Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Whim, wiele wiele suchego:):):):) i niespuchniętego;) z całego serca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my wstalismy wczesniej.... i teraz czekam bo pojechał po zakupy i po dziecko.. i dzis na obiadek moje ulubione ...kopytka :) jakie ja mam fantystyczne sny!!masakra... a w poniedziałek do dentysty...tak się was nasłuchałam ze mnie tez ruszyło. w czwartek razem z moim idziemy zobaczyc maleństwo..on pierwszy raz..no cóż niech ma :P wyprosił:) pozdrawiam zasmarkana ...aaaapsik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na zdrowie:P Gasrnierka, dbaj o zęby, bo w ciaży lubia sie psuć...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można to tak nazwać:( chociaż wolałabym ciurekim, bez kawy:P Cześć Ka, głaskana po główce, fryzurka Ci sie trzyma?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiaaaa, spiełam włoski w kucyka. Możesz głaskać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chcę dobry syrop, a nie takie wstrętne jak te co mam... Garnierka, odpisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny a na co Ci ten syrop??? Znałam kiedyś takiego jednego co leczył HIVa Guazylem czy jak tam zali ten syrop. To najgorszy syrop świata. Ani ciepłe kraje są bardzo przyziemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo chora jestem i kaszlę paskudnie i z nosa mi cieknie i te syropy co mam są wredne i chcę inny, jakiś dobry, ale apteka b. daleko, więc nie pójdę, a ksieciunio uwaza, ze te co mam są ok i nie powinnam marudać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ka tam biorę nurofen antigrp, yenka, na takie dolegliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam gujazylu, ja mam flegaminę i jakiś jeszcze jeden - nie znam nazwy, bo moje potomstwo zdarło nalepkę, ale jest okropny, brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A guajazyl też pamietam...fuujoza. Dziś mam dzień słowotwórstwa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety uciekam, muszę zwolnić komputer. papatki, później zajrzę jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt, flegamina jest obrzydliwa. Poza tym powinnas ja pić tylko do 16, bo to głównie środek wykrztuśny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Torszke miałam do nadrobienia... ale już się z tym uporałam :) Jagódko, jak miło ze wkońcu się odzywasz :) Witaj kochana :) Wczoraj byłam na uroczystości wręczania medali małżeństwom z piedziesiocieltnim stażem pożycia. Jednym z nich byli moi dziadkowie. Nie będę ukrywała jak bardzo mnie to wzruszyło. Wypowiedzi prezydenta miasta kierowane do jubilatów, te wszystkie gratulacje za wielki sukces, bo sukcesem jest szczęśliwe spędzić ze soba aż tyle lat. Uświadomiłam sobie, że ja tego zaszczytu prawdopodobnie nie zaznam, jak z resztą wiele małżeństw. I to już nie chodzi o fakt, że wiążemy się z rozwodnikami, że iles tam lat minęło już nam lub im na byciu z kimś innym, ale o to, jak bardzo zmieniły się te właśnie małżeńskie realia. Już nikt nie zawiera ślubu w wieku dwudziestu lat, już mało kto, gdy nadchodzi kryzys w związku jeden, drugi, trzeci- ogromny ma w sobie tyle sił by zamiast przekreślać dotychczasowe życie walczyć... Dopadło mnie wzruszenie z zachwytu i z nieosiągalności tego, co spotkało moich dziadkow. Zapytałam ich tylko czy mają jakąś radę na to, aby być szczęśliwym w małżenstwie przez długie lata... Babcia powiedziała mi- \"Kochanie, zanim powiesz coś pomyśl dziesiec razy, a czasami nawet przemilcz. Nie krytykuj, tylko nagradzaj, za te zachowania pożądane, bo to nagroda ma większą siłę wzmacniania niż kara... Bądź tolerancyjna w takim samym stopniu jak wymagasz tego w stosunku do siebie. Kochaj.\" I znow się popłakałam... A dziadek tylko chodził taki uśmiechnięty i spokojny jak zawsze czule całując co jakiś czas moją babcię... i mówił do niej tak pięknie... Tyle lat a oni się ciągle kochają z tą samą intensywnościa tyle że juz dojrzalszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam chwilke czasu dla siebie troszke sie obrobiłam. Ja jedenak jestem pchła szachrajka jakich mało ;-) kupiłam dzisiaj córce łózko i materac kieszonkowy a że kwota za komplet była wyższa od kwoty poprzedniego spania i ubezpieczenie mogłoby nie pokryc to tak zakręcilam pana kierownika w Jysku że mam ten komplet za dokladnie taka kwote jaka pokrywa ubezpieczenie .............pan był tak milusi że dostałam rabat i to nie mały. Światła dalej nie mam ....................no cóż kiedy będzie nikt nie wie ściany sa mokre . w kuchni zaczynają odpadac kafelki i robi sie ciekawie nawet bardzo ................a mnie zaczyna to coraz bardziej bawić nie bardzo wiem czy to moje wrodzone poczucie humoru czy obrona przed nieuniknionym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whim... zawsze lepiej śmiechem niz płaczem reagować w takich sytuacjach... Ale przyznam że z tego, co opisujesz sytuacja nie jest za ciekawa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whim myśl o tych pięknych rektyfikowanych kaflach, które można układać bez fugi w kuchni:P A powiedz, co mówili sąsiedzi, ci z góry???? Poczucie humoru nieraz ratuje nam skórę i zdrowie;) Ufff, nareszcie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×