Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chyba dam sobie spokój

W swoich związkach zawsze byłam lojalna, uczciwa, wierna i dobra

Polecane posty

Gość inna Asia
Uwielbiam jak ktoś wychodzi z założenia, że skoro ma 50 lat to ma doświadczenie i wie więcej... Tak, jesteś mądrzejszy Inny On ALE tylko i wyłączone o swoje własne doświadczenia. A jak wiadomo i sam o tym mówisz ludzie są różni. Zarzucasz reszcie, że to teoretycy i nic o życiu nie wiedzą, bo skąd niby mogą wiedzieć - tylko, że tym samym zabierasz im jedną ważną rzecz. Non stop zabierasz młodszym od siebie, że to co oni czują, co przeżyli to jest GÓW/NO, bo jak będą w Twoim wieku to dopiero będą wiedzieć o co chodzi i dopiero wówczas będą mogli z Tobą nawiązać "poważną" i "rzeczową" dyskusję. Twoja postawa jest nie tyle arogancka, co śmieszna i żałosna z bardzo prostego powodu. Świat, który Ty znasz jak miałeś 20 lat czy nawet 30 lat już dawno minął. Realia się zmieniły. Teoretycznie ludzie pragną tego samego, ale okoliczności się zmieniły. Kiedyś ludzie nawet jak się zdradzali, nienawidzili byli ze sobą, bo MUSIELI!!! Teraz nic nie musisz. Jak nie MYŚLISZ w związku o drugiej osobie, zachowujesz się jak egoista to nikt z Tobą nie będzie - BO NIE MUSI!!! Oczywiście kij ma zawsze dwa końce, ale mój drogi dojrzały i doświadczony, przepełniony wiedzą i oświecenie Panie Inny - to już jest "Inny Świat"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inny on To chyba dla Ciebie zostało stworzone powiedzenie "nie mierz wszystkich swoją miarą", nawet jeśli Twoje doświadczenia są bliskie dla 90% społeczeństwa... Szczególnie, że czasy się zmieniają i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykły gość m
Fajnie was sie czyta nawet mimo chodem polubiłem spojrzenie i zasady na świat bronione przez autorkę i no 2 osoby inne (podałem autorkę a inne bo daleko mi do wazeliniarza ha ha sory )stop wracamy do tematu. Daleki jestem od krytyki ale i INNY ON ma troszkę racji ,podoba mi sie u niego że walczy o swój punkt widzenia i za ostro go krytykujecie to można wytknąć każdemu i mi łapiąc za słowa ale czy ma to sens, wszystko sie rozbija o to ze internet ma wieki------- nie widzimy gestów ,mimiki ,wyrazu twarzy czy tonu głosu a to ma siłę 70% wypowiedzi,mówimy rózne rzeczy w które sami nie wierzymy .he przyjaciółka by mnie przytuliła i powiedziała dobra nie pierdol mów bo wcale tak nie myslisz To jest wada rozmów w internecie , inna Asia dziś troszkę zrozumienia ja i wszyscy mężczyźni to troszkę jak dzieci też sie mylą i błądzą ale czy kwiaty tej ziemi powinny reagować na to złością . Masz racje świat pnie i leci do przodu ale czy pewne wartości nie powinny zostać stałe nie zmieniane To kwestia sporna ,przeżyłem sporo zmian w edukacji,dorastaniu , wychowaniu poglady się zmieniają weź sobie słynne bez stresowe wychowanie tak zachwalane wystarczyło kilka lat by wiedzieć że wiecej szkody zrobiło iż dobra a autorytety ,psycholodzy tak chwalili , nie jestem zwolennikiem przemocy czy twardego wychowania wszystko musi mieć umiar ale i konsekwencje bez tego nie da sie Wychować dzieci, założyc rodziny czy nawet kurde być w porządku człowiekiem . smiesza mnie wypowiedzi że mamy 21 wiek i czasy sie zmieniły ok tak zmieniły ale wartości w związku są ponad czasowe i tłumaczenie że dziś nikt nic nie musi jest nadużyciem i przejawem niedojrzałości (kiedyś pisałem na forum że dowody osobiste dziś powinni dawac w wieku 30lat po zdaniu testu)dziś 18latek jest dojrzały tylko biologicznie reszta jest w wieku dojrzewania a juz powinni im zabronic mieć im dzieci czy wtępowac w zwiazki małżeńskie (teraz mi sie