Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Gość do tej krzyczącej na forum....
domniemam ,że nie czytałaś nawet połowy wypowiedzi osób stale pisujacych na forum, ale zaryzykuje pytanie: czy wogóle ktos tu odpowiada ci tym co pisze? ktos zasługuje na nieobrywanie?? czy tylko ty masz tu racje i posty twoje są rozsądne i rzeczowe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barba
Anouk, Calineczka, Garniera, Kanonistka i pozostałe fajne dziewczęta. Miło było z Wami tu gawędzić, ale skoro na stronie zaczynają dziać się takie głupoty, mówiąc delikatnie, to ja na razie powstrzymam się z zaglądaniem tu. Nie zniżę się juz więcej do odpowiadania na takie bezmyślne ataki. To poniżej naszej godności. Kanonistka, rób dalej swoje! PA PA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kanonistki
No co zabrakło odwagi ?jak moje dzieci zostały poczęte w grzechu po powinnyście mi to uświadomić pójdę się wyspowiadać, ale wy nic nie pisząc uważacie że to chyba jednak nie był grzech , więc wasze marzenia o ślubie kościelnym pękły jak bańka mydlana na wietrze !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno opanuj się ! nikt nie mówi ze Twoje dziecko to owoc grzechu i te ze związków po kościelnym i te bez kościelnych to niewinne dzieci i tylko o d niech zalezy czy bedą wierzące czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno opanuj się ! nikt nie mówi ze Twoje dziecko to owoc grzechu i te ze związków po kościelnym i te bez kościelnych to niewinne dzieci i tylko o d niech zalezy czy bedą wierzące czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając dzisiejsze wpisy nie wiem czy śmiać się czy raczej płakać. > ---- Drogi znudzony internauto już zauważyłyśmy twą obecność na naszym forum więc może zrobisz sobie przerwę i pójdziesz na spacerek trochę powietrza dobrze ci zrobi .Obwinianie się i płakanie nad rozlanym mlekiem nie ma sensu , może spróbuj pogadać a nie tylko rzucasz oskarżenia. Wszystkim życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie tego to już za dużo
Sprubować nie zawadzi , nie mogę pogodzić się z tym ,że 2 latach mój mąż oznajmił mi że nigdy mnie nie kochał i nie kocha i że sie wyprowadza i że ma kogoś . Pytałam co się stało ,czy to przez ciążę i nieprzespane noce bo synek ciągle płacze , a on na to że nie, że poznał wspaniałą kobietę i to z nią chce spędzić resztę życia .Pytam go gdzie popełniłam błąd , przecież oświadczyłeś się mi , ślubowałeś a teraz odchodzisz?usłyszałam tylko ją kocham . Byliśmy tak się wszystkim i mnie wydawało dobraną parą nigdy przez te 2 lata nie kłóciliśmy się nie wpadłam nie zdradzałam go , dobrze się bawiliśmy na imprezach u znajomych wszyscy zazdrościli mi takiego męża i nagle taka niespodzianka .Czy ktoś może mi odpowiedzieć co się stało ? , mąż był taki dumny że ma syna i że tak szybko wróciłam do figury s pzrzd ciązy a jednak odszedł do innej . Nie mam pojęcia co ona czuje ale ja tylko potworny ból czuję się oszukana i za tydzień mamy I sprawę o rozwód on wniósł pozew . co ja mam o tym wszystkim myśleć? niech mi ktoś wytłumaczy ? Przepraszam ,że na was napadłam ale ja pezczytałam cały wasz topik od wczoraj to jest mi jeszcze gorzej bo może któraś z was jest tą kobietą do której on odszedł . Wy budujecie swoje szczęście a ja się miotam z moim poczuciem odrzucenia , nie powinnam się na was wyżywać ale tak a jest natura ludzką że gdzieć ta gorycz musi ujść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie tego to już za dużo
