Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Tak, to poczucie szczęscia jest bardzo ważne i bardzo potrzebne. Każdy z nas ma jakiś tam bagaż szczęścia, tylko czasem brak czasu, zeby sobie to wszystko uświadomić. Ja mam taką terapię dla siebie, ze kiedy zaczynam w myślach jęczeć, że tak bardzo mi potrzebne do szczęścia to czy tamto, to potem przychodzi myśl: a gdybym miała podziękować za to co mam? To co bym wymieniła? I zaczyna się wcale nie krótka litania: za Nastusię, za jej zdrowie, za moje zdrowie, za wspaniałego męża, za dach nad głową, za jedzenie w lodówce, za to że nie marznę, że nie jestem głodna, że nie żyję w strachu przed prześladowaniem, ze dane mi żyć w czasach bez wojny ( tam gdzie mieszkam ), ze mam kochającą rodzinę, ze mam przyjaciół, że że że...... Po takiej litanii zawsze jest mi lepiej na duszy :) Warto sobie co jakiś czas uswiadomić jak wiele szczęścia nas otacza. Szczęścia tak codziennego, że przestaliśmy je zauważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny Wy tu o szczesciu i o dziekczynieniu, czyli o tym co od kilku miesiecy nieustannie zaprzata moje mysli. Ja mam gleboka swiadomosc (ostatnio nawet poglebiajaca sie) tego jak mi dobrze. A dzis to juz wyjatkowo mocna. Przed chwila obejrzalm zdjecia naszego znajomego ktory byl w Pakistanie i Afganistanie po trzesieniu ziemi dwa lata temu. Kobiety w burkach, dzieci w obdartych ciuchach, zawalone domy... Plakac mi sie chce. To jak ilustracja do bozonarodzeniowych opowiesci Shalli. I potem ogladam zdjecia Myshki, spagladam na spiacego wlasnie Olka i plakac mi sie chce ze wzruszenia ze nasze dzieci maja tak wiele!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wrzuciłam kilka fotek na wiadomy Wam album,zapraszam zatem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Co do preferencji kolorowych to u mnie od wielu, wielu lat kroluje czarny. Zaprosilam dzis na 11-ta kandydatke na nianie, gdyz zaczynam prace od 15-go. Sprawdzilam, ze wypada w sobote wiec tak naprawde 17-go z czego sie bardzo ciesze. Nie mam pojecia o co mam zapytac taka kobiete. Nie wierze w referencje, ktore podobno ma bo wiem, ze praktykowane jest w takich sytuacjach podawanie nr telefony do mamy, kolezanki, siostry itd. Kompletnie nie wiem jak sie zachowac. Wiecie co, teraz kiedy juz dostalam prace, szukam niani wydaje mi sie, ze podjelam decyzje o powrocie do zycia zawodowego zbyt wczesnie. Od kilku dni rozpaczam, wczoraj nie spalam prawie cala noc pochlipujac w poduszke. Zaczelam szukac pracy z rozsadku i nie wiedzialam, ze tak ciezko bede przechodzic koniecznosc zostawienia Zuzy pod opieka innej osoby. Teraz caly czas mam ochote tylko ja przytulac jakby ktos mial mi ja zabrac i caly czas mysle jak to bedzie i jak moge ja zostawic. Ech... tak zle i ta niedobrze. I jeszcze to szkolenie wyjazdowe - jeszcze nie wiem na jak dlugo ale na pewno z noclegiem. Kuk, jak znalazlas swoja Agnieszke? Jakie pytania zadawalas przy przyjeciu do pracy? Czy jakos sprawdzalas ja? Na co powinnam zwrocic uwage? Dziewczyny jezeli ktoras z Was korzysta z uslug niani szepnijcie jakies slowa podpowiedzi. Dziewczyne znalazlam przez portal niania.pl, ma 23 lata mieszka niedaleko, do anonsu zalaczyla zdjecie, subtelna uroda, inteligentna twarz ale czy to ma jakies