dostanie) spytacie dlaczego . Kiedyś była presja i rodziny i otoczenia ze rozwód to ostateczność,ludzie kierowali sie zasadami ( wykluczmy patologie, znecanie to inna broszka) ;udzie też sie zakochiwali ale zaciskali zęby i trzymali sie zasad ,przykład moja ciocia już po śmieci wujka przyznał mi sie jak byłem po rozwodzie że była zakochana bez pamieci w innym ale na męża wybrała właśnie wujka ona nie rodzina tylko ona i pokochała go mimo wszystko i była szczęśliwa tamten był tylko motylkami i nie żałował tej decyzji nigdy nawet po śmierci wujka została sama . to są wybory trudne ale konieczne w życiu kazdego człowieka który ma zasady i nimi się kieruje bez wzgledu na czasy jesteśmy nadal ludzmi i nie zwalajmy na czasy bo za tysiac lat magą być takie że małżeństwo bedzie to kontrakt na x lat lub za zdradę bedą wsadzać do więzienia kto to wie , a tak w żartach pytanie dlaczego umowa małżeńska jest ta gówno warta dziś Odpowie ktoś ? nie musi sam odpowiem bo jest najcześciej łamana i trzeba by uwalić połowe społeczeństwa a na to politycy nie pójdą to wyborcy ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykły gość m
CD sory w pośpiechu pisania zjadłem za dużo liter ale myśle że pani profesor z dyktanda nie ma , sporo stron mam otwartych i raczej nie sprawdzam ani nie czytam swoich wypocin , jedna zasada wredna bo jak sprawdzę to pozmieniam i gubię sens wypowiedzi lub nie odwarze sie coś napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny on
Asia i zw24, nie nakręcajcie sie ja o życiu tylko pisze. Mojego doświadczenia i wiedzy nie zmienicie ale możecie swoje poglądy zrewidować o czyjeś życiowe doświadczenie. G gość m Ja tu solidaryzuje sie z Twoimi poglądami (choc nie wszystkimi) a w nagrodę zostałem od wazeliniarzy wyzwniety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna Asia
Zwykły Gość M Chłopcy są jak dzieci, mężczyźni raczej wiedzą czego chcą ;) Uwierz mi, po części podzielam zdanie Innego, ALE nigdzie nie napisał, że zdrada jest zła, że rani wszystkich najbliższych - on nazywa to stanem zakochania, trudną miłością i doprawia to doświadczeniem wynikającym z wieku jaki osiągnął. Wiem, że zdrada jest zawsze wypadkową wielu rzeczy, zachowań itd. ale zdrada to zdrada i nie ma co jej usprawiedliwiać. To, że czasy się zmieniły i postrzeganie związku również to też niezaprzeczalny fakt. Ludzie teraz wolą kończyć związek za związek bez przemyślenia i walki o niego, ale dla mnie kiedy zdrada się pojawi to raczej już nie ma o co walczyć. Inny ON nikt tu się nie nakręca. Nikt nikogo nie wyzywa. Zrewidować poglądy można w każdym wieku. Ciekawe jest to, że z wiekiem człowiek staje się bardziej pobłażliwy, bo niby inne wartości są ważniejsze. Widzisz dla mnie wierność partnera oznacza, że mnie nie tylko kocha, ale szanuje, jest lojalny, liczy się z moimi uczuciami i myśli też o naszych dzieciach, bo nie będzie im fundował rozbitej rodziny, kłótni, itd. Tylko o tym trzeba myśleć, a nie czekać aż się nabierze doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inna Asia dziś ha ha masz rację ale i mylisz sie co do mężczyzn tak wiedza czego chcą ,chodziło mi raczej ze nawet ci twardzi super mężczyźni u boku odpowiedniej mądrej kobiety są jak dzieci ,otwarci ,ufni,łagodni zapatrzeni jednym słowem zdani na nią ,po prostu jest dla nich całym światem całkowicie jedzą jej z reki kiedyś to zrozumiesz jak zawładniesz sercem mężczyzny. W zwiazkach i nie tylko w zwiazkach kobiety popełniają jeden karygodny błąd nie wiedzą kiedy przestać ,zawsze musza mieć ostatnie zdanie , a to tak nie dział a raczej działa ale jak płachta na byka na każdego faceta ,czasem coś nie