Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

laska.maska.laska.maska

Czy teraz faktycznie mężczyźnie nie chcą się tak bardzo żenic?

Polecane posty

6 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Nie mam pojecia. Nie znam zadnego muzulmanina ani ich kultury. Natomiast wydaje mi sie, ze u nich wystepuje zakaz seksu pozamalzenskiego, wiec faktycznie moze byc jak mowisz - chca slubu, aby zamoczyc.

Niestety, ale to nie prawda.

Muzłumanie mogą gwałcić nie wierne, ale nie muszą.

Ślubu z niewiernymi brać nie muszą, ale mogą z nimi robić co im się podoba.

Jednak, dopóki / jak nie żyją w kalifacie, to muszą się pytać ich o zdanie.

(Ale niech ktoś spróbuje z ich siostrą coś chcieć zrobić w pełni za jej aprobatą)

 

Pamiętam na jakieś arabskiej TV.

Widziałem gościa, co mówił o jakimś muzłumańskim kaznodzieju czy imamie, co jak przyleciał, to nie mógł wyjść z pokoju, bo por no oglądał.

Tylko oni nie chrześcijanie, więc z por no, to się nie krył, to widziałem na YT, z napisami angielskimi, a rozmowa była w jakieś arabskojęzycznej chyba egipskiej TV.

 

 

Ale angielski znasz?

Żaden Muzłumanin nie dzwonił do Ciebie na Skype /Pejsie, po tym jak dałaś swoje 18letnie zdjęcie obok  angielskiego opisu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Muzułmanie rzuceni w odmienny krąg kulturowy z łatwością zaczynają korzystać z uroków życia. Nie oszukujmy się. Ci, co wysadzają się w powietrze za All/acha, to naprawdę znikomy odsetek fanatyków, starannie rekrutowanych, szkolonych i uprzednio indoktrynowanych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.08.2020 o 16:56, laska.maska.laska.maska napisał:

Czy mniej facetów angażuje się w związki małżeńskie, raczej wszystko tak na luzie na kocia lape?

Jestem ciekawa bo ja chciala bym wziac slub, mój facet jest starszy odemnie, co prawda nie zdradził swojej opinii na temat ślubów, ale chciałabym poruszyć ten temat z nim. Pozatym rozmawiałam ostatnio z koleżanką, która jest w związku prawie 3 lata i jej facet odparł że nie ma szans on sięz nią nie ożeni!

Może lepiej wcześniej rozmawiać na takie tematy na początku związku aby znaćzdanie drugiej strony, bo wtedy ławiej się rozstać niż po np tych 3 latach jak uczucie jest mocniejsze.

Może facet nie czuje się do tego jeszcze gotowy? Boi się, że po ślubie wszystko się zmieni albo często są w związku z przyzyczajenia. 

Powiem jak to wygląda z mojej perspektywy, bo kiedyś nie chciałam ślubu. Byłam w 3 związanych, 3 nadal trwa i jestem zaręczona.

W 1 związku kochałam swojego byłego partnera, ale nie wyobrażałam sobie z nim mieć rodziny, wziąć ślub. Facet bardzo na mnie naciskał, pomimo tego że miałam 18lat. Ja nie czułam się to wszystko gotowa. On miał w swojej głowie plan, że weźmiemy ślub pod koniec studiów, a później zakładamy rodzinę. Pomimo tego, że miałoby się to stać jakbym miała 22 lata, ja czułam że to nie dla mnie. Że ta więź, która stworzyliśmy nie jest trwała. Zaczęło mi przeszkadzać to ciągle gadanie o tym ślubie i dzieciach, gdzie sama w jakiejś części byłam jeszcze dzieckiem i chciałam się wyszaleć. Po tych naciskach zerwałam. 

Kolejny związek znowu była gadka o ślubie. Uwaga po 2 miesiącach. Od razu jak to usłyszałam to skończyłam relacja, bo mieliśmy odmiene zdania na ten temat. 

Obecnie jestem z narzeczonym 1.5 roku razem. I z nim od razu poczułam, że to jest to. Że to jest facet z którym chce założyć rodzinę i zestarzeć SIĘ. I przy nim poczułam co to znaczy kochać i być kochanym. 

