Kiedy najpóżniej u ginekologa? Rekordzistki - wpisywać się!

13 ;)

dziwie sie dziewczynom, ktore po 20 roku zyci nie pojda sprawdzic czy tam wszystko gra. a jeszcze bardzie dziwie sie kobietom ok 40 bo i o takich tu czytalam ze nie byly jeszcze u ginekologa. i na co wy czekacie! rak szyjki jest czwartym co do czestosci rakiem u kobiet! na to czekacie?wstyd trzeba sobie schowac do kieszeni na czas wizyty. poza tym nie zapominajy, ze to lekarz i cokolwiek nie zobaczy albo uslyszy obowazuje go tajemnica lekarska. nie takie rzeczy widzieli. naprawde podziwiam ta glupote

nelke - dokladnie!!! Kobiety, w internecie siedzicie, a nie potraficie przeczytac, ze rak szyjki macicy w poczatkowym stadium moze nie dawac ZADNYCH OBJAWOW? Po to wlasnie jest cytologia, zeby upewnic się, że komórki dzielą się prawidlowo i nie ma zagrożenia procesem nowotworowym. Kiedy zaczynają się objawy- upławy, bóle, krwawienia - czesto jest juz ZA PÓŹNO na cokolwiek!!! Każdy temat traktujący o raku szyjki macicy zawiera takie informacje! I nie mowcie, ze w takim razie nalezy badać każdą część ciała , a jakoś nie mowi się o gastroskopii itp. Tak, tylko że rak szyjki macicy jest drugim po raku piersi nowotworem powodującym zgony kobiet ! Zrobicie, jak uwazacie. To, ze nie chodzicie, wcale nie oznacza, ze zachorujecie. Ale - jesli jednak istenieje takie ryzyko - chyba jednak warto dać sobie szansę?

eee tam za pozno Rwacy Potoku:) na przerzuty nigdy nie jest za pozno. przykre ale prawdziwe. rozumiem, ze jak ginekoog jest bee to mammografia i chocby badanie palpacyjne piersi tez jest bee. szkoda, rak sutka jest drugi co do czestosci u kobiet. wiele nowotworow w poczatkowej fazie NIE DAJE ZADNYCH OBJAWOW!! ale chyba komus, kto zalozyl ze nie pojdzie do gina I JUZ nie ma sensu tego tlumaczyc. a na basen chodzicie? nie trzeba sexu uprawiac zeby zlapac jkaies swinstwo-np. HPV.. a pozniej juz samo leci. jak zaczna sie krwawienia, uplawy to za godzine bedziecie pod gabinetem. tylko wtedy moze byc juz duzo za pozno.

ale upławy nie są tylko spowodowane rakiem szyjki macicy, znów mnie nie straszcie kobitki. Ja cytologie robie średnio co dwa lata, ale czasami miewam upławy np jak złapię grzybicę, albo przy nadżerce. Choć szczerze mówiąc to mnie nastraszyłyście trochę i pójde zaraz po nowym roku. Chyba jak sie ma założoną spiralkę to powinno się częściej odwiedzać gina.

Racja, upławy nie oznaczają automatycznie raka szyjki, aczkolwiek nie należy ich ignorować. Przewlekłe infekcje, pzejawiające się m. in. pod postacią upławów, obniżają odproność organizmu i w rezultacie w jakiś tam sposób mogą zwększać ryzyko tych poważnych kobiecych chorób. Szkoda, że wciaz tak wiele z nas, kobiet, nie chce tego przyjac do wiadomości. CYTOLOGIA NIE BOLI:)

heh. zle to w slowa ujelam. uplawy nie tylko rak szyjki. tysiace innych rzeczy. jak to zapakowlam do jednego worka to sorry. mialam na mysli to, ze kiedy objawy sie pojawiaja zcesto jest juz duzo za pozno cytologia nie boli. dla lekarza to zwykle rzemioslo.

