Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość rozmowa niekontrolowana

W blasku nie znającego zachodu Słońca

Polecane posty

Gość ojj stara modelka bez związku
W temacie jogurtów polecam do taniego domowego sposobu ich robienia z zaszetek, które sama stosuje od dr n. med. Jadwigi Kempisty. Polecam Ci jej filmiki na youtub. Jogurty te wówczas nie zawierają wszelkich badziwenych dodatków jak sklepowe. Ideałem jest je robić z mleka prosto od krowy ale z pełnotłustego butelkowego też wychodzą i mnie bardzo zdrowotnie służą. Ta lekarka która również jest chemiczką poleca szczególnie jogurt L +. Na wizycie kiedy u niej byłam z tą moją alergią poleciła mi smarowanie całego ciała tym jogurtem L +. Stosowanie też go na włosy jako maseczka i na twarz i na oczy nałożone na czyste płatki kosmetyczne. Oraz dla kobiet stosowanie go do podmywań z przodu i tyłu na błony śluzowe ma wybitne działanie ochronne przed bakteriami i odbudowuje naszą odporność. Są na to badania naukowe. Poleca również na 2 tygodnie taką kurację odbudowującą kobiecą florę bakteryjną polegającą na nasączeniu jogurtem L + tamponu i założeniu go na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Modelko. Boje sie ze ta dziadowska e coli zniszczyla mi nerki. To byla infekcja przechodzona, taki cichy zabojca robil spustoszenia. Ech szkoda slow. Mam nadzieje ze bede kiedys zdrowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa niekontrolowana
Anialon, nie martw się na zapas. Końskie dawki antybiotyku mogą dawać takie efekty. Mojej koleżanki mama miała zaburzenia psycho-ruchowe, to wyglądało na Alzheimera, koleżanka płakała z przerażenia. Wszystko wróciło do normy, kiedy organizm odpoczął od tego leku. Niewątpliwie masz jakiś stan zapalny dróg moczowych, ale naprawdę nie ma powodu podejrzewać najgorszego. Uspokój się i zrób, to co najlepsze w każdej sytuacji. Powiedz: "Jezu, troszcz się Ty". Dobrej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku
Anialonku, polecam też leki z Bożej apteki czyli wspaniałe zioła, które lecząc jedno nie niszczą czegoś innego tak jak chemiczne leki. Właśnie ja teraz robiłam Roozzaniecc w trakcie Adoracji online to przypomniała mi się zielarka Stefania Korżawska. W TV Trwam swego czasu był z nią cykl spotkań i są one dostępne na youtub. Mam jej książki i z tego co na teraz pamiętam to na nerki poleca codzienne picie herbatki z pietruszki. Może być korzeń albo z pęczka natki pietruszki. Taka herbatka bardzo pomaga na nerki. Opisuje ona historię z wojny, z Oświęcimia kiedy jedna polka w obozie urodziła dziewczynkę i okazało się, że maleństwo ma chore nerki. W takich warunkach to był jak wyrok dla noworodka. I jedna pani opowiadała to jej na spotkaniu dot. ziół, że tej więźniarce przyszła z pomocą pilnująca ich niemka, która powiedziała tej matce, że jeśli chce aby jej dziecko przeżyło to niech podaje jej herbatki z pietruszki, która rosła za barakiem. I ta zdesperowana matka podawała ten wywar z pietruszki. Okazało się, że dziewczynka ta przeżyła i również tym samym miała uratowane nerki. I jako dorosła kobieta ze łzami w oczach opowiadała to właśnie na tym spotkaniu u Stefanii Korżawskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku
