Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
maroika

Czy mój były ma prawo zabrać córkę z przyjęcia komunijnego ?

Polecane posty

Przed chwilą, maroika napisał:

Sorry, ale to nie ja doprowadziłam do takiej sytuacji która teraz jest, tylko on, więc teraz niech nie ma do nikogo pretensji, że wygląda to jak wygląda. 

Ale to nie jest ważne kto doprowadził do tej sytuacji. Dla dziecka to nie na znaczenia. On zostawił ciebie nie dziecko. 

Zacznij pisać coś nowego, bo więcej osób zorientuje się, że to prowokacja, jak będziesz w kółko pisać to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Iwna napisał:

Ale to nie jest ważne kto doprowadził do tej sytuacji. Dla dziecka to nie na znaczenia. On zostawił ciebie nie dziecko. 

Zacznij pisać coś nowego, bo więcej osób zorientuje się, że to prowokacja, jak będziesz w kółko pisać to samo.

Te same opinie z ust różnych osób do niej nie docierają. Jest tylko jedna prawda - jej prawda. Szkoda czasu i energii na rozmowę z nią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, maroika napisał:

Sorry, ale nie ma takiej opcji, żebym ja go zapraszała. Jak chce niech organizuje tydzień później, ale niech nie zabiera z mojego przyjęcia dziecka, bo to jest chamskie. 

Gracie dzieckiem jakby bylo przedmiotem. Jestes dorosla? Zachowuj sie jak dorosla. Dla dobra dziecka wiele mozna zniesc i isc na niesamowite kompromisy- nawet wbrew sobie. Chyba, ze sie mysli tylko o sobie. Dziecko to nie przedmiot. Nie nalezy ani do Ciebie ani do Twojego bylego. Zachowajcie sie jak dorosli i zrobcie wspolne przyjecie na ktorym beda goscie z obu rodzin. I tak, Twoj byly ma prawo zabrac corke,jezeli nie ma ograniczonych praw. Rece opadaja jak sie cos takiego czyta. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko, jesteś emocjonalnie niedorozwinięta, na poziomie rozwydrzonego dzieciaka. I robisz krzywdę własnemu dziecku więc bardzo dobrze, że ojciec chce żeby dziecko chociaż chwilę odpoczęło od psychicznej matki. Jak widać do roli matki się nie nadajesz, bo na pierwszym miejscu stawiasz swoje urazy, a nie dobro dziecka. Dorośnij. Tylko "ja chce, ja nie chce", a własną córkę masz w nosie. Tylko chrzestni z Twojej strony, a tamci gorsi? Oby Ci córka kiedyś odpłaciła za Twoją głupotę. 

  • Like 3
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ty po prostu nie potrafisz pogodzić się z faktem, że odszedł do innej. Że Ciebie zostawił dla Niej. No sory, takie życie. Skoro odszedł, to najwidoczniej nie mógł już Ciebie znieść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Migotka95 napisał:

Ty po prostu nie potrafisz pogodzić się z faktem, że odszedł do innej. Że Ciebie zostawił dla Niej. No sory, takie życie. Skoro odszedł, to najwidoczniej nie mógł już Ciebie znieść. 

Nie ma co się dziwić chłopu, ze uciekł do innej. Tylko dziecka szkoda, ze musi obserwować toksyczne zachowania matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem ekspertem od koscielnego mambo jambo ale do komunii idzie sie chyba w wieku 8 lat? 
8 latka to juz duze dziecko, pozwol jej zdecydowac Jak I z kim I kiedy chce spedzic swoje swieto. I Po sprawie. 
 

sprawiasz wrazenie zacietrzewionej, niedojrzalej I samolubnej osoby. Ogarnij sie kobieto.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, maroika napisał:

Sorki, ale nie ma takiej opcji. Ani ja sobie jego nie życzę na przyjęciu, ani on mnie. 

Myślicie tylko o sobie czy też o dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
30 minut temu, fretka napisał:

Nie ma co się dziwić chłopu, ze uciekł do innej. Tylko dziecka szkoda, ze musi obserwować toksyczne zachowania matki.

