Przyznam jestem w lekkim szoku. Szłam dziś po Warszawie

Przed chwilą, Hypedotella napisał:

Ja takiego w Środmieściu nie widziałam.

Ja w ogóle nie widziałam takiego sklepu, lezak się w takim zaopatruje w jedzenie tylko nie chce zradzic jaki sklep.

22 minuty temu, tymczasowablokada napisał:

W Warszawie taka pensja?

Przecież większość ludzi tyle zarabia i trzeba za to żyć.. Zarabiasz więcej floty?

Naprawde?

To ja jestem naprawde w szoku. Przeciez to w ogole nie jest adekwatne do cen. Ja przejadam 2,5 tys i wiecej to jak niby mialabym zaplacic wynajem, za auto, za media, czynsz z 4,5 tys?  samo wynajecie kosztuje jakies 2-3 tys. A nawet powyzej 3 tys.

Przerazajace  musiałabym jesc chyba suchy chleb z maslem i chodzic pieszo w dwoch ubraniach na zmiane?

4 minuty temu, salix napisał:

Ja w ogóle nie widziałam takiego sklepu, lezak się w takim zaopatruje w jedzenie tylko nie chce zradzic jaki sklep.

lezak ma racje w tych auchanach czesto sa promki na kurczaki palki po 5-7zl czy nawet cwiartki w biedronce mozna kupic za 8zl on po prostu wtedy kupuje zapas na 3 miesiace mrozi i pozniej zjada

akurat lezak logicznie potrafi rozpisac co kupil i za ile

pączki tez sa w auchan po 50groszy czy po 1zl raz na kwartal w paczkach po 20sztuk i kupuje wtedy i pisze ze zarl paczki caly tydzien. ja czesto jestem w marketach i to jedzenie lezaka np. paczkow pokrywa sie z gazetkami jak sa wszedzie paczki. 

jak cos sie ma przeterminowac to sprzedaja tanio lezak kupuje po prostu wtedy zapas i je przeterminowane ale jak zamrozi to wiekszosc sie da zjesc. ryb nie je a zwykjle one maja adnotacje ze rozmrazane byly i zeby nie mrozic ponownie. 

3 minuty temu, libed from kafeteria napisał:

niejeden ferdek planowal jakim bedzie ojcem a pozniej przyszla proza zycia

 

Czego rodzice z Tobą nie robili, że napie/rdzielasz cynicznie na Kafeterii?

3 minuty temu, libed from kafeteria napisał:

niejeden ferdek planowal jakim bedzie ojcem a pozniej przyszla proza zycia

 

Nie wiem czy masz dzieci, pewnie nie, ale ty mi przypominasz takiego "iPad Mom/Dad" o którym mówią często MSM w USA.

W skrócie, o postawie niektórych rodziców w stylu: a po co coś dziecku pokazać, coś wspólnie robić, kupić iPada i niech ma zajęcie, gdy tatuś w tym czasie zajmie się w internecie drwinami z innych ludzi którym akurat coś się chce  

24 minuty temu, Malowany napisał:

Jak wy wydajecie na śniadanie 70 zł na jedną osobę, to się nie dogadamy. Zastanówcie się trochę nad sobą, bo nic nie wiecie o życiu i nie chcę mi się z wami dyskutować.

Zastanawiam sie właśnie nad życiem. chcę robić tańsze zakupy, ale nie wiem jak i gdzie za bardzo i chodzę i rozglądam sie, bo jestem do tyłu z trendami. 

4 minuty temu, libed from kafeteria napisał:

w sumie rpzez tydzien to mozna nawet nic nie jesc  

mnie by to nie zaszkodzilo taka dieta tylko rodzice jak bylem maly nie robili takich diet ze mna glodowych i nie umiem

 

Niedawno modne były detoksy sokowe, to nie jest głodówka, tylko takie ‘jedzenie do picia" może tego spróbuj na początek.

Przepraszam, że nie odpowiadam każdemu, ale właśnie prowadzę bardzo ważne spotkanie biznesowe.

1 minutę temu, murb napisał:

Czego rodzice z Tobą nie robili, że napie/rdzielasz cynicznie na Kafeterii?

nie pisali ze mna w necie w ogole nie bylo netu wiec wiem ze to sie nie sprawdza ze jak cos robia to ty robisz to samo  

czytali mi ksiazki a ja nie umiem pisac  czytac tez juz mi sie dawno nie chce  wiec wiem ze to sie nie sprawdza  

lubie jezdzic na wycieczki a moi starzy to raczej nie rzadko gdzies wyjezdzali poza wyjazdem an dzialke czy do rodziny 

7 minut temu, RC Plus napisał:

Też będziemy składać komputery, jak będzie chciała... na pewno nie będę takim tatuśkiem w stylu

"a po co... a na co...masz i siedź cicho..."  

Córka też może chcieć składać. Dzieci niezależnie czy chłopiec czy dziewczynka lubią gotować i oczywiście sporty to praktycznie każdy sport lubią. 