dopowiedziane a pokazane ,mimiką ,zachowaniem czy zwykłym gestem że to zabolało zrobi wiecej jak wymówki, narzekania czy żądania przyznania racji pod tym względem mężczyźni sa jak dzieci mamy w naturze bunt to wie każda mądra doświadczona kobieta dla której jesteśmy bezbronni , paradoks bycia mężczyzna kurcze po co ja to tłumaczę to powinno byc jasne jak słonce , Kazdy facet nawet mężczyzna sie zdenerwuje jak mu jawnie zarzucisz i do tego w obecnosci osób trzecich nie dociągniecie czy wytkniesz bład obojetnie jaki tu działa męska duma , nawet jak wie że masz racje będzie bunt i złość chodź by z powodu że przekroczyłaś granice to działa jak wyzwanie sory tak jest. w rozmowie sam na sam to nie działa już tak mocno nawet teraz są takie granice nie ważne jaki mamy wiek po prostu tak reagujemy problem jest jeden czy mamy przed sobą faceta czy kobietę z facetem jest krótka piłka czasem trzeba dać po prostu w ryj (sory) później wypic razem flaszkę i po sprawie he eh bo i takie miałem sytuacje w życiu z kobietami to inna sprawa tu nie ma dobrego wyjścia niektóre potrafią zajazgotać na śmierć ciagle i ciągle te unikam jak dżumy jednyne sensowne wyjście uśmiechnąc sie i dac spokój bez wdawania sie dyskusje Bardzo przepraszam Asiu to ogólne stwierdzenie nic osobistego ani nie piję do ciebie to stwierdzenie że jednak mężczyżni są jak dzieci he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykły Gość M
gość dziś znowu za szybko pisałem ale to mój post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna Asia
Zwykły Gość M Pisząc, że w związku "nic nie musi" to było duże uproszczenie. Musi dbać i starać się o związek, ale uwierz mi dla mnie zdrada to koniec i nie miałabym siły nawet zmusić się do starania. Zawinęłabym siebie i ewentualne dzieci i wyprowadziła się (ewentualnie gościa spakowała), bo byłoby mnie stać utrzymać siebie i dzieci. To jest to uproszczenie. Ludzie z zasady są ze sobą nawet po zdradzie, bo nie mają innych możliwości. I tu był i jest nadal problem. Po zdradzie zostaje kalkulacja - co się bardziej opłaca. Co do Twojej cioci - to trochę inna sytuacja. Po prostu serce jedno, a rozum drugie. I jak zawsze rozum jest lepszym wyjściem. Cały czas powtarzam, że myśleć trzeba zawsze. Natomiast co do Twojego pytania dlaczego umowa małżeńska jest g****o wart - moim zdaniem to zależy od ludzi. Dla pokolenia moich rodziców przysięga przed Bogiem była ważna i nierozerwalna. Dzisiaj ślub jest traktowany ciut inaczej. I uwierz mi na słowo, że dzisiejsze 20latki nie są takie same jakie znasz jak sam miałeś 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna Asia
Zwykły gość M Zgadzam się - zakochany i kochający mężczyzna zrobi dla swojej kobiety dużo jak nie wszystko. Ważne aby trafić na taką osobę, która tak samo postrzega związek. Co do tego co napisałeś powyżej - to jest to wszystko oczywiste i zrozumiałe - nawet nie ma o czym dyskutować. I ja jestem w szczęśliwym związku. Kocham i jestem kochana. Każdy dzień jest inny, i każdego dnia staramy się o siebie. Czy są pokusy? Oczywiście, ale jesteśmy dla siebie najważniejsi i obydwoje wiemy, że zdrada moja czy jego jest jednoznaczna z jednym - rozstaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chcesz wiedzieć , czy spotkasz faceta , który będzie Cie kochał taką jaką jestes , napisz do mojej wrózki Sofii. Jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Witajcie. Nie było mnie tu przez cały dzień, więc postaram się, w miarę szczegółowo, odpowiedzieć na Wasze posty. Gościu, który-jak dobrze kojarzę-po raz drugi umieszczasz adres e-mail do wróżki: dziękuję za wiadomość (reklamę), ale nie skorzystam z