Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Dzięki za rady co do zwolnienia. Spanikowana zadzwoniłam w końcu do gina i powiedział, że nie ma problemu - wystawi mi zwolnienie od niedzieli, zatem wszystko w porządku. Dziewczyny mam propozycję: nie przepraszajmy za literówki czy ortografy.... Ja po sobie widzę jak juz wyslę ile błędów zrobiłam. Ale jak się szybko pisze to tak jest. Grunt że rozumiemy o co nam chodzi... Pan Miodek to by mnie chyba pogonił ..... Tak kaleczyć język polski... i to w dodatku przyszła matka ...to jak ona chce dziecko wychować .... Sama już nie wiem. A co Wy na to? Kamelio mi tez kafetria wieczorem nie działała i mogłam tylko przeczytać a nic napisać. Dziś rano o piątej zresztą też. Jak już wysłałam odpowidź pokazało mi nawet że nie można wyswietlić strony, więc spróbowałam wysłac jeszcze raz, a po jakims czasie zrobiłam próbę nie widząc że moje wpisy już są. Za zamieszanie przepraszam. A tak swoja droga to niezła z Ciebie sadystka - o tak pysznych ...mniam słodziutkich mniam.... konfiturkach między innymi do cukrzyka pisać ... Ślinotoku tu dostanę. Zresztą jak Was czytam o tych ilościach truskawek które wchłaniacie w dodatku ze smietanką i cukrem to nieźle mną telepie. Mi wolno tylko nie wielkie ilości i to w dodatku w dużych odstępach miedzy posiłkami, a jak przesadzę to od razu mam za wysoki cukier, a tym samym krzywde mojej Maleńkiej robię. Ale wczoraj mąż pozwolił mi zjeśc późno po kolacji paseczek - nie kostkę - paseczek czekolady!!!!!!!!Pierwszy raz od 2 miesięcy czekoladka! I wiecie co? Wcale nie miałam po tym za wysokiego cukru a po truskawach natychmiast dobre co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jakaś lipa z tą Kafe....ostatnio nie widzę ostatniego posta...Wchodzę, widzę,że jest nowa godzina wpisu..tak jak teraz z 10:54...ale posta nie ma .... Koszmar jakiś....grrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka nie przemęczaj się dziecinko, pomęczysz sie na porodóweczce:) eeeee ty tam się nie pomęczysz:) bo szczęściara jesteś:), a ja trochę pobuszowałam po kafe sprawdziłam to tu to tam i chyba czas do sklepu pognać. Janinka...rób słoiczki:) dżemik pychota:):) a mrożone też:):):) ja tak pierwszy raz życiu....i to przez M......fajna zabawa z tymi owocami..i tyle zapachu i jakoś tak domowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Hepciu jakoś przeoczyłam twoje cukrzykowo:( nie martw się nadrobisz jeszcze... tyle sezonów truskawkowo malinowo jagodowych przed nami:):):) a z tymi literówkami to masz rację, chociaż mój ort. mnie przeraził...a co ja taka porządna się zrobiłam;).....wiadomo o co chodzi, ale trochę o Miodka staram się zadbać ....żeby jakoś tak ładnie było napisane...ech ten mój wrodzony perfrkcjonizm....;) ale nie da się do końca, pa lecę sklep odwiedzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihihih zjadło mi posta...po prostu rozpłynął się w przestrzeni wirtualnej :D:D:D Kamelia kochana moja Ty zawsze pocieszysz ;) A ja proszę o wirtualną asystę porodową w najbliższych dniach...hihihi...wiecie...bo ja tu szumu narobiłam z tym rozwarciem..a przecież...mogę pochodzić jeszcze z tydzień...choć gin raczej nie była tak optymistycznie nastawiona.... Kamelia ...co do truskawek, to ja odpuściłam...do popołudnia hihihi...bo mam już przesyt..Ale za to kupiłam sobie czereśnie :D:D:D To co Janinko...hihihi...czereśnie wznieśmy w górę i zjedzmy za zdrowie wszystkich mam :D:D:D:D Hepcia strasznie mi przykro biedulko czytać o Twoim cukrzykowie...Tak sobie myślę,że bardzo dzielna z Ciebie kobietka. AAA zapomniałabym ...hihih..Kamelia, mówisz o smokozordach,że podoba Ci się to określenie (nie wiem jak profesor Miodek - czy jemu też by się podobało ;) )...ale to nie ja wymyśliłam tylko M. z kolegą hihihi...kiedyś przynieśli do domku gonokoki i smokozordy....hehehe no i już zostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulko