Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasia12347

nasze osiagnięcia- kobietki- 90 kg zdrowe odchudzanie!

Polecane posty

Aga stopke musisz sobie utworzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguletta
Jestem w kurzona, nic nie schudłam waże tyle samo co tydzien temu -- wkurzyłam sie na siebie, bo to pewnie dlatego ze wprowadziłam wędline ech , i jak sie tu mobilizować jak waga stoi juz po tygodniu echhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguletta
wkurzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWO23
hej.Mam kryzys!!!! Jest mi okropnie zimno, jestem głodna i mam zakwasy (chociaż na aerobik ide dopiero jurto). Masakra poprostu, ale uznam to jako odtruwanie organizmu...a jest z czego ;-) Jutro dzien wolny od pracy więc sprawy na mieście miejmy nadzieje zajmą mi czas.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola musi sie udac.. ja juz po ustnym polskim- 100%:) teraz znowu wracam do biegania, cwiczenia wieczorami, nie jedzenia slodyczy, nie picia slodkih napojow.. koniec! od dzis znowu walcze:) do konca czerwca 75, do konca lipca 70! uda sie:) buziaki!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga.. spokojnie.. jeszcze Ci spadnie.. wytrzymaj jeszcze troche i wprowadz wiecej ruchu- szybciej zleci:D acha i zaczernij sie zeby nikt sie nie podszywal:) i daj sobie stopke zebysmy wiedzialy ile wazysz, a jaki masz cel:) buziaki!:* IWO- wpadaj czesciej! opuściłaś się!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:) Wieczorami teraz przez pewnien czas nie będę mogła wejść ponieważ w końcu oddałam komputer do naprawy:) Od wczoraj znowu mam żelazną diete. Po pracy w domu tylko zjadłam surówkę z połowy pomidora, połowy ogórka, 4 rzodkiewek i trochę kurczaka wędzonego bez skóry dodałam. Wiecie ja mięsożerna jestem :p Wieczorem jeszcze zjadłam kawałek kalafiora, ale mało. Tak więc wczorajszy dzień uważam za udany pod względem odchudzania. A jak wam idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguletta
HEJ DZIEWCZYNY- Ja zaraz lece na aerobic :) Od wczorajszego dnia nie mam zbytnio wiekszej motywacji,a le spoko dalej sie odchudzam moze cos waga spadnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, a ja nie potrafie sie zmotywowac tak jak na poczatku:/ albo tu zjem biały chleb albo cos slodkiego:/ cholera nie umiem sie przestawic! muszę cos z tym zrobic bo kilogramy mi wrócą no:( musze zaczac pic duzo wody..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie z mobilizacją też keipsko, no nie umiem sie powstrzymać od jedzenia wieczorami, to jest silniejsze ode mnie.I dalej mam wielkie fałdy na brzuchu i ogrmne cyce- czuje do siebie niesmak. Mam dziś doła, jest mi źle. I marudze wiec znikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem o czym mówicie. Ja od 3 dni się zmobilizowałam i jestem szczęśliwa, ale także miałam swój kryzys. Kasia może jedz prawie wszystko na co masz ochotę ale w bardzo okrojonych ilościach. I odrzuć białe pieczywo. Jak miałam kryzys to waga mi stała w miejscu a przez te 3 dni gdzie znowu jem tylko same warzywa waga mi zleciała do 79kg! Jestem zadowolona bo mam w końcu upragnioną 7 na przodzie. Według BMI mam 5kg nadwagi( w zależności od grubości kości). Ale teraz po motywacji chce ważyć tak jak kiedyś 68kg. Czyli jeszcze długa droga przede mną. Wczoraj też tylko jadłam surówkę z ogórka, rzodkiewkę, chude mięso i surowego kalafiora-z kapusty przerzuciłam sie na niego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie założyłam, że chcę ważyc tak 62kg do końca września.. uda mi sie.. najpierw musze schudnac do konca lipca do 70 a potem juz z górki.. dzięki Ewa za motywacje:) to wszystko jest dla Niego...:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia a nie za mało te 62kg. Jesteś wysoka, już tej wagi po Tobie nie widać. Ale decyzja należy w sumie do każdej z nas. Jak uważasz , że będziesz się dobrze czuła tyle ważąc to dąż do tego. Trzymamy za Ciebie kciuki:) Same za siebie też :p W sumie te 62 kg to realny spadek wagi do końca wrzesnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zobaczymy jak sie bede czuc..:) jak po mnie nie widac mojej wagi? daj spokoj czuje sie okropnie w swoim ciele.. chce byc szczuplutka jak patyk i nie miec tego brzuch, bo to jest moje przekleństwo:( buziaki 3mam mocno za wszystkich kciuki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia brzucha na zdjeciach tak nie widać, ale jeżeli o nogi to masz szczuplutkie. U mnie odwrotnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Ewcia, nie umiem się najeść warzywami, po oórku mi się odbija, tak samo po