Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaja

Pora odzyskać samą siebie Czyli ja minus 30kg, ktos ze mną?

Polecane posty

Estera no jutro/pojutrze powinna @ zawitać, ale wiesz, ze okres swoje, a głupota swoje. Goń mnie, gon, a ja się postaram uciec :) Sheloba W twoim wypadku to ja bym się decydowała tylko na basen, chociaż jak to zrobić przy 2 małych dzieci to nie wiem. Marsz z kijkami super, ja pięknie 2 sezony zimowe chodziłam z mamą 3 razy w tygodniu, ale przychodziła wiosna i się wstydziłam za widoku. Ech szkoda gadać. Zdarzały się sytuacje, ze mimo iz miałam kijki to źle postawiłam nogę i coś strzeliło, lub naciągnęło się. Fakt chodziłam po ciemku ale po w miarę oświetlonej okolicy. Niuśka Jak ty już jakieś zachciewajki obiadowe masz, toś zdrowa? Zważ się rano tak z ciekawości, co ci dało to niejedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorisday
gość wczoraj Mam na imię Ewa i mnóstwo kilogramów do zgubienia. Moja waga to 86, 5 kg. Chciałabym rozpocząć gacowanie od piątku i dlatego bardzo proszę o przesłanie mi diety gacy. Bardzo proszę o taka dietę, która nie jest z internetu, a od osoby, która korzystała z gaca system. Będę bardzo wdzięczna. Mój e-mail: nadzieja_13@o2.pl nie za duże masz te oczekiwania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! dopiero się melduję noworocznie... W pracy sajgon, jakoś nie miałam nawet kiedy zajrzeć. Dieta jakoś leci, trochę pobalowałam w Sylwestra choć głównie pod kątem ilości alkoholu niż jedzenia ale wiadomo - też tuczy :/ Ale utrzymałam 89 ze Świąt i walczę o kolejne straty ;) Zdrówka dla tych chorujących i wytrwałości dla wątpiących. Będzie dobrze :* Moje menu z dziś: ś: musli z grapefruitem, otrębami i mlekiem IIś: kawałek gruszki, grapefriuta, mandarynki, łyżka bakalii, jogurt naturalny p: trzy plasterki szynki z kurczaka, liść kapusty pekińskiej z kukurydzą, pomidorkiem i łyżką jog. nat. o: 1/4 torebki kaszy gryczanej, kilka kostek duszonej łopatki, garść warzyw z mieszanki chińskiej k: kromka Wasy z serkiem wiejskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: 2 wasy z szynką, pastą z suszonych pomidorów, ogórkiem II ś: Danio z płatkami kukurydzianymi obiad: 8 pierogów z kapustą podwieczorek: 2 wafle ryżowe z pomidorem,oliwkami, 1 plaster sera białego. Ćwiczenia: Dzisiaj sobie dałam czadu: 75 minut, 31 km, 808 kcal:):) No i przyszła @. Buuuuu:((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać, że jednak dalej chora jestem, bo parę łyżek tego czerwonego barszczu zjadłam uznałam, że jest OBRZYDLIWY... :( a mąż jakoś nie marudził i wsunął całą porcję, tylko dodał troszkę cukru... barszczu sporo ugotowałam, więc będzie jeszcze na jutro... podam go (może??) z jajkiem na twardo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poradnia dietetyczna www.edietetyk.com.pl Zapraszam na konsultacje w gabinecie oraz online dla zapracowanych. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siwucha, no... wlazłam na wagę... jest 83, 9 :D A więc to jedyny pożytek z tej pieprzonej choroby... :P Jak później odpalę kompa, to sobie stopkę uzupełnię... Jadę dziś do pulmonologa, bo noc miałam straszną... gorączka prawie do 39* i płuca chciałam wypluć... spać oczywiście nie mogłam... aż sobie włączyłam Radio Maryja :D :D z myślą, że może monotonny głos przewielebnego ojca dyrektora :P mnie znudzi i utuli... kurna, nic z tego, zasnąć nie dało rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stopka zmieniona... tylko ostatnio jakoś nie notowałam wagi, więc w zasadzie nie wiem ile mi przez tę chorobę ubyło... Ale jakby nie patrzeć, to jest 3 kilo mniej... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek:) Nisia, to niedobrze że jeszcze Cię trzyma. Może pulmonolog zaradzi coś bardziej skutecznego. Ja uwielbiam kabarety. Chyba większość znam na pamięć:):) Ja dzisiaj czuję się bardzo średnio przez @. No ale cóż- nie pierwszy i nie ostatni raz przecież heh, więc można się przyzwyczaić. Może gdyby za oknem jakieś słoneczko się pojawiło, to byłoby mi lepiej, a tak to ni ma szans:)) No nic to- koniec narzekania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ;) A ja mam do was takie pytanie: jakie macie największe zachcianki teraz na diecie? Ja się najbardziej bałam słodyczy ale o dziwo nie mam jakichś większych ciągot w tym kierunku. Najbardziej ciągnie mnie do ziemniaków (już kiedyś pisałam) z różnymi