Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matka też ma mieć wklad w koszt utrzymania dzieci w takiej samej kwocie

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Wytyczne w sprawie zywienia dzieci szkolnych "Jedna porcja białka zwierzęcego dziennie (mięso, ryby, jaja). Zalecana dzienna dawka białka zwierzęcego to 10 g (mięsa, ryb lub jaj) na każdy rok życia, plus jeszcze 10 g. Na przykład 70g dla dziecka w wieku 6 lat, a 100 g dla dziecka w wieku 9 lat (najlepiej w jednym posiłku)." xxx Wiec to 300 g mieska do obiadu to 3 dniowe zapotrzebowanie na bialko zwierzece. xxxxxx Mylisz się. Podane wartości, tyczą się ilości białka w pozywieniu a nie ilości mięsa, czy nabiału. Czyli 100g mięsa indyka zawiera 19g białka, czyli tak naprawdę dziecko w wieku 6 lat powinno zjeść równowartość 300g piersi z indyka. Albo żeby nie było tak przerażająco dla ciebie, że tyle miecha to: 100g indyka- 19g białka 250ml mleka- ok 14g białka serek homogenizowany niech będzie Danio - 7g białka 2 plastry sera gouda jakieś 50g- 14g białka To daje ci już 54 gramy białka. :) indyk 2,2 zł + mleko 0,6 zł + danio 1,5 + ser 1zł = 5,3 zł doliczmy dobry jogurcik owocowy jakieś 1,4 dla równości tych 60g białka i mamy 6,7 zł. I co? Wychodzi na to samo? Wychodzi. I jakoś za dużo tej żywności nie ma prawda? Do śniadania ser i mleko Do drugiego sniadania serek homo Obiad mięso Przekąska, czy podwieczorek jogurt Zostaje ci kolacja i mnóstwo miejsca w tym jadłospisie na warzywa i owoce, a nawet i kasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby nie było, że pomylicie mnie z kimś innym, nie jestem żadnym z powyższych gości. I jeszcze jedno. Dziecko białka potrzebuje więcej niż osoba dorosła. gość 23:22 Wracając do tematu, to 500zł powinno być minimum alimentacyjnym, a i tak matka wywali więcej kasy niż tatuś. Dla porównania. Rodziny zastępcze otrzymują na dziecko 1000zł na zdrowe dziecko i jest to jak to pisze w ustawie CZĘŚCIOWE pokrycie kosztów utrzymania dziecka. Koszt utrzymania dziecka w domu dziecka wynosi ok 2 tys. Więc żaden tatuś łaski nie robi płacąc 500zł. I jakoś dziwnym trafem ojcowie, którzy nie mają rozwodu ze swojej winy umieją zapłacić więcej, a przynajmniej nie kombinować jak zapłacić mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest przestaniesz to czytac to umrzesz.mam na imie Teresa Fidalgo.Jezeli nie przeslesz tego do 20 osob. Bede spala z taba na zawsze .Jedna dziewczyna zignorowala i 29 dni pozniej jej mama umarla .jestem prawdziwa mozesz znajesc mnie na google

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajesz dziecku danonki i słodkie jogurty i mówisz, że je dobrze żywisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tak czytam sobie co ten alimenciorz wylicza, podlicza i udowadnia jak to czas rodzica-opiekuna się kompletnie nie liczy i jest praktycznie darmowy :D No a już to menu z ziemniorow i kapuchy wyliczone co do złotówy mnie wręcz rozbawiło otóż posłuchaj chłopczyku: alternatywą dla ziemniorów z kapuchą nie muszą być zaraz ośmiorniczki ale zdrowe jedzenie tanie nie jest. Moje dziecko je orkiszowy chleb, ksylitol zamiast cukru, ekologiczne warzywa,mięso, nabiał, kasze, nasiona, pestki, oleje a to wszystko kosztuje i nie jest to żadna fanaberia. Po prostu dzięki zdrowej diecie oszczędzam sobie latania po lekarzach i terapii antybiotykowych, bo jako samotna matka niepobierająca alimentów od szanownego ojczulka nie mogę sobie pozwalać co chwilę l4. Z tym, że ja się też w poprawną mamusię nie bawię i mówię dziecku jak jest. Nie zamierzam tworzyć mitu ojca jak to robią inne matki "dla dobra dziecka" jakie to dobro niby? Ojciec się wypiął, raptem raz w roku czekoladę przyniesie choć mieszka 10km od nas, a ja w pokorze mam opowiadać jak to tatuś go kocha? Przez pierwszy rok dzwoniłam, zabiegałam żeby przyjeżdżał albo go zabierał, bo mały tęskni no ale nie, bo on się musi wyszumieć z kolesiami