1 minutę temu, Hypedotella napisał:

Zastanawiam sie właśnie nad życiem. chcę robić tańsze zakupy, ale nie wiem jak i gdzie za bardzo i chodzę i rozglądam sie, bo jestem do tyłu z trendami. 

Ja z trendami akurat jestem na bieżąco.

2 minuty temu, RC Plus napisał:

Nie wiem czy masz dzieci, pewnie nie, ale ty mi przypominasz takiego "iPad Mom/Dad" o którym mówią często MSM w USA.

W skrócie, o postawie niektórych rodziców w stylu: a po co coś dziecku pokazać, coś wspólnie robić, kupić iPada i niech ma zajęcie, gdy tatuś w tym czasie zajmie się w internecie drwinami z innych ludzi którym akurat coś się chce  

nie mam i nie bede mial ale uwaznei obserwuje otoczenie i mam analityczny umysl. 

no tak widziales na jutubie jak zyja ludzie w usa na ktorych prawicowe kanaly robia nagonke i ty wiesz ze ty bedziesz robiol inaczej i dzieki temu twoje dziecko bedzie inne. niestety ale to tak nie dziala jak ci sie wydaje. 

5 minut temu, salix napisał:

Ja w ogóle nie widziałam takiego sklepu, lezak się w takim zaopatruje w jedzenie tylko nie chce zradzic jaki sklep.

W każdym sklepie jest stoisko gdzie sprzedaje się żywność, z bliskim terminem upływu ważności. Do tego są różne apki typu 'ratuj żywność", przy pomocy której dostajesz namiary na tanie jedzenie.

2 minuty temu, salix napisał:

Niedawno modne były detoksy sokowe, to nie jest głodówka, tylko takie ‘jedzenie do picia" może tego spróbuj na początek.

ale co sie pije ? wode sodowa ? a moge pic kwas fosforowy  ? bo ja lubie pepsi to spokojnei moge tydzien na pepsi zero pociagnac  kuszace ale nie wiem czy dam rade bo mam jak dumbo przechodze obok witryny na ktorej sie do mnie usmiecha jakies dobre jedzenie i ciezko mi nie kupic i nie zjesc

3 minuty temu, libed from kafeteria napisał:

nie pisali ze mna w necie w ogole nie bylo netu wiec wiem ze to sie nie sprawdza ze jak cos robia to ty robisz to samo  

czytali mi ksiazki a ja nie umiem pisac  czytac tez juz mi sie dawno nie chce  wiec wiem ze to sie nie sprawdza  

lubie jezdzic na wycieczki a moi starzy to raczej nie rzadko gdzies wyjezdzali poza wyjazdem an dzialke czy do rodziny 

Jesteś wyjątkiem, który potwierdza regułę.

26 minut temu, libed from kafeteria napisał:

nie napisalem ze wydaje tylko sie dziwie jak mozna z 60zl przezyc tydzien moim zdaniem to niemozliwe

mnie sie nie udaje zrobic zakupow z biedronce za tyle nigdy a chodze pare razy w tygodniu

 

Ja też dziwie się. 

3 minuty temu, murb napisał:

Jesteś wyjątkiem, który potwierdza regułę.

nie po prostu rodzice zawsze sie oszukuja ze ich dziecko bedzie kim ciekawszym niz oni a zwykle jest jak jest. 

a im bardziej rodzicom nie wyszlo w zyciu tym bardziej mobbinguja dzieci zeby chociaz im sie udalo. rodzice lubia leczyc swoje kompleksy dziecmi czyli jak sa analfabetami to pchaja na sile dziecko do edukajci mimo ze ono ma ich geny i nie lubi sie uczyc. to bardzo czesto mozna zaobserwowac wsrod znajomych

27 minut temu, włosynarękach napisał:

Pytam gdzie kupuje śniadanka huh 

Szłam sobie od Zamku Królewskiego w stronę Pałacu Kultury i wchodziłam od czasu do czasu coś zjeść. I tam gdzie było najwiecej ludzi to wchodzilam cos zjesc pysznego, znaczy, ze swieże. I po drodze widzialam też ogłoszenie za 4,5 tys do pracy i postanowiłam was zapytać jak to jest. 

starzy analfabeci ale ubzdurali sobie ze dziecko bedzi edoktorem  a jak nie to chociaz informatykiem  

dziecko konczy pozniej jakas szkole malowania paznokci i placze w necie ze nie ma pracy dla ludzi z jego kwalifikacjami i sa oferty za 4,5k i jak za to zyc. 

1 minutę temu, Hypedotella napisał:

Szłam sobie od Zamku Królewskiego w stronę Pałacu Kultury i wchodziłam od czasu do czasu coś zjeść. I tam gdzie było najwiecej ludzi to wchodzilam cos zjesc pysznego, znaczy, ze swieże. I po drodze widzialam też ogłoszenie za 4,5 tys do pracy i postanowiłam was zapytać jak to jest. 

a ten park w tworkach to duzy jest ? slyszalem ze tam fajnie jest. 

