Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emika

Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. VII - SZCZĘSLIWA

Polecane posty

No Asia - nareszcie :) Ale nikt cię kopać w tyłek nie będzie. Wytłumaczenie jak najbardziej przyjęte i widać, ze nie masz czasu \"taczki załadować\". Buziaczki dla Sandruni. CO do pracy ... miałam czas przywyknąć (czytaj - musiałam). Cięzko mi do tej pory, zwłaszcza, że nie do końca rozumiem się z babcią w wielu kwestiach (ona uważa, że to co 30 parę lat temu było ok to i teraz jest dobre). Ciągle porównuje, ze tamte dziecko to już samo siedzi, a tamto raczkuje. Na nic tłumaczenia, że każde dziecko ma swoje tempo uzależnione od wielu czynników, między innymi genetycznych. Dodam, ze Ola siedzi już samodzielnie,a że się chwieje, to przeciez nie jest nienormalne, przeciez jej mięsnie ciągle się wzmacniają. Ona wie swoje, najlepiej jakby 7,5 miesięczne dziecko już chodziło :-o a ona miałaby czym sie chwalić. A już sadzi farmazony, że Ola jest \"słaba\", to mi się krew w żyłach ścina ze złości.Ale milczę, bo wiem, ze większość babć z rocznika teściowej tak ma, mało które są zreformowane i \"dzisiejsze\". Ona gada z tymi \"swojego pokroju\". No ale co mój nerw, to mój. DLatego wolałabym siedzieć z małą w domku, przynajmniej do czasu, gdy mogłaby pójsć do przedszkola. Idealnie by było, gdybym miała jakis swój mały biznesik, połączenie przyjemnego z pożytecznym. ALe u mnie w mieście raz, ze nie ma co otworzyć (wszystko już jest), dwa - z reguły biznesiki otwierające się obecnie, składają broń po góra pół roku działalności ze stratami. Po prostu takie miasteczko nierozwojowe. enigma - powiem tak - spacerki dla dotlenienia - TAK!!! DLa zrzucenia kg NIE!!! NIE!!! NIE!!! :p jaśniutkie? Chudniesz bo zapewne masz mdłości, z lekka rzyganko w tym ci pomaga. Ja do 13 tc schudłam 3 kg, potem waga zaczęła lekko wzrastać. A pamiętasz, ze rzygałam dalej jak stałam i to na zawołanie. Mało jadłam, mało piłam i to było to. Tak więc mamuśka - nie szalej, podejdź ligtowo do wagi, kontroluj tylko żeby wiedzieć ile od początku przybrałaś. Oki? :p Szałaputku ty !! :-D sabruś - trzymam mocno kciuki za synusia! Będzie dobrze kochana, zobacz ile juz czasu minęło i ciągle się poprawia. Maluszki rosną i to najwazniejsze, dadzą radę. Fakt, że żal, że od maleńkości tyle przechodzą. Mi aż serce się kraje jak pomyślę, co ty przezywasz, bo wiem jak kocha się dziecko, zwłaszcza tak małe i bezbronne. ALe będzie dobrze. Musi być. rude kocię - no cóż pozostaje mi powiedzieć. Super i gratuluję. Jakiś powiew optymizmu :) Menia - teoretycznie w ciągu 36 godzin od pozytywnego testu owu powinna wystąpic owulacja. Tak gdzieś czytałam No i nie wiem co jeszcze miałam napisac. Przepraszam, jak nei odniosłam się do jakiegoś problemu. Ale mam zapitol w pracy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Witajcie Złociutkie Sysia🌼 Sabra🌼 Aśka74🌼 Paula25🌼 fiuuu ale tych kwiatów, nadal nie używam \"tego słowa\", bo się boję by nie zapeszyć ;) Wiecie ... od soboty chodzę jakaś scierpnięta. Z soboty na niedziele nie mogłam spać, z emocji przede wszystkim ale też z własnej głupoty. Poszlismy na grilla i skusiłam się na 1 kawałeczek kiełbasy, na drugi nie mogłam juz patrzeć o mi \"rosło w ustach\". I w związku z powyzszym zasnęlismy dopiero około 04.00 :o A z mężżżżemmm moim jak Mu powiedziałam ?:) Coś chyba w powietrzu bylo, albo w moim głosie kiedy rozmawiałam z Nim przez telefon ... wrócił z pracy wyjątkowo szybko z bukietem polnych kwiatów ... stanął w drzwiach i juz wiedział kiedy tylko spojrzałam na Niego. Co zobaczyłam? Łzy i błysk w oczach, jakiego jeszcze nie widziałam u Niego, choć jest wyjątkowo pogodnym Samcem 👄. Przez sobotnią noc dzielnie mi towarzyszył parząc co chwila nowe herbatki ... przykrywał i tulił ... takie szczęście mnie spotkało, że Go mam :) Wczoraj łapałam Go na tym, że przyglądał mi się na każdym kroku ... szukał może już brzuszka :D hihihi powiedział, że wyglądam na spokojniejszą i że mam wyraz twarzy \"szpącący\" = kombinujący :) Czy to mozliwe, by pokochać osobistego męża raz jeszcze? Raz jeszcze ale bez uprzedniego odkochiwania się w Nim?:) Błłłłee ale słodzę ... hmmm mdłości jeszcze nie mam. Ból ogromnych