Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anana

Tylko prawdziwych mężczyzn stac by ich kobiety nie pracowaly

Polecane posty

Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Z tego co wyczytałam to sam przyznałes ze tak jest że faceci mają kobiety głównie dla seksu więc wiem o co ci kaman. W sumie to już wiem razi cię że ktoś może być niezależna kobietą i nie żyć po to żeby dawać na każde zawolanie i brać za to kasę. No przykro mi zamierzam uprawiać seks kiedy to ja będę miała na to ochotę i bez zobowiązań finansowych. Co uraża  ci męska dumę że to facet może być kobiecie potrzebny do seksu a nie na odwrót?

Mnie razi? Mi to wisi. Ja mam swoją kobietę i co reszta robi ze swoim życiem mało mnie obchodzi. Facet który byłby potrzebny tylko do seksu, byłby z tego dumny, a nie urażony. I oby jak najwięcej takich chętnych do seksu bez zobowiązań, na złość mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A po co ma wstępować do klasztoru? Przecież ona chce mieć facetów. Na własnych zasadach. A nie być mniszką.

Już napisałam, jak najwięcej takich, na złość mamie 😀.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Xxx napisał:

To pisał facet 

Nie. To pisała imitacja faceta, która snuje fantazje, jakby to było gdyby miał kasę i mógł za nią kupić kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Rescator555 napisał:

Już napisałam, jak najwięcej takich, na złość mamie 😀.

Wpadłaś koleżanko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kłoda na raz
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Wpadłaś koleżanko!

To kobieta? Ha ha, dobre.

Myślę, że to literówka. Z wypowiedzi jawi mi się jako ON. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Kłoda na raz napisał:

To kobieta? Ha ha, dobre.

Myślę, że to literówka. Z wypowiedzi jawi mi się jako ON. 

No, tym razem myślisz słusznie. Ale jeśli ktoś chce uważać mnie za kobietę, to jego sprawa. Mi to wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Kłoda na raz napisał:
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Wpadłaś koleżanko!

To kobieta? Ha ha, dobre.

Myślę, że to literówka. Z wypowiedzi jawi mi się jako ON

Cholera go czy ją wie. Nie wiem tylko co ma do tego mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
33 minuty temu, Gość gość napisał:

Idio/tka! I jedna i druga. Pracują oboje, to oboje mają zająć się domem. Zarobki nie mają tutaj nic do rzeczy.

A niby dlaczego zarobki nie mają nic do rzeczy? Jeśli dzielimy po równo prace domowe, to i równo pracujemy na sfinansowanie domowych wydatków. Niby dlaczego praca w domu ma być podzielona równo, a praca poza domem już nie? No, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Kłoda na raz napisał:

To kobieta? Ha ha, dobre.

Myślę, że to literówka. Z wypowiedzi jawi mi się jako ON. 

Być może to baba. A na pewno nie taki facet za jakiego się podaje. Jesli to facet, to najpewniej jakiś pryszczaty nerd, który fantazjuje jak to będzie, gdy będzie miał kasę, za którą będzie mógł sobie kupić kobietę. Przecież w jego postach widać jak na dłoni, że jest niewyżyty seksualnie i sfrustrowany, bo jakoś kobiety go nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Cholera go czy ją wie. Nie wiem tylko co ma do tego mama.

Nie wiesz co ma do tego mama? Bo postanowienie kobiety, że będzie uprawiała tylko seks bez zobowiązań, niczego nie oczekując od facetów, to tak, jak odmrozić uszy na złość mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Rescator555 napisał:
28 minut temu, Gość Gość napisał:

Z tego co wyczytałam to sam przyznałes ze tak jest że faceci mają kobiety głównie dla seksu więc wiem o co ci kaman. W sumie to już wiem razi cię że ktoś może być niezależna kobietą i nie żyć po to żeby dawać na każde zawolanie i brać za to kasę. No przykro mi zamierzam uprawiać seks kiedy to ja będę miała na to ochotę i bez zobowiązań finansowych. Co uraża  ci męska dumę że to facet może być kobiecie potrzebny do seksu a nie na odwrót?

Mnie razi? Mi to wisi. Ja mam swoją kobietę i co reszta robi ze swoim życiem mało mnie obchodzi. Facet który byłby potrzebny tylko do seksu, byłby z tego dumny, a nie urażony. I oby jak najwięcej takich chętnych do seksu bez zobowiązań, na złość mamie.

Nie wiem z czego tu być dumnym. A z moich obserwacji wynika że facet niezbyt dobrze się czuję jak nie ma władzy a tu masz. Coraz więcej niezależnych kobiet i za bardzo podskakiwać nie mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

A niby dlaczego zarobki nie mają nic do rzeczy? Jeśli dzielimy po równo prace domowe, to i równo pracujemy na sfinansowanie domowych wydatków. Niby dlaczego praca w domu ma być podzielona równo, a praca poza domem już nie? No, dlaczego?