i u mamusi pożyć jak za dawnych lat :o w końcu usłyszałam że jestem upierdliwą babą i właśnie dlatego mnie zostawił, a ex teściowa mu wtórowała. Jestem bardzo delikatna w przekazie ale uważam że mały człowiek zasługuje na prawdę, a ponadto widzę jak cierpią potem takie matki, bo one są tymi złymi policjantami, a nieobecni tatusiowie, którzy się wypięli to przez te ich opowiastki niemalże supermenami w oczach dzieci. Tak więc każdy kij ma dwa końce i żeby się "żyły" wyżyłowane kiedyś nie zdziwiły jak się nagle obudzą, że chcą kontaktu i więzi z dzieckiem, a może nawet z wnukami (bo na starość człowiek się refleksyjny lubi robić i oczy otwiera) a będzie już za późno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj wiesz, te dane na temat zapotrzebowania rzeczywiście są nie do końca precyzyjne. Instytut Żywności i Żywienia podaje, że dzienne zapotrzebowanie na białko dla dziecka 7-9 lat to 30 g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Spoko. Fajnie, że zdrowo odżywiasz dziecko. Ale nie wiem dlaczego drwisz z "ziemniorów i kapuchy". Bo to teraz takie nie modne jeść kartofle i kapustę? Dobrze ugotowane ziemniaki - na parze albo w mundurkach są bardzo zdrowe. Szczególnie młode. A kapusta to jedno z najzdrowszych warzyw. Czerwona jeszcze zdrowsza. A czerwona kiszona to już w ogóle rewelacja. Jak nie chcesz biegać na L4 to dawaj ją dziecku. Wzmacnia odporność, jest naturalnym probitykiem i ma dużo witamin. A koszt jest śmiesznie mały. A nasz olej rzepakowy tłoczony na zimno jest zdrowszy niż najlepsza oliwa z oliwek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podlicza i udowadnia jak to czas rodzica-opiekuna się kompletnie nie liczy i jest praktycznie darmowy xxx W którym miejscu zostało to stwierdzone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a już to menu z ziemniorow i kapuchy wyliczone co do złotówy mnie wręcz rozbawiło xxx Pragnę zauważać, że menu co do złotówy wyliczała jakaś pani, która karmi 8 letnie dziecko za 700 zł miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś drwię, bo szanowny obrońca alimenciarzy sprowadził całe żywienie dziecka do ziemniaków i kapusty i na tej podstawie obliczył koszty wyżywienia oczywiście koszty niskie bo i warzywa marnej jakości, o to mi chodziło. i do prawdy nie musisz mnie uświadamiać czym jest olej rzepakowy a czym oliwa :) akurat jej nie używam wcale więc szczęka mi nie opadła. Na nich zresztą oleje się nie kończą, a raczej zaczynają ale masz znikomą wiedzę na ten temat więc nie będę cię zanudzać. Co do kapusty to owszem jemy ją ale ta nie naszpikowana syfem, która ma jakieś wartości niezamordowane przez pestycydy jest niestety jest dużo droższa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alaz pieknie dziewczyny zatkalyscie morde tym bialkiem tej czepialskiej mendzie! Brawo! Mam nadzieje ze juz poszla w cholere z tego tematu. I jeszcze pieprzy jaka to z niej kochajaca mamusia - a to jakis zalosna kochanica alimenciarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak więc każdy kij ma dwa końce i żeby się "żyły" wyżyłowane kiedyś nie zdziwiły jak się nagle obudzą, że chcą kontaktu i więzi z dzieckiem, a może nawet z wnukami (bo na starość człowiek się refleksyjny lubi robić i oczy otwiera) a będzie już za późno! xxx Posłuchaj dziewczynko. Ameryki nie odkryłaś. Niektórzy nawet się nawracają na stare lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zanowny obrońca alimenciarzy sprowadził całe żywienie dziecka do ziemniaków i kapusty i na tej podstawie obliczył koszty wyżywienia oczywiście koszty niskie bo i warzywa marnej jakości, o to mi chodziło. xxx Chyba na głowę upadłaś dziewczynko. Nikt nie sprowadzał żywienia dziecka do ziemniorów i kapuchy. Naprawdę nie czujesz różnicy w jedzeniu kapusty czy buraków a jedzeniu surowych ogórków w zimie? Podpowiem: kapusta jest pełnowartościowym warzywem w odróżnieniu od ogórków, które