Czasami do związku trzeba dorosnąć lub po prostu znaleźć odpowiednią osobę, z którą czuję się, że to jest to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.08.2020 o 17:06, LittleAlien napisał:

Chciałbym znaleźć piękną kobietę dziewicę i uprawiać z nią seks po ślubie, ale w dzisiejszych czasach to nierealne

I twoje podejście też jest rzadko spotykane. Bo niestety faceci bardzo często są zbyt nachalni i najchętniej chcieliby zaliczyć laske na 1 spotkaniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Mynia1998 napisał:

I twoje podejście też jest rzadko spotykane. Bo niestety faceci bardzo często są zbyt nachalni i najchętniej chcieliby zaliczyć laske na 1 spotkaniu. 

Wiele kobiet teraz ma tez takie meskie podejscie do seksu, moj facet nie spieszyl sie z tymi sprawami i tym mi zaimponowal, nie byl jednym z wielu napalencow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, laska.maska.laska.maska napisał:

Wiele kobiet teraz ma tez takie meskie podejscie do seksu, moj facet nie spieszyl sie z tymi sprawami i tym mi zaimponowal, nie byl jednym z wielu napalencow.

Masz rację. Mój narzeczony też mi tym zaimponował. Czekał aż ja wykonam ruch i będę na wszystko gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja słyszałem opinię facetów, że nie chcą się żenić, bo jak się ożenią, po roku będą już na dziecko namawiani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raczej mało który facet tak sam z siebie decyduje się na małżeństwo

Zazwyczaj robią to tylko dlatego że kobieta suszy im głowę i nie chcą jej robić przykrości 

Poza tym dzisiaj ludzie są zbyt wygodni i egoistyczni, zarówno mężczyźni jak i kobiety, więc małżeństwo ma bardzo małe szanse przetrwania do końca życia

Ja się nie dziwię, dla mnie małżeństwo to też taki trochę bezsens. Pojawia się stres, obowiązki (zwłaszcza gdy pojawia się dziecko), a poza tym jeden partner przez całe życie się w końcu znudzi, nie ma bata że nie. Ludzie w pewnym momencie żyją ze sobą już tylko z przyzwyczajenia albo dla dobra dzieci, a miłość i zafascynowanie już dawno uleciały. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może i by chcieli, ale w dzisiejszych czasach małżeństwo nie przynosi mężczyznom żadnych korzyści. Tylko kobiety mogą zyskać na małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Mynia1998 napisał:

I twoje podejście też jest rzadko spotykane. Bo niestety faceci bardzo często są zbyt nachalni i najchętniej chcieliby zaliczyć laske na 1 spotkaniu. 

To prawda, ale często też i kobiety same są chętne, by na tej 1 randce uprawiać seks...

Dla mnie, jako przedstawiciela młodego pokolenia (22 lata) też jest to bez sensu. Czekanie do ślubu to przesada, ale nie wyobrażam sobie seksu z osobą, z którą nie jestem w związku i której nie kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Mynia1998 napisał:

I twoje podejście też jest rzadko spotykane. Bo niestety faceci bardzo często są zbyt nachalni i najchętniej chcieliby zaliczyć laske na 1 spotkaniu. 

Spoko jak laseczka nalega na seks to czemu nie na pierwszym spotkaniu ale jak panienka nie chce to nic na sile.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Kulfon napisał:

Bycie zona zawsze kojarzylo mi sie z nudnym zyciem, choc nie powiem, zebym ja codziennie skakala na bungee.

A możesz rozwinąć myśl.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, taki obraz wasz napisał:

Może i by chcieli, ale w dzisiejszych czasach małżeństwo nie przynosi mężczyznom żadnych korzyści. Tylko kobiety mogą zyskać na małżeństwie.

