Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Hej dziewczynki! Oj dzieje się u nas na forum... :) U mnie dziś dopiero 19 dc, już bym wolała wiedzieć czy się udało naturalnie, czy nie. Czekanie jest najgorsze. :( A inseminacja na bank w sierpniu! Mąż też już jest co do tego zdecydowany, jednak potrzebował trochę czasu. Ostatnio dowiedziałam się, że moja bliska znajoma zaszła w ciążę w pierwszym cyklu starań.... ogarnęło mnie takie dziwne uczucie... życzę jej jak najlepiej, ale jakoś nie mogę się z tym na razie pogodzić. :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia.pco.1
I gdzie tu sprawiedliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Psioszka dziękuję za pamięć. U mnie jakoś jest. Fizycznie chyba dobrze, chociaż jeszcze plamie. Psychicznie za to daleko do normalności. Są chwile że wydaje mi się że jest dobrze a za moment łzy same płyną. Bardzo ciężko mi się z tego podnieść. Na pewno wiecie źe życzę Wam wszystkimi jak najlepiej jednak płakałam jak Myszka pisała że jej się udało. Bo przypomniała mi się ta radość jaką my czuliśmy i koszmar jaki przechodzimy. Myszka nie miej mi tego za złe. Trzymam za Was mocno kciuki. Tak się boję że efekt kauteryzacji minie i znowu będziemy walczyli o owulacje. Mam nadzieję że choćby z tego względu lekarz szybciej da nam zielone światło dla starań. Czekam teraz na wyniki badania i pójdę na kontrolę bo jestem ciekawa jak mój organizm poradzi sobie z łyżeczkowaniem. Czytam Was codziennie, ale nie chce Wam smucic. Yvonka pamiętaj o Nas jak będziesz na pielgrzymce. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słońce Moje o Was szczególnie będę pamiętała. Dziewczyny podajcie mi swoje imiona, głupio tak np. na wspólny różaniec w intencji podawać nick z forum zamiast imienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Słońce domyślam sie że twój smutek nie wynika z tego że źle nam życzysz, nawet by mi to do głowy nie przyszło. Ja cały czas trzymam kciuki za wasze starania i zebyście wreszcie odkryli przyczynę niepowodzeń i mogli ją wyeliminować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yvonka, ja też byłabym wdzięczna za modlitwę - moje imię Ola Ziuta,ziuta- to jedziemy razem na tym wózku, ja dzisiaj też 19dc. Słońce cieszę się,że zaglądasz i dałaś o sobie znać. Ściskam Cię mocno. Ja plamiłam jakiś tydzień po łyżeczkowaniu, a @ dostałam dopiero po ok 6 tygodniach od zabiegu. Ze staraniem mieliśmy się wstrzymać 3 miesiące. W sumie nie kochaliśmy się długo,bo mnie bardzo bolało, ale myślę,że bardziej w głowie niż na dole.Wbiłam sobie do głowy ,że boli i nie pozwoliłam się dotknąć. Mam nadzieję,że przejdziesz to mniej drastyczniej, dużo sił i zdrowia życzę!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia24
Hej dziewczynki ja dopiero wstalam po nocce,my leczylismy sie na aglutynacje u m i ja mam przesunieta macice na prawa stone oraz stymulowane owulacje na clo wyniki m sie poprawily ze a i b wynosi ok100% a ja mam cykle stymulowane a tak wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słoneczko ja często o Was myślę.. i bardzo Wam wspólczuję. Moja koleżanka miała identyczną historię, najpierw euforia że się udało a 12 tyg później koszmar poronienia. Ale dacie radę, musicie:-) Yvonkaa moje imię jest chyba oczywiste :-) Justyna :-) A mam jeszcze pytanie do Marli jako specjalistki od zastrzyków w brzuch:-) Mam dwa rodzaje igieł : 19 mm i 12 mm. I teraz która będzie najbardziej odpowiednia żeby wstrzyknąć ten Fostimon?? Tę 12 mm to mogę wbić całą (wejdzie w tłuszczyk:-) ) Ale ta 19 mm to chyba już za dużo żeby wbijać całą, co?? Napisz mi jeśli możesz:-) Dzięki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak u mnie to zadupie... pytam w aptece o igły do zastrzyków w brzuch i widzę ogromne zdziwienie na twarzy pani w okienku :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma-83
