Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sylwia973

Będzie mnie mniej

Polecane posty

Tyle się napisałam i mi pożarło :( trudno. Remont trwa ,troszkę się w czasie przedłużyło ale mieliśmy jednodniowy przestój ,bo wuj męża zmarł i trzeba było iść na pogrzeb. Wczoraj do późna opróżniałam szafki ,szafeczki córki, masakra .,Myślałam ,że tylko chłopcy bałaganią :( lecz bardzo głęboko się myliłam .zaprawy też mam już porobione w tym roku buraki i powidła Śliwkowo -czekoladowe. Sukienka z opisu ładna, teraz szukaj miejsca na Sylwestra :). Lenia przepędź na cztery wiatry niech nie waży się rozsiadać wygodnie:) U mnie słabo z ruchem choć wiem ,że powinnam zacząć się gimnastykować ;) Miłego dnia życzę i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ciekawe czemu tak zjadają te nasze posty :-), Sylwus przecież teraz masz sporo ruchu przez ten remont :-) i wszystkie mięśnie są aktywne. Ja sobie wyznaczyłam dodatkowa trasę na szybki, godzinny spacer, zakladam sluchawki na uszy i ruszam :-). Codziennie to raczej nie dam rady ale moze co drugi dzien się uda. Dzisiaj robilam szarlotke, bo w zeszłym tygodniu dziewczyna syna mi narobila smaka, ale wyszla pychotka :-), zaraz zmykam na cmentarz zapalic znicze rodzenstwu, bo mają rocznice :-(. Pozdrawiam życząc miłego wieczoru....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziś dzień pod znakiem migreny strasznie mnie boli ale dzielnie się opieram lekom:) Pokój córki zrobiony ,pomalowane ściany ,położone panele na podłodze, nowy karnisz i zasłonki.Niestety kasy nie starczyło na dywanik ale to może w przyszłym m-cu,zobaczymy.Waga niestety słaba 71,1 kg ale nie ma diety ostatnio,ani ruchu. Malgosiu zacięcie masz iście olimpijskie brawo najważniejsze ,że są chęci.Ja tylko sobie życzę ,żeby ilość pisanego tekstu przekładała się na moje chudnięcie :) Słabo ale będzie lepiej miłego wieczoru pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś lepiej ,nie było podjadania i słodyczy.Coś z tą pogodą chyba ,bo nadal cierpię choć nie tak jak wczoraj ,zrobiło się strasznie zimno dziś skusiłam się na kominek od razu lepiej .Popatrz zaraz Święto Zmarłych potem Wigilia ,Sylwester i od początku heh. To przykre ,ze ja przez ten czas nie ruszyłam z miejsca wręcz przeciwnie nabrałam ciała :( ale nie dam się i schudnę . :) Małgosiu czy spacer był dziś ? i czy rowerem jeździsz jeszcze czy już garażuje? pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Wlasnie zajadam naleśniki na podwieczorek :-). Teraz jak się robi zimno to zaczynam odczuwać cały czas głód, oj nie dobrze. A najwięcej to na słodycze :-). Wczoraj spacerek zaliczony, dobrze że nie padało. Dzisiaj bylam u lekarza i dala mi skierowanie do chirurga, kolo ucha mam takie znamię i ostatnio zacząło mnie to boleć :-( mam nadzieję, że to nic poważnego. Na rowerku jeszcze jeżdżę jak oczywiscie nie pada. Milego popołudnia życzę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Małgosiu ,Trzymam się jak na razie nie podjadam tylko ruchu żadnego nie ma.Tak to już bywa jesienią ,że chce się usiąść pod kocykiem z szklanką herbaty i ciastkiem np. Trzeba się pilnować .U nas strasznie zimno 4 st. i wiatr przenikliwy Za rower wielkie brawa,co do słodyczy to nie mam rady ,bo sama nie umiem się oprzeć.Pozdrawiam cieplutko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam juz weekendowo :) dziś pokonały mnie galaretki w czekoladzie:( . Bujam się z tymi kg tyle czasu ale nie poddaje się. Walczę,w weeken spróbuję sie poruszać . Malgosiu co nowego jak samopoczucie i walka?Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten deszczowy dzień. To dobrze, że się nie poddajesz :-). U mnie teraz troszku przestuj z ruchem, od czwartku jestem na okraglo w pracy bo zmienniczka ma wolne. Tyle co do pracy na nóżkach :-) 35 minut, lecz mam nadzieje że po niedzieli będzie więcej ruchu. Jedzeniowo trzymam się. Sylwia, czy robiłaś może takie pierożki ala paszteciki z ciasta drożdżowego i pieczone? Jadlam w sanatorium i bardzo mi smakowalo a jeszcze sama nie robiłam. Pozdrawiam zyczac milego weekendu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,dopadł mnie jakiś wirus ledwo widzę na oczy ,głodu przynajmniej nie odczuwam i nie chce się jeść , ale za to piję jakbym miała mega kaca:(. No i oczywiście dokuczliwy katar. Dieta leży ale nadal chcę walczyć . Malgosiu jeśli chodzi o pierożki z ciasta drożdżowego to nie robiłam ale myślę sobie ,że przepis powinien być na słono czyli podobny do tego na pizze tylko bez ziół a najlepiej zajrzyj na stronę Ewy Wachowicz . Pozdrawiam i nie daj się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia973
Przeziębienia ciąg dalszy więc zmykam pod kocyk co by nie rozsiewać bakterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Sylwia proszę szybciutko wypedzic tego niedobrego wirusa :-) Oj, okropnie jest być chorym. Ja już nie pamiętam kiedy byłam przeziebiona, bardzo zadko to się zdarza. U mnie bez zmian i bez jedzeniowych szaleństw, trzymam się i spacerki są w miarę możliwości. Pozdrawiam życząc powrotu do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Schudłam 20kg w 2 Miesiące dzięki African Mango. Zamiast diet które nic nie dają polecam prosty i skuteczny sposób :) http://nplink.net/lbWjNrDF

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Małgoś ,nie tak dawno mojemu tatusiowi wynaleźli nowotwór potem okazało się ,że jednak go nie ma ale teraz postawiono inną straszną diagnozę-Parkinsona.Jeszcze jestem przytłoczona.Chcę aby zweryfikował diagnozę u innego lekarza.Przepraszam to nie miejsce na pisanie o prywatnych sprawach ale tak mi ciężko i nieprawdopodobnie źle. Jeśli chodzi o dietkę to dziś zawalone bo byłam na imieninach i piłam winko i jadłam ciasto lecz wczoraj było ok Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem ,w progu się pięknie witam :) pogoda jak marzenie słońce ciepło ,praca w ogródku poszła piorunem :)Jutro lub pojutrze dokończę -zostały maliny do przycięcia ciasto zdominowało drugie śniadanie ale pyszny sernik po prostu krzyczał do mnie z talerza ;)zjedz mnie:) ale jutro nie powinno być tych pokus. Oglądałam dziś program o nastolatkach XXXXL byłam w szoku ,że można tak dzieciaka spaść-wina na pewno jest rodziców ,bo kto daje wzorce? My rodzice.Na szczęście moim to nie grozi mimo ,ze mamusia wcina słodycze:( sa przeraźliwie szczupli.(Nie moja wina-geny)Rozpisałam sie okrutnie a co tam u ciebie?Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś przychodnia ,przychodnia rano pojechałem z synem na odczulanie ,a w południe jechałam z córką wymiotowała 2 dobę ;( niby nieżyt żołądka ale czy ja wiem miały leki pomoc i nic nadal wszystko trwa :( poczekam do piątku jeśli nie będzie poprawy pojadę na ratunkowy do szpitala. Po południu grasowałam w ogródku cięłam gałęzie i grabiłam liście. Jeśli chodzi o dietkę ok planowo .Malgosiu co tam słychać u ciebie? Dawno cie nie było pozdrawiam cieplutko pa Pewnie jesteś zajęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Sylwia. Oj te nasze choroby, zawsze coś się do człowieka doczepi jak nie jedno to drugie.Twój tato powinien zdiagnozować chorobę z innym lekarzem. A jak córcia? Przeszło jej? Mnie dopadła straszna chandra i trzyma już któryś dzień z rzędu nawet to piękne słoneczko nie pomaga. Wiesz, robiłam ostatnio te pierożki pieczone, dobre mi wyszły tylko troszku suche, ale jak się popija barszczykiem to dobre. Rowerek już odłożyłam do piwnicy i teraz zostały mi spacerki, dziennie w sumie robię około 10 km myślę, że to wystarczy :)pozdrawiam cieplutko i zmykam do pracy, a Tobie pewno brakuje pracy prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia czy słyszałaś o herbacie yerba mate? Znajomy mi ostatnio powiedział, że jemu pomaga na migrene. Zaczęłam pić od kilku dni zobaczymy za jakiś czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia973