sosami, kopytek, placków, pierogów ruskich... no i ostatnio zjadłam kilka chipsów. To jest jakaś obsesja mówię wam :) i jeden ziemniak z wody zjedzony od czasu do czasu przy obiedzie tylko pogarsza sprawę. Jutro planuję placki po cygańsku dla męża i chyba skuszę się na małą porcję... taką mikroskopijną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doris, jeśli chodzi o mnie i o moje zachcianki, to czasami mam ochotę na słodycze i pistacje. Ba- jaką ochotę- ja bym się na nie wręcz rzuciła;), ale nie mam takich dużo dni. Najbardziej zjadłabym taką malagę, albo kasztanki. Mam tego pełno w domu, bo sporo słodyczy zostało po Mikołaju, całe szafki zapchane. Córci wydzielam słodycze więc szybko nie ubywa. Mam też 0,5 kg pakę pistacji i też mi jęzor czasami sztywnieje jak je widzę. Ale zakodowałam sobie w łepetynie "nie ruszać" i się tego trzymam. W pistacjach niestety nie mam umiaru, więc jakbym tę paczkę otworzyła, to z pół pewno bym wciągnęła. Taka jestem świnia:):) Ale zasadniczo się trzymam. Za niedługo będę świętować 10 kg mniej. Uczczę to nową torebką:):) doris myślę, że spokojnie możesz zjeść placka po węgiersku. Przecież nie będziemy ze wszystkiego rezygnować. Mamy jeśc tylko mniejsze porcje. Ja od dwóch miesięcy nie zaliczyłam żadnej wpadki jedzeniowej, więc nawet ostatnio ten kawałek domowej pizzy zjadłam bez wyrzutów sumienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki:) wiem ze z noga nie przelewki ale lecze juz ja 7 lat i straciłam nadzieje zd będzie jak kiedys... Pracowałam kiedys w sklepie ze sprzętem rehabilitacyjnym i mam tych opasek pelno i stabilizatorów ale jak ten odszczyp gdzies wlezie to po ptakach boli i koniec :( największe zachcianki? W czasie okresu i przed okresem słodycze ale na diecie zawsze nawet kanapka z pasztetem mnie kusi:D dzieciom jak robię kanapeczki ze swizeh chrupiącej bułeczki z maselkiem i szyneczka(piekarnia nam przywozi chleb świeży na podwórko wiec z tym jest zawsze problem żeby sie nur skusić ) od 7 pisze te pare zdań ... A co do wolnego czasu to go nie posiadam :( mąż wychodzi rano wraca wieczorem przychodzi w międzyczasie do domu na obiad i synka zawozi i odbiera z przedszkola ale to nigdy nie trwa dwie godziny a tyle czasu bym potrzebowala a z synkiem jak jadę na basen to siedzimy w małym i sie pluskamy wiec tez nie plywam ale dobre i to zawsze to jakies ćwiczenia gdy się ganiamy w wodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja można powiedziec zaczelam odchudzanie od nowa bo waga prawie sprzed odchudzania :( ale zastanawia mnie fakt ze musiałam sie dobre odżywiać w czerwcu bo przez miesiąc schudlam 10 kg a nic nie przytylam po tylu miesiącach nie odchudzania sie...efektu jojo nie bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! :) Mogę się do was przyłączyc? Kiedyś już byłam aktywna na forum na kafeterii ale niestety temat umarł i już nikt już nie jest tam aktywny.. Kilka słów o mnie: Mam 25 lat (jeszcze) 178 cm i ważę 69 kg, wiem że nie jest to wiele, ale moja najlepsza waga to 58 i niestety przez to że nie mogę się opanowac i wpieprzam jak nie normalna, przytylam juz 10 kg... Kiedyś ważyłam sporo ponad 70 i schudłam okolo 20 kg jedząc po prostu mniej i czasem biegając, bardzo chciałabym znów wdrożyc się w dietę i do maja zrzucic te 10 kg :) Mam nadzięję, że uda mi się to z waszym wsparciem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Sandy:) Nieważne ile masz kg, ważne że chcesz je zrzucić:) Nasz topic żyje i motywację masz zapewnioną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Estero :) Parzę na Twoją utrate wagi i oczom nie wierzę, pięknie chudniesz! Gratulacje, wieczorkiem przeczytam poprzednie wasze wypowiedzi to na pewno dowiem się jak to zrobiłaś :) Ja dzis na śniadanie 2 ciemne kromki wasy z hummusem, później myślę o jakimś omlecie, a na obiad trochę polędwiczki wieprzowej z warzywami. Ja mam straszny problem ze słodyczami i podjadaniem wieczorem... wtedy zjadłabym cokolwiek, nawet kromke z masłem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam od pulmonologa. Zapalenie oskrzeli w pelnej krasie. :P Antybiotyk, inhalacje i jeszcze takie tam. Mam też zrobić sobie miksturę na bazie miodu, imbiru i jeszcze paru innych składników. Jak odpalę kompa, to napiszę dokładniej jak ją robić. Zachcianki...?? Teraz ich nie mam. Jedzenie mnie brzydzi... dobrze mieć taką chorobę. :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia, dobrze