Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawaa

Planowanie płci dziecka

Polecane posty

Gość passiflora
hej kochane dziś rano zbaranialam. bo temeratura zamiast rosnąć to mi spadła na 36,2 a dziś 17 dz.c :( śluz płodny skończył mi się 15 dnia, wczoraj już taki papkowaty, nie śliski i zawsze po takim śluzie mialam skok ). a temperatury : 15 dzc 36.4, 16 dzc 36.3. no nie wiem co o tym sądzić, dałabym głowę uciąć że ten śluz wskazywał na owulację 15 - 16 dzień, no i jeszcze test owulacyjny wyszedł pozytywnie 14 dnia wieczorem. nie wiem co tym mysleć, załamalam się bo myslałam że znam już w miarę te swoje cykle a tu taka niespodzianka. oszaleję :(.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Passi Kochana ja to też jestem już nie wiem co myśleć. U mnie też był problem z tempką . testy co innego tempka co innego a śluz co innego. Jakoś te nasze główki za bardzo myślą o dzidzi i ....... tak się dzieje :) U mnie dziś temp 36,98 więc już nie ponad 37 pewnie @ przyjdzie. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaa26
mamadamiana ja na pocztaku iałam md łosci nawet przed okresem takze nigdy nie wiadomo:) passi nie pomoge ci niestety bo ja nie spec w tej dziedzinie...a moze po prostu odpusc te obserwacje i zdaj sie na nature i checi hmm?tak czy inaczej 3mam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passiflora
nowa35 temperatura wcale nie musi być ponad 37 stopni :) musi być podwyższona wzgledem tej z pierwszej fazy cyklu czyli sprzed owulacji. a u kazdej kobiety to indywidualna sprawa :) więc nie sugruj się że musi być koniecznie 37 :) nowaa wiem że Wam tu strasznie marudzę. niestety nie jest to dla mnie takie proste żeby się zdać na naturę. bo ja wierzę w tą medotę. juz tyle nerwów, czasu poswięcilam na te obserwacje siebie - w sierpniu minął rok. na dziecko zdecydowani byliśmy już dawno ale musieliśmy odłożyć nasze plany ze względów zawodowych - więc czekam już bardzo dlugo , w mojej głowie ta myśl o dziecku nie jest od lutego kiedy się zaczęlismy starac tylko od wielu już misięcy. i może dlatego ta myśl jest tak uporczywa, bo już tak długo czekam : najpierw czekałm aż nasze życie zawodowe pozwoli nam zacząć starać ,a teraz czakam aż te staranka przyniosą efekt... a co do tej natury to jeszcze jest we mnie siła żeby zniesć te kolejne niepowodzenia, ale nie wiem jeszczejek długo. niestety teraz jeszcze nie potrafię tak się zapomnieć ... mam jeszcze nadzieję, i wierze w tą teorię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaa26
passi przed wszystkim to wcale nie narzekasz po to u jestesmy by się wspierac wysłuchiwać i radzić! nadzieja umiera w człowieku ostatnia, wiara w sukces to 3/4 sukcesu także z cąłych sił 3mam kciuki by się udało, przepraszam jeśli moje słowa cze sniejsze cię uraziły nie chiałam..wiem jak to jest z pracą...sami z mężem dopiero od roku staliśmy na własne nogi..tzn na własne mieszkanko wkoncu urządziliśmy, ja znalazłam lepszą pracę...takze doskonale cię rozumiem jeżeli o to idzie wieć gowa do góry i 3mam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passiflora
nowaa nie uraziłaś mnie :)cos Ty :)dzieki że zawsze coś napiszesz i forum się kręci :) tak tylko napisalam jak ta sytuacja nasza wygląda :) i dlaczego m tak ciężko :) też bym chciała żeby to wszystko wyszło naturalnie, ale jak już tak sie napaliłam :) na tą dziewczynkę to jeszcze popróbuję.mój Mąż też się złościeć zaczyna i co rano zadaje pytanie : jak tam temperaturka ? no a co ja mam mu dziś powiedziec że zamiast wzrosnąć to spadła :( on już by poszedł na żywiol ale ja jeszcze nie chcę i boję się trochę że zacznie mieć żal że drugiego dziecka jeszcze nie mamy. a i tak jest cierpliwy ... no ale ja tez muszę sie uzbroić w cierpliwosć bo ta matoda polega na celowaniu w chłopca i WYCZEKIWANIU na dziewczynkę no nic dalej wyczekuję ..... :) pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaa26
