Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

Cześć Myszorek :-) Czy mi się kidykolwiek uda być przed Tobą ?? Oglądałam \"Znaki\" - no masz rację - mocno taki sobie ten film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie kwiatki są (wracając na chwilkę do wczoraj), zazwyczaj z okazji, choć czasem zdarzają się i bez :) sama też potrafię się upomnieć kiedy mam wielkę, wielką potrzebę ;) Rybko..rozumiem twój \"niepokój\", myślę jednak, że będzie ci już chyba zawsze taki lekki towarzyszył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Męczy , na tyle,że zaczęłam się zastanawiać czy to ma wogóle sens... ale ja tak mówie a jak przychodzi co do czego lece jak na skrzydłach... ech.... jakbym sama wiedziała czego chcę byłoby łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwidoczniej chcesz mieć i to, i to :) niepokój..no powtórzę się, będzie zawsze obok. wiesz tylko co jest w twojej sytuacji jeszcze trochę niepokojące ? to, że nie masz 100% kontroli nad tym utrzymaniem \"tajemnicy\". w końcu On też ma rodzinę, i nie masz wpływu na to czy ten drugi związek kiedyś nie wyjdzie po tamtej stronie. skomplikowane masz życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, normalnie jak w powieściach :-) Ale Rybko, masz rację - to trudna sprawa, i rozumiem Twoje wahania nastrojów, czy decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego jak w powieściach Kropeczko? my naprawde rzadko się spotykamy, nie dążymy do zmian w naszym życiu rodzinnym, to takie ulotne i malutkie... w powieściach związane jest to z dużymi emocjami, rozterkami dnia codziennego, ciągłymi ucieczkami i powrotami jednym słowem musi się coś dziać ;-) Myszorku z niepokojem sie liczę i wiem,że tego nie zmienię, tylko wczoraj mój mąż był naprawde zły i naprawde nie wiem o co sporadycznie mu się to zdarza więc martwiłam sie co się stało naturalnie zaraz mam 1000 myśli na minutę.... ale to już mój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo jednak takie życie jest bardziej \"powieściowe\", niż takie \"zwykłe\" :-) Co nie znaczy, że o \"zwykłym\" życiu pisać powieści nie można. Rybko, a pytałaś męża, dlaczego jest zły ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytałam i to conajmniej 10 razy ,ale albo nic nie mówił,albo mówił,że wcale nie jest zły a potem poszedł pozmywac po obiedzie i tak trzaskał naczyniami jak ja kiedy jestem wściekła a on to ostoja spokoju..... mam nadzieję,że to było chwilowe, dziś wychodził jak jeszcze spałam ale zaraz zadzwonię do niego i powiem coś miłego -myślicie ,że to dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście,dobry pomysł :) twardy masz sen :D u mnie jak mąż pierwszy wychodzi to nie ma siły bym nie słyszała, i myślę, że to nie tylko wina kawalerki. kiedy nocował u mnie jeszcze w Wawie w iększej chalupie to też tak było. Zresztą on zawsze przed wyjściem daje mi buziaka więc nie ma siły, zawsze się trochę przebudzę. Ale na to akurat nie narzekam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też zawsze słysze jak się kręci po domu i jak wychodzi, ale dzis nie dostałam buziaka ;-( e tam po co się zamartwiać - zaraz dzwonię dzięki, że tu jesteście od rana- tak sama bym się biła z myślami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mnie zastanawia do czego tak leci Rybka :) domyslam się, że w tym związku są takie \"uczucia\" jak sympatia, trochę przyjaźni..no i pożadanie. Sympatię i przyjaźń masz Rybko na pewno w domu. Czy biegniesz tylko i wyłącznie dla tego ostatniego? A może dominuje właśnie to ostatnie i dlatego tak łatwo da się wykluczyć zakochanie :) ? a może nie chcesz już więcej poruszać tego tematu ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laurka :-) Jaka Ty ostatnio zapracowana jesteś - nie ma Cię na kafe i nie ma. Myszorku, już bliżej do weekendu, niż dalej :-) Jescze tylko 3 dni !