Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

Majmaczku to ja dziś dołączam do ciebie w sensie spędzania dnia w domu, choć ty przynajmniej skoczysz nad morze. Ja przez te dwa dni biegałam po mieście od rana do nocy w różnych nowych butach i skończyło się mega odciskami w każdym niemalże miesjcu stóp.... Pięty, spody, palce, boki, a nawet między palcami od japonek. Ten między palcami jest najgorszy, mam wręcz taką paskudną ranę, że dzisiaj ledwie w ogóle stawiam nogę. Najlepiej jest stąpając na pięcie. No i ciekawa jak ja jutro pójdę do pracy?????? Zaplanowałam fajne buty ładne ciuszki i co? Ech! Dzisiaj też miałam inne plany tzn wyjsciowe, ale jednak nie dam rady.. Miłej niedzieli wam życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... Jak tam Erwinko nogi? Już się zagoiły? Momirko jak wycieczka? prosze o meldunek! Serenity i Amirko odezwijcie się! U mnie ok, dzisiaj w upale poszłam na step i prawie padłam jak mucha... mam karnet do końca m-ca i trzeba wykorzystać...a po paru dniach grillowania przyda się... U mnie w pracy mała jazda... :-) miałam pójść na szkolenie w przyszłym tygodniu i wyobraźcie sobie, że szef powiedział, że mogę pójść jak się zdeklaruję, że się nie zwolnie! Ha...przekazał to oczywiście przez moją szefową i wyobrażacie sobie w jaki wpadłam szał...od razu powiedziałam pare gorących słów....powiedział, że nie chce inwestować w pracownika który mu odejdzie ...haha...szczęka mi opadła...oczywiście powiedziałam, że się absolutnie nie zdeklaruję z powodu szkolenia...nie ma mowy...mam gdzieś to szkolenie i niczego nie będę obiecywać...on mi nie dołoży kasy na paliwo żebym dojeżdżała a jeszcze mu szkoda inwestować...no masakra...Ja mam inwestować co m-c 700 zł w paliwo a on chce ode mnie deklaracji...no byłam zbulwersowana...oczywiście natychmiast odwołałam swój udział w szkoleniu...szefowa mnie przeprosiła ...niby mnie rozumie...ale zrobiło się nie miło...i w takim tonie zakończyłam dzisiejszy dzień pracy...być może się nakręcam ale pokazał jak mu zależy na pracownikach...ech szkoda słów... Erwinko a jak u Ciebie w pracy? coś się wyjaśniło? Idę się kąpać...po ćwiczonkach...pozdrawiam i czekam na wieści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przywołana - stawiam się do raportu. Nie mam kompletnie czasu teraz. Wiecie, że u mnie szalenie gorący okres teraz, więc proszę o wyrozumiałość. Co do wycieczki to było fajnie. Zupełnie nie miałam ochoty jechać, a jak się okazało bawiłam się wyśmienicie :) :) M. rozwija się w mgnieniu oka dosłownie - codziennie coś nowego. Nauczył się wdrapywać na kanapę wczoraj :O Do tej pory uważaliśmy żeby np nie zostawić przy kanapie poduszki, a teraz to już dosłownie nie wolno spuszczać go z oka. Nerwy też nieźle pokazuje. I gada te swoje niezrozumiałości jak najęty. Wczoraj wyobraźcie sobie, że sprowadzam go ze schodów i liczę stopnie. Mówię" jeden, dwa.." a M. "ci" , to ja "cztery" a synek "tęć" :) :) Od dawna mu liczymy różne rzeczy do pięciu zazwyczaj, żeby mu było łatwiej zapamiętać i zupełnie nie spodziewałam się że już załapał :) Mówi już bardzo wyraźnie "mama" "tata" i "nie". Zamiast "tak" wychodzi mu "tang" :D O J. mogę napisać tylko tyle, że od czasu naszego spotkania nic się nie zmieniło... :) :) :) Majmaczku, a miałaś jakiś odzew na CV które wysłałaś? No właśnie Erwinko, jak w pracy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hajka. U mnie w pracy nerwa ciąg dalszy, ale już bliżej niż dalej. Trwają negocjacje co do następczyni, niezbyt wyszło obiecująco.. Może jakoś się z tym przemęczę. Tak więc definytywnie do końca tygodnia nastąpi rozwiązanie tej