na spacer nie pójdę bo mi się nie chce, ale wam historyjkę szybko wymyśliłam ąż się sama wzruszyłam jak ją pezczytałąm ,oczywiście nic takiego nie miałao miejsca ,ale to pokazuje jakie z was są zimne suki , nawet mi nie współczułyście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz..współczuje, ale zanim sie rozstaniecie to chyba o tym musicie porozmawiać,przecież nie jest to decyzja jedna z wielu tylko bardzo poważna.. Ratujcie jesli jest co, masz o co walczyc macie tez dziecko. Gdybym wiedziała że mój , z którym się spotykam, a który się rozwodzi - nie walczył o uratowanie małżeństwa, uznałabym go za tchórza, który idzie na łatwiznę. Podobno próbowali kilkakrotnie ratować małżeństwo , aż dojrzeli do decyzji rozwodu. Miałabym takie myśli o nim ,że mnie też mógłby zoastawic przy pierwszych trudnosciach.....a tak jak wiem że próbowali , to jestem spokojnijsza. Poprostu musiało być im razem zle. ..Cieszę się że go poznałam, takiego jakim jest kocham . Uważam że wykazał się dojrzałością decydując na rozwód....nie podjęty w nerwach pod wpływem chwili .Pewnie jemu też było żal, tak jak to czują kobiety-odczuwają też mężczyzni- chciałby mieć dom,rodzinę w której wszystko się ułożyło jak we śnie.... niestety..Teraz rozwodzi się i zaczyna związek ze mną....nie znałam go gdy podjął taką decyzję, dopiero gdy wszystko się zaczęło a raczej skończyło- ich małżeństwo... pomyśl co było nie tak u Was, porozmawiajcie.. \"stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś, jesteś odpowiedzialny za twoją różę\" dobrze wiecie tak naprawde tylko wy- póki co małżeństwo- co czujecie i czy warto o to walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatkało mnie...... głupota ludzka nie zna granic......panno niecierpliwa \"no nie tego to już za dużo \" o co ci chodzi???? możesz sobie nas nazywać jak chcesz, ale jesli ktos wejdzie na forumi poczyta to, co piszesz i tę marna twoją prowokacje...... sama wystawiasz sobie świadectwo i nie dziw się, że nikt głupocie nie wsp ółczuje....... Barba, nie odchodź, bo jeśli to zrobisz dasz za wygraną właśnie takim forumowym śmieciom-krzykaczom. Apeluję do Twpjego zdrowego rozsądku.....:) Bo pomyśl sama, przecież tym dziwnym i zawziętm, zupełnie nieżyczliwym osobnikom właśnie o to chodzi:) Ściskam Cię serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ta co tak krzyczy do kanonistki niech wysili się i poszukwa w necie, choćby w www.opoka.org.pl szukajcie, a znajdziecie - znasz chyba ten cytat a nie krzyczeć z głupoty i zawziętości Stałe i stare forumowiczki przepraszam za zawziętość, ale poirytowałam sie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulubula
Baby jak Wam się nie podoba topik stwórzcie własny!!!!!!!!!! Wariatki i kretynki z Was, naprawdę wystawiacie super wizerunek pierwszym żonom, ale pewnie nawet nie macie świadomości szkodliwości własnych działań:P za tępe jesteście, z tego co tu czytam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanonistka
Zawsze obiecuję sobie nie zniżać się do pewnych poziomów, żeby nie dochodziło do takich właśnie niezbyt miłych reakcji. Dlatego krótko, konkretnie i bez większych emocji: 1. Skończyłam studia z zakresu prawa kanonicznego na Wydziale Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji KATOLICKIEGO UNIWERSYTETU LUBELSKIEGO. 2. Zawsze uważałam za poniżej pasa wykorzystywanie argumentu niewinnego dziecka w sporach między małżonkami, dotyczy to również bezsensownej dyskusji nt. prawego/nieprawego pochodzenia dziecka, bo już dawno stanowisko Kościoła w tej kwestii jest jasne. DZIECKO NIE JEST NICZEMU WINNE I NIE JEST GRZECHEM. 3. Nie odezwałam się bo PRACUJĘ i nie jestem w stanie pilotować forum na bieżąco, zresztą zastanawiam się czy w tej sytuacji warto... 4. Dzięki wszystkim, którzy doceniają moją pracę. Bo ja BĘDĘ dalej pomagać ludziom w ten sposób. To jest moja praca. Pozdrawiam wszystkich życzliwych (i nie też, a co mi tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylo cos o pierwszych zonach, o drugich , kolejnych, ktora to jest wazniejsza. wazne zeby byc ta ostatnia i kochana zona i tyle. dobrej nocki i juz dzien dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanonistka
Myślałam, że tylko ja jeszcze (już?) nie śpię...:) Świetnie podsumowałaś dzisiejszy, burzliwy na forum, dzień. Dzięki za to, masz całkowitą rację. Najlepsze myśli to jednak księżyc przynosi...:) Tobie również dobrej nocki. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \"no nie tego to już za dużo \" mysle ,ze Twoja historia jest prawdziwa, Współczuje Ci - wiem ,że to musi Cię cholernie boleć. miłego dnia mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cezść dziewczyny:) Za dwa dni wyjeżdzamy i w piątek wieczorkiemw pewnym slicznym kościółku górskim bierzemy slub koscielny. Mąż w siódmym niebie:) Ja chyba tez zadowolona........ Życzę wszystkim najlepszego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Anouk , wszystkiego najlepszego i gratulacje , ale niespodzianka ho ho . >Simi , jak też mam podobne odczucia co ty do tej krzykliwej osóbki i na innym topiku to chyba też jej sprawa już się nawet osoby z kafeterii przed intruzem ostrzegają . U mnie stosunki na linii ja Jacek poprawne , tylko wczoraj jak oglądałam fakty i jakiś póżniejszy program o alimentach to było mi jakoś tak smutno i zdobyłam się na rozmowę o jego córce. Niestety ex doprowadziła do tego ,że misiek zatraca instynkt ojcowski i coraz bardziej oddala się od małej , z jednej strony jest mi z tym lepiej ,ale jak pomyślę o małym dziecku to już nie wiem co mam robić aby on z niej nie zrezygnował , żadne próby telefoniczne z byłą niczego nie rozstrzygną bo ona jest jak nasza wczorajsza krzykaczka.Jak go zapytałam co czuje do swojego dziecka to mi powiedział ,że już nic kompletnie nic bo chyba zbyt dużo czasu upłyneło aby między nim i małą nawiązała się nić jak między rodzicem a dzieckiem. Smutne to wszystko ,ale czasami tak musi być. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk - Twoja historia ma zakończenie, o którym pewnie każda z nas marzy. Czasem w ciszy, a jednak :) Życzę Tobie i Twojemu mężowi wielu, wielu szczęśliwych chwil. Bo wielkiej miłości każdego dnia, nie muszę przecież życzyć. Pokonaliście razem wiele trudnych momentów, wiele łez więc to oczywiste, że ta wielka miłość między wami dodawała siły i skrzydeł. Niech ona trwa. Aaa... i jeszcze jedno - dziękuję. Dziękuję, za nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barba
Anouk. Witam w Klubie Drugich Sakramentalnych. Jak na razie tworzę go sama, ale na szczęście klub się powiększy. Gratulacje! A czemu dziś nie gościmy wczorajszej krzykaczki? Czyżby fakt, że drugie małżeństwo nie jest z góry skazane na przegraną podciął jej skrzydła i odebrał głos??? Co za szkoda, prawda Kanonistka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celineczka - ja mam tak samo . Mój nie czuje juz nic poza obowiązkiem do tego dziecka. Smutne w tym jest tylko to ,ze to nie winna jego ex. To on nie ma instynktu rodzicielskiego od samego początku. I tak - odwiedza małego , ale z musu ,z powinności. Jak mi z tym - na początku wbrew sobie próbowałam go nawracać ale teraz juz tego nie robię. POWÓD - skrycie wcale mnie to nie smuci. Juz o tym pisałam. Wiem ,że to przykre wręcz wredne. Nie utrudniam im kontaktów, stoje poprostu obok - nie wtrącam się. Przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> Dzięki za te słowa nawet nie wiesz ile one dla mnie znaczą . Ja też już od dłuższego czasu nie namawiam mojego na wizyty u małej ( bo wiąże się to z wizytą u jego byłych teściów ) i odbija się to na mnie ,bo on ich nie trawi . Po za tym jego była ciągle o mnie wyraża się delikatnie mówiąć nie pochlebnie ,więc nie jestem masohistką i nie nienarażam siebie na takie doznania .Po wczorajszej rozmowie z jednej strony czułam olbrzymią ulgę ,że nie będę już znosić jego humorków po powrocie od małej, a z drugiej strony jest mi wstyd, że wychodzi ze mnie egoistka( nawet zaczełam się zadręczać myślami o tym jaka to ja wredna jestem i jeszcze ta wczorajsza awantura na topiku , jestem emocjonalnie rozbita).Ale z każdą minutą przechodzi mi tak okropna samokrytyka - czyżby jednak egoizm ? ,a może zdrowy rozsądek ? .Dla czego mam wybierać między moim szczęściem ,a posiadaniem ojca przez małą? ,przecież jak ja go nie zmuszę do odwiedzin to on jakoś się do tego od dłuższego czasu nie palił , więc od 2 m-cy nie poruszam tematu małej tak jakby jej nie było , nie pytam kiedy ją odwiedzi itp. , a on nic kompletnie nic tak jakby nie miał tego dziecka . Szczerze mówiąc to dla mnie jest tak wygodniej i myślę ,że lepiej - a jednak egoizm. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój powiedział mi jedno , ze to dziecko bedzie wychowywac jego matka nie on - jedno jest pewne NIE JA ! jezeli przyjedzie kiedys do nas na odwiedziny, wakacje to okay - nie mam nic przeciwko, ale to zawsze bedzie dla mnie tylko kogoś tam dziecko. Nie zamierzam go krzywdzić albo byc jak wstretna \"macocha\" ale nie wymagam od siebie jakiś nad wyraz szalonych \"matczynych\" uczuć. To wszystko . Uwazam ,że jezeli facet naprawde czuje potrzebe bycia z dzieckiem to okay ale jezeli robi to tylko z przymusu to chyba lepiej jezeli bedzie zabezpieczał materialnie, dzwonił z okazji uroczystości a moze pózniej gdy dziecko bedzie w miare dorosłe ten kontakt przerodzi sie w wieź przyjacielską. Tak uwazam - nie znosze sztuczności. Ja wiem to jest niemoralne z punktu widzenia społeczności ale jestesmy tylko ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tak mysle dzisiaj jak ogarniam wszystko rozumem nie sercem. sercem pisałam wczoraj na \"drugie ...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk.....Ty ksiezniczko:) gratuluje tej wspanialej decyzji. wszystkiego co najlepsze na Waszej nowej drodze zycia. cieszcie sie soba. razem dzielcie radosci i smutki. zycze Wam by spelnialy sie Wasze marzenia.i zeby los Wam sprzyjal, kochajcie sie mocno, i badzcie zawsze dla siebie wyrozumiali i cierpliwi. niech Wasza milosc trwa , trwa , trwa zawsze. gorace pozdrowienia, caluski i usciski 🌻 ❤️🌻😍 🌻 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję wszystkim Wam za życzenia... Zabawne jest to, że Wy wiecie o tym, że bierzemy ślub kościelny, zas nawet osoby z naszych rodzin i znajomych...nie :P No cóż widocznie wspolnota losu robi swoje. I niech tak będzie dalej. Bedzi bardzo skromnie, my i świadkowie + osoby, które przyjdą na mszę albo pomodlić się :) Po mszy jedziemy do znajomych na pieczone pstrągi i tyle...... Huczne wesele mieliśmy dwa lata temu, tym razem nawet nie chcemy robić zdjęć, bo to taka intymna sprawa pomiedzy nami a Bogiem, w sumie bardziej moim mężem a Bogiem. Ale mówię nami:P Ksiądz dający nam ślubu to znajomy i też idzie na pstrągi, mamy dla niego koniaczek:) I teraz to dopiero będę święta, jak mi wczoraj wypomniała krzykaczka-hałaśnica ;) Celineczka, simi - smutno mi z powodu nieodczuwania ojcowskiego instynktu przez ważych mężczyzn, wiem, że u mężczyzn jest to wypracowane, a nie naturalne...więc wartoo nad tym pracować. Także dla swoich własnych dzieci. Przypominajcie im o tym, że są ich dzieciaki, że uczucia od nich-tatusiów nigdy nie zapomną......... Tylko mnie wkurza, że krótkowzorczność i chęć dopieczenie ex niektórych kobiet ma takie skutki :( szczególnie dla dzieci. Pozdrawiam wszystkich bardzo mocno, szczególnie mocno Barbę, która jednak zmieniła decyzję i nie zrezygnowała z pisania. Cieszę się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninke, dawno się nie odzywałas:) jak sprawy??????? celineczka, obrałaś dość dobry kurs, trzymaj go dalej. Simi, widzisz....tak to juz bywa, ale wszystko jest do usocjalizowania, nawet instynkt tacierzyński. Zielony groszku, pisz zawsze jak Ci smutno, wykrzesam zawsze coś z siebie:) Wiecie, jakos mi tak....lekko :D Na razie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barba
Anouk, nie mogłam Ci nie pogratulować!Wiesz, w sytuacjach takich, ajk wczorajsza, najbardziej irytuje mnie to, że jakaś osoba nie zna sytuacji, nawet nie jest w stanie się w nia odpowiednio wczuć, a zgrywa najmądrzejszą, moralizuje i jednym słowem podnosi każdemu adrenalinę. Po co?? Jest przecież tak szeroki wybór topików, a i stron internetowych nie brak ... Jeszcze raz uściski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×