Otwieram nowy klubik dla trochę starszych 30 tek

Hejka kochane ! Nie wiem czy jeszcze ktos tu jest ... ale chociaz sobie poczytam

...hejka Rebeko...gdzie sie podziewalas jak Cie niebylo..? ...udany dzien...?

Dobra, poczytalam... Isa - dzieki za snieg !! Ile ja sie w szczyrku najezdzilam za mlodyc lat ! Kaszubko - kilka z tych przesadow znalam, ale kilka nie :-). Qrde, a ja zostane z dlugiem na nowy rok... pozyczylami na kawe w pracy bo nie mialam drobnych, i kolega na urlopie... niby to tylko 1.5 €... ale dlug :-O !! A luski z wigilijnego karpia nosze od kilku lat !! Wesola Ewanisia Bez_T - lepsza symboliczna niz zadna. Jak policzysz to na koniec roku juz jakas sumka sie uzbiera... moze na wyjazd na WE, a moze tylko na ... torebke ;-) :-D ? Daj spokoj z tym odwykiem ... tez o tym myslalam ale w sumie to mnie z tym jest dobrze :-P. Podobno alkohol w malych ilosciach nie szkodzi ;-) :-D Annapo - oj, pospalam sobie, pospalam... moze nie az do 15.00 ale i tak niezle, jak co sobote zreszta... To dla mnie jedyny dzien kiedy moge spac do woli, bo w niedziele staramy sie jechac do Polskiego kosciola i trzeba wstac ok 8.00. ... Reszte dnia zajely mi zakupy sprzatanie i ... nauka :-O.

Ewanisia !! Zajeta przez caly dzien bylam:-O. Te dni za krotkie sa jak na moj gust.

Rebeka...ja juz z rana mialam pobodke ...bo u mojej sasiadki ktos sie zapil na smierc i policja zbierala wiadomosci ..wiec ja dzis niepospalam ...ale to nic odespie jutro a wlasciwie to juz niedlugo do lozeczka .....Pozdrowki....

Sympatyczna pobudka :-O No to uciekaj do lozeczka i spokojnej nocy tym razem !!!

A, przypomnial mi sie : W nowy rok pierwsza osoba ktora wchodzi do domu powinien byc mezczyzna - podobno to gwarantuje szczescie i dobrobyt ! Ciekawe dlaczego akura facet ... :-O ? A zapraszam wszedzie : narazie do Frrrrancji, a jak pojde na emaryture i przeniose sie do Hiszpanii to tam tez juz teraz zapraszam :-D [kiss)

rany !! ile tych zabobonow!! i jak ja mam to spamietac?? i to na urlopie?? it o ... chyba na dlugim odwyku od myslenia:D:D:D czesc z tych przesadow to moja mama wpoila mi juz wigilijnie... czyli ze dlugow nie mozna miec, a w wigilie pierwszy mezczyzna... czy sie liczy ze to byl moj maz???? i skad ja teraz wezme czerwona kartke?? dobrze ze dzis "dopiero" 29;) lusek nie mam bo tesciowa karpia robila zegary elektroniczne moge nie sprzatac:D to mi sie podoba:D na msze dac trzeba za dobra pogode;) a zyczenia mozna spisac na rozowej?? napisze zebym pojechala do rebeki do willii w Hiszpanii:D:D:D:D rany! przypomnijcie mi jutro ze mam slaba glowe i nie moge pic;) a w razie czego czestuje jaegermaistrem lub wodka z cola;)

aaaaaaaaaa i ja znam jeszcze ze w noc z roku starego na nowy musza byc czerwone gacie:D to wrozy przynajmniej dobrobyt:D hmmmm... wszyscy mowia ze to dziala:D

cześć kochaniutkie!!!!! Najpierw czy tu ktos jest jeszcze ? Nawet jaik nie to i tak muszę się wytłumaczyć z mojej nieobecności. Oczywiscie życzyłam wam wszystkiego słodkiego na święta , a w Nowym roku żadnych przesądów tylko samych dobrych ,pozytywnych myśli aby ten rok był nie gorszy tego wam wszystkim kochaniutkie życze. Miałam mału zyciowy zakręt.Ale już z niego wyszłam i teraz do przodu .U mnie wielkie zmiany a właściwie nowe spojrzenie na przyszłość.Właściwie to cieszęsie jak dziecko . Tylko nie wiem czy mogę wsa zanudzać swoimi problemami????????????????

no cóż pewnie poszłyście już spać ? Trodno ja nie mam jeszcze chęci na spanie bo mój M strasznie piłuje może pożniej mu przejdzie:))) Dziękuje za zdięcia Rebeko widzę że święta spędziłaś w kąplecie!!!! To chyba buduje > Kaszubko jak ty super wygladasz .Zawsze twierdziłam że zdięcia najlepiej wychodza te nie pozowane !!!!! Cieszę się teraz swobodą nareszcie kupiłam do laptopa rutera i mogę sobie pobuszować po necie dlatego jestem o tej poże ale raj:)))) Wszystkie gorąco pzdrawiam papa .Teraz częściej będę mogła zagladać .

