Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

dostałam dzisiaj najpiekniejszy prezent jaki mogłam dostać........... tak bardzo było mi potrzebne że popłakałam się z radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uwierzysz bo ja tez nie mogłam uwierzyć ale mogłam spokojnie popisac z niedźwiadkiem na gg . Juz wiem dokładnie gdzie jest jak wyglada Camp , co robi jak sie czuje ...............to jest takie zwyczajne jak sie to ma . Już nie bedę sie martwiła zadzwoni nie zadzwoni będzie mógł kiedy ...........teraz zawsze moge zapukać na gg . Taka mała rzecz a bardzo mnie ucieszyła i nie spodziewałam sie tego wcale było to dla mnie pełnym zaskoczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nic, jutro się dowiem co Whimka dostała, teraz uciekam bo książę marudzi. ;-) Do jutra. Zbiorówka poszła do Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hooo hooo ;) oj moje misiaczki co tam u was sie porobiło co??? Serduszko co jest ?? Garni :( moze im jeszcez przejdzie, a teraz marsz po kubek ciepłej czekoladki i włącz jakąś komedię romatyczną ;) yenny ;) strałam sie jak mogłam, ale poszedł do ciebie @ wybrakowany, serwer mi pada :( reszta dojdzie jutro ;) ninke, oni chyba czasami tak mają, że musza pomarudzić, żebysmy pózniej mogły docenić to jak jest normalnie, ;) Wszystkie was ściskam i ślę świąteczne całuski ;) No i jutro do pracy a było tak fajnie no nie?? :O dobrze, ze już niedługo sylwek co ? :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do garniery
A ty nie potrafisz tupnąc nogą i powiedziec mu - jestesmy teraz rodziną - ty i ja?! I albo trzyma sztamę z rodzicami, albo z tobą. Czasami trzeba się postawic, powiedziec, jak ci było przykro, gdy on sobie na cały dzień poszedł, a ty zostałas sama. Zapytaj go, czy byłoby mu przyjemnie, gdyby twoja rodzina go nie akceptowała i ty wyszłabys swiętowac z nimi cały dzień? Niech postawi się na twoim miejscu... Faceci jednak są strasznie gruboskórni, ale trzeba im to wytykac, wytykac, wytykac... aż zzrozumieją. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, już po świętach... ja sobie pracuję miło w domku, mój byczy sie w łóżku...jeszcze chwilę mu dam:P Ja też miałam śpięcie w święta, a właściwie w Wigilię, zrobił coś, czego nie powinien robić.....wrrrrrr....odinstalował mi program w kompie....bo mu przeszkadzało...a dla mnie to jedna z podstaw do pracy... A poza tym było super...radośnie, rodzinnie, czasem zabawnie. Garnierka, tulę Cie mocno, dla mnie(gdybym była na Twoim miejscu) nie sprawdził się i nie dorósł:(:O:O:O:O Nie chodzi tu o to, że drugi dzień byłaś sama, bo tak mieliście ustalone, ale o tę wigilię.......mami synuś......:(:(:( Do licha, jak on Cię mół zostawić w Wigilię, iść tam i świętować z rodzicami???? Po takich akcjach. Dla mnie jakaś totalna obłuda, starych i jego. Może Cię zraniłam, ale to moje zdanie.....tym bardziej, żę miałam nadzieję, że postara sie i zafunduje Ci piękne święta. nawet xxx nam w tym dniu wybacza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was. Celi, dzięki za odpowiedź - zdjecia stołu też dawaj jak masz. Ja miałam świetną zabawę ubierając choinki do znajomych - te od Ciebie. U nas dziśstraszna gołoledź - ledwo dojechałam do pracy. ale jestem - na szczęście. Całuski dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczyny No i mineły święta ...............bardzo bałam się że mnie zdołują i będa przepłakane ale nie nawet niebyło tak źle . Wigilię spędziłam z rodzicami i córcią , pierwsze święto z córcia a jak ona poszła do taty to mnie zabrali do siebie znajomi było całkiem fajnie - wrócinłam bardzo bardzo późno więctroszkę sobie pospałam ............ a potem to dopiero było super . Mimo mojego nastawienia że będzie smutno wcale tak nie było ........... i co dziwne gwiazdorek przyniósł mi fajowskie prezenty a tego najmiej się spodziewałam - widac byłam grzeczna ;-). Ale jedna rzecz była straszna dzisiaj musiałam wstac do pracy .........a dopiero bym sobie pospała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze coś tata rzeźba był zachwycony:) choć mama nie podzielała jego zachwytu....sama zaś dostała od taty nieco idiotyczny, ale w sumie śmieszny, zabawny i...praktyczny prezent. Ale śmiechu było co niemiara...... :D:D:D:D Podeślę Wam później zdjęcia choinek:P celi, jak ubiera sie w