Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cleo_

porady teściowej i innych na wesoło

Polecane posty

Gość Myszek31
Witajcie! Teraz czytam ten temat ze swoją dziewczyną i mamy ubaw po pachy :) Gdyby nie daty tych postów to pomyślałbym, że są ze średniowiecza. Coraz mniej zaczynam się dziwić, dlaczego w naszym kraju jest tak a nie inaczej, skoro "buowali" go ludzie o takiej mentalności. Najgorsze jest to, ze zatrzymali się na pewnym etapie i nie dociera do nich, że jest postęp, że jest inna rzeczywistość . Pamiętam ze swojego dzieciństwa jak obrywało mi się, że "mało jadłem" co było oczywiście bzdurą ale oczywiście po przyjściu z przedszkola gdzie był obiad, podwieczorek, oczywiście w domu też jakaś wyżerka. Całe szczeście, że w późniejszym życiu zdołałem się zbuntować i tego nie bylo. Pamiętam jak na każde Boże Narodzenie obsypywano mnie "słodkimi paczuszkami", których nie cierpiałem rozdawałem wszystko rówieśnikom, siostrze, wszyscy myśleli, że robię "dobry uczynek" a ja miałem zupełnie inne intencje. To tak wygląda z perspektywy człowieka będącego jakby "ofiarą" głupiego postępowania i moherowych rad. Mam nadzieję, że ten temat czytają osoby w wieku 50+ i w końcu niech do jasnej anielki zrozumieją, że najważniejsza jest więź rodzinna, a nie uszczęśliwianie kogoś na silę bo zagłaskać kota można też, ale na śmierć. Nie jest miarą dobrych intencji czy gościnności ładowanie do żołądka jadła w ilości jaka przypada dla całego regimentu wojska!!! Sami sobie ludzie robią problemy a potem psioczą bo synowa niedobra, bo nie słucha "rad" i potem do lekarza bo już ma 3 zawał z tego powodu. :) Zaufajcie waszym dzieciom, one też kochają swoje pociechy i na pewno nie dopuszcza, aby im się stala krzywda !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czytam ten temat od jakiegos czasu i wcale mi nie do smiechu, raczej wkurzam się z kazdym kolejnym wpisem :o Na szczęście mam normalną teściową, współczuję tym dziewczynom, które muszą się użerać z oszołomkami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlen73
sielski poranek niedzielny, siedze z dzieckiem wsypialni na lozku, mala sob ie baraszkuje, wchodzi babcia( tzn tesciowa), '- No, jak pieknie tymi nozkami macha, chodzic juz chce, jak sie nauczy chodzic to ucieknie od mamusi do babci." No i niech mi kto wyjasni, co milego miala na mysli, bo moj maz uwaza, ze nic zlego i zre przesadzam. NIech sxie cieszy, ze ja tylko opieprzylam, powinnam jej w ten glupi leb walnac, zeby jej sie poukladalo. Ciekawostka: krotko poi slubie , jak bylismy u niej, tlumaczyla miw ktora strane sie miesza trzepaczka, zeby ciasto na nalesniki dobrze wymieszac, hi, hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja histria sprzed paru dni: Mój mąż jedzie prawdopodomnie na misję. Mielismy to trzymac w tajemnicy, ale wylazło. Jedzie do Iraku. Przychodzimy ostatnio do niej i pytamy się o taka znajomą, miała robioną biopsję z piersi (podjerzenia raczyska) i jej mąż własnie wrócił z Iraku. I ta jędza do mnie z jadem: Pan M. mówił, że tam jest strasznie i TY go tam wysyłasz???????????? Ja kuźwa mu kazałam, jedź mężu na wojnę, bo nie mam lepszego pomysłu na życie. JA!!! Bo mój mąż to sam nie myśli i Ja muszę mu powiedzieć, co ma robić. To on mnie przez rok przekonywał, prosił, tłumaczył aż przekonał, do tej pory mam opory. A ta szmata sama męża wysyłała, pamiętam jeszcze ostatni wyjazd jak rozmawiali, że jedź L. jescze raz, odłożymy na