24 lata mialam

a moja ciocia - stara panna - 40 lat i trochę - nigdy!!!

Ja znam taką osobe która nie uczęszczała do tego typu gabinetów ( była po urodzeniu 2 dziecka jak miała 30 lat , czyli 20 lat nie była) i wiecie jak to sie skończyło Rakiem jajników zaawansowanym przeszła najpierw 1 operację lekarze dali jej pól roku życia, potem chemie 3 , 2 naświetlania i zmarła 2lata temu po 2,7 miesiącach od wizyty tej na której sie dowiedziała!! To nie jest opowieść którą syszałam tylko sama przeżyłam bo to była Moja Mama!!!!!! Chodzcie do Ginekologa!! Bo to nie jest chluba ze jesteście Rekordzistkami!!!

Racja.... w tym wypadku bycie rekordzistką to żadna chluba...

wiesz to bardzo smutne co napisałaś... ale zapewniam Cię,że lekarze,szczególnie Ci których codzienna pracą jest leczenie na oddziałach szpitalnych i w przychodniach przyszpitalnych niczemu się nie dziwią..."przerób"pacjentów jest tak duży,że spotyka sie najdziwniejsze przypadki o wiele bardziej szokuje nieodwiedzanie położnika w ciaży bo chodzi nie tylko o matkę,ale przede wszystkim o dziecko z reszta zły to lekarz który karci pacjenta-zachowanie protekcjonalne i wszystkie komentarze są naganne z reguły lekarz umie wczuc sie na tyle w sytuacje pacjentki przychodzacej do niego w "zaawansowanym" wieku,że rozumie,że to dla niej krępujące jest wielu fajnych lekarzy-kompetentnych ginekologów i dobrych ludzi jest też wielu kompetentnych ginekologów i jednocześnie idiotów... nie ma gwarancji,że trafisz na tych dobrych ludzi,ale czy musisz zakładac,że trafisz na kretyna...? bo idiotą jest ten,który po stanie Twojej błony dziewiczej oceni czego byłaś/jesteś warta, a czego nie.... smutne jest to,że z Twojego postu wynika,że Ty sama tak sie oceniasz...pewnie czujesz się samotna,brakuje Ci miłości... masz dopiero czterdziesci pare lat i dużo życia przed sobą...jeśli o nie zadbasz.kretyn czy dobry człowiek-kazdy zna sie na chorobach kobiecych i to co jest w stanie dla Ciebie zrobic to zadbac o Twoje zdrowie.daj sobie troche nadzieji i zadbaj o siebie dla siebie i dla tej drugiej osoby której jeszcze nie spotkałaś, która prawdopodobnie gdzieś tam jest... poza tym sami powinniśmy byc dla siebie najważniejsi... jeśli pójdziesz do ginekologa wcale nie musisz mu mówic,że to Twoja pierwsza wizyta.może nawet uda Ci się ukryc, że jesteś dziewicą-zależy jaką masz błone dziewiczą.wiele błon jest na tyle rozciagliwa,że można z nią współżyc.przynjmniej odbyc parę stosunków.ale mniejsza o to .Ty bardziej polegasz na tym co inni sadzą na temat Twojej wartości bo sama sobie jej nie przypisujesz?a nie masz rodziny?przyjaciółki?kogoś komu by na Toobie bardzo zależał?jaśli nie to tym bardziej nie dziwię się ,że utwierdzasz sie w przekonaniu że nie byłaś warta miłości...ale to nie są tego dowody.może nikt nie był wart Ciebie... piszę to-trochę dziwny wpis w tym temacie-bo są święta i dotknęło mnie to co napisałaś... P.S.nie będę sie rozwodzic nad koniecznościa profilaktyki i pisac o chorobach,choc mam wykształcenie medyczne,chodzi o to że nie ma takiego prawa aby oceniac drugiego człowieka...ma je tylko Bóg,jesli w Niego wierzysz aha-ja w wieku 15-tu lat