kwestii, nie ma wyjścia bo zaczynają się urlopy. Mam nadzieję, że będzie to początek tygodnia a ostateczne cięcie nastąpi od razu, bo mnie trafia sz.. na maksa. Ty Majmaczku te z masz niezły cyrk, w sumie to dobrze, że przynajmniej powiedziałaś co na ten temat myślisz. Też bym tak zrobiła. Nadal trzymam kciuki za znalezienie dobrej nowej oferty!!! Momirko przede wszystkim pozdrowionka dla sisiter!!! ZDla całej twojej rodzinki również. Jak wyjechałaś to troszkę się martwiłam z uwagi na te powdzie, ale jak słyszę wszysko było oki. Nie wiem jak u was, ale ja potwornie źle zniosłam te zniamy ciśnienia, trzy dni bolała mnie głowa, a od wczoraj męczę się z jelitówką, dzisiejsza noc spędzona na kibelku w boleściach, w pracy podobnie.. teraz jest troszk,ę już lepiej. Mocno ściskam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatni z odcisków wciąż jeszcze się goi 😠 nie mogę przez to doczekać się na założenie takich fajnych nowych butów. Poza tym dzisiaj wyraźnie się ochłodziło i wcale mi się to nie podoba. Ja naprawdę kocham ciepełko i ostatnie dni temperatur powyżej 30 stopni były dla mnie cudowne!!!! Mam nadzieję, że takich będzie duużo dużo a może nawet jeszcze więcej. Oby przynjamniej podczas urlopu tak było.. Wekendy tak szybko mijają, przynajmniej mi. W zasadzie już jestem przygotowana na jutrzejszy dzień. Na szcęście tym razem wyrobiłam sie znacznie szybciej niż zwykle, po prostu wcześniej zaczęłam. Jeszcze tylko uszykowac śniadanie na jutro co też idę uczynić. Miłego tygodnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chichocze, Erwinko, czytając Twój wpis bo po głowie mi się kołacze: "gusta i guściki" Ja wczoraj odetchnęłam z ulgą! A wraz ze mną M., J. i mój tato także. Nie wyobrażam sobie jak możesz dobrze czuć się w ... piekle!??! Ty właśnie, anioł wcielony!! ;) :D :D Dla mnie te kilka dni upałów to był koszmar! Czułam się potwornie. Było mi słabo, duszno i cały czas chciało mi się spać :( Nie, nie, nie.... ja życzę sobie takich dni zdecydowanie jak najmniej! Przynajmniej tu, u mnie. W Erwinowie może lać się z nieba żar strumieniami! :) A teraz o mniej błahych sprawach. Byliśmy ostatnio na kontroli z Groszkiem i wyniki są lepsze! Kamień spadł mi z serca! :) Ma zleconą kolejną serię badań, ale te mogą poczekać kilka tygodni :) Ciekawa jestem Twoich nowych bytów Erwinko :) Może by tak jakaś fotka? i włosów :) Czy odrosły, czy zapuszczasz itd Majmac, Twojej fryzurki też jestem ciekawa. Zmieniasz coś? Zostawiasz jak było? Pamiętam że po tamtej uszczypliwej uwadze chciałaś coś zmienić :) Amirko, Serenity, co z Wami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Momirko... większość nie lubi upałów, ale dla mnie to najlepsze temperatury. Dopiero w takie dni odczuwam ciepło ogólne i ciepło w stopach i dłoniach, poza tym marznę :O. Dlatego tak bardzo kocham temperatury powyżej 30 stopni, cieszę się wtedy jak głupolek, bo mam niezwykłą radochę z posiadania ciepłych kończyn i w ogóle się nie pocę ani nic z tych rzeczy :). Więc niech stanowczo w erwinowie żar się leje z nieba :D Cieszę się, że z Groszkiem jest lepiej!!!! Bardzo się cieszę! A moje buty, to takie najmodniejsze w tym sezonie sandały z zabudowanym z materiału tyłem i górą, tyle że moje są pod paskiem z przerwą jako japonki, a odcisk między palcami jest właśnie od japonek... Dlatego tak czekam aż się zagoi ta paskudna rana.. Poza tym wczoraj odkryłam, że mój duży palec u lewej nogi jest miejscowo zdrętwiały i "niemój" tzn nie mam czucia, mogę sobie tam wbijać igłę :O:O NIe wiem co jest grane..... Musze pójść do lekarza, nawet dzisiaj miałam się zarejestrować, ale z uwagi na wydarzenia w pracy nie zdążyłam. A działo sie w sprawie już wam znanej. Zakończyło się dzisiaj tym, że stanęło na moim :) Wreszcie mam to za sobą!!!!!!!!!!! A teraz czeka mnie koszmar roboty!!!!! Nie będę sie rozpisywać ale wierzcie mi to będzie piekło!!!! A tu jeszcze P wyjeżdża... Majmaczku, właśnie co z fryzura?????? Moc uścisków!