Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaczynam 2 rok medycyny

Polecane posty

Gość gość
Studentka medycyny byla strasznie depresyjnym i pesymistycznym czlowiekiem NAPEWNO zrobila cos glupiego i juz sie o tym nie dowiemy. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie! Za moją nieobecność przepraszać nie będę, podjęłam tę decyzję świadomie i jej nie żałuję. Jednak pewne wyjaśnienia Wam się należą. Przeczytałam wszystkie Wasze posty po moim zniknięciu, było mi bardzo miło, że tak się o mnie martwiliście. Ale to rzeczy...miałam wypadek i się załamałam. Tylko dzięki moim kochanym rodzicom się nie poddałam, na innych liczyć nie mogłam. Wyobrażacie sobie co czułam gdy w ciągu mojej dwutygodniowej nieobecności na zajęciach nikt z grupy się do mnie nie odezwał?! Gdybym umarła też nikt by się nie przejął... Co ze studiami? Dzięki ogromnej pomocy asystentów, dziekana, profesorów i pracowników administracyjnych udało mi się nie stracić roku. Dziękuję im za to bardzo! Fakt faktem, że zaliczyłam tylko patofizjologię, reszta to wrzesień ale przynajmniej mam szansę to zaliczyć i być na 3 roku. Teraz, po tych miesiącach można powiedzieć, że doszłam do siebie i jakoś żyję. Ale wcześniej...rozsypałam się totalnie, żyć mi się nie chciało. Obecnie zaczynam praktyki, jakoś sobie radzę, złamania się już prawie pogoiły, psychicznie też jest już lepiej. A i przesłanie do niektórych: nie oceniajcie ludzi tak łatwo... Wasza Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pandziocha
Autorko, nareszcie!!!! :D już straciłam nadzieje i myślałam, że sie nie odezwiesz nigdy. wszystko się ułoży, zobaczysz! Trzymam za Ciebie kciuki. Dawaj znać jak na praktykach! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pandziocha, nigdy nie trać nadziei! :) Dziękuję! :* O praktykach na pewno będę pisać bo bardzo mi się podobają. Ale moje marzenie o wolontariacie się nie spełni a tak cały rok czekałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimowy czytelnik
Droga Autorko, z wielką ciekawością czekałem na jakiś wpis. Napisz, co się u Ciebie działo przez ten cały czas? Jak Ci poszła nauka, czy coś się zmieniło w sprawie stosunku Twoich kolegów do Ciebie i czy zamierzasz dalej prowadzić ten wątek? Od siebie dodam, że nie powinnaś przestawać, bo świetnie piszesz i wydajesz się strasznie przyjemnym i miłym człowiekiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oooo autorka:D a powiesz co to byl za wypadek? ? Pewnie cos sie stalo na lekcji tanca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to samo miałam zapytać, bo sama chciałam się zapisać na pole dance. Czy Autorka jeszcze na te zajęcia uczęszcza? A poza tym droga nieobecna Autorko co u Ciebie słychać? Miło, że wróciłaś ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Anonimowy czytelnik 2016.07.12 Droga Autorko, z wielką ciekawością czekałem na jakiś wpis. Napisz, co się u Ciebie działo przez ten cały czas? Jak Ci poszła nauka, czy coś się zmieniło w sprawie stosunku Twoich kolegów do Ciebie i czy zamierzasz dalej prowadzić ten wątek? Od siebie dodam, że nie powinnaś przestawać, bo świetnie piszesz i wydajesz się strasznie przyjemnym i miłym człowiekiem oczko.gif" Witaj mój nowy czytelniku :) Wiesz...opisać tyle miesięcy to ciężko, ogólnie nie lubię wracać do tamtych momentów, nadal wywołują u mnie wielki smutek...Większość czasu to była moja walka z bólem, próbą samodzielności i dojścia do sprawności. Myślę, że będę tutaj wpadać ale czy na 3 roku nadal będę pisać to nie wiem. Bardzo dziękuję Ci za te słowa, bardzo mi miło :) x "gość wczoraj Oooo autorkasmiech.gif a powiesz co to byl za wypadek? ? Pewnie cos sie stalo na lekcji tanca." Noooo autorka, autorka, nic mi się na rurce nie stało, miałam wypadek samochodowy. x "gość wczoraj O to samo miałam zapytać, bo sama chciałam się zapisać na pole dance. Czy Autorka jeszcze na te zajęcia uczęszcza? A poza tym droga nieobecna Autorko co u Ciebie słychać? Miło, że wróciłaś oczko.gif" Pole dance to świetna sprawa, polecam bardzo, bardzo :) Nie chodzę niestety, wypadek wykluczył mnie z rurki ale zamierzam wrócić, może w październiku się już uda. Wróciłam, wróciłam :) Co słychać? Cały czas praktyki. Bardzo mi się podobają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba odzwyczaiłam się od pisania tutaj, jakoś ciężko mi skleić kilka zdań ; P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj był ostatni dzień praktyk w przychodni, już tęsknię ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
A jednak wróciłaś :) Miło Cię znów poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość przypadkowy dziś A jednak wróciłaś usmiech.gif Miło Cię znów poczytać." To mi miło, że tak się o mnie martwiłaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
