W swoich związkach zawsze byłam lojalna, uczciwa, wierna i dobra

gość Takie uroki forum, ktoś Ciebie odmłodzi, ktoś inny np. ja pomyśli, że jesteś facetem ^^ Rzeczywiście z Twojego wpisu wynika, że to podejście dotyczy bliskich osób, a nie każdej mijanej na ulicy jak przyjąłem po pierwszym przeczytaniu. Może po prostu łatwiej mi było sobie wyobrazić bycie mrukiem dla otoczenia niż dystans do bliskiej osoby (a do tej pretendującej do najbliższej, szczególnie na początku znajomości, to już w ogóle nie lada sztuka taki dystans utrzymać). x A że jeszcze się wstawię za współczesną muzyką, to wydaje mi się, że teraz produkuje się znacznie więcej syfu do zapychania portfeli, taki urok kapitalizmu i zamożniejszego społeczeństwa, że robi się dla kasy, ale nie wiem czy dobrych piosenek z przesłaniem teraz powstaje mniej, chyba po prostu przez te ostatnie 20-30 lat naszej wszechobecnej biedy powstało tyle perełek, że teraz każda dekada z osobna jest przyćmiona nostalgią po tamtych czasach ;) tak jak każda z obecnych perełek z osobna przytłoczona jest masą muzyki o niczym ;p

Tak czytam-po raz kolejny-tę przytoczoną przez Gościa z godziny 9:11 wczorajszą wypowiedź i zastanawiam się, skąd Autor/ka tego komentarza dowiedział/a się o owej "zależności"... ; - ) Nie, żebym atakowała, ale tak mnie to, po prostu, zastanawia... ; - ) To kolejne "badania amerykańskich naukowców", czy własne doświadczenie? ; - ) Żw24, wiesz, jeśli o mnie chodzi, to najbardziej jestem "przesiąknięta" muzyką z lat 90-tych, dokładniej-eurodance. Mam tysiące nagrań z tamtych czasów i to w tym gatunku odnajduję się najlepiej. Zresztą, nawet w TV oglądam pasma muzyczne wyłącznie z tą muzyką i teledyskami. Lata 80-te również mnie interesują, bo sięgają jeszcze odkrywania muzyki, która by mi "odpowiadała", a którą zaraził mnie mój starszy brat. Rzadko kiedy słucham i oglądam nowości. Podoba mi się, na przykład, "niezmienność treści" utworów grupy Ira lub Bracia; ich starsze i najnowsze kawałki bardzo mi odpowiadają. Cenię ich, między innymi, za zdolność pisania o trudnych drogach miłości. Ale wartościowych utworów

(DOKOŃCZENIE), jak i teledysków jest, niestety, coraz mniej. Kiedy włączam, na przykład, VIVĘ, to mam wrażenie, że każdy teledysk kręci się wokół dziewczyn w bikini, które, w piękny, słoneczny dzień, kąpią się w basenie, a w środku stoi lub siedzi ich "bedboj", który śpiewa/rapuje, by "ruszały tyłkiem", hahaha. Może i fajnie się na to patrzy, ale co to wnosi do życia? A tym bardziej-życia młodych?...

9.48 ŻW..tej najbliźszej osobie ufam w 100% z wzajemnością. Trzeba zaznać wiele podłości ludzkiej, obmowy, zdrady przez przyjaciół, różnorakich manipulacji, by skorygować swoje mlodociano-naiwnie- entuzjastyczne podejscie do ludzi . Lekcję odrobilam, przeanalizowałam, wyciągnęłam wnioski. Jak zapomniałam, to jeszcze raz, i jeszcze, póki nie utrwaliłam na stałe. Dobrzy ludzie są, ale w zdecydowanej mniejszości, dlatego przesiew jest niezbędny.

Mi też się podobają te 2 najbardziej :D chodzi o to ze wieź w muzgu kobiety tworzy się po seksie z mezczyzna. dlatego konieczne jest doprowadzenie do seksu w przeciagu 1-2-3 randek maksymalnie 5ciu wowczas taka kobieta bedzie lojalna i mezczyzna jej tez. Jesli sie tego nie zrobi nic z tego nie bedzie to neurobiologiczna machina :D Chodzi o to żeby wywolać w kobiecie odpowiednie emocje i prowadzic ją do seksu. Wiele kobiet pozoruje i udaje dobre lojalne i ulozone. Natura samicy z gatunku homosapiens jest inna. Kazda kobieta jest wampirem seksu i potrzebuje agresywnego dzikiego samca zeby ja ostro ......... i oto cala filozofia

Ano takie źycie ludowego artysty. Feministki bawią mnie obłędnie i ta ich ciągła walka o równouprawnienie. Chcą to prosze bardzo... Tylko tyle źe natury nie zmienisz... Cofając się daleko wstecz,to męszczyzna szedł do lasu na polowanie,organizował schronienie,chodził do lasu na wyręb drzew aby zbudować dom i ogrzać go. Kobieta czuła sie bezpiecznie w ramionach wybranka.Kobieta zajmowała sie potomstwem,pichceniem mięsiwa itp. Tak więc feministki łączczyć sie moźecie bo w kupie siła,a itak nie podołacie bo tyle siły nie macie. Mam wraźenie źe są zakompleksione i nadęte niedopchnięte. :-D

gość to chyba w nieciekawych kręgach się obracasz jeśli większość ludzi jest wg Ciebie zła ;/ gość no ciekawe wypowiedzi, neurobiolog, filozof i muzg przez u ^^ ten intrygujący poziom kafeterii...