mieszkanie. Swoją droga jej mąż był na 4 misjach, które trwały każdorazowo rok czasu, jedna półtorej roku!!! Był w Kambodży, Syrii, Libanie i gdzieś tam jeszcze. A ta mi śmie mówić, że ja męża wysyłam.....normanie jak tą babę zobaczę i coś mi jeszcze powie, to już się nie powstrzymam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och te tesciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie był numer jak jechalismy na tydzien do Londynu. Najpier mieli focha, ze w ogóle jedziemy (zamiast sie cieszyc, ze kawałek świata zobaczymy) a potem jak poslziśmy sie pożegnać to teściowa tak płakała i szlochała jakbyśmy na rok mieli jechać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane juz dawno sie tak nie usmiałam, jestem dopiero w drugim miesiącu ciąży i jeszcze nie dotarły mnie żadne teksty od teściowej moze dlatego ze nie jestesmy \"zaprzyjażnione\", ale kiedyś jej druga synow opowiedziała mi o swojej córce: miała niecały cok i strasznie płakała teściowa poleciała po wodę swięconą i po kropidło bo \"dłabeł ją opętał\" i ją poświęciła :)........ a to była tylko głodna.:) niesety to ja z nią miezam więc juz zaczynam sie bać. kopiuje sobie wasze historyjki bo mąz mi nie uwierzy jak mu opowiem he he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Synowa..
U nas to dopiero bylo... 1. Mlody jest "nerwiczny" bo bez przerwy sie wierci, jest raczej ruchliwym dzieckiem , ma pol roczku ale "nerwiczny" jest od kad sie urodzil:) Powibnien lezec i sie nie ruszac, to by wtedy bylo:) 2. Podobny do mnie(g...o prawdw caly tatus:) 3. alergiczny!!!! U nas(czyli u mojego meza w rodzinie) nikt alergii nie mial a Mlody ma. Jak sie pozniej okazuje to co drugi...alegik a to na mleko a to znow na cos;) 4 NAJWAZNIEJSZE!!!!! Jak sie Maly urodzil (mialam cesarke i problem z dostawieniem do piersi ale udalo sie) Slowa tesciowej... Choc Mamusia da Ci KWASNEGO mleka(coooooooooooooooo?) Mleko mi sie w piersiach skwasilo? ale oczywiscie ja w placz bo moze to i mozliwe wiec po wszystkich dzwonilam... Chora baba:) 5. "nie wezme Cie synuniu bo ja nie mam takiego mieciutkiego brzuszka i cycu...jak mamusia i nie bedziesz mial sie do czego przytulic) No comments! 6. Jak przyszla do mnie do szpitala i popatrzyla na swojego 1PIERWSZEGO wnuka to miala taka mine jakby patrzyla na kaluze, jak tu przez nia przeszkodzic i sie nie pobrudzic;) Duzo bym mogla tak pisac!!! tesciowa to fajna sprawa, mozna sie posmiac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odsweer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsasa
jak czytam to kapcie mi spadaja z nóg:D heh.......... nie jestem jeszcze meżatka, ale uz wkrótce:) moja przyszła tesciowa już ma taka gadkę ze hoho...mp.: moj nazeczony wyjezdza za granice, jestesmy juz 2 lata, planujemy slub itd. , jestem u niego w domu siedzę z tescioa, moj sie kapie a tesciowa tak: -wiesz, nie wiem czy wiesz, ze on wyjezdza? ja: (co ona gada) tak wiem ona: no wyjezdza, bo co tutaj bedzie robił,,siedzi spi, zadnej pracy..komputer koledzy co to za zycie.. ja: noooooooo - wkurwiona na maksa, ale nic nie podnosze glosu tylko siedze .. ona: no jedzie , niech jedze, koleznaka mu załatwiła prace, dobra taka ,niech jedzie, był z nia na studniówce niedawno (był z nia na studniówce 4 lata temu:) heh ja,: no tak wiem...super kolezanka :) i z usmiechem na twarzy wstałam :D hehehe ;;;;;;;;;;;;;;; wkurwic to potrafią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama mama79