znaczenie...? W ogole jakos zdecydowanie sklaniam sie ku osobom mlodym. Wydaje mi sie, ze kobieta "starsza" (taka kolo 50-tki) ma juz swoje przyzwyczajenia i wydaje jej sie, ze wszystko wie najlepiej bo i dzieci swoje wychowala, i wnuka ma i nie bedzie respektowac moich wymagan bo ona wie lepiej i np. jak to dziecku nie dawac czekolady ona swoim dzieciom dawala i sa zdrowe, jak to zupki nie posolic (np. tesciowa kiedy po raz setny powiedzielismy, ze Zuza nie bedzie spozywac cukru z oburzeniem krzyknela "To dziecko nie bedzie wiedziec co dobre!" a kiedy po raz trzydziesty powiedzialam, ze nie posole zupki autorytatywnie wypowiedziala sie "To ci nie bedzie jesc", "dlaczego?", "a ty bys zjadla?"). A co Wy na to? Aha, pytalam o wymagania finansowe - powiedziela 6-7 zl za godzine. Wydaje mi sie to calkiem rozsadne. Siostra podobno nastraszyla, ze teraz to w Krakowie conajmniej 10. Wystraszylam sie, ze to prawda - w takim wypadku moje pojscie do pracy calkowicie traciloby sens. Dynia, juz pedze ogladac nowe zdjecia. Bardzom ciekawa. Mysh, blogosc i spokoj - to przedstawiaja Twoje zdjecia. Piekne! Pszczola, czy Ty juz dostalas zielone swiatlo na rozpoczecie staran o powiekszenie rodziny? Karenko, odpowiedz Olus - skarb naprawde mocna, usmialam sie szczerze. Nikii, ciesze sie, ze bedziesz mogla zobaczyc sie z mezem, oby czas do wyjazdu szybko zlecial. Dzis sprobuje zmierzyc sie ze zdjeciami Zuzy, musze sie przyznac, ze od pewnego czasu jakos strasznie malo ich robie. Dobrego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
No, byla juz pani. Chyba raczej to nie jest to. Nie bardzo potrafila cokolwiek o sobie powiedziec, nie miala zadnych pytan, nie zapytala nawet jak Zuza ma na imie, jakos nie zrobila na mnie najlepszego wrazenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulcu, ja szczesliwie nie mam żadnego doświadczenie w najmowaniu niani - szczęsliwie dla niani. Obawiam się, ze przepytałabym ją tak, że nie zgodziłaby się u mnie pracowac nigdy i za żadne pieniądze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha i jeszcze mam dla Ciebie rade. ( chyba.. ) Otóż pamiętaj, ze nic nie jest nieodwracalne prócz śmierci ( a i tu sa różne opinie :) ) Tak więc idź za ciosem. Jednak jakiś silny impuls musiała Tobą kierować skoro podjęłaś taką, a nie inną decyzję o podjęciu pracy. Więc nie zadręczaj się. Po prostu idź do tej pracy. Jeżeli stwierdzisz, ze to był bląd, to złożysz wymówienie i wrócisz do domu. Ot i już. A moze zszybko przekonasz się, że to była decyzja doskonała? Umowa o pracę to nie cyrograf. Da się z tego wyślizgać, jakbyś się rozmyśliła, prawda? No, to uszy do góry i nie płacz w poduszkę, tylko do dzieła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Shalla, cos w tym jest co napisalas... ale jezeli zrezygnuje z pracy to nie zdecydujemy sie na drugie dziecko. Musze miec prace - normalna prace na normalna umowe, zeby miec dwoje dzieci. To jasne, ze podejme to wyzwanie i licze, ze wszystko bedzie ok ale na razie strasznie sie tego wszystkiego boje. Najbardziej o kwestie zostawienia Zuzy pod opieka wlasciwej osoby. I chyba zalapalam sie na dziesieciotycieczny post :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulec w kwestii nianki to lepiej nie bede nic pisac coby nie siac (mojej