W całej sytuacji szkoda dziecka, a że matka ma problemy psychiczne właśnie tak wyglądają przepychanki. Jednak ja się wcale nie dziwię, że odszedł do Normalne j kobiety. Każdy facet, który ma za grosz rozumu nie wytrzyma długo pod jednym dachem z wariatką. Jeśli będzie się zachowywała tak dalej, to były naprawdę pozbawi ją praw do córki. 

Edytowano przez Migotka95
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, maroika napisał:

Rodzina rozpadła się z jego winy, więc moje zachowanie jest w 100% zrozumiałe. Nie może być tak, że ja muszę dostosowywać się pod niego. 

Twoje zachowanie nie jest nawet w 1% zrozumiałe. Robisz durny cyrk i guzik myślisz o własnym dziecku. Robisz przepychanki. Jakby dla Was to dziecko było ważne, to byście się dogadali. A tak to Ty swoje, on swoje, a efekt jest taki, że dziecko Ci się zwinie z imprezy komunijnej o 17 i tyle będziesz miała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, maroika napisał:

Za to co mi zrobił to bardzo dziwne gdybym go miała lubić. Najpierw zdrada, później rozpad rodziny z jego winy, a jeszcze do tego próbował zabrać mi dziecko nastawiając je przeciwko mnie. 

To go pozbaw praw rodzicielskich, albo wyprowadź się 300 km dalej.

Wszyscy tu mają rację. Twój byly potraktował cię źle, ale masz dziecko. Nie możecie mu rujnować życia. Powinnaś zacząć myśleć o dobru dziecka, a nie swojej urażonej dumie. Potem dziecko będzie miec zaburzenia psychiczne, bo się rodzice przepychali i na złość robili jego kosztem.

Nie wiem czemu dziecko ma oglądać te dramy tylko dlaczego, że wybrałaś sobie takiego palanta do bycia ojcem.

Ustal z nim coś, jak nie to sądownie. Zacznij żyć swoim życiem, poznaj kogoś.

7 godzin temu, Skb napisał:

Rozumiem, że masz to w wyroku rozwodowym? To, że miał kochankę i że postanowił odejść do niej wcale nie musi oznaczać jego wyłącznej winy. Ciekawe w jakim stopniu ty przyczyniłaś się do rozpadu więzi pomiędzy wami.

Akurat bez przesady. Nic nie upoważnia do zdrady. Jak się nie chce z kimś być to  rozwód a potem nowe związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Mibo napisał:

To go pozbaw praw rodzicielskich, albo wyprowadź się 300 km dalej.

Wszyscy tu mają rację. Twój byly potraktował cię źle, ale masz dziecko. Nie możecie mu rujnować życia. Powinnaś zacząć myśleć o dobru dziecka, a nie swojej urażonej dumie. Potem dziecko będzie miec zaburzenia psychiczne, bo się rodzice przepychali i na złość robili jego kosztem.

Nie wiem czemu dziecko ma oglądać te dramy tylko dlaczego, że wybrałaś sobie takiego palanta do bycia ojcem.

Ustal z nim coś, jak nie to sądownie. Zacznij żyć swoim życiem, poznaj kogoś.

Akurat bez przesady. Nic nie upoważnia do zdrady. Jak się nie chce z kimś być to  rozwód a potem nowe związki.

Owszem nic nie upoważnia do zdrady, co nie zmienia faktu, że zdrada może być ale nie musi być przyczyną rozpadu małżeństwa, oraz wyznacznikiem wyłącznej winy małżonka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Mibo napisał:

To go pozbaw praw rodzicielskich, albo wyprowadź się 300 km dalej.

Wszyscy tu mają rację. Twój byly potraktował cię źle, ale masz dziecko. Nie możecie mu rujnować życia. Powinnaś zacząć myśleć o dobru dziecka, a nie swojej urażonej dumie. Potem dziecko będzie miec zaburzenia psychiczne, bo się rodzice przepychali i na złość robili jego kosztem.

Nie wiem czemu dziecko ma oglądać te dramy tylko dlaczego, że wybrałaś sobie takiego palanta do bycia ojcem.

Ustal z nim coś, jak nie to sądownie. Zacznij żyć swoim życiem, poznaj kogoś.

Akurat bez przesady. Nic nie upoważnia do zdrady. Jak się nie chce z kimś być to  rozwód a potem nowe związki.

Pozbawić praw rodzicielskich - podciągnij się z prawa rodzinnego i nie pisz głupot.