no cóż.ale teściowa: "Jak czegoś nie wiesz, to powiedz, przecież wychowałam syna i mogę ci doradzić we wszystkim. A ty z pierwszym dzieckiem i tak za duzo nie wiesz" Na to ja końcówką sił: nad 4 miesięcznym dzieckiem: "No to proszę mu oczyścić nosek, bo ma cały zatkany a nic nie pomaga" " O...woda się zagotowała. Co pijesz? kawę czy herbatę?" I po pomocy... Głupie uwagi doradcze też się skończyły wraz z tamtą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derrrrrrrrrrrth

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaccbb
Ja jestem w ciazy i ostatnio byla rodzinna imprezka,duzo ludzi przy stole a ja chcialam wyjsc,a ze nie chcialam przeganiac 78letniej babci wiec przeszlam sobie pod stolem,na co rozpoczal sie lament-"Boze co Ty zrobilas......"(jakbym zbrodnie popoelnial)bo nie wolnio chodzic pod stolem w ciazy,a za kilka tygodni,kiedy troche pogorszyly mi sie wyniki krwi to dowiedzialm sie ze to na pewno dlatego ,ze chodzilam pod stolem. I jeszcze jedno-pomagalam tesciowej w kuchni i ona mnie o cos poprosila,zebym jescze cos zrobila,ale"jak nie dasz rady to nie rob,bo jak by sie cos stalo dziecku to Daniel-(czyli moj maz a jej syn)by m nie chyba zabil"czyli w dupie ma moje zdrowie albo dziecka,najwazniejsze jest aby synek byl zadowolony. i jeszce jedno-stacilismy jedno dziecko(ciaza obumarla)to tez dowiedzialam sie,ze to na pewno dlatego,ze za malo jadlam,zaglodzialm dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzzza
ale jaja...szok normalnie.temat na scenariusz komedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesława
ja nie mogę się podzielić z wami zabawną historyjką bo teściową mam w porządku.Ale to co tu czytam jest zdumiewające...i raczej niewesołe jak brzmi temat.Bardzo wam współczuje bo domyślam się,zemimo tych okropieństw ,ktore was spotykają ze strony tesciowej maz zazwyczaj broni jej-w koncu to jego matka.Mam jeszcze jedna uwage-ja na miejscu niektrych osob piszacych tu o swojej traumie z tesciową nie owazyłabym się zamieszczac w stopce mimo wszystko swoich i dziecka zdjęć.Tak na wszelki wypadek wolałabym zostać znonimowa.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcie piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam teścia
mam teścia, który do mojej 4-mieisęcznej córki mówi" na pewno jesteś głodna, nie smakuje ci to mleko, dziadek jadł i faktycznie jest obrzydliwe, biedne jesteś dziecko" (mała jest na bebilonie pepti) albo, gdy mała spi w łóżeczku, jest ranek, jeszcze nie zdążyłam odsłonić żaluzji "połozyli cię w tej ciemnicy, chodź, dziadek cię weźmie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja była teściowa bez mojej wiedzy karmiła moją córkę produktami, które powinny być wprowadzane ładnych kilka miesięcy później. Sama jestem alergiczką, więc chciałam wszystko wprowadzać ostrożnie i według zaleceń. Córka urodziła się przed czasem - 5 tygodni, więc była słabsza i mniejsza niż dzieci donoszone. Ale moja teściowa, pracująca jako kucharka w żłobku wiedziała lepiej jak i czym karmić moje dziecko. W wieku 4 miesięcy karmiła moją Marikę czekoladą, fasolówką, bananami i kiełbasą. Tyle zdołałam się dowiedzieć. Teraz nie ma takiego wpływu na córkę, bo ta już jest pannicą 10 letnią i sama wie, co lubi i się buntuje. Oczywiście jak nie daje się babci paść do pełna, to jest tekst, że: \"matka mało ci dawała jeść, to żołądek masz obkurczony\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Kornelki