Witam, przecież u mnie nie może być spokojnie zawsze jakiś incydent się przyplącze .Rano budzę syna do szkoły patrzę a on cały umazany krwią,poduszka,pościel normalnie Halowen .Biedaczek krwotoku dostał.Trening odłożyliśmy dziś.Jutro idziemy na pobranie krwi a w przyszłym tyg. do laryngologa.Córka nadal wymiotuje dziś 3 razy modliła się do WC.Dzięki za podsunięcie herbaty .Słyszałam ,że w zwykłym sklepie te herbaty nie są dobrej jakości więc nie będzie skutkowała .Najlepiej kupić w dobrej herbaciarni. Małgoś 10 km to chyba 2-2,5 godz spaceru? Dobrze myslę? Otwórz szeroko drzwi i wypędź smuteczki ,a tak serio niestety chandra to paskudztwo jeszcze nie choroba a dokucza jak wrzód na tyłku . Spotkałam się dziś z przyjaciółką poszłyśmy na kawę i szarlotkę z lodami i bitą śmietaną ....:( wiem nie wolno ale działo się ostatnio ale też dziś pracowałam w ogródku ,pakowałam pocięte gałęzie i suche badyle do worków ,bo jutro wywożą. Co do taty to na pewno musi zmienić leki ,bo cierpi strasznie ,żołądek go boli ,. Na pewno powinien potwierdzić diagnozę.Choć nie trzeba być lekarzem -bardzo widać . Jeśli chodzi o pracę to jakoś mi jej nie brakuje trochę mam zawirowań zdrowotnych poza tym doszła mi opieka nad rodzicami teraz jak tata zachorował bardziej będą mnie potrzebować .Oj ale się rozpisałam dzięki za cierpliwość pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. To faktycznie dosc dużo spada na Twoją główkę, wiadomo, że rodzicom trzeba pomóc. I bardzo fajnie , że byłaś ze znajomą na kawie, jeśli mamy być potrzebne innym nie możemy zapominać o sobie, że nam też się coś z życia należy :-). I powinnyśmy o siebie dbać. Jeśli chodzi o herbatę to ja narazie kupiłam w lidlu, ale jak spotkam lepszą to napewno kupię, jak narazie testuję tą. Sylwia masz rację z tym spacerkiem, u mnie to wygląda tak: do pracy mam 3 km to 6 km w obie strony, a potem dodatkowy spacer w ramach relaksu :-) i tak to czasowo wychodzi dwie godzinki w zależności czy idę szybko czy wolno :-) chociaż ja nie umiem chodzić wolno. Pozdrawiam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry popołudniowo,koniec tygodnia więc i troszkę tempo zwalnia,córka od wczoraj wieczór ,nie ma dolegliwości ,z synem dzis byłam na konsultacji urologicznej ,a ludzi ... Potem uświadomiłam sobie ,że w niedzielę będziemy stali przy grobie, a syn nie ma kurtki zim. więc pojechaliśmy na zakupy .Po drodze kupiliśmy dwie dynie i zaraz się za nie bierzemy :)Cukierki też już kupione. Muszę powiedzieć ,że nawet to święto przyjęło się (u nas w okolicy). Jak u ciebie wygląda Halloween? Dzieciaki dokuczają czy wszystko odbywa się kulturalnie? lepiej już smuteczki przepędzone? Co dzień wieczorem sobie mówię jutro pójdę ćwiczyć i okazuje się ,że doba za krótka lub Leń mnie odwiedził. Dietowo ok Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm. U nas Halloweenu się nie odczuwa, może jeszcze do naszego miasta nie dotarło :-). Moje smuteczki już przepedzone i jest dobrze. Dostałam od znajomej orzechy wloskie i teraz mnie kuszą :-) muszę sobie wydzielac dzienną porcję bo inaczej to waga podskoczy, a ja tak lubię :-). Jeszcze godzinka mi zostala w pracy i potem spacerek do domciu, troszku nie przyjemnie