Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość ONA XXL

Dzisiaj zmieniam swoje życie

Polecane posty

To tyle =) Sorki dziewczyny za moje poematy hehe ! Ale tak mało mam czasu dla Was, że piszę jak szalona kiedy tylko mogę ! Buziaki! Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edziaaaaaaaa
A ja jestem brzydka i dobrze mi z tym :p chce tylko schudnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha, ja też jestem "dyskusyjnej urody", ale wcale a wcale się tym nie przejmuję. :D :D Nie wiem, może dlatego, że zawsze miałam spore powodzenie i wianek "nieszczęśliwie zakochanych" wokół siebie i doszłam do wniosku (co zresztą mówili mi też zawsze rodzice), że uroda nie ma aż takiego znaczenia i ładne jest to, co się komu podoba. ;) Mam wąskie podkrążone oczka i szeroką twarz. :D Mój nos jest garbaty i zadarty równocześnie... Ale jak się umaluję to chyba nie straszę ludzi. Co nie zmienia faktu, że rzęsy bym zrobiła, ale waham się bo noszę okulary i obawiam się, że może to być trochę bez sensu. ;) Lubię się malować i ogólnie, nawet się sobie podobam, zwłaszcza odkąd wyleczyłam mój "trądzik wieku późnego". ;) Mogłabym też powiększyć usta.. mówię serio. Mam dosyć pełne, ale odrobinkę pełniejsze robiłyby dużo dobrego. :D Choć gdybym miała kasę na takie rzeczy to raczej ostrzyknęłabym sobie zmarszczki, choć nie mam ich za dużo, bo rok terapii retinoidami zrobił jednak swoje. ;) Co do planów na nowy rok: oprócz tego, że chcę się wreszcie obronić i wziąć ślub, jadę też w dłuższą podróż służbową za ocean. I wszystko to mam nadzieję zrobić szczupła. :) Wracając do mojej diety: kupię dziś tofu po drodze z pracy, żeby pomóc mojej stojącej w miejscu wadze większą ilością białka. A planów sylwestrowych też jeszcze nie mamy... co do alkoholu - nie wiem, czy będę piła :) Dla mnie to "marnowanie kalorii" i wolałabym je zjeść. Z drugiej strony, kiedy wszyscy spożywają i są na leciutkim rauszu to człowiek od razu jest wyalienowany... ;) No nic zobaczymy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edziaaaaaaaa
Moje plany na nowy rok to schudnąć i wyglądać tak, żebym umiała siebie zaakceptować, bo na razie nie umiem przez te wielkie ramiona i ogromne udziska :o Chcę być szczupła po prostu. Poza tym zamierzam wreszcie zdrowo się odżywiać, bo moja dieta to po prostu MŻ, aa i robić więcej ćwiczeń na kręgosłup, bo coraz bardziej mnie boli drań :o Jeszczę chcę się bardziej przylozyc w nauce na studiach. Faceta na razie żadnego nie szukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona XXL jestes moja mega motywacja - naprawde duzo osiagnelas, powinnas byc z siebie dumna! Ja Sylwestra nie lubie za bardzo, wiec na spokojnie z mezem przy kominku posiedzimy, wypijemy jakies winko i tyle. Ze mnie zadna pieknosc, i z uplywem lat zaluje ze wczesniej nie zaczelam dbac o siebie. Prawda jest taka ze mlodosc i bezzmarszczkowosc trwa jakies 5 min ... Zmarszczek duzo nie mam, mysle ze to zasluga dobrych kremow na ktore mi nie szkoda kasy, ale siwieje i to niezle. Nie farbuje sie po calosci bo wiem ze jak zaczne to juz koniec, co miesiac odrosty do zrobienia. Mam pasemka i w sumie nie wyglada to jeszcze zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny nie przesadzajcie już ! Nagle wszystkie tutaj są brzydkie i im z tym dobrze :D hehehe wiecie jak to jest? My myślimy o sobie samej gorzej niż widzą nas inni ;) Myślę, że każda z nas tutaj jest piękna i śliczna :) Po za tym żyjemy w dobie makijażu, którym można całkowicie zmienić swój wygląd :) Ja bez make-up'a wyglądam jak maryna od boryny. A jak się umaluje to sama się sobie podobam :) a to już coś! :D Tak więc więcej komplementów dla siebie samej dziewczyny! I pamiętajcie - nie ma brzydkich ludzi, są tylko zaniedbani ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMajka
Cześć dziewczyny ☺ Nadal dietkuje, ale ta moja dieta to takie male mz, dzisiaj zrobiłam 11000 kroków. Moje postanowienia to oczywiście schudnąć i zmienić fryzurę, bo stale chodzę w koczku na czubku głowy hehe Niestety ja też muszę się malować, bez makijażu nie wyjdę nawet do sklepu po drugiej stronie ulicy :-P Gratuluję Wam tych wszystkich kilogramów na minusie, oby tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodzę do sklepu bez makijażu. Ale nie dalej. :D Żeby przemieścić się gdzieś dalej muszę mieć przynajmniej podkład (cerę dalej mam niezbyt ładną), leciutko podkreślone brwi i odrobinę różu na policzkach. To jest moje "nude". ;) Dziś bardziej pilnowałam jedzenia i na kolację zjadłam tylko jabłko. :) Kupiłam też tofu i kotlety sojowe - zawsze to trochę białka. :) W temacie włosów: ja farbuję od 15 roku życia mniej-więcej. :) Co miesiąc dofarowuję tylko przedziałek, a całe odrosty raz na dwa miesiące. Z drobnych, ale pocieszających rzeczy: poszłam dziś do pracy w spodniach, które miałam na sobie ostatnio jakieś rok temu. Pamiętam, że w październiku nie byłam w stanie w ogóle ich założyć - to tregginsy, są rozciągliwe, ale tylko na pewnego stopnia, no i nie mają rozporka tylko gumę w pasie. To bardzo na plus. :) A na minus: w tamtym roku na jesieni normalnie chodziłam w tych spodniach i miałam jeszcze trochę luzu w nich. :( Dwa lata temu zaczynałam się odchudzać z pułapu 73 kilo (i udało mi się nawet dobić do 69), a dziś mam 74,4 po ponad miesiącu diety i zrzuceniu prawie 4 kilogramów. Dlaczego tak się zapuściłam? Mam nadzieję, że kiedy już schudnę zdołam utrzymać wagę i będę skrupulatnie ważyć się co miesiąc. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry, u mnie ok, dieta w miare. Dzisiaj mamy bozonarodzeniowy lunch w pracy ale postaram sie zachowac umiar. Wieczorem przychodzi kolezanka i bedzie troche alkoholu, przekaski...eh ciezki to okres na trzymaie diety. Jutro sie waze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbieramy sie na lunch, trzymajcie za mnie kciuki! dzisiaj juz wypilam cappucino ze starbaka bo szefostwo stawialo, postaram sie jakos to wliczyc w bilans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dietetyk VITAGENUM
Myśląc o diecie warto przygotować przemyślaną strategię, która pozwoli zrzucić kilogramy, a jednocześnie zrobić to w zdrowy sposób. Nieocenionym wsparciem są badania genetyczne. To w naszym DNA jest zapisane, m.in. czy mamy wrodzoną skłonność do otyłości oraz jakie geny odpowiadają za nasz apetyt. Wyniki badań pokażą, m.in. jak skomponować właściwą dietę, ile powinieneś jeść białek, tłuszczów i węglowodanów, z jakich produktów zrezygnować, a które są dla Ciebie wskazane. Zalecam skorzystanie z badania „Otyłość” laboratorium Vitagenum. Z kolei osoby, które chcą zadbać o swoje samopoczucie i zdrowie, zachęcam do przeprowadzenia badania „Fit On” lub „Fit Ona”. Dzięki nim dowiesz się jak maksymalnie wykorzystać tkwiący w organizmie potencjał oraz jakie czynniki w największym stopniu wpływają na zachowanie prawidłowej masy ciała, jaki rodzaj diety i aktywności fizycznej jest wskazany właśnie dla Ciebie: czy lepiej sprawdzasz się w sportach siłowych czy wytrzymałościowych, w jakich dyscyplinach masz największe szanse odnieść sukces, które produkty są najlepszym źródłem witamin, czy też jak skutecznie łagodzić problemy związane z cerą i zdrowym wyglądem skóry. Przeprowadzenie badań jest bardzo proste. Zestawy zamawia się przez internet do domu, pobiera próbkę materiału genetycznego, a następnie odsyła się do laboratorium, gdzie analizują je specjaliści. Wyniki otrzymuje się drogą elektroniczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edziaaaaaaaa