piersi nadal mi towarzyszy i noce bóle podbrzusza. Jak w zegarku między 23.00 a 02.00 pojawiają się bóle w podbrzuszu, tak silne że mnie budzą. Trwają chwilę i ustępują, późiej znów wracają i ustepują... u gina jeszcze nie byłam czekam do końca tyg. Tyle u mnie :) Pozdrawiam i juz nie zanudzam 👄 r.k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam chwilkę żeby do Was zajżeć, troszę odkopałam biurko z papierów, które na mnie czekały, no więc tak, jeżeli chodzi o mnie to wakacje mieliśmy bardzoooo udane wypoczęliśmy, naładowaliśmy baterie. Te straszne wydarzenia na Mazurach akurat miały miejsce w trakcie naszego pobytu i tak jak wspomniałam szeczęście w nieszczęsciu byc moze uratowało nas przed tragedią, dlatego że przez złamaną rękę męża wypłyneliśmy w rejs dużym statkiem nie braliśmy mniejszej łodzi bo i tak ciężko byłoby mu sterować jedą ręką, chyba jakiś dobry anioł czuwał nad nami. Natomiast ogrom zniszczeń był straszny, wpływaliśmy akurat na jezioro Niegocin i widzieliśmy tą ludzą tragedie, wszyscy w ciszy siedzieli pod pokładem, widzielismy poprzewracane jachyty, mniejsze łódki rowerki wodne, połamane wielkie drzewa leżące w kanałach, jak wrócilismy do naszego domku nie było prądu, nie mielismy tez zasięgu w telefonach (nasza rodzina przezyła to bo nie mogli sie do nas dodzwonić) dopiero ok 24.00 pojawił się zasięg i naprawili prąd. Jedyne co się nam stało to lekkie wgniecenie na masce samochodu bo osrodek jest w samym lesie wiec cos pewnie uderzyło w trakcie tej burzy. Jedyne bo tylu ludzi niestety straciło życie ech.....dosłownie 100m od naszego domku sonar znalazł ciało jednego z zaginionych, obserwowaliśmy tą akcje z balkonu, mówie Wam dziewczyny jak sie to wszystko wiziało przezywa się zdecydowanie bardziej, pogoda zmieniła dosłownie w 10-15 minut wczesniej byl upał. Reszta wakacji przebiegała bez problemów choc co wieczór byly burze i baliśmy się że narobią znowu szkód. Do konca pobytu nie wynajeliśmy już łódki (choc zwykle jak jestesmy na mazurach wynajmujemy prawie codziennie) balismy się że znowy moze stać się cos takiego. Bóg nad nami zcuwał i do końca wakacji nikomu nic złego się już nie stało. Wrócilismy wypoczęci, ja dziś mam dużoooo energi do pracy, nasi przyjaciele również. Poczytałam co u Was :):):):):):) Sysiu dech mi zaparło jak czytałam co z Tomciem, przewijałam potem tylko strony zeby poczytać najpierw wszystkie Twoje wpisy co dalej? No i myśle ze Wasz pediatra ma racje, trzymam kciuki za 25.09 :) Boże drogi czuwaj nad wszystkimi dzieciaczkami niech żadne nie choruje!!! buziaczli dla Was kochanie :):):) Sabrunia trzymam mocno kciuki za Maciusia, modlę się za niego oby operacja się udała !!!!! całusy dla dzielnej Amelki:) Sabrunia życzę Wam dalej takiej siły i wytrwałości !!!! Enigmuś mamusiu widze ze doczekałaś się mdłości :) no wesołku nasz myśle ze i ztym sobie poradzisz :) i żadnego odchudzania teraz !!!! zrzucisz wszystko pięknie jak urodzisz !!! Emiczko życzę powodzonka, ale po podjętej już tak trudnej teraz będzie z górki :):):):) Maklady cieszę się, że masz zielone światło, to teraz czekamy na pozytywne efekty działania :):):) Dzięki dziewczyny za zdjątka Waszych dzieciaczków, Aga ale pawełek juz dużyyyyyy ależ ten czas leci :) Andzia i Zabajonek Wasz gwiazdeczki są takie fotogeniczne i takie śliczniutkie :):):):):) Asiu Ty zabiegana kobitko, Twoja Sandrunia widze już drepta z tego co piszesz a 10 kroczków to już wielki sukces, życzę coraz więcej sukcesów, ustąpienia uporczywych kolek i więcej czasu Asiu :) Menia samych sukcesów w nowej pracy :) Zabajonku rozumiem co czujesz, z ludźmi starszymi czasem ciężko sie dogadać, mam nadzieje że jednak przestanie Cie dręczyć swoimi \"mądrościami\" Witam nowe koleżanki Monike i Rudę Kocie - Tobie kochana GRATULUJE !!!! i życzę spokojnej i bezproblemowej ciąży :):):) Achaaa dziś umówie męża na wizytę u lekarza, musi szybciutko się wyleczeyć :):):) Przepraszam że nie odnoszę się do wszystkich wpisów, ale naskrobałyscie sporo :):):) mam nadzieje że nie ominełam czegoś ważnego :):):) pozdrowienia i buziaczki dla wszystkich, postaram się regularnie czytać co u Was i pisać co u mnie :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobitki :) Ale naskrobałyście