Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chyba dam sobie spokój

W swoich związkach zawsze byłam lojalna, uczciwa, wierna i dobra

Polecane posty

Gość Chyba dam sobie spokój
Arielko7, ja nawet nie wiem, kiedy uzbierało się tyle stron, ale, poniekąd, sama mam w tym duży wkład, ponieważ piszę (jak zdążyłaś, zapewne, zauważyć) często "przerywane" treści, ze względu na ograniczenia znaków, które daje strona mobilna Kafeterii. Tak więc, lekturę będziesz miała sporą, przepraszam, hahaha. Poznałam tutaj wielu ciekawych Użytkowników. Tych z nickami i tych bez. Dobrze, że dodałam ten temat; nie żałuję. Mimo, że co jakiś czas udziela się tutaj moje "alter ego", hahaha. No, troll forumowy, tak dokładnie. ; - ) Przyjął mój nick i pisze o moich odczuciach... rozumiesz, hahaha. Zmieniając temat-dziękuję Ci, Arielko7, za każde miłe i budujące słowo. Cieszę się, że jesteśmy do siebie tak podobne, jeśli chodzi o sprawy damsko-męskie, uczuciowe. Ale to świadczy o tym, że warto wierzyć w dobro, uczciwość i lojalność ludzi, nawet, jeśli sprawy nie dotyczą samej miłości. Chodzi o to, że są jeszcze tacy, którzy nie boją i nie wstydzą się wyznawać wartości, które są dziś opluwane, wzgardzane. Brawo My!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpiter
Brawo Wy:-D. Tylko źeby znaleźć taką lojalną gołębice to juź nie taka łatwa sprawa. Sama sie znajdzie gołąbeczka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpiter
Brawo Wy:-D. Tylko źeby znaleźć taką lojalną gołębice to juź nie taka łatwa sprawa. Sama sie znajdzie gołąbeczka:-) . Kto by pomyślał, źe tak rozwinie sie temat. Trza uwaźać,aby nie rozwinoł skrzydeł i nie odleciał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielka7
Chyba dam sobie spokój - Tak, warto wierzyć w dobro, uczciwość i lojalność...dlatego jak tylko widzę/słyszę osobę (nawet poznaną przez internet), która te wartości wyznaje staram się nawiązać kontakt. A dlaczego ? Dlatego, że takich jak my jest niestety mniejszość :( I jest niezmiernie trudno poznać wśród tej całej masy ludzi kogoś z jakimś kręgosłupem moralnym, zasadami. Ja nie tylko mam ten problem jeśli chodzi o związki. Od "koleżanek" również z reguły dostawałam nóż w plecy prędzej czy później. Zostały mi te wybrane, z którymi utrzymuje kontakt ale jest ich dosłownie malutka garstka. Mi już czasem na prawdę opadają ręce, zastanawiam się co w tych ludzi wstąpiło. Wszędzie tylko zazdrość, obgadywanie innych za plecami, wieczne picie i upijanie się, powierzchowność, żadnych jakichś głębszych rozmów bo od razu patrzą jak na dziwaka. Nie odbierz mnie jako jakiejś mimozy bo tak mogę zabrzmieć :P chodzi mi po prostu o zachowanie umiaru i ogłady w tym wszystkim. Dlatego co jakiś czas ląduję tutaj z nadzieją, że może ktoś ciekawy udzieli się w jakimś temacie. Czasem mam wrażenie, że urodziłam się nie w tym świecie co trzeba :) Dlatego czytając Twoje wpisy nie mogłam się oprzeć i musiałam zareagować, cała w tym Twoja zasługa i nie masz za co dziękować :). A wracając do tematu, powiem Ci że już parę ładnych lat jestem singielką i niestety na horyzoncie pustki :( cieszę się, że jestem jaka jestem ale też zdaję sprawę z tego, że przez te zasady, które mam i niektórych nie jestem w stanie nagiąć, jest mi przez to trudniej kogokolwiek poznać pod kątem związku. Dużo na ten temat rozmawiałam z wujkiem (lat 