czeresieńki ZAWSZE !!!!!!!!!!!!!!!!!! To siup .... :D :D :D trza by sie zebrac bo jeszcze w piżamie latam ... BEZ KOMENTARZA. Dziś wizytka ... jestem ciekawa co tam słychać i mam nadzieje że nie uaktualnie tabelki, chociaż mało prawdopodobne. Hepciu no moje kondolencje , ale fakt nadrobisz po :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam babeczki :-) też zazdroszcze tych truskaweczek,chociaż w końcu wyszło że cukrzycy nie mam ale tak się przestraszyłam że tą dietkę przepisaną dalej stosuję!!!! niedawno pisałam na gg z kumpelą i ona stwierdziła że nie ma się co tak spieszyć do porodu,lepiej żeby wszystko szło własnym tempem!!!:-) dziwi mnie tylko że wy już wiecie jak tam u was postępy z szyjką bo ja miałam badanie ginekolog.2 wizyty wcześniej,a na ostatniej nic,i następną mam 5.07 i gin twierdzi że do tego czasu nie ma prawa nic się dziać!!!!!dziwne ,co???????? ale moja siosrta cioteczna(rodziła 2 lata temu) stwierdziła że żaden z naszych lekarzy przed 37 tyg już nie zagląda by nie przyspieszyć porodu,jak dla mnie to absurd.........bo nawet nie wiedzą w jakim stanie jest kobieta,a przecież nie wszystkie rodzą w 40 tc......... no nie będę wam już truć.........ale musiałam się wyżalić.......... pa pa wiem że termin mam prawie na końcu tabelki,ale Kamelio,mojreczko wy macie około tygodnia różnicy więc głowa do góry!!!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janinko ja już obaliłam pół kilo....hihihi :D:D:D:D A teraz zbieram się do robótki...hihihi i do sklepiku....Widzę już miny bardzo sympatycznych pań w sklepie...hehehe....Pani jeszcze na chodzie???? Olejuju...M oświadczył wczoraj ,że nie chce słyszeć o żadnym wychodzeniu z domku w dalsze rejony....a jeśli w ogóle to z całym oprzyrządowaniem...czyli pieniądzorami na taxi, kartą ciąży ...grrrr...szkoda ,że jeszcze torby szpitalnej mi nie kazał tachać ze sobą...jak wychodzę wynieść śmieci ;) Hihih no spylam, bo zanudzę Was na śmierć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hi Anulko,ale z drugiej strony twój M ma rację,w razie czego,to torbę ci dowiezie,a do szpitala będą musieli cię przyjąć:-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Dora ja tez z konca tabelki jestem :) :) :) Mój lekarz bada do samego końca, ale wiem że różnie to u innych bywa. Moja szwagierka mu sie zbuntowała że czemu chce badać ,a on jej na to że co w takim razie on ma powiedziec o stanie matki i dziecka bez badania i fruuuu ja na fotel :D he he Anulko ja na samym poczatku dostałam prikaz od gina chodź wszedzie z kartą ciązy i zeszytem z pomiarami ciśnień ( musze taki prowadzić :( ) no i sie stosuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janinko racja i ja też mam taki prikaz, ale do sklepu mam minutkę, bo to przy samym bloku...hihih , no to łapię klucze i portfel i lecę...nawet torebki nie biorę... Taaak Dora hihih witaj cieplutko kochana...Zgadzam się z Janiną, wszędzie- prawie wszędzie- w ostatnim miesiącu rzucają na fotel, bo muszą wiedzieć co się dzieje i jakie postępy robimy....hihihi... Mała przyjemność ...jak mnie wczoraj gin wybadała, to myślałam,że z fotela nie zejdę a w tramwaju zaciskałam nogi, bo miałam wrażenie,że mi zaraz Maluszek powie \"cześć...no to jestem!!!!\" EEE Anka...zbieraj się...bo hihi do tego sklepu jutro nawet nie dosuniesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi truskawkami u mnie tez nie za rozowo- co prawda nie mam zadnych med.przeciwskazan, ale mi zdecydowanie nie sluza. a jak czasem nie wytrzymam i choc troche zjem od razu totalny bol zoladka i zatrucie. juz sei nawet zastanawialam , czy to moze dzidzia tak reagujejuz na jedzienie. ale to chyba niemozliwe.. tak sie ciagle nadziwic nie moge , ze te fazy porodu moga tak sie rozciagc w czasie. ze mozna z rozwarciem chodzic kilka dni.. i tak sie dziwie od kilku dni..:):):) a nie mozna by poprosic lekarza o indukcje? skoro juz wszystko jest