Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

84Michal84

Problematyczna relacja z zona. Co mam teraz zrobic.

Polecane posty

7 godzin temu, 84Michal84 napisał:

Dodam jeszcze ze zona aranzuje bardzo dziwne sceny zazdrosci np - jak tylko rozmawiam z jakas kolezanka to robi z tego wielkie halo ze one mnie podrywaja - co jest nieprawda to zwykla rozmowa - a ja im nie odmawiam.

 

zupełnie zbędna ta zazdrość, takiej niemęskiej pi.p.ki jak ty żadna by nawet nie tknęła.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, frog_in_the_fog napisał:

zupełnie zbędna ta zazdrość, takiej niemęskiej pi.p.ki jak ty żadna by nawet nie tknęła.

 

Faktycznie... nie wiedzialem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niesamowity facet
13 godzin temu, 84Michal84 napisał:

Faktycznie... nie wiedzialem

No widzisz już wiesz Nie wiem skąd te inne kobiety mają takich bałwanów jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niesamowity facet
13 godzin temu, 84Michal84 napisał:

Faktycznie... nie wiedzialem

No widzisz już wiesz Nie wiem skąd te inne kobiety mają takich bałwanów jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Niesamowity facet napisał:

No widzisz już wiesz Nie wiem skąd te inne kobiety mają takich bałwanów jak ty

Bo Nikt inny ich nie chcial na Zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2019 o 20:06, Gość Gość napisał:

To był temat bo tym czy powinieneś się rozwiesc? O tym jak chciałbyś sam pojechać do Tajlandii lub Meksyku, jaką masz fajną koleżankę w pracy i ze nie chcesz dzuecka ? 

Jeżeli tak, to po co podziłeś to dziecko?

Tak, to byl ten temat i nie chcialem pojechac sam tylko sie troche przejechac aby odwiedzic znajomych, oczywiscie tamten temat zostal czesciowo strolowany a czesciowo zhejtowany, tak sie sklada ze sam tego dziecka nie plodzilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proste
Przed chwilą, 84Michal84 napisał:

Tak, to byl ten temat i nie chcialem pojechac sam tylko sie troche przejechac aby odwiedzic znajomych, oczywiscie tamten temat zostal czesciowo strolowany a czesciowo zhejtowany, tak sie sklada ze sam tego dziecka nie plodzilem.

Nie rozmieszaj mnie. To facet decyduje gdzie sie spusci. Ona chciała dziecko a ty nie. Trzeba było myśleć. Ta ciąża zalezala od ciebie i skoro nie chciałeś to ty jesteś za to odpowiedzialny. Żona chciała więc logiczne, ze sie nie zabezpieczala. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Erty

Będziesz całe życie się męczył, możesz nie być z matką dziecka a być dobrym ojcem. W ciążę ona poprostu zaszła czy planowaliscie że akurat tego dnia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parassolka
Dnia 12.10.2019 o 12:03, 84Michal84 napisał:

Witam,

Zakladalem tu juz kiedys temat, ostatnio pisalem tutaj jakos na poczatku roku, niestety moj temat nie zostal potraktowany powaznie wiezeto go za prowokacje, czemu pomogla duza liczba podszywow ktore wypisywaly tutaj niestworzone rzeczy w moim imieniu - bo wtedy pisalem z goscia - i temat zamienil sie z smeitnik i kabaret jak niektorzy uznawali.

 

Ale do rzeczy. Streszcze sie bardzo szybko, nie bede pisal dlugo bo to ni nie da. Z zona stanowilismy idealne malzenstwo, jednak z czasem ona miala stopniowo pretensje ze gdzies wychodze lub mam jakies kolezanki, nie dogadalismy sie takze klarownie w sprawie dziecka, ona go chciala ja troche nie i tak to wszystko sie ciagnelo dziwnie.