50), doszliśmy do wniosku że nasza generacja jest po prostu wypaczona właśnie z wartości moralnych. Nie od dziś wiadomo, że media i internet ogłupiają społeczeństwo. No i mamy tego efekty, są jednostki które się uchowały w tym wszystkim ale większość chłonie jak gąbka. Może teraz pojechałam za daleko z tematem ale to się wszystko kręci w okół siebie. Bo ktoś ogłupiony wszechobecnym sexem, imprezami, konsumpcjonizmem nie dba o samorozwój, nie interesuje go czy będzie wierny czy nie bo tak czy siak znajdzie się następna czy następny. Jestem kobietą ale przyznaję, że wina leży w tym też po stronie kobiet. Nie szanują się, sex stał się łatwy, nastolatki oddają się za parę butów albo drinka, nie trzeba się już o kobietę starać tak jak kiedyś. Więc po co taki jeden z drugim ma się ograniczać? Szukają, jak nie ta, to inna i z resztą tak samo robią kobiety (moja ex koleżanka w pewnym momencie nie wiedziała z kim być może jest w ciąży, no ludzie) ... Wiesz, ja mam nadzieję, że jednak dużo w tym wszystkim robi też wiek, że jednak uda nam się poznać kogoś wartościowego, kto być może jeszcze teraz musi do pewnych rzeczy dojrzeć, wyszumieć się po to, by później trafić na nas :D taki mały, pozytywny akcent na koniec :))) Chyba dam sobie spokój Liczę, że jeszcze zamienimy parę słów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielka7
Gośćpiter - słuszna uwaga hehe mam nadzieję, że tak się nie stanie. Swoją drogą miło Cię poznać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Witaj ponownie, Gośćpiter. Cieszę się, że spotykamy się znowu w tym wątku. Wiesz, myślę, że to nie taka trudna sztuka z tym szukaniem (wystarczy poczytać wpisy wszystkich kobiet z tego tematu, żeby wiedzieć, że jest nas wiele). Szukanie jest łatwiejsze, niż poznawanie. Bo to drugie, to już nie lada sztuka i często różnie się kończy, co można także tutaj wyczytać. Kobiet dobrych, miłych, lojalnych i wiernych jest sporo, ale one albo są gdzieś "ukryte", albo boją się kolejnego cierpienia, albo są zajęte. Zresztą, to dotyczy też mężczyzn. Poznawanie drugiej osoby jest bardzo przyjemną i miłą "pracą", ale trzeba też uważać na "niespodzianki", które może nam zaserwować po jakimś czasie. Gośćpiter, mam nadzieję, że ten temat będzie nadal trwał w najlepsze i że każdy, kto czuje podobnie lub przeżył coś takiego, doda tu swoje "trzy grosze". Będzie mi bardzo miło, bo im nas więcej, tym lepiej. Wpadaj tutaj jak najczęściej. Arielko7, witaj również. Dziękuję za Twój bardzo mądry i obszerny wpis. Nawet nie wiesz, jak się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) cieszę, że poznałam tutaj tak inteligentną, ciepłą, wrażliwą i emocjonalną osobę. Mamy bardzo podobne myślenie, spojrzenie na świat, wartości i ocenę życia. Arielko7, w pełni zgadzam się z tym, co napisałaś. W pierwszym z moich tematów napisałam o "wariactwie", jakie panuje w dzisiejszym świecie, a które dotyczy prawie wszystkich jego "odsłon". I jest dokładnie tak, jak sama to ujęłaś. Takich, jak my, jest wiele, ale, tak sobie myślę, niektórzy z nich mogą być zbyt słabi i wrażliwi, by bronić swoich wartości i, ze strachu przed odrzuceniem, gonią za tą nowoczesnością, odrzucając swoje wartości, które zostały im wpojone. Ci, którzy są silni ("mają twardy tyłek, ale miękkie serce"), mają odwagę i chęć przeciwstawienia się temu, co uważają za