Na już to też mogę polecić Ci to co sama stosuję na co dzień. Herbatkę jednoskładnikową z majeranku. Świetna rozgrzewająca krew a tym samym również i nerki. Wsypujesz łyżeczkę i zalewasz wrzątkiem. Po ok. 10 min przecedzasz i pijesz. Smaczne choć nieco droższe są też Herbatki rozgrzewające wg Stefani Korżawskiej np. Mistrzowska albo Hetmańska. To są mieszanki ziół, które można samodzielnie kupić w zdrowej żywności albo zebrać z pól i ususzyć jeśli ktoś się zna na ziółkach i ma takie możliwości wokół siebie. Poszperam w jej książkach co ona konktretnie poleca na nerki oprócz rozgrzewającego jedzenia i długo gotowanego rozgrzewającego rosołu takie jak kiedyś robiły nasze babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku
... dziś znalazłam na youtub: Chrypka i opryszczka Drogowskazy zdrowia porady Odc 34 Sezon I https://www.youtube.com/watch?v=Z0XOG_bmmaU Polecam Wam dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piertuszka i majeranek... jeszcze dzisiaj zaczynam pic. Poza tym pije rumianek i melise. Niestety, ale u mnie w sklepie jest kapusta kwaszona i ogorki tez kwaszone a nie kiszone, zaopatrzylam sie wiec w naturalny jogurt. Wygrzewam te nerki i biore apo uro. Poranne sensacje jednak dzisiaj sie znow pojawily, mimo ze nie mam niby infekcji. Nie trace nadzieji ze bedzie dobrze, jednak musze pomoc nerkom sie uspokojic i zrechabilitowac wiec bede pic te napary. Bardzo dziekuje za podopwiedzi sa bezcenne tym bardziej ze mam tutaj ograniczony dostep do produktow z polskich sklepow ze zdrowa zywnoscia. Pewnie anglicy tez maja swoje sposoby, ja sie jednak wczytalam w polskie. Czuje nad soba opieke Panska ale musze tez cos robic, tak samo jak Ty Modelko, bo okropnie sie martwie, nerka sie nie regeneruje tak jak np watroba. U mnie nie trudno o czarne scenariusze, tak juz mam. Wlasnie pisze kolejny esej i wierzcie mi ze po prostu zasypiam nad nim... mysle ze pojdzie mi duzo gorzej niz poprzedni i ze jest to zwiazane z mojim samopoczuciem. Daje z siebie wszystko ale jednakowo jakos nie mam sily wiecej wydusic. Coz, kazda z nas obecnie z czyms walczy. Wiem ze Bog sie troszczy, troszczy sie nawet jak nie pomyslimy zeby poprosic o opieke, zna nasze potrzeby i slowa zanim je wypowiemy. Tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa niekontrolowana
Od jakiegoś czasu mam doła, ale takiego "zewnętrznego". On dotyka uczuć, psychiki ale nie może dotknąć duszy. W duszy mam pokój, bo jest tam Książę Pokoju...:) A dziś był wieczór cudów. Po Drodze Krzyżowej poszłam do kaplicy adoracji a w głównym kościele była w tym czasie Msza Święta. Cieszyłam się, bo słyszałam, że sprawuje ją kapłan, który błogosławi adorujących w kaplicy, kiedy zabiera Pana Jezusa. I faktycznie zrobił to. Zaniósł Najświętszy Sakrament na ołtarz i powiedział, że będzie błogosławieństwo indywidualne nad każdym chętnym. Wszyscy chcieli! Coś pięknego. Znak krzyża uczyniony tak z 10 cm nad twarzą ( bo ja nie pochylam głowy, tylko patrzę na Hostię) i na koniec dotknięcie głowy. Jak pocałunek. Po tych wszystkich smutkach takie szczęście! Codziennie dziękuję Bogu za Eucharystię, źródło naszej radości "nieodbieralnej" :) Och a jutro znowu jadę na wieczór chwały dla Jezusa i już się cieszę, chociaż na pewno nie będę tak blisko Najświętszego Sakramentu, jak dziś. Życie jest piękne, bo On jest tak blisko, a po śmierci będzie jeszcze piękniej, bo ujrzymy Go już bez zasłony chleba. Chwała Panu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmowo, już tu, będąc jeszcze na ziemi, za niedługo staniemy twarzą w Twarz z J/ezusem :) Ostrzeżenie Sumień czyli Mały Sąd będzie udziałem naszego pokolenia. Ma to się stać jeszcze przed III wojną światową czyli patrząc na działania wojenne wokoło to już za niedługo. Na to wydarzenie mamy sobie przygotować 10 dniowy zapas żywności bo to stanie się udziałem wszystkich ludzi na całej ziemi w tym samym czasie i będzie uznane za koniec