Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

tulipanna//:) ten grzesiak otwiera się tylko trzeba wykasować przecinek na końcu :) kulfonik//:) Ja o Tobie myslę i Ty jesteś :):) obejrzę link i czytam posty dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulfonik//:D:D Ja też bym takiej niegrzecznej dziewczynce pomieszała zabwki :D:D Kicia piszesz, że też się angażuje w remoncik? :) Uważaj żeby nie wpadła na pomysł malowania ogonkiem, albo ozdób na ścianie łapką :D:D tulipanna//:) Kolejne linki wspaniałe :) dzięki! to jest ekstra do nauki i pokazania dzieciom ile pięknych ptaków żyje wokół nas. Ja jak sobie tak rano usiądę z herbatką na nasz topiczek i poczytam sobie te wszystkie wspanialośći to mam fantastyczny humor i często cały potem dzień jest udany :) A co u mnie. Urwisia mało mi oka nie wyjeła na dzeiń dobry :O Zadzwonił budzik a my nic, więc stanęła na tylnich łapach a przednimi zaczęła tak jak podaje łapę na witanie trącać mnie. Uśmiałam się z tego i bezmyślnie w pozycji leżącej zaczełam ją głaskać i psina zupełnie bez wiednie przejechała mi łapką z pazurami... musimy przyciąć swoją drogą... po twarzy i dobrze że się odsunęłam bo byłoby różnie :O No ale to moja bezmyślność... odepchnęłam ją aby się ratować to objechała mnie, ale taką pyskówę uskuteczniła że aż mąż się obudził... no tak zamiast jednej jędzy ma dwie :) sam wybrał Urwisia :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje psiaki to jak wiecie albo i nie to golden i wyzel munsterlandzki. Axel ma dobrze, bo Axel nie boi sie deszczu, burzy ani zadnych halasow, nie boi sie niczego, jest szalenie ufny co mnie akurat zlosci. Boss natomiast boi sie burzy, deszczu i halasow. Wczoraj byla u nas taka malutka burza, a Bosik sie chcial schowac za moim biurkiem, ale sie nie zmiescil i zwalil zeszyt i gazete z programem i zwial z podkulonym ogonkiem, ale jest moim najukochanszym psiakiem, patrzy mi w oczy z taka ufnoscia i miloscia jakiej nie mozna zobaczyc w oczach zadnego czlowieka, tylko pies patrzy na ciebie z taka miloscia w oczach, kocha cie zawsze nie wazne czy jestes bogaty czy biedny. Futrzaki to nie moja zasluga to zadluga Tulipanny, ze chce, ze ma czas, ze ma sile, ze ma mozliwosc i ze ma serce do wziecia takiego biednego psiura. Trzymajcie sie cieplutko wy i wasze zwierzatka dla wszystkich zwierzatek glask od moich psiakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-)nowe wiesci z frontu.....w domu jest hydraulik, mloda stara sie pomagac.....mama wziela na rece i jest b. niezadowolona,slyszalam jak wrzeszczala do sluchawki...:-D Emmi---co do malowania ogonem to juz probowala, miala oliwkowy.....normalnie musialam pod kran wsadzic zeby domyc..:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie marzy sie.....
