Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wiewiórka**

Ospa wietrzna u dorosłych

Polecane posty

Gość janka 1908
no,powoli też tak sobie tłumacze(nie jestem nawiedzoną wariatką na punkcie wyglądu ;) ),ale już mam "dziury" po wyschniętych wykwitach na ciele :( .Koleżanka poleciła mi maść cebulową (CEPAN)pomogła Jej dziecku,ale też na blizny po ospie,więc jest nadzieja :p Pozdrawiam ospowiczów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umordowana ospą
u mnie właśnie mija trzeci dzień, póki co jest masakra !!! mam 30 lat, w dniu pojawienia sie pierwszych plamek super sie czułam itp, nawet sobie pomyslałam że nie jest taka zzła ta ospa ( wiedziałam że ją dostanę, bo nie miałam w dzieciństwie, a siostrzeniec właśnie przechodził 2-tyg. temu). potem było juz tylko gorzej, heviranu nie mogłam brac od poczatku ( podejrzenie ciąży) , wysyp dosłownie wszędzie ! twarz, głowa, jama ustna, brzuch , plecy, narządy płciowe, gardło chyba najgorsze bo przez ten ból nie mam nawet apetytu. smaruje sie pilnie pudrem w płynie, ale tak tu czytam że wydłuża gojenie...hmm może przetestuje ten nadm. potasu ? zależy mi żeby szybko do pracy wrócić, a tu się nie zanosi...i jeszcze to samopoczucie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospowa
mam 27 lat i też zaraziłam się ospą od mojej córci. Zwariować idzie!!! jak nie swędzi to strasznie boli, krosty mam wszędzie, nawet w buzi i na narządach płciowych... teraz jest 3 dzień i poprosiłam innego lekarza o heviran bo mój za pierwszym razem stwierdził, że nie ma sensu i że nie pomoże :/ mam nadzieje, że jeszcze zadziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, mam 25 lat i od środy ospę. Uczę angielskiego w przedszkolach i w jednym z nich 2 tygodnie temu byla epidemia jedno po drugim padało, więc brałam pod uwagę że i mnie może nie ominąć. Mam pytanie czy wszystkie krosty musza zamieniac sie w strupy, u mnie wiekszosc sie pojawila i nie rosna sa to malutkie rozowe plamki, mam kilka strupow na twarzy, olbrzymiego babla na szyi i rece, a reszta to male czerwone punkty. Wnioskuje wiec ze juz sie wszystko goi. NIestety tak jak mowicie pierwsze 2 noce byly ksozmarne, moja rekordowa goraczka to 40, 2 ;d A przed ospa kolo tygodnia bolala mnie glowa non stop, myslalam ze to zatoki ale nie, ospa sie czaila i czekala na odpowiedni moment. Bardzo mi zalezy zeby wrocic do pracy jak najszybciej i troche sie dziwie czy po ospie jezeli strupki juz sie goja jedynie po tygodniu mozna wrocic do normalnego funkcjonowania???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umordowana ospą
u mnie już lepiej, dzisiaj przestałam się smarować pudrem po tym jak zauważyłam że bąble na brzuchu i plecach się nie zmieniają ( a były pudrowane cały czas), a te na twarzy ( smarowałam od wczoraj hascovirem- na opryszczkę) się zestrupiły i nawet te mniejsze strupki juz odpadły. chyba jednak ten puder wydłuża gojenie. samopoczucie juz lepsze, ale fakt, 3-4 dzień były straszne, gorączka, niemiłosierny ból gardła, szczypiący przełyk, senność i złe samopoczucie...o humorze nie wspomnę. Wczoraj zaczęłam brać prysznice i na koniec polewać się nadm. potasu, potem suszę sie suszarką :) i na twarz hascovir, chyba jakiś postęp jest :)póki co mam teraz na twarzy może z trzy małe bąble, a z reszty zrobiły się czerwone kropki, mam nadzieję że zejdą do końca . Czy ktoś kto się kąpał w potasie, smarował się czymś jeszcze ? czy sam potas wystarczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
