Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Ja mysle, ze to znowu moja poczta nawala, bo listonosz to ma tendencje do niezostawiania awiza w skrzynce, taki dziadok ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś w tym jest. byłam bardzo zdziwiona kiedy zauważyłam, że gorzej znoszę to wszystko rano po przebudzeniu. zawsze myślałam, że noc będzie pod tym względem nie do zniesienia. a tu spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnie SMUTNA
No jak rozmawiecie o snach to też cos napisze. Snilo mi sie to 2 dni temu. Troche sie snami interesuje wiec spróbowalam zinterpretowac. Nie wszytskiego jestem jednak pewna. SEN1 : Idę w butach na obcasie, dość wysokim ale nie na szpilce. W trakcie drogo obcasy mi sie łamią. Niezdarnie próbuje iśc dalej ale mi nie wychodzi. W koncu te obcasy jakims cudem trzymają sie mocniej, ajednak dalej sa niestabilne i boje sie ze nie dojde do konca a one mi odpadna, albo zgubie gdzies po drodze. SEN2 : Mój brat znalazł maleńkiego szczeniaczka, na początku myślałam, ze to chomik ale okazalo sie ze to mały piesek. Zapytałam mamy czy moge sie nim zaopiekowac, a ta powiedziala ze skoro znalazł go mój brat, to niech on sprawuje nad nim opiekę. Patrzyłam na niego z czułoscia i miłoscia. Sniło mi sie to w jedna noc. Obecna sytuacja w zyciu osobistym nie przestawia sie rózowo. Nie uklada mi sie z chłopakiem, obydwoje sie staramy jakos to poskelajać, ale mimo ze nie chce stale nawalam. Chciałabym zeby czuł sie przy mnie bezpieznie i pewnie i bola mnie jego słowa gdy mówi ze mi nie ufa i ze nie zna ze mna spokoju. Chcialabym go przytulic i sprawić zeby o wszytskim zapomniał, zacząc od nowa na czysto. INTERPRETACJA 1 : Mysle ze w snie 1 chodziło o te mojenieudolne starania, ide prosto ale podwija mi sie noga (obcasy sie lamią) choc próbuje dalej, juz nic mi nie wychodzi. Co chwila sie zatrzymuje (stałe rozmowy z moim facetem) nie wiedzac co dalej, czy isc, czy nie isc czy sciagnac buty. (zerwac? O.. nie.. nie chcetego ) PYTANIE : Co mam zrobic?? Czy w tym snie jest odpowedz? Kocham go niemozliwie bardzo, ale on mi nide potrafi zaufac, czego wcale sie nie dziwie Staram sie ale delikatnie mowiac daje dupy raz po raz INTERPRETACJA 2 : ten szczeniaczek to mój chlopak, chce go wziac na rece przytulic itd by było mu ciepło i dobrze. PYTANIE : Kim jest mój brat? Kogo symbolizuje? Dlaczego ja nie moglam wziac pieska? (piesek był czarny -> chłopak ma czarne włosy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna nie przejmuj sie tak wszystkim bo naprawde niebawem wyladujesz w jakims pokoju bez klamek ! Nadirterpretujesz chyba za bardzo, sny to z przymruzeniem oka trzeba traktowac, a nie tak serio, bo chlopak ma czarne wlosy to juz zaraz ten szczeniak... Namieszalas troche i teraz masz za swoje, nauczka, ale moze Ci to pomoze w nastepnym zwiazku ? Naprawde wiecej optymizmu bo zwariujesz Dziewczyno !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnie SMUTNA
;) "w nastepnym związku" - oby te słowa sie nie spełniły, bo dla mnie poki co liczy sie tylko obecny! :) A co do interpretacji.. cóz.. nawet sobie sennik kupiłam, w sny bardzo wierze i traktuje jak drogowskaz. Napisalam to samo na topiku Analiza snów, tam dziewucha bardzo fajne pisze. Poczekam, moze mi tez cos trafnego odpowie. A z tym nieprzejmowaniem sie. Jakby to było takie proste to nie patrzyłabym co 5 minut na komórke, choc wiem ze nie napisał bo dzwieki na maxa ;) Zadzwoniłam przed momentem, rozmwailismy chwilkę i chyba dzis do spotkania dojdzie. Moze da sie przytulic... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna, mojej babci to sie praktycznie wszystkie sny sprawdzaja, serio, porobilo sie jej tak po smierci jej mamy ... Tylko ze moja babula sama interpretuje te sny, bez sennikow, jakos sama z siebie jej ta wiedza przyszla, nie wiem, moc z niebios ? Cos w tym jest na pewno ... Zreszta co ma byc to bedzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnie SMUTNA
Coma..? Tez lubie - aż sobie chyba włacze! :P Mi tez sie sny sprawdzają, szczególnie jak mi i mamie mojej sni sie to samo. Np. mieso, zeby itd. zawsze cos złego sie dzieje wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnie SMUTNA