wypaczone, złe, chore-będą trwać przy swoim, choćby nie wiem, co. I Każdy, kto tutaj napisał, taki właśnie jest (no, może z małymi wyjątkami, hm). Ja to chwalę i niezmiernie się cieszę, że Was poznałam. Arielko7, Ty również wpadaj tutaj jak najczęściej. Raz je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) jeszcze dziękuję za tak sympatyczne słowa, które skierowałaś w moją stronę, to naprawdę bardzo miłe. : - ) Arielko7, napiszę krótko: nie zmieniaj się; bądź zawsze taka, jaka jesteś. A jesteś bardzo wartościowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpiter
Witaj Arielko, z samorozwojem trafiłaś w samo sedno jak i z wyszumieniem sie. Ja juź sie wyszumiałem i to arcy... Będąc w samotności szalałem w czym pomagała mi moja spontaniczność.Na tą chwilę mam juz cele,priorytety które postawiłem na pierwszym. A co do przyjaciół-kolegów,równieź się poślizgnołem. I dobrze,przynajmniej wiem z kim miałem do czynienia... A zostali znajomi. Mam kumpele dosłownie,mogliśmy pogadać iść do restauracji na spacer,przytulić sie(bez sexu) Rozmawiać o wszystkim. Teraz jej nie ma,wyjechała na stałe. Brakuje mi tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpiter
Dziś nie porozmawiam z wami,niestety zmęczenie,sen ogarnia mnie. Zapuściłem sie;-) w zeszłym roku ostatni raz biegałem,podnosiłem cięźary. A w środe posiłowałem sie z cięźarami, w czwartek biegałem,a w piątunio czyli dziś cieźary dźwigały inne partie mieśniowe. Ide spać. Miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Gośćpiter, dziękuję i również życzę Ci dobrej nocy. : - ) Temat jest otwarty o każdej porze, więc będzie super, jeśli się tutaj pojawisz i zamienimy jeszcze wiele zdań. : - ) To do następnego skliknięcia. ; - ) P.S.: Po takim wysiłku odpoczynek jest jak najbardziej wskazany; regeneruj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielka7
Chyba dam sobie spokój - Pragne Ci podziękować za Twe wspaniałe słowa, które koją niczym oaza na pustyni spragnionego wędrowca. Jestem taka samotna że nie moge znaleźć uczcuwego faceta.... ale znalazłam uczciwą kobietę --Ciebie-- czy moglibyśmy przejść na priv aby tam skonsumować naszą znajomość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Hm, nie wiem, czy to Ty, Arielko7, czy ktoś "zaczyna wchodzić w Twoją postać", ale odpowiem: wolałabym zostać na forum, mimo, iż wiem, z czym to się wiąże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielka7
Spokojnie to tylko JA. Przejdźmy na priv i nie pojawiajmy się więcej na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Nie podaję publicznie swoich danych kontaktowych. Pod tym względem proszę o zrozumienie i nie drążenie tematu, dlaczego. Na początku istnienia tego wątku któraś z Komentujących napisała swój adres e-mail, z prośbą o skontaktowanie się. Bardzo przepraszam (jeśli mnie nadal czyta), że do tej pory się nie odezwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Hmmmm... ja też jestem na Cb cholernie napalona... moje wibratory chodzą na pelnych obrotach w c)ipeczce a w mojej głowie myśli o Tb Arielko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Aaaaaaaaa, hahaha! Moje "alter ego", witaj! : - ) : - * < 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielka7