W kazdym razie zona wreszcie po dlugich i wyczerpujacych staraniach jest w ciazy od okolo 5 tygodni. I tu zaczynaja sie ponowne problemy, od powiedzy to 3-4 miesiecy wszystko bylo jak w bajce wlozylem potwornie duzo wysilku w reanimacje naszego malzenstwa, z pracy pisalem jej tony smsow i stawalem na glowie aby ja rozweselic, bylo ok. Problem zaczal sie gdy jest w ciazy... sprowadza sie do tego ze ona osacza mnie, nie chce mnie nigdzie wypuscic, gdy wychodze gdzies dzwoni pyta gdzie jestem z kim jestem kiedy wroce, raz nawet zapytala czy kolega moze potwierdzic ze jestem z nim a nie z pewna kolezanka z  kotra pracuje, w dodatku ta kolezanka wogole na mnie nie leci.

Ciagle musze wokol niej biegac, ona ciagle czegos potrzebuje  ciagle czegos chce, i to w kategorii najprostszych rzeczy ktore mogla by zrobic sama, ja mam mase obowiazkow i nie mam czasu na takie rzeczy, finansowo wiedzie nam sie dobrze wiec nie w tym rzecz, ale keidy myslalem ze jest juz szczesliwa i chcialem wczoraj po prostu wyjsc sobie na impreze ona kategorycznie zabronila, stala sie nieznosna, zaborcza i w dodatku wymaga abym robil dla niej rzeczy ktore naprawde mzoe zrobic sama.

Jestem wstrzasniety wczoraj bylem tak zrozpaczony ze od razu wiazlbym rozowd ale sytuacja jest okropnie skomplikowana poniewaz jest ciaza, czuje sie tak jakbym zmarnowal zycie, jakbym podjal najglupsza decyzje, bylo bardzo dobrze miedzy nami przez jakis czas a potem wszystko zaczelo sie psuc, nie chce mowic ze jestem niewinny ale szadze ze to z jej winy.

Czy ktos byl w takiej sytuacji?

Jeżeli wierzysz w Boga to spójrz na kanał w you tube,, Gdzie dwóch lub trzech ''' odcinek 122 ,to jest przykład pięknej relacji z żona jest tam tez mowa o ewangelizacji w Brennej.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Proste napisał:

Nie rozmieszaj mnie. To facet decyduje gdzie sie spusci. Ona chciała dziecko a ty nie. Trzeba było myśleć. Ta ciąża zalezala od ciebie i skoro nie chciałeś to ty jesteś za to odpowiedzialny. Żona chciała więc logiczne, ze sie nie zabezpieczala. 

ogolnie ona bardzo napierala, ja probowalem odwelc ten temat, ale ona zaczela mnie naciskac i wymuszac dziecko sila, mialem nadzieje ze samo jej przejdzie, ale nie przeszlo

 

1 godzinę temu, Gość Erty napisał:

Będziesz całe życie się męczył, możesz nie być z matką dziecka a być dobrym ojcem. W ciążę ona poprostu zaszła czy planowaliscie że akurat tego dnia? 

wlasciwie ona byla i chyba jest miloscia mojego zycia, tylko od jakiegos roku bardzo zaczelo sie psuc miedzy nami, ja chcialem pobyc sam wiec zaproponowalem ze pojede do Tajlandii, ona sie oburzyla o to, zbieglo sie jeszcze pare rzeczy, potem jakos krotko po tym ona zaczla chciec dziecka i wszystko zaczelo sie robic paskudnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ty lubisz jak ona wystawia cie innym kolesiom na beke. nie ma innego wyjasnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
48 minut temu, 84Michal84 napisał:

 

wlasciwie ona byla i chyba jest miloscia mojego zycia, tylko od jakiegos roku bardzo zaczelo sie psuc miedzy nami, ja chcialem pobyc sam wiec zaproponowalem ze pojede do Tajlandii, ona sie oburzyla o to, zbieglo sie jeszcze pare rzeczy, potem jakos krotko po tym ona zaczla chciec dziecka i wszystko zaczelo sie robic paskudnie,

Psuć się zaczęło o dlatego postanowiłeś pojechać sam do Tajlandii- a jak by ci ta podróż w małżeństwie pomogła? Po czym zamiast zacząć naprawiać relacje w związku postanowiliście płodzić dziecko. Gdzie tu logika????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Erty

Masz juz dziecko, teraz czas na zabawę. 

