Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

\"Czyli stoisz jak masz ochotę\" Hmm, zaczynam znów maaasę czasu spędzać na kafe - to chyba nie do końca dobrze - nawet jeśli jest ochota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyślałem trochę rano, nad tym co zacytowałaś Mała przed wczoraj. I przyszło mi do głowey pare \"spraw\": „Annie Besant (1847-1933) w książce pt. \"Karma\" o prawach tych mówi tak: \"Kosmiczne prawo przyczyny i skutku. Pojęcie \"karma\" w sanskrycie \"karman\" - działanie, uczynek - odnosi się do jednego z trzech wielkich praw ewolucji o których naucza teozofia. Pierwsze z nich to prawo jedności, wyjaśniające początek i cel, wspólny wszystkim istotom żyjącym. Wszystkim nam dane są te same właściwości ciała i duszy i wszystkich nas, przenika nas ta sama iskra Boża. Dzięki niej posiadamy w sobie potencjalnie te same możliwości co Stwórca, które objawiają się stopniowo (dlatego reinkarnujemy) na drodze od stanu zwierzęcego, nieświadomego, do stanu Boskiej Mądrości. Drugie z tych praw, to prawo karmy, czyli samo działanie i jego skutek, prawo przyczynowości, prawo wyrównania. Trzecie zaś, to prawo reinkarnacji, prawo ponownych wcieleń, zarówno samej Ziemi jak i jej mieszkańców. Karma, to podstawowe, niezmienne i ostateczne prawo wszechświata, praźródło oraz prapoczątek wszelkich innych praw przyrody.\"” Zastanawia mnie, w jaki sposób ludzie doszli do poznania owych praw? Pewnie można to tłumaczyć dalszą tezą: „Kiedyś istniała jedna religia, która została nam przekazana na początku istnienia świata po to, żebyśmy znali prawa boże i kierowali się nimi w życiu.” Ale wydaje mi się to tłumaczeniem podobnym do chrześcijańskiego podejścia do niektórych spraw „to jest niepojęte” i „Bóg specjalnie zaślepił umysły ludzi i dlatego teraz jest tyle „fałszywych” podejść”. Na jakiej podstawie wysnuto wniosek, że istniała jedna religia? Wiadomo coś o tym, jaka to była religia? Mam też wątpliwości co do stwierdzenia: „Jezus często przecież wspominał o reinkarnacji. Nie było to, co prawda, powiedziane wprost ale Jego słowa o \"odpłacaniu za grzechy\", to nic innego, jak przestroga dla ludzi o skutkach działania prawa karmy. Człowiek musi się tak często reinkarnować, aż jego działania na Ziemi, pozbawione będą wszelkich niskich żądz, aby być wreszcie godnym wstąpienia do \"Królestwa Bożego\". Inaczej mówiąc, karą za nasze grzechy, jest konieczność ponownych narodzin, aby w każdym następnym wcieleniu, zgubić chociaż część swoich dotychczasowych pożądań.” No właśnie, chodzi o to, że było powiedziane „nie wprost”. Właściwie więc można dowolnie interpretować, zgodnie z własnym poglądem, czy takie właśnie miało to znaczenie, czy jednak nie. Wg mnie to jest podobne do wielu chrześcijańskich interpretacji (interpretacji różnych nurtów chrześcijaństwa) – czyli coś w stylu „co kto chce, to znajdzie”. Jedni widzą w tych samych słowach jedno znaczenie, drudzy inne, itd. itd. Chociaż, tak mi przyszło do głowy, może to jest właśnie istota tego kierunkowskazu jakim jest Biblia. Nie istota ze względu na teorię o „celowym zaciemnieniu umysłu ludzi w kwestiach wiary”, ale właśnie ze względu na niejednoznaczność „drogi”, możliwość wyboru tej z prowadzących do celu, która jest danemu człowiekowi bliższa. Taka swoista mapa z wieloma drogami, na podstawie której można zaplanować