że nie zapalenie płuc. Kuruj się Kochana:) Sandy, moje memu jakieś chyba bardzo trafione nie jest, możliwe, że brakuje jakiś bardziej wartościowych posiłków, ale całkiem dobrze się czuję. Od prawie dwóch miesięcy nie jem pieczywa- żadnego, nie jem słodyczy. Tylko przy Świętach zjadłam trochę ciasta, ale innych słodkości nie tykam. Nie jem też przekąsek typu chipsy, krakersy, orzeszki itp. A co chyba najważniejsze w moim wypadku- to codziennie ćwiczę- od jakiegoś czasu- po godzinie dziennie- orbitrek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandy :) tak tak to ja :) w czerwcu chyba pisalysmy ostatni raz a moze w lipcu juz nie pamietam :) Niuska Ty sie trzymaj dzielnie bo z chorobami to nie przelewki :( ja dzisiaj na kontrol z malym i widze ze sterydy pomogly po 10 dniach antybiotyku i 3 dniach sterydow moge powiedziec ze zdrowy oczywiscie nie mysle o katarku ktory ma caly czas i nie moge sie go pozbyc.. dobra pedze lece napic sie herbaty o smaku kropli zoladkowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. No co do czego wczoraj zlądowałam z młodym w domu po 17 zabrałam się za robienie zupy fasolowej. Ogólnie to jeszcze coś mnie trzyma bo nos taki zawalony że szok. A tabletek tyle biorę że szok. Całe szczęscie ze Kuba zdrowy ale on to choruje raz może dwa razy w roku. Ogólnie cały czas dietkowo :). W pon idę z młodym do taty na kolędę bo biedaczek sam w domu zostanie bo mama do późna pracuje a sis na wykłady do późna. Ale mam nadzieje że szybko zleci choć przed nami 36 mieszkań. Moje wczorajsze menu: śn: 2 kromki chlebka kukurydzianego z serem wędzonym i hebrata 2 śn: musli z activią ob: parówka w cieście drożdzowym kolacji nie jadłam bo nie byłam głodna do tego dużo herbaty z cytryną i sokiem z czarnego bzu. Zjedliśmy też po kawałku czekolady milka oreo którą dostaliśmy na święta Dziś menu podobnie: śn: 2 kromki chlebka kukurydzianego z serem wędzonym i hebrata 2 śn: musli z activią ob: trochę zupy fasolowej kol: jeszcze nie wiem się zobaczy Dziś chciałam upiec chłopakom oponki serowe, ale zobaczę jak się będę czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia;) Z zapaleniem oskrzeli to już nie przelewki kuruj się i wracaj szybko do zdrowia:) Zazdroszczę braku apetytu :) Wykorzystaj to i jedz mało a zdrowo :) dorisday:) super że utrzymałaś kilogramy i przez Święta i Sylwestra nie przytyłaś brawo! Jeżeli chodzi o moje zachcianki to placki ziemniaczane z gulaszem uwielbiam i gołąbki robione na sposób tradycyjny:) ziemniaczki z sosikiem jak najbardziej :) Estera :) Nieżle na tym orbitreku śmigasz pewnie koszulka mokra jak schodzisz? Sheloba:) Fajnie że chodzisz na basen zawsze to jakieś ćwiczonko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tera w skrócie Estera Czapki z głów przed Tobą za ćwiczenia :) Chyba mnie przegonisz z wagą. Sheloba Nawet jak na tym basenie tylko moczysz tyłek to i tak trza było się zebrać na ten basen, dojechać, suszyć się, wrócić, zawsze to lepiej niż ciontać po kuchni i podjadać, lub siedzieć przed TV. Niuska Toś się kobito wykurowała :) dobrze ze poszłaś do lekarza, mogło by się jeszcze gorzej skończyć. Wracaj szybko do zdrowia. Tez kocham kabarety, ostatnio nawet byliśmy na żywo na "Neonówce" ale chyba wam to pisałam. Doris Co do zachcianek to ja dzisiaj ( lada moment okres) to bym dała radę faktury przesmarowane majonezem zjeść, mam ochotę na wszystko, jednym słowem" Kit czy wełna byle d--a była pełna" Sandy witaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marysie, no wczoraj trochę zasuwałam:) ale dobrze mi się pedałowało. I tak- lało się ze mnie jak spod rynny. Ale to dobrze. O to chodzi:) Dzisiaj pewno późnym wieczorem zacznę ćwiczenia, bo po pracy jedziemy na większe zakupy, więc trochę zejdzie:) Siwucha, a co Ty się dzisiaj nie meldujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesteś Siwucha:) No doris miała rację- jak przeskakuje na kolejną stronę, to pewno część zeżre, a część się pojawi z opóźnieniem:) Dobre z tymi fakturami:):) Sheloba, Vani pewno chodziło o to, że idzie do taty, bo ksiądz po kolędzie będzie chodził, a przed nimi ma trochę to odwiedzenia:) Tak ja zrozumiałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CICHA CZYTELNICZKA
kochane a jaie macie rozmiary ubran i wage np kurtki lub spodnie jakie rozmiary kupujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×