Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gamna

Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda

Polecane posty

A! OneWish.....przepraszam, że choć nieświadomie tojednak obudziłam Cię w nocy...hi hi....jejku....nie miałam zamiaru......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nineczka* - nie Ty mnie obudzilas w nocy tylko ja tak mam,ze jesli mam cos waznego na glowie to ciagle to za mna \"lazi\". nawet kiedy spie :) nic sie nie stalo-napisalam do Ciebie i wrocilam do lozka :) powodzenia z clo i do dziela!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwiślanka trzymam za Ciebie kciuki, bez względu jaki będzie wynik, to wiedz że się starałaś i chciałaś jak najlepiej. Niestety w życiu nie zawsze się układa tak jakbyśmy chciały i czasami nawet wbrew logice, ale trzeba to przeżyć i nigdy sie nie poddawać, zawsze jest jakieś wyjście. Kiedyś jak było mi bardzo źle to sobie tłumaczyłam ,że skoro jest już tak bardzo źle i jestem \"na dnie\" to już gorzej być nie może , bo niżej nie spadnę i muszę się odbić, teraz to już może być tylko lepiej. Prosta dewiza , ale działa - przynajmniej w moim przypadku. Ale mi OneWish posłodziła:):):), ale ja mogę powiedzieć o Niej dokładnie to samo, jest przemiła, po prostu Super dziewczyna, dzielna:) Rozmawiało mi się z Nią jak ze starą kumpelką i bez skrępowania mogłyśmy gadać o @ i pęcherzykach, hsg i tym wszystkim. Fajnie spotkać sie w realu:) Mam nadzieję, że będziemy się czasami spotykać ( nieźle to zabrzmiało;) ). Może kiedyś uda nam się zrobić gdzieś zlot i spotkamy się w większej grupie? Fajnie by było. Nineczka nic się nie martw tylko łykaj clo. Ja już kiedyś pisałam , że praktycznie nie miałam żadnych objawów oprócz uderzenia gorąca (jak przy menopauzie), także jestem już wyćwiczona na przyszłość:):):) Nie miałam owu a clo mi ją przywróciło i mam piękne pęcherzyki i same pękają, ale niestety nie udało mi się po trzech miesiącach stosowania zajść w ciążę, ale wyszło że mam prolaktynę utajoną podwyższoną 20 - krotnie, a poza tym z wojownikami mojego męża nie jest jednak wszystko ok - więc walczymy dalej. W następnym cyklu zaczynam z clo i bromergonem i mój mąż też bierze clo. Zaczęłam podchodzić do tematu dość spokojnie, zobaczymy co będzie dalej:) Dziewczyny ale się napisałam, to chyba za ten weekend co będzie, bo nie mam szans na siedzenie przed kompem. Migmig mam już zrobioną bramę - mam swój wjazd na działeczkę, cieszę się jak dziecko:) Buziaki dla wszystkich. Miłego weekendu.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny.niewiem komu sie wygadac,wiec stwierdziłam ze tutaj napisze .mam problem.jak wiecie jestem juz w ciazy.pracowałam do 6 miesiaca i opiekowałam sie schorowaną matką,osoba leżąca a teraz juz poprostu nie mam na to siły .miała ja wziąć do sibie moja siostra ale jednak sie rozmysliła.a musze zaznaczyc ze mamy 30 m mieszkanie.moze wy mi cos doradzicie w tej kwesti.