Ja maiałam 7lat jak musiałam iść pierwszy raz. Do dziś nienawidzę ginekologów. Jedna taka ginekolożka palcem mi błone przerwała, bo nawet nie spytała czy jestem jeszcze dziewicą

nie mogę pojąć jak to jest z tym badaniem przez odbyt? czy on się łączy z pochwą?

nie no odbyt nie łączy się z pochwą( rany ale macie pomysły), ale w momencie kiedy dziewczyna jest dziewicą lekarz może zbadać jej jajniki poprzez odbyt. Jest to możliwe z podowu tego że ścianki odbytnicy są dośc elastyczne ( z wiadomych powodów) i wbrew pozorom cienkie i można łatwo wyczuć przez nie jajniki. Tak samo jak przez pochwe można zbadać palpacyjnie jelito grube., np można wyczuć czy w jelicie znajdują sie odchody, albo hemorojdy... to bardzo nieprzyjemna tematyka, ale taka jest nasza fizjologia, a nic co ludzkie nie powinno być nam obce:)

polaczenie pochwy z odbytem to przetoka:D buahahahaah... czasem wymiekam na tym forum .. przepraszam..

a myslicie ze gdy jesyem dziewica moge isc do gina i poprosic o tabletki?????

ja wlasnie tak zrobilam.. i wiesz? mialam 22 lata. i nikt na mnie krzywo nie patrzyl, a uwazam ze rozsadnie potapilam.

dzięki za odpowiedź teraz widzę, że pytanie trochę nie tego, ale tak naprawdę to nie wierzyłam w to co piszę, nie mogłam po prostu pojąc co miałaby ta infekcja 14 latki do badania przez odbyt, w końcu ona nie miała bólów jajnika tylko zapalenie pochwy, nie?

:-D

profilaktyka - w kazdym wieku! a wstyd do kieszenie schować:)

na ten rok - pojsc tam wreszcie! Pora najwyzsza. Odwlekalam z roku na rok, myslalam o tym ale sie balam, w koncu odpuscilam, a teraz znow mnie to przesladuje. I pojde przed nastepnym sylwestrem chocby nie wiem co!

A ja jeszcze nie bylam :D:D:D:D:D nie moge sie przelamac

A skoro juz mowa o ginekologach to moze ktos by mi poradzil jakiegos w toruniu, bo akademicjki jest straszny....

a ja poszłam pierwszy raz jak miałam niecałe 15 lat :D dzisiaj mam prawie 24 a wizyty u ginekologów przestałam liczyć po 80-tej z kolei :D :D :D :D

Powiem was tyle,że mam przyjaciółke która powinna być w ciąży 5 razy...chociaż ma dopiero 19 lat,nigdy nie chciała iśc do lekarza i nigdy nie myślała o braniu pigułek obliczała sobie dni płodne i niepłodne i zabezpieczałą się tylko gumką,po pewnym czasie przestała zwracać uwage na to czy dni są płodne czy nie i uprawiałą sex....kiedys gumka pekla...dopiero poszla do gina...dni miala plodne... i nic, w ciazy nie była... i nic w tym strasznego-raczej powod do radosci gdyby nie to,ze taka sytuacja powtorzyla sie 5 razy... i w wieku 19 lat dowiedziała sie po skierowaniu na badania,ze jest bezplodna... na szczescie to mozna leczyc i jak teraz zacznie to moze uda sie jej miec dzidziusia i niewazne kiedy wazne ze wogole

ah a ja swoja droga poszlam pierwszy raz jak miałam 15 lat bo mdlalam jak dostawałąm okres,miesiaczki byly obfite strasznie skrzepy wielkosci orzechow wloskich i na dodatek nabawilam sie anemii ,teraz biore tabsy na zmniejszenie obfitosci miesiaczki chociaz ich zabezpieczenie przez bejbusiem nie jest mi potrzebne

22 latka mialam, moja najlepsza kumpelka poszla dopiero w ciazy, majac 29 lat