świata. Ale to dopiero będzie początek końca naszych czasów, po tym zdarzeniu będziemy oczyszczani zapowiadanymi w Piśmie św. apokaliptycznymi globalnymi zdarzeniami. Wszystko przed nami. I wszystko to nas zbliża dzień za dniem do ostatecznego końca tego świata w wydaniu ziemskim ze skażeniem złego. Nie ma się czego bać ponieważ nasze modlitwy mogą osłabić te wydarzenia, które jednak muszą nadejść tak jak jest zapisane w Piśmie św. i w wielu objawieniach w tym w dzienniczkach św. Faustyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj również był dla mnie dzień cudów... Była Msza św. z modlitwą o uzdrowienie, na którą nie dotarłam ze względów organizacyjnych ponieważ do tego kościoła trzeba dojechać. Ale postanowiłam, że jak dam radę to pójdę w tym czasie na zwykłą Mszę św. Czasowo nie wyrobiłam się na Drogę Krzyżową ale po niej poszłam na Mszę św. Była dosłownie garstka ludzi. I tu jakie było moje zaskoczenie, otrzymaliśmy Eucharystię pod dwoma postaciami :) Ksiądz proboszcz sam odprawiał i dał nam taki prezent :) Na ogół jest tylko pod jedną postacią a w święta czy w dwa dniu w miesiącu w trakcie tygodnia Eucharystycznego jest pod dwoma postaciami. I zupełnie swobodnie mogłam podejść do Komunii św. bez zasłabnięć a po nie również było pięknie, bez dławień i zacisków gardła. Bardzo się ucieszyłam bo mogłam na spokojnie się pomodlić po Eucharystii a nie zbierać myśli w dudniącej muzyce jak to ma miejsce na Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie. Brakuje mi tam tego właśnie skupienia na J/ezusie w tym czasie. Równolegle na Mszy z modlitwą o uzdrowienie w innym kościele była również moja siostra ze znajomymi. To też jest dla mnie pewnym sensie cud :) I kolejny, no po prostu nie wiem jak to napisać... Zepsuł mi się komputer tak, że nie mógł się uruchomić. Trzy dni pod rząd próbowałam różnych metod i nic. Po kolejnej próbie w piątek wieczorem kiedy kolejne awaryjne ur********ie nie odniosło skutku po prostu pomodliłam się nad nim o pomoc do Trójcy Przenajświętszej i pobłogosławiłam znakiem krzyża i zostawiłam włączony i poszłam do innego pokoju na TV na debatę z Beatą Szydło. Po niej zaczynała się jakaś komedia na dwójce i tak chciałam się jakoś pocieszyć i zostałam na tym filmie. Ostatnio praktycznie w ogóle nie oglądam TV a film ostatnio oglądałam na TV w Boże Narodzenie więc tak bez wyrzutów sobie posiedziałam na tym filmie. I potem chcąc się położyć spać poszłam do pokoju wyłączyć komputer i jakie było moje zdziwienie :) Strona startowa komputera była włączona :) Po prostu działa, tak po prostu :) Chwała Panu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialon
No tak, to ja wiem dlaczego nie powinnam pozyczac nikomu swojego kompa, a szczegolnie mojemu partnerowi. Z jednej strony cos naprawi, a z drugiej dzieki niemu doszlo dzisiaj do calkowitego zawieszenia systemu. Jak nie bylam pewna czy moje dzisiejsze wypociny 6godzinne (mam 3 dni by oddac esej) otworze, na chwile zamarlam. Czasem sie zastanawiam dlaczego jemu tak czesto sie to dzieje. I to na nowym sprzecie. Moje dzieci uzywaja rozpadajacego sie komputera i wierzcie mi ze naprawde rzadko sie skarza ze im cos nie dziala. Ech, wole nie wiedziec nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do Was jeszcze jedno pytanie: ile antybiotykow moge wziasc majac nadzieje ze sie nie wykoncze niedlugo. Z jednej strony czuje opieke Pana nade mna, juz 3 razy mialam takie uczucie w okolicy nerek jakby ktos rece przylozyl-cieplo. I nie ma znaczenia czy stoje, czy ide kiedy to sie dzieje. Faktem jest ze mnie juz nerki nie