witam dziewczyny nie jestem w temacie, ale mam pytani, może któraś mi pomoze. W dużym skrucie, mam wyciety prawy jajnik i jajowód, jestem po badaniu HSG i wyszło na nim, że drożny całkowicie jest wycięty jajowód, wiec grozi mi ciąża pozamaciczna a lewy jajowód jest bardzo słabo drożny. Proszę, może wiecie z doświadczenia, jakie są szanse na naturalne zajście w ciążę. Miałam robione trzy zdjęcia i to trzecie jest najlepsze, ale lekarz nie powiedział nic jednoznacznie, proponuje mi czekać ok 3 miesięcy i powtórzyć badanie ale już mniej bolesną metodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justynka nie lecze sie we wroclaowiu tylko w mojej malej miescinie. do wroclawia mam jakies 150 km, a ze wybieram sie tam do kolezanki to pomyslalam ze tak kupie pregnyl, ale obdzwonilam dzisiaj chyba wszystkie apteki (zaczynajac od tych ktore mieszcza sie najblizej klinik nieplodnosci) i pregnylu nie ma nigdzie :-( w jednej tylko znalazlam zamiennik ten co Myszka uzywala. testu nie robilam, bo zdrowy rozsadek podpowiada mi ze to nie mozliwe... asia podsisuje sie pod tym aby kazda opisala swoja inseminacje.. u mnie jak @ przyjdzie w tym miesiacu punktualnie to jeszcze zalapie sie na sierpien. justynka z ta dyskrecja to roznie bywa, moze lepiej powiedz ze w jakis innych sprawach musicie jechac.. Yonka o mnie tez pamietaj - beata. slonce moje dobrze ze jestes - juz sie ztesknilam ;-) smuc nam ile wlezie, jestemy tu na dobre i na zle :-) ziutka moja najlepsza kumpela tez zaskoczyla za pierwszym razem i jeszcze ten tekst: "myslalam ze tak z pol roku sie postaramy a tu tak od razu wyszlo", jeszcze bardziej mnie to zdolowalo.... i gdzie ten pregny teraz zdobyc..... w jednej aptece babeczka mi powiedziala ze maja wznowic produkcje w sierpniu, ale to moze byc juz za pozno. chyba nie bedzie wyjscia i w przyszlym tygodniu skocze do niemiec, co prawda drozej wychodzi ale podobno nie ma problemu z dostepnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Słońce, jestem tu nowa, nie znamy się, ale jak przeczytalam twoja historie to płakałam jak bóbr, jakie to życie jest niesprawiedliwe- szkoda słów!! Tule cie mocno, wszystko będzie dobrze, w końcu będziesz tuliła dzidzię Olcia - armię to macie super, na pewno się uda, to była twoja pierwsza IUI? kiedy testowanie? Ja przez ta naszą słabą armię to mam coraz większego doła, nie wiem tak naprawdę czy jest sens podchodzenia do IUI, nie wiem czy to ma szanse się udać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti------- ja w tamtym miesiącu również miałam problem, żeby dostać pregnyl. Nigdzie go nie było. Okazało się, że go w ogóle przestali produkować. Ale w aptece dali mi zamiast niego Ovitrelle. Z tym, że koszt jego wynosi ok 70 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pełna nadziei ja myślę dokładnie tak jak Ty... nie wiem czy jest sens z takim słabym nasieniem, dziewczynom nie udaje się z super plemnikami, jakie więc my mamy szanse... Ale z drugiej strony trzeba spróbować żeby potem nie żałować. A Twój M. jakie bierze leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Bierze pentohexal i andorvit , je orzechy brazylijskie i unika wszelkiego jedzenia które zawiera soję ( często nazywana białko sojowe), bo wyczytałam że soja bardzo mocno obniża jakość nasienia, a jest praktycznie we wszystkim - pasztety, fast foody, pizze, chipsy, w niektórych batonach, no a my jedliśmy dużo takiego jedzenia. Mamy te same wątpliwości, może mamy mniejsze szanse przy IUI niz dziewczyny z super armią, ale IUI i