Jestem załamany poziomem kobiet na portalach randkowych

Cytowania dzisiaj nie ma, więc po kolei:
AntyBazyl - nie stwierdziłem, że brzydkie kobiety są gorsze. Odniosłem się jedynie do tego, co pisaliście - że jest mnóstwo przeciętnych mężczyzn w związkach. Owszem, są, ale z kobietami poniżej swojego poziomu, wbrew temu, co stwierdzacie tutaj. A, jak pisałem już wielokrotnie, brzydkie kobiety również nie były mną zainteresowane.
Skb - nie, nie moja prawda. Co jest niby nieprawdziwego w stwierdzeniu "inteligentna osoba potrafi sensownie odpowiedzieć nawet na "hej, co tam" i da się taką rozmowę poprowadzić w ciekawy sposób" oraz tym, że brak opisu nie pozwala na kreatywne zagadanie? A uczciwy polityk w tym kraju się nie przebije ;)
Mizo - nie. Kobieta może być mną niezainteresowana, to normalne. Ale jeśli odrzuca możliwość nawiązania choćby koleżeńskiej relacji zanim mnie w ogóle pozna, to chyba nie jest to normalne, nieprawdaż? I nie, nie gardzę brzydkimi kobietami. Nigdy nie pisałem, że wygląd w ogóle nie ma dla mnie znaczenia, ale jest mniej ważny niż charakter. Mógłbym się związać z każdą kobietą, która choćby w niewielkim stopniu o siebie dba, nawet jeśli nie jest zbyt ładna. Nie jestem roszczeniowy, nie uważam, że cokolwiek mi się należy i mam wiele do zaoferowania.
DS - może i tak. Tylko jakoś dziwnym trafem, kiedy pracowałem za granicą, nikomu to nie przeszkadzało. Ba, nawet na studiach, gdy poznawałem osoby z wymian, to również nie stwierdzili, żebym się jakoś dziwnie zachowywał, więc chyba jednak nie w tym rzecz.
I nie, nie mam osobowości narcystycznej, potrafię się poświęcić dla drugiej osoby, nie uważam się za lepszego od innych. Wszystko, co piszę na swój temat, to prawda, a uzasadnioną krytykę bardzo chętnie przyjmuję.
Kulfon - xDDD.
Kobiety starsze ode mnie (a co za tym idzie, dojrzałe) ze mną rozmawiają. Parę razy zupełnie obce mi kobiety stwierdziły też, że nie jestem brzydki w dyskusjach na fb. Nie powiedziałem, że mężczyźni na ulicach mi się podobają, a kobiety nie.
agent - nie stwierdziłem, że na ulicach są sami przystojniacy.

Dnia 9.02.2021 o 23:01, taki obraz wasz napisał:

Nie uważam. Po prostu trafili na normalne kobiety, dla których wygląd był drugorzędną kwestią. Choć nie widzę zbyt wielu przeciętniaków w związkach, a jeśli już to z brzydkimi kobietami. Ja brzydalem nie jestem, co potwierdzają opinie różnych kobiet (nie mam na myśli mamy i babci )

11 godzin temu, taki obraz wasz napisał:

jest mnóstwo przeciętnych mężczyzn w związkach. Owszem, są, ale z kobietami poniżej swojego poziomu

W takim razie, gdzie Ty mieszkasz, że tam tyle brzydkich kobiet?

6 godzin temu, naomi.quinn napisał:

On jest gruby i brzydki jak shrek, tylko w pomniejszeniu, co daje efekt tym bardziej groteskowy    

Nie jestem ani gruby, ani brzydki, ani niski.

"Ale jeśli odrzuca możliwość nawiązania choćby koleżeńskiej relacji zanim mnie w ogóle pozna, to chyba nie jest to normalne, nieprawdaż?"

Nieprawdaz, to absolutnie normalne, ze ktos nie chce z kims nawiazywac jakichkolwiek relacji.