Myślę, że ustawi się do niej kolejka adoratorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłam raz na komunii, gdzie matka dziecka wynajela salę w restauracji, a druga, obok, tuż za ścianą (w tej samej restauracji) ojciec. Każdy ze swoimi gośćmi i rodziną. Tam też była sytuacja, że to facet zdradził z kochanką swoją żonę. Jego wujek nie mógł mu tego darować i przyszedł na "naszą" imprezę. Ale z tego, co mi wiadomo, to oni jakoś poukładali sobie relacje i ojciec, pomimo że z kochanką również ma dziecko, nie miga się od alimentów i obowiązków. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aha, ta kochanka również była na tej imprezie oraz ich wspólne dziecko. Było to dość dziwne, ale w sumie impreza, przynajmniej nasza, się udała. Dziecko, które szło do komunii, raz było na jednej sali, raz na drugiej... Na początku czułam się niezręcznie dość, ale w sumie co mnie to miało obchodzić?? Po prostu skupiłam się na swoim stoliku i już. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Takie cyrki to robią ludzie, którzy nienawidza innych, a pewnie do komunii przystępują. Dziecko ma pewnie 10 lat i rozumie że ma matkę i ojca. Moze ją zapytaj, co o tym sądzi i czy chce iść do taty w tym dniu. Pierwsza Komunia św to Sakrament dla ludzi wierzących a nie imprezy i cyrki z tym związane. Trochę pokory i zrozumienia dla drugiej strony. Dziecko i jego uczucia są najważniejsze, a nie przeciąganie liny.

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, rokitka napisał:

Takie cyrki to robią ludzie, którzy nienawidza innych, a pewnie do komunii przystępują. Dziecko ma pewnie 10 lat i rozumie że ma matkę i ojca. Moze ją zapytaj, co o tym sądzi i czy chce iść do taty w tym dniu. Pierwsza Komunia św to Sakrament dla ludzi wierzących a nie imprezy i cyrki z tym związane. Trochę pokory i zrozumienia dla drugiej strony. Dziecko i jego uczucia są najważniejsze, a nie przeciąganie liny.

Najważniejsze jest to co ludzie powiedzą! A nie jakieś sakramenty... 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Dobrosułka napisał:

Facet zdradzil, chcial dziecko zabrac i nastawial- nie dziwie sie, ze autorka nie chce go widziec (mam tylko nadzieje, ze nie wydarzylo sie to 5 lat temu, ale jest to nadal swieze i dlatego jest nadal taki uraz).  W takim wypadku to sie po prostu idzie do sadu i ustala kto i kiedy bedzie mial dziecko na specjalne okazje.  W ten sposob nie bedzie takich rozgrywek.  Nie rozumiem jednak dlaczego nie zostalo to ustalone przy pierwszej rozprawie.  Takze wedlug mnie powinno to byc ustalone sadowo.  Druga sprawa- trche wczesniej padla rowniez dobra rada, zeby autorka zajela sie swoim zyciem, znalazla sobie jakies hobby i przestanie miec obsesje na punkcie swojego bylego.  O ile to jest nadal swieze to mozna zrozumiec zaciecie po takiej ranie emoocjonalnej.  Potrzeba czasu, zeby to sie zagoilo i emocje opadly.  Dopoki te emocje nie opadna to bedzie szarpanina na ktorej ucierpi dziecko.  

Nikt mi jednak nie powie, ze tak latwo jest rozmawiac spokojnie i logicznie z osoba, ktora zdradzila nasze zaufanie.  Dlatego dopoki autorka nie odnajdzie sie emocjonalnie to najlepiej ustalic wszystko sadowo i miec swiety spokoj.  Mam tylko nadzieje jak wczesniej napisalam, ze to zachowanie wynika ze swiezosci doznanch ran i z czasem autorka bedzie w stanie spojrzec na wszystko bardziej obiektywnie i postawic dobro corki ponad swoja traume.

Masz rację, najlepszy sposób na wychowanie dziecka, to decyzje obcych ludzi a nie rodziców... Decyzja Sądu nie zadowoli ani jednej, ani drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Dobrosułka napisał:

To sie nazywa kompromis.  Jezeli obydwie strony sa niezadowolone to jest dobry kompromis.