Moge wiedzieć jaki jest powód tego że nie chcesz przejść na priv? Myśle że ten podszyw powyżej powinien zachęcić Cie abysmy zaczeli pisać sam na sam poza forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Cóż..... od początku Ci nie ufam myśle że przedstawiasz się jako aniołem a w rzeczywistości niezła ****** z Cb jest.... zwodizsz mnie tu jakimiś obietnicami o niewiadomo czym a potem... az strach myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielka7
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielka7
Chyba dam sobie spokój to ja prawdziwa Arielka. Nie zwracaj proszę uwagi na podszywy. Nie wiem, ludzie wy na prawdę nie macie nic ciekawszego do roboty ? Rozumiem jakąś wypowiedź w temacie ale takie bzdury ? Szok.. A może któryś z podszywów chciał Cię bliżej poznać i dlatego tak wypytywał o email hahah, nie no czasem te wypowiedzi tutaj zwalają z nóg. Ludzie to mają fantazję, szkoda tylko, że czasem nie do tego co potrzeba hehe. Życzę mimo wszystko dobrej nocy dla każdego tutaj zgromadzonego:) Dzisiaj wpadnę odpowiedzieć na Twój wpis, teraz piszę tylko dlatego by sprostować te brednie powyżej a tak na prawdę padam z nóg i oczy z ołowiu... uciekam spać. Chyba dam sobie spokój spokojnych snów dla Ciebie oraz Gośćpiter, regenreuj się ładnie po siłowni :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singiel25
Tak ludzie niestety mają fantazje..... świadectwem tego są te wasze tu wpisy... z tego co czytam mam wrażenie że taka spokojna i "dobra" dziewczyna potrzebuje być od czasu do czasu zerżnięta jak d&wka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielka7
Właśnie wróciłam z dizkiem imprezy i zaliczyłam kilka takich dzikich ruchanek nie potrzebuje frajerów z netu PS jak do was pisałam o 2 w nocy to podrywał mnie mega seksowny gosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Arielko7, wczoraj wieczorem wolałam zakończyć swoje pisanie, bo zrobił się żałosny trolling, choć, niestety, domyślam się, że tak jest na każdym forum, przy tematach, które dobrze się kleją i jest jakiś poziom. Domyśliłam się, że to nie Ty pisałaś kilka z ostatnich komentarzy. To nie był Twój charakter słownictwa i, w ogóle, często trolle sami się gubią w tym, co piszą. Być może było tak, jak piszesz: ktoś chciał uzyskać mój adres e-mailowy, by powysyłać jakieś głupie treści, które nie byłby próbą zapoznania się, ale kolejnym przykładem, że "naiwna dała się nabrać". Jak już pisałam-mam swoje powody, by nie upubliczniać/rozdawać/reklamować jakichkolwiek namiarów na siebie, ale to długa historia. Gdybym chciała, to już dawno bym podała swój adres e-mail, na przykład. Wracając do Ciebie, Arielko7, będę tutaj dłużej po 20-stej, więc, mam nadzieję, że wymienimy ze sobą (i, być może, z innymi) więcej zdań. Każde podejrzane podszycie się pod Ciebie, mnie lub kogokolwiek innego będę omijać milczeniem. Bo cóż innego m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) można zrobić? Trollom chodzi o podburzenie, zachwianie tematem, skupienie uwagi na nich. Myślę, że to gra nie warta świeczki. Kilka/kilkanaście komentarzy wystarczyło mi, by poznać słownictwo, myślenie, a nawet-ortografię i interpunkcję Tych, którzy są z tym tematem od początku lub doszli, pisząc normalnie i kulturalnie, dlatego śmieszą mnie te wszelakie podrygiwania trolli, którzy coś chcą uzyskać, ale jakoś to im nie wychodzi, hahaha. O, i, na przykład, nie wierzę, że jeden z ostatnich komentarzy pisał Singiel25. Ktoś postanowił użyć jego nick, by