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wasiulka - to juz 6 m-c??? Boze jak ten czas leci.. ja myslalam,ze to dopiero 3 albo 4 m-c.szok! sytuacja jest niewesola. bardzo,bardzo nieladnie zachowala sie Twoja siostra lamiac obietnice w chwili gdy Ty jestes juz w ciazy zaawansowanej a mama trzeba sie zajac. PRzede wszystkim podjelabym rozmowe z nia i wplynela na nia jakkolwiek aby sie poczula do roli corki i tez sie chora matka zajela. a jesli nie to moze warto pomyslec o jakiejs opiekunce?? mozesz wynajac pielegniarke z osrodka,ale tego nie polecam,albo znalezc jakas mila pania,ktora jest np. na zasilku przedemertyalnym i ktora chce sobie dorobic do opieki nad mama. a gdzie teraz Twoja mama mieszka?? u Ciebie czy u siebie w domu?? Boze dlaczego tak jest,ze dzieci sa tak podle dla rodzicow?? :(:( (mam na mysli Twoja siostre oczywiscie) ja mam dwie siostry i mame ciezko chora,po udarze mozgu.i wierzcie mi,ze nie wyobrazam sobie,aby braklo chetnych do opieki nad mama gdyby byla przykuta do lozka a ja albo ktoras z moich siostr byla w ciazy. ale mi jest przykro z powodu Twojej sytuacji :( mam nadzieje,ze Twoja siostra zmieni zdanie i zachowa sie jak czlowiek. a Ty trzymaj sie dzielnie.wszystko sie jakos ulozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani -inka - ja tez dziekuje za mile slowa i za spotkanie jeszcze raz :)na pewno bedziemy sie widywaly czesciej,skoro mieszkamy tak blisko :) kurcze teraz caly dzien bede przezywac Wasiulke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzieś przeczytałam, że plamienia przed @ mogą oznaczac niedomogę lutealną. Skrócenie II fazy cyklu-lutealnej spowodowane niewaściwym poziomem progesteronu.niedomoga jest też przyczyną poronień. Kurcze, dlaczego mój gin nie zaalecił mi zażywania luteiny? Dlaczego nie sprawdził progesteronu?tylko wyskoczył z clo? Może najpierw trzeba było uregulowa© poziom LH albo znależc przyczynę dlaczego przy normie 8,00 mam 19,52???? Kurcze, mam mnóstwo wątpliwości...dziś dostałam @ więc już niedługo kuracja clo....mam przeczucie że się nie powiedzie bo brak owulacji (jeżeli takowy istnieje) może nie by© przyczyną albo nie jedyną przyczyną mych problemów z zajściem w ciążę..... Ginek jest specjalistą w leczeniu niepłodności....ma wiele sukcesów i fotek z dzidziami w pokaźnych albumach, powinnam mu ufac...wiec skad te watpliwości???? OneWish jeszcze raz dziękuję za info i pokrzepiające wieści.... Milusio tu u Was... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nineczka* - watpliwosci masz prawo miec zawsze.tez mam niekiedy watpliwosci co do tego,czy na pewno jedynym moim problemem jest prolaktyna,czy moze nie tylko a ja o tym nie wiem i kolejny rok strace na dociekanie tego. jesli Twoj lekarz jest tak dobrym specjalista to pewnie panuje nad sytuacja i wie co robi. ja z doswiadczenia wiem,ze dobry lekarz to taki,ktory zanim przepisze jakikolwiek lek majacy wplyw na inne hormony i cykl to przepisuje je w oparciu o poziom hormonow w organizmie.musisz uzbroic sie w cierpliwosc i nie trafic wiary gdy sie nie uda i zawita @ trzeba troche dystansu do tematu \"Zajcie w ciaze\" i chyba przymruzenia oka na to wszystko :) pewnie,ze u nas jest milusio.