W tym wypadku obcy ludzie sa najlepsi do podejmowania decyzji poniewaz przynajmniej w teori sa obiektywni.

Nie są obiektywni, wydają tylko wyrok, który ma pogodzić ludzi, którzy nie potrafią rozmawiać ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 3.05.2021 o 11:06, AgsAgsAgs napisał:

Gracie dzieckiem jakby bylo przedmiotem. Jestes dorosla? Zachowuj sie jak dorosla. Dla dobra dziecka wiele mozna zniesc i isc na niesamowite kompromisy- nawet wbrew sobie. Chyba, ze sie mysli tylko o sobie. Dziecko to nie przedmiot. Nie nalezy ani do Ciebie ani do Twojego bylego. Zachowajcie sie jak dorosli i zrobcie wspolne przyjecie na ktorym beda goscie z obu rodzin. I tak, Twoj byly ma prawo zabrac corke,jezeli nie ma ograniczonych praw. Rece opadaja jak sie cos takiego czyta. 

Napisałam wyraźnie, że nie ma opcji na zorganizowanie wspólnego przyjęcia, więc powtarzanie tego 159 razy żebym zrobiła wspólne przyjęcie jest bez sensu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 3.05.2021 o 11:09, NaugthyBitch napisał:

Autorko, jesteś emocjonalnie niedorozwinięta, na poziomie rozwydrzonego dzieciaka. I robisz krzywdę własnemu dziecku więc bardzo dobrze, że ojciec chce żeby dziecko chociaż chwilę odpoczęło od psychicznej matki. Jak widać do roli matki się nie nadajesz, bo na pierwszym miejscu stawiasz swoje urazy, a nie dobro dziecka. Dorośnij. Tylko "ja chce, ja nie chce", a własną córkę masz w nosie. Tylko chrzestni z Twojej strony, a tamci gorsi? Oby Ci córka kiedyś odpłaciła za Twoją głupotę. 

To czy jestem emocjonalnie rozwinieta czy nie to nie Pani oceniać, bo obstawiam, że nie jest Pani ekspertką w dziedzinie psychiatrii. Nie robię żadnej krzywdy dziecku, jeżeli już to mój były robi tę krzywdę jeżeli zamierza robić cyrki na komunii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 3.05.2021 o 11:35, Migotka95 napisał:

Ty po prostu nie potrafisz pogodzić się z faktem, że odszedł do innej. Że Ciebie zostawił dla Niej. No sory, takie życie. Skoro odszedł, to najwidoczniej nie mógł już Ciebie znieść. 

Pogodziłam się już dawno z tym. Co nie zmienia nadal faktu, że nie mam ochoty widywać tego człowieka w swoim domu na swoim terenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 3.05.2021 o 12:12, Migotka95 napisał:

W całej sytuacji szkoda dziecka, a że matka ma problemy psychiczne właśnie tak wyglądają przepychanki. Jednak ja się wcale nie dziwię, że odszedł do Normalne j kobiety. Każdy facet, który ma za grosz rozumu nie wytrzyma długo pod jednym dachem z wariatką. Jeśli będzie się zachowywała tak dalej, to były naprawdę pozbawi ją praw do córki. 

Uważam, że jeżeli nie posiadasz specjalizacji w dziedzinie psychiatrii to nie masz prawa oceniać mojego zdrowia psychicznego. Dlatego powinna Pani sobie darować chamskie odzywki typu "wariatka" to są zwyczajne pomówienia, które z perspektywy żadnego sądu nie mogą być brane na poważnie. 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, rokitka napisał:

Takie cyrki to robią ludzie, którzy nienawidza innych, a pewnie do komunii przystępują. Dziecko ma pewnie 10 lat i rozumie że ma matkę i ojca. Moze ją zapytaj, co o tym sądzi i czy chce iść do taty w tym dniu. Pierwsza Komunia św to Sakrament dla ludzi wierzących a nie imprezy i cyrki z tym związane. Trochę pokory i zrozumienia dla drugiej strony. Dziecko i jego uczucia są najważniejsze, a nie przeciąganie liny.