własnej) paniki.Nasłuchałam sie naogladałam programów,scen domowych robionych ukryta kamera pod nieobecnosc rodziców i jakos mi straszno.Choć kilkoro moich przyjaciól znalazło takie własnie cudowne panie ciocio-babcie i sa bardzo zadowoleni. Na pewno nie mozna sie tez zrazac (przypomina mi sie przypadek Elffika i niani pijanej w sztok),która pomimo tego przykrego doswiadczenia znalazła inna pania. Osobiscie gdybym była w takiej sytuacji wolałbym oddac dziecko do jakiegos eko złobka czy tez przedszkola,wg mnie w takaich instytuacjach przynajmniej nic nie dzieje się bez kontroli. Dodam jeszcze ,ze 2 z moich bardzo dobrych kolezanek zajmowała sie własnie dziecmi i radziły sobie swietnie ,ku zadowoelniu obydwu stron.Nie jest jednak łatwo trafic na taki skarb jakim jest Agnieszka Kukowa,wydaje mi się ze trzeba miec też sporo sczęscia w utrafieniu odpowiedniej osoby. Mam znajoma własnei w Krk-u i znalazła ona swietna opiekunke,ale to była taka sprawdzona pani,która miałą rekomendacje wielu jej znajomych(tzn pracowała u nich wczesniej).Na referencje nie patrz sie zbytnio,często bywaja nad wyrost pisane.Myslę,ze musisz poprostu poczuc,ze to jest odpowiednia osoba,której powierzysz nader ważna rolę jaka jest opieką nad Zu. Powodzenia Ci zyczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulcu, doskonale Cię rozumiem. Ja miałam tę możliwość zostania z Nastusią aż do dziś ( i pewnie jeszcze troche) tak więc już z perspektywy czasu mogę powiedzieć, ze cierpiałabym okropnie mając świadomość ( dziś ) jakie cudowne momenty mogłyby mnie ominąć, gdyby Nastusia całe dnie spędzała z kimś innym. Ale moze ja demonizuję. W końcu tyle dzieci ma nianie i chodzi do żłobków i jakoś żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulec, podpisuję się obiema rękami pod słowami Shalli. Umowa o pracę to nie cyrograf:) Decyzja podjęta, pierwsze pół roku Zuza spędziła z Tobą..Na pewno byłoby lepiej, gdyby mogla byc z Tobą dłużej, ale jest jak jest. Co do niani, nie wypowiem się...Może jedynie w kwestii wieku. Przychylam sie do opinii, ze jednak, mimo wszystko, młodą:) Mam wrażenie, ze taką można sobie \"urobić\", brzydko mowiąc. Właśnie z tych powodów, o których pisałaś. Co do starań...odpowiem Ci wymijająco. Nie dostałam czerwonego światła:)Mój lekarz, człowiek bardzo rozsądny i nie przewrażliwiony bezsensownie, zalecił mi pół roku przerwy, ale dałam mu do zrozumienia, ze nie zamierzam się z pewnych powodów zabezpieczać. Stwierdził wtedy, ze tragedii nie będzie, bo organizm doszedł do siebie podczas połogu. Poza tym, ja zachodze co pół roku w ciążę:)Więc tym razem w marcu:P I wszystko będzie grało:D Tobiasz chory, wciąż uziemieni w domu jestesmy, najpierw brzuch, potem kaszel, wczoraj gorączka i krew w kupie:( DZiś już jestem zmęczona i mam dość, Matki-Polki to ze mnie nie będzie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, musze się z Wami podzielić ciekawym spostrzeżeniem. Ostatnio wygrzebałam dla Anstazji nową płytę z piosenkami, bo od tych starych mam już odruch wymiotny :) Na nowej płycie jest kolekcja piosenek z programu mini-mini. Są tam piosenki po angielsku, niemiecku, włosku i francusku. Ale bardzo skoczne i przyjemne dla ucha. I teraz moje zdumienie. Otóż Anastazja jak już kiedyś wspominałam ma chyba dobry w miarę