Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anana

Tylko prawdziwych mężczyzn stac by ich kobiety nie pracowaly

Polecane posty

Gość oooo

 

To musisz mieć fajnie zryty beret skoro nie masz pracy, mnóstwo wolnego czasu a siedzisz na kafe, na dodatek na dziale dla matek widać jakie to Twoje życie jest ekscytujące

x

 Wlasnie dlatego, że kobieta ma wiecej czasu, moze sobie pozwolić na siedzenie na kafe - jej wybor, uwazsz, że to jej jedyne zajęcie w wolnym czasie?

Ja np zaczelam podczytywac kafe dopiero na emeryturze - bo więcej czasu . Czytam, bo dla  mnie to ciekawostka,  egzotyka, że są   kobiety, które  chcą urzadzac innym życie i oczywiście wiedza wszystko najlepiej  (o kompletnie nieznanych osobach) . Lepsze, niż reportaż czy film dokumentalny  :):

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Pracująca jeśli dobrze zarabia nie musi nic odkładać bo ma pieniądze na bieżąco. Spokojnie może wynająć mieszkanie na początek i będzie miała co jeść. Nawet te marne 3000 starczy. Przynajmniej u mnie w mieście.

No ta kobieta wlasnie pracujaca i nie stac jej na to. 

Za to uwierz mi, niepracujaca zona bogatego mezczyzny gdyby z jakichs wzgledow musiala go pogonic to spokojnie zaplacilaby sobie za kilka miesiecy zycia z oszczednosci. znalazlaby pozniej jakas prace i dalaby rade. Ta niezaleznosc dzieki pracy o ktorej mowiecie to jest jakis mit. Mozna byc niezaleznym finansowo nie pracujac i mozna byc w ciemnej d***ie pracujac cale zycie. 

W obu tych przypadkach standard zycia sie obniza. W bardziej dramatycznym stopniu badz mniej. 

Kobieta zarabiajaca 8k faktycznie bedzie miala o wiele latwiej wiec jesli faktycznie chce pracowac to super, w razie czego bedzie miala lepiej. Ale jesli mialaby pracowac tylko przez wzglad na pieniadze na wypadek rozstania to czy to nie jest troche smutne? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
6 minut temu, Margo napisał:

Dziwne założenie, bo ja stres rozładowuje miłymi rzeczami np seksem. A ból głowy po seksie odchodzi jak ręką odjął: miło i bez trucia się tabletkami.

ja zauwazylam ze seks sam w sobie to nie, dopiero orgazm mi pomaga na bol glowy. On zreszta pomaga na wszelkie bole, naprawde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość oooo napisał:

 

To musisz mieć fajnie zryty beret skoro nie masz pracy, mnóstwo wolnego czasu a siedzisz na kafe, na dodatek na dziale dla matek widać jakie to Twoje życie jest ekscytujące

x

 Wlasnie dlatego, że kobieta ma wiecej czasu, moze sobie pozwolić na siedzenie na kafe - jej wybor, uwazsz, że to jej jedyne zajęcie w wolnym czasie?

Ja np zaczelam podczytywac kafe dopiero na emeryturze - bo więcej czasu . Czytam, bo dla  mnie to ciekawostka,  egzotyka, że są   kobiety, które  chcą urzadzac innym życie i oczywiście wiedza wszystko najlepiej  (o kompletnie nieznanych osobach) . Lepsze, niż reportaż czy film dokumentalny  :):

 

Stara a głupia : D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

A gdzie ja napisałam, że TY jeździsz? Napisałam, że w odróżnieniu od poniżania niepracujących, poniżanie pracujacych cię nie irytuje. A wręcz temu przyklaskujesz. Czytaj może ze zrozumieniem, co? Czy to ponad twoje możliwości intelektualne?

Napisałaś " czy po pracujących i ich mężach można jeździć...." Ja ci odpisałam, że ja tego nie robię. Przepraszam, może powinnam napisać inacze tak żebyś zrozumiała o co chodzi  np:Droga pani pracująca ja nie jestem w grupie tych pań siedźących w domu,  które są faktycznie bez kultury i "jeżdżą " po paniach pracujących i ich mężach. Poniżanie zarówno kobiet niepracujących jak i pracujących mnie irytuje. Uważam, że są bardziej cywilizowane spory komunikacji międzyludzkiej niż te które są praktykowane na tym forum. Ze zrozumieniem czytanego tekstu to ty masz problem. Jesteś złośliwa i chyba odgrywasz się za zwrócenie ci wczoraj uwagi " ? O moje możliwości intelektualne nie musisz się martwić bo jest całkiem dobrze. Jeszcze raz powtarzam nikomu nie przyklaskiwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Kaja napisał:

ja zauwazylam ze seks sam w sobie to nie, dopiero orgazm mi pomaga na bol glowy. On zreszta pomaga na wszelkie bole, naprawde!