Plac alimenty i sobie jeździj gdzie chcesz. Kilka set złotych miesięcznie i ona będzie mogła sama wychować dziecko, a ty będziesz miał luz. Czas zacząć żyć autorze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, 84Michal84 napisał:

 

wlasciwie ona byla i chyba jest miloscia mojego zycia, 

to po co wyłazisz spod pantofla i stękasz? siedź tam dalej i nie jęcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roman
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Psuć się zaczęło o dlatego postanowiłeś pojechać sam do Tajlandii- a jak by ci ta podróż w małżeństwie pomogła? Po czym zamiast zacząć naprawiać relacje w związku postanowiliście płodzić dziecko. Gdzie tu logika????

To Ty chcesz jechac do Tajlandi, chodzic po bialych piaskach, moczyc dupe w morzu w 5* hotelach albo zyc jak hippis pod namiotem. Stukac tajlandki albo tajlandczykow  i sie dziwisz ze zona bedzie sama w domu siedziec? Jestes na powazana? Powaznie sie pytan. Co bys powiedzial jak sie dziecinka urodzi i zona powie, ok jade do vegas na 3 tygodnie, ty sie Kaceperkiem musisz zajac. Pala by ci opadla. Moze dojrzyj do zwiazku i potem mysl o dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parassolka
4 minuty temu, Gość bojownik o seks napisał:

zrozumiano?

 

17 minut temu, Gość Roman napisał:

To Ty chcesz jechac do Tajlandi, chodzic po bialych piaskach, moczyc dupe w morzu w 5* hotelach albo zyc jak hippis pod namiotem. Stukac tajlandki albo tajlandczykow  i sie dziwisz ze zona bedzie sama w domu siedziec? Jestes na powazana? Powaznie sie pytan. Co bys powiedzial jak sie dziecinka urodzi i zona powie, ok jade do vegas na 3 tygodnie, ty sie Kaceperkiem musisz zajac. Pala by ci opadla. Moze dojrzyj do zwiazku i potem mysl o dzieciach.

Brawo!Szacun

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kala
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Psuć się zaczęło o dlatego postanowiłeś pojechać sam do Tajlandii- a jak by ci ta podróż w małżeństwie pomogła? Po czym zamiast zacząć naprawiać relacje w związku postanowiliście płodzić dziecko. Gdzie tu logika????

Pisał w tamtymtemaxie ze ma tam kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Roman napisał:

To Ty chcesz jechac do Tajlandi, chodzic po bialych piaskach, moczyc dupe w morzu w 5* hotelach albo zyc jak hippis pod namiotem. Stukac tajlandki albo tajlandczykow  i sie dziwisz ze zona bedzie sama w domu siedziec? Jestes na powazana? Powaznie sie pytan. Co bys powiedzial jak sie dziecinka urodzi i zona powie, ok jade do vegas na 3 tygodnie, ty sie Kaceperkiem musisz zajac. Pala by ci opadla. Moze dojrzyj do zwiazku i potem mysl o dzieciach.

Ja generalnie nie mam z tym problemu i nei ograniczam zony, wlasnie poszla z kolezanka na miasto, nie kontroluje jej, gdyby chciala odwiedzic znajomych w vegas - nie ma problemu, ja nie mam zamiaru stukac zadnych tajek, gdybym chcial kogos stukac to nei musial bym jechac do tajlandii, ale ja nie chce po prostu, mnie pilnowac nie trzeba. Ale ona jest zazdrosna jak np przytule sie z  kolezanka lub o jakiegos niewinnego buziaka w policzek.

Nie jestem hipisem, wczesneij prowadzilem ekspackie zycie ze wzgledu na zdalna prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To po co calujesz sie z obcymi babami skoro wiesz ze twoja tego nie akceptuje! Dorosnij! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Gość napisał:

To po co calujesz sie z obcymi babami skoro wiesz ze twoja tego nie akceptuje! Dorosnij! 

Przeciez sie nie caluje, mowie tylko ze byla by o to zazdrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanan

To nie rób tego o co mogłaby byc zazdrosna. To takie prostebyzyc w harmonii, ale ludzie wola komplikowac, robić sobie na złość i się potem kłócić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
4 godziny temu, 84Michal84 napisał:

ona zaczela mnie naciskac i wymuszac dziecko sila,

To dziwnie brzmi, sam przyznaj.

Nie chodzi o to by Cie atakowac i jestem od tego daleka, ale poczytaj siebie i napisz w konkretnie w czym jest problem?

