Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Estella13

Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. VI UPALNO LETNIA -

Polecane posty

cześć kobietki:) enigma, mam nadzieję, że wczoraj to własnie było TO :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj, hej! U mnie dzisiaj wylazło słońce, nie jest póki co gorąco, wręcz typowo sierpniowy chłodny poranek, ale mnie już łeb nap........ i to przez słońce :-o Zaczełam pozwalać sobie na małą kawkę rano, smakuje mi jak nie wiem co :) co prawda lurowata - z 1 łyżeczki, ale zawsze to kawusia :) enigmaa - no, to oby było to, co powinno. Koniec, kropka. :) Asia - Sandra tak słucha co wszyscy gadają i se myśli: \"a ja i tak mam w nosie, że wszyscy chcą mnie już, ja se wyskoczę jak mi się zechce\". Już dziecko ma charakter :) CIekawe po którym z rodziców ;) Ja z kolei zaczynam mieć fazy na większe dawki jedzenia, do pracy muszę brać 3 kanapki, bo średnio co 3 godziny po prostu MUSZĘ coś przekąsić. Cieszy mnie jednak, że jem to co nie jest jakimś \"odpadem\", nie ciągnie mnie do słodkiego, a jak juz coś zjem, to w ustach mam niesmak. Dlatego unikam. Najbardziej smakuje mi chlebposmarowany majonezem zamiast margaryny :) i na to plasterek wędliny, papryka czerwona albo pomidor i posypane lekko solą. Ogólnie mam wyczulony smak na słone, czasami wydaje mi się, że coś jest za słone, a mój mąż twierdzi, że to jest wręcz niedosolone. Hmmmm, czyżby metodami naszych babć analizując - rośnie we mnie mały Aruś??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczekująca - ja dodałabym do tego zestawu (chleb ze smalczykiem domowej roboty) jeszcze ogórka małosolnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzuleczka
zabajona - pochłaniałam słodycze i wszystko co mogło być na słodko i mam Nikodema Foli-ja brałam progesteron do 20tygodnia ,i jak tylko odstawiłam to zaczełam rodzić , porozmawiaj z gin. o założeniu szwu okrężnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zzuleczka, ale ja jestem na początku 3 miesiaca po in vitro, po tym zabiegu standartowo bierze się progesteron do końca 12 tc, a i tak się boję odstawić mimo że progesteron miałam ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaglądam żeby powiedzieć Wam wszystkim dzień dobry dziewczyny i znikam bo mam fure pracy - buziaki odezwe sie później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długiej przerwie. ( miałam poważną awarię komp). Foli cieszę się, że u Ciebie ok, Zabajonku fajnie że już lepiej. Ja wczoraj byłam na usg, widziałam rączki, nóżki, wszystko w porządku. Dziś mam zrobić cytologię , lekarz zdecyduje czy odstawiamy duphaston. Trochę się martwię,bo niby na razie wszystko ok, ale lekarz coś wspomniał o założeniu szwu okrężnego w późniejszych tygodniach. Nic na ten temat nie wiem, nie zdążyłam się wypytać lekarza. Może coś wiecie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dzis:):)wszystkie koleżanki:):) Ana jak u ciebie bo u mnie juz dzis kropke lepiej hihi zajęłam sie sprawami przyszłego urlopu(trasa,zielona karta itp) i mam zajeta glowe czyms innym- ale to lepiej:) Asiaczku twoje opierniczanie wspaniale na mnie wpływa hihi twoje kopy podziałały - buziaczki :) a ty wiesz ze ja jestem taki mazgaj i maruda hahhaha:) Mówisz ze Sandra czeka na meldunek w twoim brzuskzu hahahhaaaaaaaaaa, zwariuje :) myśle że wkońcu cie posłucha i księżniczka wyjdzie na świat :) Estelko:)buziaczki mam nadzieje ze do nas nie dołączysz tak jak mówisz ajeśli nawet to wspaniał nowina że mąż sie przełamał- wiem jak to jest bo u mnie podobnie, mało plemniczkow Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzuleczka
Foli ja jestem na progesteronie od 7 miesięcy gdyby przypadkiem udało mi się zajść wciąże, Od 20 tygodnia do 27tygodnia leżałam w szpitalu i właśnie wtedy zostałam podwiązana,razem zemną lażała dziewczyna po in vitro i przyjmowałyśmy te same leki,tzn. fenoterol, relanium2 , izoptin40, a progesteron niby tez miałam ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zzuleczka - widać nie ma reguły :) mam nadzieję, że moje maleństwo pokaże za 4 tygodnie co ma miedzy nóżkami :) Co do duphastonu - ja go dostałam zupełnie profilaktycznie, bo miałam pobolewania w dole brzucha. Troszkę pojadłam go, resztę oddałam naturze ;) ale dzieki Bogu nic złego się nie stało. Bóle w zasadzie zdarzają mi się coraz rzadziej, a działa zmiana pozycji ciała, np. z siedzącej na stojącą. Lekarz pozwolił mi brać nospę jeśli pobolewania będą dokuczliwe i zbyt mocno odczuwalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrika
zapraszam na super forum dla wszystkich. Sa tam i ciezarne i te ktore pragna zobaczyc II kreseczki i mlode mamy www.forum.axxa.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JaChceFAsolkę - super jest to co wkleiłaś. NIe martw się, doczekasz się i ty skarbie. Po prostu to jeszcze nie ta pora była. To okrutne, wiem, ale będziesz jeszcze się cieszyła z macierzyństwa. ZOBACZYSZ! ❤️ Jak to poczytałam, to normalnie łezka w oku sie kręci, ale i gęba się śmieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajonku prawda że to fajne :-) jak to czytałam to miałam przed oczami tego plemnika a potem tą dzidzie ze wszystkimi opisanymi grymasami :-) a najbardziej sie uśmiałam jak tata krzyczał \"Łokieć\" a to było kolano hehehe Zabajonku teraz czekam na @ a potem dwa cykle na antykach i jak wsio bedzie okej to staramy sie na całego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tego się trzymaj, nie oglądaj się już za siebie, bo to zbędne teraz. Ważne co jest teraz i co będzie. Przeszłość zostawmy historii ... będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajonku a Ty już w 15 tyg!!! oj oj jak ten czas leci... napisz mi jak sie czujesz i jak sie ma dzidzia :-) kiedy bedziecie znali płeć? :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zasadzie to zaczęłam 16 tydzień, 15 skończyłam we wtorek :) Od tygodnia czuję sie nieźle, mdłości jako takie minęły, wymioty również. No ale za to mam nieraz zgagę. COś za coś :) a staram się jeść małymi porcjami, tylko częściej. Co do płci to mam nadzieję, że za 4 tygodnie będzie możliwe jej poznanie. Mój gin w gabinecie ma zwykle usg, dlatego wczesniej nie mówi. A z sąsiedniego topiku dziewczyna jest w 13 tygodniu, była we wtorek w Łodzi, robiła test PAPPA i przy okazji dowiedzieli się, że na 80% będzie córeczka. Innej mojej znajomej lekarz powiedział w 16 tygodniu. JA jeszcze poczekam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzuleczka
Elusia-tylko 2 doby potem do końca ciąży byłam zupełnie sprawna, jedyne co było zabronione to sexsik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajonku ja cały czas sądziłam że nie będe chciała znać płci bo chciałam niespodzianke... ale teraz doszłam do wniosku że będe chciała wiedzieć jak najwcześniej :-) w końcu tyle jest pięknych ciuszków i jak np nakupie sukieneczek a urodzi się chłopczyk ?? Mam dużo pięknych ciuszków z Londynu od teściowej (chciała nas w ten sposób zmotywować :-/) ale większość jest właśnie dla dziewczynki.. np takie piękne sukienki z majteczkami ahhh puki co leżą spakowane w szafie i czekają na cud...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JaChceFAsolke - no w sumie ja nie pod kątem ciuszków chcę znać, ale tak po prostu. Kurde i tu też mam dylemat, czy kupować wczesniej, czy nie. Ale przecież nie zostawię tego na koniec, bo kiedy to zrobię. A nie chcę, żeby ktoś mi kupował wszystko. Myślę, że jak płeć będzie mi znana, to zacznę się rozglądać. Choć już teraz mam chęci kupić takie małe body :) ALe się powstrzymuję. Przynajmniej do 7 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie dziewczyny po dłuższym niepisaniu- ale słowo daję, codziennie Was czytam w pierwszym cyklu, gdy nam z mężem nie wyszło, bardzo się stresowałam, bo myślałam że to takie proste zajść w ciąże. Jak widać nie. Teraz sobie mierzę temperaturą, w \"te\" dni mocno się z mężem staraliśmy. Ale chyba sobie odpuściłam, tzn nie jestem już tak bardzo nastawiona, że Muszę być w ciąży. Jeśli tak, co okaże sie pod koniec sierpnia, to będe bardzo happy. Jeśli nie, to nic sie nie stanie przynajmniej będę mogła jeszcze raz bezkarnie popić- mój brat się żeni 9 września. Na razie biorę folik i czekam. Co ma być to będzie. pozdrawiam was wszystkie JaChce Fasolke- świetny ten tekst, dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajonku chyba wszystkie przyszłe mamusie mają szał zakupowy a pozniej malucha w połowe rzeczy nie zdążą ubrać... ale jaka to musi być radość jak wybiera się takie malutkie ciuszki....no i zawsze można pozniej je komuś odstąpić :-) nie martw się zdążysz jeszcze nakupić całą szafe ciuszków... jak ja dowiedziałam się że jestem w ciąży to po histerycznej radości zaczęłam się zastanawiać i co teraz? kiedy zacząć kupować ciuszki.. kiedy wózek.. kiedy łóżeczko.. kiedy zacząć szykować pokoik... ale chyba na wszystko przychodzi odpowiedni moment... na moją fasolke na pewno też :-) łyżeczko ciesze sie że Ty też nie straciłaś nadziei.. zobaczysz uda nam się!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pracuję :) bo od poniedziałku idę na urlop i musze poprzekazywać parę spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat: Tekst Agnieszki Chylińskiej o macierzyństwie z \"Machiny\" Macierzyństwo to ściema Ja wiem, że Machina to nie jest miesięcznik dla początkujących matek. Ja wiem, że powinnam o popkulturze, o artystach, o płytach, o przeżyciach natury wyższej, ale obecnie to niemożliwe. Ni chuja! Pisze Agnieszka Chylińska. Ja jestem w szoku, jestem kontuzjowana i niech mi panowie Metz z Beliną wybaczą, ale ja z pyskiem wypłowiałym, mózgiem otępionym jedną godziną snu na dobę, z cyckami zaropiałymi jak po jakiejś supersesji sado maso, z wielką pieluchą między nogami, ja obecnie nie mogę inaczej i o czym innym. Muszę to napisać, muszę to z siebie wypluć, muszę to opisać, bo jakoś wcześniej z takim opisem się nie spotkałam i może gdybym wiedziała... Macierzyństwo to ściema! Wiem to na pewno! Poradniki, gazetki, reklamy pieluch nawet: wszyscy kłamią! To pułapka, w którą dałam się złapać i teraz zdezorientowana i zaszczuta chowam się po kątach, by mnie nie zauważył ssak, którego powiłam parę tygodni temu, by mnie nie wypatrzył, nie wyczuł, że jestem w pobliżu. Nawet nie o mnie ssakowi chodzi, ale o dwa nabrzmiałe balony, które przy delikatnym nawet ruchu sikają strugami mleka. Zostałam oszukana, uległam propagandzie, poleciałam na tysiaka i teraz mam! A tak