Dla mnie seks =orgazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Napisałaś " czy po pracujących i ich mężach można jeździć...." Ja ci odpisałam, że ja tego nie robię. Przepraszam, może powinnam napisać inacze tak żebyś zrozumiała o co chodzi  np:Droga pani pracująca ja nie jestem w grupie tych pań siedźących w domu,  które są faktycznie bez kultury i "jeżdżą " po paniach pracujących i ich mężach. Poniżanie zarówno kobiet niepracujących jak i pracujących mnie irytuje. Uważam, że są bardziej cywilizowane spory komunikacji międzyludzkiej niż te które są praktykowane na tym forum. Ze zrozumieniem czytanego tekstu to ty masz problem. Jesteś złośliwa i chyba odgrywasz się za zwrócenie ci wczoraj uwagi " ? O moje możliwości intelektualne nie musisz się martwić bo jest całkiem dobrze. Jeszcze raz powtarzam nikomu nie przyklaskiwałam.

Trzeba czytać całość wypowiedzi, a nie wyrywać zdania z kontekstu. Szkoda, że dalej nie rozumiesz co czytasz.

PS. A skąd wiesz, że jestm panią pracującą? Nie rozmawiałam z tobą wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
2 minuty temu, Margo napisał:

Dla mnie seks =orgazm.

ale do orgazmu glowa nadal boli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo

 

Stara a głupia : D

x

 Możesz uprzejmie uzasadnić?  :)

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 minut temu, Gość Kaja napisał:

No ta kobieta wlasnie pracujaca i nie stac jej na to. 

Za to uwierz mi, niepracujaca zona bogatego mezczyzny gdyby z jakichs wzgledow musiala go pogonic to spokojnie zaplacilaby sobie za kilka miesiecy zycia z oszczednosci. znalazlaby pozniej jakas prace i dalaby rade. Ta niezaleznosc dzieki pracy o ktorej mowiecie to jest jakis mit. Mozna byc niezaleznym finansowo nie pracujac i mozna byc w ciemnej d***ie pracujac cale zycie. 

 

Sądzę, że trochę naginasz rzeczywistość, bo różnica będzie taka, że pracującą odejdzie i będzie pracować, a nie pracująca posiedzi np. rok w domu żyjąc z oszczędności i po roku pójdzie do pracy. Chyba że zakładasz, że pracująca zarabia 2000 a ta nie pracująca po roku znajdzie od razu kasę za miliony. Ja akurat mam sąsiadkę, która ma męża biznesmena i kobieta jest po liceum, pracowała wcześniej 2 lata jako recepcjonistka. Może ma kasę na start w razie rozwodu, ale jeśli nie znajdzie pracy przynajmniej za 4 tysiące to ona będzie w czarnej d.... A ja jestem realistką i sądzę, że nie znajdzie... Zresztą dużo kobiet ma problem z dobrym wykształceniem żeby znaleźć od razu pracę za nie wiadomo ile tysięcy. Do tego dochodzi jeszcze to czy ma dzieci, czy jest dyspozycyjna, znajomość języków, przerwa na rynku pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
59 minut temu, Gość Kaja napisał:

Kobieta zarabiajaca 8k faktycznie bedzie miala o wiele latwiej wiec jesli faktycznie chce pracowac to super, w razie czego bedzie miala lepiej. Ale jesli mialaby pracowac tylko przez wzglad na pieniadze na wypadek rozstania to czy to nie jest troche smutne? 

Myślę że żadna kobieta nie pracuje tylko dlatego , ale może to być jednym z argumentów dlaczego warto pracować, bo dla niektórych ko Jet może być to ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Trzeba czytać całość wypowiedzi, a nie wyrywać zdania z kontekstu. Szkoda, że dalej nie rozumiesz co czytasz.

PS. A skąd wiesz, że jestm panią pracującą? Nie rozmawiałam z tobą wczoraj.

