Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tu Kasia

czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Polecane posty

Szeli ja też tak miałam, ze ciągle odkładałam staranka jak mi coś dolegało bo bałam się że w ciąży bedę chorować, jak byłam lekko przeziębiona to się nie starałam. A teraz się staram ciągle i już się mniej boję, bardziej się boję ze się nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szeli- badanie prolaktyny doskonale znam. :) Sama łykam parlodelm, chociaż już wróciła do normy. A ginek coś mówił o progesteronie i metocl. I doskonale wie, ze ja dosc obeznana jestem i wiekszosc badan potrzebnych juz na pierwszą wizytę przyniosłam ze sobą. :D napiszę Wam dokladnie w czwartek co też mi będa badać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, chciałam się z wami przywitać. Bezsenność mi minęła, więc nie piszę już o 5 rano :D Foliczku kochana - przykro mi niezmiernie naprawdę :-( Ale proszę cię, nie smuć sie, nie możesz !!! Teraz zaczęłaś nowy rozdział leczenie u innego lekarza i wierzę w to, że będzie dobrze... Trzymaj się, kochana Ściskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Elf, ja też mam problemy z zasypianiem i współczuję ci bo wiem co to znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja czekam kurczę na klientów w pracy, mieli być od rana a dzwonili że się spóźnią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli - to jesteśmy w podobnym wieku, ja skończyłam w tym roku 28 latek. I strasznie żaluję, że szybciej męża nie namówiłam na starania. Gdybyśmy zaczęli rok wcześniej chociaż ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, ja też żałuję, zwłaszcza że mąż mnie namawiał zaraz po ślubie, on sobie wymarzył że z podrózy poślubnej przyjedziemy w trójkę ale ja niechciałam, bałam się ciąży, zaczęlam nową pracę i miałam cała masę innych głupich obaw, a teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas było odwrotnie, to mąż się obawiał, nie chciał tak szybko. A teraz zastanawia się jak to szybko minęły 3 miesiące od zaczęcia starań. A tu 3 miechy i nic. Wiem, to mało i nie moge na tym etapie marudzić. Tylko mnie momentami szlak trafia, że przez męża musiałam czekać, a teraz jak sa problemy i zaczynam coś tam leczyć, to to wydłuża całą sprawę o kolejne miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeli
Foli wiesz ja nie mogę sie przełamać ,ale wiem że muszę ,lata juz lecą ,jeszcze te problemy z hormonami ,tez boje się że może być ciężko,jesteśmy juz 3 lata po słubie ,wszyscy juz wookoło pytają , i cos podejżewają , a ja zamiast starac sie ciągle wymyślam choroby, kilka razy sie staraliśmy ,ale wtedy miałam bardzo wysoka prl i dlatego niewychodziło .Teraz jest juz prawie w normie i wiem że jajeczkuje , myślę że juz od listopada zaczniemy znowu starania,bo im dłużej będę wzlekać to nigdy sie niedowiem czy muszę się dalej leczyc ,czy może oprucz prl jest jeszcze inny powód ,i w końcu będe juz zastara.jak ty sie przełamałaś że zaczęłaś sie starac a przedtem bałas sie tak jak ja. Aśka74 To dowiedz się co ma wnieść to badanie,a długo bierzesz Parlodel ,jaka miałaś prl ,super że ci spadła ,kurcze mi ciągle skacze,jutro mam wyniki badania bo robiłam dzisiaj ,mam nadzieje że jest o.k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szeli- od listopada do konca marca brałam bromek pół tabletki , ale bez efektu. Prolaktyna była podwyższona po meto. 14- krotnie. Od kwietnia biore też pół tabletki parlodelmu i pod koniec maja mialam juz piękna ksiązkowa prl. I tak sie do tej pory utrzymuje. :) Ale nie podam Ci dokladnie jednostek , bo ich nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeli
my chcieliśmy fasolkę zaraz po ślubie (3 lata temu),ale nibyło warunków ,czekała nas daleka przeprowadzka niewiadomo gdzie (mąż wojskowy) i dlatego odkładalismy ,potem jak juz się przeprowadzilismy z lubelszczyzny na pomorze (spory kawał) to właśnie zaczęły sie moje problemy z hormonami oczywiście to było ze stresu ,i tak kolejne 2 lata mineły ,teraz żałuje że zaraz po slubie niestaraliśmy sie przez cały rok byłam zdrowiótka.Ale dziewczyny żadna z nas niewiedziała jak będzie ,niemożemy sie obwiniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację szeli - zycie różnie się układa i cięzko przewidzieć, czy wtedy kiedy wszystko będzie gotowe i przyjdzie TA pora - to wszystko się uda. niestety - los jest przewrotny, a niestety każda nowa fasolka wśród znajomych pogłębia mój strach, że tylko mnie się nie uda, nie wiem, mam coś takiego w sobie, w głowie, obawę, że ja nie zajdę w ciążę. macie tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeli
ja juz prawie 2 lata sie leczę ,też zaczęłam od bromku brałam 1 tabl na noc przez 1,5 roku ,nie mogłam więcej bo żle się czułam ,ale moja prl rosła ,więc gin zmieniła na Parlodel i teraz biorę 2x1 ,dobrze go toleruję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szeli, u mnie to samo przyszło, żyliśmy beztrosko, chodziliśmy na imprezki, w pracy ustabilizowała mi się sytuacja, tzn. dostałam umowę na czas nieokreślony, mieszkanko wyremontowaliśmy (został 1 pokój tylko do remontu) i zaczęło mi czegoś bardzo brakować, jakaś pustka mnie ogarnęła, monotonia i tak jakoś zaczęłam o tym myśleć a potem to już się w obsesję przerodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie, czego ja się boję? Tego, że tak bardzo chcę, że ze stresu, nakręcania się i doszukiwania objawów nic nie wyjdzie... Że może pojawią się jakieś problemy. I wiem, że kiedyś będę miała dziecko (mam nadzieję, że nawet więcej niż jedno), ale mam obawy, czy będzie to wtedy, kiedy będę chciała, czy też po latach starań, jak już będę zrezygnowana, trochę odpuszczę i wtedy się uda... Nie wiem, skąd we mnie takie pesymistyczne podejście, ale czasem tak sobie myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeli
zabajona ja mam to samo , czasem myśle że nigdy w ciąże nie zajdę .Ostatnio dowiedziałam sie że siostra męża jest z 2 dzieckiem w ciąży ,jestesmy tyle samo po ślubie ,i ona jest jeszcze młodsza o 3 lata odemnie.Oni planowali drugie w czerwcu a juz w lipcu zaszła ,a my juz planujemy 2 lata i nic .z pierwszy dzieckiem tez tak szybko zaszła ,za miesiąc po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, wszystkie witam i serdecznie pozdrawiam. Zmieniam wagę w tabelce, bo , niestety, baardzo przytylam:). Dziś idę na trzecie USG i trzymajcie kciuki, żeby wszystko było dobrze. Bo to USG jest najważniejsze sprawdzą czy jest właściwa ilość płynu owodniowego, pani przejrzy przekrój wszystkich organów, no i może ustali płeć:). TABELA I NICK.............MIASTO.........TERMIN........KG NABYTE....PŁEĆ........OBBRZUSIA Gosiaczek26.........Szczecin.........26.07.05......Urodziła.......Wiktorię Domi24.........Warszawa.......22.05.05......Urodziła........Wiktorię i Zuzannę Ania79..........Kielce.............08.09.05.....Urodziła .........Igę Anna23.........?..................07.08.05......?..................?............? Meg33...........Warszawa......15.09.05.......?..................?............? Skarbelek......Olsztyn.........17.09.05........?..................?............? Dorota28.......ZielonaGóra...11.11.2005.....8kg...............Marcinek..100cm Aga*.............Wrocław.......08.11.05.......10kg..............? Ewka 77.........Leszno.........28.11.05.......10kg.............Ola Mia26...........Wrocław.......01.12.05.......10kg..............Mateusz....93cm Monika80.......Wrocław.......17.12.05.......11kg.........córeczka ...120cm Tu Kasia........W-wa.......... 20.12.05.......14kg ............Bartuś.......112cm Suzinka.........Tarn.Góry.....14.01.06........6kg..............Mateuszek..97cm Lulka79.........Bytom..........17.01.06........4kg..............?..............? Bozina .........Tarn.Góry .....22.01.06.......6kg...............?..............? Sysia1912......Malbork........30.01.06........7kg..............?.............88cm jagoda1977....Rzeszów.......31.01.06.......9,5 kg ...Wiktoria i Aleksandra....94 cm DIDO76 ........Piekary Śl. ....26.02.06........9kg.............?..............? li_de ..........Toruń............26.02.06.......9 kg.............?..............98 cm olala...........ok Bydgoszczy..28.02.06.......4 kg.............?...............? Guśka..........Rzeszów........17.02.06.......3kg...............?..............? Aga28..........Kutno............27.03.06......?..................?..............? AlicjaY........Warszawa........11.04.06.......5kg...............?.............? Roza_..........Olsztyn...........29.04.06......?..................?..............? Elff - ...........