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mój nowy gin. Udałam się do niego bo słyszaam że jest \"dobry\".Zaczął od badania mnie - mam na myśli badanie ginekologiczne, piersi itd. Kiedy powiedziałam mu o wszystkim zlecił badania hormonów. FSH (mam w normie) prolaktynę (także- z czego się bardzo ucieszy) ale to LH....myślał przez moment o regulacji jego poziomu innym lekiem ale w końcu stanęło nas clo na 2 cykle. jeśli się nie uda bierze na tapetę żołnierzyki mojego M i jednocześnie mnie do szpitala na badanie kontrastoweplus ewentualne regulowanie poziomu LH. Następnie jeśli nadal nie będziemy mieć ciąży - jak mówi- to bierze mnie do szpitala na kilka dni i pod narkozą zrobi HSG....daje NAM pół roku...jeśliniebędziemy mieć ciąży wysyla mnie do kliniki niepłodności bo szkoda czasu jak twierdzi.....trzeba działać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nineczka* - eee tam. nie jest zle :) do 35 roku zycia mamy czas na realne zajscie w ciaze,pozniej jest juz ryzyko i najpewniej wspomaganie typu in-vitro. nie ma reguly. moja sasiadka ma 37 lat i wlasnie jest w ciazy :) wyszla za maz 3 lata temu i udalo sie w koncu. wlasnie mi sie pochwalila :)... fajnie,ze ludzie moga sie cieszyc tak dobrymi wiadomosciami.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nineczka* - ja mam 28 ...mam kolezanki,ktore maja po dwoje dzieci, a juz na pewno po jednym i to bardzo wiele...jest ich wiecej niz tych,ktore dzieci jeszcze nia maja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny - dawno mnie nie bylo. pisze do Was,aby wniesc moze nieco nadziei w Wasze serca i tchnac w Was sile do dalszych staran.ja staralam sie o dziecko 3 lata.3 lata kontrolowania cykli,wspolzycia pod dyktando lekarza i dnia cyklu.wieczny stres,ciagle jazdy i placze gdy przychodzil okres.w sumie to jestem w sytuacji podobnej do OneWish tylko,ze Ty OneWish wczesniej wpadlas na to,ze przyczyna moze byc utajona prl.Ty staralas sie rok i sama w sumie znalazlas przyczyne,a ja ja znalazlam dzieki Tobie a walczylam 3 lata. tez mialam zawyzona prolaktyne ponad 30 razy.zaszlam w ciaze w 3 cyklu brania bromergonu. spodziewalam sie,ze uda sie gdzies po roku,a juz na pewno po dluzszym okresie czasu bo bromergon dziala w ciele kobiety po 3 m-cach.i patrzcie u mnie cykle byly i pecherzyki tez,ale nie pekaly bo ta prolaktyna je blokowala.udalo sie. dzis jestem w 14 tygodniu ciazy i wiecie co?? zaszlam w te ciaze bo o niej nie myslalam-znaczy wiedzialam,ze z bromergonem moze udac sie wczesniej ale nie wydawalo mi sie to na tyle prawdopodobne. a jednak sie udalo. wtedy wspolzylam z mezem kiedy chcielismy i nie myslalam,czy juz mam owulacj czy moze ciagle nie. to był jeden raz w srodku tego cyklu. dziewczyny!! jeden raz- wrocilam z imprezy babskiej i zaciagnelam mojego J do lozka.bylam tak dziabnieta,ze ledwo sie na nogach trzymalam :) i tak przewrotny jest los.udalo sie,bo gdzies odlozylam te ciaze na przyszlosc. nie sadzialm,ze bromergon tak szybko zacznie zbijac prl. bardzo Was serdecznie sciskam,zycze powodzenia.OneWish - gdyby nie Ty to ciagle faszerowalabym sie clo bez sensu. z Toba jako pierwsza osoba z forum poszlabym na kawe. ale wszystkie jestescie mi bliskie. ziolka - bardzo mi przykro,ze spotkala Was tak smutna sytuacja. szoku bylam jak przeczytalam,ze sie nie udalo.ale widze,ze jestes dzielna i powalczysz dalej.buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