bo już ciemno ale cóż... Milego wieczorku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sobotnio,dziś mam troszkę pracy w ogrodku i to takiej spóźnionej ale nie ma mrozu więc mogę działać . Moje orzechy leżą jeszcze pod drzewem na działce ,Nie mam kiedy jechać ,a tam też muszę porobić .Chociaż pograbić i maliny przyciąć heh chęci są ale z wykonaniem już gorzej . Najważniejsze ,że smuteczki przepędzone,szkoda ,że u was Halloween się nie przyjęło.Z pracy wracasz mam nadzieję *****iwą drogą ,bo wiesz te ciemności.... och piszę jak nadopiekuńcza ciotka :) ....Dietowo ok u mnie . Orzechy dobrze wpływają na pamięć i masę innych rzeczy jak zjesz 5 szt. to nic się nie stanie :) rozumiem ,że waga stoi grzecznie w miejscu? Pozdrawiam i milej soboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór, byłam z rodzinką na grobach ,po raz pierwszy od wielu lat nie zmarzłam ;) niestety byliśmy dziś w okrojonym składzie ,córka ma anginę więc została w domciu. Dieta niestety mnie opuściła ale zawalczę ,na pewno zawalczę .Waga dziś rano pokazała 71,2 kg Odchudzania ciąg dalszy a właściwie stoję w miejscu ale ruszę///Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ale dzisiaj rano było mroźno brrrrr.... Wczoraj prawie caly dzień mi zajęło odwiedzanie grobów, ale dzień był ładny więc faktycznie się nie zmarznelo. Powiem Ci szczerze, ze ja wczoraj poplynelam jedzeniowo ojjj nalezy mi się kopniak :-) ale jak narazie waga stoi w miejscu. Dzisiaj ide troszku poszalec na zakupy może coś uda się kupić fajnego :-) milego dnia życzę......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,dziś cały dzień w ruchu od rana odwiedzałam groby potem zakupy ,obiad ,praca w ogrodzie, ,wizyta u lekarza z synem ,niestety okazało się ,że trzeba będzie pofatygować się do paru specjalistow,porobić badania :( i znów pod górkę. U mnie też rano było zimno, nawet b. zimno .Jeden raz można popłynąć niestety jutro spodziewam się gości więc mogę popłynąć:) Milego wieczoru pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka,od rana byłam na działce ,grabiłam liscie i zbierałam orzechy ,troszkę pracy jeszcze zostało.Po południu wpadła mama,brat,teściowa z życzeniami .Zaserwowałam kawę i ciasto oczywiście nie umiałam się oprzeć pokusie . teraz są wyrzuty sumienia .Jutro też jest dzień pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam popołudniowo. Sloneczko świeci aż miło popatrzeć. Dzisiaj miałam troszku spraw do załatwienia, ale wszystko pozytywnie załatwione. Nawet zaszalalam i kupilam sobie plaszczyk :-) bo ten co mam to za wielki. Taki popielaty, dopasowany z czarnymi dodatkami. Fajnie wykonczony przy szyi z kapturem. Dlugosc przed kolanka. I jeszcze sweterek zielony :-). Ja jak sobie coś kupię to się cieszę jak małe dziecko. Wnosek do sanatorium zlozony i teraz czekac trzeba dwa lata ale znajac życie to szybko zleci. Jedzeniowo ok, waga trzyma się w miejscu. Pozdrawiam serdecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą,Córeczka powoli zdrowieje jescze kaszle ale uparła się ,że jutro pójdzie na ślubowanie na młodszego kadeta ;) nie daje sobie powiedzieć ,że jest chora. Co prawda lekarz pozwolił warunkowo tylko na uroczystość ido domu.Sam były wojskowy więc wie jakie to dla niej ważne. Kolejna wiadomość zła,mój ojciec skasował dziś swoje auto .Cud boski ,że nikomu nic się nie stało widok okropny był. Byłam dziś na badaniu kontrolnym u onkologa (wszystko ok )za rok następna wizyta! Z opisu płaszczyk ładniutki, sweterek pewnie też :) też się cieszę jak sobie coś kupię;).Bardzo dobrze robisz składając wniosek do sanatorium.Najważniejsze ,że waga cię słucha :) pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×