dzisiaj pięknie :) Asiulek cudownie Cię widzieć tu z powrotem :D Sanderka to już samodzielna się robi na całego, tylko pozazdrościć :) cieszę się że wyzdrowiała i życzę żeby zdrowa była już cały czas ❤️ Co do Tomcia to wybiłam sobie z głowy jakieś choroby, najważniejsze jest to że jest ze mną i jak dla mnie to nie różni się niczym innym od innych dzieci, jest zdrowy i tyle :) AnA - Witaj po wakacjach :) to straszne co napisałaś o tej burzy i takiej tragedii :( buuu jakie to życie jest ulotne i kruche :( ale najważniejsze że Wam się nic nie stało :) Teraz tylko Mężusia dopilnować by się szybciutko wyleczył i do dzieła :D Sabruś - mam nadzieję że Maciuś już dochodzi do siebie po operacji i że wszystko jest w porządku :) Całusek dla Niego i dla Amelki 👄 Emiczko - ja też bym chciała foteczki Twojego ogródeczka :) Pauluś - ja wyślę Emiczce foteczki Twojego ogródeczka i Patryczka :) Rude Kocie - noto świetnie się Twój Mężuś zachował :) tylko poza zdrościć tych kwiatuszków :) Uważaj na siebie i dzidzię :) Zabajonku ❤️ Enigmuś ❤️ Foli ❤️ Andzia ❤️ Aga ❤️ Jagódka ❤️ Beti ❤️ Menia ❤️ Estella ❤️ Golka ❤️ Gosiaczek ❤️ Maklady ❤️ kkkkasia ❤️ i wszystkim innym kobitkom których nie wymieniłam wielkie ❤️ My jutro wyjeżdżamy ale będę do Was pisała jak tylko dopadnę się do kompa :) Buziaczki dla Was wszystkich 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczynki:) ja już jestem po pracy ale byłam jeszcze u mamy:) W pracy ok. Okazało się że mąż jedzie 10 września do pracy za granice aby zarobic na mieszkanko dla nas, ale jest mi smutno z powodu rozłąki i chce mi sie płakać.:( Mam nadzieję że to długo nie będzie trwało. Zaraz będę robic kolejny teścik owulacyjny i dam wam znać jak poszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć u nas kładą kostkę w ogrodzie i na podjeździe więc dziś wpadam znowu na chwilkę bo jestem padnięta a jeszcze projekt mnie szturcha w łokieć:-P Asiulku👄 oj powinno Ci się oberwać, ale usprawiedliwiona jesteś z mojej strony bo wiem ile czasu Sandrunia potrzebuje i że zmęczona sama możesz być, ale zaglądaj tu choć raz na tydzień:-D👄 staram się być spokojna bo nerwowość nie w mojej naturze:-) a ze spokojem to i nowe pomysły do głowy przychodzą i jakoś miło życie płynie:-)zdjęcia z pewnością prześlę tylko je zrobię... Sysiu👄 dziękuję za przesłanie zdjęć od Pauli, obejrzałam je sobie:-D odpoczywaj sobie kochana na wyjeździe i odzywaj sie do nas jak będziesz mogła, całuję serdeczniutko👄 Paula👄 wiesz co, taki domek mają obecnie moi teściowie na swojej działce na Mazurach, jak Twoje zdjęcia otworzyłam to zdębiałam bo jest identyczny tylko bez tych schodków murowanych, mają je dwa ale będą je rozbierać bo stawiają duży dom z bali.... ogródek owszem zaczyna ładnie wyglądać,niedługo dostaniesz zdjęcia mojego ogródka, choć sporo jeszcze jest do zrobienia.... Ana👄 witaj cała i zdrowa👄straszne to musiało być, co widzieliście, mnie przerażały widoki w tv, a pochodzę z miasteczka niedaleko tego jeziora więc strasznie też to przeżywałam, dobrze że już wróciliście i że masz tyle energii do pracy, może coś owocnego z tego będzie, nie tylko w pracy:-)życzę z całego serduszka👄 Zabajona👄nie martw się kochana farmazonami i piep....zeniem starszej kobiety, takie już są te nasze wspaniałe teściowe ja modlę sie bym kiedyś nie była odbierana jak one:-P współczuję i wierzę co przechodzisz... rude kocię👄 proponuję no-spę na te bóle podbrzusza, działa rozkurczająco i jest nie szkodliwa w ciąży,nie będą Cię niepokoiły, masz kochanego mężusia, jak czytałam twój wpis to jakbym widziała swojego....:-) Sabruniu👄 bardzo sie cieszę że operacja sie udała:-D huraaaa👄 i trzymamy kciuki za Jego i Amelki zdrówko👄 Menia👄współczuję rozłąki z mężusiem, a nie da rady byście razem tam wyjechali?my z mężusiem kiedyś jak jechaliśmy za granicę do pracy to razem, byśmy nie wytrzymali bez siebie, trzymam kciuki za test owulacyjny i owocne staranka, mam nadzieję, że nie na długo mężuś wyjeżdża👄 buźka serdeczna i do jutra, miejmy nadzieję, że uda mi sie zrobić kilka fotek i wpadnę do Was wcześniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jestem znowu, właśnie poprałam co nie co, buciki wyszorowane i teraz tylko pakowanko mi zostało, choć nie takie konkretne