Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama28

DLACZEGO JESTEM SAMA???

Polecane posty

...wracając do moich problemów... w sumie, tak jak juz pisałam wcześniej, jakoś przeszłam z tą sprawą do porządku dziennego i czekam na to, co przyniosą kolejne dni... tylko przykro mi, że facet już 2 dni się nie odzywa:( najwyraźniej- wcale mu na mnie nie zależy, a taka świadomość nie jest przyjemna:( oczywiście- nie zamierzam się do niego odzywac pierwsza, bo za bardzo przegiął... przykro...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa chyba wszyscy już poszli w piórka ;) zostaliśmy sami :) cieszę się Twoją radością z nowej \"czarnej ksywki\" :) piwko - drobiazg, przecież wiesz że zrobiłem to bezinteresownie, taka \"dobra duszyczka\" ze mnie :D co do zlotu to chyba mogę się już czuć zaproszonym, ale zaczekam jeszcze na wypowiedź innych ;) też uważam że to fantastyczny pomysł teraz trzeba będzie pomyśleć, żeby wybrać jakieś dobre miejsce gdzie wszystkim będzie w miarę blisko (już zachodzę w głowę gdzie? - jednak ta mapa z chorągiewkami by się przydała) i zgrać jakieś urlopy, bo część pracuję albo weekend. coś wspólnie wymyślimy :) Wzajemnie miłego wieczorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spokojna
hej, Ja jeszcze nie posłam w piorka (co za fajne okreslenie) ale pewnie zaraz pójdę. Szczęśliwa, nie przejmuj sie,że nie dzwoni. Milczenie w jego wypadku jest wygodne a Tobie przecież nie zależy na kimś, kto ponad wszystko ceni sobie własną wygodę. Pzd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spkojna-> dzięki, masz rację...ale przykro jakoś...:( ...na mnie już czas- jutro do pracy... kolorowych snów wszystkim życzę;) do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa Jesteś na dobrej drodze do jakby to ująć \"włąsnej metamorfozy\" krocz tą ścierzką a będzie OK. Facet z tego co widzę to krętacz i gnojek, nie stawia sprawy jasno. Na pocieszenie powiem Ci, że ja na jego miejscu nie dałbym o sobie zapomnieć z pewnością ;) Uważm Cię za bardzo wartościową osobę zresztą tak jak większość piszących tu a to coraz rzadsze zjawisko w obecnych czasach niestety. Spokojna w piórka - też mi się podoba sam je wymyśliłem :D dobranoc Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spokojna
Raf, Gratuluje polotu! Nawet nie wiesz jaki spory wkład mozesz mieć w słownik idiomów polskich!!! :-)))) Gdzie są ci panowie w realu, którzy cenią sobie wartościowe kobiety, jak to Raf zgrabnie ujął???? Ide w piórka. Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojna staram się jak mogę - czasem mam przebłyski inteligencji :) co do panów to uwierz mi że są, tylko czasem się ukrywają i czekają żeby ich \"odkurzyć\";) nic mi nie pozostało jak pożegnać wszystkich, życzyć dobrej nocki i kolorowych snów... teraz idę poczytać a w piórka za jakąś godzinkę :) 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mądrość ludzi jest szaleństwem w oczach Boga. Jeśli posłuchamy głosu dziecka, które mieszka w naszej duszy, oczy nasze znowu nabiorą blasku." P.C. Czas na odkrycie kolejnych kart z talii mojego życia. Nie pisałem celowo odrazu wszystkiego o sobie, bo nie miałbym szans, aby w takim gronie zostać oceniony przez Was oczami dziecka, które trakuje drugie dziecko jak kogoś równego.....i nie "szufladkuje" jak dorośli, do jakiejś grupy społecznej. Bardzo dziękuję Wszystkim za komplementy i docenienie mojej osoby, było mi to naprawdę miło czytać, jestem wdzięczny, bo potrzebowałem tego , aby nie stracić wiary w siebie i w to co robię. Ale trochę się nie swojo poczułem, jak przeczytałem o "zlocie samotnych" , bo nigdy nie wspominałem, że jestem sam.Nie zamierzam czegoś przed Wami kryć, bo to nie w moim stylu i jak szczerość to szczerość, tylko wszystko w swoim czasie. I myślę, że taki czas nadszedł, bo Zmysłowa zadała odpowiednie pytanie "o szanse" i nie chciałbym być postrzegany jak ten jej ostatni kolega z wieczoru........ Więc moje drogie kochane kobietki mam sześcio letni staż małżeński z jego wszystkimi urokami i........... myślę, że Wszystkie wiecie o co chodzi, bo innaczej bym pewnie któregoś dnia nie zajrzał na ten topik z pytaniem "dlaczego tak jest?" Ja się dla Was nie zamierzam zmieniać i pozostane takim samym CZYTELNIKIEM jak byłem, a czy Wy dalej bedziecie patrzeć na mnie oczami dziecka to Wasz wybór:-) Tak jak rano napisałem "O tym kim jesteśmy, decydują nasze wybory, a nie możliwości...." Buziaki dla Pań i piąteczka dla rafa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanasza
W piorka udaje sie i ja :-) Zlot? Jacie! COs niesamowitego. Wiecie jesienia minie rok, od kiedy utkwiłam na forum. Tyle razy mialam ochote sie spotkac z ludzmi, z ktorymi wymienialismy mysli. Niknigdy nie zaproponowal....a slyszalo sie, czytalo o takich spędach kafeterian ;-) Zeby uporządkowac moze nasze miejscowosc, moze wpiszmy swe nicki z miejscowoscia obok. Zrobi sie czytelnie, a wtedy choragiewki minuta szesc mozna poustawiac. Szczęśliwa, tez zachodze w głowe, jak taki rewelacyjny nick był nadal wolny? To bylo przeznaczenie :-) i Wedle hasla dnia dzisiejszego....Twoj wybor, no moze z pomoca Rafa ;-) pióra wołają :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanasza-Zawiercie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raf widzę że też czytasz Paulo Coelho. Ten Twój cytat ze stopki to mój ulubiony z Alchemika.... Jak dla mnie nie zmianiaj jej, bo im częściej to czytam tym bardziej w to wierzę........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanasza
Jeszcze jeden cytacik, jesli o nich mowa. Zadlugi na stopke ;-) \"Gdy nadchodzi, gdy się w życiu człowieka konstruuje nowa sytuacja, całkowicie nowych konieczności wyboru, okazuje się, że nie teraz dopiero, tylko wczoraj, rok albo dziesięć lat temu spotkało go coś, a może coś uczynił, amoże jemu samemu coś takiego uczyniono, co nosiło w sobie embrion tego dziś, tej chwili, w której wybierać musi, między sprawami, jakie o nim przesądzą. Z tego szcztu, kiedy spojrzy się w dół, w którejś z dolin, na jednej ze ścieżek swego życia, zobaczy tamten znak, tajemne ziarno, z którego rozwinęło się DZIŚ\" - A. Kowalska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich! Najwyraźniej to ja dziś zaczynam nasz wspólny dzień na tym topiku, miło mi:) Raf-> dzięki za słowa wsparcia... pewnie masz rację, co do tego faceta, ale to i tak jakoś przykro, że kolejny raz źle oceniłam sytuację, mimo że poprzednim sobie obiecałam, że na przyszłość będę ostrożniejsza...no cóż...mam zamiar jakoś sobie z tym poradzić...:) Czytelnik-> uważam, że jesteś w porządku...a to, że nie chciałeś odkrywać się już na dzień dobry -wcale nie czyni Twoich wypowiedzi, rad mniej wartościowymi...mnie pomogłeś, i to bardzo- dzięki;) gratuluję stażu małżeńskiego, gratuluję Twojej żonie- szczęściara z niej;) Tanasza-> ja odkryłam forum 2 miesiące temu, ale już tu zostanę;) co do zlotu- potwierdzam, że jestem ZA ;) :) Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia;) 🌻 🌻 🌻 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa - Ełk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim :) Dziękuję Szczęśliwa za zaproszenie... Miałem nicka Mario ale zmieniłem go na Szczęśliwy_28... tak bardzo pragnę szczęścia... Pozdrawiam