jej usług; nie wierzę w tego typu rzeczy, z całym szacunkiem. Inna Asiu, czytam z uwagą Twoje wypowiedzi i muszę przyznać, że myślimy bardzo podobnie w wielu kwestiach. Jeśli chodzi o temat zdrady-100%. Inny Gość M, serdecznie dziękuję za słowa sympatii, które skierowałeś w moją stronę. To bardzo miłe. Podoba mi się Twoja szczerość, słowa płynące z serca, które wynikają z obranego poglądu życiowego, przeżyć i całokształtu. Lubię, gdy ktoś pisze o trudnych przeżyciach z kulturą, szacunkiem i wyrozumiałością dla innych. To dużo mówi o człowieku. Żw24, Ty jesteś tutaj od (prawie) samego początku, więc moją opinię na Twój temat znasz, hehehe. Inny On, nie wiem, dlaczego nie opuszcza mnie myśl, że, odkąd się tutaj pojawiłeś, próbujesz, w pewnym sensie, "dopiec" każdemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykły gość M
inna Asia dziś Nie zawiodłem sie na tobie jesteś spoko mądra babka ukłony. Kurcze bardzo przepraszam to było silniejsze ode mnie jeśli jesteś w związku jak piszesz twój mężczyzna to farciarz w czepku urodzony ale nie testuj go jesteś miłą , fajną mądrą kobietą daj mu być mężczyzną a nieba ci przychyli o ile nim jest zasługujesz na pełny szacunek mężczyzn tylko czasem zrozum mamy i wady pozwól być nam dziecmi ;) w twoich objęciach a jednocześnie mężczyznami ( wiem paradoks) pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE), kto myśli przeciwnie do Ciebie. A ja tutaj od samego początku piszę, że każdy ma prawo pisać co chce i jak chce. Najważniejsze, by pisał zgodnie z własnym myśleniem i nie bał się wyrażać tychże poglądów. Ani ja, ani Nikt z tego tematu, nie uważa, że pozjadał wszystkie rozumy i że ma "patent" na każdy związek. Zresztą, wychodzę z założenia, że, jeśli komuś nie odpowiada dany temat-nie musi na niego odpowiadać. Zdaję sobie sprawę z tego, iż mój ton może wydawać się "oficjalny", "zbyt pewny siebie", "nadmiernie emocjonalny". Hm, ciężko mi się tego wyzbyć, jeśli chodzi o "słowo pisane". Myślę, że moje wyrażanie opinii nikogo nie krzywdzi, ale jeśli tak-to bardzo przepraszam. To nie było, nie jest i nie będzie w moim zamiarze. Po prostu: piszę, co uważam za stosowne i co trzyma się tematu. Nie wiem, ile lat miała, ma i będzie mieć każda z komentujących mój temat Osób. Nie wiem, ile przeżyła, a ile wymyśliła-na potrzeby wątku. Ale nikogo nie mam zamiaru atakować, uważając, że nie ma prawa głosu, bo t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) ten temat istnieje dzięki Kafeterianom właśnie. Sama sobie nie odpisuję przecież, hehehe. Forum jest dla każdej osoby, niezależnie od wieku. I nie przeszkadza mi to, czy ktoś pisze z własnego doświadczenia, czy z tego-co usłyszał, przeczytał, wymyślił lub zastanawia się, czysto hipotetycznie, co by zrobił. Sama "mieszam" temat realny z hipotetycznymi scenariuszami oraz nauką życiową, którą przekazały najbliższe mi osoby. Będąc w kilku związkach, już wiem, co będę robić, a co nie. Ale mój problem nie na tym polega. Nie cierpię, gdy ktoś neguje inne, ba, obce osoby; uważa, że jego wiek i przeżycia upoważniają go do wydawania wyroków i "wbijania w ziemię" tych, którzy albo są młodsi, albo nie przeżyli takiej samej/podobnej historii. A tak to zaczyna wyglądać, Inny On. Ja Twoje zdanie szanuję, mimo, że kompletnie różni się od mojego, ale nie atakuję (i nie będę tego robić) Ciebie. Pisz-jeśli nadal będziesz chciał-co uważasz za stosowne. Bardzo chętnie poznam kolejne Twoje przemyślenia. I w temacie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE), i nie w temacie. P.S.: Jeśli przeinaczyłam, po raz kolejny, nick kogoś z Komentujących, to bardzo przepraszam; nie robię tego umyślnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykły gość M