Moze Ty sie po prostu boisz tej calej odpowiedzialnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wierzę... Mąż jedzie bez żony do Tajlandii świetnie się bawić z koleżankami 😮 serio są takie "małżeństwa"?  😲 To chyba prowo! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Monika napisał:

To dziwnie brzmi, sam przyznaj.

Nie chodzi o to by Cie atakowac i jestem od tego daleka, ale poczytaj siebie i napisz w konkretnie w czym jest problem?

Moze Ty sie po prostu boisz tej calej odpowiedzialnosci?


Wlasciwie nie mialem pojecia ze bedziemy mieli dzieci, nigdy o tym nie rozmawialismy, po prostu sadzilem ze ona podobnie jak i ja nie chce miec dzieci, bylem zakcohoany nasze zycie wygladalo jak w filimie albo romantycznej ksiazce, ktore kiedys czesto czytalem, wczesniej nie mialem doswiadczen randkowych czy zwiazkowych z kobietami tylko przyjacieskie i wzielismy slub, potem okazalo sie ze ona chce miec dzieci a ja nic o tym nie wiem i ja sie dowiedzialem bylem zaskoczony, ona sadzila ze to oczywiste ze malzenstwa maja dzieci, no coz ale dla mnie nie bylo to oczywiste bo znalem wiele malzenstw bezdzietnych w moim srodowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie wierzę... Mąż jedzie bez żony do Tajlandii świetnie się bawić z koleżankami 😮 serio są takie "małżeństwa"?  😲 To chyba prowo! 

Odwiedzic znajomych z czasow jak tam pracowalem, zona nie miala urlopu w tym terminie... gdzie wy zyjecie? a co to za maleznstwo gdzie ludzie wisza ciagle na sobie, moj znajomy wlasnie pojechal do wloch sam na weekend, jego zona byla sama w nowej zelandii przez prawie miesiac. Dla mnie to normalna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To wasze całe 'malzenstwo' to porażka. W malzenstwie jest się już jednością. A to co wy odwalacie to nadal jak luźny związek i 2 osoby idące w dwóch różnych kierunkach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
7 minut temu, 84Michal84 napisał:


Wlasciwie nie mialem pojecia ze bedziemy mieli dzieci, nigdy o tym nie rozmawialismy, po prostu sadzilem ze ona podobnie jak i ja nie chce miec dzieci, bylem zakcohoany nasze zycie wygladalo jak w filimie albo romantycznej ksiazce, ktore kiedys czesto czytalem, wczesniej nie mialem doswiadczen randkowych czy zwiazkowych z kobietami tylko przyjacieskie i wzielismy slub, potem okazalo sie ze ona chce miec dzieci a ja nic o tym nie wiem i ja sie dowiedzialem bylem zaskoczony, ona sadzila ze to oczywiste ze malzenstwa maja dzieci, no coz ale dla mnie nie bylo to oczywiste bo znalem wiele malzenstw bezdzietnych w moim srodowisku.

Wyglada na to, ze jestes pogubiony totalnie w calej tej sytuacji.

Mysle, ze powinienes skorzystac ze wsparcia w postaci psychologa.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, 84Michal84 napisał:

Odwiedzic znajomych z czasow jak tam pracowalem, zona nie miala urlopu w tym terminie... gdzie wy zyjecie? a co to za maleznstwo gdzie ludzie wisza ciagle na sobie, moj znajomy wlasnie pojechal do wloch sam na weekend, jego zona byla sama w nowej zelandii przez prawie miesiac. Dla mnie to normalna sprawa

A dla mnie to absolutnie nienormalne. Jak wyzej - małżeństwo powinno być jednością. Nie chodzi o wiszenie na sobie ale ja bez męża nie wyobrażam sobie podróżować, bo z kim jak nie z nim! To z nim chce dzielić każda piękna chwilę, przeżycia, to z nim che chodzić i podziwiać widoki. I to z nim chce mieć na stare lata piękne wspomnienia z tych wypraw. Po co się hajtac jeśli nie nadaje na tych samych falach i nie jesteście dla siebie numerem 1? To dla mnie układ, a nie małżeństwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W małżeństwie urlopy planuje się WSPÓLNIE. tak to jest jak dzieci idą do ślubu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×