Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłusta flądre

to mój ostatni raz ,porazka bedzie oznaczac wizyte u lekarza

Polecane posty

też miałam tego typu akcje w sklepach, zwłaszcza jeszcze 2 lata temu jak ważyłam jeszcze około 6 kilo więcej niż teraz. Nieraz wstyd mi bylo wyjść z przymierzalni bo zaraz stoją te anorektyczne ekspedientki ze słodziutkim pytaniem: odwiesić??? :D ile razy miałam łzy w oczach...a najgorzej było na studiach: ja pulpet i moje koleżanki w rozmiarach 34-36 ściskające skórę!! na tyłku z tekstem: jezzzuuu ale jestem gruba, a jak wspomniałam że to chyba JA jestem gruba to mówiły: nie no co ty na tobie nie widać! jasne!!!!! chyba wiem co widzę! ale efekt był taki że wracałam do domu z rykiem i postanowieniem odchudzania a w efekcie była orgietka jedzeniowa. Aż któregoś dnia(słowo daje nie pamiętam jak to się zaczęło!!!) zawzięłam się i w ciągu pół roku schudłam chyba ze 12 kilogramów. To były piękne czasy...zmienilam rozmiar z 40 na 36, serio żadne jedzenie nie jest warte tego samopoczucia. :D Inna sprawa że musiałam mało jeść i ciągle uważać, ale jak wyglądałam!!! to były czasy... a potem zima, dużoooo stresów i jojo, wprawdzie połowiczne ale jednak, ale dziewczyny raz udało się takiemu totalnemu obżartuchowi jak ja to każdemu może się udać!! trzymajmy się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layla znam to uczucie. Mi było ciężko nie tak dawno jak ważyłam 65, teraz już wchodzę w rozmiar M i L więc jest łatwiej. Wreszcie zakupy stały się przyjemnością. Ja też nienawidzę chudych dziewczyn, moich koleżanek które ważą po 40-50kg przy wzroście 170 i narzekają, że są za grube. Takie typowe nastolatki które widzą u siebie tłuszcz ktorego nie ma. Dziwnie się czuje gdy ich wtedy słucham, jest mi zwyczajnie smutno. Layla udało Ci się kiedyś schudnąć po sięgnełaś dna, byłaś zrozpaczona i odbilaś sie. Teraz też nam się uda. Będziemy kupować to co nam się podoba a nie to co jest na nas dobre :) Postanowilam do konca dnia już dzisiaj nic nie jeść. A to dlatego, ze na śniadanie było białe pieczywo, winogron i słodycze. Do konca dnia post!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka1989
hej dziewczyny trzymam za was kciki i wiece moze i ja opowiem co mnie boli..a mianowicie boli mnie to moje odbicie w witrynach sklepowych i to jak podchodzi do mnie kumpela pokazuje chude zebra i mowi ze to tlusz ja mam tluszcz a nie ona to chore..:(:(:(ale ja sie nie poddam nigdy:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczynki, widze że dziś dzień rozczulania ;) Jaq bym proponowała zacząć dietę od jakiegoś innego dnia niż poniedziałek, bo to taki dzień, że nigdy nie wiadomo o jaki poniedziałek chodzi... A teraz co nie co o cudnych light ;) To prawda, że mają znikome ilości kalorii, ale słodki smak aspartamu, powoduje wydzielanie insuliny (pomijając że w zeszłym tygodniu Międzynarodowa Agencja Żywieniowa uznała go za rakotwórczy), której główną funkcją jest obniżenie poziomu glukozy w naszej krwi. Glukoza jest kierowana do szlaku glikolizy w wątrobie i mięśniach i tam rozkładana, część jest też wbudowywana do łańcucha glikogenu (nasz materiał zapasowy) a z części niestety tworzy się tłuszcz, który odkłada się nam na dupkach (z nadmiaru glukozy, którego organizm nie jest w stanie potem spalić) No więc pojawia się ta insulina, bo myśli że ten słodki smak pochodzi z glukozy, a tej nie ma, więc zaczyna rozkładać glukozę z naszej krwi, którą dostarczyliśmy w naszych posiłkach. To powoduje gwałtowny jej spadek we krwi i wtedy napada nas wilczy głód i ogólnie przez osłabienie jesteśmy bardziej podatni na złamanie się podczas diety. Sumując