go skompromitować, podburzyć, przypiąć mu łatkę tego złego, wulgarnego. Ech. Cóż mogę dodać? Trolle, bawcie się dobrze, naprawdę. To mój ostatni komentarz skierowany do Was, więcej pisać nie będę, bo nie warto, i tak będziecie robić swoje, hehehe. Najważniejsze, że ja wiem, kto jest tym prawdziwym nickiem. Reszta mnie nie obchodzi. Mam nadzieję, że stałe Osoby, które czytają temat, też nie dały się nabrać i potrafią oddzielić treści moje od trolli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie, piszecie to i trolle mają pożywkę ;p i to widać nie takie z doskoku, bo konsekwentnie nawet "Singiel25" się znowu "pojawił"... A w temacie, nie zgodzę się z kwestią wyszumienia ^^ Jeśli temat rozmowy wziąć powierzchownie, to rzeczywiście może się wydawać, że człowiek się wyszaleje to później robi się spokojny i łatwiej mu się ustatkować - to brzmi logicznie ;p Ale nie w tym rzecz, jest różnica między niewyszumianym, porządnym gościem (i wgl jakby to głównie facetów się tyczyło), a typem pozbawionym empatii i wrażliwości, który krzywdzi innych. Sądzę że człowiek w wieku ok 20 lat osobowość ma już ukształtowaną, czy jest dobry czy zły, to na 99% się już nie zmieni, zmienią się jego umiejętności dzięki, którym z wiekiem będzie coraz lepiej manipulować kreowanym przez siebie wizerunkiem. Chociaż jak ktoś rzeczywiście mentalnie jest gówniarzem, mimo dobrych intencji może być po prostu zbyt głupiutki, żeby być w stanie nie krzywdzić innych, trzeba mieć trochę mądrości, żeby podejmować właściwe decyzje, ale nie sądzę, żeby to był główny problem, to raczej powód krzywdzących nieporozumień wśród nastolatków, naszym problemem są dojrzali ludzie, którzy dobrze ukrywają to jacy są naprawdę... A że w naszym świecie coraz więcej hedonizmu i zepsucia? No tutaj zwalę na Was kobitki ^^ Chyba ta kulturowa równia pochyła zaczęła się od wojowania kobiet o emancypację, nie mówię, że poprzedni układ był w porządku, ale to chyba nie tak miało pójść, że teraz oglądamy w internecie memy o kobietach z rodzaju "miały gotować jak matki, piją jak ich ojcowie", taka rewolucja w strukturach społecznych w swoim wybuchowym tempie, a psychika i geny zmieniają się w swoim powolnym ewolucyjnym paro pokoleniowym... Ale minęło już te parę pokoleń, zmiany w psychice nastąpiły i mamy niezły kogel mogel, kobiety chcą być takie jak mężczyźni, a jednocześnie zupełnie inne, mężczyźni juz oc**i*li i nie wiedzą czy j*bnąć dziarę z naga Monroe czy wskoczyć w rurki... do tego technologie znacznie ułatwiające wypaczanie się dopiero dojrzewających osobowości i wkład rodziców w ich kształtowanie dążący do zera... Jesteśmy jak te szczury, którym ludzie stworzyli szczurze społeczeństwo, a właściwie szczurzą utopię, zapewnić stworzeniom wszystko co im do życia potrzebne, to po prostu wymrą, staną się apatyczne i pozbawione potrzeby utrzymania ciągłości gatunku i my najwyraźniej powoli zbliżamy się do tego utopijno-patologicznego patu ;/ Ale to bardziej zmartwienie przyszłych pokoleń ;p Z naszym jeszcze nie jest chyba jednak tak źle, wciąż ludzi wiedzących na czym polegają poprawne relacje międzyludzkie, czy rozumiejących istotę "rodziny" nie jest mało. Nadal wielu z nas wie o co chodzi w miłości, zna różnicę między pragnieniem szczęścia drugiej osoby, a pragnieniem swojego szczęścia poprzez zaspokajanie drugą osobą, zastanawiam