almera - no, nie, ale bomba, aż przyklasnęłam w ręcę jak przeczytałam tą wiadomość. A już się martwiłam, że nie dostaniemy na świeta żadnej dobrej wiadomości i ciut wiecej nadziei, a tu proszę - jest!!!!. Aż mi klusek wypadł z buzi:D:D (bo jak zwykle jem obiad czytając was, a ponieważ mój mąż jest przeważnie o tej porze w pracy, a ja nie lubię jeść sama, więc robię to czytając was, czyli prawie ze z wami):) Almerko - serdecznie ci gratuluję i bardzo się cieszę twoim szcześciem:) Wszystkiego najlepszego i dbaj o siebie:) Witam nowe koleżanki:) Ponieważ nasza nieoceniona koleżanka one wish powiedziała wam juz chyba wszystko w temacie clo, wiec ja nie bede się powtarzac:)Powiem tylko jeszcze ze lepiej nie przesadzac z dawką tego leku i zaczynać od małych dawek (0,5 tabl) i ewentualnie powoli ją zwiekszac w zależności od reakcji organizamu, niż przesadzic i leczyc później torbiele:) Wasiulka - nie wiem co ci bidulko poradzic, może jeszcze raz porozmawiaj ze swoją siostrą i przekonaj ją jakoś, przynajmniej na te pare miesięcy, żebys nie musiała się przeciążać, bo miedzy innymi w opiekę nad leżącą osobą zazwyczaj wliczone jest też jej podnoszenie, co nie jest lekkie, a dla ciebie tym bardziej niewskazane. Kurcze, nie chce obrażac twojej siostry ale brzydkie słowa same cisną mi na usta...... nadwiślanka - powodzenia w twoich sprawach i dużo spokoju i żeby wszystko poszło po twojej myśli, bądź dzielna:) migmig - :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie zescie rozpisaly! Takze i ja sie odezwe... Co prawda nie mam jakichs wazkich info. A co do biegnacego czasu, to ja juz w piatym mies. jestem:-) A tak dla nowych kolezanek wiadomosci - mysle ze warto tego clo sprobowac, bo ja tez tak dlugo nie czekalam...dwa cykle z clo, i po dwoch od odstawienia zaszlam w ciaze i tak samo byl to tylko jeden raz w tamtym calym cyklu kiedy sie poprzytulalismy z mezem :-) Ja natomiast nadal pracuje i pomalu mam serdecznie dosc. Ale jeszcze tydzien i ide na urlop, mam nadzieje wypoczac, ale niestety z dala od rodzinki i Polski , Buuuu :-( A potem musze zaczac cos kombinowac, bo co prawda dobrze sie (odpukac czuje) i chcialabym pracowac jak najdluzej, ale dojazdy i dlugie godziny pracy mnie wykanczaja fizycznie i nerwowo i juz nie wiem co robic... Gratulacje ALMERA :-)))) Gorace zyczenia spelnienia dla Was wszystkich:-) Pozdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie dziewczyny :):):) almera GRATULACJE:):):) nareszcie jakieś rewelacje na naszym topiku, bardzo się cieszę że Ci się udało... wasiulka jesteś faktycznie w nieciekawej sytuacji, na Twoją siostrę brak słów, wygląda na to że ma wszystkich gdzieś i mamę i Ciebie, mam nadzieję że coś wymyślicie i będzie dobrze...może jednak znajdzie się ktoś, kto pomoże się zająć Twoją mamą?? OneWish ja też nie mogę uwierzyć że dziewczyny które całkiem niedawno pisały że im się udało są już w 6mies.ciąży czyli wasiulka i 5 mies.