Dziewictwo a wierność

a co aby było na temat to trzeba napisać pewnie: dziewica cukierek nie dziewica padlina -co?:o szkoda naprawdę nerwów

tak za trudne.. ty zmien bo chyba tobie to pójdzie sprawniej

JA..JA..ja : musze kończyć ale będę cięszukać naforum. Może w innym temacie będzie mozna pogadać normalnie

najwyraźniej nie ma tu prawa nikt się wypowiadać -jeżeli ma inne poglądy...klepcie się po ramionkach..ale siedząc tu nikogo nie poznacie:Dbuhaha...pewnie i tak by to było trudne:D

pa ja też zmykam..teraz polecą sz..,k... itd. co za ćmoki:D

skąd się takie babsko wzięłooo.

A teraz nikt nie chce

znam tu jednego prawiczka na forum mam nadzieje,że on takich bzdur nie wypisuje....nie ma cie tu P.P :D

juz malujecie siedzenie...ja mam męża i dziecko więc ja mam kochane osoby przy swoim boku a wy?żałośni jesteście

przyznać się że się jest prawiczkiem, szczególnie kobiety dobrze reagują na to, chyba tak z przekory..

na temat o obciąganiu z połykiem .:D

więc Ci nie zazdroszcze

na moment wróciłam, żeby sprawdzić. JA..Ja...ja miałaś rację na nic więcej ich nie stać są tacy przewidywalni. pODSZYWACZU: TAK SIĘ SKŁADA, ŻEJA TEŻ JESTEM W STAŁYM ZWIĄZKU Z KOCHANYM MĘŻCZYZNĄ, ALE TY TEGO NIE ZROZUMIESZ, BO ZA MŁODY JESTEŚ. pA

a tu każdy łyka takie wałki. Za głupia jesteś aby nawet ściemniać

wspaniała alternatywa dziewicy- mężczyźni koniecznie sprawdzcie!!!!! http://www.allegro.pl/item105088876_cipka_nastolatki_dziewicy_bedziesz_jej_pierwszym.html

Moje zycie tylko z dziewicą-nie zadaje sie z uzywanym towarem.Only noofka sztuka!Nie bede poprawial po jakims frajerze.

CZYLI miałam rację co do was: Mężczyźni chcący posiadać dziewicę: 1.silne zasady moralne lub religijne 2.egoiści-lubiący sprawować władzę nad swoją zdobyczą 3.normalni -zakochali sie akurat w dziewicy(ale nie ze względu na jej błonę tylko osobowość) Mężczyźni w związkach z nie dziewicą: 4.zwyczajny-miłość ,sex-związek ludzi ,którzy darzą się szacunkiem i uczuciem..najczęściej dochodzi do małżeństwa 1,2,3-nie wyklucza małżeństwa dodaje: 5.prawiczek-który chce dziewicę bo boi się ,że przy nie dziewicy się zbłaźni 6.prawiczek-,który chce nie dziewicę bo liczy na to ,że czegoś przy niej się nauczy 7.impotent-ma pretensje do wszystkich kobiet Panowie na tym forum to w większości: 2,5,6,7 Gratuluje postawy panowie 8. (dodatkowy) zwykły cham traktujący kobietę jak towar w mięsnym:o i co miałeś na myśli:,,Nie chciałbym mieć już dziecka więc Ci nie zazdroszczę'' w tym momencie moja pogarda do ciebie i obrzydzenie straciło już nawet granicę.... dziecko to świętość lepiej abyś już nic więcej nie pisał!!!!!!!!!!!!!!!

ktos napisał "czy żona nie moze sprawic Ci w zyciu innej przyjemności niz możliwośc rozdziewiczenia jej??" ze niby dla mezczyzny sie to liczy ze jego zona jest dziewica a co, dla kobiet nie? ja tez chciałabym by moj mąż był czysty w sensie zeby nie robił tego z inna kobieta przed slubem , ale równiez by jego umysł i serce były czyste, by umiał siebie kontrolowac, by nie kierowal sie pozadliwoscia, by umiał nad soba pracowac tylk oraz w zyciu mozna dać komus całego siebie, tylko raz mozna "go all the way", dac serce, ciało uczucia jednej osobie na całe zycie nie chce niczego zgubic po drodze i wole pozostac czysta i byc silniejsza w małzenstwie

Kiedys łatwo było mi podazac z atym co mówili inni, kierowac sie ich sądami, ale powiedzialam sobie ze tego sobie nie spapram inni moga nie doceniac czystosci serca, a ja zrobie inaczej, po swojemu i tu bede szukac swojego szczescia czystosc seksualna, czystosc ciała zaczyna sie od czystosci serca, od zrozumienia celu malzenstwa (całkowite oddanie). wsyzstko zaczyna sie w sercu