się czy obecne kilkulatki do gimnazjalistów powiedzmy, mają skąd czerpać te wartości? Bo ludzie, którzy kiedyś pisali książki byli chyba jacyś "inteligentniejsi emocjonalnie" od obecnych twórców wszelakiego chłamu, którym obecnie karmi się najmłodszych. Tak jak my możemy się pocieszać tym, że otaczają nas dobrane pary aż miło popatrzeć, tak chyba przyszłe pokolenia będą odzwierciedleniem tego co dzieje się wg forum kafeterii (forum dla ludzi znudzonych i skrzywdzonych), będą się dzielić na wykorzystujących i wykorzystywanych... Obym się mylił w tej kwestii ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soul Asylum  Runaway Train
Soul Asylum - Runaway Train,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Jeden flirtował z inną na GG, drugi-spotykał się w "szerszym gronie" (żeby nic się nie wydało i nie podpadło), kolejny: wolał moją koleżankę, niż mnie i to ją, koniec końców, wybrał. A ja WIEM teraz wreszcie DLACZEGO!!! Od dawna zapomniała co to jest lustro aż dziś przypadkiem zobaczyłam je w galerii i ......... zobaczyłam w niej obrzydliwą i szkaradną kobiete. I wiecie co ? To byłam JA!!!!! Teraz wiem czemu sama jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Witaj, Żw24. Cieszę się, że znowu tutaj wpadłeś; dziękuję. Sporo w tym racji, że tematy, które są konsekwentnie "podnoszone", najczęściej są narażone na ataki, hm, "nieprzychylnych" jednostek. No, ale, jak już pisałam, to taki "urok" for internetowych. Trzeba przez to przejść, innej rady nie ma. Jeśli chodzi o Twoją-wyczerpującą i mądrą-wypowiedź na temat kobiet i mężczyzn, to odpowiem tak, jak odpowiadam zazwyczaj, jeśli chodzi o "ogół". Wszystko zależy od osób, którzy nas wychowali. Od tego, co nam wpoili, czego nam zakazali i nakazali. To taka piramida osobowości i tego, co nas spotyka. Dzięki temu wszystkiemu nasz charakter, obycie, styl życia, całokształt buduje się i zostaje z nami na stałe. Owszem, dorosłe życie, które wymaga już większej lub mniejszej samodzielności, często bywa brutalne i niezgodne z zasadami, które nam wpojono, ale, myślę, wszystko leży w sile psychicznej i mentalnej danej osoby. Są tacy, którzy nie rezygnują ze swoich wartości, a są i tacy, którzy, bojąc się odrzucenia, robią to, c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) co inni robią. Nowoczesność wypaczyła wiele silnych wartości, ale nie do końca. Myślę, że to ta ludzka bezsilność, pragnienie zauważenia, pokazania się światu sprawiła, że "trzeba" obedrzeć się z godności. Chorobą współczesnego świata jest egoizm. Kiedyś robienie sobie fotek do lustra było nie do pomyślenia, i to już nawet nie chodzi o to, że nie było takiego sprzętu, jak dzisiaj. Młodzi mieli inną mentalność, inne spojrzenie na świat. Dziś, wraz z cudami techniki, i ludzie "cudują", ekhm. Są kobiety, które pragną być kochane w sposób romantyczny, a są i takie, które tego nie chcą, bo media, towarzystwo lub/i najbliżsi wpoiło im co innego. To samo dotyczy też mężczyzn i pozostałych dziedzin życia. Jestem zdania, że zawsze trzeba szukać podobnych do siebie. Głodny sytego nie zrozumie. Trzeźwy-pijanego. Mądry-głupiego. Itd., itp. . Na charakter drugiego człowieka nie ma się wpływu, bo sam musi dochodzić do tego, co jest dla niego dobre, a co złe, ale podstawą tego dochodzenia są rodzice, najbliżsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×