- aniusia!!!!! jejku jak ten czas leci...jeszcze trochę i będziemy miały topik z nowymi mamusiami:):):):) pani inka - dobre wejście to podstawa;) a raczej wjazd:) ja budowę zostawiłam na boku, przynajmniej do wiosny..ale u mnie to będzie już raczej powolutku szło, wiadomo że cieszy, ale jednak dzidzi brakuje do kompletu i właśnie teraz będę miała czas żeby trochę odpocząć i zająć się tym co najważniejsze.... ziolka jeżeli zawsze jesz obiadek z nami to smacznego:D:D i daj trochę;) a tak na poważnie to czy inseminacja boli??? jak mi wczoraj ten nowy gin zaczął opowiadać co on mi tam wsadzi to mi się słabo zrobiło...po HSG mam bardzo niemiłe wspomnienia co do wkładania mi tam czegokolwiek...i w zasadzie tylko tego się obawiam..bólu..jestem tchórz i tyle:) Pozdrawiam Was wszystkie i ściskam....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migmig - dziękuję:D Nie zawsze, ale często, a następnym razem na pewno sie podzielę, bo dzis już nie ma czym:D A co do inseminacji, to mnie nic a nic nie bolało, jedyne nieprzyjemne uczucie, to jak gin zakłada ten metalowy wziernik czy jak to się nazywa, żeby miał \"lepszą widoczność\" :D:D:D ło, jeju jak to brzmi....:D:D a samo wstrzyknięcie nasienia jest nieodczuwalne. Robi się to taką malutką strzykawką z taką dłuuugą jakby rurką. Rurka jest dość długa no bo musi przejść przez szyjkę macicy żeby nasienie dostało się jak najbliżej jajowodów. Ale to nie boli nic, bo w dni owu szyjka macicy jest bardziej rozszerzona no i jest więcej sluzu, wiec spoko, nia ma co sie bać, przy hsg to bułka z masłem:) Trwa to wszystko raptem ze dwie, trzy minuty, a potem sobie leżyusz z 5 - 10 minut i do domu, a potem dwa tygodnie horroru (czekania) i rozczarowanie albo wielka radość:) Zastanawiam się tylko czemu tak drogo płacisz, mnie inseminacja kosztowała 285 zł + koszt usg 40 zł, razem 325 zł. A ty mówisz ze az 900zł?? Szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny-ja Wam pisalam,ze jestem w ciazy w chwili kiedy sie o tym dowiedzialam. ale chyba nie zauwazylyscie tego.. rozumiem,bo nie \"blyszcze\" na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️Hej dziewczyny❤️. Podczytuje Was cały czas. Też biorę CLO. 2 lata temu właśnbie po CLO zaszłam w ciąże ale poroniłam w 9 tyg ..... Potem jeszcze brałam CLO przez pół roku, później była przerwa i teraz znowu zaczynam go brać. Mam pytanie do One Wish i Almery. Jakie to jest badanie na tą utajoną prolaktynę? Bardzo będę wdzięczna za informacje. Chciałabym porobić sobie porządnie badania żeby po kolei wykluczać przyczynę naszych ciągłych niepowodzeń w zajściu. Szczerze mówiąc to jestem już tym wszystkim załamana. Nie mogę znaleźć przyczyny czemu nam się nie udaje. Lekarze nie bardzo chcą mnie wysyłać na badania bo mówią że jak raz zaszłam to i drugi raz zajdę .... Tylko ja zaszłam 2 lata temu i od tamtej pory moje serce płacze i co miesiąc boli jak dostaje @ ..... Proszę Was dziewczyny o pomoc. Napiszcie mi trochę o tej utajonej prolaktynie. O co tu chodzi .... Almera Serdecznie Ci gratuluję ❤️ Pozdrawiam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy możecie mi napisać coś więcej o tej utajonej prolaktynie? Szczególnie to pytanie kieruję do One Wish i Almery bo one chyba miały z tym styczność. Ja już nie mam siły do tego wszystkiego. 