wszyskich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim:) Jakiś miesiąc temu zajrzałam tu i wpisalam się pod nickiem Tracę Nadzieję... Od tamtej pory nic się nie zmienilo, nadal jestem sama, niestety dużo pracuję więc ciężko, bardzo ciężko poznać kogoś:( Co gorsza trzy miesiące temu zmienilam pracę, ale również przeprowadzilam się do innego miasta... Nie znam tu nikogo poza znajomymi z pracy... Zresztą w poprzednim mieście nie bylo latwiej. Jak już poznalam tego - jak myślalam - jedynego, to po jakimś czasie okazalo się, że jest żonaty:( Nie chcę być sama, ale nie chcę już więcej zakochać się w draniu... Jak to zrobić? Kurcze... A latka lecą;):) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieknabrew
bo moze zaniedbalas bardzo istotna rzecz sprawdz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, zostałem tu zaproszony przez moją netową przyjaciółkę-jaskółkę Tanaszę. No to jestem, topik fajny a co do zlotu to oby Wam się udał. Na zachętę cytacik ode mnie: \"Wielkie umysły spotykają się\" (Boris Vian) :-) i jak tu się nie zlecieć po czymś takim? :-D Miłych dni sierpniowych życzy Kirdan z Szarej Przystani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaga
Witam wszystkich. No zaczyna sie wkradac nuda do topiku na prawde trzeba jakiegos tematu.Tak nam ladnie szlo.Co do zjazdu to chcialabym was spotkac ale u mnie najszybciej to za miesiac moze booooo?????? Raf-to widze ze zostajesz rodzyneczkiem w gniezdzie os. Czytelniku -zawiodles dziewczyny,ze nie jestes wolnym wysportowanym mezczyzna ,ja to myslalam ze ty kobitka.Ale skoro znami siedzisz na necie to znaczy samotny w jakims stopniu.Ja sie ciesze ze ,zonaty nie zonaty ,mysle ze na piwko ze mna wyskoczysz bo bede teraz czesciej w twoich rejonach no oczywiscie z zona i psem. I tak 6 latek to duzo ja wytrzymalam 4 i nie moglam ale to chyba nie bylo to. SAma28 ,ZMYSLOWA ;NATI a wy gdzie mysle ze nie dolujecie sie niedlugo weekend wiec zycie jest piekne.Oj jak zazdroszcze wam tego stresu w pracy. Ja jeszcze tydzien w domku a pozniej ide do szpitala na tydzien ,szkoda ze mnie nie odwiedzicie.Ale ktos mi bedzie drukowal wasze wynurzenia. Kurde nie chce o tym myslec. U mnie jakas dolujaca pogoda ,znowu bedzie padac a tu jak zacznie to koniec. Zycze wam slonca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaga masz rację niedługo weekend :) chociaż jeszcze dalej jak bliżej... Niestety szef dał mi pracę na weekend i nie bardzo się mam na co cieszyć. Ale głowa do góry, nigdy nie wiemy co nam przyniesie jutro... Miejmy nadzieje, że to będzie szczęśliwszy dzień :) Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich serdecznie :-) Zaczynam kolejny dzień sukcesu ;-) w pracy. Drogi Czytelniku. To, ze jesteś żonaty nie zmienia faktu, że fajny z Ciebie facet. Twoja zona ma szczęście, że ma takiego mężczyznę u swojego boku. Jak mawiają nie ma domu bez łomu. Ale każdy problem można rozwiązać gdy sie tylko potrafi rozmawiać z partnerem. Gdy milczymy konflikty i nieporozumienia narastają aż są nie do przeskoczenia i wszystko wali się jak domek z kart, ale tego nie musze Ci mówić, bo sam o tym wiesz najlepiej. Jesli o mnie chodzi to nadal mam dla Ciebie tyle samo szacunku co na początku. A tak z innej beczki. Tak się dziś zastanawiałam jadąc do pracy czy cały ten bagaż doświadczeń, który mam to moje błogosławieństwo czy przekleństwo. Z jednej strony wiem jakich błędów nie powinno sie popełniać, nie ładuje sie w to co nie ma sensu, wiem jakich zachowań u mężczyzn sie wystrzegać, bo wiem czego to mogą byc symptomy. Baczniej obserwuję ludzi. Ludzie lubią ze mna