bola, przeszly, od wczoraj czuje poprawe, ale nadal mam bakterie o nazwie proteus, widac ostatni antybiotyk jej nie wytepil. Poza tym zaczelam kolejna N P i pierwszy dzien jak tylko zaczelam odmawiac poczulam roznice na zdrowiu cd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatku myslalam ze to cisnienie inne, ale nie-zdecydowanie rano czuje sie lepiej niz przedtem, mam o wiele mniejsze bole glowy, jesli jeszcze kiedys bede chciala porzucic rroozzaanniieec to walnijcie mnie w glowe. Naprawde mam nadzieje ze wytrwam. Poza tym wszystko wskazuje na to, ze moja pierwsza NP zostala wysluchana mimo ze odmawialam ja z wielkimi przerwami. Ta NP odmawiam w pieknym sezonie, gdyz skoncze 17kwietnia, wiec kazdy dzien bedzie blizej ku wiosnie :) i skoncze na miesiac przed mojimi urodzinami....cd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mojej wysluchanej pierwszej NP mialam Wam napisac troche pozniej, ale cos mnie tknelo by nie zwlekac. Moj partner straszliwie sie meczyl w pracy. Okrutnie narzekal na brak organizacji w dostawach, w tym ze praca idzie za wolno, on robi co moze, oddaje sie tej robocie bez reszty, bo tak bylo, a w zamian obrywa mu sie za wszelkie niedociagniecia. Nie pytajcie mnie jak to jest mozliwe-jest i tak bylo, ale to tylko kropla w morzu. Jak wrocilam jesienia do domu i powiedzial mi ze ma juz straszne sny przez ta prace, pomyslalam ze musze cos z tym zrobic. Oczywiscie sama zdzialalabym tyle co nic. Chwycilam za rroozzaanniieecc. I udalo sie! Chociaz ja nie widzialam zadnych perspektyw. Matka je znalazla :) W sumie dopiero zaczal w tej nowej firmie i pracuje dopiero pierwszy tydzien, ale mysle ze bedzie dobrze, mysle ze nie bedzie tak zle jak w poprzedniej, bo szczerze mowiac jak zyje nie widzialam czegos podobnego i o czyms takim naprawde nie slyszalam. Rozmowo, nie wiem na jakim etapie stojisz w poszukiwaniu pracy. I nie bede Tobie mowic co masz robic, bo mysle ze sama doskonale wiesz. Ale jesli mozesz odmawiac NP to ja Ciebie szczerze namawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA TEŻ KCE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie zakonczylam ;) Nachodza mnie czasem mysli o tej pustelni duchowej. Wiecie, ze jak tak dlugo choruje to mam takie mysli, taka zlosc mnie czasem bierze na Pana B/o/g/a, ze tyle czasu to trwa. A potem mysle ze to dla mnie jest rodzaj proby. Dzieki NP moje mysli sa autentycznie pozytywne w tym temacie, jest duuzo gorzej jak sie nie modle. Ktos szepta mi do ucha ze mam sie nie martwic. Ze bedzie dobrze. To jest po prostu.....niesamowite dla mnie. Bog mnie caly czas podtrzymuje, mialabym sie poddac podczas proby? Gdzie tu sens? Jednak te proby sa prawdziwe. Jesli nie bedziemy szli za Panem, nie pokonamy ich. Polegniemy na polu walki z wlasnymi chorobami i slabosciami. Naprawde, jestesmy mocni tylko dzieki B/og/u!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirku, to nie jest miejsce na zartowanie... jesli chcesz porozmawiac na powaznie to zapraszamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIREK FAJFUS dziś JA TEŻ KCE x Wystarczy tylko albo aż uwierzyć w J/ezusa mimo wszystko, mimo wszystko co chce nas oddalać od Niego i poważnie traktować Sakramenty św. i z czasem zakochać się w Adoracji. Wówczas łaski i błogosławieństwa spadają nam z Nieba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALE JA NAPRAWDE KCE CHCE CHCE KCE CHCE ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anialon dziś 🌻 Zerknęłam na wiki o tej bakterii proteus i w pierwszym zdaniu czytam: "Proteus – urzęsiona, Gram ujemna