papryce, sałate toleruje tylko na kanapce... a w oóle to wszystko się mi wali. Wczoraj wywiesili listy w przedszkolach i mój Mikołaj nie został przyjęty do przedszkola koło naszego bloku, strasznie fajnego przedszkola.Bedzie chodził a raczej trzeba bedzie go wozić do jakiegoś, gdzie mieli wolne miejsaca- chyba nieciekawe to przedszkole skoro ludzie nie chcieli tam zapisywać. NO ale w ogole trzeba bedzie jezdzić, a tu pod domem. Po drugie, dziś rano dzowniła siostra, czekałam na ten telefon bo miałą sie dzielic radosną nowiną czy bedzie chłopak czy dziewczynka druga. A tu zadnej z tej wiadomości. Maluszek ma torbiel w mózgu, trzeba obserwować. W ogóle nie wiem co to może oznaczać, jakie skutki, chce mi sie wyć bo dzieci mojaj siostry to prawie jak moje własne. I jak tu myśleć o odchudzani kiedy tyle problemów wokoło? na dodtaek wczoraj puścili w Expressie Reporterów materiał o fotografach w szkole i oczywiscie nauczycielom sie zebrało,że czerpia korzyści, a ja oprócz dodtakowej pracy ze zbeiraniem i jeczeniem o kase nie mam z tego nic! a własnie w czwartek ide na zebranie z rodzicami i bede od nich wołać o kase bo był niedawno fotograf a po takim reportazu mnie zechcą zlinczować pewnie. A miałam wypoczywac na L4 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola- szczerze współczuje.. ale jak juz się wali to już na całej linii.. trzymaj się:( Ewa hehe no nogi moze i mam ok, ale brzuch to wiesz chce miec plaski albo chociaz mniejszy:D buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia, ja mam ogromny brzuchol, takie mega opony które przeszkadzaja sie schylać i płaski szeroki tyłek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam straszny brzuch uwierz Ola..wstydze sie siadac, bo wielkie wałki..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguletta
hej dziewczyny. Olu musisz wierzyć że wszytko bedzie dobrze.Pamietaj nadzieja umiera zawsze ostatnia wiec trzeb amieć nadzieje w ze bedzie dobrze:)Dziewczyny dzis sobie kupilam kapuste kiszoną, sama sobie wymyslam co mam jesc nie mam specjalnej diety, ale nie wiem czy mozna ją jeść w sporych ilościach.Można ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzicie Wy macie problem z brzuchem , ja z nogami. Ola współczuję Tobie tego wszystkiego, ale bądz dobrej myśli-bedzie dobrze. Aga ja tez duzo kapusty kiszonej wcinałam i nie narzekam. Kapusta kiszona poprawia przemiane materii - no raczej jej sok i nie ma zbyt wielu kalorii. U mnie z dietą jak na razie jest ok. Znowu się zawziełam. A tak w ogóle piszecie o brzuchach, ile macie w pasie centymetrów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach.. ja wole nie liczyc:P ja tez sie zawzielam:) wczorajszy dzien moge zaliczyc do udanych:) mysle, ze dzisiejszy dzien i nastepne beda ok:) zreszta przeciez my sie wazymy w przyszły poniedziałek:P ale nie sadze zebym zrzucila chociaz kilogram od ostatniej stopki:) odpuscilam sobie zupelnie w tym miesiacu:P ale wazne zeby do konca czerwca bylo 75, a do konca lipca 70:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znowu wieczorem pożarłam nadprogramowo- to się nazywa chyba kompulsywne jedzenie. . A dziś od rana boli mnie brzuch (dostałam w końcu upragniony i wyczekawiany od 2 m-cy okres), jest mi niedobrze, ale to nic, niespodziewanie przyjechałą moja przyjaciółka z NIemiec, gdzie mieszka od jakiś 5 lat i napisała o 7 sms-a że jest na 2 dni u mamy i czy sie spotkamy. Strasznie sie ciesze! przyjaźnimy sie od 21lat. woda mi sie gotuje na kawe! lece!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zrobie zdjęcie mojego brzucha i wam wyślę! żeby mi było wstyd,i jeszcze uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ja zdjecia juz bede miała w poniedziałek. Brzucha się nie wstydze moge wam przesłać jak ważyłam jeszcze 85 bo mam na kompie w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przed chwilą zrobiła sobie sama bo mojego m nie ma w domu. Wstydze sie mojego brzucha który w oóle nie znika. A macie i popatrzcie:) przestrzegam przed koszmarami nocnymi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola dobrze jest. Trochę brzuszków i będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguletta
hej dziewczyny widze ze niezłą sesje sobie zrobiłyście heheeh,ale spoko trzeba się jakoś motywować.Ja wczoraj dostałam zaproszenie na weselisko do tej mojej kumpeli IWO23, ona też sie ostro zawzięła wiec w sierpniu mamy nadzije ze oby dwie bedziemy "świecić"lepszymi figurami hahahahaah , no co pomarzyć można hhehehe.Odbijemy sobie wtedy za te wyrzeczenia teraz hahahaha .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×