cocker spaniel.... czy ktos z was ma tego przecudnego pieska??? jaki jest??? czesto choruje??? Ie kosztuje taka psinka??? jak znosi samotnosc (praca)?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shirusia :) Twoja zasługa bo napisałaś o Bolusiu jak inaczej byśmy się o nim dowiedziały :) Emmi zasługa bo stworzyła topic :) a Tulipanna jest cudowną osobą o wielkim sercu oby jak najwięcej takich ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shirusia//:) Udało mi się zapobiec bania sie odkuracza przez Urwisię. Teraz jak odkurzam, to ładzie się na dywanie i czeka aż odkurzacz do niej podjedzie i tak podnoszę to jedną łapkę i odkurzam po dnią to drugą...:D ale no jej nie da się unieść aby odkurzyć pod nią i siłą rzeczy musi się ruszyć :) kulfonik//:) No proszę :D:D A to był jednynie żart z mojej strony :D:D Wiesz co? Może się trafić jeden kot zwariowany i oryginał, ale jak powtarza sie to z drugim to raczej śmiem przypuszczać, że to pandzia jest postrzelona i zwariowana i stąd one takie fajne :) pomarańczowa duszyczko//:) Miałam blisko kontak z cocker spanielem, są przepiękne, potrafią być uparte a nawet zlośliwe... ale są słodkie, kochane i cudowne jak jażdy psiak. Ja akurat znam bliżej złotego. Kiedyś interesowałam sie psami... cocker spaniel żyje przecietnie 15 lat, jest radosną rasą, lubi się bawić i wielka z niego przylepa, jesli będzie miał konsekwentnego właściciela to chętnie się podporządkuje, jak właścicel pofolguje to psina potrafi wprowadzić własne rządy :D:D Bywa uparty. Są łakowe! Są kłopotliwe na spacerze, dane z własnej autopsji :) Ciągnął, wszystko je ciekawi i potrafią uciekać na spacerach. Jak z pracą to nie wiem, ale raczej trzeba z nimi przynajmniej 3 razy dziennie wyjść :( futrzaki//:) czy doszły zdjęcia Pysi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam! Nie dam rady z napisaniem do każdego, niestety, ale tak choć trochę spróbuję! Przede wszystkim - Tulipanna - gorące 👄 i ogromne ❤️ dla Ciebie za Bolusia! Tak sie cieszę, ze trafi do takiej fajnej babki :-) No i dla Futrzaków także ❤️ ❤️ za nowego mieszkańca ! :-) No i za pocieszenie (odośnie ewentualnych wyjazdów) też, bo takie bardzi by mi były nie w smak... Pysia jest śliczna i taka delikatna (Emmi - dzięki ogromniaste za podesłanie zdjęć ), gratulacje dla właścicielki! A Niunidło - już w drodze powrotnej, na własne śmieci. Muszę powiedzieć, ze wczoraj uspokoił się troszkę dopiero jak przyszedł MM (jak to jest, że przy facetach zwierzaki są spokojniejsze? Pewnie ja się za bardzo kręciłam po domu, a MM się z nim \"uwalił\" od razu :-) ). Być może zrozumiał, że domownicy schodzą się powoli i jego ukochany pan też zaraz dotrze. Tak to jest, jak go dostałam, to był ewidentnie mój piesio, bo przez rok mieszkałam z rodzicami, ale potem - już go im nie zabrałam i z czasem bardziej przyzwyczaił się do taty. Ale i tak jest przekochany i każdemu potrafi okazać miłość! No, Kochani, uciekam, pozdrowionka dla wszystkich :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, maleńka przerwa, Futrzaki:), jeśli chodzi o foto, mam Sony S40,/najtańszy tego typu ok.600zł -chyba/ zoom opt.3x, 4,1 megapixeli, podobno co ważne to optyka zeissowska, karta pamięci 32 MB / najczęściej jest 16 MB/,4 rozmiary obrazu, 7 trybów wyboru scenerii i oczywiście tryb auto, opcja kamera z dźwiękiem, możliwość pracy z kompem i drukarką...to chyba naważniejsze. Aha, bardzo przystępny opis, poradnik użytkownika. Żałuję, że nie poczekałam i nie pokusiłam się o ten trochę droższy model DSC-S60 /chyba 150 zł więcej/, do niego można już dokupić obiektyw, ale myślałam że będę trochę pstrykać tak tylko na pamiątkę. ..Żeby był pożytek tak do końca z aparatu, dokupiłam ładowarką i dodatkową kartę pamięci, bo ta karta w aparacie to jest /w zależności jakiej wielkości robisz zdjęcia/na 3, 10 zdjęć. Kulfonik, swoją drogą ciekawe, jak wyglądałaby ściana pomalowana ogonkami i łapkami naszych milusińskich. Jeśli chodzi o cockera, znałam jednego, leciwy był już wtedy, ale charakterek to miał, złośliwa była bestia. Sądzę że wdał się w swojego.........pana.:(:(:(:(:(:( Bo na pewno coś w tym jest..... W ogrodzie na dzisiaj skończyłam, ale mam rozgrzebane farby i zabieram się do malowania, bo mam dużo zaległości.... Mój wróci jak zwykle późno, więc spróbuję jeszcze zajrzeć wieczorkiem, bo lubię takie przerywniki. :D Cieplutkie pozdrowionka dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi-----no gdzie ja jestem postrzelona!!! po prostu, piwnice, krzaki i smietniki to kopalnia kocich ewenementow!! moze to zycie je tak doswiadcza...:-P hydrauik juz poszedl. mloda pokazala mamie jaka jest juz duza i gdzie juz moze wejsc...(wszedzie) jak sie ladnie bawi i łaskawie przyjela przysmaczek...;-) nie lubi siedziec sama w domu, wiec podejrzewam ze byla wniebowzieta jak mama przyszla...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie marzy sie.....