bo Tomaszka mogłabym obudzić :) Sabruś - tak się cieszę że operacja się powiodła choć z tego co napisałaś to bardzo poważna operacja i w dodatku na takim małym ciałku ale najważniejsze że MAciuś się dobrze czuję i niebawem dołączy do siostrzyczki :) Ściskam Was bardzo mocno ❤️ Emiczko - cieszę się że zdjęcia dotarły :) czytać i pisać będę do Was na pewno bo już mi za Wami tęskno, kafe tak wciaga że szok, jak nie daj Boże nie przeczytam co u Was raz dziennie to jobla dostaje :D Nie pracuj tyle bo szkoda mi Ciebie pracusiu jeden, ciągle praca praca i praca, liczę na to ze blastocytka się przyjmie to w końcu odpuścisz sobie z tą pracą :P :P :P ale ja wredota jestem :P Meniu - wiem jaki to ból i smutek jak ktoś bliski wyjeżdża :( sama to przeżywam od ładnych 5 lat a teraz pod koniec sierpnia poczułam to podwójnie :( Moja Mamusia kochana przyjeżdża tylko dwa razy albo raz do roku do Polski, a teraz wyjechał na dodatek mój Tato i zostałam jak ta sierota sama z siostrą o tyle dobrze że jeszcze ona mi została i zawsze mogę do Niej pójść pogadać :) bo najstarsza moja siostra wybyła już 6 lat temu i przyjeżdża sobie do nas tylko na \"wakacje\", nie martw się, owszem jest ciężko ale do przeżycia :) teraz być moze i dzidzia się pojawi to nie będziesz sama :) a Mąż jak wróci to będziesz go miała tylko dla siebie i zawsze jakaś korzyść będzie z tego wyjazdu :) GŁOWA DO GÓRY ❤️ No i daj znać jak tam test owulacyjny, jakie krechy wyszły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello:) Ja dzis mało co kukałam do neta bo niestety troszkę się przezibiłam:( Zrobiłam bad krwi i moczu i okazało sie ze w moczu mam duuuzo bakterii jakis stan zapalny:(:(:( Powtórzyłam badanie i jednak okazało to się faktem:( Jutro idę na posiew moczu i zobaczymy. Troszkę sie obawiam tego zeby nie był to jakis paciorkowiec:( Jest jakas infekcja i tyle. Nie mam zadnych dolegliwosci poza tym ze w nocy często latam do kibla no ale wkońcu tez duzo piję:) Chyba przeziębiłam dupsko ...tak cosik mi sie zdaje:( Ale bardzo cieszę się ze powróciły STARE :p DUPKI DO NAS:):):):):) Ana ❤️ Asik ❤️ Sabruś ❤️ Brakowało Was tutaj!!!!!! Piszcie ,piszcie!!!!! kochaniutkie:) tak samo monik!!!! foli!!!!! i inne kobitki !!! beti:) Judytki:) Joannka:) Gonia tez copsik zamilkła:( Silve? Myszka??? Zabajonek:) usprawiedliwiona:):):):):):) bo jednak jest z Nami:):):):) Asiku:) pamiętam jak rok temu pisałas jak Sandra leniuch nie chciała wyjsc z Twojego brzuchola:) A teraz juz roczek:):):):):) wszystkiego naj 🌼 naj 🌼 naj 🌼 :):):):):):) Asiku a moze Ty ,asz jakies wiadomosci od Myszki bo to Ty nas powiadomiłas o narodzinach Kubusia?:) Sysiu ❤️ Ty szybko do Nas wracaj!!!!!!!!! bo juz mi smutno:( emiczko ❤️ a moze tak bys troszkę przystopowała z tą pracą?:) wiem ,wiem fajnie sie mówi .......ja niby tez chce przystopowac a wydaje mi sie ze beze mnie to nie da rady:P Sabruś ❤️ cieszę sie ze Maciuś juz tak urósł:) Jakie są nadzieje ze maluchy wróca do domku? i kiedy????? bo ja juz nie mogę sie doczekac:):):):):):) Menia ❤️ ja to nie podtrzymam Cie na duchu bo ja to tęsknie jak moj chłop jedzie na zakupy albo jak cały dzien sie nie widzimy:) ale myśle ze prespektywa wspolnego mieszkanka jakos ukoi ta tęsknotę:) Pomyśl jak potem bedzie fajnie na Swoim:) rude kocię:) ❤️ jeszcze raz gratuluję:):):):):):) A estellka???? kiedy 1 wizyta????? Golka:) ❤️ trzymam kciuki !!!!!!!!!! Idę nyny bo juz padam:( Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Wczoraj znowu wyszły dwie słabe krechy ale wydaje mi się że bardziej ja widac niż z poprzedniego dnia. Ale i tak staranka były , Juz luteine biore . A co do rozłąki to właśnie tez taka jestem że jak mąż nawet w pracy jest to za nim tęsknie, no ale będę musiała to jakoś wytrzymać. Nie jade z nim ponieważ ja chcę tu zostac z powodu robienia paznokci , juz umowe mam z nimi podpisaną i jak narazie jest ok. Mąż zartował że jak nam teraz z dzidziusiem nie wyjdzie to będzie tak przyjeżdżał do polski , jak będę miała dni płodne , żartowniś:) I dobrze że będę pracować przynajmniej nie będę tak myslała , i może szybciej czas zleci:) Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Ale naskrobałyście ;) Ana - widzę ze wrażeń na wakacjach miałaś co nie miara... dobrze