Dziecko oczywiście woli zdecydowanie przebywać ze mną gdzie ma dużo spokoju i swobody niż z ojcem i jego kochanką gdzie panuje u nich mocno napięta atmosfera. I nie, nie ejst to efekt mojego nastawiania dziecka przeciwko ojcu, bo osobiście nigdy tego nie robiłam, nie zdarzyło się nigdy żebym ja przy dziecku albo do dziecka mówiła źle o ojcu. Jest to po prostu skutek tego, że tatuś postanowił odejść do innej kobiety, a dzieci jak to dzieci źle znoszą tego typu rozłąki. Tutaj dziecko samo sobie takie a nie inne zdanie wyrobiło o swoim ojcu, ja w to nie interweniowałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko ale kogo  to obchodzi , że wy jesteście po rozwodzie i kto kogo zdradził ? to jest Komunia dziecka  i takie przyjęcie urządza się wspólnie . Jak będzie ślub  córki to tez będą  2 wesela ?   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naan

Autorka tematu liczyła na to, że wszyscy dyskutujący przyznają jej rację i utwierdzą w przekonaniu, że jest cudowną mamusią a ojciec to ch a m i prostak. No niestety. Im dłużej  czytam wypowiedzi tej pokrzywdzonej mamusi tym mniej się dziwię, że facet ją zostawił dla innej i nawet rozumiem, że chce zrobić osobne przyjęcie żeby nie narażać dziecka w tym dniu na histerie niedojrzałej mamusi. Po wypowiedziach tej Pani widać, że ma spore problemy emocjonalne i nie trzeba być ekspertem, żeby to zauważyć. Tej pani nie obchodzi ani przyjęcie, ani dziecko, ani okazja, ona po prostu chce postawić na swoim i  już, bo to jej teren, jej przyjęcie i jej dziecko. Dojrzali ludzie tak nie postępują. Zamiast tracić czas na robienie z siebie ofiary na plotkarskim forum proponuję zastanowić się nad sobą i swoim postępowaniem i dążyć do zorganizowania wspólnego przyjęcia mając na uwadze dobro dziecka, a nie własne fochy i fanaberie. To jest jedyne sensowne rozwiązanie, a jeśli nie jest możliwe to po  co założyłaś ten temat, skoro obojętnie co Ci poradzimy ty i tak zrobisz po swojemu?

Dobitny przykład, że posiadanie dziecka nie czyni z człowieka rodzica.Ty autorko niestety nie jesteś rodzicem ty tylko masz dziecko i jak pokazujesz swoim przykładem jest to istotna różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko ja cie rozumiem że nie masz ochoty widzieć się z byłym partnerem i masz do tego prawo. Też nie pałam miłością do mojego byłego ale na ten jeden dzień skupiłam się na dziecku. Na przyjęciu była moja rodzina i jego rodzina i nasze wspólne szczęśliwe dziecko. Dla dziecka to ważna chwila i na pewno chciałoby was oboje przy sobie. Jeśli jednak nie jesteś w stanie spędzić z nim kilku godzin na wspólnym przyjęciu to co złego w tym że weźmie ja do siebie o 17? Gdzie tu cyrk? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dajcie juz autorce spokój. 

Najwięcej maja do powiedzenia bezdzietne, których taka sytuacja nie spotkała, te są pierwsze do osądu i wytykania błędów.

Autorko, zaciśnij zęby i pozwol na te druga imprezę, pokaż klasę, nie rób na złość.

Komunia na szczęście jest tylko raz.

Będą jeszcze okazje zeby mu zagrać na nosie, ale nie rób tego kosztem dziecka.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko, piszesz, że nie ma mowy na zrobienie wspólnej imprezy, no i dobra, ale jaki jest problem, żeby poszła o tej 17-stej na imprezę do swojego ojca? I nie pisz, że twój były robi cyrk na komunii, bo jedyną osobą, która robi cyrk jesteś ty. Komunia to bardzo ważne wydarzenie, dlatego twój były mąż i jego rodzina również chcą je uczcić. Jesteś dorosła, ale zachowujesz się ja rozwydrzony bachor. Powiem szczerze śledziłam ten wątek od jakiegoś casu, nie wiem kto może pisać coś takiego. Więc dla mnie to prowokacja. Ale jeżeli nie to mi ręce opadają, że dorosła kobieta ma problem z tym, że jej były mąż chce zrobić drugą imprezę... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×