Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kuchnia

Nasza kuchnia na kawkę

Polecane posty

Figusia - > Ucałuj mocno ode mnie maleńką, żeby szybciuchem wracała do zdrowia! Kurczę, ale święta... :( My już w Krakostanie, i właśnie się zastanawiam (wybrałam urlop do końca roku), jak powiedzieć szefowi o tym, że jestem w ciąży? Spodziewam się, że kiedy wrócę za rok do pracy, to stanowisko nie będzie już na mnie czekać, i raczej nie mam co liczyć na powrót do firmy, ale - kiedy mam mu powiedzieć????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane :) Dopiero teraz nadrobiłam zaległości z czytaniem. Monia, ale sie narobiło! Biedulka, ale sie wycierpiała, a Ty razem z nią. Mam nadzieje, że czuje sie juz lepiej. Moni świeta mineły \"szpitalnie\", Brydzi \"weselnie\", a Wam?? Inka, udało sie wszystko polepić i posklejać? Ja okres tuz przed świetami miałam zwariowany. Do ostatniej chwili monitorowałam dostawy win do klientów, którzy zamawiali na ostatnia chwilę. To dlatego nie miałam czasu, by wstapić do naszej kuchni. Za to świeta były super! :) Wigilię spedzaliśmy u mojego brata. Było nas 9 osób. Był podział ról (w szykowaniu), wiec nikt specjalnie sie nie napracował. Ja jak wczesniej było zaplanowane przywiozłam barszcz czerwony z uszkami i pierogi z kapusta i grzybami. Moja córka kapuste z grzybami i jednak abitnie \"babcine\" gołąbki z grzybami. Pyszne jej wyszły :) Był karp, kompot z suszu, makówki, śledzie, ciasteczka robione przez moja bratanicę i wogóle same dobroty :) I po co ja sie odchudzałam!!?? :P :) Nie sadzicie, ze takie świateczne obżarstwo nie powinno być karane? :( :( :( :P Po kolacji było rozpakowywanie prezentów i spiewanie kolęd. Super atmosfera! A potem pasterka i do domu. Pierwszy dzień świat spedzilismy u córki z jej połóweczka. Było baaaardzo miło, ciepło i tak serdecznie :) Drugi dzień spędzilismy w domu. Bylismy w kosciele, potem dłuuuugi spacer z psami, czytanie, słuchanie muzyki, film i.... niestety skończyły się świeta :) PS. Żeby uprzedzić Wasze pytania dziadek spedził świeta u siostry męża. Brydziu, mam nadzieję, że w kościele i na weselu czułaś ledwie wyczuwalny aromat malin :) Bo cały czas myslami byłam z Wami :) Nawet mój mąż sie śmiał, bo co chwila mówiłam do niego, \"Brydzia dzisiaj bierze ślub!\" :) Nie moge sie doczekać wieści od Ciebie, z opisem jak było. Nie wspominajac o fotkach! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliowy_bduyn
A ja dzisiaj w ramach redukcji tkanki tłuszczowej wybrałam się do apteki za rogiem (więc domyślcie się jak dużo kalorii spaliłam :D) i doznałam przerażenia - tyle tych specyfików dla ciężarnych, że aż mi rece opadły, o piersiach nie mówiąc. Tyle tego jest - i nie wiem, czy lepiej kupić samo żelazo, czy lepiej z różnymi witaminami - jak doszłam do wniosku że lepiej z witaminami i kwasem foliowym, to tyle tego jest, że po prostu nie wiedziałam które wybrać.. do gina idę dopiero po nowym roku, a chciałabym jakoś "polepszyć" groszka, tzn. troszkę go "stuningować" :D Mamusie, co brałyście w ciąży?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje drogie:) )))objedzona,ledwo ruszjąca sie siadlam wreszcie przed kompem.Nawet nie chce stawac na wagę,bo mogę sie przerazić,heh.Moje święta minęły miło,gwaiazdor o mnie nie zapomniał:D...teraz czeka mnie male sprzątanko,potem wrzuce jakis filmik i dalej odpoczywam. Ciekawe jak tam nasza Brydzia,też jestem ciekawa tych fotek i ogolnie wszystkiego. Waniliowa jak rodzice przyjeli wiadomosc że zostana dziadkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przyznam, że bardzo im się to podobało, mama się nawet popłakała ze wzruszenia i chciała mi zabronić jeść połowy potraw, bo przecież teraz dziecko je razem ze mną :D Na szczęście jej wtłoczyłam, że przecież jeszcze nie karmię piersią i problem to będę miała w przyszłym roku - dotarło!