20 godzin temu, taki obraz wasz napisał:

 Odniosłem się jedynie do tego, co pisaliście - że jest mnóstwo przeciętnych mężczyzn w związkach. Owszem, są, ale z kobietami poniżej swojego poziomu, wbrew temu, co stwierdzacie tutaj.

Czegoś nie rozumiem. Idąc takim tropem rozumowania, to skoro Ci goście są z takimi kobietami a nie innymi, to znaczy, że są to właśnie kobiety na ich poziomie, bo gdyby byli na "wyższym poziomie" (co za odrealniona klasyfikacja) to poderwaliby sobie "lepsze partnerki". 

Jak można być aż takim zyebem?

Albo tak wytrawnym trollem?

3 minuty temu, Pocahontaz napisał:

Tez nie zawsze. Często z czystego lenistwa albo braku wiary w siebie sa z takimi kobietami.

Więc poniekąd to co napisałeś jest prawdą - "nie stać ich na lepsze", ale z drugiej strony- nawet nie próbowali.

Wiem o czym mówie, bo znam kilka takich parek gdzie koleś przy odrobinie wysiłku jest 7/10, a jego Pani Shrekowa w fulll make upie jest mocne 4/10 (nadwaga, rózne skazy na skórze, ogólnie zaniedbanie).

Zastanawiałaś się czasem nad tym, że np. bardzo przystojny facet może być w związku z panną, która ma tyłek jak szafa trzydrzwiowa, ale nie dlatego, że "nie stać go na więcej", tylko dlatego, że kręcą go panny z takimi zadkami?

4 minuty temu, Pocahontaz napisał:

To rzadkośc. I tak, widziałam taka parę. Zapamiętałam ten obrazek, bo naprawde był uroczy: szedł naprawde przystojny koleś (po 30-ce albo i więcej, widac, że męski, dobrze ubrany, seksowny po prostu, z łatwością zwracał na siebie uwagę wzrok kobiet w parku). Szedł za ręke..sorry za szczerość: z zapuszczoną, obwisła, na oko z 60kg nadwagi lochą, z tłustymi włosami (nie wiem, pewnie się spociła od spaceru), dyszała , z ledwością szła.

To był ciepły ładny dzien, więc obok nich co chwila przechodziły śliczne laseczki w letnich ...enkach, które odwracały z kolei bardziej mój wzrok niz jego 

Sprawiał wrażenie, że jest jej ostoją, ale ona wcale na zadowolona u jego boku nie wyglądała. Raczej jakby wstyd jej było za to jak wygląda, wstyd, że taki facet z nią idzie. Miała głowe spuszczoną, zero usmiechu, zero tez iterkacji między nimi. Zero rozmowy. Dziwna parka, dlatego tak zapamiętałam.

Albo on musiał mieć fetysz otyłych loch, albo ona na cos chorowała i on przy niej wiernie trwał - to wtedy szacun.

 

W normalnych okolicznościach takie sparowania- nie, nie wierze

Mam tez w rodzinie dowód na to, ze nie zawsze przystojny facet ma świadomośc, że jest przystojny i stać go na wieęcej. to tez kwestia dzieciństwa, różnych przejśc nieciekawych etc.

Nie obraź się, ale z Twojego posta i stosunku do kobiet Twoim zdaniem mniej atrakcyjnych od Ciebie wyziera trochę nastawienie w stylu "pretensji do garbatego, że ma dzieci proste". Podam przykład, dość stary, bo licealny, ale adekwatny. W mojej klasie w liceum był sobie Staś, który był prawdziwym przystojniakiem i czarusiem do dziewczyn. Staś chodził przez czas dłuższy z Jolą, która wyglądała tak, że na jej widok nawet zegarki stawały. I byla sobie Basia, mniej atrakcyjna od Joli, platonicznie podko...ąca się w Stasiu. Jak Jola ze Stasiem zerwali, to Basia stwierdziła, że teraz jest być może jej pięć minut, tyle że Stasiu, o ironio znalazł sobie kolejną dziewczynę, Lidkę, która w/g Basi była od niej samej mniej atrakcyjna. Przez dłuższy czas wszyscy, którzy kumplowali się z Basią przynajmniej z dziesięć razy słyszeli, jak to możliwe, że Staś się związał z takim pasztetem jak Lidka

3 minuty temu, Pocahontaz napisał:

Fajna anegdotka, ale nie widzę analogii do siebie

Ja nie mam pretensji, mówię tylko jak to działa.