Pierwszy raz się z tobą zgodzę.

A na ile wyceniasz pracę swojej żony w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie wiem z czego tu być dumnym. A z moich obserwacji wynika że facet niezbyt dobrze się czuję jak nie ma władzy a tu masz. Coraz więcej niezależnych kobiet i za bardzo podskakiwać nie mogą.

Nie wiesz, bo nie jesteś facetem. A niby po co facetowi władza nad kobietą. On potrzebuje tego co ona ma w majtkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Nie wiesz co ma do tego mama? Bo postanowienie kobiety, że będzie uprawiała tylko seks bez zobowiązań, niczego nie oczekując od facetów, to tak, jak odmrozić uszy na złość mamie.

Może oczekuje dobrych orgazmów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Pierwszy raz się z tobą zgodzę.

A na ile wyceniasz pracę swojej żony w domu?

Nie mam zamiaru pisać o mojej żonie, nie twoja sprawa. Natomiast pracę kobiety w przeciętnej rodzinie z jednym dzieckiem wyceniamy na powiedzmy 3tys.zl miesięcznie. Oczywiście jest to przybliżony i może być różnie, zależnie od przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Może oczekuje dobrych orgazmów?

To fajnie, faceci też tego oczekują i chcą to dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kłoda na raz
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

A niby dlaczego zarobki nie mają nic do rzeczy? Jeśli dzielimy po równo prace domowe, to i równo pracujemy na sfinansowanie domowych wydatków. Niby dlaczego praca w domu ma być podzielona równo, a praca poza domem już nie? No, dlaczego?

Nie zgadzam się, bo nie da się podzielić obowiązków po równo, tak by było sprawiedliwie. U mnie funkcjonuje to w ten sposób, że każdy zajmuje się tym, co mu lepiej wychodzi. Ja gotuję, on leci do marketu. Ja pomagam dzieciom w przedmiotach humanistycznych i artystycznych, on w ścisłych. Ja myję okna, on odkurza. I dużo by wymieniać. Oczywiście są czasami odstępstwa od tego układu, ale sporadyczne.

Jeśli chodzi o kwestie finansowe to codziennymi wydatkami nie zawracamy sobie głowy. Kto robi zakupy, to płaci. Większe inwestycje planujemy razem.

 

11 minut temu, Rescator555 napisał:

No, tym razem myślisz słusznie. Ale jeśli ktoś chce uważać mnie za kobietę, to jego sprawa. Mi to wisi.

Nie tym razem, ale zazwyczaj myślę słusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
32 minuty temu, Rescator555 napisał:

Powiedziałem jak krowie a nie krowie. Nie widzisz roznicy? Ale proszę bardzo:

Założenie: układ w którym oboje pracują i dzielą równo prace domowe, tzw. partnerski, jest krzywdzący dla osoby lepiej zarabiającej , zwykle faceta, więc go nazywam układem frajerskim.  

Uzasadnienie: jeśli oboje dzieła po równo prace domowe i przy dzieciach, to aby było sprawiedliwie, powinni też równo podzielić pracę nad zdobywaniem środków utrzymania. Jeśli tak nie jest i jedna osoba wkłada do domowej kasy więcej niż druga, to jest przez to pokrzywdzona. 

Proszę bardzo, masz argumentację, wykaż teraz, że jest błędna.

Jeżeli tylko jedna osoba pracuje i tylko ona wkłada pieniądze do budżetu np 10 tyś, a druga tylko zajmuje się domem ( koszt gosposi to nie jest 10 tys) to jest to dopiero układ frajerski (jeżeli już tak przeliczamy). 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeszcze tu nie pisałam, ale tak was czytam i myślę w jakich małżenstwach wy żyjecie. To, że jedna strona zarabia mniej, to nie znaczy, że pracuje krócej i że jest mniej zmęczona, bo może się bardziej narobić a pensje mieć mniejszą. Nie wyobrażam sobie aby mój mąż mi powiedział, że dziś ja myje podłogi, bo miałam o 400 zł mniejszą wypłatę niż on...;p To ma być małżeństwo, partnerstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Rescator555 napisał:
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Cholera go czy ją wie. Nie wiem tylko co ma do tego mama.

Nie wiesz co ma do tego mama? Bo postanowienie kobiety, że będzie uprawiała tylko seks bez zobowiązań, niczego nie oczekując od facetów, to tak, jak odmrozić uszy na złość mamie.

Przykro mi ale ja nie zamierzam nikomu robić na złość tylko żyć tak żeby było jak najkorzystniej dla mnie. Uważasz że jak kobieta uprawia seks bez zobowiązań to robi komuś na złość? Bo co? Bo nie bierze z nim ślubu i nie żyje pod dyktando faceta? Poza tym nie zamierzam się bzykać na prawo i lewo z nikim tylko mieć przyjaciela na pewnych zasadach żebym mogła się w każdej chwili ewakuować bez zobowiązań. Czyli żadnych wspólnych rzeczy. Po cholerę mi oczekiwać czegokolwiek od faceta? Żeby mi to potem wypominał? I w sumie czym miały by być te oczekiwania? Że będzie mi coś płacił? Nie dziękuję ,to nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Rescator555 napisał:

To fajnie, faceci też tego oczekują i chcą to dawać.