gotowe, to chyba nie zaszkodzi, a moze pomoc organizacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka! a co to są gonokoki??? :):):) które przyniósł twój mąż do domu?? hi hi hi, myslałam że padne jak to przeczytam, matko coś z gwiezdnych wojen????:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia a ja pomyslałam że oni jakieś żelki !!!! do jedzenia przyniesli takie jak miski wiesz hi hih ihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendobry babeczki U mnie humor juz troche lepszy, po wczorajszej wizycie. Widocznie tak jak piszecie wszystko w swoim czasie - dzieki za slowa otuchy. Poza tym ta moja gin. to jakas w goracej wodzie kompana termin mam na 29/06 a ona chciala bym zaczela jej rodzic wczoraj na fotelu czy co? Badania faktycznie zrobila mi wczoraj chyba takie jak to robia w szpitalu (reka do migdalkow auuu!), ale przecisnac sie nie mogla i chyba to ja tak rozserdzilo:-) Co do zalecen to sa nawret przyjemne: sex sex sex - moj maz bardzo zadowolony! Slyszlam jeszcze o wywarze na lisciach z malin (chyba Bumpy cos o tym pisala). Kamelia ale narobilas mi smaku z tym sloiczkami moze jakis malenki przepisik? Anulka no i jak tam - zdawaj realcje bo jak Ty samiutka jestes to caly czas lepiej lacz sie z nami choc duchowo. Janinka ja tez uwazam ze masz ladna buzke wiec nie zalewaj zes nieladna. pozdrawiam wszystkich w ten mily i sloneczny dzien A zaraz na nastepnym poscie zaktuaslizuje tabelke ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonokok hehehe Kamelia mniej więcej to samo co smokozord....i nie przynieśli ich fizycznie, bo przecież nie wezmą ze sobą bezzębnej laski...hehehe....tylko po to,żeby mi pokazać co to gonokok...Hmmm swoją drogą ciekawi są Ci nasi mężczyźni ;) Janina no to mnie ubawiłaś do łez...heheheh...nie no kobiety ...buachacha.... Kas...kochana ja tam wolę bez indukcji, niech tam sobie dojrzewa jak śliweczka i jak już dojdzie , to wtedy sobie do nas przyjdzie...hihihi... Martwię się, bo Mazurzyści nie dają znaku życia...Pewnie telefon leży w przyczepie a oni taplają się w jeziorku...hihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TABELKA: SZCZĘŚLIWE MAMY madziam27.................27.04........Wiktoria.2020g,49cm.Weronika2300g,53cm ❤️ Domi25......................22.05........Zuzanna.1670g.42cmWiktoria.1600g.42cm ❤️ asiek78.....................15.06........Maksymilian; 3200g; 57 cm ❤️ Elfia_mama.................15.06........Adam........3540g.....56cm ❤️ czerwiec 🌻 NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE........ PŁEĆ 1.kasmo.......................Wrocław........14 czerwca...............14kg..........Wiktor 2.renia1....................Tychy............25 czerwca..............11kg.......Oliwia na 90% 3.gumecka.................Zabrze...........21 czerwca..............14,8kg.......Karolinka 4.madala33.................Piaseczno.........29 czerwca...............13kg............Kubuś LIPIEC 🌻 NICK.......................... MIASTO.............TERMIN............. KG NABYTE....... PŁEĆ 1.dziewcz. od gaf...........S-ce Śl...............1 lipca...........14 kg.............Igor 2.evka81...........Ostrowiec Świętokrzyski ....2 lipca............14 kg.........chłopczyk 3.Anulka_krak...............Kraków..............8 lipca............13,8kg ...........ogonek 4.bumpy..................Rumia-Janowo..........7 lipca............13kg..........dziewczynka 5.sliwkarobaczywka........ Działdowo...........9 lipca..........13kg......Alicja..... 6.Lila 26........................Kalisz...............9 lipca...........15 kg.......dziewczynka? 7.Kamelia...................Sosnowiec...........15 lipiec............17kg......Zosieńka 8.mamuśka 1507..........Łódź?...........15 lipiec...........??...........chłopiec 9.Gosia25.....................Szczecin...........17 lipca............14kg.........Wiktoria 10.Kędziorek.................Warszawa...........19 lipca.............13........niespodzianka ? 