" Jeżeli dokładnie to samo robią panie niepracujące, czy panowie to już to cię nie irytuje, prawda? Po pracujących i ich mężach nieudacznika  można jeździć jak po łysych kobyłach, można dowolnie poniżać a ty będziesz klaskała w łapki i dopingowała".                      To jest  twój post do którego się odniosłam. Wyraźnie ci napisałam, że mnie irytuje jak ktoś" jeździ" po kobietach jednych i drugich( pracujących i niepracujących)i ich mężach. Odpowiedziałam, że nikomu nie przyklaskuje  ( miałam na myśli kobiety które sobie dokuczają i tego pana R......555)Więc o co ci jeszcze chodź? . Wybacz ale teraz ubieram się bo mój" włściciel" zaprosił mnie na obiad do restauracji ( mamy zarezerwowany stolik na godz 13).Jeżeli czegoś jeszcze nie  będziesz rozumiała albo będziesz miała z czymś problem to pisz do mnie  śmiało, ja ci odpiszę ale dopiero  po powrótcie do domku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Sądzę, że trochę naginasz rzeczywistość, bo różnica będzie taka, że pracującą odejdzie i będzie pracować, a nie pracująca posiedzi np. rok w domu żyjąc z oszczędności i po roku pójdzie do pracy. Chyba że zakładasz, że pracująca zarabia 2000 a ta nie pracująca po roku znajdzie od razu kasę za miliony. Ja akurat mam sąsiadkę, która ma męża biznesmena i kobieta jest po liceum, pracowała wcześniej 2 lata jako recepcjonistka. Może ma kasę na start w razie rozwodu, ale jeśli nie znajdzie pracy przynajmniej za 4 tysiące to ona będzie w czarnej d.... A ja jestem realistką i sądzę, że nie znajdzie... Zresztą dużo kobiet ma problem z dobrym wykształceniem żeby znaleźć od razu pracę za nie wiadomo ile tysięcy. Do tego dochodzi jeszcze to czy ma dzieci, czy jest dyspozycyjna, znajomość języków, przerwa na rynku pracy.

Będzie miała łatwiej, na parę miesięcy starczy jej kasy, a potem będzie liczyła na to, że znajdzie kolejnego sponsora 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

Będzie miała łatwiej, na parę miesięcy starczy jej kasy, a potem będzie liczyła na to, że znajdzie kolejnego sponsora 😄

Tylko, że w pewnym wieku o sponsora troszkę trudniej :-D Szczególnie jak się ma garba w postaci dzieci poprzedniego sponsora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Tylko, że w pewnym wieku o sponsora troszkę trudniej 😄 Szczególnie jak się ma garba w postaci dzieci poprzedniego sponsora.

Tylko te panie są kompletnie oderwane od rzeczywistości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Tylko, że w pewnym wieku o sponsora troszkę trudniej :-D Szczególnie jak się ma garba w postaci dzieci poprzedniego sponsora.

A i sponsorzy zwykle mają swoje "garby" i są mniej skorzy do sponsorowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Tylko te panie są kompletnie oderwane od rzeczywistości...

I ślepo wierzą, że jak zamożny człowiek im coś obieca to na pewno tak będzie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Tylko te panie są kompletnie oderwane od rzeczywistości...

Więlszość tych pań (nie wszystkie) w moich oczach są jak dzieci. Idą przez życie zupełnie beztrosko, nie będąc praktycznie za nic odpoweidzialne (tak jak większość dorosłych osób). I takie lata beztroskiego życia sprawiaj, ze te kobiety cofają sięw rozwoju. Niektórym z nich nigdy nie udało się tak naprawdę dorosnąć, bo spod opieki rodziców dostały się bezpośrednio pod parasol ochrony męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość Kaja napisał:

No ta kobieta wlasnie pracujaca i nie stac jej na to. 

Za to uwierz mi, niepracujaca zona bogatego mezczyzny gdyby z jakichs wzgledow musiala go pogonic to spokojnie zaplacilaby sobie za kilka miesiecy zycia z oszczednosci. znalazlaby pozniej jakas prace i dalaby rade. Ta niezaleznosc dzieki pracy o ktorej mowiecie to jest jakis mit. Mozna byc niezaleznym finansowo nie pracujac i mozna byc w ciemnej d***ie pracujac cale zycie. 

