Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

29 minut temu, Milach napisał:

Pytanie o hiperstymulacje, prawdopodobnie z tym mam doczynienia, po 4 zastrzykach doktor naliczyl 13jajeczek, powiedzial ze jesli bedzie ich powyzej 15 transfer odbedzie sie w innym cyklu i teraz pytanie czy to moze byc juz w nastepnym cyklu tj. W lipcu? Czy transfer odroczony robi sie w trakcie owulacji? Help me! punkcja zaplanowana na 12.06 doktor potwierdzi mi to na srodowej wizycie 

To zależy już indywidualnie od doktora.  Prawdopodobnie dopiero w 2 cyklu po stymulacji czyli sierpień. I może być to na naturalnym bądź na sztucznym cyklu, zależy od kliniki 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Milach napisał:

Pytanie o hiperstymulacje, prawdopodobnie z tym mam doczynienia, po 4 zastrzykach doktor naliczyl 13jajeczek, powiedzial ze jesli bedzie ich powyzej 15 transfer odbedzie sie w innym cyklu i teraz pytanie czy to moze byc juz w nastepnym cyklu tj. W lipcu? Czy transfer odroczony robi sie w trakcie owulacji? Help me! punkcja zaplanowana na 12.06 doktor potwierdzi mi to na srodowej wizycie 

Jeśli jajniki wrócą do normy to może być od razu w następnym cyklu. Transfer odroczony to nic innego jak kriotransfer i robi się go identycznie. Na cyklu sztucznym lub naturalnym. Zależy jakie masz warunki. Jeśli masz własną owulację to się ją wykorzystuje i od niej czeka tyle dni ilu dniowe będą zarodki. Jeśli nie. Lekarz zarządzi cykl sztuczny. Wtedy pierwszy dzień brania progesteronu uznaje się za dzień 1 i liczy tak, bo zgrac. Z zarodkiem. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, margareta napisał:

Dziewczyny, przyjmowała któras z Was encorton? Dostałam takie zalecenie od immuno, trochę się boje, bo to steryd. Zgodnie z zaleceniem mam go jeść na czczo a jak sobie wygooglowalam, to wszędzie widzę, że jeść ze śniadaniem i teraz zgłupiałam 

Ja go jadłam do 12tc i jadłam z tego co kojarzę po śniadaniu. Na początku faktycznie łykałam na czczo, ale zaczął boleć mnie żołądek. I po konsultacji mogłam go jeść po śniadaniu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Milkaa napisał:

Ja go jadłam do 12tc i jadłam z tego co kojarzę po śniadaniu. Na początku faktycznie łykałam na czczo, ale zaczął boleć mnie żołądek. I po konsultacji mogłam go jeść po śniadaniu 🙂

Skoro do 12 tc to rozumiem, że Tobie pomógł? 😏 ok, to ja zobaczę jak będę reagować a miałaś jeszcze jakieś skutki uboczne po nim? Bo się trochę naczytałam i lekko schizuję. Ja mam hashimoto i też ciekawa jestem co na to moja tarczyca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też jadłam encorton po śniadaniu.bi nikt mi nie powiedział, że trzeba na czczo a ulotki nie czytalam

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, margareta napisał:

Skoro do 12 tc to rozumiem, że Tobie pomógł? 😏 ok, to ja zobaczę jak będę reagować a miałaś jeszcze jakieś skutki uboczne po nim? Bo się trochę naczytałam i lekko schizuję. Ja mam hashimoto i też ciekawa jestem co na to moja tarczyca

To ja jadę również na euthyroxie obecnie dawka 125. I właśnie endokrynolog mi powiedział, żeby brać encorton po śniadaniu, bo skarżyłam się na bóle żołądka. Do 3 miesiąca brałam wszystko co się dało brać, obecnie 37tc. 

Myślę, że gdyby nie leki nic z tego by nie było. Też jak przeczytałam ulotkę encorton to mi siie słabo zrobiło.. I na tym czytanie zaprzestałam. Mija ciąża jest wysokiego ryzyka od 13 tc leżę, miałam krwawienia, i innego rodzaju dziwne rzeczy.. No ale już mniej jak więcej, więc warto zaufać lekarzowi 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny po cc proszę o słowa wsparcia, bo się boję jak cholera. Syn leży miednicowo. Więc naturalny poród nie wchodzi w grę. Do tego cukrzyca, więc chyba osattani tydzień jestem w domu, staram się uspokoić głowę. Ale boję się operacji, jak się będę czuła po, czy dam radę bez męża w szpitalu.. Od tygodnia ledwo żyję psycha mi siadła.. Całymi dniami śpię. Czekałam całe życie na to dziecko, spotkanie blisko, a ja się boję jak diabli🤷‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Milkaa napisał:

To ja jadę również na euthyroxie obecnie dawka 125. I właśnie endokrynolog mi powiedział, żeby brać encorton po śniadaniu, bo skarżyłam się na bóle żołądka. Do 3 miesiąca brałam wszystko co się dało brać, obecnie 37tc. 