bakteria. Występuje powszechnie w środowisku, u człowieka jest składnikiem flory fizjologicznej układu pokarmowego. Najczęściej powoduje zakażenia układu moczowego." Czyli Anialonku koniecznie trzeba odbudować zdrową florę bakteryjną, która będzie trzymała w równowadze bakterie, które powodują zakażenie układu moczowego. Na szczęście to nie jest jakaś paskuda z zewnątrz. Koniecznie jedz wszystko co jest naturalne z kwasem mlekowym. Szczególnie polecam Ci jogurt L + Jadwigi Kempisty. Odnośnie antybiotyków polecam naturalny antybiotyk - propolis. Zobacz na filmikach Korżawskiej od odc. 1, ona o nim mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIREK FAJFUS dziś 🌻 O to super, że chcesz :) Więc zrób pierwszy krok. Idź do Spowiedzi św. Polecam szczerą, bez picowania, generalną z całego życia. Trudno sobie przypomnieć wszystko za pierwszym razem - wiem z doświadczenia, dlatego polecam Ci jakikolwiek rachunek sumienia z netu. Bardzo to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anialonku, o i to jest super, że zaczęłaś Nowwennę Poomppejjanską :) Póki człowiek walczy jest zwycięzcą - tak mi powiedział spowiednik :) I bardzo mi to zapadło w pamięć do dziś :) Wierzę w wymodlenie pracy ponieważ tak jak Twój narzeczony tak moja siostra znalazła wymarzoną pracę. Rekrutację miała ogromnie trudną i wieloetapową ale dzięki temu właśnie, że odmawiała Roozaaniec w tej intencji rzeczywiście otrzymała ją i pracuje tam i sobie chwali :) Jej mąż wcześniej też miał trudny moment zawirowania i też znalazł pracę. Wcześniej właśnie siostra modliła się też na Roozzancu o pracę dla swojego męża. I on teraz ma pracę bliżej niż poprzednio i w swoim zawodzie. Także nic, tylko się chwycić za Roozzaniec i prosić o pomoc naszą wspaniałą Niebieską Mamę :) U mnie też tak jest, że jak odkładam Roozzaniec to tylko po to aby za moment do niego wrócić z jeszcze większą ufnością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko Maryja wie jaka zmeczona juz jestem ziimnem a wiem ze jak skoncze NP bedzie juz pieknie wiosennie, conajmniej 10 stopni na slupku :) Biore kolejna serie antybiotyku. Tak jak podejrzewalam, lekarka mi dzisiaj powiedziala, ze jesli nie bede brac to bakteria moze uszkodzic nerki. Wczoraj siedzialam znowu z termoforami dookola brzucha, bo pieklo i bolalo z dwoch stron. Dzis znow fuks-wstalam normalnie w miare pozbieralam sie okay-funkcjonuje. 8marca urolog. Modelko kochana niestety ale nie mam jak kupic sobie produktow z Polski, jem naturalne probiotyki i tak codziennie, biore leki wspomagajace przy antybiotykach i dodatkowo pije ziola wspomagajace prace nerek. Zlozylam podanie o prace w szkole jako pomoc przy posilkach dla dzieci i na przerwach. Zobaczymy, czy Pan mnie bedzie chcial tam postawic, niech to bedzie z Jego wola zgodne. Tak sie zastanawiam miedzy wierszami, ile sie czasu babcia modlila o nawrocenie tego chlopaka, uwazam to za cos absolutnie niesamowitego ze sie z taka moca nawrocil. Chcialabym ogromnie zeby moj partner wyladowal tak jak ten chlopak! (mowie oczywiscie o filmie wyrwani z niewoli) zeby dzieciaki sie kiedys zapytaly 'A co sie tacie stalo? Wiecie, to takie pytanie bliskiej osoby ktora bliskiej osoby nie rozpoznaje ;) Rozmowa milczy ostatnio. Zanosze modlitwy o Was do naszej Matki i za nas tez, bo u nas grzmi straszliwie w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anialonku Kochana wierzę, że tak będzie. Pan Jezus w objawieniach na ostrzeżenia.net mówi, że modlitwa o nawrócenie to modlitwa, która zawsze jest wysłuchiwana :) I w nich pisze aby modlić się