Nazywanie faktów po imieniu nie robi ze mnie potwora, tak samo jak udawana dyplomacja i akceptacja wszystkiego nie robi z osoby  anioła.

No, chyba że ktoś lubi hipokryzje

To nie jest kwestia dyplomacji czy hipokryzji tylko tego, że Twój punkt widzenia nie jest uniwersalnym punktem widzenia

5 minut temu, Pocahontaz napisał:

Oczywiście, że nie jest.

Tak samo sa osoby, dla których ziemia jest płaska  sa i zawsze będa.

Ale czy z ich powodu udawac, że fakty maja naturę dyskusyjną hmm..nie sądze, ale to JA 

Ale nie mówimy o naukach ścisłych, gdzie wszystko można sprawdzić eksperymentalnie. Kwestia urody i estetyki jest hmm... dość umowna mimo wszystko 

Przed chwilą, Pocahontaz napisał:

Mówie o skazach wynikających ewidentnie z zaniedbania.

Np. odparzenia u grubych, od fałd tłuszczowych.

W gole ja nie wiem jak to może facetów podniecać  oblesność taka upocona jak robol wiecznie baba 150kg

No to co właśnie piszesz, to właśnie mało ma wspólnego z faktami, a dużo z emocjami i Twoimi subiektywnymi odczuciami. Nie można tu postawić tezy, że to obiektywna prawda jak krągłość ziemi

To że Ciebie coś nie podnieca, albo obrzydza nie oznacza, że inni ludzie mają tak samo. Gdyby było tak jak mówisz, to np. na świecie nie powinno być w ogóle kobiet z małymi piersiami. 

3 minuty temu, Pocahontaz napisał:

Mówie o skazach wynikających ewidentnie z zaniedbania.

Np. odparzenia u grubych, od fałd tłuszczowych.

W gole ja nie wiem jak to może facetów podniecać  oblesność taka upocona jak robol wiecznie baba 150kg

Takie babki pociągają pod względem fizycznym tylko feedersów. Których pociąga dominacja nad partnerką, a nie zdrowy związek. Toteż ja nie rozumiem ludzi, którzy ważą 120, 150 kg i oczekują, że będą dla kogoś atrakcyjni fizycznie. Taka osoba może się nam podobać, jeśli ją kochamy (jako całość). 

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

Dobra, to teraz idąc tym tropem postawmy znak równości między podniecaniem się urodziwymi ludźmi, a dziećmi, kupą, waleniem kloców na siebie podczas seksu czy zoofilia./ PRzeież skoro to wszystko istnieje i ma miejsce, znaczy można uznac, że istnieje na takich samych prawach.

No nie, ja w dyskusje na tym poziomie abstrakcji nie wejdę.

Skoro dla Ciebie normalnym jest, ze zdrowy przystojny facet wybiera na partnerkę schorowaną, otłuszczona opocnoa kobiete, gdzie spokojnie mogłby mieć zdrową i atrakcyjną, to nie ma tu jak dyskutowac, bo dochodzimy do jakiegoś bełkotu pseudo liberalnego.

 

Jeśli dla Ciebie uroda nie jest czyms obiektywnym w miarę, taka klasyczna i stawiasz znak równości np. między nosem typu kulfon, klucha i o długości pinokia z ładnymi klasycznymi rysami, albo rozmiar zero biustu (czyli tzw. brak piersi) z ładnymi pełnymi piersiami c,d czy chociażby b małe, to ja sie nie podejmuję leczenia tej "tolerancyjności" spod znaku feministycznego lewicowego bełkotu. 