słuch, a i dobra pamięć ( pewnie jak każde dziecko w jej wieku ) i łatwo zapamiętuje teksty piosenek. Rzecz w tym, że z tej płyty zaczęła od razu bezbłędnie ( tak na moje ucho ) śpiewać piosenki po włosku i niemiecku! Nie nuci tylko tyc po francusku i tych po angielsku, choc z tych drugich zna wiele słów, więc powinny jej łatwiej wpadać w ucho. A jednak nie! Dlaczego włoskie ? No niechby, ze włoski jets taki piosenkowo-melodyjny sam w sobie. Jeszcze jakos połknę to wyjaśnienie. Ale niemiecki??????????????????? Dla mnie brzmi jak seria trzasków i zakłóceń :))) A tymczasem Anastazja rodośnie od switu wyśpiewuje:\" ich bin eine krokodil!\" - i coś tam dalej, ale nie umiem powtórzyć. :) Heh, dzieci sa taki zaskakujące!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny - gratuluje Wam pracy :) Psikulcu - skoro pierwsze wraxzaenie mialam niekorzystne - zrezygnuj z tej pani i szuukaj dalej Wg mnie najwazniejsze jest takie wlasnie dziwne przeczucie, zupelnie bezirracjonalne myslenie \"to nie ta\" czy (jak bylo u mnie) \"cos mi tu nie gra\" Ja nie posluchalam i przezylam koszmar .... 1 nianka opiekowala sie mala jakos ok. pol roku - pozornie bylo ok ale cos mi mowilo ze to nie ta (bez powodu teoretycznie) Nie posluchalam intuicji - i skonczylo sie nieciekawie a moglo tragicnzie .. wbrew wszystkiemu ponownie zdecydowalam sie na nianie - starsza pania - i ona zostala z mala grubo ponad rok - byla cudowna, ciepla kobieta, nie miala zadynych upierdliwych przyzwyczajen i bez szemrania spelniala moje prosby (ale lizaczki sie zdarzaly - wiec jesli jestes przeczulona w tym wzgledzie to nie bylaby osoba dla Ciebie) Dziecko mialam zadbane, zakochane w swojej \"3 babci\" :) Teraz moja \"dorosla\" panna urzeduje w rpzedszkolu i ja osobiscie baaardzo polecam - ale zlobek nie byl dla mnie - zamartwialabym sie .. bylysmy dzis u alergologa :( stwierdzila ze mala ma prawdopodobnie astme oskrzelowa :( beda jeszcze badania w tym kierunku :( a w piatek testy skorne .. jak ja ja utrzymam ?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze elffiku, współczuje Wam bardzo! Testy skorne dzieciom robi sie w identyczny sposob jak doroslym?? Wiem, ze to może glupie pytanie, ale mialam je robione i tez przez mysl mi przechodzilo czy aby na pewno robi sie je tak samo dzieciom... pewnie dlatego, ze bardzo bym chciała, zeby tak wlasnie bylo... Bede mocno trzymac kciuki, naprawde bardzo mocno. Spadam dalej do pisania pracy. [kwiat ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczolko! przekaz Tobiaszkowi zyczenia zdrowia!!! 🌻 a tobie sily duzo zycze! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Przeczytalam szybciutko wpisy z ostatnich dni i zaluje bardzo, ze nie dam rady dodac swoich trzech groszy we wszystkich kwestiach przez Was poruszanych. Nie zdolam, bo jakos tak sie zrobilo, ze choc jestem w domu, kompletnie nie starcza mi czasu na nic. Moze dlatego, ze usiluje odespac ostatni - bardzo stresujacy okres ;)? Krociutko wiec: Gratulacje dla \"Pani Kierowniczki\" :):):) I dzieki piekne za gratulacje pod moim adresem. :) Piekna rzecz te nasze proby uswiadomienia sobie jak nam dobrze :) Piekna rzecz macierzynstwo i to jak ewoluuje nasz stosunek do dzieci i zycia. Wspaniale jest dostrzegac, ze dojrzewamy, ze zmieniamy sie