Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. V wiosenna

hej bo spadłyśmy na drugą stronke

ja nic nie pisze bo czekam na @ Jutro termin ,ale pewnie dostanę w piatek przed Świętami bo dzisiaj chyba zaczęłamnie pobolewac głowa i kark:p a to u mnie jest objawem nadchodzącej @....

co za wstrętny małpiszon Enigmuś.....nie wiem czy doczytałaś, ja też miałam mało czasu na bieganie po szkole, rozglądałam sie za Tobą na korytarzu pod aulą ale Cie nie namiezrzyłam

oczywiscie nie Ty jesteś wstręny małpiszon kochana bo tak to jakoś bez sensu napisała hihihihihihihihihi, a może jednak nie przylezie......

hihihihihihi Ana:) U NAs tez kazdy wykładowca kończył wcześniej zajęcia i na dodatek aule na pozamieniali ..więc nie wiedziałam wogóle gdzie jestem :D:D:D:D

no u nas tak pedzili żeby tyklo wcześniej wyjść, a jak CI zamienili aule to pewnie i tak bym CIe nie odnalazła.....ja się juz ciesze zblizającymi swiętami i wolnym weekendem huraaaaaaa

no to ja znikam kobitki, udanego popołudnia i wieczorku....BUZIAKI !!!

papatki Ana:) ja tez zaraz mykam:) A gdzie sie wszystkie myszki pochowały?:)Co tu tak cichutko?:P

no własnie gdzie wszytskie sie podziały? he he!!

cześć kochane ja dziś tylko na chwilkę, wybaczcie nie przeczytałam wszystkiego:-( dziś poprostu mieliśmy straszny dzień, mężuś miał wypadek samochodowy, koleś nie zauważył czerwonego światła i wjechał mu w samochód, samochód cała prawa strona zmiaźdżona i jedna felga do wymiany, na szczęście mamy dobre ubezpieczenie i od razu zwieźli go do warsztatu, a koles który spowodował wypadek pokrywa wszystko, samochód do odbioru po świętach, no ale jutro wyruszamy na Mazury zastępczym samochodem. Tak sie zdenerwowałam że hej, aż płakałam, na szczęście mężusiowi nic sie nie stało, dzięki Bogu, i dziękuję, że pomyślałam i psa przypięłam pasami specjalnymi bo mężuś jechał z psem na tylnim siedzeniu(odwiózł mnie na uczelnię i jechał do domu) i jakby nie był przypięty to już by było po nim. dodatkowe szczeście to że nie było mnie w samochodzie, bo patrząc jak moja strona była zmasakrowana to bym była poturbowana nieźle. To tyle stresu na dziś, idziemy wcześniej spać bo wstajemy o 6:00 i wyjeżdżamy. A dziś miałąm dziwne przeczucie że może lepiej sama pojadę na uczelnię ale męzuś się uparł mnie odwieźć, hmm, następnym razem jak takie przeczucia będą to pojadę sama maklady dziękuję za wierszyk, śliczny, naprawdę aż łezki miałam w oczach:-) Życzę Wam i smacznego króliczka i wesołego jajka:-) hihihihi by Wasze święta były ciepłe i spokojne, a najważniejsze spędzone w gronie najbliższych

hejka!!! Emika, rany, współczuję tego przeżycia, dobrze, że wszystko skończyło sięw miarę dobrze!!! Nie wiem czy jeszcze przeczytasz, ale i tak życzę Ci wesołych, spokojnych, radosnych i rodzinnych Świąt!!! Wypoczywaj! pa

cześć wieczorkiem Emiczko, dobrze że juz po wszystkim i tylko samochód ucierpiał na tym. Trzymaj się kochana i odpocznij sobie w święta :-). A dzisiaj myślałam, że mnie ta pogoda do szału doprowadzi. Naprawdę jak tak dalej pójdzie, to jeszcze kurteczkę będę musiała dokupić do wyprawki i rękawiczki oraz szalik, bo przecież zimnica nie z tej ziemi !!!!! Miłego wieczorku babeczki

HE DZIS JA PIERWSZA :-) Emika współczuje strasznego przezycia i tego ,ze samochód rozbity .ale najwazniejsze ze nic sie nie stało i nie było pasażera obok Twojego meza

hej:) Emika, szczęście w nieszczęściu, że Cię już nie było w samochodzie Życzę Ci również spokojnych i pogodnych świąt...