Chyba dam sobie spokój dziś Dziękuję . jedna myśl mnie nurtuje od paru dni chodź wiem sam pisałem że wiek z doświadczeniem nie ma nic wspólnego to jednak coś we mnie się zastanawia ? teraz proszę o nie odpowiadanie na moje sugestie to takie gdybanie . i pytania na które nie chcę znać odpowiedzi a tylko żeby padły i przepraszam autorkę za to nie odpowiadaj na moje gdybanie . bo bedę gdybał i odpowiadał sam . 1-Temat bardzo dobry Dziwny mało trolli i brzydkich komentarzy co cieszy ale to rzadkość na kafe ALE sie chwali 2-Nasuwa mi sie pytanie czy nie pracujesz w branży (znasz ludzką mentalność , umiesz podejść do nich,ich po prostu rozumiesz) 3-Jak masz cos wspólnego z Kafe administracja czy inne media (chodź nie wierze za bardzo by te platfusy zatrudniły kogoś z twoim spojrzeniem)nadzieja matką głupich tak mam ale to by było by na wagę złota jak by Operatorzy mieli twój punkt widzenia nie kasa bo zapomnieli że my ich utrzymujemy i mieli by 5x tyle wpisów i odsłon jak by dbali o temat (ale to pół mózgi przepraszam). pozdrawiam nie odpowiadaj intryguje mnie twój wiek i mądrość pozostawmy to zagadką ok tak jest lepiej tajemniczość buduje rozgryze to i tak za tydz 2. Inny on proszę nie dorabiajcie sobie teorii ,ale ja go rozumiem na swój sposób nigdy nie pisał że zdradził to + zakochał sie kurde rzecz ludzka nie powinien w zwiazku ale to rzecz ludzka musimy pomóc nie potępiać o to proszę . Pozdrawiam i życzę spokojnych miłych a a co czasem zwariowanych snów Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet nie wiecie że o podobnych problemach ludzie samotni marzą w 4 scianach byle być zaistnieć mieć do kogo się odezwać to jest problem a że kafe wykorzystuje to dla komercji jest podłe i zrozumiałe ale czy ekonomiczne HE raczej przez ślepego nadzorcę co nie ma wyobraźni pa kochani jeśli kafe kiedykolwiek będzie uczciwa nie bede pisał z gościa po 10orum ale w jednym uczciwym gdzie jest spokuj szacunek bez obraz i na TEMAT Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Zwykły Gość M, Twoje pytania/"głośno-ciche myśli" nie są nie do odpowiedzi. Odpowiem na nie później, ale najpierw chcę, raz jeszcze, podziękować Ci za te wszystkie pozytywne słowa. Cieszę się, że mój wątek przypadł Ci do gustu i postanowiłeś pozostawić tutaj swój ślad, w postaci mądrych i ciepłych wpisów, które odnoszą się z szacunkiem do Każdego. No, i są na temat. Wiesz, myślę, że nikt z Nas nie atakuje tutaj nikogo. Forum, w ogóle, to specyficzne miejsce, bo, z jednej strony, można wypowiedzieć się na dany temat; z drugiej-poznać wielu ciekawych i inteligentnych ludzi, ale, z trzeciej: być niezrozumianym, mimo, że każdy ma prawo bronić swojej opinii. A, niestety, niezrozumienie=hejt. Oczywiście, nie każdy "ma we krwi" atakowanie każdego, kto myśli inaczej i tu nie chodzi o "netykietę". OK, wrócę teraz do odpowiedzi na Twoje pytania. Ach, właśnie. Muszę Cię przeprosić, Zwykły Gościu M, bo widzę, że to właśnie Twój nick poprzednio zmieniłam, pisząc w pośpiechu i myśli, i klawiszy. Przepraszam. Już odpowiadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) na Twoje pytania. 1. Również bardzo się cieszę, że mój temat jest coraz rzadszym obiektem trolli, chociaż, zdaję sobie sprawę z tego, że oni nie powiedzieli ostatniego słowa. Moje "alter ego" odwiedza tę stronę co jakiś czas, pisząc 99% rzeczy inaczej, niż myślę, ale uważam, że łatwo go rozpoznać. Przeszłam już pytania o dziewictwo, wyznanie, i inne takie, więc chyba nic mnie już nie zdziwi, hahaha. Jeśli chodzi o temat, który założyłam, nie jest on żadnym "prowem"; nie mam talentu do wymyślania wątków rodem z "Dlaczego ja?" lub "Trudnych spraw". Cieszę się, że uważasz go za "dobry". Dziękuję za Twoją opinię. 