ładnie wszystko szło. Kupowanie koszulki rozmiar 54 z napisem \"Motorhead\", wzdychanie i rozmyślanie nad tym, jak ukierunkuję ideowo syna mojego pierworodnego. Roztkliwianie się nad parą skarpetek, wzdychanie na widok uśmiechniętych bobasów widzianych przelotnie w centrach handlowych, zaczytywanie się poradnikami i wiara w to, że się jest uwarunkowaną genetycznie do bycia matką Polką, że się będzie stosować metody najbardziej delikatne, nieinwazyjne, naturalne przy pielęgnacji i wychowywaniu cudownego potomka. A tymczasem??? Dlaczego nikt mi nie powiedział o tym, że poród będzie potwornym cierpieniem, i że się będę wstydziła przeć, myśląc cały czas o tym, by nie narobić dziecku na głowę? Dlaczego darłam się w niebogłosy, tworząc najbardziej spontaniczny tekst nowej piosenki pod tytułem \"ja już kurwa nie mam siły\", naczytawszy się wcześniej o fantastycznych znieczuleniach, technikach relaksacyjnych i innych takich? Dlaczego mamiono mnie opisami fantastycznych przeżyć, wręcz erotycznych, podczas karmienia piersią, gdy tymczasem okazało się, że bezzębny dziamdziak może zmasakrować suty w try miga i domagać się co godzinę dalszej masakry, więcej krwi... I dlaczego dopiero pod koniec jednego z poradników małymi literami było napisane, że jeśli ma się chęć sprzedać swoje dziecko na allegro to powinno się zwrócić do osoby duchownej z prośbą o poradę lub od razu zamknąć się w psychiatryku... Ciekawe... I na czym miało polegać \"wzmocnienie i rozkwit związku, gdy pojawia się dziecko\", jeśli jedyne co mam do powiedzenia mojemu chłopakowi od miesiąca to: przynieś-wynieś-pozamiataj, nie rób tego tak, możesz mi pomóc?, a może ty go przewiniesz?, nie wkurwiaj mnie, to twoje dziecko, a to se go bierz, nie rozdwoję się, możesz tu łaskawie przyjść? Nigdzie nie przeczytałam o tym, że dziecko drze gębę. Znalazłam wzmianki o tym, że kwili, płacze, marudzi, gaworzy, ale nie ma nic o tym, że ma syndrom \"Blaszanego bębenka\", znaczy się, że szyby pękają, gdy zaczyna ryczeć od 16.00 do 23.30, by usnąć z uśmiechem i pozwolić mi zrobić siku, umyć się, zjeść coś szybko. Koleżanki mi mówiły: Och, wiesz przy dziecku szybko się chudnie. Teraz wiem dlaczego. Bo nie ma się czasu zjeść. Teraz też się drze, a ja muszę oddać ten felieton i musi być dobry, z puentą, na poziomie, a mam oczy na zapałki i piszę tę jedną kartkę jakieś sześć godzin, gdyż odskakiwać muszę co chwila, bo kupa, bo płacz, bo mleko, bo coś tam i do tego jeszcze burdel w mieszkaniu i kot zazdrosny porzygał się właśnie ostentacyjnie na środku pokoju. Rokendrol, nie ma co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witojcie ;-) przpraszam, że wkleiłam tak długi tekst, ale nie mogłam się powstrzymac. Jak żesz można być takim prymitywnym i taka k...(przepraszam wszystkie wielblicielki Chylińskiej) ma dziecko bez problemu, a ja cierpię już prawie dwa lata w żalu, smutku i rozdzierającej tęsknocie za ukochanym dzieckiem...ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja też jestem zapracowana bo od opniedziałku mam urlop dlatego się oddzywam, łooooooooooo matko ale mam młyn....co do tekstu Chylińskiej Estelko to tez mi do gustu nie przypadł, uważam że wszystko można opisać w sposób cywilizowany a nie zwierzęcy, nawet to jak się czuje zmęczona albo wręcz wykończona obowiązkami związanymi z macierzyństwem, ale wiem że ona lubi szokować i być moze dlatego tak właśnie to opisała zeby kolejny raz zwrócić na siebie uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×