Piosenka pisana noca. Listopada nie mam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sny są odzwierciedleniem naszych niepokoi i leków, to coś co siedzi u nas w podświadomości, o czym nie zdajemy sobie sprawy. więc bez sensu jest szukać w nich odpowiedzi jak mamy postąpić w danej sytuacji. co najwyzej możemy lepiej poznać siebie. a czasem śni nam się po prostu coś co wywarło na nas spore wrażenie, o czym dużo myśleliśmy w ciągu dnia/przed zaśnięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byl listonosz, bez mojego portfela !!!! Zabije :P \"Listopad\" jest z nowej plyty, choc ta stara chyba bardziej lubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kici kici dostalam mail dixi jest naprawde sliczna pozdrawiam was buzka do niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie ja nie wiem , ale z tymi snami mojej babci, szok... Ona zawsze mowi ze jesli w snie jestesmy weseli do czeka cos zlego, jak cos jest smutnego to znowu ze czeka cos dobrego... Jak zmarl kilka lat temu brak mojego dziadka, to wysnilo jej sie to tydzien przed, nawet nam o tym powiedziala, ze w bliskiej rodzinie ktos umrze... Ja to sie czasami az boje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnie SMUTNA
Zgadzam sie z Tobą ciemko. Tylko, ze ta podswiadomosc nieraz daje nam odpowiedzi na zadane pytania. Połz sie spac z nierozwiazanym problemem, przed zasnieciem pomysl o tym a potem sie odprez i rano "intuicyjnie" wlasciwe podejście do sprawy wyda sie bardziej oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viktorria
hej dziewczyny przeczytałam wasz temacik... bo to wszytsko o czym pisalyscie za mną a spotkanie z byłym.. pierwsze po 4 mc rozstanie - przede mną... dajcie mi jakieś rady, błagam, co zrobić? jak sie zachowywać? udawac ze u mnie suuuper i swietnie mi sie zyje ? czy dawac sygnały ze m,arze o tym by wrocił??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viktorria badz soba, ale bez nadmiernej wylewnosci bo chlopy sa wygodniccy, to on ma walczyc i sie starac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mó umysł, to jest chyba jakiś opóźniony. ;-) Stwierdzam to na podstawie właśnie snów. Jak się rozstaliśmy to z miesiąc mi się śniło, że wszystko jest pięknie - wtedy przebudzenie było koszarem, a potem aż do dziś, śni mi się, że jesteśmy razem, ale to drań okropny, zdradza, ubliża, jest gejem itd ( w rzeczywistości nigdy taki nie był) i jak się budzę - to dziękuję za to co mam. :-) Chyba sama próbuję się podświadomie zniechęcić do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zaczynam wątpić, że kiedykolwiek odzyskam moje pieniądze :O Cholera, w życiu już nikomu nie pożyczę ani grosza, zwłaszcza mojemu facetowi 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viktorria
bylismy ze sobą 2 lata, on nie chcial ze mna być i robił wszystko bym go zostawiła..dawał mi do zrozumienia ze sie nie stara a do tego ma już dosyc, w chwili gniewu wykrzyczałam ze nie dam rady dalej, chociaz bardzo go kocham, nie pozwolił mi wrócić.. powiedzial ze chce sie wyszalec, ze chce poznawac nowe osoby, wiem ze prowadzi aktywne zycie - chciał sie przyjaznić, przez 1 mc udawałam przyjaźń, ale to było jak tortury.. nawrzeszczałam by dał mi spokój, 2 mc bez kontaktu - poblokowałam go, wyjechałam wróciłam - odezwał się, na gadu, zaczeliusmy rozmawiać, mowi ze swietnie mus ie rozmawia, ze chce sie spotkać... zgodziłam sie - bo mam nadzieje ze wroci..ale wiem tez ze żródeł ze sie bawił ostro, ze nawiazał kontakty z byłymi, spotyka sie imprezuje, narazie jestem taka jaką uwielbia, zabawna itp, nie robie wyrzutow nie zloszcze sie, udaje ze nic nie wiem o nim i ze mnie nie obchodzi..ale spotkanie bedzie za 2 tyg.. juz chodze po sklepach..boze jak ja go kocham, ale tez on nie daje mi sygnałów ze chciałby cos znowu...ja zerwalismy - powiedział ze nie wyobraza sobie bysmy sie nie przyjaznili! i ze nadal chce przyjaźni.. ja nie, liczy sie tylko miłość :( boze to w wielkim skrócie wam opisałam by was nie zanudzić, juz marze ze to spotkanie nie bedzie jedynym , ze beda nastepne, ze to przeznaczenie... ale wiem tez ze to naiwne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viktorria - czuję się w obowiązku wybić Ci tego faceta z głowy!!! I to natychmiast! Wiem, wiem, jakie to trudne, ja też po przejściach ( 6 lat wielkiej miłości) Z tego co piszesz... naprawdę daj spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viktorria
jej kazdy mio to mowi :( ale to nie jest takie proste... i jeszcze ta nadzieja ze mnie zobaczy, ze przypomni sobie.. ale skad to wnioskujesz po czym ze jest dupkiem? :( i ze nie wróci... nie myslcie ze jestem załosna, zresztya wiem w sumie ze jestem z tym "chwytaniem sie brzytwy"...ze moze jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viktorria zobaczysz co bedzie po spotkaniu, bo co innego moge napisac ? Badz soba, ale nie plaszcz sie przed nim... Loori dobrze pisze, najlepiej jakbys sobie wybila go z glowy, bo z zaufaniem bedzie juz ciezko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×