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejeu, i juz po świętach. u mnie na razie spokój. trudno to nazwać ideałem, ale przynajmniej ciut lepiej. zobaczymy na jak długo. też czekam na zdjęcia i opis wesela Brydzi. jeszcze bardziej czekam na Dunie, bo zaczynam sie niepokoić,ze nawet przez święta nie zajrzała (chyba,ze mi umknęło?). Kasiulkowi zdrowia, nie wiem dlaczego, ale Młody od czasu choroby też ma niewyeczalny katar- do tego stopnia,ze powrócilismy do przeciwalergicznych leków. muszę kończyć laleczki, papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka, nasza Dunia pisała 18 grudnia, ze jedzie do Krasnegostawu i juz wtedy składała nam życzenia. Pewnie nie ma dostępu do netu, ale mysli o nas, podobnie jak my o niej :) Martwi mnie milczenie Katarinki. Wiem, ze nie ma netu, ale nie odpisuje nawet na smsy. Mam nadzieje, ze wszystko u niej w porządku. Waniliowa, powinnaś łykać te z kwasem foliowym. Najbardziej w temacie jest Jarzyneczka, może napisze w przerwie miedzy wypoczywaniem :) Hehehe swoja droga wypoczywaj Jarzyneczko póki możesz! :) :) :) Ja po świetach mam taki luz bluss, jak dawno nie miałam :) Na dworze mroźno, za to słońce pięknie świeci. Zmykam powiesić pranie. Papapa :) :) :) Ściskam Was wszystkie goraco i życzę duuuużo zdrowia chorujacym dzieciom, żeby sie ich mamy nie musiały zamartwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro pójdę do apteki i się spytam farmaceuty które najbardziej poleca. Bo są różne - i takie i siakie, tylko zastanawiam się, czy kupić osobno kwas foliowy (np. folik) i jeszcze jakieś witaminki dla ciężarnych? Ach, no i pomijam fakt, że namiętnie jestem goszczona warzywami zielnymi...brokuły to już mam wrażenie, że zaczną mi zaniedługo uszami wychodzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej:) ))) U mnie tez luz,spię ile mogę,potem jakis obiadek robię,spacerek i...wiecie co...nudzę się,bo ja po prostu chyba cały czas musze pracowac,tak mam za duzo wolnego czasu.Co do ruszania sie,by zgubic nadmiar kalorii,to w sylwestra zloże takie noworoczne przyrzeczenie:koniec z żarciem!!!!i trzymajcie za mnie kciuki kochane,oby mi silnej woli wystarczyło na dłuuuuuuuuuugo;) ...a teraz może mała lampka martini?Buziaki:) ))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figusia -> Dziękuję, zapytam jak to powinno być, jutro przejdę się do apteki. Kupię sobie folik i może falvit - spytam czy lepiej jakieś witaminki specjalnie dla ciężarnych, czy może zwyczajne. No i zaczynam się rozglądać za ciążowymi ciuszkami. W końcu to dopiero drugi miesiąc, ale potem będę miała pewnie dość mało czasu na działanie :D Agripa - śpij ile wlezie, ja tez teraz muszę się wyspać, bo potem będę narzekać na wiecznie niedospanie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, ja na sekundkę, bo zaraz jedziemy do Wwy na Sylwestra. Dziś, a nie wczoraj, bo Michał mi się po poprawinach rozłożył na dobre-antybiotyk, itp. Więc niefajnie. Ale ślub i wesele absolutnie fenomenalne!!! Było cudownie, rewelacyjnie i wspaniale!:) Słów brak:) Wielu znajomych mówi, że to było najlepsze wesele w ich życiu:):):) W moim też, muszę przyznać:) Dzięki za wszystkie miłe słowa i wysyłane ciepłe myśli:) Spadam, bo musimy się dopakować:) Wracamy we wtorek. Tak jakoś wszystko zakręcone jest nadal:) A Sylwester z ludźmi z mojego Stowarzyszenia-rodzice dzieciaków i młodzieży z zespołem Downa +sama młodzież:) Będzie fajnie:) Buziaki! Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2007!:) Aby był szczęśliwy i zdrowy!!!!:) Będę o Was myśleć o północy!!:) Pa! Brydzia Mężatka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydzia, buzia sie śmieje od ucha do ucha, gdy czyta takiego posta (no moze z wyjatkiem tej wzmianki o antybiotykach) :D :D :D Witj wśród mężatek :) U mnie tak jakoś sielsko-anielsko :) Na Sylwestra ze wzgledu na żałobę nigdzie sie nie wybieramy, wiec będzie luzu ciag dalszy :) A Wam wszystkim zyczę byście wszystkie na Sylwestra wygladały jak bóstwa. Piekne, zgrabne, usmiechniete i olsniewajace :) Zyczenia Noworoczne dopiero Wam złożę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, to ja już mam sylwestrowe przygotowania za sobą. Balony napompowane (przeze mnie i narzeczonego, bo sama to bym raczej rozedmy płuc dostała :D), sałatka gyros \"przegryza się\" w lodówce, rogaliki kruche drożdżowe z marmoladą właśnie roztaczają swoje drożdżowe aromaty po mieszkaniu i klatce schodowej, a ja siedzę sobie tutaj i klepię :D Jeszcze chłopak odkurza, jemu tam się podoba co jakiś czas sobie polatać z odkurzaczem, bo jak sam mówi - lubi patrzeć na ten obraz czystości i lubi patrzeć jak go dopełnia :D:D Jutro to dopiero będzie miał obraz czystości :D:D Brydzia, widzę że wszystko udane! Kochana, życzę teraz drogi życia usłanej różami i wielu dzieci!!!! :D:D A wam moje kochane życzę wesołego nowego roku i wszystkiego, co może się spełnić na najlepsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wyskoczylam z wannny,jeszcze ręcznik mam na głowie,tez jestem juz gotowa do sylwestrowej balangi:) ))Pól szafy dzis przewalilam,zeby znaleźć,to czego szukalam,czyli moja ulubiona czarna bluzeczkę. Życzę Wam moje drogie koleżanki,szalonej imprezki,wiele radości,pysznego szampana,aby ten Nowy 2007 był lepszy od poprzedniego,zeby wszystkie smutki omijały Was szerokim łukiem,a słoneczko zawsze świeciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane! Życze Wam w nadchodzacym Nowym Roku 2007 zdrowia dla Was i dla Waszych bliskich. Szczęścia, pomyslności, radości i takiego ciepła, bezpieczeństwa, spełnienia jakiego kazdy z nas pragnie :) Żeby dzieci nie chorowały, a te, które maja przyjść na świat urodziły się bezproblemowo i były zdrowe, madre i piekne :) Oczywiście życze Wam miłości, takiej prawdziwej, która wszystko przetrwa, bo przecież miłość to najważniejsza rzecz na świecie :) Życze Wam również bezpieczeństwa finansowego, bo co by nie mówić pieniadze ułatwiaja życie. Więc miejcie ich jak najwiecej! :) :) :) A skoro mowa o finansach, to dam Wam prosty, ale bardzo skuteczny przepis, na pomyslność finansową przez cały rok. W Nowy Rok, czyli 1 stycznia koniecznie należy ugotować i oczywiście zjeść coś, co przyrasta na objetości. U nas w domu gotujemy ryż. Niezmiennie od 1988 roku bo wtedy dowiedzialam sie o tej zasadzie. Gotują za moja radą wszyscy bliżsi i dalsi znajomi. Gotuje cała bliższa i dalsza rodzina :) :P Hehehe... nawet, gdy czasami odsypialismy bal sylwestrowy, to córka budziła nas, zebysmy czasem nie zapomnieli o ryżu. O finanse rodziny trzeba dbać, no nie?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuchnia pusta! Pewnie wszystkie szykujecie sie na bal? :) No to bawcie się! Tańczcie i szalejcie do białego rana! :D :D :D A jutro po odespaniu goracej nocy gotujcie ryż! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojojoj, witam dziewczynki :) Witam noworocznie w sumie - właśnie zaczynamy w naszej kuchence 2007 rok, to może jakaś symboliczna lampka szampanka? U nas w domu obraz nędzy i rozpaczy - mieliśmy być u znajomych, a wszyscy zawędrowali po północy do nas. Właśnie odprawiłam ostatniego gościa, i oto co nabyliśmy: - Butelkę Żubrówki (której uwaga, nie piłam i nie zamierzam pić. Za to wypiłam lampkę Martini i szampana, mam nadzieję, że groszek dzisiaj nie kacuje) - Oderwaną wysuwaną półeczkę pod klawiaturę spod biurka(w wyniku opierania się na niej spadła dwukrotnie i w końcu szyna po której jeżdżą kółeczka wykrzywiła się na amen - piszę na kolanie :D) - W małym pokoju mamy sypialnię, to znaczy - duże łóżko stoi normalnie, a obok na całej powierzchni obok choinki leżą dwa materace wyciągnięte ze starego łóżka, a na nich skotłowane poduszki, kołdry i części garderoby - zastanawiam się właśnie do kogo należą te ognistoczerwone stringi :D:D) - W dużym pokoju leżą butelki po szampanie, dwa stłuczone kieliszki (żeby było śmieszniej jeden mój ulubiony stłuczony własnoręcznie przeze mnie) jak również leżą tu dwie race których zapomnieliśmy zabrać na podwórko jak po pokazie na rynku wracaliśmy do domu :D:D - A w kuchni mam część jedzenia którą zdecydowali się nasi znajomi przewieźć (tramwajem :D) do nas z mieszkania, w którym pierwotnie była impreza. A ja, biedny budyniek, właśnie siedzę sobie w czarnej koszulce nocnej (bardzo sexy, coś a\'la worek na kartofle), boso, \"troszkę\" potargana i z wczorajszym makijażem - ale mam wrażenie, że jak na ostatni na kilkanaście lat tak głośny sylwester to było bardzo fajnie :D:D A ponieważ komputer znajduje się w pokoju w którym była \"sypialnia\" to siedzę na stołku na dwóch materacach i trzymam klawiaturę na kolanach :D:D A na biurku mam masę kubków, paluszki, mandarynki, UWAGA KREM NIVEA, jak również karteluszki a nawet biustonosz.. ale z tego co widzę to nie mój :D Muszę go zwrócić. Malinko - a makaron może być? Bo ryż nasi znajomi gotowali w środku nocy, bo uznali że w sałatce jest za mało :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figusia - póki co kompletuję garderobę znajomych (dalej nie mogę uwierzyć, że przyjaciółka wróciła do domu w kurtce bez stanika i koszulki oraz w spódnicy bez majtek), a sama latam po pokoju sypialnianym i zbieram swoje rzeczy. A wiecie, że został nam jeden cały szampan? Aż dziw mnie bierze, ale o piątej rano już nikomu nie chciało się pić :D:D A były u was fajerwerki? Bo u nas to pięknie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figusia - ale tyle tysięcy poszło z dymem, jak sobie uświadomiłam to coś mnie zakłuło - mogliby wreszcie przyspieszyć dzięki tej kasie remonty dróg w Krakowie. Przez to do pracy zamiast jechać 15 minut jadę 50....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do nektórych posłałam zyczenia (do Tych, których miałam numery) do tych, których nie miałam napisze teraz: Dobrego Nowego Roku 2007! Usłysz szelest liści, szmer skrzydeł owada, miekki dźwiek wiatru, deszcz niosacy zapach trawy i sosen. Żyj radosnie. Zajmij sie nierobieniem niczego, usiłuj nic nie usiłować,. Wiele razy wykorzystuj niewiele. Odpłacaj dobrem za zło. Rób to, co wielkie, gdy jeszcze jest małe... Odespane?? Wypoczęte?? Tak trzymać! Jeśli ryż, kasza, makaron (niepotrzebne skreslić :) ) ugotowane, to przynajmiej finansowo bedziecie zabezpieczone! I tego Wam życzę!:) Moje psy po pólnocy były tak podekscytowane petardami, że musiałam z nimi wyjść do ogrodu! Były tak zachwycone, zre nie chciały wracac do domu :) Dzis była rocznica urodzin mojej mamy wiec pojechalismy na cmentarz, bylismy u mojej siostry i potem i powrót do domku, by ugotować ryż :) Ryż się go tuje, my pijemy wino... :) i jest mi błogo... :) :) :) I takiej włsnie błogości i życzę Wam wszystkim w Nowym Roku... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) ))) Ja swietnie się bawiłam do 5 rano, a dziś nawet kaca nie mialam.W lodówce stoi jeszcze calutki szampan i butelka martini,bedzie na kiedyś;)Z tym gotowaniem ryżu,to ciekawa sprawa, oczywiscie już ugotowalam. ...a co do tego,jaki Nowy Rok ,taki cały rok,to moj bedzie kiepski,bo dzis pokłociłam sie ze swoim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agripa, no to szybko się godzić!! Nie można tak całego roku zaprzepaścić :) U mnie chyba będzie miło, bo jakoś tak fajnie nam się ten dzień spędziło, leniwo, ja się zastanawiam jak jutro wstanę o 6:30 (żeby do 9 się przecisnąć przez korki, taaak), jak w ogóle dam radę normalnie funkcjonować w pracy! Po tygodniu lenistwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, my z groszkiem świętujemy dzisiaj kolejny okrąglaczek - w Nowy roczek wskakujemy z dziewięciotygodniowym łobuzem w brzuszku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczynki w roku 2007! Oby był szczęśliwy i wesoły dla nas wszystkich:) Mam masę zaległości domowo-towarzysko-uczelnianych, ale myślę, że powolutku będę to nadrabiać. Teraz siadam do przepisywania notatek-w sobotę mam egzamin, a nawet nie wiem z czego:( Sylwester minął nam b. spokojnie. Na balu z moimi podopiecznymi z zespołem Downa i ich rodzicami. Było miło, ale my to najb. lubimy Sylwestry we dwójkę w domu:) Wczoraj wróciliśmy. Jest nam błogo, słodko:) Michał właśnie byczy się w łóżku i ogląda skoki, a ja siadłam do komputera. Przeczytałam, co pisałyście od niedzieli i zmartwiałam, gdy przeczytałam o tym ryżu-tradycji w rodzinie Malinki. Chciałam już z okna skakać, że kolejny rok finansowo będę pod wieczną kreską, aż tu przypomniałam sobie, że wieczorem zrobiliśmy b.niesmaczny (bo mało sosu było), ale jednak...... makaron!!!:):) Będę bogata;) A może nie bogata, ale chociaż mniej rozrzutna?:) Oby! Malinko, czuję, że owa zasada już weszła i do mojej nowo powstałej rodziny:) I dam cynk Mamie, to za rok na pewno zrobi:) Kochane, jeszcze raz wszystkiego najl. i na razie spadam:) Całuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, Agripa!! Widzę, że też jesteś fanką puzzli?:) To nasza ulubiona forma wspólnej zabawy relaksacyjnej z M.:) Czy Ty jakoś b. schudłaś ostatnio, Kochana, czy mi się wydaje? Jakaś taka dużo drobniejsza się wydajesz?:) Buziaki! Choinka też śliczna:) Muszę pstryknąć zdjęcie naszej:) Monia, trzymam kciuki za pierwszy dzień w nowej pracy!!! Koniecznie zdaj nam tu relację!! Mam nadzieję, że niedługo się spotkamy, to mi opowiesz wszystko z najdrobniejszymi szczegółami:) Buzia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek:) ))) Tak Brydzia uwielbiam ukladac puzzle,teraz ukladam bazylike ś.Piotra i ciekawe ile mi to zajmie ulożenie 1000 części,bo jest duzo szczegółów,ale dam radę;).Co do mojejgo schudnięcia,to niestety nic mi nie ubyło,może czarny kolor tak mnie skurczył;)Nasza Monia dzis w pracy,napewno dobrze jej poszło. A co u Ani,Duni,Jarzynki, Dominiki,Kasi????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam dodać pogodziłam sie!!!!:D:D:D moze ten rok jednak bedzie dobry:) )))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydzia, ulżyło mi z tym makaronem :P :) Będzie dobrze! :) Hehehe... wczoraj miałam mnóstwo telefonów od znajomych i rodzinki, że gotują, a jakże! :D :D :D Ja też lubie takie nicnierobienie :) Błogo wtedy jest i tyle :) Też jestem ciekawa, jak Monia w nowej pracy. Czekam na relacje :) U mnie nadal ciepło za oknem. W ogrodzie zakwitła prymulka, a bzy mają takie pąki, jak wiosną :P A ja dziś niwelowałam kretowiska. Krety porobiły mi kopczyki na całym trawniku! A to dranie! :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×