2. Nie jestem studentką psychologii, socjologii, humanistyki, ani innego "działu" związanego z ludźmi. Co więcej-nie ukończyłam żadnego kierunku studiów, bo, po prostu, nigdy ich nie podjęłam. Nie mam wyższego wykształcenia. Swego czasu Ktoś mocno upominał się o tę odpowiedź, uważając, że jestem magistrem, o ile dobrze pamiętam, hahaha. Nie, nic z tych rzeczy, naprawdę. 3. Przyznam, że to p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba dam sobie spokój dziś Miło mi ale nick to sprawa nie istotna ja wiem kiedy piszesz i ty wiesz kiedy ja ni troll To mnie cieszy twój wiek i mądrość a jeśli to operator jeszcze bardziej w końcu ktoś jest na swoim miejscu , tyle razy przestawałem pisać na kafe i przyjaciele przestali mamy kontakt przez inne forum to upadło to przykre ale prawdziwe ,lajki blokowanie ,ślepaki nie kojarzą pół mózgi żal mi ich jak był bym pracodawcą na zbity pysk wywaliłbym kretynów, to nie lata 90 pełne sprzedawczyków akwizytatorów , liczy się myśl i problem nie kurde cwaniactwo ale to pytanie do kretynów z kafe czy chcą mieć temat czy 100 mini tematów z kretyńskimi odpowiedziami bez nadzoru gdzie połowa troli to admi czekajacy na premie w postanci znikającego tematu po 2-3tyg dobranoć pisze 4xczęściej na innym forum tu tylko dlą przyjaciela który i tak nad użył przyjaźni bym się wypowiedział na tak podłym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) pytanie mocno mnie zaskoczyło. Nie, nie pracuję dla Kafeterii, nie jestem "projektem, który ma zbadać opinię/nastroje Użytkowników". Ten serwis odkryłam w tym roku, bodajże-w kwietniu. Od tego czasu staram się być tutaj codziennie. Tematów nie dodaję wielu, ale kiedy już to robię-staram się odpowiadać Każdemu, kto się nimi zainteresował. Nie jestem zarejestrowana tutaj, więc i nie loguję się. Hehehe, dałeś mi teraz, Zwykły Gościu M, temat do rozmyślań: czy, gdyby Kafeteria zaproponowałaby mi pracę u nich, zgodziłabym się na nią. Żartuję, rzecz jasna, hehehe. Wiesz, codziennie obserwuję tę stronę i widzę, że większość tematów nie jest wpasowana w moje myślenie, w mój styl bycia. Zresztą, ten portal reklamuje się, że jest dla "nowoczesnych kobiet", a ja, jak już tu Wszyscy wiedzą, uciekam od tej nowoczesności na różne sposoby. Nie mam z Kafeterią nic wspólnego, poza tym, że piszę tylko na tutejszym forum. Nic więcej. Dopisek: Mam 25 lat. Nigdy nie ukrywałam swojego wieku; nie mam takiej potrzeby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykły gość M
Chyba dam sobie spokój Rozumiem ale z wielkim żalem żałuje że to tylko domysły , Bardzo mi przykro ale nie mogę nadal tu pisać ,źle bym się czuł bez logowania pełnego a kafe jest namiastką portalu to dno pełne trolii i nieznających sytuacji pseudo operatorów słupów nastawionych na lans ślepych na prawdę która maa 10wpisów wiecej ni ich trolowanie dlatego pa trzymaj się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Zwykły Gość M, zdążyłam się zapoznać z Twoim stylem wyrażania myśli, więc nie powinnam mieć problemu z rozpoznaniem "prawdziwego Ciebie" (brzmi to bardzo internetowo, hahaha) na tym forum. Jeśli o mnie chodzi, to jestem tu dla "ogółu"; nie poznałam stąd nikogo osobiście (może bywają tu moi znajomi, hm...). Gdyby Kafeteria miała opcję, że do każdego z jej Użytkowników można byłoby napisać prywatną wiadomość, to myślę, że wyglądałaby ona zupełnie inaczej, no, ale... mógłby się z tego zrobić kolejny portal randkowy, hahaha. Myślę, że jest dobrze tak, jak jest. Cóż, na każdym forum są ludzie skrajni. Każdy może szukać według potrzeb, i to jest dobre, hehehe. Jest tutaj wiele ciekawych, intrygujących i sympatycznych osób, ale są też i tacy, że nie warto sobie nimi zawracać głowy. Zwykły Gościu M, ja również życzę Tobie oraz Pozostałym spokojnej nocy; jeśli będziesz chciał, to wpadaj tutaj, kiedy będzie pozwalał Ci czas. Dziękuję za wszystkie Twoje wpisy i za te pytania/stwierdzenia. Pozdrawiam, trzymaj się. : - )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gmielonkagość