11. Hepcia ....................Toruń ..............19 lipca.............12........Marta 12.mojreczka.................W-awa.............20 lipca.............13 kg......Mateuszek 13.ana33.......................Łódź...............21 lipca.............22kg(!)....chłopczyk 14. optymka........................................22 lipca.............7kg........Piotrus (??) 15. Mała Czarna 🌻 16.Janina.....................Bytom...............22 lipca............15kg......dziewczynka 17.Dora 77....................Lublin...............25 lipca............10 kg............Łukasz 18.Teska78...................Ostrów..............27 lipca............10,7 kg.......synek Zaktualizowalam swoja wage (ble!) oraz dodalam serca bo gdzies ulecialy i kwiatki Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madala moja kochana...hihih...wrzuć uśmiech na buziaczka...rzeczywiście gin chyba przewrażliwiona... A jak myślisz, czemu ja jeszcze do tego sklepu nie dotarłam...jakoś mi tak pewniej z Wami...bo i skurcze mam, i kręgosłup pobolewa...i reszta czopu odchodzi...To siedzę i piszę jak durna.... Madala hohihih bo ich sie nie da skopiować...zauważyłam to ostatnio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka juz mam usmiech ty mi powiedz jaki Ty masz plan faktycznie siedzisz sama i ile to moze potrwac sorki ze tak zanudzam ale wszystko w tym temacie mnie interesuje a i cibie troche zajme hihihi M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madalko 🌼 Kurcze teraz to sie wystraszyłam bo wiecie co nie wiem jak to jest z tym sokiem z malin, bo mój mąż pije piwko czasem własnie tylko z sokiem z malin no i napewno zdarzyło mi sie tam morde mu umoczyć :D ale to co nie działa na mnie taki sok czy go trza litrami pić ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko Janinka nie chcialam Cie wystraszyc tu chyba chodzi o liscie malin ale nie wiem dokladnie co w nich jest (Bumby pomoz!)- ten napoj polecali mojej znajomej na szkole rodzenia. Oczywiscie najlepiej dziala sex, maliny to po nie zamiast... hihi M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madala cieszę się :D:D:D Wiesz z tym różnie bywa...pisałam...popatrz ile Duda chodziła z rozwarciem na 3 cm...ale są kobiety , które zbiera szybko... A plan Slonko moje...hmmm....hihihi...do wczoraj nie było żadnego...poza taxi i telefonem do męża...A dziś kuzynka moja (kochana całuski dla Ciebie) kazała mi od razu dać znać, to podjedzie, bo ona zmechanizowanana jest i polecimy razem...Hmmm hihihih...więc pozostaje mi czekać....i modlić się,że może jednak to wszystko rozegra się jak M. będzie w domku...bo chciałam rodzić z nim...hihihi Janinko bumpy jest specjalistką...od tych malin...mówi,że to herbatka z liści malin...ale wszędzie piszą,żeby bardzo ostrożnie z sokiem malinkowym...bo może wywołać skurcze...Tylko umoczenie pysia w nim, to nie jest groźne...hihih co innego jakbyś litrami piła :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janinko, ja przez cala ciaze pilam sok z malin na przeziebienia (a mialam ich sporo), tyle ze staralam sie nie wiecej niz dwie-trzy szklaneczki rozpuszczonego soku dziennie. tak ze spokojna glowa, kochana.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to troche mnie uspokoiłyscie :) A teraz mała przerwa bo musze zjeść, i potem szykować sie na wizytke. nie naprodukujcie za duzo. Chociaż to mało prawdopodobne :D my juz chyba do 103 dobijamy :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj nowa mamusiu:) hepcia- lekarz moze wystawic ci zwolnienie do 3 dni wstecz. wiec sie nie przejmuj bo moze ci sie zaczynac zwlnienie od niedzieli. ja mialam identycznie wiec juz wiem, a tez sie martwilam;) wy piszecie o truskawkach...a ja wam powiem ze dla mnie nie ma nic lepszego jak koktajl z truskawkami, banankiem i boroweczkami...pychotka (boroweczki = jagody, bo w moich stronach rodzinnych mowi sie borowki, a tutaj