Dzieki serdeczne dziewczeta... a tak te zlote sa przesliczne... jezeli wdaja sie w pana to moj bedzie przylepa niesamowita:D glownie to martwie sie bo pracuje i maz rowniez wiec te 8 godz dziennie nas nie ma a serce mi sie kraje jak pomysle, ze nasza psina mialaby ten czas spedzac samotnie w domu...i slyszalam ze chorowite sa.... takze jak na razie spaniel to moje marzenie ale na pewno zostanie spelnione:D Pozdrawiam was cieplutko!!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta//:) Doszly do Ciebie zdjęcia Pysi? Mam nadzieję, że to nie dołek po wyjeździe Lorda? :) pomarańczowa duszyczko//:) Czy ja wiem, czy one tak dużo chorują? No na uszy... z uszami mają mnóstwo problemów i trzeba z nimi uważać i stale kontrolować... a 8 godzin to nie jest aż tak dużo :) kulfonik//:) cho cho!!! Jak się tłumaczy :D:D Nie skąd, Ty, postrzelona? No co Ty :D:D Kwiatuszku zwierzaki Cię zdradzają :P :) tulipanna//:) Miłego malowania :) Ale pracowita z Ciebie osóbka... ja się dzisiaj lenię i to niemiłosiernie :O aż wstyd... ale że lenię się z małżonkiem to jakoś raźniej :D:D Totalne lenistwo, jeszce niedawno w piżamie latałam po domu :O ale że syn niedługo, że szkołt wróci to byłoby niepedagogicznie tak jakoś... ;) ruminka//:) Tak pięnie piszesz o Niunidle i tak przeżywasz jego wszelkkie rosterki że myślę, że jakoś tak za pare miesiecy może pół roku ale jakieś zwierzątko może zamieszka z Wami? Ale póki dzidzia taka mała będzie to nie! Ja pamietam, że sąsiadka lekarka wiedząc o moich skłonnościach ku zwierzętom, jak wróciłam ze szpitala z misiem to wparowała jak bomba do domu i bleciała całe mieszkanie w poszukiwaniu zwierząt i powtarzała, futerkowe i piórkowe wyrzucamy! Jak bym jej dała ;) ale nie mieliśmy a była już Madame żółwiczka i pełna konsternacja... została... ale jak synuś miał 1,5 roczku to z niej samochód i samolot odrzutowy robił i zwierzątko musiało jednak opuścić na czas nieokreślony nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej popołudniową porą 🌻 Dzisiaj przypomniałam sobie coś sprzed chyba 3 lat i opowiem. Nie mieszkaliśmy tu, tylko przyjeżdżaliśmy na weekendy, więc musiała to być sobota wczesny wieczór, bo jedliśmy kolację, w domu. Siedzieliśmy w czwórkę, a wszystkie 3 psy były obok. Spokój, cisza, atmosfera sielska. Nagle psy zerwały się na równe nogi i błyskawicznie wybiegły na zewnątrz, zanim zdąrzyliśmy się zastanowić, co mogło się zdarzyć, wróciły mając naprawdę głupie miny, popatrzyły na nas, my na nie, zupełnie nie rozumiejąc, o co im chodzi. Ale to było tak, jakby mówiły..aha jesteście. Za chwilę sytuacja się powtórzyła. Wstaliśmy od stołu i wyszliśmy na zewnątrz, psy stały jak wryte, kręciły łebkami i wtedy usłyszeliśmy gwizdanie, takie jakim przywołujemy nasze zwierzaki. No wszystko bylo jasne. Nie ulegało wątpliwości, że ktoś z naszych znajomych, dowcipniś stał przy bramie i gwizdał. Brama wtedy była daleko i zasłaniały ją drzewa. To poszłam z mężem do bramy, ale nikogo nie było. Wracaliśmy w kierunku domu rozmawiaąc o tym i zobaczyliśmy go na dachu, a właściwie na antenie, kos siedział i gwizdał. Nauczył się od nas, a że naśladowcą jest genialnym, to udało mu sie wywieść