Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marghi

Dwie obumarłe ciąże

Polecane posty

Nasza Kochana Marghi urodzila 8.07.08 Moze dzis juz wyjdzie ze szpitala to jak znajdzie chwilke czasu to nam wszystko opowie :D Wiem tylko ze urodzila synka ktory wazy ponad 4 kg - duuuzy chlopczyk :D i wlasnie ja w tej sprawie - dziewczynki mam do Was prosbe oto strona blogu dla Gosi www.fortunate.bloog.pl umieszczamy tam zyczenia z okazji narodzin Jej Syneczka - jesli ktos mialby ochote niech wpisze zyczenia do ksiegi gosci - a upowazniona osoba upiekszy je i wstawi na glowna strone - Gosia napewno sie ucieszy - a ja z gory serdecznie Dziekuje :D Nati ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika swietny pomysl z tym blogiem :) poprostu superrr :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Mikka za linka :) A co u mnie ? tydzien temu zbadalam bete mialam 839 hcg dzisiaj czyli dokladnie po tygodniu powtorzylam badanie i juz mam 7228 hcg czyli dobrze przyrasta prawda? Biore luteine dopochwowo myslisz ze mogla zfalszowac wynik? a co do objawow to jestem ciagle glodna i senna , czasami zakluje w macicy i mam wzdecia rano jak sie obudze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaglądam
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaglądam
a taka pomarańczka:) rozmawiam od czasu do czasu z Marghi i dużo mi pomogła czy to podtrzymując na duchu czy też dzieląc się swoimi doświadczeniami (ciążowymi oczywiście) dlatego zaglądam i sprawdzam co u niej:) a co do Twoich objawów nati to chyba wszystko jest jak na najlepszej drodze:) u mnei było tak samo na początku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes w ciąży teraz ? w ktorym tyg ? Ja bym ciagle jadla i jadła ... mam 2 tyg urlopu strasznie mi sie nudzi nie mam co robic , w tv nic nie ma , na topiku nikt sie nie odzywa :( mąz w pracy do 23 ... poprostu nuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaglądam
ja już prawie na finiszu:) mam termin za 3 tygodnie:) ale rozumiem Cię doskonale też w dzień strasznie się nudzę zwłaszcza, że wychodzić z domu nie mogę od tygodnia, bo nadwyrężony mam kręgosłup:O a Ty w którym tygodniu jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 tydzien dopiero ... chcialabym byc juz gdzies w 20 tyg ... bylabym spokojniejsza, 2 razy mialam obumarła ciąze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaglądam
wiesz co, powiem Ci, że czy będziesz w 6 tygodniu czy w 20 to po takich przeżyciach i tak i tak będziesz się martwić, ale popatrz na przykład Marghi:) też doświadczyła tego samego co Ty, a dziś ma tygodniowego synka:) na pewno tym razem wszystko bedzie dobrze, bo i beta Ci ładnie przyrasta i objawy są jak należy:) musisz być dobrej myśli choć wiem, że to niełatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Nati🖐️ Jak Ci juz wiadomo od tygodnia jestem mamą:D:D:D Urodziłam Kubusia 8 lipca o godz. 11:44.Wazył 4040g i miał 58cm. Poród także miałam nie ciezki,wyobrazałam sobie go 100x gorzej.Jak on przebiegał to Ci skopiuje co pisałam na innym topiku i wkleje.Nie gniewaj sie ale jest mi zle pisac,bo mam Kubusia na rekach-wisi mi na cycu na okrągło:) Nati nic się nie martw bo czas leci nie ubłagalnie i ani się obejrzysz i Ty będziesz MAMĄ:D:D:D To jest coś cudownego bycie mamą-Nati naprawde! Co prawda nie moge się jeszcze odnalesc,brakuje mi czasu na wszystko i troche siły,bo jakby nie patrzył to jestem zmęczona porodem,nocami zarwanymi,boli mnie krocze i krzyże,ale było i jest warto-Kubuś jest dla mnie wszystkim,nie wyobrażam sobie już życia bez niego. Słodka pomarańczko kim jesteś? tak się miło o mnie wypowiadasz,a ja się zastanawiam dlaczego,kiedy pisałyśmy razem? To jest takie miłe dla mnie jak takie miłe posty czytam dotyczące mojej osoby. 