Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

A co Whim, też masz szwgierkę przyjamniaczkę? A mój jest okropnie zazdrosny, okazuje to na każdym kroku i pilnuje mnie jak oka w głowie, co czasem jest śmieszne, a czasem denerwujące, ale na ogół miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ta ja mam problem z głowy ;) bo mamy cyfrę+ ale ani ja ani mój nie chcemy czekac rok na nowości w canal+ czy tez HBO , po za tym mamy zestw kina domowego i 30 sek. spacerkiem do wypożyczalni ;) bo mieści sie 2 baramy od nas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szwagierki przyjemniaczki nie posiadam , ale i bez takowej czasami wysiadam :O eh szkoda słów !!! no, a teraz pora na herbatkę i fakty na tvn ;) a póżniej to jeszcze nie wiem co będziemy robić, bo ja nadal jestem na mojego wścciekła za tamto i jakos wcale niechce mi przejść:O pozdrawiam cieplutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pouciekałyscie wszystkie do sowich spraw i chłopców? Mój już wrócił, zjedliśmy pstrąga pieczonego i on oglada Kyminalnych a ja w necie. A o sptrągu to ja dlatego, bo moze któras z was ma dobry przepis na pstrąga w śmietanie? Ale chyba zaraz się połoze, bo znów coś w gardle zaczyna drapać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że wczoraj żeście się dobrze bawiły;) Mój był grzeczny, w zasadzie, choć mógłby A. B i C..... A ja dziś w pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yeny, celi, to co oni takiego zmajstrowali? Groszku, trzymaj się dzielnie i dbaj o SIEBIE:) Twój J. czasami jest dla mnie lekko niezrozumiały;) A mnie wkurza, że mój mąż śpi, ja zapomniałam z domu papierów i nawet nie obudzi go telefon, wrrrrrrrrrrrrrrrr............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam o jeżu........... ale mam kaca giganta z reguły nie pijam alkoholu ale wczoraj utowpiłam wszelkie smutki w duzej ilości alkoholu ..............oj za duzo było . A dzisiaj mam hercklekoty chyba pójdę do lóżeczka przytulę się do pluszaka właczę cichutko telewizorek ...............i będę sie kurować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.
Ja po urodzinach......................................Moja głowa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.
Znaczy urodzinach kumpelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani ;) jesteś juz po imprezce to prześlę ci emilka , który poszedł wczoraj do Yenny i Groszka to zrozumiesz :O albo i nie zrozumiesz tego mojego palantunia :P A że złość mi nie przeszła to mieliśmy nocne rozmowy polaków :P No i co nie co się wyjaśniło, ale i tak złosć mi nie przeszła:O Ani , tylko nie obraz się , ja ci prześlę tak jak napisałam za pierwszym razem, bo niechce mi się tego samego od nowa pisać :O bo jeszcze dojdę do wniosku, że huj z nim :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ani, dla mnie on też bywa niezrozumiały. Ma dwa oblicza i nigdy nie wiem, które zaraz pokaże :o To ponoć typowa cecha Bliźniąt :o Wciąż siedzę zasmarkana i węzły chłonne mnie bolą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani masz już kopię moich rozterek , którymi wczoraj uraczyłam dziewczyny :O No , a ja w nocy dowiedziałam sie, ze facet (czytaj mój ) po rozwodzie nie spieszy się ze ślubem , bo slub to stres :O , po za tym nie każdy facet potrzebuje ślubów do szczescia :O No, a jak juz ma kobietę, z którą mieszka i dziecko to ślub czyli papierek nie jest juz mu do niczego potzrebny :O No i tych złotych myśli to jeszcze było oj było !! Na pytanie skoro to takie stresujące przeżycie to czemu brał slub z exią ??? odp bo nie wiedział, że to takie stresujace :O No i