Przeciez na pewno to jest drogie jak jasna cholera :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, ja tam po 30 latach wiem już raczej na pewno jakie mam problemy z wagą i na co mogę sobie pozwolić. :P Otóż, na niezbyt wiele. Dziś na śniadanie tofu podsmażane na suchej patelni i kukurydza z groszkiem, a pracy dzień męczący i ciężki (do tego morze kawy i powiem Wam, że capuccino na chudym mleku smakuje ch**owo...), a potem obiad w postaci kotelcików serowych (z twarogu, pysznych), kalafiora i surówki z buraków z orzechami. A teraz to chyba pójdę spać, bo pracuję jutro od 8 rano, mimo, że to sobota. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMajka
Witam Dzień ok, ale dzisiaj sportu zero, bo jak wróciłam z pracy to spać mi się zachciało :-\ i musialam chociaż na chwilkę się położyć. Chleba nadal nie jem, zgrzeszylam tylko dzisiaj pyzami z mięsem ;-) Staram się nie jeść słodyczy i nie jeść po 18ej...ale waga nie chce za bardzo spadać Muszę być cierpliwa i czekać na efekty. Dziewczyny życzę miłego wieczoru i spokojnej nocy papa :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Parasole ja też jutro na 8mą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Ja sie jeszcze lenie w łożku po całym tygodniu pracy. Dzisiaj muszę wysłać kartki świąteczne w końcu bo nie dojdą. Mamy zaplanowany fajny spacer z mężem. Zwazylam sie i waga pokazuje 77.9, wchodziłam na nią 5 razy. Oczywiście ze nie chudłam 4kilo od poniedziałku wiec nie wiem o co kaman. Kupie tez nowe baterie do wagi dziś. I zwaze sie jutro na siłowni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqua_joggerka
Hej dziewczyny! Mam nadzieję, że nie zapomniałyście o mnie. ;) W poniedziałek zważyłam się i byłam mile zaskoczona, bo waga pokazała 77,7 kg, czyli spadło 0,8 kg. Przez chorobę mało ćwiczyłam, więc byłam przygotowana na spadek poniżej 0,5 kg. Niestety nie wyzdrowiałam tak do końca i na razie odpuściłam sobie basen. Czyli mój nick obecnie ma się nijak do faktycznego stanu rzeczy. :D Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu choć raz pobiegam sobie w wodzie, bo zakochałam się w tej aktywności fizycznej. No i bardzo fajnie działa na nogi i ramiona, bo woda stawia niemały opór. Po trzech tygodniach jestem raptem 3kg lżejsza, ale widzę wyraźną zmianę w wyglądzie. Muszę kupić nowy pasek i wyrzucić spodnie w rozmiarze 42, bo wyglądam w nich jak jakiś klaun. :P Ale to dlatego, że ćwiczę i codziennie całkiem dużo chodzę, więc spalam tłuszcz, a nie mięśnie. Mąż mówi, że mam wyraźnie węższą talię (choć figurę klepsydry miałam zawsze, nawet w najgorszym okresie) i szczuplejsze nogi. Aż pokraśniałam z zadowolenia. :D Na udach i pupie wciąż mam jeszcze trochę cellulitu, ale coraz mniej. Czasem żałośnie patrzę na te wszystkie świeże rogaliki czy czekoladę w sklepie, ale przecież zdrowie jest ważniejsze i skoro nie mogę jeść np. pszenicy, bo mi szkodzi, to nie będę jadła. Tak czytam sobie Wasze ostatnie wpisy i chyba na mnie też przyszedł czas,żeby dokonać jakichś podsumowań i postanowień. :) Wreszcie zaczynam być znowu sobą. Hashimoto to paskudna choroba, która zmieniła mnie nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Nie dość, że drastycznie przytyłam i skóra zrobiła mi się potwornie sucha, to jeszcze zrobiłam się leniwa, senna, czasem lekko otępiała, drażliwa i płaczliwa. Mojego męża powinni za życia kanonizować, że ze mną wytrzymał. :D Od jakiegoś czasu mam coraz więcej chęci do uprawiania sportów, eksperymentów w kuchni, nauki i do życia w ogóle. Moim postanowieniem na rok 2017 będzie utrzymać ten progres. Trzeba cały czas iść przed siebie, nawet rekin zdycha, kiedy nie płynie do przodu. Chciałam przylecieć na końcówkę roku do Polski, ale zbyt wiele czynników przemawia przeciw. Święta zatem spędzimy u teściów. Jeszcze nie wiem, co i jak z Sylwestrem, ale co roku wszystko klaruje się niemal w ostatniej chwili. Możemy nawet zostać w domu, ale nie będzie nam to przeszkadzało.Dzisiaj już byłam na długim spacerze, a chwilę wyciągnę matę i trochę poćwiczę. Trzymajcie się babeczki i piszcie, co tam u Was. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmyszka
Hej ja kończę rok o 27 kg lżejsza !!!! Tak jestem z siebie dumna.W końcu czuję się super w swoim ciele.To jeszcze nie koniec mojej walki , chcę schudnąć jeszcze ok.5-7 kg .Xxl GRATULACJE !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmyszka
Hej ja kończę rok o 27 kg lżejsza !!!! Tak jestem z siebie dumna.W końcu czuję się super w swoim ciele.To jeszcze nie koniec mojej walki , chcę schudnąć jeszcze ok.5-7 kg .Xxl GRATULACJE !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edziaaaaaaaa
Goscmyszka- BRAWO! Zdradzisz nam cos wiecej, jak to zrobilas? ;) Dziewczyny, mam pytanie: co mozna bezpiecznie jesc na noc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow 27 kilo, brawo Myszko, dziewczyny jesteście niesamowite! U mnie dzień pod względem diety idealnie. Wymieniłam tez baterie w wadze wiec jutro zobaczę co mi pokaże. Jutro tez silka, zakupy przedświąteczne i zaczynamy gotować bigos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wieczorem mam zwykle ochotę na węgle, ale na noc powinno się jeść raczej białko. Ja dziś na kolację zjadłam tofu i pół plasterka sera żołtego oraz kukurydzę z groszkiem, a potem jabłko. :) Na obiad była surówka z buraków i surówka z selera i krem z czerwonej soczewicy, a na śniadanie w sumie to samo co na kolację. Późno wstaliśmy, ale na szczęście udało nam się zjeść! :) Dziś ubraliśmy naszą "choinkę" (tak naprawdę to gałąź wisząca u sufitu ;) oszczędność miejsca :D ), a jutro koło południa wpadną do nas znajomi z dziećmi, a tu mieszkanie nieogarnięte... Dlatego żegnam Wam i zbieram się do spania, bo rano musimy wstać i poodkurzać. :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Waga z nowymi bateriami pokazała równe 78, na silowni wynik będzie chyba niewymierny bo po śniadaniu...wiec przyjmę ze startuje z 78kg. 13 kg do zrzucenia przede mną. Pije kawkę i zaraz sniadanie. Jeśli chodzi o kolacje to u mnie jest to obiadokolacja po pracy o godz ok 19. O 22 jestem juz zazwyczaj w łożku. A jem normalne obiady byle limitu kalorii nie przekroczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmyszka
Hej dziewczyny, nic nadzwyczajnego nie robiłam o czym byście nie wiedziały.Jem 5 małych posiłków ,zmniejszyłam jedzenie węglowodanów na rzecz warzyw, słodycze wyrzuciłam.I tak schudłam od marca 2016. Dziewczyny wiem jedno ze było warto! Teraz zbieram tylko komplementy.W końcu mam siłę cokolwiek robic,nie mam zadyszki, ubrać się mogę w każdym sklepie.Na święta i sylwestra jadę w góry do przyjaciółki.Mam do niej ok 600 km.Mam zamiar dobrze się bawić czego Wam życzę!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam :-* Ja dzisiaj sprzątam itp...w tygodniu nie zawsze mam czas i chęci hehe Myszka ja też próbuję rezygnować z wegli i słodyczy, niestety nie zawsze mi się to udaje i waga stoi w miejscu :-\ Pozdrawiam Was i życzę miłej niedzieli B-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMajka
To ja ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie dziś na obiad baranina w sosie, ziemniaki i warzywka :) taka dietę lubię :D Maz robi bigos a ja sie relaksuje z lampka wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmieniłam stopkę, troche bardziej optymistycznie to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×