rozmawiać, bo sporo przeszłam i jakąś tam wiedze życiową posiadam. Czesto powierzają mi swoje sekrety oczekując wysłuchania, czasem dobrej rady. Jestem w moim środowisku takim samozwańczym psychologiem i powiernikiem. I o ironio losu wszystkim potrafie pomóc tylko nie sobie. Cały ten bagaż doświadczeń spowodował, ze wokół siebie stworzyłam otoczkę ochronną. Ostatnio usłyszałam, ze jestem wyniosła, ale w dobrym tego słowa znaczeniu, że bije ode mnie siła, że widac że znam swoją wartość i ze na siłę nie szukam towarzystwa innych ludzi. To jaka jestem przyciąga mężczyzn nie przeczę, ale szybko sie spalają, bo myślą, ze skoro taka jestem to wystarczy mi przyjaźń bez zobowiązań oparta na seksie. Nie rozumieją, że jest to moja ochrona przed tym żeby znow mnie ktoś nie skrzywdził. Jak to zbilansować albo sie pozbyć tego muru ochronnego, który jest wokół mnie ... ? Najlepsze jest to, ze ja nad tym nie panuję, nie staram sie taka być. To tak jakby moja podświadomość mną kierowała jak kukiełką. A moze taka sie właśnie stałam? Niby rany się zabliźniły, choć czasem mam wrażenie, ze czekają odpowiedniej okazji by znów sie rozjątrzyć i zadac cios. Niby jest juz dobrze a jednak cxzasem nachodzi mnie złość, zę pozwoliłam sobie zmarnować tyle czasu ze strachu, że nie dam sobie sama rady. Że sama pozwoliłam zabić w sobie radość życia. Czy jest jeszcze dla mnie szansa? Czy znajdzie sie ktoś kto będzie miał siłe by zburzyć ten mur? Czasem tracę nadzieję. Potrafie życ sama dla siebie i być szczęśliwą, ale przeciez nie o to chodzi ... Przepraszam jeśli moje wynaturzenia są dość chaotyczne, ale pisałam je w przerwach obowiązków słuzbowych. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę przyjemnego popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy_28 Każdy z nas tutaj (i nie tylko) pragnie szczęścia i miłości. Każde z nas chce oddać w dobre ręce miłość, którą nosi w sercu ... miłość, która nie moze znaleźć swojej krańcówki... To jak bładzenie we mgle ... ciężko znaleźć w tej całej plątaninie westchnień i pragnień, przelotnych dotyków dłoni osoby, która odwzajemni nasze uczucia i odda nam tyle samo miłości w zamian ile my jestesmy jej w stanie ofiarować. Cóz niech żywi nie tracą nadziei :-) Los płata nam różne figle i na ogół zsyła to czego pragniemy w najmniej oczekiwanym momencie ... Pozdrawiam Cie serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca zycie
Czesc wszystkim!!! nie bylo mnie kilkanascie godzinek,a juz zrobilo sie bardzo ciekawie i duzo...póki co musze nadrobic zaleglosci w czytaniu,a potem moze cos popisze i moze cos o sobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Zmyslowa, Rozumiem Cie doskonale, bo ja tez w moim towarzystwie jestem postrzegana jako dyzurny psycholog. Dziwne to... radze innym, a z sama soba juz mi gorzej troszke idzie. Tak to juz chyba musi byc niestety. Chociaz musze sie przyznac Wam do czegos. Wczoraj po raz pierwszy od niepamietnych czasow poczulam sie szczesliwa. Wrocilam wieczorem do domu po \"nasiadowie\" ze znajomymi przy piwie, tyle sie nasluchalam ich opowiesci o problemach w zwiazkach i stwierdzilam ze...dobrze mi ze soba. Jasne, ze chcialabym sie do kogos przytulic i poczuc sie kochana, ale mysle ze na to jeszcze przyjdzie czas. Poczulam jakies catharsis, wlaczylam ulubiona plyte, nalalam sobie lampke wina (tylko nie pomyslcie ze ucieklam w alkoholizm hihi) i wswzystkie troski jakby ze mnie wyparowaly...Zasnelam po raz pierwszy od dawna spokojnie, szybko, bez przewracania sie z boku na bok..A dzis rano rozpoczelam nowy dzien z usmiechem na twarzy i wiecie co? Same dobre rzeczy mnie