O jakich korzyściach lub ich braku piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Innymi slowy mezczyzna chce zyc jak w malzenstwie ale bez malzenstwa? 😎

 

Na to wychodzi. Cofamy się do epoki kamiennej😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
Przed chwilą, uzyszkodnik napisał:

Co wg Was znaczy „zyc jak w malzenstwie”, bo mam wrazenie, ze definicje sie troche zmienily 🙂

Odpowiem, ale muszę wiedzieć co zmieniło się w definicji ( czegoś nie wiem?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jako facet już 40+ wtrącę swoje 3 grosze. Jedyne co byłoby mnie w stanie skłonić teraz do małżeństwa to autentyczne, prawdziwe zakochanie się. Nie przejściowe zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
3 minuty temu, Niburdiama napisał:

czyli innymi slowy chce wylacznosci, cieplych obiadkow, obowiazkow malzenskich, czulosci, ale bez papieru i obraczki? 😎

No tak. Ja nawet zgodziłabym się na to, ale nie żyjemy na bezludnej wyspie😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
2 minuty temu, uzyszkodnik napisał:

Ty i Niburdiama musicie miec jakas definicje, jakies wyobrazenie malzenstwa, skoro twierdzicie, ze faceci chca zyc jak w malzenstwie, ale bez malzenstwa. Nie mam pojecia, o co Wam chodzi.

Widocznie mało pojętna jesteś (albo chcesz nas pociągnac za język), że nie widzisz tej istotnej różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
2 minuty temu, Niburdiama napisał:

Ja nie. 😎

Powiedzialabym: chyba Cie straszy? 

Napisz po ludzku a nie skrót myślowy🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
4 minuty temu, uzyszkodnik napisał:

Serio? Nie zauwazylam, by w obecnych czasach byl jakis szczegolny nacisk na to, ze to kobieta ma gotowac. Nie wiem tez, o jakie „malzenskie obowiazki” chodzi. Bo jesli o sex, to wydawalo mi sie, ze przynalismy sie w koncu, ze obydwu plciom sprawia on przyjemnosc. 
A okazywanie partnerowi milosci, czulosci (i wsparcia) jest chyba istota kazdego dobrego zwiazku, nie tylko malzenskiego?

Tylko ostrozna bylabym z tym „nie oczekiwaniem niczego w zamian”. Owszem, dajemy bezinteresownie, ale jesli brak wzajemnosci - zwiazek nie ma sensu...

Gotowanie to podstawa - mąż nie ma tej biegłości, podobnie jak ja nie mam biegłości w zmianie koła w samochodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
6 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Nie wyobrazam sobie w zwiazku, w ktorym ja gotuje, a maz zmienia kolo w samochodzie. Ale to juz sprawa tej konkretnej pary, jak sobie podzieli obowiazki. 

Wolisz odwrotnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Niburdiama napisał:

"Interes" zycia😎

Nic nie musiec, nic nie obiecywac, pomamrotac czasem kocham Cie i wszystko dostawac.

A sa tez gdzies meskie wersje ktore na to pojda w druga strone tzn. oddadza wszystko kobiecie nic nie oczekujac? 😎

Oczywiście, desperatów i spermiarzy jest pełno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Niburdiama napisał:

Bo po co sie zenic jak bez slubu tez bedzie to samo i latwo mozna sie ewakuowac jak cos idzie nie po mysli? W tym sensie? 

Oczywiście, że tak. Większość polskich Justyn, Kamil czy Julek daje tyłka, gotuje i sprząta bez ślubu, więc faceci mają luzik. Koło 30chy ona ma ciśnienie na papier bo wie, ze jej powodzenie będzie spadało i ciężko będzie sobie ogarnąć (kobiety to też mistrzowskie asekurantki), a on - jeżeli jest ogarniętym typem - zaczyna dobrze zarabiać, auta wymiania na lepsze, jakieś mieszkanko, pewniejszy siebie, z dystansem do seksu i kobiet nooooo i widzi, że nie ma sensu siedzieć z nią, skoro powyższe atrybuty dają mu możliwośc poznania wielu innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
22 minuty temu, uzyszkodnik napisał:

W takim wypadku oczywiscie, ze wole, biorac pod uwage czestotliwosc gotowania obiadow a wymiany kol w samochodzie.

Ale jest jeszcze jedna sytuacja: wzajemna pomoc. Wspolne przygotowywanie posilkow, wspolna wymiana kola, albo jedno wymienia kolo, inne sprzata... 