że ślub nie jest gwarantem szczęścia! , bo wział ślub i nie był szczęśliwy !!!! Wiecie co ja po tych rewelacjach już długo nie zapytam co facet (obojetnie jaki) sądzi o ślubie :P Ich zdanie w tym temacie mnie juz nie interesuje :P A ja swoich planów i tak nie zamierzam zmieniac, co najwyżej zmienię obiekt kultu :P , o czym nie omieszkałam poinformować swojego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gorszku ;) mówisz blizniak ?? ;) a ja z panną tez mam podobnie , więc to coś innego ich łączy :O chyba solidarność plemników :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi, nie jestem pewna czy to solidarność plemników? Może to wrodzony deftekt genetyczny większości mężczyzn? A może różnice w sposobie wychowywania dziweczynek i chłopców? Wielu z nas od dzieciństwa wpajano, że dziewczynka powinna być subtelna i miła (czytaj nie wyrażać swoich emocji), uczono że kobiety czasem muszą zrezygnować z czegoś w imię \"wspólnoty\", że czasem trzeba się poświęcić itp. My takie akutart nie jesteśmy. Cóż, z naturą się nie walczy :P My też bywamy wygodne. I zdarza nam się patrzeć tylko na siebie. Czasami... A oni tak mają na okragło 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dopisać. Czeka mnie dziś poważna rozmowa. Zamierzam uświadomoć mu, że nie jest Księciem udzielnym, a nasz związek nie opiera się na zasadzie - ciesz się tym, że jestem. a jak ci się nie podoba to trudno, ja cię na silę nie będę trzymał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku, ja to nazywam Księciuniostwem.... i czasami ten program i mojemu się załącza. To chyba nie do wykorzenienia sprawa zarówna majaca oparcie w genetyce, jak i socjalizacji:P Celi, jam ciągle w pracy, więc tylko kilka słów....odpiszę z domu..... Trzymajcie się moje miłe, wyrażajmy własne zdanie....w końcu zycie to kompromis, a nie uleganie innym:P!!!!!!!! Ka, nie daj się, pamietaj, że dzis miał byc szpinak:P dzis z feministycznym pozdrowieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku, Ani ;) a ja mam w dupie kompromis !!! co to wogóle jest ten kompromis???? nie mam zamiaru rezygnowac z siebie dla jakiegoś palantunia i nie ważne czy go kocham czy nie (jak nie ten to będzie inny). nie ma żadnych kompromisów :P nie będe ustępować bo facetowi tak wygodniej - tak moje drogie, ten kompromis to rezygnacja z kawałka siebie dla faceta :P co to, to nie!!!!!!!! Nigdy nie zgodzę sie na żaden kompromis !!!!!!!!!!!!!! Albo dojdziemy do porozumienia albo nie!!! ale ja nie mam zamiaru ustępować, bo jaśnie królowi to odpowiada !!! A ja ????????????????? Gdzie w tym kompromisie ja ?????????????????? Czy słyszałyście aby facet poszedł na kompromis ??????? bo ja nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak facet chce nowy telewizor, a w tym czasie padnie pralka , to kupi tą pralkę, ale zaraz jak tylko ma kasę to kupuje ten wymarzony nowy telewizor !!!!!!!!!!!!! Więc jeśli faceci to uważają za kompromis to na taki ja idę !!! Czyli daję kolesiowi czas, ale nie za długo i koniec kropka decyzja zapada!!! Zaden facet nie rezygnuje z siebie dla kobiety :P A ja mam zamiar być kobietę, która nie zrezygnuje z siebie dla żadnego faceta !! I to moje drogie jest ten mój kompromis !!! Zadnego lania wody !! Zadnego ściemniania!! Zadnego głaskania pod włos!!!! Oczywiście , ze ja na swoje plany mogę poczekać, bo życie je weryfikuje, ale nie mam zamiaru ze swoich planów rezygnować dla faceta!!!!!!!!!!!! A kompromis ???????????????? jest cudowny w rozmowach handlowych w sferze słuzbowej a nie w życiu :P Bo w życiu albo bierze się to co człowiek chce, albo kisi się cały czas w tym zatęchłym marzeniu i płacze do niespełnionych marzeń !! Ja na płaczu nie mam zamiaru skończyć!! Niech mój se pochlipie, ale nie ja !! Dlaczego to ja mam iść na kompromis, a nie on????? Gdzie jest powiedziane, ze to kobieta ma sie układać??