i przezywamy wszystko pelniej a nie po prostu...starzejemy ;) Co do kolorow i naboru... mam dokladnie tak jak Pszczola i Mysh - preferencje kolorystyczne zmieniaja mi sie w zaleznosci od kresu w zyciu i aktualnego humoru i wydaje mi sie dosc zabawne, ze ktos moglby probowac wywnioskowac cos o moim charakterze na tej podstawie ;) Co do niani - Psikulcu, nasza pierwsza niania miala referencje od \"najlepszych rodzin w Turynie\", a Agnieszka... nie miala ich wcale, podobnie jak doswiadczenia (prawie). Wniosek :? ;) Ufaj intuicji!!! Mysle sobie, ze gdyby nie doswiadczenie z pierwsza niania, na pewno nie zatrudnilabym Agnieszki, pomimo, ze od pierwszej chwili wzbudzila moja sympatie. Bardzo bylam z poczatku zafiksowana na \"profesjonistke\"... Liste przykladowych pytan do zadania niani znajdziesz w jezyku niemowlat Tracy Hogg. Mam wrazenie, ze jej rady w tej mierze byly dosc trafione. Dziewczyny, koncze, bo jest po polnocy... Moze jutro uda mi sie zajrzec w ciagu dnia. Jeszcze tylko cytata z Frania ;) Ja:\"Franiu, a czy masz w przedszkolu jakiegos przyjaciela - chlopczyka?\" (dotad slyszalam tylko o przyjaciolkach) F: \"Tak, mam - Aleksa\" Ja: \"A co robicie wspolnie? Bawicie sie w strazakow, budujecie z klockow a moze gracie w pilke?\" F: \"Modlimy sie razem!\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ U nas \"króluje\" katar niestety :( Kuba dmuchał świeczki tym razem aż 4 razy tak mu się Podobało :) Poprosiłam szefową o podwyżkę i o dziwo zgodziła się mi dać od nowego roku :) Ciekawa jestem jak będzie bo pensje płaci z poslizgiem :( Trzymam kciuki za znalezienie niani :) Pozdrawiam. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Katrin, ze wstydem czytam, ze cos przeoczylam... Kubusiu, sto lat! Moc radosci kazdego dnia i duzo, duzo zdrowia i usmiechu na Twojej sympatycznej buzi! :):):):):) Dziewczyny przepraszam, ze ja znowu bede o sobie ale teraz te wszystkie sprawy tak mnie przytlaczaja, ze nie moge o niczym innym myslec. Pierwsza rzecz - zatrudnilismy nianie. Oczywiscie nie mam pojecia czy dokonalismy wlasciwego wyboru czy nie ale to sie okaze w przyslowiowym praniu. Pani Patrycja ma 22 lata i jest goralka spod Nowego Targu. Jeszcze jako nastolatka zajmowala sie dziewczynka w wieku Zuzy a po liceum ze wzgledu na klopoty ze zdrowiem przez pare lat zajmowala sie domem i czworka mlodszego rodzenstwa podczas gdy rodzice pracowali od rana do wieczora. Teraz rozpoczela w Krakowie zaoczne studia. Wesola, otwarta, nic jej nie przeraza, pojdzie z Zuzakiem w razie potrzeby do kontroli lekarskiej, ukonczyla kurs pierwszej pomocy, ma aktualna ksiazeczke badan sanepidu, moze zostac tez wieczorem zebysmy mogli wyjsc razem. Kwota jaka uzgodnilysmy na poczatek tez nie jest wygorowana. A do tego mieszka pare blokow obok. Zaczyna dzisiaj o 10-tej czyli zaraz. A ja we wtorek jade do Wroclawia na spotkanie z jeszcze jednym dyrektorem, ktory chce mnie poznac. Jezeli zrobie baaaardzo zle wrazenie to moze nawet cofnac decyzje o zatrudnieniu mnie (jakos sie nie boje...). Od 17 do 21 grudnia jade na pieciodniowe szkolenie do Wroclawia, zaraz po swietach do sylwestra na nastepne. W styczniu tez bede miala jakies szkolenie wyjazdowe. Niestety caly czas o tym mysle i jak patrze na Zuzaka to mi sie plakac chce bo nie wyobrazam sobie w praktyce tak dlugiego wyjazdu. Miejmy nadzieje, ze pani Patrycja okaze sie przez najblizszy tydzien osoba godna zaufania i moj lek troche sie zmiejszy. Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubusiu, żyj nam długo! Moc uśmiechów od rodziny Shaollinów i najserdeczniejsze życzenia! 🌻 Psikulcu, z opisu niania prezentuje się wspaniale. trzymam kciuki, zeby okazała się perłą i skarbem, jak Agnieszka Kukowa. O swich kłopotach na razie nie będe pisać, bo musze ochłonąć. Inaczej moderator usunie mój wpis, albo i zabanuje mnie za totalny brak cenzury. Wrrr, idę się wyżyć na kims niewinnym i bezbronnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto lat dla Kubusia! Karenka, Katrin czytam książki na temat odżywiania i znajduję w nich coraz więcej cennych rad. Tym bardziej dla mnie cennych, że potwierdzają moje spostrzeżenia. Ja nie lubię jeść owoców poza sezonem, nie lubię pić mleka, strasznie ciągnie mnie do rosołu... itd. Mój organizm sam odrzuca ochładzające potrawy. Elffik, tak mi przykro z powodu choroby małej. Dzisiaj gratulacje przesyłam dla Was hurtem. Trochę się tego nazbierało, że teraz trudno mi już oddzielnie :) Jak minęły Mikołajki? W jaki sposób obchodzicie je? Niestety u nas święto to przegrało z rurami. Wczoraj mąż kupił kozę, a do niej rury do odprowadzenia spalin. Ja zaaferowana mówię do Stasia, że teraz czyścimy buty, bo w nocy przyjdzie Mikołaj i włoży do czystych butów prezenty. A on co? A on nic. Tak pochłonęła go zabawa tymi blaszanymi rurami. Kazał sobie budować tory i puszczał przez nie kulki. Dzisiaj rano prezent zajął Go na 10minut. I co tu się wysilać? Pod choinkę trzebaby kupić jakieś rury kanalizacyjne (plastikowe) i po sprawie. Psikulcu, faktycznie trudny czas dla Ciebie nastał. I to akurat w takim świąteczno-rodzinnym okresie. Ja do dzisiaj nie cierpię wyjazdów służbowych, tęsknię za Stasiem jeszcze przed wyjazdem, a w samolocie to się ze strachu o mało nie poryczałam. Ale cóż takie jest życie i nasze Maluszki też muszą się umieć w tym odnajdować. Powiem Ci, że ja uważam, że jak dziecko ma kontakt z wieloma ludźmi, którzy je wychowują, się nimi zajmują i opiekują to lepiej. Jakby Staś siedział tyko ze mną w domu, to nie byłby taki otwarty, kontaktowy i towarzyski. Moja osobowość by Go zdominowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubusiu! Sto lat! Kochany - rosnij duzy, madry, wesoly i silny jak tur! ❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:) ❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:) ❤️🌻:)❤️🌻:) Psikulcu - Twoja niania brzmi wiecej niz dobrze! Wiecej nie pisze, zeby nie zapeszyc;) Katrin - gratuluje podwyzki! ;) Shalla - az sie boje myslec co stalo sie z tym, kto nawinal Ci sie pod reke w chwile po napisaniu ostatniego posta... Elffiku - trzymam kciuki, zeby testy wyszly negatywne! U nas nowa \"rozrywka\". Moj maz czul sie bardzo zle przez cala noc i lekarz, ktory byl u niego rano podejrzewa kamienie nerkowe... Sciskam i lece do apteki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasku,Kubusiu serdecznosci urodzinowe dla Was!!!Rosnijcie,duzi ,zdrowi ,odważni!!! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Jasku! Buziaki urodzinowe! Badz dalej takim wspanialym starszym bratem! Duzym, silnym, madrym i zdrowym! :) :) :) :) :) Dziewczyny to dla mnie niepojete, ze Wasze dzieciaczki maja juz 3 lata. Jak patrze na moja Mala Zuze to zastanawiam sie jak to mozliwe miec takie duze dziecko zamiast takiego maluszka... Mysh, dziekuje za piekne zdjecia. Pola to caly Myszon. Jest naprawde slodka. Dynia, Twoje zdjecia tez ogladalam. Dla mnie bomba. Naprawde piekne! Mam za soba dwa dni z Patrycja. 6 i 4 godziny. Jak dotad podoba mi sie. Jeszcze nie robi wszystkiego co bedzie nalezalo do jej zadan ale wiadomo to sa pierwsze dni i oprocz opieki nad Zuza jest to wdrazanie sie do pracy i wzajemne poznawanie sie. Zuza bardzo dobrze na nia reaguje a mnie podoba sie taka drobna rzecz jak to, ze przed wyjsciej mowi, ze jeszcze musi sie z Zuza pozegnac i idzie jej powiedziec "pa, pa". Male a cieszy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasieńku kochany! Dużo Słoneczka w Twoim zyciu i życzę Ci maleńki, zeby Twoja siostrzyczka całe zycie byłą dla Ciebie przyjaciółką, wsparciem, partnerem do zabawy i żeby zawsze była między Wami magiczna nić porozumienia. Specjalny całus od wirtualnej koleżanki Anastazji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, pliiisss, jutro potrzebne mi Wasze kciuki - pierwsi ludzie obejrzą dom. A potem to już będę Was prosić o permanentne kciuki.... bo będą następni i nastepni i.... a tymczasem w GB mamy już pierwsze rozmowy z agentami za sobą. Dom zaklepany. Ale bez gotówki nic z tego nie wyjdzie... Mam nadzieję, ze boska cierpliwość jest nieograniczona, bo inaczej mam przechlapane. A teraz będzie o farbach. Otóz poraz pierwszy w życiu Nastusia dostała farby. Takie zwykłe plakatówki i blok. Miałam nadzieję, ze ją to zajmie choć na parę chwil. Dziewczyny, nie mogę wyjść ze zdziwienia. Ona drugi dzień nie odrywa się od tych farb. Wyłudziła od dziadka porządny pędzel i zamalowała już prawie cały blok. Tworzy i tworzy. Abstrakcja goni abstrakcje, ale bardzo mi się podoba jej eksperymentowanie z kolorem. Musze pstryknąć zdjęcie, to wyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Shalla, ja juz dzisiaj zaczynam trzymac kciuki. Calusy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Shalla, daj znac po wizycie potencjalnych kupcow coscie uradzili, czy dom sie podobal itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsze zyczenia dla wszystkich jubilatow :) Amelia miala testy na 12 alergenow (nikus - robi sie je tak samo jak doroslym - naniesiona kropla alergenu i naklucie skory) - jest silnie uczulona na alternaria (grzyby i plesnie znaczy sie) co wg alergologa potwierdza astme, bo zarodki plesni b. czesto powoduja astme :( :( :( ja ciagle nie moge w to uwierzyc, wczytuje sie w temat i jestem coraz badziej przerazona .. zakaz basenu ... lasu (????!!!), jeden z najgorszych alergenow ... ehhhh do tego do obserwacji jest brzoza ... wiemy juz dlaczego nam tak choruje od dluzszego czasu :( ale wcale nie poprawilo mi to nastroju .... ciezko mi sie pogodzic z faktem przewleklej choroby :( ale musze- i musze nauczyc sie z tym zyc ... na razie dostalam niemal obledu pt \"ples i grzyby w moim domu\" .... ehhh :( przepraszam, ze nie ustosunkowalam sie do zadnego postu - ostatnio mamy same problemy - zagladm wiec tylko i podczytuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×