Łódź..............05.05.06......?..................?.............? Gonia78........Poznań...........19.05.06......?..................?..............? Paula23........Poznań............06.06.06........?...............?...........?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeli
Foli my tez mamy już dobre warunki mieszkanie ,mąz dużo zarabia ,wiem że teraz sobie poradzimy , mąż równiez chce juz dzidziusia ,nawet czasami jest juz na mnie zły że ciągle coś mi jest ,niby to nie jest nic poważnego (zapalenie pęcherza ,czy zwykłe przeziębienie moje a nawet męża). anka25 mi sie wydaje że ja 2 lata temu tak sie nakręciłam na fasolkę ,ciągle oglądałam ubranka i rzeczy dla dzieci ,kupywałam gazety ,o niczy innym nie myślałam ,że nie tylko przeprowadzka ale i to ciągle myślenie o fasolce spowodowało moje problemy z hormonami ,poprostu zablokowałam się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera,własnie dopiero swiatło mi włączyli i przymusowo musiałam się rozstać z wami ja też szeli boję się mojego wieku,boje się płynącego czasu ,który działa na moją niekorzysć taka prawda.dlatego teraz nie chcę rezygnować z żadnego miesiąca starań o fasolkę.najgorsze ze człowiek chce a tu w podswiadomości wie sie ze coś nie tak w środku człowiek spala się i dręczy swoimi rozmyśleniami. foli masz rację to przeradza się w obsesję,nie nazwe jej chorą ale jest coś w tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeli
monik30 masz rację to jest obsesja , ale my kobiety mamy tak Silny Instynkt Macierzyński który w końcu kiedys da o sobie znak . mam koleżanke która ma 31 lat ,ona wogóle nie myśli o dziecku ,nie wiem czy ona jeszcze do tego niedojrzała ,czy kiedys i jej sie odezwie ale może być zapóżno juz ,my walczymy o fasolke chcemy jej i napewno będziemy miały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeli
dziewczyny ale u was miło ,potem zajrzę , pędze do sklepu na zakupy i musze robic obiadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie o to chodzi szeli... Tylko u mnie to trochę inaczej przebiega... Najpierw oglądałam ubranka i zaglądałam do wózków, żeby się przekonać, czy aby na pewno jestem zdecydowana... Znalazłam tez Was i zaczęłam podczytywać :) Jak już się upewniłam, czyli jakieś 1,5 miesiąca temu, to jeszcze przed odstawieniem tabletek wchodziłam na wszytskie strony poświęcone maluchom. Wybierałam łóżeczko, wózek... Czytałam, jak wygląda dzidzia w poszczególnych miesiącach ciąży... A teraz, kiedy tabletki odstawiłam jakoś mi przeszło... Nie szukam wózków, nie oglądam ubranek... Po prostu czekam, chociaż też podejrzewam, że mam blokadę... Ale dzisiaj, jak od rana świetnie się czuję i tylko brzuch trochę mnie boli czekam po prostu na @ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka u ciebie przebiegało to w inny sposób kochana ale efekt jest taki sam u każdej z nas.chcemy chcemy piękne fasolki mieć w naszych brzuszkach i musi to nastąpic.nie mozemy się poddawać! zabajona tak musimy w to wierzyć!!!! zmykam do pracy.spokojnego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też muszę popracować a terz znowu mam plamienie brązowe, brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foli trzymaj sie dzielnie jest mi przykro bardzo z powodu tego paskudnego dnia dla ciebie.oby szybciutko minął pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli - i\\u mnie tak wyglądała ostatnia @. Najpier 2 dni plamiłam na brązowo, dwa dni krwawiłam, potem 2 dni plamiłam. W sumie @ trwała jakieś 2,5 dnia. To bardzo krótko. I dlatego ginka tak mi kazała brać luteinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×