Już nie smaruj niczym. Nadmanganian potasu działa odkażająco...Bąble się zapadają i szybciutko schną. Strupki też. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosiaaaa
Mam 31 lat i zaraziłam się ospą od córeczki 3,5 roku. Już ktoś o tym pisał, zachorowałam równo 2 tygodnie po niej, tego samego dnia tygodnia. Wczoraj były tylko dwie krostki, zmęczenie, bóle w klatce piersiowej, osłabienie. Dziś rano całe ciało wysypane i krost przybywa z godziny na godzinę. Lekarz mojej córeczki mnie nastraszył, że jak zachoruję może się to skończyć w szpitalu na "zakaźnym" mówił jeszcze, że dorośli dużo ciężej przechodzą ospę. Podłamało mnie to bo jak sobie pomyślę jak moja córeczka cierpiała, całą noc krzyczała, płakała bo ją wszystko swędziało, krostki miała wszędzie w buzi na języku, totalnie wszędzie. To jak ja będę się czuła, i obawiam się blizn najbardziej na twarzy. Tutaj nie jestem sama, każdy to przechodzi. Najgorsze przede mną dziś 2 dzień choroby. Pozdrawiam wszystkim z tego forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
A byłaś u lekarza? Przydałby Ci się heviran, ale to już, bo podany później-nie zadziała tak, jak powinien... I coś na świąd i saszetka nadmanganianu potasu. :) Blizn się ustrzeżesz, jeśli nie będziesz smarowała wykwitów żadnymi paplającymi się pudrami. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosiaaaa
Dziękuję za radę :) Właśnie wracam od lekarza, ale od rana się leczę się lekami córeczki. Narazie nie jest zle zobaczymy jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosiaaaa
Dziękuję za radę Właśnie wracam od lekarza, ale od rana leczę się lekami córeczki. Na razie nie jest żle zobaczymy jutro. Proponujesz nie smarować niczym twarzy a Vratazolinem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosiaaaa
Piszecie, żeby brać prysznic mi lekarka zabroniła przez dwa tygodnie się myć !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
Boże drogi!! To tacy lekarze jeszcze istnieją??? :O Poczytaj, na poprzedniej stronie rady żabażaba i Sylweczki, bo te same zalecenia dostała moja rodzinka, przy ospie. Wszyscy (i dorośli, i nasze nastolatki) ospę przebyliśmy w tydzień, bez powikłań i nikomu nie została-nawet najmniejsza-blizenka...:D Może trudno w to uwierzyć, ale wykwity najlepiej i najszybciej znikają, gdy nie są smarowane niczym...:0 Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
Te nowe zalecenia są zaleceniami pediatrów i -jeszcze-nie każdego przekonują. Panuje pogląd z ubiegłego wieku??, że ospy nie wolno myć i trzeba "zalepić" pudrodermem. Dziury i blizny powstają właśnie z zakażonych wykwitów, które pod "pierzynką" z pudru nie chcą się goić. Płyn z bąbla wylewa się i miesza z pudrem tworząc skorupę, pod którą bakterie mają prawdziwy raj!!!Mnożą się i tworzą stan zapalny(z ropą).Po takim gnijącym strupie zostają dziury...:O Dlatego ospa trwała ok. 3 tygodni. Dziś-przy odpowiednim postępowaniu-góra tydzień...:) Na świąd lekarze zalecają syropy. To+szybki prysznic(by nie rozmoczyć strupków) powoduje, że ten świąd ustępuje. Aby wysuszyć wykwity dobrze jest-po prysznicu-polać się roztworem nadmanganianu potasu. O tym, też pisały dziewczyny, na poprzedniej stronie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosiaaaa
To co piszesz brzmi rozsądnie :) Chyba zaryzykuję. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosiaaaa
Mam jeszcze pytanie jaki syrop jest najlepszy na swędzenie ja mam aerius.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