oj naczytałam się :-) teraz ja dołożę swoje. Moja teściowa jest w weiku mojej babci więc jakby nie patzreć różnica nie jednego a 2 pokoleń, no cóż. Nie raz słyszę, ojjj ten pajacyk już ma za małe stópki, tu obetniemy, i doszyjemy skarpeteczki i jeszcze będzie mogła w tym pochodzić.... wrrr albo.... Jeszcze troszkę a w tej sukieneczce do tych ramiączek doszyjemy wstaweczkę i jeszcze długo w niej pochodzi. KOszmar. Nic nie będę sztukować ani nie mam zamairu doszywać, bo moje dziecko ma w czym chodzić , a że wyrasta to chyba naturalny objaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy kornelki
hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podtrzymuję
podtrzmuję bo świetny temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcie
piszcie, piszcie bo to świetny temat, uśmiać się można po pachy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja rowniez
Podtrzymuje temat!!!!!!!!Fajowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy kornelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, jak to czytam, to mi się słabo robi. Moja teściowa jest typową kobietą ze wsi, prostą i zabobonną i kompletnie niereformowalną pod tym względem. Kiedyś szłyśmy razem ulicą i spotkałyśmy sąsiadkę z kilkumiesięczną wnusią w wózku. Popatrzyłam na dziecko i stwierdziłam, że jest śliczne, na co teściowa strwierdziła: No tak, teraz to mała na pewno będzie miała Downa... (Bo popatrzyłam na dziecko!) Że nie wspomnę o panice sąsiadki ha ha. Najgorsze jest to, że teściowa żyje tymi przesądami, a mieszkamy właśnie z teściami. Na razie nie mamy dzieci, ale boję się, co będzie, kiedy je już będziemy mieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne, fajne:) Ja co prawda dopiero 5 miesiąc, ale juz moja ukochana babunia raczyła mnie powiadomić o kilku \"zabobonach\". Wg niej to oczywiście nie zabobony bo ma na swoje opowieści prawdziwe historie z przeszłości;) Otóż: mam dwa koty, które mieszkają ze mną od 10 lat (a w związku z tym wytworzyłam wszystkie przeciwciała jakie tylko mogłam, np. na toksoplazmozę - co potwierdziły badania). A moja babcia nagle kazała mi się ich pozbyć, ponieważ nie tylko mogę się od nich czymś zarazić (mimo, że w życiu na dworze nie były(!)), ale jak się zapatrzę to dziecko urodzi się z twarzą kota :D Druga rzecz to to, że w ciąży jak się kobieta wystraszy i złapie się w jakieś miejsce w tym momencie bo dziecko będzie miało tzw. \"myszkę\" w tym miejscu na swoim ciałku. A trzecia rzecz to to, że trzeba uważać, żeby się nie oparzyć bo dziecko będzie mieć czerwoną plamę. Ech... i jak tu być poważnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra...
up:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam to i czytam i pluje na monitor ze smiechu!przypomnialo mi sie jak moja byla tesciowa wziela moja 8-mio miesieczna corcie do siebie.pod wieczor przyprowadzila ja spowrotem..wiec vanessa siedzi sobei u mnie na kolanach cala uchachana i szczesliwa,a tu nagle belty takie z niej zaczynaja sie wydostawac,fioletowe z jakimis dziwnymi wielkimi kawalkami!wygladalo to jak horror jakis normalnie,ja wystraszona,dzwonie do tesciowej i pytam co ona dala malej jesc,a ona na to,ze kielbaske z jagurcikiem jagodowym!biedne dziecko bez zebow nie umialo zuc,to lykalo te kielbase w kawalkach.juz wiecej nie dalam Vanessy jej na caly dzien!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och te tesciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×