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jejku jaki mam w pracy zap.., ale przynajmniej jest dokładnie i po mojemu :D Brakuje mi za to P, najbardziej odczuwam pustkę w lodówce ;) Oczywiście tęsknię za nim, ale to jedzenie... Teraz siedzę w jakimś szamponie przeciw żółceniu włosów, mam pięć minut więc zaglądam do was, a tu nikogo. Zreszta co sie dziwić! Jest taka przepiękna pogoda i tak długo na nią czekaliśmy!!! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka...u nas rzeczywiście pare dni ładna pogoda ale co z tego jak się siedzi w pracy a pozostają tylko wieczory na jakiś rower czy rolki...wczoraj bylismy na rowerkach i wróciłam po 21 do domu...do tego ogarnąć chate i jest już 23...przez to, że korzystam po południu jeszcze z dnia to chodzę spac o 1 w nocy...bo się nie wyrabiam... :-) Dzisiaj moja córcia ma zieloną noc w przedszkolu...czyli śpią w przedszkolu, mają zabrać materace, śpiwory, piżamki, latarki i będą robić pizze, podchody w ogrodzie i wogóle noc pełna wrażeń....super pomysł...córcia jest pod wrażeniem...odbiór dzieci jutro rano przed g.8 ...dopiero będą niewyspane...hehe... Erwinko dobrze, że już się ułożyło w pracy po Twojej myśli, najważniejszy spokój ducha a praca jakoś pójdzie...trzymam kciukasy.... Momirko ale masz fajnie...niedługo wolne... Miłego dnia życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Momirko, naprawdę pozazdrościć tego wolnego... Fajnie masz :) Oczywiście odpoczywaj ile wlezie, poza tym będziesz miałą dużo czasu dla M i J, super! U mnie przeciwnie, nie dość że P wyjeżdża to jeszcze chyba przestanę wychodzić z pracy. dzisiaj niedawno wróciłam, jutro też pójdę..Ale najważniejsze, że wciąż idzie do przodu!!!! Chciałabym we wrześniu ze spokojnym sumieniem powiedzieć, że nadrobiłąm zaległości. No masz babo placek, jaznowu o pracy :( Dobra nie przynudzam, idę wstawić pranie, jutro oczywiście na wybory. 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tydzień mi zleciał nawet nie wiem kiedy, jak wiecie głównie siedze w pracy i próbuję to jakoś ogarnąć.. jutro też idę do roboty, więc wypocznijcie za mnie,pozdrówcie morze i góry i ogólnie ładną pogodę. Całusy 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wczoraj oficjalnie zakończyłam rok szkolny. A potem zakończyłam go również nieoficjalnie, co zaowocowało dziś bólem głowy i hektolitrami wypitej wody :P To, że są wakacje odczuję za to w poniedziałek kiedy wyprawię męża do pracy i spędzę z synkiem calutki dzień :) Erwinko, mam nadzieję, że szybko uporasz się ze wszystkim i po rozwiązaniu tamtej sprawy praca będzie już tylko przyjemnością :) A jeśli o pracy mowa, to jak u Ciebie, Majmaczku??? Buziaki i do następnego! Cmok, cmok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... Erwinko współczuję, że taka piękna pogoda a Ty musisz tyle pracować... Momirko zazdroszczę wolnego... Ja korzystam z pogody ile się da więc po pracy rower, rolki, spacery, działka itp. Od dzisiaj zaczęłam też jeździć rowerem do pracy póki jeszcze mam blisko...i odetchnęłam z ulgą jak zobaczyłam po pracy długaśny korek i byłam zadowolona, że mam rower... :-) :-) :-) Od czwartku mam pare dni urlopu i mam nadzieję, że pogoda się utrzyma bo mam zamiar spędzić ten urlop poza domem czyli na małych wyjazdach 1-2 