w pole i psy i nas. To był taki pierwszy przypadek w naszym życiu, więc nie byliśmy przygotowani na wielką mistyfikację. No ale w piątek też nie byłam przygotowana na...miauczenie. Mam nadzieję, że więcej nie dam się oszukać......??????????? Czy wiecie, że mój kot od kilku dni nie chce nigdzie indziej spać, jak tylko w koszyku Sary, a biedna suka leży obok na podłodze. Ale późnym wieczorem, Sara twardo idzie do siebie i już kota nie dopuszcza do posłania.W ciągu dnia prosze bardzo, pełna kultura, a na noc....wrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja tylko na sekunde i pozdrawiam wszytskich Dopiero od 10 minut mam net z powrotem :) ide popieścić chomika:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) oj straszny kłopot miałam z domowym internetem. Neostrada nie kontaktowała ale ponoć u wielu osób tak było, trochę pocieszające bo myślałam że to u mnie coś nawaliło. Meil ze zdjęciami Gluta nie chciał się wysłać spróbuję jutro może się uda :) emmi :) Pysia doszła :) dzięki wielkie 🌻 Wczorajszy wpis długaśny, bo ja w wordzie pisuję a później kopiuję. Zapisałam niedzielny tekst i wczoraj skopiowałam, bo się uparłam, że wyślę a tak na przekór. Naprzebierałam się paluchami po klawiaturze a tu błąd a nie ma tak a właśnie że, będą moje wypocinki :D Pozatym jak rodzinka chce sobie coś sprawdzić w internecie mogę spokojnie przerwać i dokończyć później :). :D no tak dwie pyskate baby :D ale bez nich byłoby nudno ;) a na oczka uważaj :) ruminka :) nie ma co się martwić zawczasu :) tak mi się wydaje. tulipanna :) dziękuję za informacje o aparacie :) 🌻 mam teraz jakąś orientację co do jakości jaką można uzyskać. Moje dzwonki kupowałam pod gusta kolorystyczne mamy ona uwielbia jak jest niebiesko :) dlatego zwróciłam na nie uwagę. Białe i żółciutkie też będą bardzo ładne trochę szkoda, że po jednym ale one dosyć szybko się rozrastają :). Zdjęcia które dzisiaj nie chciały się wysłać są właśnie ze śpiącym do góry brzuszkiem Glutem :D a tak swoją drogą co koty widzą w psich posłaniach. Glut od soboty też nigdzie indziej nie sypia :). Pikuś natomiast bardzo polubił moją wersalkę dobrze że jest malutki to się razem mieścimy :). kufonik :) ja jakoś nie przepadam za hałaśliwymi dziećmi więc popieram Twoją pomocnicę :D a hydraulik ostatnio modny przystojniak więc się nie dziwię ;) :) axxk :) chyba miałyśmy ten sam problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Mała awaria ze spaniem :D Przynajmniej popatrzę sobie na chomiki. Z racji mojegopobytu o takiej niecodziennej porze dostały dodatkowo jedzonko. Dziwnie tu się siedzi, jestem przyzwyczajona że jest cisza, a nie z każdej strony coś chrobocze i szeleleści :) Tylko Madame żołwiczka twardo śpi i jeszcze do tej chwili obie ogoniaste, ale akurat Urwisia odkryła mnie w pokoju i tu przyszła. Ale nie barzo wie jak się zachować ;) tulipanna//:D:D Ale masz z tymi kosami :) Słyszałam, że mają łatwość uczenia się dzwięków, ale że aż tak? :D:D Byleby się waszych imion nie nauczył, bo koniec :) Jakiś szyfr będziecie musieli opracować. axxk//:) Pogłasz chomika i ode mnie :) futrzaki//:) Z pisaniem w wordzie to dobra rzecz, bo czasem napiszę post i nagle ulatuje w powietrze, bo coś się popsuło na kafe i nie ma, a trudno tak pisać od nowa... ale jakoś przyzwyczaiłam się, że tu w tym okienku... ale chyba trzeba będzie się odstawić :) Pozatym tak jak mówisz, w każdej chwili można przerwać :) Co te kocurki tak w tych spanchach psich się goszczą? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam pieknie wszystkich!!:-) dzisiaj tylko na sekundke;-) mloda wczoraj na spaecrku rozstawiala dziecie po katach, zawlaszczyla sobie cala pieaskownice i szalala, szkoda ze potem ja trzeba bylo trzebac z kurzu..;-) co do dzieci to widze ze generalnie ejst laskawa i daje sie gaskac, ale nie lubi tych krzykliwych. wczoraj je ganiala po podwoeki i tak sie biedna zmeczyla, ze nawet nam malowac nie chciala pomagac...no moze troche z przyzwyczajenia. duza baba sie juz zrobila i dalej rosnie, wyhoduje potwora. :-P dzisiaj w nocy jak nie zwracala uwagi na jej zaczepki to mi po twarzy delikatnie lapka dala...:-P jestesmy terroryzowani!!! aaa, no i ukradla mi dzisiaj z kanapki wedlinke, nie pierwszy zreszta raz..... milego dnia i jutra:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witanko! Kulfonik//:D A to chuligan z niej :) Ja jakoś nie umiem sobie wyobrazić kota wychodzącego na dwór... no na wsi są, ale w mieście to mi się wydaje, że ilość dzwnych rzeczy i zapachy i hałas... że by uciekło i nie wróciło tak szybko. Miałam doczynienia z kotami ale na wsi i one przychodziły na kici kici, albo samemu się do nich podchodziło, nie umiem sobie wyobrazić tego że kotek reaguje na swoje imię i przychodzi... chyba za bardzo po psiemu na to patrzę :) A ja z racji mojej dziwnej pory wstania zafundowałam sobie koncert ptasi o brzasaku :) MIłego dnia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich... kto się ze mną napije kawki??? ide zrobić i czekam na chętnych. jakoś dzisiaj od rana mi smutno bardzo i źle... tak mi brakuje Tigusi, wiecie co im dłużej trwa ta nasza rozłąka tym gorzej jest... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda że nikt niechce i musze zostac ze swoimi smutkami sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
axxk :) 🌻 skarbie nie martw się 👄 Glut się wysłał z pracy może się uśmiechniesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popijam kawe i wpatruje sie w te zdjęcia...jest sympatyczny naprawde ale jakoś mojego biednego serduszka nie udało mu sie pocieszyc..ale pozycje do spania ma fantastyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
axxk//:) 👄 dla Ciebie, oj taki nastrój będzie nawracał... trudno cos poradzić, można starać się pocieszyć, ale nie zawsze to się udaje. Mnie w takich momentach pomaga zajmowanie się tymi, które jeszcze są ze mną :) Może chomik albo Pysia jak się do niej wtulisz chociaż trochę uśmierzy ból... futrzaki//:) Glutek dotarł, a raczej jego zdjęcia. No... muszę przyznać, że jak tak opowiadałaś o Glutku to pomimo, że wiedziałam ile ma lat to jednak to imię kojarzyło mi się z malutkim kotkiem, a tu moim oczom ukazał się wielki kocur :) Śliczny jest, pomimo kiepskiej jakości ale walory piękna nic nie zakryje :D Jak tak sobie popatrzyłam na te jego pozy to i mnie jakoś spać się