ze wam nic sie nie stało, chyba rzeczywiście Bóg nad wami czuwał. To jest straszne co opisałaś. Takie nieszczęście. No ale jesteście cali i zdrowi. Teraz tylko wylecz mężusia i do dzieła :D Asiulek - nareszcie do nas wróciłaś - żal mi twoje skarba że musi sie tak męczyć, ale miejmy nadzieję że z tego wyrośnie poprostu. A ty w końcu się wyspisz bidulko :) Gratuluję pierwszych samodzielnych kroczków :) Sysia - dziękuję za wysłanie fotek do Emiki :) Buziaki dla Tomusia :) i życzę udanego wyjazdu :) Sabra - rzeczywiście dopadł cię czarny humor ;) cieszę się ze operacja się udała, przecież on jest jeszcze taki malutki i z tego co piszesz to była poważna operacja. Teraz tylko potrzeba czasu żeby szybciutko przybierał na wadze i robił kolejne kroczki do przodu i przybierał na wadze :) Jesteś bardzo dzielna! Menia - a moze rzeczywiście wyjedziecie razem za granice. Wtedy szybciej tez możecie zarobic na mieszkanko i przezde wszystkim bedziecie razem :) Emika ciesze sie ze ci się podoba moja działeczka ale i tak tam jest jeszcze wiele pracy. Wiesz to tak jest ze jak ma się ogródek to zawsze się cos do roboty znajdzie ;) Zabajona - co do opieki nad naszymi szkrabami to ja tez mam zastrzeżenia do mojej mamy chociaż na szczęście nie gada mi takich rzeczy jak to się dziecko wychowywalo 15 lat temu, ale za to słyszę \" moje dzieci tak nie rozrabiał\" \"moje dzieci nie ściągasły nic z półek\" \"moje dzieci to... tamto... \" już mnie to chwilami wkurza, bo ja tego nie pamiętam.Na pewno cos broiłam i nie ma silnych na to. Mój brat to samo. A to że Patryk broi - no to jest normalne!! Ja mu pozwolę wysypać na pół pokoju całą siatkę łyżeczek od jego mleka i sie bawi - a to ze jest bałagan przez jakiś czas - no to trudno - posprząta sie. Ale u mojej mamy nie może byc bałaganu w domu... Ja go uczę jeść widelcem - wycofuję się już z łyżki a moja mama go karmi łyżeczką bo jest jej wygodniej. I takie tam szczególy ale i tak wolę jak jest z nią niż jakby miał być z obcymi babami w żłobku. Enigmaa - a ty mi się nie odchudzaj bo cię kopnę w to twoje przeziębione dupsko :P:P:P Powiem ci szczerze ze w ciąży bardzo łatwo podłapać jakieś paskudztwo, najczęściej w pracy na kibelku... Myszka siedzi w domu na macierzyńskim potem wraca do pracy. W domku nie ma kompa i dostępu do netu. Kubuś jest sliczny!! Widziałam fotki. Ma sliczne czarne włoski ale do kogo podobny to nie wiem. Bym musiała porównac z fotami rodziców ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laseczki :):):):) no i kolejny wrześniowy dzień, przed nami, jeżeli chodzi o mnie to lekarz będzie w czwartek wiec od razu umówie męza i działamy Enigmuś dbaj o siebie kochanie, oby szybciutko CI przeszło :):):) Sabrunia ciesze się ze póki co wszystko dobrze, a i tak dalej modlę się za Was i trzymam kciuki aż dzieciaczki wyjdą ze szpitala :):):):) Menia nie smutaj się, czas szybko leci i mężus szybciutko wróci z kasiorką na piękne mieszkanko :):):):) Dziewczyny a co u Granini? dawno jej nie było. odezwij się kochana :):):) Estelko, Monik, Foli, Iwonka odezwijcie się laseczki :):):):):) buziaczki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Dziewuszki ja na chwilkę bo zaganiana jestem :-( czytam, ale nie mam czasu pisać. Pozdrawiam serdecznie! trzymam kciuki za wszystkie, a zwłaszcza za dzieciaczki Sabruni i za Tomcia, aby to nie było żadne cuś, tylko zwidy lekarki dzis idę do mojej gin, a we czwartek na konsultację przed invitro do Invimedu, jeju, zacznie się :-) mam nadzieje, że szybko sie uda i ja też będę rzygała :-) jak się pisze rzygała czy żygała :-o ? buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haj! enigmuś - w ciąży infekcje dróg moczowych to norma, ja ciągle jakies bakcyle miałam, a na koniec to w szpitalu nawet nie mogli rozpoznać bakcylka, bo jakiś był, ale niezidentyfikowany i niegroźny, wiec i rodzić mi dali naturals (a że miała miała potem noworodkowe zapalenie spojówek, to insza rzecz). Ja żarłam urosept na to w szpitalu, tak zapobiegawczo. No i witaminka C. Ana - wyobrażam sobie wasz lęk :-o o ile pamiętam, to zawsze wczasujecie w okolicy Gizycka, ja mieszkam 50 km od niego, ale tego dnia, to i u nas trąbki powietrzne się robiły. W ogóle zrobiło się piekiełko, które trwało około godziny od począrtku do końca, ciemno, błyskawice przecinały niebo raz po raz i grzmoty waliły ... lubię burzę, ale to było za wiele nawet jak dla mnie. Bałam się na serio, a do tego ten gwiżdżący wiatr :-o DObrze, że nic się wam nie stało. Paula - no niestety chyba młode mamy skazane są na takie gadanie \"a moje, a mi, a ja ...