Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

obudziłam sie chora! no niezle! mam katar ze szok...nigdzie sie dzis nie ruszam! nie ma mowy... andaluzja jest jedna z osob ktore wybiórczo poczytały i wystawiaja ocene- a tak sie jednak nie da... pozdrawiam Was i aaaaaaaaaaaaaaapsik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lsjjjjhgu
za to garniera ma wybiórczą pamięć przeciez jej facet nie miał rozwodu, ba........nawet niejednokrotnie chciał wracać do zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej nie podoba mi się pogoda jak dla mnie za duzo wody ;-) chyba mam alergie do wody. Mandarynko kochana mam swoje lata i jedno wiem na pewno gdyby chciał wrócic do żony to by to zrobił i nic i nikt by go nie powstrzymał . Tak samo jak facet chce odejśc to odejdzie i żadne argumenty nie beda do niego trafiały typu dzieci kredyty wspólny majatek . dziwi mnie że męża/żone traktuje sie jak bezwolne ciele .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano w koncu go przywiązałam.....i nie pozwoliłam...tupnęłam nóżką i juz...po trupach po trupach :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co wy takie pochorowane? Ja tez bym chciała na jakieś zwolnienie i w łóżku się wylenić. A tu kiszka, bo przecież przez przypadek dostałam szczepionkę przeciw grypie :P U mnie w pokoju tez dziewczyny rozkłada a ja nic... nawet nie kichnę :o I w dodatku roboty tyle... wczoraj miałam tak koszmarny dzien, że nawet go nie będę opisywać - szkoda nerwów. Dziś chciałam udawac, że mne nie ma ale coś mi niespecjalnie to wychodzi. A w ramach rewanżu po wczoraj dziś ide do fryzjera. Zastanawiam się co zrobić na głowie? Tyle zapuszczałam włosy, że jakoś dziwnie mi ścinać, a z drugiej strony podoba mi się fryzurka Victorii Beckham :P Macie jakieś typy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivex
Witam, mam podobna historię jak Wy. Też jestem z facetem po rozwodzie, też on ma dziecko z byłą żoną. Poznaliśmy się, gdy był po rozwodzie. Z dzieckiem kontakt mam dobry, bywa u nas często. Byłej nie znam i nie chcę poznać, widziałm ja parę razy na ulicy, co było sporym stresem dla mnie, bo ona też mnie kojarzy. Mam nadzieję, że się przyzwyczaję do tych przypadkowych spotkań. Ale są rzeczy, które mnie irytują np. że dziecko mówi o facecie mamy tatuś i twierdzi, że ma dwóch tatusiów, kiedys próbowałam mu wytłumaczyć, że ma tylko jednego tatę, ale ono jeszcze nie rozumie. Poczekam jak dorośnie, samo zobaczy i oceni. Wiem, że zna go od małego dziecka, ale czy to powód nazywania go ojcem. Na razie z moim facetem odpuściliśmy sobie tę kwestię, bo dziecku nie da się przetłumaczyć, choc widzę jak bardzo go to boli. Rozmowy z byłą na ten temat nic nie dają, ona twierdzi, że to nic złego. Ciekawe jakby się czuła gdyby do mnie zaczęło mówić mamo. Tyle, że ja nigdy do tego nie dopuszczę. Tak więc ich dziecko żyje w świadomości że posiadania dwóch ojców, 3 czy 4 babć to normale. Krzywdzenie dziecka jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie kwestia dwóch tatusiów jest chora...tak jak dwóch mam...choc no nazywa sie to macocha i ojczym... ale czy wiecej babc to cos złego?? ja tez miała trzech dziadków i było mi z tym dobrze..teraz został juz tylko niby ten \"nieprawdziwy\" ale nadal dziadek nie jest to złe...zalezy jacy to ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ivex
A ja uważam, że akurat Ty jesteś ostatnią osobą, która powinna ingerować w to, co Ciebie nie dotyczy.... To nie Twoja sprawa jak jego dziecko zwraca się do tego mężczyzny. Jeśli mieszkają razem to jak Twoim zdaniem powinno mówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivex
są jeszcze inne kewstie, wiem że ich dziecko zawsze będzie w naszym zyciu, dlatego cieszy mnie taki dobry kontakt. Czasami mnie draźni, ale to chyba normalne. Nie jestem zazdrosna o byłą, bo od kilku lat układa sobie życie z innym facetem, ale czasami wkurza mnie, że mój facet ustala pory widywania się z dzieckiem bez ustalania tego ze mną. Wiem, że nie jest to łatwe, bo najczęściej jest tak, że jak chcemy dziecko mieć w sobotę, to okazuje się, że jej nie pasuje no i np jest w niedziele. Ja wiem o tym ostatnia, albo w ostatniej chwili dowiaduje się, że po południu jest dziecko u nas. Wiem, że mój facet chce widywać się z dzieckiem jak najczęściej i jeśli ona nie ma go z kim zostawić to chętnie zabiera je do nas, no chyba że ewidentnie nie pasuje. Jak zaczęłam się wtrącać w to wszystko, zachowanie byłej (nie posądzam o celowe działanie, choc czasami mogłabym się pokusić) polegające na zmienianiu dnia zabrania dziecka, bo coś jej wypadło, to staje się to wkurzające gdy jest to za często. Jak zaczęlam się wtrącać, to mój facet poprosił abym mu nie mówiła co ma robić, kiedy dzwonić do eks itp, więc odpuszczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivex
ok, dlatego postanowiłam się nie wtrącać w tę kwestię, bo dziecko myślę samo zrozumie i bedzie mówiło tak jak uzna za słuszne. Ale pomyśl, o takim dziecku w szkole, przedszkolu, gdzy mówi że ma dwóch tatusiów, nie zazdroszczę; dzieci bywają okrutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ivex, nie nazwałabym tego krzywdzeniem dziecka...to raczej nazywanie nasze rzeczywistości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w przedszkolu czy szkole pewnie będzie takie niejedno... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy nie mozna spojrzec na to z tej strony ze dziecko nazywajac kogos bliskiego mu _ jak naprzykład tego nowego mężczyzne z którym zwiazała się ex- tatą..pokazuje ze jest mu bliski...ze lubi go , kocha..... wiem ze z boku jest to niezbyt uczciwe , nie w porządku , ale przynajmniej sa zdrowe relacje w kontaktach w tym domu...bo sie nawzajem akceptują.. nie wiem czy dobrze sie wyraziłam o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andaluzja....
Garniera, Ja zadalam proste pytania wynikajace z tematu przewodniego tego watka i 3 pierwszych stron. Nie chce i nie zamierzam sie przegryzach przez 309 stron o kochankach i ich problemach. Nie napisalam, ze kazda osoba piszaca tutaj rozpieprzyla osobiscie komus zwiazek. Poprostu jestem ciekawa jak to jest zyc ze swiadomoscia, ze sie komus rozwalilo rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak , tylko że pytasz o kochanki a tutaj rzeczywiscie osoby sa zwiazane z rozwodnikami ....tak wiec nijak sie ma do kochanek ale wiesz jest w tym cos...wiekszość jakiegos \"poczucia winy\" wymuszania tego typu zachowań powoduje otoczenie... szukajac \"usprawiedliwienia \" dlaczego nie ułożyło sie małżenstwo tamtych dwojga, w momencie zawarcia nowego zwiazku to ta \" next\" uznawana jest za przyczynę... chyba \"nie wypada\" byc szcześliwym po rozwodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivex
do ivex - do mnie dziecko mówi po imieniu i myślę, że tak jest najodpowiedniej; gdyby dziecka tata się nim nie interesował, nie utrzymywał zadnego kontaktu, to może patrzyłabym na to inaczej. Najbardziej to boli mojego faceta, że jego dziecko mówi tata do innego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andaluzja - \"Poprostu jestem ciekawa jak to jest zyc ze swiadomoscia, ze sie komus rozwalilo rodzine.