Podstawowe pytanie jest takie, co to znaczy "urodziwy człowiek". 

Powtarzam, że gdyby było tak jak mówisz, to kobiet z małym biustem nie powinno w ogóle być na świecie. To żaden liberalizm, zadne lewactwo tylko zwykła logika stojąca za doborem naturalnym. Cecha która powoduje, że osobniczka jest atrakcyjnym partnerem seksualnym (w tym wypadku duży biust) ulega wzmocnieniu (bo takie kobiety częściej znajdują partnerów, uprawiają seks i mają potomstwo, któremu przekazują gen dużego biustu), natomiast ta która jest mniej atrakcyjna (mały biust) z tego samego powodu zanika. Po iluś pokoleniach mamy tylko panie z dużymi balonami. Odwracając to, skoro mamy wciąż w populacji panie z małymi biustami, płaskimi pupami, mocnym owłosieniem, piegami itd. (cokolwiek innego co w/g ciebie jest straszliwą skazą na urodzie), to znaczy że na takie, w/g Ciebie zupełnie nieatrakcyjne typy urody też są amatorzy, i nie porównywałbym ich do miłośników scatu, bo wydaje się to gruby nadużyciem

1 minutę temu, ptaszek w dziupli napisał:

Może ten facet  jest tak zwaną ciamajdą?  

Powiem Ci, że w Twoich ustach to naprawdę MOCNE słowa 

1 godzinę temu, Doktor Siurek napisał:

Zastanawiałaś się czasem nad tym, że np. bardzo przystojny facet może być w związku z panną, która ma tyłek jak szafa trzydrzwiowa, ale nie dlatego, że "nie stać go na więcej", tylko dlatego, że kręcą go panny z takimi zadkami?

Może wystarczyłoby sobie do chałupy wstawić szafę? Potrzeby fetyszysty by zaspokoił bez konieczności angażowania w jego zachcianki niewinna kobietę, która myśli że jest z nią bo ją kocha 

2 minuty temu, ptaszek w dziupli napisał:

Widzę  siurku że  nadal betaorbitujesz bez sensu  w swoim  stylu.  Ale to twój problem. 

Szczerze  to zamiast tych  wzniosłych  filozoficznych bla bla bla wolałbym ją wypieścic bo wiem ze  tego jej brakuje.  A nie paplania.  

Wybacz, ale nie wiem na czym polega betaorbitacja. Wiem, że jak większość tutejszych członków "manosfery" uważasz, że "podlizuję" się tutejszym użytkowniczkom, żeby któraś poderwać. Wynika to stąd, że sami jesteście tu dokładnie w tym samym celu, i pomiędzy wiadrami żółci wylewanymi na tutejsze kobiety piszecie im słodkie privy od czasu do czasu z nadzieją na podryw. Nie należy jednak wszystkich mierzyć własną miarką

A co do pieszczenia jakiejkolwiek kobiety stąd (czy skądkolwiek indziej), to jest to dla Ciebie równie realne, jak lot na Marsa... 

6 minut temu, ptaszek w dziupli napisał:

Szkoda że nie odróżniasz normalnej  rozmowy od wchodzenia bez mydła  kobietom  ( wiadomo  w jakim  celu). Dla ciebie  to jest zapewne  niepojęte,  że oprócz  nieustannego przytakiwania swojej Pani  i właścicielki,  można  z nią  polemizować.  Wiem,  szok

Co Ty pieprzysz człowieku, masz jakąś projekcję czy jak? Co Tobie w ogóle w głowie siedzi. Rok bym myślał i na takie wydumane bzdety bym nie wpadł. Poza tym ja tutaj nie wysyłam privów, nie podrywam kobiet bo z zasady nie umawiam się przez internet i moja wirtualna obecność tutaj ma pozostać WYŁĄCZNIE wirtualna

51 minut temu, Pocahontaz napisał:

Dobra, to teraz idąc tym tropem postawmy znak równości między podniecaniem się urodziwymi ludźmi, a dziećmi, kupą, waleniem kloców na siebie podczas seksu czy zoofilia./ PRzeież skoro to wszystko istnieje i ma miejsce, znaczy można uznac, że istnieje na takich samych prawach.