\" Estelko - no to zbliża się START u Ciebie wielkimi krokami. sabruś - buziaki dla maluszków, dzielny Maciulek jest. sysia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, przepraszam za długie milczenie ale w pracy nie bardzo mogę pisać a w domku brak czasu, spacerki z małą a na weekendziki robimy wypady za miasto :) Sabruś, życzę ci żeby dzieciaczki szybko zamieszkały z tobą w domku :) jak narazie wszystko dobrze się układa oby tak dalej, cały czas trzymam kciuki Sysiu za Tomcia też, musi być dobrze i tak będzie, zobaczysz:) Dla wszystkich buziaki trzymam kciuki za starające się i za ciężarne również no i za mamuśki. Aśka, w pracy czas leci szybko ale pierwsze dni to był koszmar. teraz koło 11.00 wpadam do domku na karmienie bo chcę ją karmić piersią jak najdłużej a potem o 13.00 dostaje ziemniaczka z dynią i moje mleczko na popicie :) kończę o 15.30 więc nienajgorzej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enigmuś to fakt w ciąży często zdarza się zapalenie pęcherza, mozesz brać urosept ale pogadaj z lekarzem dla pewności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! A z wami co się dzieje? Ja tu wczesniej w pracy siedzę zrobiłam sobie kawkę i chciałam poczytac co u was. A tu nic!!! I pozostała mi teraz tylko sama kawa :( bo nie ma co czytac . No łądnie się opuszczacie!!!!! A ja wczoraj jeszcze pojechałam po pracy na działke - narobiłam się znowu co nie miara. Posadziłam 40 tylipanów i 80 krokusów hihihihi w 4 kręgach. Jeszcze nie kupiliśmy ozdobnych kamieni więc narazie obłozyłam cegłami :P a dzisiaj mi kręgosłup odpada. musiałam stamtad wykopac i usunąć trawę nawieźć taczką ziemi żeby było wyżej, napakowac nawozu, wsadzić ładnie cebulki i podlać - a dzisiaj to padam na pysk. A zeby jeszcze tego było mało to musiałam pomóc mojemu trawniczkowi i nawieźć go troszkę ;) Spać mi się chce, chodzę cały czas zmęczona i nie mam ochoty na czułości małżeńskie. Jak wchodzę do sypialni to potykam się o Patryka łóżeczko i padam na łóżko a w czasie tego lotu juz zasypiam po drodze. Nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje. To jest porażka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny!!! Ja wpadłam na chwilkę się zameldować byście o mnie nie zapomniały. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny a szczególnie nasze mamusie, które mają mało czasu dla nas. Cieszę się, że Asiunia do nas zajżała i Foli i Zabojonka. Pauluś a ja nie dostałam twojej pięknej działeczki mogę prosić o nadesłanie też chętnie pooglądam. Dziewczyny przepraszam, że nie odezwę się do każdej z was osobno, ale jak się tak żadko wpada to i potem za dużo jest do czytania i zapominam wybaczcie skleroza nie boli. A teraz w skrócie co u mnie. Jutro biorę ostatnią tabletkę anty i biorę zastrzyk difereline 3,75 mg. Dzisiaj będę dzwonić by ustalić kiedy mam przyjechać do Białegostoku i jak to już będzie wyglądało czy mamy od razu zostać czy za kilka dni przyjechać. Kurcze czas tak zapie...., że ja już jestem tak bilsko punkcji, jejka aż nie mogę uwierzyć. Jeszcze miałam dziwny sen dzisiaj, że były cztery dziewczyny ze mną i miałyśmy przyrządzić sobie jakąś miksturę na płodność. Pamiętam, że w tym śnie była Emika jedną z dziewczyn. Więc my wszystkie szukałyśmy składników na tą miksturę i potem razem ją przyrządziłyśmy i z tej mikstury został sok. Podszedł wtedy jakiś facet do nas z zielonym papierkiem i maczał go w tym soku u każdej dziewczyny na miseczce. Jak papierek zabarwił się na czerwono to oznaczało ciążę. Wiem, że podszedł do Emiki i powiedział to na pewno ciąża, potem do drugiej dziewczyny, że u niej nie, potem u kolejnej nie był pewien, a u mnie podszedł i widziałam, że papierek zmienia się na czerwono, tylko, że już nie usłyszałam czy jestem w ciąży, bo obudził mnie budzik. Ten sen był taki dziwny, że sama się zastanawiałam co oznacza. A jeszcze Emiczko teraz właśnie pomyślałam wy pod koniec września macie zabrać ze sobą swój zarodeczek a ja jak dobrze pójdzie to też pod koniec września będę miała transfer, a może właśnie teraz nam się uda. Zawsze razem chciałyśmy być w ciąży i może teraz to marzenie się spełni???? Pozdrawiam was kochane. Jak będę wiedziała coś więcej to napiszę. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Golka - ja już raz ci je wysylałam, ale skoro nie dotarły to zrobiłam to przed chwilką jeszcze raz :) Miałaś bardzo proroczy sen :) na pewno się spełni. Fajnie że tak wyszło że prawie w tym samym czasie będziecie mieć obie z Emika transferki :) Będziecie wtedy miec dzieciaczki w tym samym wieku :)Fajowo - będziecie mogły się na bieżąco wymieniac poglądami i doświadczeniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Paula za zdjęcia tym razem doszły może coś się zablokowało i nie przeszły. W domku pooglądam. A ja już wszystko wiem. 20 września jadę rano na pobranie krwi, usg. Potem czekam na wyniki krwi i będę miała podany gonal. Potem na 5 dni wracam do domku z zastrzykami na te dni. A potem od 26 września mam zarezerwować sobie 10 do 14 dni. Kiedy będzie punkcja zależy ode mnie jak będę reagować na leki. Czyli za trzy tygodnie zaczyna się gorący okres dla mnie. Trzymajcie kciuki dziewczyny. Zaczynam się już bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Golka czas szybko zleci i ani się obejrzysz a będziesz oglądac slicznego dzidziora na usg tak jak teraz enigmaa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula-jak ja bym tak kochala jak ty prace w ogrodku , w ziemi i przy zieleni to moj maz bylby b. szczesliwy. Ale niestety, nie dam mu tego szczescia, bo ja nienawidze brzechtac sie w ziemi i prac ogrodkowo-dzialkowyh, chciaz wychowalam sie na wsi i pomagalam przy pikowaniu warzyw i innych prac polowych. Ale cale zycie nienawidzilam tej roboty. Moj maz co jakis czas kupuje kwiaty (ostatnio szarotke i lawende) i cos tam hoduje, ew. ziola, ale ja nie czuje nlusa i pasjii. jedyne co robie to podlewam to wszytsko i tyle. ja za to wole prace w domu i krzatanie sie w kuchni (jak mam czas).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwislanko - moze dlatego nie lubisz że od dzieciństwa musiałaś przy tych pracach pomagac w domu i ci zbrzydło. Ale ja właśnie uwielbiam prace ogródkowe. A juz nie mogę doczekac się wiosny żeby zobaczyc efekty mojej ciężkiej pracy :) A dzisiaj moje kochanie kupiło mi duuzo cebuek żonkili różnych odmian z czego bardzo sie ciesze :) i krzesełko żeby mnie tak kręgosłup nie bolał :) nieraz potrafi byc kochaniutki :P:P:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski! Golka - no to trzymam kciukaski już teraz. Paula - no ja czasami lookam tu, ale jak widzę, ze mało ruchu to i się czasem nie odzywam. Nie wiem czemu ... obiecuję poprawę, chocby napiszę \"Cześć\" :) A co do prac działkowo-ogódkowych ... no ja tak średnio do tematu podchodzę. Póki co nie mam swojej działki, korzystam chyłkiem z dobroci rodziców i teściów. Na pomaganie nie mam teraz czasu, jak byłam przy nadziei mama nawet nie pozwalała mi paluchem u nogi na działce ruszyć ... ale marzy mi się swoj własny ogródek, koło własnego domku z tujami i \"chujakami\" (czyt. choinkami) :) na których zimą świeciłyby lapmiony, a wiosną, latem i jesienią wiatraki i krasnale ogrodowe cieszyłyby oko. No i oczywiście do tego kwiatki, różnokolorowe ... może kiedyś sie spełni to marzenie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć babeczki, ja narazie mam tylko czas zeby się z Wami przywitać więc to też czynie CZEŚĆ LASECZKI :):):):):) moze uda mi się jeszcze coś naskrobać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona - mi tez się coś takiego marzy. Narazie chcę właśnie cos takiego zrealizowac na działce - tylko oprócz tych lampionów na chujkach ;) ale wczoraj czytałam w rzeczpospolitej o uwłaszczeniu gruntów w wieczystym użytkowaniu :D a my właśnie taki mamy i jeśli ta ustawa przejdzie to może przekształcą te działki w budowlane i bedziemy mogli tam murowany domek p0ostawić - ale bym miała radoche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej buuu, a mnie dzisiaj obrobili, ukradli mi portfel z kartami, dokumentami...głowa mnie boli od tego wszystkiego