hee noo chyba te dziewuchy to z góry za wytrwałośc są dawane:):) ciekawe co u mnie sie wykluje:):)3maj się bedzie dobrzei zobaczysz ze się niedługo uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia33
Cześć dziewczyny!U mnie dziś 26 dzień cyklu,Temperatura ciągle 37.Piersi duże i bolesne .Jest mi słabo i mam codzienne potworne mdłości.Coś podejrzewm że tym razem się udało.Testu jeszcze nie robiłam bo mam w domu tylko paskowe które się robi 2 tyg. po zapłodnieniu.Dam wam znać jutro .Trzymajcie kciuki.Oh jak mnie mdli .Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Passi jestem z Tobą nie martw się:) jak to mawia mój tato uszy do góry. Przeczytałam masę tematów o dniach płodnych , tzn, o ich określeniu i wyczytałam że teoretycznie temp. ma wzrastać w momencie owulacji ale nie jest to powiedziane, w praktyce może zdarzyć się inaczej. Ja miałam tak w pierwszym cyklu Temp spadła do najniższych wartości następnego dnia wzrosła o trzy kreski, a jeszcze następnego znów spadła o 2 kr. Tego dnia byłam u gina mój pęcherzyk miał 22mm a następnego dnia temp. wzrosła o 1,5 kr i co dzień po mału dalej rosła przed spadła . Co prawda nie obserw. wtedy śluzu , więc nie wiem jak wyglądał. Czytałam również, że organizm może się parę razy przygotowywać do owu , to dotyczy również śluzu jak i temp. A czy badasz również szyjkę? Ja ci powiem że w tym cyklu ją badałam, w zasadzie zaczęłam już przy końcu poprzedniego i naprawdę dużo zmian zaobserwowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowaa oby te mdłośi były zwiastunem zaciążenia:) jak na razie nie chcę robić sobie złudnych nadziei. Byłam u lekarza moje pobolewanie jest przyczyną nadwyrężonych korzonków , więc koniec dźwigania.Nadal mnie mdli, ale już znacznie mniej.Zobaczymy jak będzie dalej. Passi ja Cię rozumiem , też czekam na córeczkę i to bardzo... Nawet się boję, tym bardziej ,że mój mąż gdyby nie to ,że można jakoś dopomóc tej sprawie i spróbować na dziewczynkę, to wcale by się nie zgodził na drugie. Ja wiem, że to nie są 100% metody tylko takie , które stwarzają prawdopodobieństwo. Wiem,że obojętne czy synek czy córka, bo kochać będę jednakowo, ale mimo to marzy mi się mała córunia z blond włoskami. Synka mam wspaniałego ma już 11 lat, ale coraz bardziej tej córci odczuwam brak. Powiem, że nawet czuję się taka niespełniona. Czy Wy dziewczyny też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passiflora
mama damiana badam tą szyjke swoją ale tak naprawde to tak do końca się na tym nie wyznaję mimo że robię to już długo. duze rozwarcie było napewno 13, 14 ,15 dzień, a teraz jakby trochę mniejsze ale ręki sobie uciąć nie dam :) mam nadzieję że już jutro podskoczy tempka i nie są to przymiarki do owulacji bo tak nie miałam jeszcze i wolałabym żeby po staremu pozostało :). kurcze a ja się bałam że w tym cyklu przekombinowaliśmy, a tu taki zwrot akcji :) zosiu trzymam kciuki :) nowaa może ktoś tam na górze w koncu się zlituje nade mną ;)no ale żeby takie numery mi z tą owulacją robić :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Passiflorko,a jakie jest położenie twojej szyjki? U mnie w prawdopodobnym dniu owulacji czyli 19dc była najwyżej i trochę mniej otwarta niż w dwa wcześniejsze dni, a w 20dc jeszcze ciupinkę otwarta i niżej, przeważał śluz biały a jednak wieczorem przy tzw, ćwiczeniu mięśni koegla wydobyłsię jeszcze śluz rozciągliwy na 4 cm i przezroczysty. Ja to dopiero boję się , że przedobrzyłam , bo