dniowych np.pod namiot lub na plaży a na wieczór do domku... W tym roku nie wybieramy się nigdzie razem z racji oszczędnościowych...kiedyś trzeba zacząć spłacać długi :-) więc podzieliliśmy się opieką nad dziećmi i swoim urlopem...pewnie trochę kasy poleci nawet na małych wyjazdach poza dom ale to w końcu wakacje...zresztą niczego długofalowo nie chcę planować...niech będzie spontan i już! Dziewczyny jakbyście miały ochotę się do mnie wybrać do zapraszam oczywiście z rodzinami... (oprócz kuzynostwa)...pomieścimy się spokojnie a jak nie to gdzieś ulokuję moją rodzinkę i chata wolna! Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majmaczku zdjęcia przepiękne i jedyne o czym marzę podczas dwuminutowej przerwy w pracy na papierosa to właśnie morze... Niebo jest błękitne, słońce świeci...ech... moge jedynie pomarzyć.. I w tym kontekście twoje zaproszenie jest niebywale kuszące!!!! Choć przede wszystkim możliwość spotkania z tobą jest na pierwszym planie. Ja ledwie wróciłam do domu z pracy, tak jest codziennie i jeszcze troszkę potrwa. Przechodze prawdziwe piekło, ledwie się słaniam na nogach. Teraz tylko umyję włosy i spać, bo za kilka godzin znowu będę w pracy.. A wracając jeszcze do spotkania, to muszę wam powiedzieć, że we wrześniu wybieram się do Krakowa..... :) Będę na trzydniowym szkoleniu. Fajnie byłoby znowu się tam spotkać, na samą myśl o maju buźka mi się śmieje od ucha do ucha :):) Mocno ściskam i pozdrawiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej...mam pare dni urlopu i jeżdże tu i tam...jutro jade w moje ulubione Bory Tucholskie nad jeziorko...kuzyna żona zaproponowała noclegi w przyczepie kampingowej więc chętnie skorzystam...i pojade na pare dni...dzisiaj wróciłam z wojaży o 23 i się dopiero co spakowałam na jutro...z rana jadę dalej...w końcu jestem wędrownikiem... :-) Erwinko czy już zakończyłaś półrocze w pracy? Pogoda dla Ciebie wymarzona.... Momirko jak ząbek? Oglądam wyniki wyborów i spadam spać...bo rano robie rząd i spadam z stąd! Pozdrawiam! Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że chociaż wy wypoczywacie!!! U mnie ostra walka na froncie pracy... Za to jak wy skończycie to ja zacznę :) Brakuje mi P, i tęsknię i jedzenie mi się kończy, zapasy mam jeszcze na pięć dni a muszę przetrwać jeszcze 9!!! Moc uścisków!! No i najfajniejsze, prawdopodobnie jutro spotkam się z Amirką :) Fajnie prawda??? Wprawdzie jestem wymaglowana i wypluta, a w dodoatku wczoraj rozwaliłam palca u nogi iledwie chodzę, ale jakoś dam radę i wykrzesam siły. A nogą trzasnęłam w kaloryfer, mam spuchnięty palec, zasiniały i w dodatku wisi w połowie paznokieć.. :O Do lekarza nie zdążyłam się wybrać, na nogi pasują tylko jedne buty, ogólnie do bani.. Nie wiem czy mi nie zedrą tego pazura.. Troszkę się też boję tych zakrzepin...:O Dobra sapda nie marudzę. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, współczuję.... Że też akurat teraz musiało Ci się przytrafić Ja faktycznie mam wolne, ale odpoczynkiem bym tego nie nazwała. Mały jest bardzo absorbujący. Na szczęście mój cudowny mąż po powrocie z pracy spędza dużo czasu z synkiem, a nawet zabiera go na zakupy czy spacery żebym miała czas dla siebie :) Podziwiam kobiety decydujące się na rezygnację z pracy i siedzenie z dziećmi w domu, szczególnie z jednym. Kiedy jest dwójka lub więcej jakoś zajmą się choć trochę sobą. Także czas mija mi teraz na czytaniu książeczek, a właściwie recytowaniu ich z pamięci :P ściganiu się samochodzikami, budowaniu z klocków, asyście w nauce nocnikowania, a poza tym praniu, sprzątaniu, gotowaniu itd itd Jak J. wraca z pracy jestem padnięta. Ale