W obu tych przypadkach standard zycia sie obniza. W bardziej dramatycznym stopniu badz mniej. 

Kobieta zarabiajaca 8k faktycznie bedzie miala o wiele latwiej wiec jesli faktycznie chce pracowac to super, w razie czego bedzie miala lepiej. Ale jesli mialaby pracowac tylko przez wzglad na pieniadze na wypadek rozstania to czy to nie jest troche smutne? 

Z oszczędności? O ile ma dostęp do konta, a mąż przelewa na to konto więcej niż wymaga utrzymanie rodziny. A co jeśli ta niepracująca nie robi zakupów, a jak potrzebuje ciuchów, to i owszem kasę dostanie, albo idzie z mężusie i on i 10 tys za ciuchy zapłaci, skoro ona nie ma nigdy do dyspozycji większych pieniędzy, to jak po cichu odłoży co? Każdy medal ma dwie strony. Nigdy nie uwierzę w ten "cud miód malina" niepracujących. Życie jak w Madrycie, to mają tylko nieliczne. U reszty zawsze jest rysa. Albo apodyktyczny mąż z białą rękawiczką, albo wyliczanie kasy, albo jeszcze coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiki
4 godziny temu, Gość oooo napisał:

 

Stara a głupia : D

x

 Możesz uprzejmie uzasadnić?  :)

 

 

Nie uzasadni bo nie potrafi tego zrobić, a jak brakuje jej argumentu to atakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
20 minut temu, Gość gość napisał:

Z oszczędności? O ile ma dostęp do konta, a mąż przelewa na to konto więcej niż wymaga utrzymanie rodziny. A co jeśli ta niepracująca nie robi zakupów, a jak potrzebuje ciuchów, to i owszem kasę dostanie, albo idzie z mężusie i on i 10 tys za ciuchy zapłaci, skoro ona nie ma nigdy do dyspozycji większych pieniędzy, to jak po cichu odłoży co? Każdy medal ma dwie strony. Nigdy nie uwierzę w ten "cud miód malina" niepracujących. Życie jak w Madrycie, to mają tylko nieliczne. U reszty zawsze jest rysa. Albo apodyktyczny mąż z białą rękawiczką, albo wyliczanie kasy, albo jeszcze coś innego.

To są przypuszczenia oparte na założeniu że ludzie są z gruntu źli i samolubni. Znam kilka par gdzie żona nie pracuje ale żadnej w której mąż daje żonie określoną kwotę miesięcznie. Normalnie żony mają pełen dostęp do konta męża więc nikt im nic nie wylicza. W moim przypadku mąż nie biega po chałupie z białą rękawiczka chociaż gdyby mu odwaliło do reszty to pretensje byłyby do gosposi a nie do mnie. Znajoma która z mężem jest o wiele zamożniejsza od nas kupuje sobie biżuterię i ubrania za nawet moim zdaniem ogromne pieniądze i mąż naturalnie na nią narzeka ale przez myśl by mu nie przyszło jej czegokolwiek zabraniać. Więc wizja męża despoty wywodzi się przypuszczam z telenoweli. Mężczyźni z wielkimi pieniedzmi żenią się z kobietami ze swoich kręgów więc rzadko zdarza się historia Kopciuszka. Na pewno są wyjątki ale ogół tak to wygląda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Kaja napisał:

To są przypuszczenia oparte na założeniu że ludzie są z gruntu źli i samolubni. Znam kilka par gdzie żona nie pracuje ale żadnej w której mąż daje żonie określoną kwotę miesięcznie. Normalnie żony mają pełen dostęp do konta męża więc nikt im nic nie wylicza. W moim przypadku mąż nie biega po chałupie z białą rękawiczka chociaż gdyby mu odwaliło do reszty to pretensje byłyby do gosposi a nie do mnie. Znajoma która z mężem jest o wiele zamożniejsza od nas kupuje sobie biżuterię i ubrania za nawet moim zdaniem ogromne pieniądze i mąż naturalnie na nią narzeka ale przez myśl by mu nie przyszło jej czegokolwiek zabraniać. Więc wizja męża despoty wywodzi się przypuszczam z telenoweli. Mężczyźni z wielkimi pieniedzmi żenią się z kobietami ze swoich kręgów więc rzadko zdarza się historia Kopciuszka. Na pewno są wyjątki ale ogół tak to wygląda. 