Koronką do Bożego Miłosierdzia o nawrócenie najbliższych. A w Dzienniczku św. Faustyny jest napisane, że tą modlitwą można wszystko uprosić pod warunkiem, że jest to dobre dla duszy danego człowieka. Nawrócenie jest zawsze zgodne z Wolą Najwyższego :) Tylko dla nas pytanie - kiedy. Kiedy się modliłam za nawrócenie mojego chłopaka to w sumie było to mi obojętne i choćby w ostatniej godzinie życia. Nawrócił się b. szybko właśnie po Koronkach i równolegle tylko po 9 dniowej Nooweennie Poompejannskiej. Ale wiem, że to była Wola Najwyższego bo i bardzo szybko przeszedł do wieczności. Także co komu jest pisane nie wiadomo ale na pewno modlitwa za nawrócenie jest zawsze wysłuchiwana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, milczę , bo mnie z lekka zamurowało..;) Po tej pustyni duchowej, którą miałam ostatnio, mam teraz czas tak niesamowitych pociech, że czasami aż płaczę ze szczęścia. J/ezus taki bliski, taki czuły, taki serdeczny. W sobotę rano obudziłam się w jakimś b/łogostanie, jakby w m/odlitwie, absolutnie szczęśliwa tym piątkowym b/łogosławieństwem N/ajświętszym S/akramentem i perspektywą sobotniego wieczoru chwały dla J/ezusa. No właśnie, rano pomyślałam sobie , jak ja się dostanę do tej miejscowości, bo nie jestem zmotoryzowana. Postanowiłam zapytać sms-m koleżankę, czy jedzie. Jeszcze nie zdążyłam napisać, kiedy pomyślałam sobie, że jeśli J/ezus chce mnie tam, to jakoś to załatwi i w tej samej sekundzie dostałam sms-a od tej dziewczyny z pytaniem, czy chcę z nią jechać. Byłam w szoku, a kiedy jej podziękowałam, napisała mi: -To J/ezus, nasz P/an tak pragnie-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Później poszłam do kaplicy z piękną czerwoną różą dla J/ezusa, myślałam, że jak zawsze wieczorem ją sprzątną, żeby nie leżała przy cyborium, ale ona tam jest, ktoś ją wsadził do wody i stoi sobie przy Panu J/ezusie pod cyborium na posadzce, przy innych kwiatach. Dziś też jeszcze była :) A na wieczorze chwały, jak zawsze cuda. Na koniec podeszła do mnie znajoma i zapytała, co się ze mną dzieje. Podobno promienieję, mam jakieś światło w spojrzeniu, rozświetloną twarz i ona mnie nie poznaje. Zapytałam od kiedy widzi tę zmianę. A ona, że od 2-3 miesięcy. I wszystko jasne! Konsekracja do M/aryi! Codzienne Jej się zawierzanie, codzienne 3 części R/óżańca Ś/więtego. Odzyskałam niesamowitą z Nią relację, ale nie przypuszczałam, że to po mnie widać! Jestem niesamowicie szczęśliwa, nawet strach przed przyszłością, bo widoków na nową pracę nie widać, nie burzy tego szczęścia. Myślisz anialon, że ja wiem co robić? Kompletnie nie wiem. A jeśli J/ezus chce mnie bezrobotną? W ubóstwie? Poza tym, po konsekracji do M/aryi, osoby Jej oddane, nie modlą się w konkretnych intencjach, ale wszystko składają w Jej ręce, aby Ona to prowadziła i przedstawiała J/ezusowi. To jest całkowite zaufanie, to bardzo trudne, ale uczę się powoli tego zawierzenia, ciągle się uczę... Wiesz anialon, ja praktycznie praktykuję dożywotnią NP, ale jej owoce powierzam M/aryi i w Jej intencjach. No rozpisałam się, Was też zawsze oddaję M/aryi, a przez Jej serce, J/ezusowi.:) Błogosławionego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje, jeszcze jedno. Jeśli możecie, pomódlcie się dla mnie o kierownika duchowego, jakiegoś mądrego kapłana. Dzieje się tak wiele i tak intensywnie, że nie wiem jak się w tym poruszać, boję się popełnić błędu, coś źle odczytać... Będę bardzo wdzięczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE PÓJDE BO MAM FOBIE SPOŁECZNĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×