Tych syropów jest mnóstwo. Ja miałam diphergan, ale inni pisali o innych. Ma mieć działanie przeciwświądowe(przeciwalergiczne), lub antyhistaminowe , uspokajające...(różnie pisze na ulotkach). Aeriusa nie znam, ale przeczytałam ulotkę i brzmi super! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosiaaaa
Dziękuje bardzo ruda małpo xx Myślałam, że będzie gorzej, posłuchałam Cię i rzeczywiście to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
Cieszę się niezmiernie :D Teraz będziesz mieć-już-z górki. Ospa "wyrzuca" zazwyczaj 3 dni (3 rzuty), potem już tylko schnie,to- co wylazło... Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, mam 23 latka i właśnie przechodzę ospę o.O jak sie okazało 2 raz. 1 raz chorowałam, jak byłam niemowlakiem. Nie mam pojęcia skąd się to wzięło, po prostu zaczęło się bólem mięśni, złym samopoczuciem i gorączką, a po dwóch dniach pierwszymi pęcherzami, teraz mam ich dość sporo wszędzie nawet we włosach, okolicach intymnych, pośladkach... koszmarnie swędzi. Do tego mam guzy na szyji, co jest wynikiem powiększonych wezłów chłonnych, które też bolą;/ Wraz z tymi 2 dniami gorączki to jest 5 dzień... od 3 mam wykwity. Stosuję płynny puder, kąpię się w letniej wodzie z dodatkiem sody lub nadmanganianu potasu, delikatnie myję mydlem. Plus leki zbijające gorączkę. Mam tylko pytanie, bo pęcherze mam tez w jamie ustnej, głównie na migdałach co utrudnia mi jedzenie, picie ...;/ znacie jakieś sposoby żeby to złagodzić??;( Kazda informacja będzie cena.. Pozdrawiam wszystkich łaciatych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daarena
Marchewko to naprawde dziwne ze chorujac w dziecinstwie na wiatrowke to samo masz teraz, podobno uspiony witus ponownie obiawia sie w formie polpasca. Ja na wiatrowke zachorowalam w wieku 25 lat. Przed choroba nie mialam oslabienia ani goraczki, tylko w nocy czasem targal mna prad!!! Tak czulam jakby nogami targal mi prad... Potem miesiac lezalam w lozku z pecherzami. Dostalam jakas tlusta biala (wiapniasta) masc i jakis syrop ktory byl uspakajajacy, dobry byl bo pomagal zasnac i ukajal swedzenie :). Blizny mam niestety pomimo ze nie drapalam i raczej uwazalam na pecherze, ale we snie nie ma sie kontroli nad soba co przygniotlam to przygniotlam hehe. Sluchajcie za to po chorobie mialam dziwne obiawy :P. (podobno nie tylko ja). Gdy juz wstalam i nie mialam zywych pecherzy ani strupow mialam taki stan smutku. Sciskalo mnie w sercu (tak jak z zalu czy smutku), plakac mi sie chcialo.. Napiszcie czy tez tak mieliscie. Zdrowiejcie szybko i bez powiklan kochani!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga_ospa
No to i ja niestety dołączam do grona ospowych. Myślałam, że mnie to ominie, ale jednak nie. Ospę przywlekł mój siostrzeniec z przedszkola. Najpierw zachorowała moja siostra, potem on i teraz ja :] Pierwsze objawy pojawiły się u mnie w środę kiedy to zauważyłam na twarzy kilka jeden wulkan, ale pomyślałam, że to trądzik, bo akurat miałam miesiączkę więc to zlekceważyłam. Do tego dochodziły dreszcze w nocy i stan gorączkowy. Jakoś do mnie nie docierało, że to ospa, albo nie chciałam, żeby dotarło. W nocy z czwartku na piątek byłam już pewna, że to ospa. Nie swędziało, do czasu jak posmarowałam pudrem w płynie, cały piątek, noc z piątku na sobotę były koszmarne. Na szczęście wczorajszy dzień nic mnie nie swędziało, dziś w nocy też nic i teraz też póki co :) u mnie panuje zasada, żeby się nie myć w czasie ospy, przez co do tego się muszę stosować, bo moja siostra również