\" Ale jak my mamy Ci to wytłumaczyć skoro to pytanie nie dotyczy naszych związków ani sytuacji w jakiej się znalazłyśmy? Po prostu zwróciłaś się z nim do osób, które tak jak Ty mogłyby jedynie dywagować i dyskutować wyłącznie hipotetycznie na ten temat, ponieważ on ich nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andaluzja.....oni sobie sami rozwalili tę rodzinę. I za rozpad związku to oni są odpowiedzialni. Czy myślisz ,że jesli by się kochali to ktoś mógł by ten związek rozwalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny 🌻 A ja się wystawię i powiem, co czuję :) A co tam :) Poznałam mojego ... gdy był z żoną w separacji, nie było też złożonego pozwu. Teraz sprawa jest w toku, a my nie mieszkamy razem. Świadomie do momentu, gdy będzie formalnie wolny. Czasem przychodzą mi myśli, że może gdyby on nie poznał mnie, to jakoś dogadałby się jednak z żoną. Pewności, że nie byliby razem nie mam. Nieszczególnie czuję się z tymi myślami i z taką świadomością. Nie czułam się nigdy i nie czuję kochanką, ale jest we mnie zadra, że może gdybyśmy się nie poznali oni wróciliby do siebie. Andaluzyja, to tyle z mojego podwórka :) Pozdrawiam ciepło :) Jeśli chodzi o nazewnictwo facetów i kobiet mamy i taty, to uważam, że trudno, by kobietę ojca dziecko nazywało mamą, bo prawdziwa mama jest zawsze przy nim. Mieszka z nim, opiekuje się nim. Jeśli zaś chodzi o faceta matki to według mnie sprawa jednak wygląda trochę inaczej. Ten facet jest z dzieckiem, dba o nie, troszczy się, bawi, pomaga w lekcjach. W zasadzie pełni rolę ojca. Prawdziwy tata pojawia się czasem i na krótko. Biologicznie dziecko ma jednego ojca, ale w niektórych wypadkach ten, który jest na codzień może go świetnie zastępować. To już ktoś bliższy niż wujek, bardziej szanowany niż Romek. Więc kto? Ojczy brzmi archaicznie, choć pewnie to jest właśnie to słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivex
czy Wy w takim razie uważacie, że do mnie powinno mówic mamo, z nami też przebywa, zostaje na noc, ma swoje rzeczy???? Dla mnie chore, nie wiem jak Wam się układają stosunki z dziećmi Waszych facetów, bo przeczytać 300 stron nie sposób, ale mam nadzieję że dobrze. Ja tylko chciałam wyrazić swoją opinię, napisać Wam jak mi się żyje w takim związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagodka czerwona ma racje co napisała o nowym partnerze mamy- bo to przy mamie jest dziecko i nowy \"tatuś\" inaczej własnie z mamami - mama jest jedna zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivex
może i macie racje, że nie jest to złe, ale jak widzę mojego faceta w momencie gdy jego dziecko mówi o eks i jej facecie rodzice lub tatuś, to nie wiem czy łatwo by Wam było na to patrzeć. Dla dziecka taki układ jest normalny, bo zna go od małego dziecka, ono nie wie że normalnie ma się jedną mamę i jednego tatę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że to skrajny przypadek, ale rodzice biologiczni, którzy oddali dziecko do adopcji. Dzieciak w innym domu z obcymi dla siebie ludźmi. Ani krew z krwi ani kość z kości. Czasem tatą można się stać nie dlatego, że się spłodziło, lecz za to jakim się jest dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ivex
Przecież to dorośli stworzyli dziecku to co ma -czyli dwóch tatusiów i dwie mamy. Dlaczego macie pretensje do dziecka? I zgadzam się w pełni z jagódką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ivex....poniekąd on sam wybrał taka droge rozstając sie z matka swojego dziecka. tylko w tym przypadku najwazniejsze jest dobro dziecka- wiesz i tak kompletnej prawdziwej rodziny nie ma...wiec niech nazywa sobie jak chce...byleby było szczesliwe z nowa rodziną która załozy jego mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivex
Garniera dlaczego uważasz, że to on zostawił? ja nic takiego nie napisałam. kierujecie się stereotypami chyba, w Polsce też kobieta potrafi odejść z innym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×