🌼D🌼Z🌼I🌼Ę🌼K🌼U🌼J🌼E🌼 🌼C🌼I🌼 Kim jesteś?\ od kilku dni się zastanawiam Pozdrawiam Cię i życze powodzenia👄👄👄 Nati-głowa do góry!!!toxe wyleczyłaś i teraz to będzie tylko dobrze👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc było to tak: Obudziłam się w nocy z poniedziałku na wtorek o godz.1:30 aby zrobić siku i zorientowałam się ,że krwawie,wyglądało to jak okres.Pomyślałam odrazu,że to czop płodowy i w tym momencie dostałam pierwszy skurcz,za pół godziny następny.Piotr chciała,abyśmy już jechali do szpitala,bo nie zdążymy,a ja miałam problem czy jechać,czy nie,czy to prawdziwe skurcze czy nie,ale w razie czego chciałam być przygotwana,umyłam sobie głowe,wysuszyłam/chciałam jeszcze prostować,ale mąż marudził,że nie zdążymy/,wydepilowałam się,spakowałam sobie torbe i zaczeły się skurcze coraz to częstrze,ale nie regularne,co 5,10 i 15 minut.Więc stwierdziłam,że jedziemy,ale powiedziałam Piotrowi,że ma jechać nie szybko bo ja musze po drodze uciąć sobie paznokcie i wypiłować/tak zresztą zrobiłam.W drodze ze szpitala skurcze były co 6 minut,ale wcale nie bardzo bolesne.W szpitalu podłaczyła mnie położna pod KTG i wyobrazcie sobie,że skurcze się rysowały takie rzadkie i nie wielkie.POłożna powiedziała,że chyba mnie wrócą do domu,ale jeszcze mnie musi przebadać ginekolog.Gin mnie przebadał i szok!!!!!wszystko na kupe chcieli robić bo miałam już rozwarcie na 6cm.Sama byłam troche w szoku,bo wcale mnie nie bolało bardzo,przy tych skurczach spokojnie radziłam sobie sama/miałam boleśniejsze miesiączki/ Zadzwoniłam po ciocie położną i do godziny 9 rano w sali przed porodowej na luzaka rozmawiałam z ciocią i Piotrem,ale po godz 9 ciocia mi kazała isc pod prysznic-Piotr mnie polewał woda a ja drażniłam sutki i juz pod prysznicem się zaczeło,bolało jak cholera. Dostawałam bóle raz krzyzowe,raz brzuszne ,a potem to obydwa naraz.Bez Piotra nie dałabym rady,masował mi krzyże,a przy brzusznych tuliłam się mocno do niego/pomagało/ Ciocia kontrolowała szyjke-wszystko szło w tempie błyskawicznym. Byłam bardzo zdziwiona kiedy to ciocia mi powiedziała,że mały ma włoski,bo czuje pod palcami.Potem przyszła doktorka,skontrolowała szyjke i kazała przynieśc basen-przebiła mi woreczek płodowy,a ja wtedy to juz była nie tomna i z Piotrem zaprowadziła na sale porodową/nie byłam w stanie sama/ Na ''fotelu'' doktorka mnie złapała za ręce i powiedziała tak:teraz będzie bardzo bolało,ale nie myśl o bólu tylko o oddychaniu i parciu tak jak na kupe.sto razy się pytałam doktorki jak mam wziąć głęboki oddech-nie wychodziło mi to próbnie ,ale do skurczy doktorka mnie nauczyła.Miałam 5 bóli partych i mały wyskoczył,ale myślałam,że umre.Nie krzyczałam ale stękałam jakbym robiła kupe z cegły-to było coś strasznego,myślałam,że mi d**e rozwali,ale do przezycia Ania i Madzia miałyscie racje Jestem taka szczęśliwa i dumna z siebie,ze nie macie chyba pojęcia jak bardzo Kubuś urodził się o godz. 11:44 miał 58cm i ważył 4040g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Marghi :) wreszcie napisalas tu :) caly czas sledze ten topik i zadnych wiesci nie bylo od ciebie :) Własnie sie obudzilam i jestem strasznie glodna i zmeczona hehe Tak sie ciesze ze jestes mamusia :) proszę wyslij mi zdjecia swoje z Kubusiem :) musze sobie zobaczyc twojego synka :) Idę jesc bo zaraz zemdleje hihi , jeszcze raz Gratuluje :) 🌼 🌼 ucałuj Kubusia :) ładne imię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jaka tu znowu cisza:( Nati jak się czujesz?kiedy masz kolejna wizyte u gin? Pozdrawiam👄 Pozdrawiam także słodką pomarńczkę👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej marghi , mialas mi fotki wyslac na @ Czuje sie dobrze , w poniedzialek ide do ginekologa , nic mi sie nie chce ... juz mnie tak w macicy nie kluje czesto i przez to sie boje ze cos jest nie tak :( .... tez tak mialas ? ze z tygodnia na tydzien mnej cie kuło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem juz po wizycie dzidzia ma sie dobrze serduszko bije co najwazniejsze :) i ciałko żółte jest co najwazniejsze :) ciąza jest o tydzien mniejsza ale to znaczy ze owolacja mi sie przesuneła a najlepsze jest to ze mam nagrane na plytce filmik z USG strasznie sie ciesze , bedzie pamiątka mój malutki aktor :):) dostałam skierowanie na morfologie, mocz, glukoze i VDRL - nie wiem co to znaczY Dzidzia mierzy 4.6 mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaglądam
hej dziewczątka;) Marghi, ja to marudziłam Ci trochę, bo pierwszą ciążę poroniłam bardzo wcześnie w 7 tygodniu i panicznie bałam się, że to się może powtórzyć:( ciągle bałam się pomimo, że wszystko było i jest w porządku tfu, tfu;) No i jestem też tą samą pomarańczką z tematu lipcówek 2008. Napisz jak radzisz sobie w nowej roli:) jestem bardzo ciekawa, bo jeszcze 2 tygodnie z małym hakiem i też zostanę mamą synka:) już nie mogę się doczekać:) nati-------> gratuluję zdrowej fasolki:) wszystko będzie dobrze, zobaczysz:) tylko myśl pozytywnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczko🖐️ Kochana rozumie Twój strach,bo przechodziłam przez to,ale teraz jestem szczęśliwa ,ze mam syna,to dzieciątko jest dla mnie wszystkim!!!Fak faktem,że jest to obowiązek,noce nie przespane,ale mi to naprawde nie ciazy-opieka nad dzieciątkiem to są chyba najpiękniejsze chwile w moim życiu.Ciesze się,że i Tobie się udało i wnet będziesz tulić do serce Swojego syneczka,spoglądać na Niego godzinami i płakać ze szcęścia.Zawiruje świat wokół Ciebie. Trzymam kciuki za Ciebie i życze porodu lżejszego jak mój🌼 Nati czas mknie szybko,ani się nie zorientujesz kiedy i Ty będziesz mamą.Uważaj na siebie!Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nati dostałaś fotki? Jak się czujesz? Pomarańczko a co słychać u Ciebie?jeste/s na takim etapie,że możesz w kazdej chwili urodzić:D Pamiętam o Tobie❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaglądam
🖐️ dzięki za pamięć:) niestety od dwóch tygodni czuję się fatalnie:( mój kręgosłup nie wytrzymuje ciężkości nabytych kilogramów i brzucha:( ból jest tak nieznośny, że nie wychodzę z domu i marzę już o tym by urodzić, ale raczej nie zapowiada się i będę musiała poczekać przynajmniej do terminu czyli jakoś do 6-7 sierpnia:O Całą ciążę czułam się wyśmienicie, a 9 miesiąc zaskoczył mnie tak, że... eh szkoda gadać... najgorzej, że mój lekarz twierdzi na domiar złego, że z moim progiem wrażliwości na ból czarno widzi