różne ścieżki, zamiast prostego spisu – jedź tędy, tędy i tędy. Ciekawi mnie też to: „Człowiek musi się tak często reinkarnować, aż jego działania na Ziemi, pozbawione będą wszelkich niskich żądz, aby być wreszcie godnym wstąpienia do \"Królestwa Bożego\". Inaczej mówiąc, karą za nasze grzechy, jest konieczność ponownych narodzin, aby w każdym następnym wcieleniu, zgubić chociaż część swoich dotychczasowych pożądań. Gdyż wolnym od narodzin staje się dopiero ten, kto wzniósł się już na takie wyżyny duchowe, iż stał się wreszcie \"równy\" Bogu.” A dlaczego musi w ogóle reinkarnować, „dokształcać” siebie na przestrzenie różnych wcieleń? Po co zostały stworzone te „niskie żądze”? Czy człowiek nie mógłby już na samym początku być „godny”. Po co powstał ten cały proces? Czemu służy ta nauka? Czy ma jakiś cel, czy uczymy się, żeby się uczyć, skorą z tą wiedzą moglibyśmy już zostać stworzeni? „Poźniej jednak, kościół w obawie o utratę swoich wpływów, odrzucił te tezy, wprowadzając w to miejsce swój monopol na wiedzę, rozsiewając tym samym różne zabobony w tym, nakazując miłowanie Boga a zarazem, strasząc jego gniewem (jak można kogoś kochać i zarazem się go bać? Byłoby to czyste poddaństwo a przecież, żeby kochać, trzeba być wolnym) oraz głosząc różne inne herezje od których przecież powinien stronić.” Dokładnie, takie poddaństwo w żaden sposób nie wpisuje się w moje wyobrażenie doskonałej miłości, ani tym bardziej doskonałości boskiej. „Człowiekowi, który ma dar obserwacji i zdolność samodzielnego myślenia trudno jest przyjąć bezkrytycznie pogląd, że żyjemy tylko raz. Takie założenie prowadzi nas do absurdu, ponieważ zarówno życie, jak i sam Bóg wydają się wtedy skrajnie niesprawiedliwe i bezsensownie okrutne. Widzimy, że jedni mają wszystkiego w nadmiarze, podczas gdy inni cierpią bez nadziei na lepsze jutro. Jedni są zdrowi, mądrzy, wykształceni i bogaci, a inni kalecy, biedni lub upośledzeni umysłowo i fizycznie.” Dlaczego trudno takiemu człowiekowi przyjąć taki pogląd (pomijam bezkrytyczność – nigdy nie możemy bezkrytycznie, „ślepo” niczego przyjmować)? Myślę, że jednak jest to zupełnie możliwe. Także istotne jest druga sprawa, czy to, że coś jest trudno pojąć świadczy o tym, że tak właśnie nie jest? Mi jest trudno pojąć choćby prawa fizyki, a one jak najbardziej są i mają się dobrze. Chociaż rzeczywiście trudno zrozumieć niesprawiedliwość świata. Ale może tak właśnie jest, a tylko człowiek chciałby sprawiedliwości i zaczyna tak to sobie tłumaczyć np. za pomocą reinkarnacji czy Boga? Może wszystkie religie są tylko próbą tłumaczenia sobie spraw egzystencjalnych, tego, czego nie wiemy i dowiedzieć się w żaden sposób nie potrafimy – więc tworzymy sobie hipotezy w które sobie z czasem zaczynamy wierzyć, bo są nam wygodne, bo się nam podobają? „Dowody są wszędzie, wystarczy tylko otworzyć oczy i patrzeć. Różnice między ludźmi są tak wielkie, że w żaden sposób nie da się obronić tezy, iż wszyscy zostaliśmy stworzeni w tym samym czasie i z tego samego materiału.” Nawet jeśli reinkarnacja istnieje, czy potrzebujemy na nią dowodów? Czy powinno nas tutaj, na Ziemi, w tym wcieleniu zastanawiać? Może po coś jest jednak ziemski „początek i koniec wcielenia”, taka wyraźna granica? To, że nie wiemy świadomie, co było przed naszym urodzeniem? Może mamy po prostu żyć „tutaj i teraz” jakby reinkarnacji