żeby nie bylo, że jest mi z tym źle. O nie! Chłopaków kocham jak nigdy nikogo i dobrze mi z nimi, spokojnie, bezpiecznie... :) Majmaczku czekam na zdjęcia z wywczasu :) Erwinko i z waszego spotkania z Amirką również :) Buziolki dla wszystkich. Serenitko... napisz kilka zdań o Tobie i A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, współczuję.... Że też akurat teraz musiało Ci się przytrafić Ja faktycznie mam wolne, ale odpoczynkiem bym tego nie nazwała. Mały jest bardzo absorbujący. Na szczęście mój cudowny mąż po powrocie z pracy spędza dużo czasu z synkiem, a nawet zabiera go na zakupy czy spacery żebym miała czas dla siebie :) Podziwiam kobiety decydujące się na rezygnację z pracy i siedzenie z dziećmi w domu, szczególnie z jednym. Kiedy jest dwójka lub więcej jakoś zajmą się choć trochę sobą. Także czas mija mi teraz na czytaniu książeczek, a właściwie recytowaniu ich z pamięci :P ściganiu się samochodzikami, budowaniu z klocków, asyście w nauce nocnikowania, a poza tym praniu, sprzątaniu, gotowaniu itd itd Jak J. wraca z pracy jestem padnięta. Ale żeby nie bylo, że jest mi z tym źle. O nie! Chłopaków kocham jak nigdy nikogo i dobrze mi z nimi, spokojnie, bezpiecznie... :) Majmaczku czekam na zdjęcia z wywczasu :) Erwinko i z waszego spotkania z Amirką również :) Buziolki dla wszystkich. Serenitko... napisz kilka zdań o Tobie i A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko, współczuję.... Że też akurat teraz musiało Ci się przytrafić Ja faktycznie mam wolne, ale odpoczynkiem bym tego nie nazwała. Mały jest bardzo absorbujący. Na szczęście mój cudowny mąż po powrocie z pracy spędza dużo czasu z synkiem, a nawet zabiera go na zakupy czy spacery żebym miała czas dla siebie :) Podziwiam kobiety decydujące się na rezygnację z pracy i siedzenie z dziećmi w domu, szczególnie z jednym. Kiedy jest dwójka lub więcej jakoś zajmą się choć trochę sobą. Także czas mija mi teraz na czytaniu książeczek, a właściwie recytowaniu ich z pamięci :P ściganiu się samochodzikami, budowaniu z klocków, asyście w nauce nocnikowania, a poza tym praniu, sprzątaniu, gotowaniu itd itd Jak J. wraca z pracy jestem padnięta. Ale żeby nie bylo, że jest mi z tym źle. O nie! Chłopaków kocham jak nigdy nikogo i dobrze mi z nimi, spokojnie, bezpiecznie... :) Majmaczku czekam na zdjęcia z wywczasu :) Erwinko i z waszego spotkania z Amirką również :) Buziolki dla wszystkich. Serenitko... napisz kilka zdań o Tobie i A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po długiej nieobecności...... Mam nadzieję,że nie wymęczymy za bardzo naszej Erwinki,przez wzgląd na kontuzję.... Myślę,że relacje będą później...z obu stron :D Pozdrowionka i do napisania Erwinko do zobaczenia jutro !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to już się widzimy :D Jest baardzo fajnie, tacy goście to prawdziwy skarb!!! Wszystko sami zrobią :) A teraz wybieramy sie do zoo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja się już pokręciłam, pozmywałam, a teraz pójdę podrzemać :D Strasznie się cieszę że was poznałam, Amirka jest bardzo sympatyczna i przemiła jak i cała reszta widzianej rodziny :) Było naprawdę miło, fajnie i same ochy i achy. Nie wspominając o tym, że sami zrobili sobie śniadanko i jeszcze mi zostało na jutrzejsze śniadanie. Pyszna jajecznica do chleba :). Tak więc jeśli o mnie chodzi to jeszcze tylko Serenity nie udało mi się spotkać, a tak się ostatnio zaszyła w tym swoim świecie, że ani znaku nie daje. Zaczynam sie w końcu niepokoić... Serenity daj jakiś znak życia!!!!! Przy okazji spaliłam sobie wczoraj nieźle ramiona hehehe, ale to