Druga:P Ty monik nie masz spania zajęłam moje miejsce:P:P:P hhihihihihih:)

Enigma, nie udało Ci się być przede mną:P:P:P

trzecia:( ;):):):) to przez te cholere reklamy:P hasła nie da sie wpisać:P czescc maklady:) ide robic sie na bostwo :D:D:D

emiczko Zdrowych i Spokojnych Swiąt :) i Miłego odpoczynku na Mazurach:):): buziaczki:)

cześć Enigma cześć Monik ależ my jesteśmy ranne ptaszki:):):) Enigma, to Ty rób się na bóstwo, a ja się zabieram za pracę:):):)

hejka!!! rzeczywiście ta pogoda zwariowała!!! wczoraj ziąb, to dziś założyłam golf i grubszy płaszcz, a tu słonko i całkiem ciepło...cholercia!!! Enigma, sportsmenko nasza, może wisz cos na temat aminokwasów, bo z facetami z siłowni dogadać się nie mogę ;-) tzn oni twierdzą, że to jest najzdrowsza \"pasza\" pod słońcem, ale ja mam obiekcje czy można to stosować starając się o dziecko...a z drugiej strony przydałaby mi się taka dawka budulca, żeby wreszcie to moje sflaczałe cielsko poruszyć, bo jakoś diety nie są zbyt skuteczne, a takie aminki powinny mnie ruszyć :-) co Ty na to? z drugiej strony u mnie szansą na ciąże jest tylko cud, więc co se żałowac ;-) Makłądy, dziękuję za wierszyk!!! ale ja w tym roku jeszcze bocianka nie widziałam buuuuu

cześć :) Emika, współczuję wypadku, dobrze, że cię nie było w samochodzie. Nawet nie wiedziałam, że są specjalne pasy dla psów

cześć Foli...ja tez o tym nie wiedziałam ;-) a swoją drogą to Emika musisz mieć spokojnego psa , jeśli chce mu się siedzieć w aucie w pasach :-)

Estelka, mój psiak by napewno w nich nie wyrzymał, prędzej kaftan bezpieczeństwa by mu sie przydał :)

ja też nie widziałam jeszcze bociana:(

CZeść Wam wszystkim. Odmeldowuję się i ja. Wczoraj miałm młynka więc nie było szans. Emika trzymaj się i Wesołych Świąt! Muszę Wam powiedzieć że w tamtym roku widziałam tylko bociana w gnieździe (podobno powinien być w loci) dopiero jesienią zobaczyłam na polu jednego i potem tylko trochę jak sie wznosił. A wypatrywałam caaałe lato i jak tu nie wierzyć w zabobony? MAm nadzieję że w tym roku ujrzę go :) Zabajonku nie martw się na zapas, pomyśl że Ci przepchali jajowody więc już będzie ok!!

Beti, ja nie jestem przesadna ale coś czuję, ze będę szukać tego bociana :) Estelka, masz kontakt z Ber? długo pisałyśmy maila a teraz ona sie nie odzywa, mam nadzieję, że wszystko u niej ok

Jestem i ja. Emiczko - trzymaj się i Wesołych Świąt !!! Co do bocianów, to ja już widziałam, jak jechałam na hsg to widziałam stojącego w gnieździe, jak wracałam z hsg to w tej samej miejscowości widziałam lecącego. Misiek chciał go łapać :p i zażądać jakiegoś zrzutu kwilącego :) beti - nie byłabym sobą gdybym nie martwiła się na zapas. Ja tak juz mam, że wybiegam myślami naprzód i dorabiam scenariusze. Najgorsze jest to, że zwykle udaje mi się trafić :-o Około 90 % przeczuć się sprawdza, oczywiście mówię o sprawach które da się przewidzieć i gdy do wyboru są dwa-trzy warianty, to wtedy udaje mi się trafić w ten, który będzie prawdziwy. Prawie jak czarownica. ;)

Foli, no do mnie też Ber się przestała odzywać :-(

Zabajona, ja też sie zawsze tak zamartwiam i dopisuję czarne scenariusze, choć u mnie jest tak, że często się nie sprawdzają. Estelak, ja do niej napisałam 2 dni temu, moze wyjechała już na święta.

Gdy mucha na spodzie usiadzie dzbana szerokiego nawlecze strugi swiatla z wnetrza dochodzacego gotowej do rozrodu kapustyy gdy uwierzysz tak jak wierzyc nie powinno sie w nadzieje glupich opiekunke trafisz na odlegle miejsce przeznaczenia