nie było? (Kojarzy mi się to z sytuacją, gdy piłkarze muszą wyjść na mecz z dużo silniejszym przeciwnikiem i niejako „nie wiedzieć” o przewadze na ich niekorzyść. Bo jeśli będą „wiedzieć” to już w tym momencie przegrali – tworzą sobie samospełniającą się przepowiednię? Chociaż to prawda, z drugiej strony, wierząc we własną siłę, nawet gdy jest ona tylko ich wymysłem, mogą nabrać „wiatru w żagle” – stworzyć sobie pozytywną przepowiednię. Więc może jednak mamy wiedzieć – ale dlaczego wtedy nie pamiętamy świadomie o tym, że reinkarnowaliśmy? Wtedy by nie było problemu.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Dreamer, dokładnie nie wiem, wiem ze ZIemia przyciąga dusze m.in z powodu swej gęstości. Co myslicie o tym? \" Hovidzi i inne cywilizacje przybyły na Zimie aby ja skolonizować i dlatego aby ją przygotować/ Na tej planecie zyły także istoty które się z niej wyłoniły. Wtedy Hoovidzi i inne cywilizacje- które na ziemi zwane są Bogami albo synami bogów obcowali z córkami ludzkimi. Dlatego cały rodzaj ludzki uważa niebiosa za ż®ódlo swych początków. Ponieważ przybyli tu dla zapłodnienia ludzkich kobiet i w ten sposób ustanowienia tu swojej obecności\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkim Ciąg dalszy uciętego: „Człowiekowi, który ma dar obserwacji i zdolność samodzielnego myślenia trudno jest przyjąć bezkrytycznie pogląd, że żyjemy tylko raz. Takie założenie prowadzi nas do absurdu, ponieważ zarówno życie, jak i sam Bóg wydają się wtedy skrajnie niesprawiedliwe i bezsensownie okrutne. Widzimy, że jedni mają wszystkiego w nadmiarze, podczas gdy inni cierpią bez nadziei na lepsze jutro. Jedni są zdrowi, mądrzy, wykształceni i bogaci, a inni kalecy, biedni lub upośledzeni umysłowo i fizycznie.” Dlaczego trudno takiemu człowiekowi przyjąć taki pogląd (pomijam bezkrytyczność – nigdy nie możemy bezkrytycznie, „ślepo” niczego przyjmować)? Myślę, że jednak jest to zupełnie możliwe. Także istotne jest druga sprawa, czy to, że coś jest trudno pojąć świadczy o tym, że tak właśnie nie jest? Mi jest trudno pojąć choćby prawa fizyki, a one jak najbardziej są i mają się dobrze. Chociaż rzeczywiście trudno zrozumieć niesprawiedliwość świata. Ale może tak właśnie jest, a tylko człowiek chciałby sprawiedliwości i zaczyna tak to sobie tłumaczyć np. za pomocą reinkarnacji czy Boga? Może wszystkie religie są tylko próbą tłumaczenia sobie spraw egzystencjalnych, tego, czego nie wiemy i dowiedzieć się w żaden sposób nie potrafimy – więc tworzymy sobie hipotezy w które sobie z czasem zaczynamy wierzyć, bo są nam wygodne, bo się nam podobają? „Dowody są wszędzie, wystarczy tylko otworzyć oczy i patrzeć. Różnice między ludźmi są tak wielkie, że w żaden sposób nie da się obronić tezy, iż wszyscy zostaliśmy stworzeni w tym samym czasie i z tego samego materiału.” Nawet jeśli reinkarnacja istnieje, czy potrzebujemy na nią dowodów? Czy powinno nas tutaj, na Ziemi, w tym wcieleniu zastanawiać? Może po coś jest jednak ziemski „początek i koniec wcielenia”, taka wyraźna granica? To, że nie wiemy świadomie, co było przed naszym urodzeniem? Może mamy po prostu żyć „tutaj i teraz” jakby reinkarnacji nie było? (Kojarzy mi się to z sytuacją, gdy piłkarze muszą wyjść na mecz z dużo silniejszym przeciwnikiem i niejako „nie wiedzieć” o przewadze na ich niekorzyść. Bo jeśli będą „wiedzieć” to już w tym momencie przegrali – tworzą sobie samospełniającą się przepowiednię? Chociaż to prawda, z drugiej strony, wierząc we własną siłę, nawet gdy jest ona tylko ich wymysłem, mogą nabrać „wiatru w żagle” – stworzyć sobie pozytywną przepowiednię. Więc może jednak mamy wiedzieć – ale dlaczego wtedy nie pamiętamy świadomie o tym, że reinkarnowaliśmy? Wtedy by nie było problemu.