30 minut temu, włosynarękach napisał:

Pytam gdzie kupuje śniadanka huh 

 Wiadomo, że po dwóch dniach już byś nie mogła patrzeć na chlebie i pasztet, ale jakby sytuacja tego wymagała, to idzie za to przeżyć.

Mi libed kojarzy się z ojcem który kopie dziecko bo jest grube, każe ćwiczyć, trenuje i kaze zdrowo jeść i by było trochę jego pracownikiem

Przed chwilą, libed from kafeteria napisał:

nie po prostu rodzice zawsze sie oszukuja ze ich dziecko bedzie kim ciekawszym niz oni a zwykle jest jak jest. 

a im bardziej rodzicom nie wyszlo w zyciu tym bardziej mobbinguja dzieci zeby chociaz im sie udalo. 

 

Dobrze jest pokazać dziecku jakie są możliwości, stworzyć okazję do spróbowania czegoś.  Jedne po dziecięcym rowerku pójdzie pracować do Biedry ale inny zostanie mistrzem świata w wyścigu na dochodzenie.

Nie wszyscy rodzice są despotycznymi psychopatami.  Są tacy, którzy poważnie i racjonalnie podchodzą do sprawy wychowania.

Przed chwilą, włosynarękach napisał:

Mi libed kojarzy się z ojcem który kopie dziecko bo jest grube, każe ćwiczyć, trenuje i kaze zdrowo jeść i by było trochę jego pracownikiem

 pewnie wszystkim kojarze sie z czyms takim  zaba raz ogladala jakis film i ja jej sie kojarzykem z takim januszem biznesu ktory nie chcial wyplaty zaplacic

z tymi cwiczeniami to masz racje, grubemu bym nie dal jesc i kazal cwiczyc  bo do wielu rzeczy mozna nie meic talentu bez sensu dziecko zmuszac no ale zeby nie byc grubym i chorym to jednak kazdy moze sam o to zadbac talentu nie trzeba

44 minuty temu, libed from kafeteria napisał:

krojony jest niedobry on ma inna recepture a juz tostowy to najwiekszy syf

 

 

A ty chciałeś zrobić zakupy na tydzień za 65 zl i żeby to jeszcze dobre było? Z ambony spadłeś?

2 minuty temu, murb napisał:

Nie wszyscy rodzice są despotycznymi psychopatami.  Są tacy, którzy poważnie i racjonalnie podchodzą do sprawy wychowania.

no masz racje tylko jak rodzic juz tak planuje jak rymcym to czesto wlasnie jest despotycznym psychopata

21 minut temu, salix napisał:

Ja w ogóle nie widziałam takiego sklepu, lezak się w takim zaopatruje w jedzenie tylko nie chce zradzic jaki sklep.

Wczoraj wybrałam sie na przechadzke, zeby nie być tak do tyłu, ale nie widziałam takich sklepow, za to wielu pieknych mezczyzn jak z zurnala

Przed chwilą, Malowany napisał:

A ty chciałeś zrobić zakupy na tydzień za 65 zl i żeby to jeszcze dobre było? Z ambony spadłeś?

no to jak jesc cos czego sie zjesc nie da to lepiej zrobic tydzien glodowki

sadzilem ze napsiales ze tyle wydaje jesz i ci to smakuje a nie ze jesz zeby nie umrzec bo to taniej mozna kupic 5kg cukru i tez przezyjesz i jeszcze przytyjesz  

6 minut temu, libed from kafeteria napisał:

ale co sie pije ? wode sodowa ? a moge pic kwas fosforowy  ? bo ja lubie pepsi to spokojnei moge tydzien na pepsi zero pociagnac  kuszace ale nie wiem czy dam rade bo mam jak dumbo przechodze obok witryny na ktorej sie do mnie usmiecha jakies dobre jedzenie i ciezko mi nie kupic i nie zjesc

 

No niestety zostaje tylko woda albo herbatki jak będziesz popijal cola schabowego, to jaki to detoks.

5 minut temu, libed from kafeteria napisał:

nie po prostu rodzice zawsze sie oszukuja ze ich dziecko bedzie kim ciekawszym niz oni a zwykle jest jak jest. 

a im bardziej rodzicom nie wyszlo w zyciu tym bardziej mobbinguja dzieci zeby chociaz im sie udalo. rodzice lubia leczyc swoje kompleksy dziecmi czyli jak sa analfabetami to pchaja na sile dziecko do edukajci mimo ze ono ma ich geny i nie lubi sie uczyc. to bardzo czesto mozna zaobserwowac wsrod znajomych

 

 

Krąg Twoich znajomych to nie jest cały świat.

W Polsce to pewnie już ze sto lat jest obowiązek szkolny. Analfabetyzm dotyczy znikomej części populacji.