są samą wodą z chemią. I dlaczego do cholery jak marchew, kapusta czy buraki to od razu marnej jakości? Jeszcze może powiedz, że danonki i słodkie jogurty to super pomysł na posiłek dla dziecka a do picia trzeba dawać soczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plujka pisała, że czas spędzony w domu to przyjemność. Jak widać szorowanie kibli i ścieranie rzygowin to dla niektórych przyjemnosć. Każdy w końcu ma swoje hobby. x I skończ plujko pisać - jak Cię prosiłam co byś mi, dziecku, które olał ojciec, radziła to nabrałaś wody w usta i nagle omijasz temat. Nawet nie odpisałaś "wybacz, ale to faktycznie inna sytuacja była". Nic - przeszłaś do dalszego ataku na matki. x To jest żałosne, bo cały temat szczekasz i ujadasz jak to matka nie powinna się utrzymywać z alimentów (dokładnie takie jest przesłanie Twoich wszelkich postów - to się nazywa interpretacja i składanie w całość), jak to są niepotrzebne nadwyżki w alimentach. A matek się czepiasz każdej złotówki wydanej na obiad. Bo kapusta zdrowa, bo ogórki w zimie fee, i rzucasz gramami, groszami, złotówkami byleby tylko triumfalnie udowodnić "haaa, za dużo wydajesz, ha, nie dziwię się, ze Ci alimentów nie płaci bo jesteś niegospodarna". Tak, mój ojciec biologiczny wysyłając cząstki alimentów (by go nie zamknęli) też się dokładnie tak mądrzył - że jak więcej da (czyli zasądzone 500zl) to moja cała rodzina z tego będzie żyć, że część rzeczy to fanaberie, nadwyżki itd. Szkoda klawiatury na osobę, która wybiera sobie wypowiedzi, które jej pasują byleby tylko komuś coś wytknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Jeszcze może powiedz, że danonki i słodkie jogurty to super pomysł na posiłek dla dziecka a do picia trzeba dawać soczki? " Naprawdę Ty masz problem z rozumieniem PRZYKŁADÓW. To się nazywa niski poziom intelektualny, może dlatego rozmowa z Tobą tak wygląda. Kolejne osoby przychodzą i próbują Ci coś wytłumaczyć, a Ty zwyczajnie nie jesteś w stanie tego rozumem ogarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na nich zresztą oleje się nie kończą, a raczej zaczynają ale masz znikomą wiedzę na ten temat więc nie będę cię zanudzać. xxx Dlaczego muszę mieć znikomą wiedzę na temat olejów? Bo ty tak uważasz. No więc zaskoczę Cię. Właśnie mam w lodówce olej z lnianki, ostropestu, rzepakowy tłoczony na zimno i lniany. Robię z nich majonezy, którymi smaruję kanapki (nie używam masła ani margaryny). Mam też olej rzepakowy rafinowany i kokosowy do smażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plujka pisała, że czas spędzony w domu to przyjemność. Jak widać szorowanie kibli i ścieranie rzygowin to dla niektórych przyjemnosć. Każdy w końcu ma swoje hobby. xxx Jeżeli twój czas spędzany w domu polega jedynie na szorowaniu kibli i ścieraniu rzygowin to naprawdę nie chciałabym byc na twoim żałosnym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja przynajmniej cię nie obrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja stwierdzam jedynie fakty - bo czytając Twoje rozmowy z innymi to właśnie wychodzi - nie rozumiesz co ktoś do Ciebie pisze i nie jesteś w stanie tego zanalizować, wejść na pewien poziom abstrakcji, wyciągnąć wniosków, odnieść się do całości wypowiedzi, zanalizować danych statystycznych, zrozumieć te dane. Jedynie docinasz (więc właściwie obraziłaś sporo już osób). Dlatego ja też już pasuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile wydalas na te oleje??? Chyba cale alimenty, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehe, mnie tu atakowano w sposób jawny i nawet nie było to dogryzanie. I nawet obrywało mi się nie za moje posty. Wiecie, że ten wasz alimenciarz, mizogin, obrońca alimenciarzy, chłopczyk, prostak itd itp to nie jest jedna osoba. Co najmniej dwie. A może nawet więcej (tak obstawiam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde dziewczyny nie widzicie ze to materac alimenciarza