Myślę, że gdyby nie leki nic z tego by nie było. Też jak przeczytałam ulotkę encorton to mi siie słabo zrobiło.. I na tym czytanie zaprzestałam. Mija ciąża jest wysokiego ryzyka od 13 tc leżę, miałam krwawienia, i innego rodzaju dziwne rzeczy.. No ale już mniej jak więcej, więc warto zaufać lekarzowi 🙂

 

8 minut temu, Iryza napisał:

Też jadłam encorton po śniadaniu.bi nikt mi nie powiedział, że trzeba na czczo a ulotki nie czytalam

Dziękuję dziewczyny, tu zawsze znajdę wsparcie ☺️

Milkaa, życzę dużo spokoju teraz i szczęśliwego rozwiązania! Cudownie, że zaraz będziecie razem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Milkaa napisał:

Dziewczyny po cc proszę o słowa wsparcia, bo się boję jak cholera. Syn leży miednicowo. Więc naturalny poród nie wchodzi w grę. Do tego cukrzyca, więc chyba osattani tydzień jestem w domu, staram się uspokoić głowę. Ale boję się operacji, jak się będę czuła po, czy dam radę bez męża w szpitalu.. Od tygodnia ledwo żyję psycha mi siadła.. Całymi dniami śpię. Czekałam całe życie na to dziecko, spotkanie blisko, a ja się boję jak diabli🤷‍♀️

Nie martw się, wszystko się uda 🙂 uśpią Cię a kiedy się obudzisz maleństwo będzie już z Wami! Przesylam duzo ciepla 😘

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Milkaa napisał:

To ja jadę również na euthyroxie obecnie dawka 125. I właśnie endokrynolog mi powiedział, żeby brać encorton po śniadaniu, bo skarżyłam się na bóle żołądka. Do 3 miesiąca brałam wszystko co się dało brać, obecnie 37tc. 

Myślę, że gdyby nie leki nic z tego by nie było. Też jak przeczytałam ulotkę encorton to mi siie słabo zrobiło.. I na tym czytanie zaprzestałam. Mija ciąża jest wysokiego ryzyka od 13 tc leżę, miałam krwawienia, i innego rodzaju dziwne rzeczy.. No ale już mniej jak więcej, więc warto zaufać lekarzowi 🙂

Napisz proszę co bralas do końca trzeciego Miesiąc, a pozostało do 9miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Alo77 napisał:

 

Do 3 miesiaca: acard, prolutex, encorton, heparyna, euthyrox, progesteron bensis i chyba tyle. 

Po 3 miesiącu odstawiony prolutex i encorton, bensis zamieniony na luteine

Po 8 miesiacu odstawiony acard 

W 9 miesiącu odstawiona luteina

Reszta dalej codziiennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Milkaa napisał:

Do 3 miesiaca: acard, prolutex, encorton, heparyna, euthyrox, progesteron bensis i chyba tyle. 

Po 3 miesiącu odstawiony prolutex i encorton, bensis zamieniony na luteine

Po 8 miesiacu odstawiony acard 

W 9 miesiącu odstawiona luteina

Reszta dalej codziiennie

Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Milkaa napisał:

Do 3 miesiaca: acard, prolutex, encorton, heparyna, euthyrox, progesteron bensis i chyba tyle. 

Po 3 miesiącu odstawiony prolutex i encorton, bensis zamieniony na luteine

Po 8 miesiacu odstawiony acard 

W 9 miesiącu odstawiona luteina

Reszta dalej codziiennie

Jakie miałaś wskazania do tych leków? Heparynę bierzesz nadal, mimo że szykują cię do cesarki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Milkaa napisał:

Dziewczyny po cc proszę o słowa wsparcia, bo się boję jak cholera. Syn leży miednicowo. Więc naturalny poród nie wchodzi w grę. Do tego cukrzyca, więc chyba osattani tydzień jestem w domu, staram się uspokoić głowę. Ale boję się operacji, jak się będę czuła po, czy dam radę bez męża w szpitalu.. Od tygodnia ledwo żyję psycha mi siadła.. Całymi dniami śpię. Czekałam całe życie na to dziecko, spotkanie blisko, a ja się boję jak diabli🤷‍♀️

Spokojnie, bedzie dobrze, ja po pierwszym cc bardzo szybko doszlam do siebie, o wiele szybciej niz moja siostra po SN 😉 teraz tez szykuje sie na cc, tez wyszla mi cukrzyca w tej ciazy, wiadomo troche sie cykam ale to normalne, jaki by to nie byl porod to zawsze jest stres. Trzymam kciuki, wiesz juz kiedy cc? Ja prawdopodobnie 3 sierpnia 😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Aja napisał:

Jakie miałaś wskazania do tych leków? Heparynę bierzesz nadal, mimo że szykują cię do cesarki?