No nie, ja w dyskusje na tym poziomie abstrakcji nie wejdę.

Skoro dla Ciebie normalnym jest, ze zdrowy przystojny facet wybiera na partnerkę schorowaną, otłuszczona opocnoa kobiete, gdzie spokojnie mogłby mieć zdrową i atrakcyjną, to nie ma tu jak dyskutowac, bo dochodzimy do jakiegoś bełkotu pseudo liberalnego.

 

Jeśli dla Ciebie uroda nie jest czyms obiektywnym w miarę, taka klasyczna i stawiasz znak równości np. między nosem typu kulfon, klucha i o długości pinokia z ładnymi klasycznymi rysami, albo rozmiar zero biustu (czyli tzw. brak piersi) z ładnymi pełnymi piersiami c,d czy chociażby b małe, to ja sie nie podejmuję leczenia tej "tolerancyjności" spod znaku feministycznego lewicowego bełkotu. 

Wiesz dajmy spokój już tym dziewczynom 150 kg, bo dla mnie (Podkreslam dla mnie) też nie jest to atrakcyjne. Ale w poście powyżej stwierdzasz, że jeśli mężczyźnie podoba się mały biust u kobiety to tak jakby mu się podobał scat i zoofilia. I to podobno ja mam z czymś problem

25 minut temu, Pocahontaz napisał:

Tzn. ja wierze, że oni z czasem moga lochę pokochać. Po prostu sa chorzy , zaburzeni, ale to nie wyklucza zakochania , tyle że w równie zaburzonym obiekcie.

Zaraz mnie zaatakują zwolennnicy "równości" przez duże R.

Zwolennicy 'równości' o których mówisz, są co najmniej tak samo zaburzeni jak ci fetyszysci od grubych bab i innych skrajności 

3 minuty temu, Pocahontaz napisał:

Też tak uważam.

Takie ciuckanie się ze wszelkiej maśki wykolejeńcami jest tak samo szkodliwe i demoralizujące jak sam fakt istnienia tych drugich

6 minut temu, Laurittka napisał:

Zwolennicy 'równości' o których mówisz, są co najmniej tak samo zaburzeni jak ci fetyszysci od grubych bab i innych skrajności 

No dobrze, a taka np. Joanna Cesarz, modelka plus size, czy jak to się tam zwie, to wynaturzenie, czy nie? 

1 minutę temu, Pocahontaz napisał:

Twarz piekna, ciało tragedia.

No ok. Ale nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że idąc w drugim kierunku, to mamy:

Mały biust - wynaturzenie

Większy nos - wynaturzenie 

Płaski tyłek - wynaturzenie 

Itd. Itp. 

To prawie jak w Trzeciej Rzeszy... 

7 minut temu, Pocahontaz napisał:

Nie gadaj bzdur, bo zaczne myślec , że jesteś mało inteligentny..

Nigdzie takich bzdet nie pisałam, przeciwnie- napisałam o GRANICACH atrakcyjności, o "widełkach tolerancji", gdzie można pozostawac atrakcyjnym mimo pewnych "wad fabrycznych", a sa nimi - nie oszukujmy się- m.in. bardzo mały biust, płaskie dup.sko,. większy nochal.

Kropka.

 

Tymi "granicami tolerancji" nie jest 200kg noga i bebzon siegający kolan.

Tylko daruj mi czytanie, że dziurka od nosa u kobiety wielkości 5 złotowki jest seksi i jak zaprzeczę to jestem jak III Rzesza bo moge nie odpisac juz na taki "arguement"

Cycofony!