cola/pepsi light może i nie jest kaloryczna ale w sprytny sposób uzależnia nas od slodkiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fląderka, ja mam dla Ciebie propozycje, skoro tak bardzo skupiłaś się właśnie na brzuchu. Proponuje oprócz tego co robisz, prostą dziecinną zabawę, mianowicie hula-hop ;) I to mówie całkowicie poważnie, ta niewinna zabawa pozwala na modelowanie własnie brzuszka i to nie tyle co mieśni a właśnie tłuszczyku, dodatkowo też będzie ujędrniać skórę tak by w przyszłości nie pojawiła Ci się piękna oponka z nadmiernej ilości skóry. Polecam, gdyż to ćwiczenie jest przyjemne i nie wymaga nadmiernego wysiłku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spólka,,,,, szok z ta colą light.... ale ja czasem i tak ja wypiję , np. raz w tygodniu bo poprostu czasem mam na nia ochote a od jednej puszki nic sie nie stanie, ale dzieki za uswiadomienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spólka , hula hop nie działa, cwiczyłam 2 miesiace z tym czyms ku uciesze całej rodziny, narazajac sie na niezłe kpiny z ich strony......ale to był dla mnie niewypał, albo cos zle robiłam bo wszystko jest mozliwe. Dodatkowo dosypałam ryzu do srodka ale nic z tego nie wyszło dobrego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hula hop może i pomaga na male brzuszki i modelowanie talii ale gdzie z takim bebechem jaki ja mam :( robie sobie dzisiaj domowe spa a tak żeby poprawić sobie humor :) potem kosmetyczka i solarium, może chociaż na chwilę zapomnę o tych dodatkowych kg które nosze ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hula hop może i pomaga na male brzuszki i modelowanie talii ale gdzie z takim bebechem jaki ja mam :( robie sobie dzisiaj domowe spa a tak żeby poprawić sobie humor :) potem kosmetyczka i solarium, może chociaż na chwilę zapomnę o tych dodatkowych kg które nosze ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja postanowilam od dziś biegać :) Brzuszka nie muszę modelować, ale za to zupełnie sflaczały mi golenie... a to będzie droba przez męki. Idę szukać na wieczór iPoda. A i nie dziwice sie jak za chwile nie znajdziecie produktów light w sklepach, cola wstrzymala dystrybuje, brytyjski parlament sie żre a nasz o niczym pewnie jeszcze nie wie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a niech wycofaja te light , wiele sie o tym naczytałam ze to naprawde swinstwo jest, lepeij mniej a normalnego wypic czy zjesc.... ja czasem sobie na jedną puszke pozwalam ale jak wycofaja to wcale płakac nie bede. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najciekawsze jest to, że aspartam pojawia sie nie tylko w coli czy papsi, to są wszystkie prawie słodziki, wiele \"soków\" (np.costa) i jogurty smakowe... Brytyjczycy ustalili listę ok 600 produktow, które zawierają tą substancję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w zasadzie co u nas jest zdrowe? już chyba nic. Nawet nie zdajemy sobie sprawy czym się trujemy. Zrobiłam hennę brwi, wyregulowałam i już twarz ładniejsza :P do soboty muszę się sobie podobać :P Fląderko co to ta mikrodermabrazjacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też z daleka od produktów light sie trzymam - jedyny wyjątek to Feta z Mlekowity Light, jest smaczna. Ale np jogurty są obrzydliwe, a już szczyt obrzydlistwa to był kilka lat temu serek Vitalinea Danone (nie jestem w 100% pewna nazwy), jak go tylko spróbowałam myślałam że padne, wstrętny był!!! I tak wiadomo że można absolutnie wszystko jeść, to tylko kwestia ilości, prawda?! :D:D:D Ja tez dziś mam zamiar małe SPA zrobić: czas na maniciure, pediciure a już na pewno na depilację nóg:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