Tak, nie pytaj o wskazania, bo lekarz który mnie prowadził to znajomy męża i brałam co każe, i jak pisałam wcześniej po analizie ulotki z encorton przestałam czytać.. (najbardziej rozbiło mnie ryzyko rozszczepu podniebienia) Teraz lekarz który prowadzi moja ciąże każe brać dalej heparyne bo dzięki temu dziecko ma dobre przepływy, nic się nie zapycha, a miałam krwiaki, ryzyko hipotrofi i cała serię innych podejrzeń. Nie wiem kiedy odstawia się heparynę, chyba 1 dzień przed cesarka, ale nie mamm pewności, więc nie chce wprowadzać w błąd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Patrycjaa napisał:

Spokojnie, bedzie dobrze, ja po pierwszym cc bardzo szybko doszlam do siebie, o wiele szybciej niz moja siostra po SN 😉 teraz tez szykuje sie na cc, tez wyszla mi cukrzyca w tej ciazy, wiadomo troche sie cykam ale to normalne, jaki by to nie byl porod to zawsze jest stres. Trzymam kciuki, wiesz juz kiedy cc? Ja prawdopodobnie 3 sierpnia 😊

Właśnie nie wiem, pewnie dowiem siie za tydzień. Jakby mi usg tydzień temu źle wyszlo(brzuszek małego przy pomiarach był 5 tygodni mniejszy od reszty) to od razu pojechałabym na stół. Plus, że jestem po sterydach, a od następnego tygodnia ciąża będzie donoszona. Więc nawet jakby rozwiazli w następnym tygodniu, to wydaje się być bezpiecznie. 

Ale dzięki wielkie za wsparcie 😘 hormony buzują i głową pęka od natłoku myśli.. 

Edytowano przez Milkaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 7.06.2020 o 19:19, Kinga123 napisał:

Ja miałam 3 transfery i za każdym razem po 1 ze wg na dobre klasy. Teraz zostały 3 slabszej klasy 2-dniowe i teraz mamy rozmrozić wszystkie i hodować do blastocysty. Przy pierwszym lekarz na pewno obstawał u mnie przy 1. Zdawałam się zawsze na niego. 

I ja mam pytanko przy przygotowaniu do crio od którego dc brałyście estrofem? Nie zapisalam sobie i nie wiem czy zaczynac od pierwszego czy 2 dc... 

Nas sie lekarz pytal ile chcemy zarodkow transferowac, ale zaznaczyl , ze ze wzgledu na moj wiek (36) zaleca transfer 2 zarodkow. Wszystkie malenstwa mam bardzo dobrej jakosci.... Estrofem mam brac od 2 dnia cyklu, ale mam brac dowcipnie, a nie, jak podobno pisze na ulotce, do ustnie 🤷‍♀️.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Milka spokojnie, dasz sobie radę na pewno. Ja miałam cc z wielu powodów, ale m.in. Ola ułożona była książkowo, a Pola poprzecznie. Całość trwała około godziny i już Twixy na Świecie ❤️♥️Na początku płakałam, bo nerwy, nie mogłam się opanować. Pielęgniarka anestezjologiczna trzymała mnie za rękę, a anestezjolog cały czas żartował i tez uspokajał. Lekarz, który asystowal operujacemu mówił mi co robią, co się dzieje. Atmosferę stworzyli nie jak na operacji, dostałam dzieci na przytulanie do policzka i na buziaczki. To było cudowne. Na sali pooperacyjnej przez pierwsze 6 h dziećmi zajmowała się położna, potem powoli się wstaje, ból jest, nie powiem, ale adrenalina i szczęście zrobią swoje, dasz radę, zobaczysz bobasa i Twój ból zejdzie na dalszy plan😘

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 7.06.2020 o 19:07, KlaudiainvimedGdynia napisał:

Dziewczyny , może już ten temat się przewijał wcześniej ale czy same decydowalyscie o liczbie transferowanych zarodków czy lekarz ?Ogólnie jak wasi lekarze do tego podchodzą ? U mnie jest tak , ze koordynator mówiła , ze mamy się sami zastanowić ile chcemy. Lekarz w sumie nas zbywa , ze porozmawiamy później? Mam 29 lat czy lekarze patrzą tylko na wiek ? ;)  

W formularzu Invicty ( wypelnianym komputerowo przez doktora) poprosilismy o wpisanie cyfry «2». Lekarz sam tak proponowal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Kokotka napisał:

W formularzu Invicty ( wypelnianym komputerowo przez doktora) poprosilismy o wpisanie cyfry «2». Lekarz sam tak proponowal...