Więc jakieś oczekiwania ma. Więc nie odmraża sobie uszu na złość mamie, jak twierdzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak facet kocha to nie wypomina. No chyba że ma jakiegoś nieroba co szasta kasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
9 minut temu, Gość Xxx napisał:

Jeżeli tylko jedna osoba pracuje i tylko ona wkłada pieniądze do budżetu np 10 tyś, a druga tylko zajmuje się domem ( koszt gosposi to nie jest 10 tys) to jest to dopiero układ frajerski (jeżeli już tak przeliczamy). 

 

No więc tak czy tak, facet wychodzi na frajera? Ale jesteś jednak kiepska w liczeniu. Bo jeśli jedna osoba wkłada do budżetu te 10 tys. i wykonuje połowę prac domowych, a druga też wykonuje połowę prac i zarabia mniej niż koszt gosposi, to bilans jest jeszcze gorszy. Mam rację czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Xxx napisał:

Jeżeli tylko jedna osoba pracuje i tylko ona wkłada pieniądze do budżetu np 10 tyś, a druga tylko zajmuje się domem ( koszt gosposi to nie jest 10 tys) to jest to dopiero układ frajerski (jeżeli już tak przeliczamy). 

 

Dokładnie. Gosc wkłada 10 tys a jak sam wycenia prcę kobiety w domu, jest to 3 tys. Czyli jest mega frajerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak facet kocha to nie wypomina. No chyba że ma jakiegoś nieroba co szasta kasą.

No proszę, teraz już nie partnerstwo i równouprawnienie tylko jednak odwołanie się do rycerskości faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeszcze tu nie pisałam, ale tak was czytam i myślę w jakich małżenstwach wy żyjecie. To, że jedna strona zarabia mniej, to nie znaczy, że pracuje krócej i że jest mniej zmęczona, bo może się bardziej narobić a pensje mieć mniejszą. Nie wyobrażam sobie aby mój mąż mi powiedział, że dziś ja myje podłogi, bo miałam o 400 zł mniejszą wypłatę niż on...;p To ma być małżeństwo, partnerstwo?

No w partnerstwie tak właśnie powinno być: mniej zarabiasz to robisz coś innego. Ale wy baby nie chcecie partnera tylko frajera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Więc jakieś oczekiwania ma. Więc nie odmraża sobie uszu na złość mamie, jak twierdzisz.

To niech zapyta mamy, co sądzi o takich jej oczekiwaniach. Jak myślisz, co mama powie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamatrojeczki

Mój mąż zawszę mówi, że każdy facet skrycie marzy by było jak jeszcze 20 lat temu - mężowie pracowali a ich żony czekały z obiadkiem, wychowywały dzieci, piekły ciasta i dbały o ognisko domowe. Ja nie pracuję z wyboru, już pisałam dlaczego. Moje dzieci mają bezpieczny dom, kochająca mamę zawsze na miejscu. Jeśli kogoś to razu to przykro mi, ale zwyczajnie zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Rescator555 napisał:

No więc tak czy tak, facet wychodzi na frajera? Ale jesteś jednak kiepska w liczeniu. Bo jeśli jedna osoba wkłada do budżetu te 10 tys. i wykonuje połowę prac domowych, a druga też wykonuje połowę prac i zarabia mniej niż koszt gosposi, to bilans jest jeszcze gorszy. Mam rację czy nie?

Ale dlaczego zakładasz, ze ta osoba zarobi mniej niż koszt gosposi????? Rozumiem, ze twoja żona by nie potrafiła zarobić więcej. Ale twoja żona to nie wszystkie kobiety. To nie jest reprezentatywny przypadek.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
22 minuty temu, Gość Kłoda na raz napisał:

Nie zgadzam się, bo nie da się podzielić obowiązków po równo, tak by było sprawiedliwie. U mnie funkcjonuje to w ten sposób, że każdy zajmuje się tym, co mu lepiej wychodzi. Ja gotuję, on leci do marketu. Ja pomagam dzieciom w przedmiotach humanistycznych i artystycznych, on w ścisłych. Ja myję okna, on odkurza. I dużo by wymieniać. Oczywiście są czasami odstępstwa od tego układu, ale sporadyczne.

Jeśli chodzi o kwestie finansowe to codziennymi wydatkami nie zawracamy sobie głowy. Kto robi zakupy, to płaci. Większe inwestycje planujemy razem.

 

Nie tym razem, ale zazwyczaj myślę słusznie.

Da się podzielić bez problemu, choćby tak, że każda rzecz robi raz jedna, raz druga osoba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×