2 lata temu po CLO zaszłam w ciąże i poroniłam w 9 tyg. Od tamtej pory się staramy i nic. Przez pół roku brałam CLO i nic. Teraz po dłuższej przerwie znowu zaczęłam go brać .... Sama się badam i szukam przyczyny bo lekarze mówią że jak raz nam się udało to i drugi raz się uda .... Tylko to było 2 lata temu ... Chyba coś musi być nie tak skoro to już tyle czasu .... Jestem załamana tym wszystkim. Co miesiąc płaczę jak dostaje @ .... Nie mam już siły na to wszystko ..... Przepraszam że tak smucę ..... Almera serdecznie Ci gratuluję❤️ Pozostałym dziewczynkom życzę jak najprędzej 2 kreseczek na teście ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OLI80 - poniewaz na temat prolaktyny pisalam juz kilka razy to przekopiowalam dla Ciebie moje posty na ten temat i wyszlo z tego takie cos :) w moim przypadku bylo tak,ze ja mialam zawsze nieregularne cykle,bez owu.zrobilam wszystkie badania i okazalo sie,ze sa one idealne-w normie.przyjaciolka,ktora starala sie o dziecko 4 lata namowila mnie na zrobinie badania utajonej prlaktyny i okazalo sie,ze mam ja 26 razy zawyzona i stad nieregularne cykle,bez owu i nigdy bym nie zaszla w ciaze.moj gin przepisal mi Bromergon na obnizenie prl i dzieki temu mam juz regularne cykle i zaobserwowalam juz \"bardziej owulacyjny sluz\" byc moze samej owulacji jeszcze nie ma bo biore lek dopiero 2 m-ce. lek jest skuteczny,po m-cu stosowania mialam juz prl zawyzona o 11 razy jedno jest wazne - lek ten moze byc roznie tolerowany - u mnie od poczatku bardzo bolala mnie glowa,mialam nudnosci,wrecz torsje,wymiotowalam,zle spalam,czulam sie jak na kacu i nie moglam prowadzic auta -a teraz wszystkie te objawy przeszły i czuje sie juz super.nawet schudlam 3 kg bo bromergon hamuje apetyt powodzenia, dla pocieszenia moj gin powiedzial,ze ma nadzieje,ze iz mam faktycznie podwyzszona ta prl bo ja sie \"bardzo ladnie leczy\". prolaktyne utajona wykonuje sie zazwyczaj w 11 albo 12 dc (lekarze jednak maja rozne zdanie na ten temat - wiem,ze najczesciej zalecaja wlasnie 11 lub 12 dc bo badanie powinno byc wykonane na poczatku ewentualnej owulacji). ja wiem,ze nie ma znaczenia czy jestes na czczo czy nie bo jedzenie nie wplywa na wysokosc prl takze juz obciazonej. wazne jest natomiast aby 2 dni przed wykonaniem prl nie kapac sie w goracej wodzie, nie powinno sie wspolzyc i nalezy unikac stresu tez na 2 dni przed wykonaniem badania. w laboratorium pierwsze badanie jak wykonuje sie na czczo - czyli w tym wypadku przed polknieciem tabletki. to pierwsze badanie pokaze ile wynosi Twoje prl \"normalna\",zaraz po pobraniu krwi dostajesz Metroklopramid i w godzine po jego przyjeciu pobieraja Ci krew i pozniej jeszcze raz za godzine czyli w dwie po przyjeciu tabletki. no i masz 3 wyniki -1 -prl na czczo bez obciazenia, 2-prl z obciazeniem po godzinie i 3 prl z obciazeniem po 2 godzinach. pierwszy wynik to prl na czczo,drugi za pewne wiekszy nie powinien byc wiekszy nie pieciortonosc pierwszego (np jesli masz prl na czczo 5, to wynik tej z obciazeniem powinien byc 25 a jesli jest wiecej to latwo policzyc ile razy wzrosla - ja mialam 5,76 na czczo a w godzine po obciaze4niu mialam 150 i latwo policzyc,ze moja prl wzrosla o 26 razy - 150 / 5,76 = 26,04) co do trzeciego wyniku to chodzi o to,aby sprawdzic,czy krzywa wykresu spada - ja mialam 120-wiec spadala bo po godzinie mialam 150.ufffff mam