tak daje większe szanse niz naturalsik, więc trzeba próbować. A wy kiedy macie insemkę? U mnie dochodzi jeszcze brak zaufania do dr K. , tyle wyczytałam zlych opinii, że zaczęłam watpić czy dobrze robimy że u niego będzie ta insemka, ale czekam na Olcię - jak jej się uda to może znowu mu zaufam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziękuję za wsparcie, to naprawde wiele dla mnie znaczy. Psioszka jeżeli chodzi o współżycie to ja właśnie potrzebuje fizycznej bliskosci, ale jeszcze plamie. Po za tym nie wiem jak to bedzie z owulacja i czy wogóle bedzie? Licząc od dnia zabiegu to mam dzisiaj 11 dc. Z jednej strony chciałabym zacząc współzycie mysląc co ma byc to będzie, ale z drugiej .. same rozumiecie. Ordynator w szpitalu mówił ze można się starać po 3 miesiącach, nie wiem co na to mój lekarz. Zobaczymy po kontroli. Jedna na pewno sie nie zmieniło- pragne i potrzebuje tego Dziecka jak niczego innego na swiecie. Tydzień temu do Polski przyjechała moja siostra z Holandii z dwiema córeczkami. Młodsza ma niespełna dwa latka. Wygląda jak rusałka. Ma długie do pasa białe włosy. Przy tym jest taka słodka. Spiewa swoje holenderskie piosenki, których nauczyła się w przedszkolu, tańczy i wszystkich naokoło całuje. Siostra pytała czy może z nimi przyjechać do mnie czy mi przykro nie bedzie. Na poczatku się bałam ale jak przyjechały i zaczęły wariowac z naszymi psami to nie było czasu myśleć o sobie. Mała jest jak zywe srebro , tylko jej te białe włoski podskakiwały. Dopiero jak wyjechaly zrozumieliśmy jak nam bardzo brakuje tupotu malutkich stópek w domu. Ta cisza jest czasami nie do wytrzymania :( Mówilam że będę smucic. Yvonka - Kasia i Oleg, może jak ktoś dobry poleci nas Matce Bożej to sie uda bo ja to już tracę nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Słońce - smuć tyle ile chcesz i ile potrzebujesz, od tego jest forum, musisz się wygadać i wypłakać to pomaga, nie ma co dusić w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pełna nadziei nawet nie wiedziałam o tej soi! A my też często jemy pizze, fast food itp. :-( Mój M jeszcze w lutym miał dużo lepsze wyniki, ok. 20 mln w 1 ml. Ale urolog zapisał mu proviron żeby poprawić wyniki i okazało się że jest jeszcze gorzej. Po dwóch miesiącach kuracji ilość spadła do 10 ml, potem do 8 i teraz jest już tylko 7. Liczę że te leki które teraz dostał od androloga chociaż troszkę poprawią parametry. Gin. mówił że przed inseminacją warto byłoby poprawić ruchliwość i ilość. Ale już raczej nie zdążymy bo inseminację będę miała za ok 10-12 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pełna nadziei nawet nie wiedziałam o tej soi! A my też często jemy pizze, fast food itp. :-( Mój M jeszcze w lutym miał dużo lepsze wyniki, ok. 20 mln w 1 ml. Ale urolog zapisał mu proviron żeby poprawić wyniki i okazało się że jest jeszcze gorzej. Po dwóch miesiącach kuracji ilość spadła do 10 ml, potem do 8 i teraz jest już tylko 7. Liczę że te leki które teraz dostał od androloga chociaż troszkę poprawią parametry. Gin. mówił że przed inseminacją warto byłoby poprawić ruchliwość i ilość. Ale już raczej nie zdążymy bo inseminację będę miała za ok 10-12 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Justynka może to tamte leki tak zadziałały, nasz androlog powiedział że nie przepisuje zbyt silnych leków bo może byc efekt odwrotny, może po tych lekach będzie lepiej, ja wyczytałam o tej soi na stronce www.cudownytata.pl , piszą tam też o piciu wody, orzechach brazyliskich, sokach wyciskanych z owoców, emkowi lekarz kazał nosić przede wszystkim luźne gatki, i codziennie chłodzić przyrodzenie chłodną wodą biorąc prysznic, zero kąpieli w wannie. A to że najpierw