Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaja

Pora odzyskać samą siebie Czyli ja minus 30kg, ktos ze mną?

Polecane posty

Niuśka Też kocham to miasto, pracowałam tam kiedyś przez 3 lata 1 dzień w tygodniu, ale wtedy kojarzył mi się z brakiem czasu i późnymi powrotami do domu. Teraz pogoda była cudna, karmiliśmy łabędzie i gołębie, złaziliśmy wszystkie uliczki w obrębie Plant, zjedli super obiad, mały oglądał produkcje lizaków itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam ciocię, która mieszka na Starym Mieście... Niejedne wakacje tam spędzałam... Wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorisday
hej dziewczyny ;) Wątki na kafeterii się wieszają gdy ma wskoczyć nowa strona. Przez kilka wpisów nie wyświetla nowych postów a potem wszystkie na raz. Moje menu na dziś: ś: owsianka z kiwi, otrębami i mlekiem IIś: jogurt naturalny z kiwi, jabłkiem, bakaliami p: kilka plasterków ogórka kiszonego, pomidora, kukurydza o: ryba po grecku k: wasa z żółtym serem i jakieś warzywka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikska
Witajcie!! zaponialam wkleic moje menu wcz sn ryz na mleku, ryba po gr, kawalki indyka z cwikłą, bud czek, kol kanapka z warzywami a do tego 2 kawy, herb ziel,woda cwiczenia min 30 8,5 km.Dziś śn ryz z jab, p kan z ser, ob makaron raz z warz, p koktajl owocowy, kol owsianka 2 kawy , 2 herb ziel,woda , herb z cyt, cwiczenia min 30 9,3 km. Siwucha fajnie że udały ci się zakupy. No ja niestety nie byłam jeszcze w Krakowie (wiem wstyd) ale wyobrażam sobie że jest piękny i mam nadzieję pojechać i zwiedzić jak przylecimy do polski na wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) pojawiam się i ja :) uf w końcu jakoś szybko ten dzień zleciał że nie miałam czasu wejść :) U mnie dietkowo cały czas :) po świętach też dobrze dużo nie zjadłam bo i nie mogłam więcej jakoś pełna byłam :) nie ważyłam się jeszcze. Ale w cm mniej bo widzę po ubraniach :) Wczoraj byłam na zakupach i kieckie na Sylwka kupiłam :) mąż mi wybrał na Wigilie tez fajna kupiłam :) No nic teraz będę zaglądać codziennie chociaż jutro znowu jedziemy do teściowej i wracamy dopiero 2 stycznia :) Oj się będzie działo na sylwku :) Oczywiscie już piszę przepis na sernik bo nie miałam kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sernik: Ciasto: 2,5 szkl. mąki 1 margaryna 1 szkl cukru 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 3 żółtka wszystkie składniki wysypac na stolnicę, posiekać i zagnieść ciasto, następnie wyłożyć blachę ciastem spód blachy warstwa grubsza, boki cienko. Masa serowa: 1,3 kg twarogu półtłustego 1 szkl cukru 1/2 szkl oleju sok z 1 cytryny 3 całe jajka 2 budynie (ja dodaje śmietankowe) Twarog zmielić na maszynce, całość wymieszać mikserem na koniec mikosowania dodać 1/2 l mleka 3,2%, będzie luźne, zmiksowaną mase serową wylać na blachę wyklejoną ciastem surowym. Piec ok 1 godz w średnio nagrzanym piekarniku. Następnie ubić 3 białka, które pozostały z ciasta, ubić z 1/2 szkl cukru, wyciągnąc sernik z piekarnika zalać go ubitym białkiem oraz posypać grubo wiórkami kokosowymi, włożyć blachę do piekarnika dopiec ok 1/2 godz w piekarniku aż zarumienią się wiórki (180 stopni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyczkowa
Hej. U mnie waga rano pokazała 76,7 kg a więc odrabiam poświąteczne obżarstwo. Dziś zjadłam 2 kanapki z masłem i krakowską suchą, 2 ciastka, 2 kostki czekolady, suchą kromkę chleba i 3 kulki rybne. W sumie niedietetycznie ale niewiele. Siwucha ja byłam kiedy$ w Kato w galerii i też w korku stałam. Ja wyskakuję do galerii w sobotę jak jestem w pracy :) A do Krakowa chyba zrobimy sobie wypad w niedzielę po Nowym Roku jak będzie ładna pogoda. Dobijają mnie tylko parkingi w krk bo ostatnio płaciliśmy 25 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, no ja od wczoraj miałam problemy z kafe;), bo postów nie wklejało, a potem chyba wszystkie hurtem. A ja mam Kraków na co dzień. Tak, tak- mieszkam tutaj;) Owszem -jest piękny dla kogoś kto jest raz na jakiś czas. Na co dzień to już dużo gorzej. Przede wszystkim nieziemski smog. Zresztą na pewno słuchacie wiadomości. Z parkowaniem nie mamy dużych problemów, bo znamy każdy zakamarek;), ale że drogo- to fakt. I tłum niesamowity. Czasami nie da się w spokoju pospacerować. W niedzielę byliśmy też na dłuższym spacerze i ludzi np. w Rynku było co nie miara. Przejść nie można było, bo każdy każdego szturchał. W dodatku rozkładali już scenę na Sylwestra, więc miejsce wokół Sukiennic okupione. Ech.... Moje dzisiejsze menu: ś: 2 jajka na miękko, 2 wasy razowe z szynką i ogórkiem kiszonym II ś: 2 wafle ryżowe, kilka orzeszków sojowych obiad: małe udko pieczone, 1 ziemniak i surówka z czerwonej kapusty podwieczorek; mandarynka ćwiczenia: 61 minut, 25 km, 652 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GosiaBerlin
Hej dziewczyny Czytam sobie i wpadłam na Was. Ja od jutra się biorę za siebie bo przegielam. W viazy utylam i co udało się zrzucić to dzięki tabletkom anty wróciło. Nie wiem ile ważę ale pewnie ponad 80 znowu przy 160... A kiedyś byłam taka szczupla... mój mąż juz mi gada żebym się wziela. On moze jesc pic piwo i kaloryfer na brzuchu mimo ze nie robi juz brzyszkow. A ja? Kupilam orbiter. Stoi w sypialni i kurz zbiera. Jutro zacznę latać na nim. Myślałam o diecie jogurtowej. Problem taki ze w domi musze gotować... Kurcze mam 25 lat a moja teściowa ponad 40 i kupuje m majtki w prezencie taki rozmiar jak sobie... Jak dziś spojrzałam na zdjęcie z wagą 55 kg to płakać mi się chvialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyczkowa
Hej :) Waga na dziś 76 kg. Gardło dalej mnie boli i bez lekarza chyba się nie obędzie. Dziś planuję zjeść porządne śniadanko. Aaa i od stycznia zaczynam pracę. Jako, że jestem mamą to będę miała ruchomy grafik. Dla szefa najważniejsze aby praca była wykonana. Takiej pracy chciałam szukać od września jak mała pójdzie do przedszkola a tymczasem praca sama mnie znalazła :) I jak zwykle będę pracować razem z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
Dzień Dobry Dziewczyny, postanowiłam was odwiedzić aby pogratulować Wam wytrwałosci, Brawo naprawdę Brawo , poza tym Zyczę Wam Szczęśliwego nowego roku aby był lepszy i aby owocował w spadki wagi .Przy okazji powiem wam że u mnie po świętach 2kg w górę czyli 97 , tragedia zblizanie się do wagi trzycyfrowej mnie przeraża, ciąglę myślę o tym aby schudnąć i ciągle brak mi siły choć ciągle staram sie nie poddawać . Jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku i nie poddawajcie się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamyczkowa
Ja już po śniadanku. Jajecznica z jednego jajka tj. jajko i pół łyżki masła. Do tego kromka chleba z masłem i szynką. Herbata z cytryną. Teraz zjadłam mandarynkę. A jak Wam idzie? Nie mam też pomysłu jak zwykle na obiad. Została mi też ryba z wigilii jeszcze ale nie wiem czy to jeszcze dobre będzie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Kamyczkowa 🌼 oj, ostrożnie...!! ryby szybko się psują...!! ja już bym jej jednak nie jadła. :( Gratuluję Ci tej pracy. Fajnie, że możesz mieć ruchomy czas, to takie wygodne. GosiaBerlin 🌼 witaj...!! Wiesz co, dobrym sposobem jest postawienie sobie na widoku zdjęcia, które zrobione było w czasie gdy szczupło wyglądało się. Ja sobie takie nad biurkiem przykleiłam. Co kawałek zerkam na nie i mocno chcę do takiej wagi dojść. :D Odkurzaj kobitko tego swojego orbitera i zacznij dietować... nie ma na co czekać. Tylko nie jestem pewna, czy monodieta jest dobrym sposobem. Mnie zaszkodziła. Niby ładnie na niej schudłam (jaglaną stosowałam) ale jak z tej monodiety wyszłam, to efekt jo-jo natychmiast mnie dopadł. Chyba lepiej jeść 5 x dziennie niewielkie porcje i ZREZYGNOWAĆ ZE SŁODYCZY...!! Grubaja 🌼 uuu... dobrze Cię rozumiem... pamiętam jak u mnie podobna waga była... i właśnie nadchodząca trzycyfrowa perspektywa zmusiła mnie do opamiętania się... i ponad 10kg udało mi się zrzucić... gorzej, że waga stanęła i nie chce dalej spadać... a tak mi się marzy ta cudna 7 z przodu... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj na wysokich obrotach:) Rano zrobiłam śniadanko dla mojej Rodzinki, potem nastawiłam na fasolkę po bretońsku, którą już ugotowałam:). Miałam trochę kiełbaski, fasoli więc szkoda, żeby się zmarnowało. Poodkurzałam, pozmywałam podłogi, wyprasowałam, nastawiłam kolejne pranie. Mąż z Córcią pojechali na basen, a ja zostałam trochę dom ogarnąć po Świętach, a przed Sylwestrem. Jutro znajomi przychodzą i jeszcze będę popołudniu ciacho robić. Za chwilę wskakuję na orbitreka. Na obiadek będę robić placki ziemniaczane z gulaszem, więc tez pracochłonne. OOO no właśnie- jeszcze gulasz dzisiaj ugotowałam. Na szczęście z malutkiej porcji fileta z indyka, to szybko się zrobił;) Ech, jakiegoś powera mam od rana. Dobrze;) Kamyczek, ja też już bym takiej ryby nie jadła. Niusia ma rację, ryby się szybko psują i trzeba uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia, nie ma się co doktoryzować nad orbitrekiem tylko trzeba zasuwać. Ja ćwiczę na nim od 16.11 i efekty są. W moim wypadku sama dieta nie pomoże. Będzie dobrze, tylko trzeba działać. Samo się nie zrzuci:):) No i najważniejsze Dziewczynki. Do Świąt prawie udało mi się osiągnąć mój cel- 87 kg. Było 87,1 kg. Po Świętach wiadomo- trochę przybyło, a dzisiaj znowu waga wskazała 87,1 kg. czyli wynika z tego, że balon pękł:):) i Święta zostały zrzucone. I kolejny cel, do ten o którym pisałam, czyli 85 kg do połowy stycznia, a dokładnie do 19.01;):) Niusia, ja też marzę o 7 z przodu, ale wiem, że mi się uda. Nie zmarnuję tych łez i potu ćwiczeń:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera 🌼 Krakowianko Droga... :) :) tak, tak... bardzo dobrze mówisz... samo się nie zrzuci... trzeba sobie zapracować na to... ciężko zapracować... przez pot i łzy do sukcesu dojść... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia, ja to taka przyszywana Krakowianka;). Jakby to powiedziano po nowoczesnemu- "słoik" :)...Od 9 lat tutaj mieszkam. Ech, jestem po ćwiczeniach. Dzisiaj 61 minut, 26 km i 680 kcal. Muszę uzupełnić swoje notatki, bo za chwilę się pogubię:) Coś mroźno u nas. Chyba śniegiem sypnie. Wcale bym się nie obraziła:);) Na sankach też można trochę kalorii spalić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Ja mam dzisiaj nieprzyjemny dzień w pracy, nie dla mnie ale atmosfera bardzo ciężka, jeden z pracowników okazał się złodziejaszkiem. Masakra, znamy się jak łyse konie i zawsze mogliśmy liczyć na siebie, wiedziałam że ma problemy finansowe, sama pożyczyłam mu 700 zł i pewnie ich już nie zobaczę. Eh na to konto zjadłam 2 kanapki z pobliskiej knajpy i ogromny kawał torta, którego kupił szef na zakończenie roku do szampana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siwucha to rzeczywiście niefajna sytuacja. No ale niestety wydaje się, że kogoś znamy, a okazuje się, że jednak nie do końca. Ja właśnie zabrałam się za ciacho. Mam nadzieję, że wyjdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny ja może zaczne od menu dzis sn jaj z papr i ceb z 2 jaj, ob zupa jarz,kol kan z warz a do teg 2 herb zie, 2 kawy cwiczenia min 30 9,5 km . Ja też jestem tego zdania ze bez wysiłku trudu łez nie wyjdzie nam to nasze dietkowanie , ile razy już bym rzuciła to wszystko rower, diete. We wszystko trzeba włożyć wysiłek jeżeli chce sie coś osiągnać wiem jak prawie 2 lata temu rzucałam papierosy jak mi było ciężko ale dałam rade ( a paliłam prawie 15 lat) i dlatego wiem że małymi kroczkami do celu aż do mety!!! Grubaja nie poddawaj się !!! Siwucha no faktycznie niemiłą miałaś sytuacje w pracy ale czasami są ludzie po których sie takich rzeczy nie spodziewamy a tak robią albo wbijają nam nóż w plecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni ale damy radę:) Musimy:) Ja właśnie skończyłam robić ciacho. Hmmm, wygląda pysznie i mam nadzieję, że równie tak smakuje:) Miłego wieczorku Dziewczynki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
Czesć dziewczyny, nie no nie poddam się będę sobie tu tak miedzy wami nieudolnie próbowała schudnąć ale poddać sie nie moge bo ani bym się obejrzała a 150kg by było, właśnie dobitnie odczuła cziś wpis na innym tu topiku ktoś napisał"te stukilowe babska wmawiają sobie że albo genetycznie nie mogą schudnąć albo są chore" , no normalnie płakać mi sie zachciało bo to jak o mnie ale ja naprawdę nie jem dużo owszem wjem po takim czasie próby schudniecia że jem niewłaściwe rzeczy tzn za dużo węglowodanów ale do chole.... nie obżeram się , po 2 tak jestem chora mam endometriozę jem hormony, organizm szaleje, podejrzenie haszimoto też mam, i predyspozycje genetyczne też mam i co do diaska mam się załamać nazwać się udającym babskiem, pomyślałam sobie że tą osobę która tonapisała powinna dotknąć otyłość wiedziałaby ta osoba wtwdy co piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaja
Sory za błędy i chaos z tel pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorisday
dzień dobry dziewczyny :* Estera, Vani, Kamyczkowa, Grubaja, Monikska, Siwucha, Niusia - ściskam! Siwucha - współczuję kiepskiej sytuacji w pracy na sam koniec roku, przykre to... mam nadzieję, że sytuacja się nie powtórzy i miła atmosfera wróci :* Kamyczkowa - gratki znalezienia pracy ;) Estera - jakie ciacho upichciłaś? Wybaczcie, że wczoraj nie zajrzałam. Miałam kiepski dzień w pracy. Menu z wczoraj: ś: musli z 1/3 banana i połową jabłka, mleko, otręby IIś: jogurt naturalny z owocami i łyżką orzechów włoskich p: dwa plasterki żółtego sera (wieki nie jadłam!) z marchewką, ogórkiem kiszonym i pomidorem o: pół piersi z kurczaka duszonej z kalafiorem, zielonym ogórkiem i marchewką k: jajecznica na masełku z jednego jajka, szczypiorek, papryka, ogórek Wieczorem jeszcze dwa koreczki bo szykowałam jedzenie na sylwestra do północy ;) Kochane - jakbym nie zajrzała - spełnienia marzeń w Nowym Roku!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki Jadłam wczoraj cały dzień, wieczorem mnie koleżanka wyciągnęła do kina i trochę mi odpuściło. W pracy ciężka atmosfera będzie nadal, szefowi pościły nerwy powymieniał zamki w drzwiach i kolega do pracy nie wróci. Lepiej żeby zwrócił kasę, bo jeszcze i prokuratora może mieć i dyscyplinarkę. Okazało się że to już nie pierwszy raz :(, co jeszcze wylezie to zobaczymy w pierwszym tygodniu stycznia. Ma szczęście, ze szaf chce z nim rozwiązać umowę za porozumieniem stron i nie srać mu w papierach. DZIEWCZYNY Chciałam Wam w nadchodzącym Nowym Roku życzyć przede wszystkim zdrowia i uśmiechu, ale i spokoju w domach rodzinnych, zrozumienia u bliskich, wytrwałości w postanowieniach i dążeniu do wyznaczonych celów, a w szczególności postępów w odchudzaniu i osiągnięcia wymarzonej sylwetki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek Kochane. Melduję się dzisiaj. Co prawda na chwilkę, ale jestem. Grubaja, nie przejmuj się takimi wpisami. Umiejętna i konstruktywna krytyka potrafi motywować, a takie wylewanie pomyj niestety działa w drugą stronę. Olej to. Zajmij się sobą. My tutaj pokazujemy, że naprawdę warto walczyć, bo efekty widać. Mniejsze, większe ale są. Ja mnóstwo razy próbowałam i nie udawało się, ale tym razem wiem, że będzie inaczej. Po prostu to czuję. Moja Rodzina wie, że ćwiczę, wie że wylewam siódme poty, wie, że zmieniam nawyki żywieniowe i co? Trzymają za mnie kciuki. I co? Mam się teraz poddać? O nie. NIGDY w życiu. I fakt- przede wszystkim robię to dla siebie, ale Oni też wiedzą, że dźwiganie tylu kg nie jest fajne i że byłoby mi lżej bez nich... Grubaja, głowa do góry. Nie poddawaj się i bądź tutaj z nami. Dori- zrobiłam "cycki murzynki":). Robi się taką bezę kokosowo- makową, na to masę budyniową, biszkopty okrągłe i polewę czekoladową. Zasadniczo można te biszkopty naponczować alkoholem i na każdym powinen być rodzynek, stąd nazwa "cycki murzynki", ale ja zrobiłam bez alkoholu i rodzynek. Ja zasadniczo to jakaś biegła w pieczeniu nie byłam:). Rozkręcam się i cieszę się z każdego ciacha, nawet jeśli jest najprostsze:):) Kochane, na ten Nowy Rok- wszystkiego co najlepsze. Oby nasz cel przybliżał się dużymi krokami:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z innego topiku