My juz tacy jestesmy ja kocham bardzo zone jestesmy juz razem ponad 20lat ale nie przeszkadza mi to we flirtowaniu z innymi kobietami a gdyby nadazyla sie okazja na seks kobieta by mi sie spodobala zawsze skorzystam ale to tylko sex i nic wiecej i wiem ze to zle ale nic na to nie poradze i mam tak ja jak i wiekszosc facetow mysle ze ponad 90%tak ma a moze i wiecej reszta klamie lub sex nie sprawia im przyjemnosci.Nawet wczoraj ogladajac sex w wielkim miescie moja zona powiedziala tez bys chcial takie dwa dni w msc.dla siebie i innej kobiety ja na to no pewnie ze bym chcial ale to nie znaczy ze Cie nie kocham bardzo i nie mam zamiaru odchodzic od Ciebie bo chcialbym takie dwa dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gmielonkagość Co do tych 90% a może i więcej, to ździwiłbyś się, na pewno większość ma takie niepohamowane żądze (w niektórych mocno zawężonych środowiskach może być to 99%, w innych mniejszość), ale różni ludzie są ;p naszą pierwotną naturą była poligamia, ale ta nasza pierwotna natura gdyby nie zmieniała się powoli z pokolenia na pokolenie, to nic byśmy nie osiągnęli, bylibyśmy po prostu zwierzętami, a zasady jakie określili nasi przodkowie w budowaniu naszej cywilizacji, nakierowały tor naszej ewolucji, siłą naszej cywilizacji, a więc jej podwaliną, są społeczeństwa składające się z solidnych rodzin, dlatego jesteśmy cywilizacją monogamiczną, można by rzec, że monogamia jest jej fundamentem (na poligamii chyba nawet plemion byśmy nie stworzyli) i coraz więcej ludzi jest już z natury monogamistami, ten proces przebiega cholernie powoli dlatego, że mnóstwo ludzi szczególnie w przeszłości, żyło tylko po to, żeby przeżyć waląc zasady, nie znając nawet znaczenia słowa cywilizacja, dlatego ludzkość to taki burdel na kółkach, chaos, inne gatunki zwierząt mają bardzo jasno określoną naturę, wilk wilczycy nigdy nie zdradzi, a małpka bonobo nigdy nie wytrzyma z jedną więcej niż godzinę (po godzinie już ma inną), żyrafa nie zacznie polować na gazele, a tygrys nie przerzuci się na szparagi; tylko my jesteśmy zawieszeni w procesie odwracania się od swej zwierzęcej natury, a czy ten proces zawsze przebiega w tym samym tempie i kierunku? Nawet ta kwestia to trochę chaos, ale do czegoś tam dążymy, do jakiegoś ideału człowieka świadomego, postrzegającego rzeczywistość wprost, a nie "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia", kiedyś ludzkość dojrzeje do tego, że prawda jest tylko jedna, a nie, że "jest jak dupa, każdy ma swoją"; chcę wierzyć w taką moją teorię, że nasza prawdziwa natura jest głęboko w nas zakorzeniona (dziecko praktycznie zawsze ma doskonale logicznie procesy myślowe, tylko wiedzy zero, a wraz z przypływem wiedzy opartej, na obserwacji chorej rzeczywistości, tworzy sobie spaczone schematy obronne i wypacza doskonałość swojego umysłu, bo logika nie może współgrać z tymi schematami) i jest po prostu "boska", a gdy już ludzkość "dojrzeje" sama stworzy sobie raj na ziemi ^^ autorko Z wzajemnością ^^ Ogólnie idzie się dogadać ;) Chyba, bo jak ja zrobię sobie trochę dłuższą przerwę to nie mam siły czytać dokładnie