nadzieje,ze mnie zrozumialas i ze wszystko Ci w miare wyjasnilam. dodam,ze tak sie przelicza wynik prolaktyny ale tylko dla jednostki ng/ml - moze byc ona jeszcze wykonana w innej jednostce,ale nie wiem w jakiej.spytaj pania-inke albo nadwislnke - one tez badaly prl to Ci powiedza, a jesli nie-to wiecej informacji znajdziesz w necie. p.s. piszesz,ze bylas w ciazy i teraz mam klopot z ponownym zajsciem w nia. ja slyszalam,ze bardzo czesto u kobiet,ktore poronily ciaze prolaktyna wzrasta na skutek nagrodzmadzonej prl w trakcie trwania ciazy. nawet jesli ona trwa tylko 3 tygodnie...a prl to takie dziadostwo,ze wzrasta kiedy chce i jak chce i tak naprawde to nikt nie wie dlaczego. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
One Wish ❤️ Jesteś niezastąpiona. Dziękuję Ci bardzo. Ja właśnie niedawno robiłam takie \"normalne\" badanie na prolaktynę i wyszła w porządku. Mojej gin to wystarczyło i dalej już badań w tym kierunku nie robiła ...... Chyba muszę sama jakoś spróbować się za to zabrać...... Wszystko zrozumiałam z Twojego postu. Jestem Ci bardzo bardzo wdzięczna za pomoc i życzę Ci jak najrędzej zobaczenia 2 kreseczek na teście :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
One Wish i Pani inka-zazdroszcze wam, ze sie spotkalyscie... Chcialabym was wszytskie poznac. Ja rok temu spotkalam sie z Ziolka-fajnie nam sie gadalo... Mimo, ze sie nie znalysmy wczesniej. One Wish-tak jak pislama w smskach w sobote wyslalam to. Wiesz, wstyd sie przynac, ale pierwszy raz wysylalam paczke...i 2 razy pani odsylala mnie od okienka, bo zle wypelnilam druk. Strasznie irytuje sie jak czegos nie wiem, a szczegolnie w urzedach. Czulam sie jak uczniak. Ale pierwsze szlaki przetarte:) I czegos w wielku 31 lat sie nauczylam !!! mam nadzueje ze dojdzie to i nie zaginie. Wiesz jak bywa z nasza poczta... Niteczka-witam!!! jestes moja rownolataka. ja sie staram 3,5 roku. A w tej chwili przystapilismy do adopcji. Ale nie znaczy ze zrezygnowalismy z naturalnych staran. Co to to nie!!! Alemera-ja tez wczesniej nie odnotowalam radosnej info. Przynajmniej nie pamietam :( Ale ciesze sie ze pod sercem nosisz dzieciatko.... Zycze wam jak najlepiej!!!!!!!!!!!! Wasiulka-ciezka sprawa i trudna. Moze siostra boi sie ze na nia spadnie ciezar odpowiedzialnosci opieki nad mama na stale. Czy ona ma warunki??? Tylko szczera rozmowa moze pomoc. Sprobuj pogadac szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po sąsiedzku :) Czasami Was podczytuję, jestem dzis po drugiej IUI, mam tez problemy z tzw. utajnioną prolaktyną. Pierwszy wynik super a drugi az 48-krotnie wyższy.... A najciekawsze jest to ze nie mam zadnych problemów z owu. Prolaktyne z obciążeniem badałam w 20 dc tj 7 dni po owu (miałam monitoring cyklu). Wiem, że lekarze różnie zlecaja to badanie a w Inviccie własnie 7 dni po owu. Cykl mam stymulowany clo aby wyhodować dwa pecherzyki (wieksze szanse) Pytałyscie sie kilka dni temu jakie leki mozna stosowac na zbyt wysoką prolaktynę: ja biorę Dostinex, 1/4 tabletki co 10 dni. Cena dwóch tabletek to ok 80zł. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za wysyp fasolek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OLI 80 - jeszcze Ci nie napisalam,ze prolaktyna normalna czyli ta na czczo ma sie nijak do prolaktyny utajonej.ja mam te na czczo w normie,ale liczy sie fakt,ze utajona jest zawyzona,co uniemozliwia ciaze.ale to juz pewnie wiesz :) i pamietaj,ze zanim pojdziesz do laboratorium zbadac prl to dowiedz sie czy wykonuja to badanie i tym samym czy maja Metroklopramid.ja Tobie tez zycze wszystkiego naj naj i upragnionych kreseczek na tescie takze - jak najszybciej :):) nadwislanka - ja chcialabym WAs poznac wszystkie-Ciebie,ziolke,migmig,aniusie28,wasiulke - w styczniu poznam Nine24 - bo przyjezdza do mnie na weekend. najfajniejsze jest to,ze kiedy rozmawialam z pania-inka zanim ja spotkalam osobiscie to rozmawialo mi sie z nia przez telefon jak ze \"stara\" kolezanka.tak samo z Nina24 - po prostu jest miedzy nami jakas serdeczna wiez i fajnie sie rozmawia.bardzo chcialabym Was poznac.wszystkie! jeszcze raz dziekuje Ci za krem-skoro Ty sie przyznalas do tego,ze pierwszy raz wysylalas paczke to ja Ci sie przyznam,ze sie cieszei,iz platnosc jest przy odbiorze bo ja nie korzystam z inteligo :):):) moj tomek wysyla za mnie przelewy i korzysta z moich kodow,bo ja sie w ogole na tym nie znam i nawet nie chce sie uczyc korzystac. takie ze mnie \"niedouczone\" stworzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczny ! U mnie D*** zbita - nawet nie chce mi sie pisac na ten temat... Nadwiślanka - będzie dobrze - bo inaczej być nie może :0) !!! (nawet jak jest strasznie źle, ale jest Ktoś kto potrafi walczyć to zawsze znajdzie się jakieś wyjście ...) wasiulka - siostrze chyba się coś pomieszało w glowie, czas, żeby jej przypomnieć dzęki komu jest na tym swiecie i kto sie nią opiekował przez całe zycie... trzymaj się ! migmig - tak jak pisała ziolka - inseminacja przy hsg to pikuś :0); mnie też nic nie bolało, przerazająca jest tylko ta dłłłłługa igła, więc może nie patrz to nie będziesz się denerwować :0)) (moja insem to 700zł, więc pewnie wszystko zależy od miejsca...) ziolak - dobrze to wszystko ujęłaś - \"a potem dwa tygodnie horroru (czekania) i rozczarowanie\" - brrrrr... ile jeszcze musimy to znasić... Pozdrowiemia dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mojej siostrze pomieszało sie troche w głowie.no zobaczymy jak sie rozwiarze ta cała sytuacja,ale dzieki wam za słowa wsparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim dziewczynom:) ziolka i wikaa ..ceny insem. są rzeczywiście zróżnicowane, ale ziolka Ty miałaś prawie jak za darmo w stosunku do mojej ceny..:) sama nie wiem co zrobić ponieważ ta klinika do której mam iść wcale nie ma jakiejś super renomy ale za to ma super wysokie ceny.....postanowiłam że pójdę tam raz i zobaczę jak jest, ale na następne inseminacje pójdę do innej kliniki, ze względu na cenę ponieważ znalazłam insem. za 500zł jest to różnica 400zł a przy kilku próbach robi się dość wysoka kwota, ja wiem że dzieci nie przelicza się na pieniądze, ale mam wrażenie że cena 900zł to nabijanie ludzi w butelkę. i bardzo się cieszę że insem. nie boli :D:D:D ....ale tu dzisiaj ciszaaa....pozdrawiam Was wszystkie i oby do świąt...zasłużony odpoczynek:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×