15.46... (14.31) Nie bardzo rozumiem Twego toku myślenia...Właśnie odwrotnie, krąg jest mały ale wartościowy. Nie mam już 22 lat:), trochę więcej:), i stawiam na jakość - przyzwoitość, uczciwość. Może tą większość nie jest "zła", a rozchwiana moralnie. Nie pragnę dużego grona znajomych, by zgadzać się na kontakty ( towarzyskie) z klamczuchami, mitomanami, kombinatorami, ściemniaczami, itp. Szkoda czasu i atłasu:)

haha 15:12 popieram

gość dziś to ile masz lat? jestes kobieta? bo kobiety zawsze takie pitolenie uprawiaja

Sorito źe tak wcześniej pojechałem feministką. I jak kogoś obraziłem.Po raz enty,arcy w****iony zostałem przez jednego jegomościa w pracy, wyładowałem sie...

Hahaha, Żw24, ale mnie rozbawiłeś z tym "intrygującym poziomem Kafeterii"; to było genialne, hahaha. A co do tej "psychologiczno-seksualno-wartościowej" wypowiedzi, to, hm, wybacz, Gościu, że się z tym nie zgodzę. To znaczy, nie wiem-może ktoś się pod tym zdaniem podpisze, ale, na pewno, nie ja. Jak już wczoraj pisałam-nie jestem kobietą, która idzie do łóżka na pierwszej, drugiej lub trzeciej randce. Mężczyzna musi mnie ujmować, urzekać, oczarować swoim podejściem do życia, inteligencją, charakterem, itd. . Cielesność jest ważna również, ale nie jest dla mnie priorytetem. Na atrakcyjnego fizycznie mężczyznę miło jest popatrzeć, ale to tylko ciało. To samo dotyczy seksualności: grunt, to dopasować się w tym aspekcie, ale nie kosztem szybkiej "konsumpcji", bo to nie świadczy dobrze i nie wróży związkowi dalekiej przyszłości (o ile, w ogóle, ta przyszłość nastąpi). Choć szanuję zdanie innych i domyślam się, że może być odmienne. Gośćpiter, mimo, że pisałeś, będąc zdenerwowanym-zgadzam się z Tobą, jeśli chodzi o

gość Może poprawniej by było napisać to w czasie przeszłym? To o obracaniu się w złych kręgach, a napisałem to odnosząc się do "Trzeba zaznać wiele podłości ludzkiej, obmowy, zdrady przez przyjaciół, różnorakich manipulacji, by skorygować swoje mlodociano-naiwnie- entuzjastyczne podejscie do ludzi", no ja przez całe swoje życie tej podłości praktycznie nie uświadczyłem, zacząłem pisać w tym wątku od tego, że sam jestem po 4 nieudanych związkach, określiłem je wtedy bodaj serią fatalnych nieporozumień i to słowo "nieporozumienie" było tu kluczowe. To były fatalne związki a jedna mi naprawdę solidnie dop*erdoliła, ale nawet ona wg mnie nie kierowała się jakimś złem, to tylko ludzkie słabości głupota, niedojrzałość, bezmyślność, brak zasad... Żadna z nich raczej nikomu by krzywdy nie zrobiła ot tak z nudów (ale z głupoty już jak najbardziej), a gdyby ktoś potrzebował pomocy raczej nie przeszłyby obojętnie. Co nie zmienia faktu, że tylko w wyselekcjonowanym, małym gronie można liczyć na naprawdę wysoką jakość relacji ^^ gośćpiter Nie przepraszaj, wojujące feministki w kolosalnej większości są nawiedzone i marzy im się świat bez jaj ^^ Mówią, że wojują o równouprawnienie, a w rzeczywistości wojują o kolejne przywileje co oddala nas od równouprawnienia, w świecie, w którym już na tę chwilę my faceci jesteśmy wszędzie dyskryminowani xD

Polecam się na przyszłość ^^

(DOKOŃCZENIE) kwestię feministek i ich podejścia do tematów "damsko-męskich". Nie popieram ich "walki", agresywności, treści, ale-jeśli ktoś obrał taką drogę, niech w niej trwa, jeśli czuje, że to ma sens. Każdy ma prawo myśleć i robić swoje. "Żyj i pozwól żyć innym", jak głosi powiedzenie. Grunt, to nie krzywdzić innych. Pojawił się też temat znajomych, a dokładniej-ich ilości. Cóż, jestem zdania, by nie patrzeć na ilość, ale na jakość. I tu znowu posłużę się powiedzeniem: "Kto ma wielu przyjaciół-nie ma ani jednego". Zresztą, znajomości/przyjaźnie weryfikuje życie, czas, problemy. Jedni są wtedy, gdy jest kolorowo, cudownie i pięknie, a drudzy-pojawiają się lub trwają mimo wszystko; mimo tragedii, nieszczęść. I wtedy, tak naprawdę, dociera do człowieka, ile znaczy dla innych, ba, niby tych, którzy "mieli być zawsze". Też przez to przeszłam. I została, koniec końców, cyfra. Dosłownie-cyfra. Nie wiadomo, które rozstania bardziej bolą i dają nauki na przyszłość: odejście znajomych/przyjaciół, czy odejście ex..