mój poród siłami natury, a ja się uparłam i rodzić inaczej nie będę Marghi, a czy Ty rodziłaś bez znieczulenia? bo znieczulenie lekarz też mi odradza:O nastawiłam się na potworny ból i chyba to dobrze, bo może pozytywnie się rozczaruję?;) Powiedz mi - czy karmisz piersią? jeśli tak, to jak to jest?:) w ogóle zdawaj relację oczywiście w miarę możliwości jak tam Kubuś rośnie i jak sobie radzisz:) nati--------> a jak rozwija się Twoja ciąża? mam nadzieję, że ok:) pisz co u Ciebie:) pozdrawiam dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaglądam:D Wierzę Ci,że ten ostatni miesiąc daje Ci się we znaki,u mnie było podobnie.Ani siedzieć,ani stać,a z lezeniem to już była masakra.Spałam z poduszką pod nogami/stopy i łydki/ a drugą poduszke miałam między nogami tak \\bardziej zaciągniętą pod brzuch,bo bez poduszki mi ciągło brzuch i bolało,a tak to mi się opierał na poduszce i było dużo wygodniej spać.Bardzo mi puchły stopy w ostatnim miesiącu,ale byłam przerażona co się z nimi stało w nocy z 7 na 8 lipca-tz.położyłam się o godz. 21 a wstałam o 1.30 i za 4,5 godziny snu,ostatniego snu przed porodem nogi mi puchły w oczach-stopy były jak 2 bochenki chleba,cieżko mi było założyć klapki japonki.Jestem 2 tyg. i 2 dni po porodzie a stopy wciąż są jeszcze troche napuchnięte. Co do porodu to ja umierałam ze strachu,bardzo się bałam,a równocześnie chciałam rodzić siłami natury,nie chciałam cesarki.Wszyscy mi mówili w domu,że wolą abym miała cesarke,bo jestem za delkiatna i nie urodze sn,bali się potwornie aby coś nie stało się dziecku,a w rodzinie męża mi powiedzieli otwarcie,że nie urodze,bo jestem szczuplutka i bardzo delikatna.Czułam się taka niedowartościowana,wielokrotnie płakałam do mamy i męża,że ja chciałabym rodzić siłami natury.Mąż ,mama,siostry tłumaczyli mi,że to jest nie wazne jak urodze,najważniejsze jest to,aby dziecko urodziło sie całe i zdrowe a ja cierpiała jak najmniej.Pytałam mojej gin. czy ona mnie widzi rodzacą siłami natury?doktorka mi powiedziała ze jak najbardziej tak,ale jak się poród będzie opózniał to może byc problem,że mały się nie zmieści w kanale rodnym i będzie koniecznośc cesarki.Ja termin porodu miałam na 21lipca ,a z USG na 5 lipca.Mój mały od początku miał wyprzedzenie o 2 tyg. Od 5lipca miałam straszne kłucia w pochwie,ale ja sobie to tłumaczyłam,ze to zapewne mały mi na coś naciska i dlatego tak jest,a jak się potem okazało to musiała byc szyjka skracajaca i rozwierajaca sie.Wyzej opisałam co było powodem,ze trafiłam do szpitala i jak przebiegał mój poród. Ja się nastawiłam na ból okropny,a w rzeczywistosci naprawde nie było zle.Wiesz chyba bym wolała jeszcze raz rodzić niż usuwać zeba bez znieczulenia.Nie pamiętam kiedy usuwałam zęba ostatnio,ale pamiętam jak mi borowała dentystka we wrzesniu mojego jedynego trupka to myslałam,ze umre z bólu i musiała mi dac zastrzyk. Co do znieczulenia zewnątrzoponowego to mój mąż prosił o nie moją gin.,ale ona powiedziała,że by dała,ale w moim przypadku to nie ma sensu,bo akcja porodowa postępuje jak burza a ja tego wogóle nie odczuwam.Przypomne,ze miałam rozwarcie na 6cm i skurczy praktycznie nie czułam.Najgorsze dla mnie były bóle parte jak juz rodziłam-myslałam,ze mi dupe rozwali,ale naszczęście to trwało tylko 14minut.Pamietaj,ze jak bedziesz dostawała skurcze to nie mysl o bólu tylko o prawidłowym oddychaniu-to naprawde pomaga.Wciągaj