W Gamecie w Gdyni ze wskazaniem  przez lekarza na  tylko 1 zarodek.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nam lekarz proponował 2 podać, wiek, historia choroby itd. Ponieważ wiedzieliśmy, że jeśli się udalby pojedynczy transfer to po rodzeństwo z wielu powodów byśmy już nie wrócili. Mieliśmy z ostatniej stymulacji tylko 2 zarodki, jeden dobrej klasy, drugi słabszy i mniejszy. Nie chciałam zostawiać nikogo w klinice, więc zabrałam do domu 2😘 i tak za półtorej godziny obudzę córeczki na karmienie💕

  • Like 6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Milkaa napisał:

Tak, nie pytaj o wskazania, bo lekarz który mnie prowadził to znajomy męża i brałam co każe, i jak pisałam wcześniej po analizie ulotki z encorton przestałam czytać.. (najbardziej rozbiło mnie ryzyko rozszczepu podniebienia) Teraz lekarz który prowadzi moja ciąże każe brać dalej heparyne bo dzięki temu dziecko ma dobre przepływy, nic się nie zapycha, a miałam krwiaki, ryzyko hipotrofi i cała serię innych podejrzeń. Nie wiem kiedy odstawia się heparynę, chyba 1 dzień przed cesarka, ale nie mamm pewności, więc nie chce wprowadzać w błąd. 

Ja heparyne też brałam przez całą ciaze. Odstawiłam ją dopiero 5 dni przed cc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ile bierze się heparynę zależy od tego jaka mutacja trombofilii wyszła. Ja mam pai hetero i heparynę brałam do 13tc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny... poprostu nie wierze. Dziś popołudniu mam wizytę z końcem cyklu bo mam być przygotowana do kolejnego friko transferu. Od paru dni się dziwnie czułam wiec stwierdziłam a zrobię betę. I okazuje się ze mam 208,60 😳 okres powinnam mieć w najbliższa sobotę. 
 

pędzę do lekarza po leki na podtrzymanie....

  • Like 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, malagosia napisał:

Dziewczyny... poprostu nie wierze. Dziś popołudniu mam wizytę z końcem cyklu bo mam być przygotowana do kolejnego friko transferu. Od paru dni się dziwnie czułam wiec stwierdziłam a zrobię betę. I okazuje się ze mam 208,60 😳 okres powinnam mieć w najbliższa sobotę. 
 

pędzę do lekarza po leki na podtrzymanie....

Super. I jaka wysoka beta jak na tak wczesny dzień cyklu. Leć po leki a potem pisz wszystko po kolei co i jak się u ciebie zadziało. ✊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Aja napisał:

Super. I jaka wysoka beta jak na tak wczesny dzień cyklu. Leć po leki a potem pisz wszystko po kolei co i jak się u ciebie zadziało. ✊

Właśnie jestem w szoku. Moja maksymalna to była 150 i malała... niechęć się cieszyć jeszcze bo już 3 ciąże biochemiczne mam za sobą. Dam Wam znać co po lekarzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, malagosia napisał:

Dziewczyny... poprostu nie wierze. Dziś popołudniu mam wizytę z końcem cyklu bo mam być przygotowana do kolejnego friko transferu. Od paru dni się dziwnie czułam wiec stwierdziłam a zrobię betę. I okazuje się ze mam 208,60 😳 okres powinnam mieć w najbliższa sobotę. 
 

pędzę do lekarza po leki na podtrzymanie....

Piekna beta ☺️ jak milo czytac o takich niespodziankach 🥰 pedz do lekarza! 🍀🍀🍀

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, malagosia napisał:

Dziewczyny... poprostu nie wierze. Dziś popołudniu mam wizytę z końcem cyklu bo mam być przygotowana do kolejnego friko transferu. Od paru dni się dziwnie czułam wiec stwierdziłam a zrobię betę. I okazuje się ze mam 208,60 😳 okres powinnam mieć w najbliższa sobotę. 
 

pędzę do lekarza po leki na podtrzymanie....

Koniecznie daj znać po lekarzu!!! 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, malagosia napisał:

Dziewczyny... poprostu nie wierze. Dziś popołudniu mam wizytę z końcem cyklu bo mam być przygotowana do kolejnego friko transferu. Od paru dni się dziwnie czułam wiec stwierdziłam a zrobię betę. I okazuje się ze mam 208,60 😳 okres powinnam mieć w najbliższa sobotę. 
 

pędzę do lekarza po leki na podtrzymanie....

Na pewno wszystko będzie dobrze! 😘 trzymamy kciuki!!!

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

HEJ..  dziewczyny ,czy wasi lekarze coś mówią po nieudanych transferach (dlaczego ) Czy po prostu teraz się nie udało i tyle , czekamy na kolejny.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×