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" Hovidzi i inne cywilizacje przybyły na Zimie aby ja skolonizować i dlatego aby ją przygotować/ Na tej planecie zyły także istoty które się z niej wyłoniły. Wtedy Hoovidzi i inne cywilizacje- które na ziemi zwane są Bogami albo synami bogów obcowali z córkami ludzkimi. Dlatego cały rodzaj ludzki uważa niebiosa za ż®ódlo swych początków. Ponieważ przybyli tu dla zapłodnienia ludzkich kobiet i w ten sposób ustanowienia tu swojej obecności\" Hmm, brzmi jak SF. Skąd o tym wiadomo lub \"wiadomo\"? Mam jeszcze pytanie - czy \"ten świat\" powstał tylko po to, żeby dusze miały gdzie przybierać kolejne wcielenia? I po co się \"wcielamy\" skoro moglibyśmy \"zdobywać naukę\" w inny sposób. To także pytanie do niewierzących w reinarnację, ale wierzących w życie po śmierci - po co się tutaj rodzimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisząc „ten świat” masz na myśli ziemię? Prawdopodobnie to jedyna planeta we wszechświecie z wolnością wyboru dlatego jest taka cenna.Prawdopodobnie jest najpiękniejszą ze wszystkich planet z powodu róznorodności, klimatu form zycia etc/ Gdyby dusze na ziemi osiągnęły wysoki poziom rozwoju byłaby rajem, rajem twórczości ,rajem który daje wiedzę, który obdarza miłością, rajem w którym ludzie sami mogliby doswiadczać tylko tego cego chcą. Na pytanie „po co” każdy musi sobie odpowiedzieć sam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś kolo tego :) SF mówisz ;) „Budujesz na wodach swoje górne komnaty; Czynisz obłoki rydwanem swoim, Suniesz na skrzydłach wiatru. Czynisz wiatry posłańcami swymi, do niego, oddychającego, płonie ogień” (Ps. 104, 3-4). „Za nim huczy grzmot, grzmi swoim potężnym głosem” (Job 37, 3). „Pan zagrzmiał z nieba, Najwyższy wydał głos z siebie” (I Sam. 22, 14). „Wypuścił strzały i rozrzucił je” (I Sam. 22, 15). „Wtedy ukazały się głębiny morza, odsłoniły się podwaliny ziemi od jego groźnego huku, od podmuchu z nozdrzy jego” (I Sam. 22, 16). „jego ryk jak u lwa” (Iz. 5, 29). W Księdze Zachariasza na wóz niebieski zwracają uwagę proroka aniołowie. Od tych niebieskich istot otrzymuje on rozkaz patrzenia w niebo: „a oto był unoszący się zwój pisma. I zapytał mnie anioł: Co widzisz? Ja odpowiedziałem: Widzę unoszący się zwój dwadzieścia łokci długi i dziesięć łokci szeroki” (Zach. 5, 1-2).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sf :) \"Tekst Ezechiela przed umieszczeniem go we współczesnych wydaniach Biblii wygładzono – czyli zafałszowano. Jeszcze kiedy w latach siedemdziesiątych studiowałem w Erlangen teologię ewangelicką, tłumaczyłem obszerne fragmenty Księgi Ezechiela z hebrajskiego na niemiecki. Poniżej przedstawiam najistotniejsze wersety w swoim przekładzie. Starałem się przy tym, zachować jak najwierniej układ słów i budowę zdań: „1. A zdarzyło się to w trzydziestym roku, piątego dnia czwartego miesiąca, kiedy byłem na wygnaniu nad rzeką Kebar, wtedy zostały otwarte niebiosa, i ujrzałem objawienia Boga. 2. Piątego dnia pod względem nowego miesiąca, piątego roku wygnania króla Jojachina, 3. Wtedy zdarzyło się zdarzenie słowo Jahwe Ezechielowi, synowi Buziego, kapłanowi, w kraju Chaldejczyków nad rzeką Kebar; i tam przyszła nań ona, ręka Jahwe. 