staranki mieliśmy ok22-23 godz. w 17dc następnego dnia czyli 18dc zrobiłam test owu o 16godz. wyszły dwie równe kreski , a o 18godz testowa była jeszcze ciemniejsza. Takze obstawiam 1,5 dnia i teraz mam stracha heh... Ale tego dnia się popłakałam i powiedziałam mężowi , że wszystko w rękach Boga A co wy na to... Moja siostrunia ze swoją córką zaszła w 26 dc gdzie jej najdłuższy cykl wynosił 36 dni. i jest prawie pewna , że właśnie tego dnia była owu wg jej obserwacji. To dopiero szczęściara:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passiflora
mamadamiana szyjka u mnie jest teraz wysoko i jeszcze trochę otwarta . ale największe rozwarcie było 13 - 14 dzień tak mi się wydaje. no ale jak pisalam niestety nie umiem za bardzo tej szyjki interpretować :(. Ty nic się nie martw, rzeczywiście wszystko w rekach Boga teraz... widzisz Twoja siostra miała szczęsice i nie ma reguly... moja przyjaciólka też mi mówi że natury się nie oszuka :) coś w tym jest, no ale zawsze można próbować :) bedzie dobrze, ja też w pierwszym miesiacu staranek jak nastepnego dnia po starankach zobaczyłam dwie kreski to mało nie zemdlalam i też płakałam :)tyle że popołudniu nie było już tej drugiej kreski a owulacja przyszła dopiero za 6 dni, trzeba mieć mocne nerwy do tej roboty :) :) ;). przede wszystkim nie stresuj się i bądz dobrej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Passi za słowa otuchy. Jak to dobrze się komuś wygadać, kto to rozumie. Nawet moja siostra uważa to co robię za głupotę i mówi ,że jak będę tak unikać tej owu to nigdy w ciąże nie zajdę.Więc też o tych metodach za bardzo gadać z nią nie mogę, bo patrzy jakoś dziwnie na mnie heh Tu przynajmniej się rozumiemy, bo każda z nas ma podobny problem. Passi ja wyczytałam , że owu jest w dniu kiedy szyjka jest najwyżej i nie musi być tego dnia rozwarta na maxa, skoro jest otwarta czy mniej czy więcej to ok gorzej gdyby była zamknięta. U mnie była bardzo wysoko i lekko otwarta, a w następnym dniu już zaczęła schodzić. Jak będę w ciąży to będę się martwić wtedy co będzie i zawsze jakaś niepewność. . jak byłam w pierwszej ciąży ,wolałam mieć córkę, nawet czasem myślałam i tego dziś się bardzo wstydzę, że nie chcę syna i że chyba trudno mi będzie go pokochać...Wiem to okrutne ale tak myślałam do 6 go mca ,ąż dostałam silnych skurczy i mogłam stracić mojego maluszka. Wylądowałam w szpitaly z myślą, że to kara boska za moje myśli. Wtedy bardzo się modliłam ,żeby udało się uratować i podtrzymac ciąże. Do samego rozwiązania nie wiedziałam kogo mam pod serduszkiem, bo mój maluszek podczas usg zawsze nie tak był obrócony(może się wstydził heh.... jeśli tak to do dziś mu tak zostało hi hi) i kiedy po porodzie pierwszy raz go zobaczyłam, to uwierzcie choćbym mogła wybrać z dziesięciu ślicznych dziewuszek to za nic nie oddałabym mojego Damisia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I teraz kiedy planuję malutką czasem mam jakby wyrzuty sumienia. Bardzo ją pragnę mieć a jednocześnie boję się o nią prosić, ale wiem już tyle , że jeśli zajdę ,a będzie synek wiem że będę kochać go równie mocno , jedyne co to mąż będzie zły, a mi będzie smutno ,że córki nie będzie, bo na trzecie dziecko to mój mąż na pewno się nie zgodzi:( ;( ;( Przepraszam , że Wam tak nasmuciłam....Ale wiecie trochę mi lżej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Nowa 35 ściągnęłam ten program jutro naniosę moje obserwacje. Dzięki za adres do linku myślę, że się wszystkim przyda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passiflora