realu:P Przypominam, że dzis wyprzedaż w Ikea:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witojcie, witojcie... jak poświąteczne samopoczucie? od kiedy na basen, gimnastykę, aerobik? u mnie niewesoło, załamałam się, całe trzy dni się kłóciliśmy, co chwilę... szczerze mówiąc załamana jestem! tak źle to nigdy u nas nie było... poza nami wszystko grało ale my sami nie mogliśmy dojść do porozumienia... co słowo to zgrzyt! Garnierka, trzymaj się i zastanów czy nie czas tupnąć nogą...? celi, dzięki za choinkę, ja sobie na normalną pozwolić nie mogę (kocię uwielbia się bawić bombkami – stare a uwielbia się bawić jak kociątko), więc miło mi że przynajmniej w necie swoją mam... groszku, nie wiem co się dzieje ale z tym kontem to rzeczywiście jest jakoś „nie teges”, próbuję zmienić adres na inny z o2 ale za nim nie udaje mi się zmienić profilu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aana, szczęśliwe małżeństwa też się kłócą..... :O:O:O:O:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk, dzięki za pocieszenie... mam nadzieję że u nas to taki jest... ale boję się że doszliśmy do momentu gdy przestajemy umieć się porozumiewać, gdy każde mówi nie słuchając drugiego i albo coś się stanie albo stanie się... Yennyfer, też mam taką nadzieję ale mam takiego dołka że wszystko widzę w czarnych barwach... najgorsze jest to że ja chyba potrzebuję trochę czasu dla siebie, małej chwili zastanowienia, złapania dystansu... a żyjemy tak blisko że prawie oddychać nie mogę... w aktualnej sytuacji, przy tak wielkim konflikcie każdą próbę spędzenia chwili czasu samotnie on odbiera jako odrzucenie go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aana, spokojnie, posłuchaj siebie.... a po drugie , i sobie to również przypominam w ciężkich chwilach, miłość to wyzbywanie sie egoizmu..... Więc niech ona pogada:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk, miłość to także próba porozumienia i zrozumienia... a z tym mamy problem... ja nie umiem przekazać a on nie słucha... nie wyjaśnię tego tu, za osobiste i za trudne na szczęście tej miłości mamy sporo, bo mimo codziennych scysji i awantur zasypiamy przytuleni ale ja cały czas nasze nieporozumienia narastają i boję się na ule tego wszystkiego starczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze, strasznie to brzmi jak jest napisane... ale jak na to (czarno na białym) patrzę to stwierdzam że tak jest, że mam wprawdzie w duszy i głowie chaos ale tak to w gruncie rzeczy widzę – równia pochyla... trochę nienajlepiej jak na poświąteczne wnioski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej ;) aana ;) słońce , az tak zle ?:O Garni ;) co tam u ciebie??? Yenny ;) dalej mam problem z netem :O Ani ;) faceci zawsze usuwają nasze programy z kompa :P mój już sie w tym tak zapędził, że jak chodziłam na kurs prawa jazdy to musiałam sobie go 3 razy instalować, bo on ciągle \"przez pomyłke\" mi usuwał :O buziaki dla was wszystkich, ja na razie zmykam do BB, pózniej wpadne na kafe i poczytam co tam u was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aana, fajnie ze potraficie przytuleni zasnać. Dotrzec się trzeba, własciwie pary chyba docieraja sie bardzo długo, moze nawet całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny ;) a takie pary to się nie zetrą na amnen po takim całożyciowym docieraniu ? :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie, choc można sie docierać i docierać a i tak guzik z tego wyjdzie... Ale wydaje mi się ze u Aany nie jest źle, poklócą sie ale i pogodza, przytulą, dobrze że nie tkwia w swojej złosci, potrafią pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam dziś zwał papierków, chciałam się urwac z pracy i ie dam rady...... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny, trochę to inaczej, bo my się kłócimy i nic z tego nie wynika, nie uczymy się na błędach, nie dogadujemy!! dlatego taka załamana jestem... jest nadzieja że się coś z tym da zrobić bo naprawdę się kochamy ale co z tego jeśli obie strony nie wiedzą o co chodzi drugiej i ja mam coraz większe poczucie beznadziei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wytrzymałam, piszę chaotycznego meila, do wszystkich świętych!! tylko piszę go z innego adresu bo coś ten onet mi nie działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×