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Laurka, marudź tu nam, narzekaj, ale się \"w sobie\" nie zamykaj :-) Bo tu smutno bez Ciebie. Za Twoją pracę wszystkie tu mocno kciuki trzymamy, to może już niedługi i 2 pensja będzie :-) A i tak Laurko najważniejsze, że masz kochającego, fajnego męża (który robi pyszne makarony z czosnkiem i pietruszką - wczoraj znowu zrobiłam - facet się rozpływał w zachwycie), i bystre, zdrowe dziecko - łobuzice małą :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny Laurka, głowa do góry niedługo się to przecież może zmienić :-) trzymam kciuki za tą rozmowę Rybka współczuje Ci ja bym chyba oszalała z niepokoju daj znać co powiedział mąż? dzwoniłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc Bella - ja jestem :-) Myszorek też jest, ale pracuje i się nie odzywa :-o Rybka, też jest, troche sie odzywa, ale martwi si mężem, Laurka - obecna, ale będzie miała wizytę Mamy, więc niedługo zniknie :-o No i Ty jesteś :-) Nieobecne: Stokrotka - nie mam pojęcia gdzie jest ??? Halinka - Malinka - uczy się pilnie No i chyba to wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Laurko - to całe szczęście, że macie takich wspaniałych rodziców. Naprawdę - głowa do góry, pomyśl, co by było, gdyby ich nie było. No a rodzice - czyż nie są właśnie po to, żeby nam pomagać :-) Ty też dla córki wszystko byś zrobiła, no nie ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszła \"nowa\" do nas do frmy siedzi na przeciwko mnie :-( wkurw mnie bierze jak na nią patrze i dodatkowo Ona mi się dziwnie przygląda jak tu do Was pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodzwoniłam się wreszcie do niego... mówi,że miał zły dzień, faktycznie dużo ostatnio pracuje kocha mnie i wszystko w porządku chyba każdy może mieć zły dzień... postaram sie byc dla niego naprawdę miła - to ważne aby sie wspierać i wiecie co ja nie odbieram waszych słów jako ataki, sama mało na ten temat mówię, żeby Was nie denerwować, ale czasem potrzebuje się wygadać i jeśli nie macie nic przeciwko czasem trochę tu pomarudzę w tym związku jest przyjaźń, jest możliwośc rozmowy z kimś kto rozumie moją pracę bo tez robi coś podobnego, jest i pożądanie nie ma miłości.... a jesli pojawiaja się jakieś uczucia to są chwilowe \"kocham cie w tej chwili\"- to najczęściej słysze lub mówie bo i ja to traktuję bardzo \"chwilowo\" bez wpływu na codzienne życie... Laurko każdy ma zły dzień, a kasa niestety pozostaje często przyczyna zmartwień. Na pocieszenie powiem CI ,że zawsze najlepiej sie nam układało w małżeństwie jak mieliśmy mniej kasy bo przynajmniej razem sie wspieraliśmy i śmialiśmy z grzanek z solą ;-) uśmiechnij sie - jesteś zdrowa i masz wspaniałą rodzinę - to bardzo dużo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, Laurko - moja Mama też zawsze Nam jedzenie przynosi, i rodzice mojego faceta też zawsze nam jedzenie pakują - pomodory, chleb (sic!), jabłka, jakbyśmy nie mieli nic w domu do jedzenia. A nasi rodzice mają mniejszy budżet niż my ! le zawsze coś nam dają i obrażają się, jak wziąć nie chcemy. Tacy są rodzice :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella a czemu CIe nowa denerwuje? u mnie dziś dwie nowe osoby przychodzą i jakos inaczej jest ale nie nastawiam się na przyjaźnie w pracy więc też popatrz na nią miło może niepwnie się czuje w tym pierwszym dniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Bella - co jest z nową \"nie tak\" ? Rybko, no i właśnie ja na takich słowach \"kocham cię w tej chwili\", to bym totalnie poległa, bo bym się zakochała, niekoniecznie w człowieku z którym było by mi całe życie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego bys poległa Kropeczko? przecież w tej chwili to oznacza dokładnie - w tej chwili i nic więcej ... to miłe ,ale chwilowe, kończy się spotkanie i kończą się uniesienia można dostać codziennie wiele sms-ów i słów przez telefon ale to zawsze oznacza chwilę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Rybko, ja bym się zakochała w tym facecie - no nic bym nie poradziła, nawet wmawianie sobie, że to na chwilę. Rozum by tak myślał, ale wiadomo co serce by robiło. Ja ciężko przechodziłam stany zauroczeń, czy zakochania, i nie chciałabym tego przeżywać. Bo obiłoby się to na mnie, i na związku. Cześć Stokrotka - może Ty nam coś wesołego rzucisz ?? Bella - nowa koleżanka siedzi NA PRZECIWKO Ciebie, więc nie ma żadnej możliwości zobaczenia tego co piszesz, więc odezwij się czasem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×