mamadamiana a jesli można wiedzieć to dlaczego Twój maż tak bardzo chce córki i bedzie zly jak się nie uda ? mężczyźni raczej mają parcie bardziej na synów :) chociaż może się mylę ... wiesz moja mama mówi dokladnie to samo co twoja siostra : ze tą metodą to wogóle w ciąże nie zajdę i to jest niemożliwe. więc tez niebardzo mogę jej cokolwiek mówić na ten temat, bo jak jej narzekam że w ciążę zajść nie mogę to mówi że na wlasne życzenie... dobrze że dziewczynki Wam mogę się wyzalić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wprowadziłam dane w tą kartę tylko nie pokazuje rzeczywistego dnia owu( czyli tego- czego najbardziej chcemy wiedzieć):( owu pokazuje jak przy cyklach 28 dni czyli 14 dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Jestem właśnie w 4 dniu nowego cyklu. Zaczynamy celowanie w chłopaka. Jak mnie za bardzo nerwy nie zjedzą to może się uda. Chcę kupić testy owu napiszcie mi których używałyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wzetka!!! ja stosowałam testy paskowe z firmy Hydrex jak dla mnie ok i drugi plus to przystępna cena. życzę powodzonka w planowaniu syneczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki mamaDamiana :D Córuchna rośnie i rodzeństwo by się przydało. Jak będzie dziewczynka też będzie super ale chcę spróbować metody na syna, żeby nie było, że nawet nie spróbowaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś 26dc piersi bolą coraz bardziej, za parę dni okaże się z jakiego powodu:) w poprzednich cyklach mnie nie bolały. Zastanawiam się kiedy zrobić test ciążowy skoro moje cykle wynoszą średnio 32 dni?W 28dc może być za szybko na test?Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed terminem @ wynik testu może być zafałszowany. Jak zafasolkowałam z Wikusią to piersi mnie bolały tak bardzo że nie mogłam się dotknąć. Nawet zakładanie biustonosza sprawiało mi ból. Może to jest dowód na to, że masz już swoją fasolkę :) czego ci z calego {serce} zyczę i 3mam kciuki za dziewczynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia33
Cześć dziewczyny!Jestem załamana i ty razem nic z tego nie wyszło.A jeszcze do wczoraj byłam pewna że jestem w ciąży.DZiś temperatura spadła,persi przestały boleć test ciążowy ujemny.Wszystko wskazuje że dziś dostanę okres.A już tak się cieszyłam .Chce mi się ryczeć ...Nie rozumiem dlaczego nie jestem przecież 43 godziny przed oulacją to wcale nie było długo .A może ze mną jest coś nie tak...Muszę chyba wrzucić na luz ...Od tego cyklu spróbuje to olać co będzie to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie . Ja też jestem załamana . @ przyszła dziś - co prawda to dopiero początek ale ........ I jeszcze w dodatku mój M zrobił sobie wyniki Ma wysoki cholesterol ponad 230 na czczo i trójglicerydy . Więc musi brać leki - żeby żyć. Jestem załamana bo nie dość że nie zaszłam bo to był mój pierwszy cykl to i pewnie nie będziemy już planować :( Jestem załamana - nie wiem co robić. Dojdą leki a ja chciałam żeby wszystko było dobrze. Mieć wyrzuty sumienia że teraz mogłabym planować kiedy mój M nafaszerowany lekami .... paranoja. Takiego scenariusza nie przewidywałam. Dziewczyny pisząc to wyję jak bóbr. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowa 35tka nie łam się. Przecież leki na obniżenie cholesterolu nie wpływają na płodność ani na planowanie potomstwa. Gdyby tak było, że jakieś leki wpływają znacząco na płodność to mężczyźni chorzy na cukrzycę w ogóle nie mieliby dzieci bo oni muszą leki lub insulinę brać codziennie i to parę razy na dobę. Uszy do góry i więcej optymizmu. A jak się uda to mu pewnie od razu z radości cholesterol spadnie :) Jest jeszcze jeden plus - przejdziecie teraz na zdrową, lekkostrawną dietkę i oczyścicie organizm z toksyn a to nigdy nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×