Ja tam zawsze mówiłam, mówię i mówić będę, że bez Was, mężczyzn, świat byłby okropny, nudny i smutny. Ba, w ogóle by nie istniał. Mimo, że czasem wkurzacie Nas niemiłosiernie. ; - ) ; - ) ; - )

Chyba dam sobie spokój dziś a ty jestes dziewicą? że się tak chwalisz swoja porzadnoscia?

Wiedziałam, czułam w kościach normalnie, że to pytanie kiedyś padnie, hahaha. To była tylko kwestia czasu. A więc, Gościu, przeczytaj sobie kilka komentarzy wyżej, co pisałam na temat (swojej) seksualności. Pisząc o seksie, piszę tyle, ile uważam za stosowne. Pytanie, które zadałeś, jest, nie tyle, co bardzo niekulturalne, ale, przede wszystkim, już, na starcie, nieeliminujące do dalszej rozmowy... Uważasz, że "tylko dziewice są porządne"? Naprawdę?

Jeśli nie jesteś dziewicą to twoja samotność i niepowodzenie w zwiazkach jest to kara za twoje grzechy. Dziś odmów pslam 25

Amen.

gość A Ty jesteś tym prawiczkiem wypisującym, że jak jakaś do ślubu nie czeka niech się w piekle smaży? Wgl pełno tu frustratów, bez powodzenia, którzy pewnie nigdy sobie kobity nie znajdą więc się wyżywają na całej reszcie... To musi boleć jak człowiek widzi wszędzie zakochane parki wiadomo, że jak to z ludźmi spora ich część porządna nie jest, ale wrzucanie ich wszystkich do jednego wora ludzi gorszych, to naprawdę żałosny sposób na dowartościowanie się ^^

No i oczywiście kato-prowokacje zapewne bardzo znudzonych internautów xD

Chyba dam sobie spokój dziś Twoja beszczeszcząca wypowiedź sugeruje że jestes ateistką... oto masz odpowiedź na przyczene swego cierpieria ŻW -nie złorzeszcz przeciw Bogu!

16.35 pitoli to kiepski skrzypek, drogi gościu. Coś Cię osobiście zakłuło?

15.43 goscpiter- popieram w 100% kobieta

21.54. Jest Rok Miłosierdzia, proszę nie być świętszym od papieźa.

Oj tera wyluzowałem. Ide spać. Nie fizycznie a psychicznie,nie ma mnie,zmęczony. Maleńka,autorko dzięki źe dałaś jakieś nadzieje źe są chyba normalne kobitki na tym świecie. Sorito,ale mniej będe tu pisał,choć tu oko moje spojźy to miło bedzie jak tu zajźe. Dałaś mnie to coś,..choć jestem troche starszy od Ciebie to bije Ci pione:-D a to nadzieja...o tej miłości wysłodzonej... Ech zowu zaczne pisać wierszyki. Pa 3maj się ciepło

bluźnisz chłopcze ^^ nie w Twojej mocy jest przydzielanie pokuty i nie do Ciebie należy ocenianie ludzkiej moralności. i nie wiem co to za insynuacje o złorzeczeniu xD pójdź irytować ludzi gdzie indziej słaby prowokatorze ;p

Żw24, myślę, że każde forum ma swoich "ulubieńców", hehehe. Będą pisać do znudzenia to samo, w każdym temacie. Będą prowokować, bo bez tego uważają swój pobyt w internecie za stracony. Będą pouczać, bo tylko oni mają rację. Oj, dużo można by jeszcze wymieniać. Kilka osób (lub jedna, ale mocno konsekwentna) nastawiło się na pisanie o dziewicach, Namysłowie, polityce, religii, etc., etc. Nie, no, w porządku-po to są fora tematyczne, by wymieniać się opiniami, własnym zdaniem, ale bywa, że danych wątków nie można ze spokojem i do końca przeczytać, bo nagle pojawia się temat dziewicy lub innego, kompletnie nie w temacie, "dopowiedzenia". A "najlepsze" są treści, gdzie jeden drugiego wyzywa, upokarza, ośmiesza, opluwa. Nawet w "żartach". Cóż, myślę, że niektórzy są tutaj bardzo samotni, zagubieni, sfrustrowani, dlatego znaleźli "ukojenie" na tym forum i podnoszą ciśnienie tym, którzy nie są im podobni. Ale to żadne usprawiedliwienie. Wręcz przeciwnie-uważam, że Moderacja Kafeterii powinna wprowadzić opcje. Surowe.

odpowiedz tylko na 1 pytanie: -jestes Ateistka?