buuu.... wczoraj robiłam badania krwi, więc na jutrzejaszą wizytę w Invimedzie będę miała już te podstawowe, tj. HIV, WZW, HBS i jeszcze coś , ale już nie pamiętam... Golka, rany ależ ten czas szybko leci....mam nadzieję, że w tym śnie dziewczyną która miała zielony papierek nie byłam ja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula - no my nawet takiej swojej nie mamy, więc nam nic ta ustawa nie da :) ale ze względu na innych mam nadzieję, ze przejdzie :) Ana - witaski :) Estelka - ło matko! A jak to się stało? Gdzie? Może nie byłaś ostrożna ... mnie kiedyś tez obrobili na dworcu - tłok do autobusu i jak zajrzałam do torby to po portfelu znaku nie było. Jak potem przypomniałam sobie, to czułam lekkie nacisnięcie ramiączka, ale myślałam, ze to przez innych podrózników. Okazało się, ze złodziej tak otworzył torbę i wyjął mi portfel. Wiele nie zwinął, ale dla mnie to było sporo, bo byłam wtedy na stażu i zarabiałam ... 160 zł na miesiąc (prawie 11 lat temu). I zwinęli mi to wszystko. Mam uraz i teraz za przeproszeniem oczy w dupie tez mam otwarte. Mam nadzieję, ze za dużych strat nie poniosłaś i że żadnych pin-ów tam nie miałaś w środku. No i kciukaski za wizytkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę jeden dzień mnie nie ma i sie opuszczacie :-D tylko stać z batem nad Wami :-P hihihihihi:-D Sysiu👄 ja też bardzo często tęsknię za naszym kafe i dziewczynami, ale ostatnio mam mnóstwo pracy i jakoś siły mi braknie czasem by zajrzeć, może później sie rozluźni, wiem że muszę skończyć ten projekt i jeszcze jeden mam do zrobienia i październik powinien być luźniejszy.... a Ty wypoczywaj sobie z Tomciem i zaglądaj tu do nas, całuję serdecznie, oczywiście jak będziesz mogła to zrób parę zdjątek pooglądamy.... enigma👄 a może to od tych twoich przechadzek po 4 km dzienne ten pęcherz.... oj szanuj sie kobieto i maluszka bo cię przyszyjemy do łóżka :-P a co do pracy..... co ja Ci kochana będę mówić sama powinnaś wiedzieć jak to firma bez głównej osoby funkcjonuje:-P Menia👄 działaj działaj, bo może masz małe stężenie hormonu w moczu i będą słabe dwie kreski, ale ważne że są dwie , trzymam kciuki👄 a na długo mężuś jedzie do tej pracy? fakt faktem skoro miałabyś siedzieć to lepiej tu pracować w tym co się lubi, ja też nie lubię rozłąki z meżusiem nawet jak do pracy idzie, ale postaram sie skończyć te same studia co on to będziemy razem pracować...:-D mężusiowi sie to marzy :-D Paula👄 ty kobieto nie szalej z tymi taczkami:-D aż tak ja nie szaleję to za ciężka praca, ja tylko lubię pielić i sadzić kwiatki, coś aranżować, przesadzać, wymyślać, jakieś lekkie prace ale kopanie? to mężusia zatrudniam do tego:-) ja tez wychowałam się na wsi i uwielbiam prace w ogrodzie ale najbardziej kwiatowym....ale rozumiem że ktoś może tego nie lubić, byłoby nudno gdyby wszyscy robili to samo :-) mam siostrę która nieznośni kwiatów i prac ogrodowych.... i tez ją rozumiem:-) Ana👄 cieszę sie że już lekarz tak bliziutko i oczywiście będę a niecierpliwością czekać na efekty👄no dawno nie było i Granini i Myszki i Beti :-( Estelko👄na Ciebie też świat patrzy i zaciska kciuki, widzę że każda z nas gdzie indziej podchodzi do in vitro i do w sumie bardzo dobrze, bo możemy ocenić co gdzie i jak.... zdawaj relacje co z wizytę itp...👄 Zabajona👄 foli👄 nic nei szkodzi, my rozumiemy że nie macie czasu, nasze kochane mamusie, a bardzo nas raduje to że sie pojawiacie i wysyłacie nam zdjęcia swoje i maluszków👄 ja też bym chciała tak jak najwięcej czasu spędzać ze swoją kruszynką👄 Goluś👄 dziękuję za telefon, cieszę sie że u Ciebie tak szybciutko już zlatuje czas i nim sie obejrzysz a będziesz w ciąży👄 a wtedy tylko miłe chwile będą.... sen-oj jaki fajny, niech sie sprawdzi:-D nadwislanko👄lawendę uwielbiam, mało się ją podlewa a jak przekwitnie to uschnięte kwiatki można włożyć do bawełnianej siateczki i włożyć miedzy ręczniki - cudownie pachną... a przycinanie lawendy jej służy - rozkrzewia się:-D moja teściowa nie znosi grzebania sie w ziemi więc nie mam w niej konkurencji :-D i ogródek mój :-D uciekam na obiadek, dziś \"oponeczki\" zrobiłam na deser:-D mniam mniam.... i chyba w kominku rozpalę :-D no i popracuję później ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×