O cholera. A ile jest tych facetów z wielkimi pieniędzmi? Możemy sobie dowolnie dyskutować opierając się na wyjątkach, jednostkowych przypadkach. Tylko czy ma to większy sens?

średnia krajowa to wciąż niecałe 5 tys brutto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

to jakies porypane, mąż zarabia np 3tys.  a kobieta ma dostep do tych pieniedzy, tylko że to są jego pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

to jakies porypane, mąż zarabia np 3tys.  a kobieta ma dostep do tych pieniedzy, tylko że to są jego pieniądze

Jeśli mąż zarabia 3k to niestety nie stać go na to żeby utrzymać rodzinę, to jest patologiczna sytuacja jeśli żona wtedy nie pracuje. Rozmawiamy o ludziach których stać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Kaja napisał:

Jeśli mąż zarabia 3k to niestety nie stać go na to żeby utrzymać rodzinę, to jest patologiczna sytuacja jeśli żona wtedy nie pracuje. Rozmawiamy o ludziach których stać. 

no to przeciesz napisalem pustaku ze to porypane ze jak maz zarabia np 5tys to jest chore, że kobieta ma dostep do tych pieniedzy, gdy przeciez on je zarobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

My z mężem też mielismy wspólne pieniądze. Ja pracowałam i on pracował. Mieliśmy wspólne konto, niby pełna jawność itd. Mąż jeździł sporo w delegacje. Za delegacje miał diety - waluta do ręki. Jak się potem okazało kasę z delegacji, która mu zostawała wydawał na kochankę. Restauracje, wyjazdy (w tym zagraniczne), prezenty. Przez dłuższy okres czasu miałam pensję 2 razy większą niż mąż. A i tak przy rozwodzie cały majątek dorównego podziały. A kasa, którą przehulał to przehulał... To nic, że podczas jego licznych wyjazdów wszystko było na mojej głowie.. Rowny podział i koniec A może nie przehulal tej kasy, tylko trzyma w skarpecie?

Także nie bądźcie naiwne i nie wierzcie w dobroć i beziteresowność waszych mężów. Nawet jak mają kasy lodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

no to przeciesz napisalem pustaku ze to porypane ze jak maz zarabia np 5tys to jest chore, że kobieta ma dostep do tych pieniedzy, gdy przeciez on je zarobił

Wow, zaczynamy z obelagmi. Odnosilam się do wypowiedzi o trzech tysiącach. 

Odnośnie Twojej wypowiedzi, mogłabyś uściślić co jest chorego w dostępie do pieniędzy które zarobił małżonek? W świetle prawa to są wspólne pieniądze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

My z mężem też mielismy wspólne pieniądze. Ja pracowałam i on pracował. Mieliśmy wspólne konto, niby pełna jawność itd. Mąż jeździł sporo w delegacje. Za delegacje miał diety - waluta do ręki. Jak się potem okazało kasę z delegacji, która mu zostawała wydawał na kochankę. Restauracje, wyjazdy (w tym zagraniczne), prezenty. Przez dłuższy okres czasu miałam pensję 2 razy większą niż mąż. A i tak przy rozwodzie cały majątek dorównego podziały. A kasa, którą przehulał to przehulał... To nic, że podczas jego licznych wyjazdów wszystko było na mojej głowie.. Rowny podział i koniec A może nie przehulal tej kasy, tylko trzyma w skarpecie?

Także nie bądźcie naiwne i nie wierzcie w dobroć i beziteresowność waszych mężów. Nawet jak mają kasy lodu...

Ja na szczęście nie muszę brać bezinteresowności mojego męża na wiarę. Mam wszystko na papierze. Ale wiem że różnie jest w życiu więc bardzo mi przykro że tak się zawiodlas 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Kaja napisał:

Ja na szczęście nie muszę brać bezinteresowności mojego męża na wiarę. Mam wszystko na papierze. Ale wiem że różnie jest w życiu więc bardzo mi przykro że tak się zawiodlas 

Żebyś się nie zdziwiła 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Gość napisał:

...Także nie bądźcie naiwne i nie wierzcie w dobroć i beziteresowność waszych mężów. Nawet jak mają kasy lodu...

potwierdze, niewierzcie baby że te pieniadze, ktore waszym zdaniem rzekomo wam sie należą od mężczyzn za obcowanie z wami to są takie free, potem przychodzi ze musicie zaplacic za darmowe egzystowanie, seksy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×