dostała takie zalecenia i nie ma żadnych ropni itp. po ospie wykąpała się dopiero po 2tyg (nie wiem jak ja tyle wytrzymam, mam nadzieję, że ospa szybciej minie). Narazie nie smaruje już tym pudrem - skoro nie swędzi to po co ? nie wiem tylko co zrobić z tym na twarzy, bo mam ich sporo i ten puder zaschnął, boje się, że cera mi się strasznie wysuszy. Co do tabletek jakie biorę to Ibuprofen Pabi - żeby zbić gorączkę, bo mam strasznie wysoką ponad 39st. od 3 dni. Flonidan 1 tabletka na noc, pije calcium i Preventan Akut na odprność. Pozdrawiam wszystkich przed po i w trakcie tej okrutnej choroby, będę informować na bieżącą o własnym stanie mam nadzieję, że pomoże mi to jakoś przetrwać najgorszy czas. Aha mam 21 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga_ospa
Aha jeszcze jedno, jak mnie nie swędzi, to możliwe że będą jeszcze wysypy ? i do ilu dni tak one występują??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga_ospa
Czytałam poprzedni wpisy, do 5dni jest wysyp, tylko teraz nie wiem jak liczyć :P czy od dnia jak powstało kilka plamek (nie miałam pojęcia że to ospa) czy od dnia w którym byłam pewna, że to ospa i nastąpił kulminacyjny wysyp??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga_Ospa jestem pełna podziwu i zarazem przerażenia po tym co napisałaś, a mianowicie, że masz zamiar nie myć się przez 2 tygodnie!! Oszalałaś?? Z tych pęcherzyków niebawem zacznie się wydobywać płyn, który ładnie wymiesza się z starym zaschniętym pudrem i potem i jak masz zamiar to trzymać przez 2 tygodnie to bakterie cię zjedzą żywcem o.O... Mój lekarz od razu powiedział mi, że myć się jak najbardziej można, tylko nie gąbką. Także koleżanko lekko ciepła woda, szare mydełko i do dzieła zanim się jeszcze bardziej pochorujesz. Sama smarowałam się tym pudrem, ale wczoraj zrobiłam to ostatni raz, wieczorem zafundowałam sobie prysznic z dodatkiem nadmanganianu potasu i przespałam noc jak dziecko ;). Czwarty dzień mam wysypkę, jest tych pęcherzyków sporo, ale trochę mniej swędzi i obudziłam sie w końcu bez gorączki, więc jestem dobrem myśli;). Życzę szybkiego powrotu do zdrowia ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w gronie ospowatych mam 36 lat i zaraził mnie mój 5 letni syn. Pierwszy wykwit pojawił się dokładnie 14 dni po tym jak syn zaczął. Wcześniej dwa dni dreszczy bardzo wysokiej gorączki, w pierwszym dniu wysypki nie było tak źle ale drugi mnie zmasakrował wysypało mnie bardzo na twarzy, głowie, szyi, klacie, plecach, dupie, mniej na nogach nawet mam klika tych syfów na dłoniach. Syn przechodził łagodnie smarowaliśmy go głównie gencjaną roztwór wodny i zażywał heviran. Lekarz kazał dużo się kąpać (znaczy brać krótki prysznic) aby spłukać z siebie ten syf, po prysznicu polewka z nadmanganianu potasu i skóra robi się sucha jak papier ale odkaża (grunt to nie przesadzić) . Zeszłą noc całą nie spałem bo tak mnie swędziało w nocy posmarowałem się pudrem na klacie i plecach ale to zły pomysł jak się jest włochatych misiem :-) to puder zostaje na włosach i wkurza jeszcze bardziej. Nie ukrywam że czytanie tego forum pomogło mi przetrwać tą ciężką noc. W nocy 3 razy się przebierałem wszystkie piepszone koszulki z przeszyciami na ramionach i haftem (drażnią syfy). Dobre jest to że powoli widze jak częsć tych dziadostw metnieje i niewiele pojawia sie nowych, mam nadzieje ze zaraz przestanie mnie swedziec bo oszaleje. Mam też jakiś bajzel w gardle i buzi bo czuje tam dyskomfort. Swędzi mnie tez interes :-) historie opisałem dlatego ze bardzo przydało mi się to forum w chwilach kryzysu i mam nadzieje ze mój post komuś pomoże i doda siły w tej wstrętnej chorobie i szczerze powiem gdybym wiedział ze tak będe to przechodził to bym się zaszczepił i radze tym co mają małe dzieci i nie mieli ospy aby się zaszczepili patrząc jak przechodził mój syn i ja. pozdr Kazik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga_ospa