to jagody:)) zazdroszcze wam dziewczyny ze wiecie tak wszystko jak tam wasze szyjki i rozwarcia.... ja to nic nie wiem, bo lekarz nic nie powiedzial...zreszta ostatnia wizyte mialam dziwna, tylko mnie zdolowala, bo zadnego usg nie bede miala do konca ciazy i o ktg ani slowka nie uslyszalam, bo pani dr jedzie na urlop od lipca i juz nic jej nie obchodzi...ehhh dobrze ze po wyplacie pojde jeszcze do prywatnego gina to moze ona mi co nieco powie... a mam do was pytanko! jak juz bedziecie malenstwo w domu i trzeba je kapac to czy trzeba grzac w tym pomieszczeniu w ktorym odbywa sie kapiel??? my bedziemy kapac w lazience. jak myslicie?? niby lato i ciepelko ogolnie ale dla takiego szkraba to chyba nie bedzie za cieplo jak sie go wyjmie z wody, co?? nie wiem co robic, czy kupowac jakis maly grzejnik czy nie... co wy o tym myslicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulkam no nadal jestem w szoku z tym smokozordem...laska bezzębna?????!!!hi hi hi:) i tak nic z tego nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojreczka witanko... Z maluszkiem hihih to tak,że rzeczywiście trzeba uważać, bo na wieczór może być chłodno, a pierwsze dni są dla niego bardzo nieprzyjemne...Taka Kruszynka bardzo marznie...jednakże nie można przedobrzyć...Ja też w łazience, ale nie będę grzała...tylko po kąpieli natychmiast w coś ciepłego tak,żeby miał zapewnioną temperaturkę odpowiednią... Nie można też dopuścić do przegrzania Kruszynki, musi powolutku się przyzwyczajać do stopniowego obniżania temperatury...W końcu na świecie nie panuje ciągle 36,6 hihihi.... Kochana zaszokowana jestem Twoim ginem...jak to nic nie powiedział...wiesz na Twoim miejscu po prostu wróciłabym do niego i jeśli byłaś na fotelu to prosiłabym o dokładne informacje, bo masz do tego prawo... Co do usg...hmmm powinnaś mieć zrobione teraz,żeby określić jak duży jest bobasek... Ktg nie wszyscy robią, jeśli jest dobrze , to nie... Ech odsysam się na chwilkę od kompa...może na jakąś godzinkę....Czas popracować troszkę...Pranko powiesić...hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojreczka witanko... Z maluszkiem hihih to tak,że rzeczywiście trzeba uważać, bo na wieczór może być chłodno, a pierwsze dni są dla niego bardzo nieprzyjemne...Taka Kruszynka bardzo marznie...jednakże nie można przedobrzyć...Ja też w łazience, ale nie będę grzała...tylko po kąpieli natychmiast w coś ciepłego tak,żeby miał zapewnioną temperaturkę odpowiednią... Nie można też dopuścić do przegrzania Kruszynki, musi powolutku się przyzwyczajać do stopniowego obniżania temperatury...W końcu na świecie nie panuje ciągle 36,6 hihihi.... Kochana zaszokowana jestem Twoim ginem...jak to nic nie powiedział...wiesz na Twoim miejscu po prostu wróciłabym do niego i jeśli byłaś na fotelu to prosiłabym o dokładne informacje, bo masz do tego prawo... Co do usg...hmmm powinnaś mieć zrobione teraz,żeby określić jak duży jest bobasek... Ktg nie wszyscy robią, jeśli jest dobrze , to nie... Ech odsysam się na chwilkę od kompa...może na jakąś godzinkę....Czas popracować troszkę...Pranko powiesić...hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia już Tobie tłumaczę...hihihi....kiedyś kolega i M pracowali w pobliżu...szli na jakiś obiadek i po drodze kumpel- fryzjer zresztą ,wypatrzył jakąś młodą dziewczynę...hihih może nie bezzębną...ale ogromniastą hihih no i burknął pod nosem do mojego M. \"OJ rany patrz jaki gonokok, no istny smokozord!\"...U nas w domku przyjęło się to jako określenie z przymrużeniem oka....hihihi...bo oboje z M jesteśmy tolerancyjni jeśli chodzi o kwestię czyjegoś wyglądu...Liczy się serce... Przepraszam za podwójny wpis...coś mi albo zjada dziś posty albo podwaja...heheheh AAA Mazurzyści moi się odezwali...hihihi moczą tyłeczki w jeziorku, papusiają poziomeczki , opalają się...Echch ale się cieszę hihihi:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×