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi, z przykrością muszę przyznać, że sporo jest racji w tym co napisałaś. Mężczyźni chyba nie rozumieją pojęcia kompromis. Kompromis ma zadowolić obie strony. I obie strony muszą wówczas z czegoś zrezygnować dla dobra relacji. To, że jedna strona rezynuje z czegoś aby druga była zadowolona, w rzadnym wypadku nie można nazwać kompromisem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i macie
takie same problemy z nimi, jak ich pierwsze żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no teraz pomarańczko to pojechałaś :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D a skąd ty wiesz jakie problemy mój miał z żoną ??????? a jakie ma ze mną, a właściwie ja z nim ????????????? no chyba że jestes jasnowidzem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny mma pytanie
czyjesteście szczęsliwe?bo ja tezbylam z kims dlugo ale nie odwazyłam sie na ten krok co wy.po prostu bałam sie,że jak przyjdzie szara rzeczywistośc zwyczajne zycie,to bedziejedno wielkie rozczarowanie..czy nie żałujecie podjętej decyzji???pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęście - pojęcie względne ;) czy jestem szczęśliwa ??????????? hmmmmmmmmmmmm dobre pytanie !! chyba tak !!!! cy nie żałuję ? nie!!!!!!!! bo jeśli to nie wypali to przynajmniej będę bogatsza w następne doświadczenie życiowe ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Celi wiem.ale chodzi mi
o to czy to nie jest tak jak kroliczkiem którego sie goni.Dopoki sie goni jest fajnie ajak sie go zlapie to..czy nie łapalaś sie na tym ,że to nie tak miało byc?ja sie tego przestraszyłam.dzis nie wiem czy podełam sluszna czy nie decyzje.dlatego czasem zaglądam do Was jak to u Was wygląda.przepraszam za pewno trudne pytania.wiem ,zycie nie jest proste czasami.pozdrawiam i wszystkiego dobrego zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest takie powiedzenie - lepiej grzeszyć i żałować, niż żałować że się nie grzeszy ;) Przecież w każdym związku przychodzi szara rzeczywistość. I jeśli tylko z tego powodu zrezygnowałaś, to chyba masz teraz czego żałować... albo nie. Ale tego już się nigdy nie dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Celi wiem.ale chodzi mi
oj nagrzeszyłam to juz sporo:D wiesz mnie sie wydaje ,że jesli mialam jakieś wątpliwości ,jakies ale i tak sie nad wszystkim zastanwialam to byl szept mojej intiucji abym tego nie robiła.więc podejrzewam ,że to była słuszna decyzja mimo wszystko.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto powiedział , że jak złapię króliczka to od razu muszę go ugotować????? Mój króliczek żyje w rezerwacie przyrody i czuje sie tam bezpieczny , bo ma jasno wytyczone granice bezpieczeństwa, jeśli je przekroczy to najprawdopodobniej dopanie do śrut myśliwego i króliczek wyląduje w garnku, u mego boku króliczek może chasać do woli byle był w odpowiedniej odległości :D:D:D:D:D:D:D:D:D To jest luzna definicja wizji mego związku i albo króliczek dotosuje sie do moich regół gry albo skończy jako moje trofum i będe na nim nogi trzymać zima przy kominku :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no janse !!! jakby tak moja intuicja podpowiedział to samo co tobie twoje to już dawno mój rezerwat dałby ogłoszenie, ze przyjmie pod opieke nastenego chętnego króliczka :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×