Rozmawiałam z siostrą, ona nie kąpała się tydzień (więc przepraszam za błąd) - tylko podmywanie niektórych części ciała. Tak zalecił jej lekarz, nie wiem po co te naskakiwanie. Teraz i tak bym nie mogła wziąć prysznicu, bo gorączka nadal jest, tylko leki działają. Lekarz zalecił aby wziąć prysznic jak już będą strupy. Wole poczekać te kilka dni, sama piszesz, że masz krosty wszędzie nie zastanawiałeś się na tym, że przez tą wodę one Ci się rozprzestrzeniły ? Z tego co czytałam to forum to każdy był zadowolony z pryszniców ale jednocześnie pisali, że wszędzie mają krosty. Ja się ostatni prysznic brałam we czwartek - jeszcze nie dopuszczając do siebie myśli że to ospa- i w piątek ogromny wysyp. Póki co mam spokój. Oczywiście dbam o higienę, ale z prysznicem wolę nie ryzykować a moja siostra miała zaledwie 1,5tyg tą ospę i nie ma żadnych blizn ani zakażeń i innych cudach o których to ludzie piszą. Wiadomo co przychodnia to inny lekarz i inny pogląd. Ja wolę trzymać się własnych poglądów, bo wyszło to i mojej siostrze i siostrzeńcowi na zdrowie :) mam nadzieję, że i ja za niedługo powiem że już jestem po ospie. PS: Co do bąbli w gardle to współczuje, ja miałam jeden na podniebieniu ale już mi się goi, bo go praktycznie nie wyczuwam, nie wiem czy dobrze czy źle, ale zęby zawsze płuczę płynem LISTERINE może alkohol w nim zawarty szybciej go wyleczył hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga_ospa
Marchewka89 to ile razy już wzięłaś prysznic odkąd masz ospę ? sama piszesz, że czwarty już dzień masz wysyp, a ja miałam tylko jeden i krost nie jest aż tak bardzo dużo. Więc nie wiem, czy Twoja porada jest tak cenna, moim zdaniem lepiej się wstrzymać na okres pierwszych dni z prysznicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga-ospa pierwsze bąble zauważyłam na czole i brzuchy w czwartek, w piątek byłam u lekarza i w piątek miałam taki konkretny rzut, wysmarowałam się i w nocy przezyłam horror, nie spałam leżałam na łóżku i ryczałam, w sobotę koło południa umyłam sie szarym mydłem i dalej wysmarowałam, to samo zrobiłam na noc z tym że z dodatkiem tego nadm. potasu i jak już pisałam noc spokojna. Dzisiaj też jestem po prysznicu i polewaniu nadmanganianem ale już bez pudru i czuję sie świetnie. Pęcherzy nie przybywa a te co sa zaczynają mętnieć. Będe żyć:) I sorry za ten skok ale te 2 tyg mnie przeraziły haha nie potrafiłam sobie tego wyobrazić dobrze, że poprawiłaś:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i jeszcze jak tu czytam większość dostała jakis heviran, różne syropy uspokajające, przeciw swadowi, ja nie dostała nic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalem z nudów forum od dechy do dechy i jako aktualny pacjent z ospą podsumowanie. ZAMIESZCZONE PORADY SĄ TYLKO DLA DOROSŁYCH!!!!! jako że na forum jest dużo wpisów z kosmosu zalecał bym skonsultowanie z lekarzem lub nawet aptekarzem leczenia. Piszą: Nie zaleca się kąpieli bo rozmakają chrosty i może się wdać zakażenie a że się rozsiewają bo to bzdura. Prysznic chłodny nie gorący z delikatnym mydłem szarym jest dostępne w