nic, to drobna niedogodność dnia wczorajszego, ale nawet gdybym wiedziała to i tak by to niczego nie zmieniło. Poniosłabym tą stratę bez wahania. Poza tym świetnie bawiliśmy się biegając pod prysznicem, oj wszystko tak mi się kotłuje w tej chwili pogłowie, same miłe i niepoukładane wspomnienia.. Oczywiście byliśmy też na tych pysznych lodach, chociaż Amirka nie skusiła się na pełen deser, ale kolejengo dnia na specjalne życzenie latorośli musieliśmy ponownie udać się na lody. Miłęj niedzieli wszytskim, nie wiem czy w tygniu zdołam wpaść, tzn kiedy zdołąm wpaść. Trochę mi szkoda, taka piękna pogoda a ja wciąż w pracy, nawet popołudniami do wieczora :( Ale wam wszystkim życzę cudownej cudownej zabawy i uroczego wypoiczynku!!!!!!!!!! Majmaczku dziękuję ci raz jeszcze za zdjęcie morza, właśnie je wspominałam, jak patrząc ze zmęczenia na nie, aż się popłakałam. Pozytyw jest tego taki, że daje mi nadzieję i marzenia na zobaczenie morza, dzięki czemu jakoś lepiej znosi się chwilowe trudy w pracy. Mocno ściskam was wszystkie i idę podrzemać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Do domku dojechalismy dzisiaj o 3 nad ranem.Erwinko chyba nie zaskoczę Ciebie jak napiszę,że zaraz po powrocie rozpakowałam torby i nastawiłam automat.Poszłam spć o 4.30 :D Kilka słów o................ Erwince....ciepła,przesympatyczna,troskliwa,gościnna....po prostu KOCHANA. Reszta później zmykamy na plażę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Tak jak obiecałam chciałabym napisać kilka słów z mojego i Erwinki spotkania.A więc spotkałyśmy się w Erwinowie.Towarzyszyła mi moja rodzinka.Pochodziliśmy trochę po mieście,zjedliśmy pyszne lody no i w sumie dzień się kończył,więc trzeba było poszukać sobie jakiegoś noclegu (hotelu) Na to Erwinka nam nie pozwoliła i zaprosiła nas do siebie.Miałam pewne opory gdyż nie chciałam sprawiać kłopotu,ale opory później minęły i spędziliśmy przesympatyczne chwile w towarzystwie Erwinki i jej ulubieńca :D.Erwinka okazała się przesympatyczną osobą,o czym pisałam powyżej.Pragnę nadmienić,że jest niezwykle uczuciowa.Reaguje pozytywnie na czyjś ból.Strasznie współczuła zwierzętom a ZOO...w sumie dużo można by pisać,zresztą same znacie naszą poczciwą Erwinkę.Jak Erwinka wspomniała to taplałyśmy się w wodzie :-) potem suszylismy się spacerując ulicami miasta.Przyznam,że ja najlepiej na tym wyszłam ponieważ miałam cienką przewiewna sukienkę,Erwinka,mąż i synek bawełniane spodnie :D Szkoda mi tylko tego,że Erwinka spiekła się na raczka i pewnikiem do tej pory cierpi.Ale dla pocieszenia dodam,że wczoraj bylismy na plaży i mój mężulek dołączył do cierpiącej Erwinki.Spiekł sie tak bardzo,że niesamowicie cierpi. Natomiast ja bardziej podkreśliłam opaleniznę. Erwinko jeszcze raz za wszystko pięknie dziekujemy.Cieszymy się,ze poznalismy Ciebie osobiście.W końcu znamy się dobre 5 lat !!! Zapraszamy nad morze,do sokółkowa :-) Koniecznie posmyraj kocurka. Pozdrowionka dla wszytkich ! Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej...aż się zaczerwieniłam, Amirko bardzo mi miło słyszeć, a w zasadzie czytać, ja również mam o was jak najlepsze zdanie :) I bardzo bardzo sie cieszę, że was poznałam!!! Jak przy okazji będziecie we Wrocku to liczę na odwiedziny!!!! Pozdrowienia dla spieczonego A. oj wiem jak to boli - ała!! Ja nie mogę torebki przewiesić przez ramię, a nawet bluzki mi przeszkadzają, ale jakoś dzielnie to znoszę, torebka zaś wylądowała w dłoniach.. Jeszcze z kilka dni i będzie ok. Zapracowana jestem oczywiście na maksa, dzisiaj byłam w pracy od 5 tej rano...jutro będzie podobnie... Nie mogę się doczekać soboty bo