powietrze głeboko nosem a wypuszczaj buzią,a przy bólach partych jak Ci połozna powie przyj to nabierz duzo powietrza tylko nie do ust jak ja to robiłam na poczatku tylko do przepony i przyj z całej siły,tak jak bys chciała zrobic kupe a miała OKROPNE ZATWARDZENIE-to brzmi smiesznie ale taka jest prawda-przekonasz sie sama.Naprawde da sie to przezyc-uwierz mi.Ja jestem super panikarą i dałam rade-Ty tez sobie poradzisz!Masz mi dać znać. Co do karmienia piersia to tez bardzo prosiłam P.Boga,abym miała tylko pokarm i mam :D:D:D Na początku bardzo mnie bolały brodawki,no poprostu strasznie,z prawej nawet lała mi się krew.Mówią,że najlepiej obolałe brodawki jest smarować własnym pokarmem,ale jak mi się prawie nic nie klało to jak miałam smarować?nawet kilka razy w szpitalu mi dokarmiali małego bo nie miałam pokarmu.Mąż mi kupił na drugi dzień po porodzie maśc na brodawki BEPANTHEN.Smarowałam nią brodawki coś około\\ tygodnia a teraz mam już spokój-już mnie nie bolą po mimo to ,żemój synuś mi wisi na cycu na okrągło.Głowa do góry będzie dobrze-zobaczysz! Trzymam kciuki za Ciebie:) Gdybyś coś potrzebowała to pisz śmiało-na ile będe mogła to służe pomocą. Sorry za błędy,ale pisze jedną ręką,bo druga trzymam małego który co robi? oczywiście ssie cyca:D Pozdrawiam👄❤️ Nati dostałaś fotki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski :) Mrghi dostalam fotki Kubus jest przesliczny a te włoski no poptostu bajeczne :) tez chce zeby moje malenstwo mialo tyleeee włoskow :) A najlepsze jest to ze jak ja bylam malutka to mialam krecone wloski i moj maz jak byl maly rowzniez mial krecone :) czyli nasza dzidzia tez bedzie miala krecone :) Ciąze znosze roznie , mdlosci mam przewaznie wieczorami :D rano czuje sie dobrze , tylko tyłka mi sie nie chce ruszyc z wyrka :) w poniedzialek ide do pracy .... :( tak mi sie nie chce Do ginka ide 4 sierpnia to sa 2 tygodnie od ostatniej wizyty , mialam przyjsc za 3 tygodnie ale powiedzialam lekarzowi ze tak dlugo nie wytrzymam :) 3 majcie sie :) Pomaranczko powodzenia przy porodzie :) 🌼 Marghi ucałuj synka ode mnie i trzymajcie za mnie rowzniez kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle się opisałam i mi zjadło😡 bo mnie wywaliło z internetu:( Pomarańczko napisze póżniej jak wygląda życie z dzieciątkiem-jednym słowem najcudowniejsze chwile w moim życiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tutaj znowu cisza:( Nati❤️ jak się czujesz? Pomarańczko❤️:D dzień porodu zbliża się duzymi krokami:) jak się czujesz? daj znać🌼 Te same słowa kieruje do Miki,bo i Ty też masz dni policzone:) Trzymam za Was kciuki i życze porodu jeszcze lżejszego jak mój:D Nie moge się doczekać kiedy będziemy się wymieniać doświadczeniami i pytaniami dotyczącymi naszych maluszków. Bycie mamą to coś pięknego,życie się zmienia o 180\',ale poświęcenie i zmęczenia nie da się ukryć:D Chodze \'\'nietomna\'\',bo mały mi się budzi bardzo często do cyca,i jak nie cycy to kupka,jak nie kupka,to przebierając go zrobi mi dodatkowy prysznic i osika siebie ,mnie i nawet czasem moje łóżko.Podnosze go po jedzeniu ,aby mu się odbiło,a więc często mu się tak odbije,że mu się uleje-gdzie? oczywiście na mnie.Tak czy inaczej to są uroki macierzyństwa,ale jest warto ,warto,warto i jeszcze raz warto:D NIE WYOBRAŻAM SOBIE ŻYCIA BEZ MOJEGO KOCHANEGO KUBUSIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×