mieliście 20mln a potem 7 mln może być tez spowodowane tym, że nasienie jest jak sinusoida u każdego mężczyzny - może przy 20mln trafiliście na górkę, a przy 7 na dołek i może leki tego nawet nie pogorszyły i może już wam spadać nie będzie. Nam powiedział że te 6mln to nie wiadomo czy górka czy dołek :/ Sie okaże za tydzień. ja jeszcze odnajdę maila od jendej dziewczyny która mi napisała co brał jej emek, a bral duzo i zaciazyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Kurde nie mogę znaleźć tego maila - ale na pewno była tam maca, L-karnityna i koenzym Q10, mieli nasienie ok 4mln/ml, no i po 36 lat obydwoje, 3 miesiące brali te leki , poprawa do 15mln i zaciązyli naturalnie, a wy jak długo sie staracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pełna nadziei my próbujemy ok 1.5 roku. Mój M. od lutego bierze l karnityne, mace, dużo witamin i nic. Przez ten proviron wszystko się tak popsuło. Nawet teraz androlog nam to powiedział:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
a powiedział czy da sie to odkręcić? jak to jeden lekarz może wszystko spaskudzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaa27
ja juz po wizycie .... i znowu mam dylemat...dzis pecherzyk ma 15,9 mm wiec teoretycznie owulacja bedzie w niedziele , no i teoretycznie moglabym jechac do kliniki na inseminację , ale to ostatnie krwawienie troche zaniepokoilo lekarza (bylo bez wspomagaczy- luteiny ) i zaproponował aby ten cykl jeszcze przesledzic bez lekow, mam pomyslec i zdecydowac... wrazie jak sie namysle na inseminacje to przyjsc w sobote na podejrzenie i podanie pregnylu... a jak nie to w poniedzialek na podejrzenie czy peklo i oznaczenie progenteronu.... no i badz czlowieku madry ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę że dobrym pomysłem jest, nie wiem czemu nie pomyślałam o tym wcześniej, abyście podały też imiona waszych mężów, tak jak to zrobiła Słońce (dzięki kochana :)) W końcu będę się modliła o dar rodzicielstwa dla małżeństw które pragną potomstwa , a nie tylko dla kobiet :) Słońce nie trać nadziei. Czasem nam się wydaje że Pan Bóg zamykam nam drzwi, pamiętaj że okno zawsze jest otwarte. Ja pamiętam o słowach z Pisma Świętego "pukajcie a otworzą wam , proście a otrzymacie", a teraz szczególnie o tych "Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich"[Mt 18,20]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna i Grzesiek :-) Pełna nadziei nie wiadomo czy da się poprawić nasienie. Kuracja ma trwać dwa miesiące, potem miesiąc przerwy i powtarzamy badanie. Ale cudu się nie spodziewam raczej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Yyonka my co prawda jestesmy po udanej inseminacji ale gdybys mogla sie pomodlić żeby udało sie szczęśliwie donosić dop konca i by dziecko było zdrowe. Beata i Daniel:) Ale mi sie dłuży czas do tej pierwszej wizyty, mam takie chwile że obawiam sie czy moja fasolka jeszcze tam jest i czy sie dobrze rozwija. U nas może wystąpić konflikt serologiczny bo ja jestem Rh- a M Rh+ i też sie czasem o to niepokoje. Jutro ide zrobic sobie te badania co gin kazała i chyba dla poprawy własnego samopoczucia powtórze bete zeby sprawdzić jak przyrosła od tamtego czasu. Co o tym myslicie? ma to sens? od niedzieli do wtorku czułam kłucie w okolicach jajników i tak jakby macica sie powiększała a od wczoraj prawie nic nie wyczuwam-i teraz nie wiem czy to dobrze czy źle? ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
justynka- jeszcze pytanie do Ciebie, a to FSH to badaliście jeszcze raz po braniu leków, bo ciekawi mnie czy ono może się obniżyć, niby lekarz powiedział że nie ma leków na obniżenie FSH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×