przynajmniej ten jeden dzień wyśpię się i spędzę poza pracą, bo wraca moje kochanie i właśnie sobotę mam zamiar z nim spędzić na spacerach itp. Choć z drugiej strony czeka mnie sterta prania.. jakoś to rozwiążę. Wszystkich mocno ściskam i idę myć głowę, bo o 20tej idę spać, wszak po czwartej pobudka :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... wróciłam z urlopiku...z nad jeziora w Borach Tucholskich i cóż tu dużo pisać...było super...opalona jestem, wypoczęta byłam...ale po 2 dniach w pracy i wariatkowa w upale mam już dość...w pracy jedna koleżanka po operacji na zwolnieniu...szefowa się wybiera w przyszłym tygodniu na długi półroczny urlop...oczywiście robi porządki przed odejściem i ciągle mnie woła i o coś pyta...do tego sezon urlopowy...i ogólnie sajgon... Jeśli chodzi o propozycje w sprawie pracy to cisza...chyba za mocne upały...hehe...pożyjemy ...zobaczymy... Wczoraj mój mąż pojechał z dziećmi pod namiot na 3 dni więc chciałam wykorzystać czas i zrobić sobie kurs sternika jachtowego ale okazało się że to sternik na motorówki...też fajnie ale nie o to mi do końca chodziło...poza tym na siłe nie chce wydać pieniędzy, których nie mam :-) a dostęp do motorówek raczej skromny...lub kosztowny...a jachcik mały mogłabym wypożyczyć na każdym prawie jeziorku i rodzinkę zabrać i popływać po okolicy...no i taki miałam kaprys...ale kurs się właśnie rozpoczął o g.18 więc już po zawodach...a Ja lepiej może sie zabiore za język angielski bo w każdym prawie ogłoszeniu a jest ich niewiele chcą znajomość języka... Nadrabiam czas z koleżankami...wczoraj u jednej byłam ..ha...nawet zostałam na noc...i dzisiaj prosto od niej do pracy...ach...czasy licealne mi się przypomniały...a zaraz się szykuje do innej...przynajmniej nadrobie trochę zaległości w ploteczkach... Mogłabym posiedzieć w domu i odpocząć , posprzątać...ale już mnie nosi...taka jestem :-) Amirko fajnie, że się poznałyście z Erwinką... pogadałyście na "żywo"...Erwinka to naprawdę super babka...Momirka też oczywiście i jej sister! Muszę spadać i się szykować do wyjścia! Pa! Miłego wieczorka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufffffffff...ale skwar.Kolejny dzień mile spędzony na nadmorskiej plaży.Woda jest tak ciepła,że czasami miałam wrażenie,że wskoczyłam do garnka zupy.Poza tym mile zaskoczyła mnie nasza zatoka,woda niemalże krysalicznie czysta,bynajmniej dzisiaj.Chcielismy pojechać na otwarte morze,ale lenistwo wzięło górę i zaryzykowaliśmy.Okazało się ,że czasami warto podjąć ryzyko.Jedyny minus to to,że znowu się spiekliśmy.Pomimo ochronnych filtrów,mój mężulek cierpi.Pewnie dlatego,gdyż ma jasna karnację,ja zdecydowanie lepiej znoszę promienie słoneczne. Majmaczku pewnie znasz plażę na Babich Dołach,jeszcze w zeszłym roku,nie było tam ratowników,była dzika a teraz tam jest przesympatycznie a co najważniejsze kameralnie nie to co w centrum...człek na człeku.Mam nadzieję,że w przyszłości nie będzie tam dzikich tłumów. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć plażowiczki ;) Nie powiem zazdroszczę wam strasznie tej bliskości morza, ale już nie spieczenia słonecznego, moje ledwie co przestało dokuczać.W murach mego miejsca pracy opalić się nie da, więc póki co nadal z wyjątkiem ramion jestem biała jak mąka:D No i oczywiście przepracowana, wyprana fizycznie i psychicznie i ledwie się czołgam:O Jutro...za to jutrobłogie lenistwo z męzem!!!! Mam nadzieję, ze to mi wystarczy na małą regenerację.. Mocno was ściskam!!!! [usta} lecę się szykować,P będzie już w nocy...hmm...czy na pewno się wyśpię???!!??!?! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×