4. I ujrzałem i patrz: wiatr gwałtowny nadszedł z północy: wielki obłok pełen ognia, a on [wiatr gwałtowny] lśnił ze wszystkich stron i ze środka, odpowiadający wyglądowi postaci Azmala. 5. A w środku było coś jakby cztery żywe postaci; a to: wygląd ich: ich była cielesność ludzka. 6. Każdej były cztery twarze, każdej cztery skrzydła. [Jeszcze bardziej dosłownie: Każdej: jej cztery twarze, każdej: jej cztery skrzydła.] 7. Ich nogi: proste, a ich stopy: jak stopy bydlęcia, lśniąc jak polerowana miedź! 8. A ludzkie ręce: pośród ich skrzydeł, miały cztery , 9. ich skrzydła, każde związane z sąsiednim, każde w kierunku swojego oblicza , tak szły! 10. Wygląd ich twarzy: odpowiadając ludzkiej twarzy, z prawej: odpowiadając lwiej twarzy, wszystkie cztery, z lewej: odpowiadając twarzy byka, wszystkie cztery, i wszystkie cztery twarzy orła. 11.Ich oblicza , ich skrzydła były rozpostarte, dwa dotykając się, dwa okrywając ich ciała. 12. Każde szło w kierunku swojej twarzy, tak szły i szły, gdzie kazał Duch, i nie obracały się przy chodzeniu! 13. A żywe istoty miały taki kształt: ich wygląd był jak węgle ogniste, odpowiadając pochodniom: i szedł między istotami żywymi, i było coś lśniącego w ogniu, i z ognia wyszła błyskawica. 14. A istoty żywe biegały tam i wracały, odpowiadając widokowi błyskawic. 15. I ujrzałem żywe istoty! Tam: po jednym kole na ziemi! Obok czterech żywych istot, w kierunku na ich cztery oblicza! 16. Wygląd kół odpowiadający wyglądowi chalcedonu i wszystkie tego samego kształtu te cztery! A ich oglądanie : Jak gdyby koło było wewnątrz innego koła. 17. W kierunku swoich czterech stron szły idące, nie obracały się! 18. A ich skrzydła miały moc rozpędu! Ich straszliwość! A ich obręcze: pełne oczu były wokół, cztery. 19. A kiedy żywe istoty szły, obok nich szły koła, a kiedy żywe istoty się wznosiły, wznosiły się i koła. 20. A gdzie Duch chciał, aby szły, tam szły, bo tam kazał Duch im iść, a koła wznosiły się równocześnie z nimi, bo dusza była żywego w kołach. 21. Kiedy te szły, szły również one. Kiedy te stały, stały również one. A kiedy te wznosiły się nad ziemię, także koła wznosiły się jednocześnie z nimi. Bo duch żywego był równocześnie w nich. 22. A nad żywymi istotami były głowy i nad tym było coś ukształtowanego jak sklepienie! Jak sklepienie straszliwego lodu, rozpostarte dokładnie nad ich głowami. 23. Pod sklepieniem: tam były właśnie one, ich skrzydła, każde w kierunku swojego towarzysza, każdy miał dwoje. 24. A ja słyszałem hałas ich skrzydeł, odpowiadający hałasowi wielkiej wody! Odpowiadający hałasowi czegoś potężnego, kiedy szły. Huczący hałas, odpowiadający wrzawie obozu wojska. 25. A kiedy stały, to opuszczały skrzydła. Hałas głosów był w sklepieniu nad nimi. 26. A nad sklepieniem, jakie było nad ich głowami, kiedy stały, zwisały ich skrzydła. A nad sklepieniem, które było nad ich głowami, tam było widać jakby szafiry. I odpowiadając krzesłu, i na istocie krzesła, tam było widać nad tym jakby człowieka. 27. I ujrzałem: odpowiadający wyglądowi rudy żelaza, odpowiadający ogniowi, otoczonemu przez skrzynię, z wyglądu z jego bioder [zapewne: znad jego bioder] i z wyglądu od jego bioder w dół, tam widziałem: odpowiadający jakby ogniowi, który błyska wokół. 28. Odpowiadając tęczy, powstającej na niebie, gdy pada deszcz, tak wyglądało wokół to, co lśniło. Taki był wygląd tej postaci objawienia Jahwe! I ujrzałem i padłem na twarz!”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi
O czym właściwie jest ten topik,bo z tytułu wnioskuje,że o Biblii,ale z tematu niekoniecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O sprawach duchowości, wiary, różnych religach, różnych bogach( choć przeważa na temat tego chrześcijańskiego) - czasem z bardziej \"przyziemnymi\" dygresjami. Nie jest sztywno zdefiniowana zawartość - ogólne rozważania. I tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak w temacie:) Dreamer niekoniecznie, kiedyś zapytałam Cast a o DTM znajdujące się w granacie( drzewie wiedzy) i tu cytuję \"Nie nazwałbym się biologiem mimo że skończyłem studia, ale... akurat o tej kwestii coś wiem - otóż DMT (dimetylotryptamina) jest pochodną serotoniny czyli jedengo z kluczowych neurotransmiterów w mózgu. Niezależnie od tego bardzo podobne substancje znajdują się w pewnych roślinach halucynogennych np. Psychotria viridis. W połączeniu z beta-karbolinami (substancje zapobiegające rozkładowi enzymatycznemu DMT i serotoniny) znajdującymi się w Baniteriopsis caapi (ayahuasca) spożywane jako napój rytualny, wywołują stan psychofizyczny w którym mogą pojawić się wizje telepatyczne, OBE lub introspekcja/retrospekcja czasowa. Podobnie albo jeszcze silniej działa czyste DMT podane w iniekcji. Przypuszczalnie można też zmusić organizm do spontanicznej produkcji tej substancji w stanie hipnozy, długotrwałym odcięciu od bodźców, głodówce lub tańcu transowym. To w skrócie tyle na ten temat.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi
Temat który prowadzicie raczej nie ma zbyt wiele wspólnego z Biblią,proponuje założyc inny o zbliżonej do prowadzonej przez Was tematyce. Bo to raczej kojarzy się całkowicie z czym innym niż Biblia. Ludzie pewnie są skołowani,licząc na coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Niekoniecznie\" odnosi się do środków halucynogennych? No ok, cywilizacja kolonizująca Ziemię - ale oni są też wcieleniami reinkarnujących się dusz, czy jakieś inne mają \"pochodzenie\"? \"Temat który prowadzicie raczej nie ma zbyt wiele wspólnego z Biblią,proponuje założyc inny o zbliżonej do prowadzonej przez Was tematyce. Bo to raczej kojarzy się całkowicie z czym innym niż Biblia. Ludzie pewnie są skołowani,licząc na coś innego.\" A przeczytałeś / łaś cały topik? Czy tylko kilka naszych ostatnich postów? Jakoś nie zauważyłem, żeby autorce tematu czy innym osobom dyskutującym o Biblii przeszkadzało to, że czasem trochę odchodzimy od \"nazwy\" tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie mi
To co myslicie o apokalipsie św.Jana? Bo bardzo malo o tej ksiedze sie mówi,a mnie bardzo ona interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dreamer oj nie wiem, prawdopodobnie Hoovida zyje ok. milona naszych lat i jest cywilizacją od której pochodzą Hebrajczycy. Pojawili się na Ziemi w już w czasach Sumeru. Chcą podnieść poziom świadomości ziemian bo to hamuje ewolucję wszechświata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×