spotykaja :) Odezwala sie moja przyszla szefowa, mam duzo pracy do przygotowania, ciekawy projekt, alez mi tego brakowalo!!:) Zadzwonil moj przyjaciel i dzis wieczorem idziemy troszke podylac jak to on mowi hihi. Co prawda do klubu dla gejow, bo takaz jest jego orientacja, wiec szanse ze poznam tam swoja druga polowke sa nikle hihi, ale przeciez nie tylko z takim zalozeniem wychodzi sie z domu :) CZYTELNIKu, to ze jestes zonaty absolutnie nie dyskwalifikuje Cie w naszych dzieciecych oczkach, wrecz przeciwnie :) Szczesciara z Twojej zony i tyle :) Szczesliwy 28, Kirdan, Aalex witamy w naszych skromnych progach :) Pozdrawiam Was serdecznie:) Posiedze troszke jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki nati za powitanie ;) Od dzisiaj postanowiłem coś zmienić... Zobaczyłem w pracy pewną dziewczynę, prawie nic o niej nie wiem, widziałem ją tylko raz... Zbierałem się w sobie aby ją gdzieś zaprosić... ale poszła na urlop, postanowiłem nie czekać i jak tylko wróci to zadziałać :) No cóż najwyżej kolejne niepowodzenie, ale nie chcę tak o tym myśleć... Jeśli nie spróbuję to się nie dowiem... Ona ma to coś w sobie co jest niemożliwe do zdefiniowania Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaga
Zmyslowa ,Sama-wiem o co chodzi z tym caritasem bo sama to robilam ,laczylam wszystkich godzilam az w pewnym momencie powiedzialam dosc,bo mialam czas dla innych a dla siebie nic,no i jak ja potrzebowalam kogos to nie bylo nikogo.Teraz wyslucham dobrych kolezanek i koniec Nati-masz racje jak jestes sama zaczynasz od pewnego momentu byc szczesliwa,ale najgorsze te imprezy u przyjaciol ,rodziny gdzie wszyscy sa parami ,w naszym wypadku z banda dzieci. Mysle ze z wiekiem tez nasz swiatopoglad sie zmienia,ja na przyklad juz w wieczna milosc nie wierze bo wygasa.Ludzie jak zamieszkaja razem to koniec,zaczyna sie rutyna itp.Dzisiaj ciezko jest utrzymac zwiazek wszystko jest tak normalne,ludzie nie lubia sie starac,mamy malo czasu ,wymijamy sie ,pol zycia tracimy w pracy dla siebie mamy tak niewiele czasu,kolega w pracy wiecej z nami rozmawia niz chlopak .Czasami mowie sobie ze juz nikogo nie chce bo wysilasz sie a tu na koniec klapa. Szczesliwy-atakuj ta kolezanke i za duzo nie mysl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello!!!! Powiem wam, że mój dzisiejszy dzionek był dziwny, bo niby się nie znamy a przywiązałem się do Was emocjonalnie i pół dnia myślałem o tym co przeczytam jak wrócę z pracy? Wiecie taka burza mózgu z wszystkimi możliwymi wypowiedziami i normalnie byłem zakręcony w umyśle na maxa. Czasem bez reakcji na otoczenie, do tego stopnia że np. na środku skrzyżowania opierdzielam gościa że na mnie jedzie!!!!! a to ja wjechałem na czerwonym:-) Jak wróciłem odrazu komp i........DZIĘKUJĘ Wam bardzo za wypowiedzi. Winny jestem jeszcze jednego szczegółu na swój temat..... nie mam dzieci, ale to już zupełnie inna historia i napewno najtragiczniejsza w moim życiu, powiem tylko, że opowiadanie NATI o jej straconij fasolce:-( jest mi bardzo bliskie i znam ten ból tak bardzo jak nie powinien go znać żaden człowiek, bo to co daje los to jedna sprawa, a co zabiera to czasami niewytłumaczalne............ Fajnie ,że nadal jesteście razem ze mną i że powiększa się nasze grono. No i macie następnego rodzyneczka RAF przez chwile miał tu jak sułtan harem:-) (oczywiście bez urazy drogie Panie o ten harem, bo póki co to wolne z Was, kusicielki męskich serc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr leje u mnie deszcz, jest szaro i obrzydliwie.......... Słonko wracaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×