wszystkiego ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inny on ale ja mam świadomość tego, że gdyby od zawsze wszystkie związki rozpadały się automatycznie po pierwszej zdradzie to bylibyśmy w średniowieczu; ale wytłumaczenia, które w 10 razy cięższych czasach były śmieszne choć zrozumiałe, powoli stają się nie śmieszne a żałosne, choć nadal zrozumiałe, czasy się zmieniają, ludzie idą do przodu, razem z nimi wymagania, a za kilkadziesiąt lat zdrada może będzie piętnowana jak należy? Ja dopuszczam do świadomości Twoje doświadczenie, szczególnie, że jest ono w sporej części wspólne dla zdecydowanej większości ludzkości, ale najwyraźniej przez to Ty nie dopuszczasz do siebie doświadczeń innych ludzi dlatego, że są w zdecydowanej mniejszości. Ludzie twardzi jak skała, w imię zasad robili niesamowite rzeczy i chociaż sam boję się nie mając własnego bogatego doświadczenia, w spędzaniu życia z inną osobą, że w konfrontacji z wciąż chorą rzeczywistością, mógłbym się złamać, to znajomość doświadczeń innych osób karze mi wierzyć, że mogę, mogę być lojalny swoim zasadom i nawet nie pytaj o przykłady, bo zacznę tu pisać eseje... zakładam, że masz jakieś zaplecze autorytetów i takie pytanie nie powinno przyjść nikomu wgl do głowy. Sam zacząłeś bodajże w swoim pierwszym wpisie, o wielkiej różnorodności, ale jakbyś przyłożył ją tylko do swojej tezy, a poza nią wszyscy są tacy sami ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
Gmielonkagość, czytając to forum, zdążyłam przyzwyczaić się do tego typu opinii: dla Was, mężczyzn, oddzielenie uczucia (miłości) od rozładowania napięcia seksualnego nie jest jednym i tym samym, nie ma ze sobą nic wspólnego, bo swoje "jedyne" kobiety będziecie kochać zawsze (?), a seks możecie mieć z każdą. Tego typu teksty są tu normą i tak już chyba pozostanie. Cóż, my, kobiety, inaczej do tego podchodzimy, choć, owszem, wyjątki się zdarzają, ale to zależy od potrzeb seksualnych lub/i podejścia do miłości, uczuć wyższych. Ja nie umiem wyobrazić sobie siebie, bym, co jakiś czas, spotykała się z coraz to nowszym facetem, wiedząc, że nic do niego nie (po)czuję. Dla mnie seks jest, pewnego rodzaju, świętością i traktuję go bardzo poważnie. Mimo wszelakich emocji, jakie mu towarzyszą, zawsze mam głowę na karku i tego samego wymagam od ukochanego. I to się nie zmieni. Jestem "z tych", które łączą miłość z seksem; dla mnie to "ściśle przylegająca" wartość. Mam nadzieję, że procenty, które wymieniłeś, są mocno zaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba dam sobie spokój
(DOKOŃCZENIE) zawyżone. Myślę, że każdy z nas pragnie szczerości, lojalności, wierności w swoich związkach. Każdy chce być tym jedynym, wyjątkowym, niepowtarzalnym. Jeśli, tak sobie teraz gdybam, mój przyszły partner zaproponowałby mi "wymianę" lub "zdradę za przyzwoleniem", czy jak to tam zwał, to byłoby to dla mnie jednoznaczne i zakończone jednym-odejściem. Nie dałabym zrobić z siebie ... . Przemilczę. Ja nigdy nikomu czegoś takiego nie zaproponowałam i nie zaproponuję. Czułabym się jak sutenerka, ekhm. Domyślam się, że moje myślenie nie wpasowuje się w ramy tutejszego forum, jak i, ogólnie pojętego, współczesnego świata, ale nic na to nie poradzę. Dla mnie "biologia książkowa" nie równa się temu, czego pragnie każdy z Nas. Uczucia, uważam, są taką "materią", której nie ogarnęły, nie ogarniają i nie ogarnią nigdy jakiekolwiek książki. Można ich pisać miliardy, ale to i tak nie zmieni faktu, że każdy jest inny i ma prawo mieć swoje zdanie, niezależne od tychże "poradników". Uważam, że tylko ludzie mocno zag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×