Człowiek tłuste jajo w kasku.

1 minutę temu, Dobra _Dusza napisał:

Dorota była „ zajęta” przeglądaniem albumów, przestawianiem fajansów i piciem wina, Marian zaliczał seksowne koleżanki żony. Czasami wrzeszczeli na siebie, najczęściej mijali się jak obcy  ludzie. 
Blond bachor miał siedzieć cicho w swoim pokoju i jeść słodycze, bo mamusię głowa bolała. 
 

A skąd takie informacje? 

1 godzinę temu, PandaCzerowna napisał:

Kupiła je do sypialni, będzie leżąc w łóżku ścierać nimi tapetę z twarzy i nie będzie musiała schodzić do łazienki się myć.

Może te chusteczki żeby co innego wycierać

6 minut temu, Syreni śpiew napisał:

A skąd takie informacje? 

Ten nawiedzeniec jak nie oskarża pomidorowa o bycie ukrytym kejem to teraz insynuuje takie bardzo krzywdzące rzeczy. Bajkopisarka

3 minuty temu, MONIKA napisał:

Ten nawiedzeniec jak nie oskarża pomidorowa o bycie ukrytym kejem to teraz insynuuje takie bardzo krzywdzące rzeczy. Bajkopisarka

Bajki tworzą ludzie, którzy uciekają od rzeczywistości. 
 

38 minut temu, Syreni śpiew napisał:

Nie byłabym taka pewna. Wiele wynosi się z domu, naprawdę wiele. Tam zabrakło podstaw, przecież ona nie potrafi prawie niczego prawidłowo wokół siebie zrobić (choćby prania, gotowania, dbania o higienę), jest agresywną toksyną bez grama dobrych manier, tylko dej dej dej - myślisz, że taka się urodziła? Tam wychowanie na bank było spartolone i to grubo, świadomie lub nie, ale było. 

Nie o to mi chodziło, miałam na myśli to że Siwa nie popsuła swojej mamy ani nie pracowała na to, jak matka ją traktowała, kiedy była mała.

Z tym, że Dorota niczego jej nie nauczyła ani nie przekazała jak widać żadnych wartości innych od bezsensownego zagracania domu, zgadzam się w pełni.

Nowy wysryw wjechał

Kto ma na tyle siły żeby obejrzeć i streścić? 

26 minut temu, Krakowski Precel napisał:

Nowy wysryw wjechał

Kto ma na tyle siły żeby obejrzeć i streścić? 

Chciałoby się , ale jestem wykończona całodniową praca w ogrodzie. Zmęczonam ale zadowolona nie chce se psuć humoru już. Poczytam co Dziewczyny piszą

Też poczekam co napiszecie, bo włączyłam na chwilę i jedno i to samo w kółko. Szkoda wieczoru na takie mękolenie, wolę Raczka posłuchać.

3 godziny temu, saturninapiacha napisał:

Ja sobie jej nie wyobrażam jedzącej surowe jabłko czy marchewkę

Khaki jadła i to ze skórą. Swoją drogą tak jak kocham owoce, tak tego nie lubię, krążą legendy, że smakuje jak marcepan, dla mnie to słodki ulep. 

O fujka jakie danie specjalnie to robi 

Pachniało bąkiem w chatce po wybieraniu

13 minut temu, wyszlonamoje napisał:

Khaki jadła i to ze skórą. Swoją drogą tak jak kocham owoce, tak tego nie lubię, krążą legendy, że smakuje jak marcepan, dla mnie to słodki ulep. 

Ja nie cierpię marcepanu,a dojrzałe kaki bardzo lubię. Ja obieram że skórki, miąższ jest miękki, ale trzyma konsystencję. Dla mnie jest to połączenie brzoskwini i nektarynki (ja słyszałam jeszcze, że pomidora) tylko smak jest bardzo mało intensywny, taki stłumiony, ale słodziutki. 

4 minuty temu, SheriDANKA napisał:

Ja nie cierpię marcepanu,a dojrzałe kaki bardzo lubię. Ja obieram że skórki, miąższ jest miękki, ale trzyma konsystencję. Dla mnie jest to połączenie brzoskwini i nektarynki (ja słyszałam jeszcze, że pomidora) tylko smak jest bardzo mało intensywny, taki stłumiony, ale słodziutki. 

O. Niekwaśny pomidor (nomen omen) posłodzony cukrem. To je to!

Pewnie wszystko zależy od kraju pochodzenia, warunków transportu, dojrzałości i własnych preferencji smakowych. A propos marcepanu i pomidora, pamiętacie te świnki z Austrii, czy tam Szwajcarii, którymi się tak zachwycali państwo Zg-scy? Byli czasy, oj byli...

10 minut temu, Kingeczka napisał:

Pachniało bąkiem w chatce po wybieraniu

A nie śmierdzi gównem ?

17 minut temu, Kingeczka napisał:

Pachniało bąkiem w chatce po wybieraniu

Kingeczka, raz post o pani hohland, a raz o cupie. I takie standardy cenię.

48 minut temu, wyszlonamoje napisał:

Khaki jadła i to ze skórą. Swoją drogą tak jak kocham owoce, tak tego nie lubię, krążą legendy, że smakuje jak marcepan, dla mnie to słodki ulep. 

Też zawsze jem ze skórą. Jest twarda, ale fajnie chrupie, lubię to (i nic mi nie szkodzi). Znam osobę, która je ze skórką kiwi, przebijcie to  

Poczytała nas i temat o szambie wjechał. Leje. Do tego temat bolącej szczęki. Czyżby kolejne żebry o botoks na rozluźnienie żwaczy? 

1 godzinę temu, PandaCzerowna napisał:

Z tym, że Dorota niczego jej nie nauczyła ani nie przekazała jak widać żadnych wartości innych od bezsensownego zagracania domu, zgadzam się w pełni.

No tak. Jednak cesarzowa nie jest panienką, która chwile temu opuściła rodzinne gniazdko.

Cesarzowa jest kobietą po 40. Jakby nie było to średni wiek. Prowadzi własne gospodarstwo domowe mniej wiecej dwie dekady. Bez wzgledu na to, jak wygladał wkład jej rodzicow w wychowanie i przygotowanie do samodzielnego życia - miała sporo lat na nadrobienie/doszlifowanie tego

Doszłam do momentu jak się ludzi pyta we vlogu jak ma śmierdzieć szambo i czy w ogóle ma śmierdzieć. I że jest odporna na ból dlatego z bólu potrafi leżeć w łóżku 3 dni

Poddałam się

Jakbym ją zobaczyła w lesie w tym bluzokocu z temu to bym się zepruła w gacie że strachu.

2 minuty temu, Syreni śpiew napisał:

Też zawsze jem ze skórą. Jest twarda, ale fajnie chrupie, lubię to (i nic mi nie szkodzi). Znam osobę, która je ze skórką kiwi, przebijcie to  

Nie jestem taka odważna . Przez gardło by mi ta skóra nie przeszła. A wymyć to .....fuj.

Zgodnie z wczorajszą obietnicą - odpaliłam dzieuo. Na początku pokazuje wyświetlacz pogodowo/temperaturowy. 16,9 w szopie, nie zazdroszczę