Ale ja to robię z miłością, bo gdyby nie było uczucia, to ty myslisz, że gotowałabym? Jeszcze taką cierpiętnicą to ja nie jestem🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 minutę temu, uzyszkodnik napisał:

Mam nadzieje, ze choc lubisz gotowac 🙂

Nie bardzo rozumiem, co chciałaś przez to powiedzieć. Gotuję, bo mam pewność że jemy zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
18 minut temu, wojt4567 napisał:

Oczywiście, że tak. Większość polskich Justyn, Kamil czy Julek daje tyłka, gotuje i sprząta bez ślubu, więc faceci mają luzik. Koło 30chy ona ma ciśnienie na papier bo wie, ze jej powodzenie będzie spadało i ciężko będzie sobie ogarnąć (kobiety to też mistrzowskie asekurantki), a on - jeżeli jest ogarniętym typem - zaczyna dobrze zarabiać, auta wymiania na lepsze, jakieś mieszkanko, pewniejszy siebie, z dystansem do seksu i kobiet nooooo i widzi, że nie ma sensu siedzieć z nią, skoro powyższe atrybuty dają mu możliwośc poznania wielu innych.

Równie dobrze może być w druga stronę- Wykształcona , pewna siebie dziewczyna z własnym mieszkaniem🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 minutę temu, uzyszkodnik napisał:

No, ze to po czesci Twoje hobby, a nie poswiecenie w imie milosci 🙂

Żadne hobby. Zainteresowania mam, ale zupełnie inne. To jest obowiązek, ale nie traktuję go jako dopustu bożego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
4 minuty temu, PrawiczekPzn napisał:

Mimo wszystko uważam, że mistrz podrywu, czy przystojniak będzie miał większe szanse niż totalnie nie przystojny, niegustownie i tanio  ubrany,  jąkający się przegryw podrywu. (tylko proszę bez ekstrapolacji lub interpolacji i innych nad i pod interpretacji)

Nie moja wina, że jak czegoś jak kujon czegoś nie przeczytałaś w książce, to nie rozumiesz.

Ale wiele kujonów ma trudności z abstrakcyjnymi lub wirtualnymi pojęciami.

Podam Ci przykład wyznania abstrakcyjnego, czyli takiego, które niby nie jest religią, i nie chodzi o życie po śmierci:

wierzę, że do łóżka powinno się pójść maksymalnie po 3 randce,

wierzę, że Wałęsa nie był agentem i nie uratował komunizmu, ale go obalił,

wierzę, że Komorowski był mężem stanu, i bardzo szlachetnym człowiekiem,

wierzę, że kobiety powinny chodzić w szpilkach i długi spódnicach.

Co za wysoki poziom abstrakcji? (przy okazji, to nie moje wyznania)

 

Jak ktoś w Locie nie potrafi neologizmów czytać, to być może potrafi czytać ze 1000stron na godzinę Lania Wody,
nie wiem, co mu to na bystrość pomoże, ale mam wrażenie, że na samoocenę swojej bystrości z pewnością.

 

A później na najprostszym neologizmie się wysypuje.

 

Albo ludzie co mają zażalenia do nietypowej stylistyki, ale 0 poziom innowacyjności i inicjatywy, za to poziom betonowania stanowiska 24karatowy... 900% normy normalnie....

A nogi i ręce upatrują od tysięcy lat w tym samych punktach, dzięki niesamowitemu okuciu niezwykle detalicznymi przepastnymi tomami historii, w gruncie rzeczy (czyli w źródle), lejących jednak wysoce rozcieńczoną wodę.....

Tak, pozostawiam ich w niedomówieniu, bo szkoda mi na nich słów.

 

 

Pani Kujon uważa, że neoLogizmy zarezerwowane są tylko dla ludzi z dr przed nazwiskiem?

(No, kojarzę, dr, co słabo trawią neologizmy, których nie napotkali w literaturze fachowej wcześniej, ale ola Boga zwykły człowiek używałby neologizmu, to byłby koniec świata....)

Postarałeś się. Aż mnie to zaintrygowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Mistrzowie podrywu zawsze są atrakcyjni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×