Zdrowiej szybko i nadrabiaj zaległości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowieć to zdrowieje bo czas leczy rany ale z zaległościami to tak bardzo mi się nie chce...jeszcze za wcześnie. Od poniedziałku zaczynam praktyki na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, nie mogę się już doczekać, na pewno będzie ciekawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc, jutro rano fryzjer ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie możesz przestać pisać na 3 roku! Ja razem z toba przeżywam studia, też idę teraz na 3 rok i bardzo sie boje, dla tego liczę na ciebie i twoje wpisy. Zostan z nami, pliiiiiiis!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Autorko, nie możesz przestać pisać na 3 roku! Ja razem z toba przeżywam studia, też idę teraz na 3 rok i bardzo sie boje, dla tego liczę na ciebie i twoje wpisy. Zostan z nami, pliiiiiiis!!!!!!!" Ale przeżywasz moje czy swoje? ; p Jak też studiujesz medycynę to wiesz co i jak przecież, nie ma się czego bać ; p A i nie wiem jeszcze czy zdam na ten 3 rok...ale miło mi, że tak piszesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeżywam swoje, ale wiedząc, że nie tylko ja mam trudności w przejściu przez medycynę i nie tylko ja jestem w tym wszystkim osamotniona, ale tez inne osoby, w tym ty to mi łatwiej troszku. Bardzo lubie czytać twoje wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie zapraszam do śledzenia tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo fajny film oglądam na 1 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wolnym czasie streszczę Wam moje praktyki w POZecie a jutro relacja z 1 dnia na SORze...trochę się boję i stresuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, milo widzieć, że wracasz do formy. Czekamy z niecierpliwością na wrażenia z praktyk. Pozdrowienia ze szpitala Biegańskiego w Łodzi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
I jak tam po pierwszym dniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'gość dziś Autorko, milo widzieć, że wracasz do formy. Czekamy z niecierpliwością na wrażenia z praktyk. Pozdrowienia ze szpitala Biegańskiego w Łodzi smiech.gif' Też w Łodzi studiujesz? ;P a dziękuję, dziękuję :) x 'gość przypadkowy dziś I jak tam po pierwszym dniu?' No jakoś tak bez szału. Myślałam SOR łał, łał a tu takie nic... Może jutro będzie lepiej? Oby :) Ale wiecie czego się dowiedziałam?! Dowiedziałam się, że SORze dyżuruje ON...Rozumiecie?! I się z NIM spotkam...prędzej...czy później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Włączyłam telewizor a tam Śpiewające fortepiany! Jakie wspomnienia :D tyle lat minęło, pamiętam jak mała siedziałam przed telewizorem i śpiewałam razem z uczestnikami ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz ochoty opowiedzieć trochę więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie pytasz o Śpiewające fortepiany? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyszłam rano na oddział, skierowałam się do gabinetu ordynatora SORu no i pogadał ze mną chwilkę, następnie pokazał trochę oddziału ale chyba gdzieś się spieszył, takie odniosłam wrażenie. Przebrałam się w fartuszek, wzięłam statoskop i poszłam na salę do pacjentów. Było ich 3. Pani z migotaniem przedsionków. Pan z dusznością i drętwieniem rąk. I drugi pan, gwiazda zmiany, alkoholik i awanturnik, podejrzenie - zapalenie trzustki a badaniami zostało to potwierdzone i chcieli pana położyć na chirurgię ale uciekł...potem się znalazł ale już w gorszym stanie i b. dużym bólem więc dał się już zawieść na oddział. Lekarz pozwolił mi osłuchać pacjentów i zbadać brzuch...no oprócz naszej dzisiejszej gwiazdy. Potem poszłam na część urazową i przywitał mnie chirurg-gbur, nic się nie odzywał a jak o coś zapytałam to odburknął z wielką łaską, byłam zdziwiona i to bardzo bo dotychczas miałam bardzo miłe doświadczenia z chirurgami :D ale ok jak nie to nie, wróciłam znów na tę pierwszą salę i pomierzyłam ciśnienie, zrobiłam 2 ekg, nawet lekarz mi próbował tłumaczyć jak to jest z tym migotaniem. W międzyczasie karetka przywiozła panią z podejrzeniem udaru i pojechałam z tą panią na tomografię oczywiście po uprzednim badaniu neurologicznym. Niestety podejrzenie stało się faktem i zawiozłam panią na neurologię...Potem poszłam coś przegryźć i chwilę odpocząć. Ok. godziny 11 zrobiłam drugie podejście do chirurga i postanowiłam zignorować jego zachowanie i robiła swoje tj. przysłuchiwałam się i oglądałam. Wyszłam ok. 13 i to ze średnim nastrojem. Spodziewałam się większego BUUUM. SOR - szpitalny oddział ratunkowy zawsze kojarzył mi się z takimi szybkimi akcjami, wiecie...taka panika, wszyscy biegają i ratują tych ludzi a tu...mamy czas, czas nie goni nas! Może jutro będzie lepiej bo dzisiejszym dniem jestem jestem rozczarowana... No i dochodzi jeszcze kwestia JEGO...i tym się jeszcze bardziej stresuję, wchodzę na oddział a tam ON a ja paaaaadam! O nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc, życzcie mi powodzenia jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko uwielbiam czytac Twoje wpisy.. Zwłaszcza te tresciwe i dlugie na temat szpitala i .. Jego.:) Spotykam sie z chirurgiem dlatego temat jak najbardziej ciekawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×