co nie moze zniesc ze facet dzieciom wiecej niz 200 zl wysyla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ile wydalas na te oleje??? Chyba cale alimenty, co? xxx A to jest dogryzanie czy obrażanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Naprawde dziewczyny nie widzicie ze to materac alimenciarza co nie moze zniesc ze facet dzieciom wiecej niz 200 zl wysyla? xxx A teraz jeszcze materac alimenciarza. Zdecydujcie się proszę, bo już nie wiem kim jestem :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I oczywiście znowu zero odnoszenia sie do tematu, wyliczeń tylko przepychanki. Mnie guzik obchodzi kim jesteś fizycznie. Mentalnie za to trafnie Cie opisano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. I gdybym ja była twoim byłym płacącym ci alimenty, miałabym do ciebie co najmniej żal, że bez sensu wydajesz pieniądze. Xxx Powtórzę to ostatni raz :) mój ex NIE PŁACI ALIMENTÓW PRZEZ 6LAT Wszystkie koszty utrzymania dziecka spadają na mnie. Powiedz mi jakie to dania gotuje się za mniej niż 10zł.(oprócz dań z ziemniaków,bo moje dziecko ich nie lubi) Mieszkam w dużym mieście i np. Kg marchewki to ok.4,50zł w dobrym warzywniaku(nie w markecie) Mój były ma zasądzone ,aż 400zł/miesięcznie(sprawa odbywała się gdy dziecko miało 2lata) Dlaczego nie płaci? Bo to dla niego majątek! Obiad po 10zł dwu daniowy to koszt przez 31dni ok. 300zł do tego inne posiłki to ok.200-300 .A NAWET JAK BYM CHCIAŁA WYDAĆ 700ZŁ/w każdym MIESIĄCU NA ZDROWĄ I EKO ŻYWNOŚĆ DLA DZIECKA,TO i tak opłacam to z własnego portfela! A tatuś nie dokłada się nawet na ziemniaki i buraki! Każdy miesiąc inaczej finansowo wygląda i każda matka o tym wie... Raz na utrzymanie idzie 500zł-a w innym miesiącu nawet 1.000. W ostatnim miesiącu kupiłam Kurtkę 200zł Buty 100zł Bluzy-160zł ,dresy120zł(60zł za 1),skarpetki grube 5 par 50zł Do tego posiłki minimum 400-500zł Leki ok.100zł Wycieczka 50zł A alimenciarze uważają ,że 400-700zł na 8letnie dziecko to dużo??? Musicie się z tym pogodzić ,że nawet jak przelejecie te ochłapy to i tak MATKA MA 2X większy wkład w utrzymanie i wychowanie. P.s Mój mąż płaci na córkę 13letnią 900zł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie merytoryczne odnoszenie się do moich wypowiedzi. Zadałam parę pytań. Gdzie powiedziano, że czas rodzica opiekującego się dzieckiem jest darmowy? W którym miejscu sprowadziłam wyżywienie "do ziemniorów i kapuchy"? Dowiedziałam się tylko, że moim hobby jest sprzątanie rzygowin, na niczym się nie znam (jak z tymi nieszczęsnymi olejami) i jestem materacem alimenciarza. Na zakończenie tej wymiany poglądów przez niektórych i inwektywów przez innych, pragnę zaznaczyć, że to nie moja wina, że faceci nie chcą płacić na dzieci. To jest wina tych facetów. A winą samotnych matek jest to, że takich typów wybrały sobie na ojców swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż płaci na córkę 13letnią 900zł z byłego związku i nigdy nie płakał,że dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nikt nie będzie już na ciebie czasu marnował. Ty na prawdę uważasz,że matka mając 500-600zł ich nie wydaje w całości :D dokłada dokładnie x2 równowartość tej sumy jako wkład w utrzymanie i wychowanie.Ty możesz się z tym nie zgadzać ale tak działa prawo rodzinne. Dlatego ja na swoją sprawę o alimenty przyniosłam faktury,rachunki i zestawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przeczytaj 9 stron ze zrozumieniem to znajdziesz odpowiedzi. Ale byłaś zbyt pochłonięta wytykaniem pobierającym alimenty, ze nie znają granicy w roszczeniach, że chcą coraz więcej, że biorą od ojców nadwyżki i same nie dają tyle samo ile chce ojciec, że nie chcą spakować dziecka i wysłać do wspaniałego ojca, że to bez sensu by oczekiwać, ze dziecko będzie żyło na podobnym poziomie itd. Teraz zamiast pyskować to poczytaj, może się dowiesz w końcu czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×