zachciało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) Futrzaki - no az mi się buzia uśmiechnęła na Glutka w mojej skrzyneczce, sprytek taki mały z niego, a jak to się wykręca podcza snu! Niuniek też czasem śpi tak wygięty i z głową na bok zupełnie, że nie wiem jakim cudem potem wstaje ;-) tulipanna - kosy są niesamowite pod względem naśladowania, prawda :D ? Bardzo lubię te ptaki. Emmi - zakładam, że Szpaczek nie będzie uczulony na sierść, to byłoby okropne, więc zwierzątko prędzej czy później do nas zawita, bez dwóch zdań. Już kiedyś pisałam, że chciałabym mieć jamnika (po Niuńku najlepiej, ale jak nie - to innego, tylko też rudego) i drugiego piesia - ze schroniska. Obecności kota tez nie wykluczam (zwłaszcza że mój tata ostatnio wspominając dzieciństwo powiedział, że lubi koty dlatego,że jak się bał sam spać, to przychodziły do niego i spały w nogach :-) ), ale wszystko stopniowo. No i miałam jeszcze z pewnością coś więcej napisać, ale nie mam coś podglądu na nasze forum (czasem mam z tym problem) i nie wiem, co do kogo. Dlatego tylko pozdrawiam wszystkich serdecznie!Kulfonik - poszmyraj młodą i kocura też przy okazji, Netta -, Płomień - co słychać u Iskry? Co się w ogóle dzieje z Chantal, dawno jej tu nie widziałam, bo Majaja to pewnie już...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Axxk 👄przykro mi że masz takie złe samopoczucie, podobno tylko czas goi rany, ale ja myślę że nie zawsze....... Futrzaki, dzięki za zdjęcia, powtarzam się , ale on jest przepięknie umaszczony i w ogóle słodki, a ja kiedyś nie przepadałam za kotami....przynajmniej tak myślałam. Z tym Wordem, to dobry pomysł. :) Emmi, kosy naprawdę łatwo się uczą i w ogóle ja mówię , że to takie ludzkie ptaki. Z tego co zauważyłam , przynajmniej tu u mnie, lubią być blisko siedziby człowieka. W dodatku jak się do nich podchodzi one nie odlatują tylko odbiegają jak np. kuraki/kury/ To dziwne, bo inne ptaki po prostu odfruwają , kosy nie. U mnie jest ich dużo całą jesien, zimę/wtedy są bardzo blisko/i wiosną, latem są mniej widoczne. A jeśli chodzi o ich umiejętności, na pewno potrafią naśladować głosy innych ptaków. Ja dzisiaj miałam być w drodze, ale nie spałam całą noc i rano byłam nieżywa. Zabrałam się za mycie okien, żeby tego swojego doła zabić. Teraz okna nieskończone /stare, drewniane i ze szprosami więc mycia dużo/ a ja jestem już tak zmęczona, że nie wiem, czy dzisiaj wszystko zrobię. A tutaj robię sobie przerwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tulipanna//:) I jak to można coś podchwycić :) Masz okna ze szprosami... czy to takie okna co mają jakby szybę podzieloną w kwadraciki? Sorki za brak profesjonalizmu, jesli tak to mąż chce takie okna a ja mam wielekie obiekcje co do ceny i samego potem mycia. Jeśli to takie okna możesz mi coś więcej napisać? Nawet na @ :) ruminka//:) oj tak, tak, jak ja się naczytam o tych milusińskich to wszsytkie bym chciała mieć :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM WŁAŚNIE ODBYŁO SIE PIERWSZE TRZYMANIE pYSI NA RĘKACH. PRZYTULIŁAM JĄ DO SIEBIE I YAK JĄ TRZYMAŁAM Z MINUTĘ... CHCIAŁABYM ŻEBY JUZ SIE OSWOIŁA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×