2 godziny temu, Doktor Siurek napisał:

Czegoś nie rozumiem. Idąc takim tropem rozumowania, to skoro Ci goście są z takimi kobietami a nie innymi, to znaczy, że są to właśnie kobiety na ich poziomie, bo gdyby byli na "wyższym poziomie" (co za odrealniona klasyfikacja) to poderwaliby sobie "lepsze partnerki". 

No właśnie nie, ponieważ kobiety nie są zainteresowane mężczyznami na swoim poziomie, tylko tymi bardziej atrakcyjnymi.

beka jak mala czarna pocahontaz rzucil koles dla 200 kilo wieloryba hahahahahah mala czarna wyrwala na portalu randkowym drugiego i pojechala z nim do hotelu a ten s/p/iertolil do spa beka hahahahahahah

mala czarna nie posraj sie nie zaruuuuuchasz nigdy buhahahahahahah

13 minut temu, Pocahontaz napisał:

Nie gadaj bzdur, bo zaczne myślec , że jesteś mało inteligentny..

Nigdzie takich bzdet nie pisałam, przeciwnie- napisałam o GRANICACH atrakcyjności, o "widełkach tolerancji", gdzie można pozostawac atrakcyjnym mimo pewnych "wad fabrycznych", a sa nimi - nie oszukujmy się- m.in. bardzo mały biust, płaskie dup.sko,. większy nochal.

Kropka.

 

Tymi "granicami tolerancji" nie jest 200kg noga i bebzon siegający kolan.

Tylko daruj mi czytanie, że dziurka od nosa u kobiety wielkości 5 złotowki jest seksi i jak zaprzeczę to jestem jak III Rzesza bo moge nie odpisac juz na taki "arguement"

Chyba jednak skończę tą dyskusję, bo jak się słucha, jak piszesz o "wadach fabrycznych" u kobiet w kontekście małych piersi, czy większego nosa to stwierdzam, że największy problem to masz, ale ze sobą. O ironio, spotykałem się z różnymi dziewczynami, takimi blisko "kanonu piękna", ale też z takimi chudymi chlopczycami, czy z koleżanką która miała wiszące 75B, które nawiasem mówiąc było całkiem słodkie. Ciało wspomnianej Joanny Cesarz uważam za nieokiełznane, ale kręcące. Nie uważam się przy tym za dziwoląga ani zboczeńca. Z kobietą o takiej figurze nigdy akurat nie miałem przyjemności, ale też mnie fascynuje. Przerażają mnie natomiast swoją ograniczonością osoby takie jak Ty, u które agresją słowną maskują fakt, że panikę wywołuje w nich to, że są rzeczy, które nie mieszczą się do ich ciasnych pudełek w głowie. Jesteś przy tym trochę też hipokrytką, bo w jednym poście potrafisz wspomnieć, że nie należy mieć kompleksów, a zaraz pod tym pisać, że Twoja "brzydsza znajoma" miała czelność chwalić się swoim nieidealnym wyglądem Pozdrawiam zatem serdecznie z tego miejsca. 

pocahontaz ile masz lat

pocahontaz stara brzydka jak noc panikuje bo ruuuchnac nikt jej nie chce beka

44 minuty temu, ptaszek w dziupli napisał:

Serio  wszyscy  przechodzicie na porządku  dziennym  co ona pisze  o kobietach z nadwagą,  z małym  biustem czy  płaską pupa?  Aż tacy  jesteście  napaleni  ze  nie ważycie  się  skrytykować chamstwa?  Chamstwa  gorszego  niż  niejeden  męski  mizogin? Żałosne.  Niech jeszcze tu wpadnie "obrończyni  kobiet " Mizo  i zacznie jej przytakiwac  i będziemy  mieli komplet.  Żałosne 

K..wa, nie sądziłem że to kiedyś napiszę, ale prawie się z Tobą zgadzam w tym momencie