grubaja, a jednak sie usprawiedliwiasz. Ja tez jestem gruba, tez mam choroby i hormony, tez u mnie w rodzinie sa grube, ale ja sie nie usprawiedliwiam. Wiem, ze moj styl zycia jest niewłasciwy. Choroby masz kochana od jedzenia, nie odwrotnie, oczywiscie, jesli jest cos genetycznego, to własnie styl zycia wywołuje to do tablicy. Mogłabys zawrocic bieg rzeki, gdybys tylko chciała, ale nie chcesz. Moja kolezanka tez ma endometrioze, zreszta wyleczyła to, ma tarczyce, takie małe wole, nie wiem, dokładnie co to, miala szereg operacji na kolano, nie mogła chodzic, była unieruchomiona miesiacami, wyła z bezsilnosci, ale jest szczupła! Bo pilnuje jedzenia, zalezy jej na wygladzie, cwiczy, ma słabosc do słodyczy, ale wszystko kontroluje, wiec nie zasłaniaj sie tym. To mam byc wyzwanie, a nie parawan. Tego musisz sie pozbyc, lub zaleczyc, bo na starosc pożałujesz. Na youtube jest tyle przykladów kobiet/ dziewczyn, ktore schudły bardzo duzo. To nie pikusiowe 30 kg, ale 40, 50 i nawet wiecej! Mozna, tylko trzeba podjac decyzję i tej decyzji się trzymac, a Ty wsciekasz sie, bo ktos nazywa Cie tak, czy inaczej. To nawet nie ma zadnego znaczenia, ja moge Cie nazwac miss bikini i co to włąsciwie zmienia? Nic, bo jestes kim jestes, bez wzgledu na to, co o Tobie mowia. Jesli nie mozesz schudnac, to znaczy, ze nie znalazłas własciwego sposobu, moze go nie szukasz, albo, ze nie wykonałas odpowiedniego wysiłku, jakim jest zrezygnowanie z pewnych rzeczy i pokochanie innych, pokochanie ruchu. Usiadź ze soba, przemysl, jakie chcesz miec zycie, czy chcesz byc mega gruba. Jesli tak, to spoko, jesli nie, to weź sie w garsc, jestes dorosła, przestan sie zasłaniac, przestan byc słaba, badź silna i walcz, wex byka za rogi. Jestesmy takie, jakie nasze mysli, bo mysl, to działanie. Myslisz o jedzeniu, przyjemnosciach kosztem ruchu i zdrowej zywnosci? Jestes gruba. Odwrotnie? Jestes szczupła. To proste, nie komplikuj. Za kilka miesiecy zbierzesz plny tego, co zrobisz teraz. Z powyzszego postu jasno wynika, ze bedziesz gruba, przekroczysz 100wę i zalozysz nastepny topik. Chyba, ze zmienisz to myslenie ofiary, zechszesz byc szczupła, co oznacza, ze wezmiesz odpowiedzialnosc za swoje jedzenie i swoje zdrowie. Wszystko zaczyna sie w głowie. Twoj post był po to, zeby znaleźć zrozumienie, poklepanie po plecach, a z mojej strony zonk. Nie ma. Ocknij sie, bo jestes, jak alkoholik w amoku. Wytrzeźwiej i działaj, nie upijaj sie zarciem, ani siedzeniem na kanapie. Swieta juz minely, zaraz Sylwek tez, zaraz wszyscy beda jechali na plazę, a Ty co? Zwizualizuj teraz. Ty co? Czy będziesz z siebie dumna, szczesliwa, ze wazysz 70 kg i swiat nalezy do Ciebie i wygladasz super, jestes zdrowsza, czy bedziesz ponad 100 kilogramową osoba, ktora wscieka, się, ze ktoś smiał mowic, ze grubasy żrą, a ona przeciez ma hormony i geny i tak naprawdę to nic sie nie da (ło) z tym zrobić...Moze załozysz sukienkę i tez wejdziesz do wody. I jeszcze pelerynke. Pamieta, Twoje zycie jest w Twoich rękach, przeciez nie w moich. Ty decydujesz teraz, kim bedziesz za poł roku, za rok. Zycze Ci madrych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie napisze moje menu sn 4waf ryz z ser b i miod,ob mak raz z warzyw, kol kanap woda,mleko kawa*2 p gruszka,pom ,jablko . Ćwiczenia 10 km 35 min. Kochane życze wam wszystkiego co najlepsze w Nowym roku ,wsparcia,miłośći ,zrozumienia,szczęśćia i najaważniejsze dążenia do naszego celu nieważne jak i kiedy ale ważne aby było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×