płynie w dozowniku a na koniec aby się odkazić i nie wdało się zakażenie polewka z nadmanganianu lub wyfioletowanie gencjaną na bazie wody. Wiadomo w wodzie syf i po kąpieli dezynfekcja ciała. Nadmanganian zostawia brązowy nalot łatwo schodzi, gencjana to trudnejsze do pozbycia warto kupić rekawiczki nitrylowe, lateksowe (uwaga na lateks jest uczulone 10% społeczeństwa) jednorazowe bo będą fioletowe paluchy. Spirytus, salicylowy, woda utleniona, gencjana na spirytusie odkaża ale jest agresywna i może wyżerać chorą skórą która będzie podatna bardziej na zakażenia. Równie dobrze można wypalać kutym żelazem :-) wszystko działa ale za jąką cenę należy to też wziąć pod uwagę. Każdy kto wsadził watę z Amolem do ucha wie jak się to kończy. :-) Suszarka na wysuszanie krost to też chyba nie jest dobry pomysł zapewne działa ale u niektórych może doprowadzić do zapalenia skóry, nagrzany bąbelek z wirusem pójdzie w krew ........ wiadomo można tez grzebać gwoździem w uchu ale do czasu. Pudroderm zdaje zadanie ale według mnie tylko na nieowłosionej cześci ciała i nie przykrytej ubraniem. Pudrem nie smarujemy (czopujemy) rozdrapanych krost bo się wtedy robią stany zapalne skóry. Ja i syn dostalismy Heviran on dodatkowo klemastyne na noc by sie nie drapał, wszystko co zapobiegnie swędzieniu jest cacy!!!!! Sprawa Aspiryny to fakt ale dotyczy dzieci!!!!! nie dotyczy dorosłych polopiryna, aspiryna i pyralgina tu wklejka z artykułu z interii "Specjaliści ostrzegają, że stosowanie aspiryny, polopiryny i pyralginy u dzieci, które nie ukończyły 12. roku życia, może wywołać ciężkie działania niepożądane i powikłania. - Najpoważniejszym, które może wystąpić po zastosowania u małego dziecka kwasu acetylosalicylowego, jest tzw. zespół Reye'a, który w ponad 90 proc. kończy się śmiercią" http://fakty.interia.pl/polska/news/nie-podawaj-dziecku-aspiryny,1065266,3 ta sprawa nie dotyczy tylko ospy NIE WOLNO DZIECIOM DAWAĆ ASPIRYNY,POLOPIRYNY, PYRALGINY. Pisząc to swędzą mnie plecy bbbuuuuuuuuuu, eferalgany apapy panadole to po prostu paracetamol który jest tanszy nie dajcie sie naciagac. Własnie zona pezyszła z apteki paracetamol 20 tabletek 3,90pln Ktoś pisał o antybiotykach ze nie chce się faszerować !!!! Ospa to choroba wirusowa a antybiotyki podaje się do chorób bakteryjnych!!!! Owoce nie wiem do końca skoro to choroba wirusowa, jednak ospa lubi przypaletac np. grzybice gardła wiec owoce proponuje po pełnym wyleczeniu. Wapno wskazane! Jestem w 3 dniu od wysypki i 5 od startu choroby i wciąż k-a mać mnie swędzi! Picie alkoholu :-) sam o tym myslałem ale nie mozna łączyć z lekami antyhistaminowymi (te od swędzenia) i alkohol wiadomo dodatkowo obciąża nery i wątrobę no i podnosi temperature ciała co powoduje pocenie i znów swędzi! Jeśli uważasz że twój lekarz źle dobrał cie lekarstwa bo tak tu pisano poszedł bym do drugiego. Zalecana czesta zmiana ubran obowiązkowo po kazdej kapieli, nie spać nago !!!! bo zostawiasz bajzel na poscieli chyba ze co dzień ją pierzesz W gorączce spać pod przescieradłem wiem że wydaje się że zimno i telepie ale na gorączke 39-40 stopni nie wygrzewamy sie pod pierzynką. Ja zakładam podkoszulki na lewą stronę szwami na zewnątrz by nie skrobały po krostach. W wysokiej goraczce zawsze pomaga zimny prysznic tylko na to forum trafisz jak już masz ospę :-) Dużo pić jak masz gorączke chłodnych napojów, herbatka z cytryną i miodem . Miłego swędzenia jak cos sobie przypomne to napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×