Ideę małżeństwa całkowicie rozumiem, ale czy czekałabym ze stratą dziewictwa do slubu, tego pewna nie jestem. Nie wymagam od mężczyzn (chłopców?) czystości fizycznej, bo zycie różnie się układa, kurza twarz, i czasem Tego Jedynego spotyka się w jesieni zycia, albo po prostu juz po stracie wianka z podrobionym Tym Jedynym. Stało sie, poszło, nie można przecież przewidzieć, ze akurat ten związek się nie uda, bo gdyby tak było to na swiecie nie byłoby ani rozwodow, ani tym bardziej zawieranych małżeństw :)

Simran --> Szkoda Twoich słów. :) Chodzi o to, że ta banda dwulicowych, zakłamanych, zakomleksionych, puszczalskich imitacji facetów, którzy się tu wypowiadają, nie zrozumie NIGDY tego, co piszesz Ty i inne kobiety na tym topicu. Tak nawiasem mówiąc - rozumiem Cię, choć moje poglądy w kwestii tzw. "czystości" nie są tak zdecydowane (możesz spojrzeć na moje poprzednie wpisy). Ale też próbowałam im wytłumaczyć, że tej ich wymarzonej dziewicy nie zainteresowiliby tacy przechodzeni obrzydliwcy jak oni, rzucający na lewo i prawo "szmatami" i "kurwami". :O Ale to jak grochem o ścianę. W ogóle, dziewczyny - obserwuję tę "dyskusję" i jestem trochę zdziwiona. Przez ostatnie strony dajecie się wplątać w "rozmowę" z zerami, dla których szczytem możliwości jest napisanie 1 zdania, którego sednem są bluzgi. Kogo Wy chcecie przekonywać do swoich racji? Do kogo ta mowa? Do intelektualnych pantofelków z emocjonalnością poniżej bruku? :D Nie warto, nie dajcie się wpędzać w pyskówki z nimi. Zapytałam mojego narzeczonego (dla informacji: był moim pierwszym), on mówi, że tacy "mężczyźni" to jakiś drobny, chory odsetek populacji. Trzeba ich zostawić własnemu, żałosnemu losowi. I tyle. :)

ok, ale mezczyzni dziela sie na takich i na tych wartosciowych moze jeden mi sie dostanie z tych drugich poglady na czystosc mam zdecydowane i dos cmocno osadzone bo znam wartosc tej cnoty, poznalam jak wiele warte jest czyste serce ja, która kiedys smialam sie z ludzi którzy twierdzili ze pocałunek to grzech niby niewinny ale facet jest inaczej skonstruoway, u niegoi wyzwala sie caly wulkan emocji, jego orgaznizm odbiera sygnały ze ma sie przygotowac do wspolzycia. a wszystko kreci sie wokol tego zeby nie rozbudzac ciała przed malzenstwem, zeby umiec panowac nad soba

tak mi sie nasunęło na myśl, ku chwale wszystkich pogromców dziewic: przypuscmy,że jeden taki bierze sobie za żonę dzewicę, piekna, skromna, uczynną, czystą jak nowiuteńka wanna... ale ta dziewica kocha kogo innego, kochała kogoś innego i tuż przed tym, zanim zrobiła to z tym nieznanym, coś ich rozdzieliło; on wyjechał, zaginął, porwali go kosmici, coś w tym guście. Kobitka godzi sie z losem i z braku laku bierze ślub z pogromcą dziewic, który powinnośc nocy poslubnej spełnia z zapamiętałościa Wikinga. są wzrorowym, monogamicznym małżeństwem, tylko ona ciągle myśli o tamtym prawie pierwszym. i Pewnego dnia on wraca na białym rowerze, sadza dziewczyne na rame i odjeżdżają w cholere ku zdziwieniu Wikinga- mianowicie co jest grane, przecież ja ją rozdziewiczyłem?! I wszystkim wam, panowie Wikingowie, z całego małoletniego serca tego zyczę.

Czyli w końcu jak ? Wszystkie które wychodzą za mąż jako dziewice, będą niewierne ?

klm - a czy można stwierdzić, że czerwone samochody się częściej psują? Tak samo sensowne jest generalizowanie o które się pytasz.

No pewnie, ze czerwone samochody psuja sie czesciej - zaraz mezus i tym podobni to potwierdza! a co myslales? :D

myślałam że szybciej psują sie samochody głupie, przepraszam, wadliwie skonstruowane:]

Oszczędna - a mężuś itp. może sobie wierzyć w co tam tylko chce, to już ich problem. (tak tak, jak wykazały badania Durexa czerwone samochody są w 84% bardziej zawodne niż niebieskie - uwydatnia się to szczególnie na bezkresnych przestrzeniach milionów kilometrów polskich autostrad :P)