layla takie domowe spa to coś fajnego, tanio i poprawia humor a my lepiej się czujemy :) Flądra ja też oczyszczam skórę co jakieś pół roku ale jest to zwykłe oczyszczanie. Niestety moja kosmetyczka urodzila dziecko i musialam iść do innej z której nie jestem za bardzo zadowolona. Po tym jej zabiegu miałam gorszą skórę niż przed. Kupilam 1,5litra wody i to ma mi do końca dnia wystarczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ładnie, zmobilizowalyście mnie ale do domowego spa ;) Właśnie siedze z maseczka na buźce po pillingu i zabieram się za pazurki.. będą złote w czerwonego tygryska ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja peelingi, maseczki, pediciur będę miała jutro :P dzisiaj solar i kosmetyczka. Wieczorem wyjdę na spacer i będzie całkiem fajnie. Czasem w końcu trzeba zrobić coś dla samej siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, ja dzisiaj od rana callanetics ćwiczyłam a po południu wybrałam się na rowerową przejażdżkę z mężem i córunią:-) Moim jedynym praktycznie odstępstwem od diety są owoce (nektarynki, borówki i jabłka) ale nie za dużo więc mam nadzieję, że będzie ok. Spodziewałam się lepszego spadku wagi ale dobre i to. NAjważniejsze, że czuję luźniej w spodniach. MAm jednak kłopoty z brzuszkiem - cokolwiek zjem to mi go wywala:-( Nie znoszę tego bo poniżej pępka mam taki mały balonik:-( JA też dziś muszę o siebie zadbać - pazuki u rąk i nóg będę malować:-) Wczoraj miałam depilację i solarium - jednak jak człowiek się opali to troszkę lepiej wygląda. Dzisiaj przymierzałam jedne jesansy - ciekawa rzecz. Przed ciążą nie miałam kłopotów z okolicą talii i brzucha. Moje spodnie musiały być dopasowane do wielkości tyłka a w pasie zawsze odstawały. Te dzisiejsze spodnie są dobre w nogach i pupie ale w brzuszku brakuje paru cm. To pewnie przez te cholerne boczki. Nienawidzę ich!!! Przed ciążą ich nie było a teraz nie mogę się ich pozbyć, choć ćwiczę:-( No nic. pozdrawiam i życzę wytrwałości wwalce z tłuszczykiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem beznadziejna...... skusiłam sie na kawzłek czekolady... szok, tak mnie ciagneło ze myslałam ze oszaleje......:( ale cwiczyłam i ogolnie diete trzymam , tylko ta czekolada..... zwariuje, ja zwariuje chyba...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flądra kawałek czekolady to jeszcze nie koniec świata. Organizm też potrzebuje troche cukru. Pomyśl, że kiedyś zjadłabyś całą tabliczkę a teraz delektujesz się kawałkiem. To już spory sukces :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kiedy zjadłaś tą czekoladę? dzisiaj rano czy wczoraj wieczorem? kiedyś w takich momentach pewnie rzuciłabyś dietę i załamałabyś się a teraz już wiesz, że nie wolno i jesteś na tyle silna żeby walczyć dalej :) Następnym razem nie zjesz bo będziesz wiedziala, że ten kawałek czekolady nie jest wart tych wyrzutów sumienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nauczka na przyszłość, ja ostatnio mam same takie wyrzuty i do poniedziałku jeszcze z nimi pożyję. Pusto tu dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff nadmiar pracy dzisiaj!! ni e mialam czasu zajrzeć na forum Flądra, cos ty nie łam się tak strasznie czekoladą, to tylko 250 kcal! i tak cię podziwiam, że skończyłaś na połowie, ja jak już zaczne, to nic mnie nie powstrzyma. Wczoraj też się złamałam: na kaszkę mleczno - ryżową z bananami:P i Flipsy tofi:O okropna jestem.... widzisz co to znaczy przy tym pól czekoladki... JAk ja kocham piątki:) jeszcze tylko 2 h i do domku, nie mam pomysłu dziś na kolacyjkę, podrzućcie coś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×