Cześć dziewczyny wczoraj dopiero wróciłam, bo cały czas jestem na zwolnieniu i przedłużyłam wyjazd i odwiedziłam po Świętach rodziców, niestety ani oni ani teściowie nie mają komputerów :( pozdrawiam Was wszystkie mocno i pędzę do skrzynki i ponadrabiać zaległości :)

Kaszubko, bardzo ładnie Ci w okularach i fryzura też super :) Rebeka, dzięki za piękne widoki :) Ewanisia, nie mogę się zdecydować, czy lepiej blond czy czarnula...na pewno inaczej :) teraz poczytam, co mnie ominęło :)

Witajcie Wpadłam tylko zlożyć zyczenia bo jestem strasznie zaprasowana ( sią nazbieralo ) Nie wpadnę już w tym roku. Więc wszelkiej pomyśności na ten 2008 życzę Wam wszystkim, żeby się okaza lepszym. Pozdrawiam i lecę dalej pracować czyli prasować

Wiatam kochane ! Na gosci czekam wiec krotko bedzie... Isa - jak juz bede na emeryturze to willa mi potrzebna nie bedzie, tylko male mieszkanko z widokiem na morze :-). Ale mysle ze jakis pokoik goscinny sie znajdzie ;-) Iwa - milo Cie widziec z powrotem ! Jak tylko masz ochote to zanudzaj ile wlezie ! Agnieszko - dane Ci bylo choc sprobowac tych wszystkich swiatecznych przysmakow ? Rybko - Tobie rowiez wszystkiego NAJ !!! Zagladne wieczorkiem jak gosci odprawie ... no, chyba ze bardzo dlugo beda siedziec ;-) !

Witajcie w przedostatni dzień starego roku. Za chwilę znów będą u mnie wnuki - coś ostatnio synowa często je podsyła.... dowiedziałam się okrężną drogą, że chce jutro zostawić je na cały dzień i noc -jestem zła, gdyż to tylko jest jej decyzja bez pytania mnie o zgodę...nie jestem pionkiem i swoje życie też mam.

Witam kochane! dopiero teraz dopuszczono mnie do kompa,ale na to pozwoliłam ,bo niedługo dzieci pojda do szkoły i wtedy ja moge sobie dłuzej posiedziec... Wiesz Kaszubko ,ja mam podobny problem juz od 16 lat,mieszkamy z tesciami i nikt sie mnie nie spyta czy dzieci moga zostawic,tylko przywoza tak jakby tylko tesciowie tu mieszkali...nawet czasami maja pretensje ,ze my gdzies wychodzimy jak oni przyjechali....Ale ja nie mam siły walczyc,bo oni odjada ,a ja tu zostaje i musze zyc,wiec juz nawet nie walcze... A wracajac do wrozb,to własnie mysle nad powieszeniem na furtce kartki \"Kobietom wstep wzbroniony!\" hi,hi...:P To ,ze ma sie nie sprzatac najbardziej mi przypadło do gustu ,a łuski wymieniam zawsze po kolacji wigilijnej,i w dodatku jeszcze jemiłe,bo bez jemioły roczek goły... Wiesz Rebeko ,tez bym tak chciała sobie pospac,ale to chyba dopiero na emeryturze ,jak Cie odwiedze w tej Hiszpanii:P Ewanisiu ,a ten Twoj sasiad to nie czasem jakis rodak...Oczywiscie zartuje Eliso,u nas tylko cora ma czerwone gacie w dodatku juz troche małe :O Iwo,witam...Jak tak mozesz cos nadmienic i nie dokonczyc :( przeciez nas ciekawosc wykonczy,przynajmiej troszke napisz o tym zyciowym zakrecie :( Agnieszko,mysle ze przynajmiej dobrze wypoczełas i bedziesz teraz odrabiała czas kiedy nas zostawiłas hmmm? Rybko,lepiej wpadaj do nas ,a prasowanie przeciez nie ucieknie ,no chyba ,ze juz nie masz co na siebie włożyc...hi,hi... Nie wiem czy dzisiaj jeszcze zajrze,ale jutro na pewno...

...witam po poludniu i melduje sie ...co spozniona jestem?...ale ja w kazda niedziele pracuje....hihihi... Rebeka -..sorki ze tak sie zmylam bez pozegnania ale musialam,...a z ta tradycja to u nas jest w wigilie ..jak pierwszy mezczyzna przestapi prog to caly rok jest pomyslny..... Ellisa-...u nas Maz sie nie liczy.....hihi... Iwonusna-...swietnie ze jestes....Pomyslnosci rowniez dla Ciebie... Agnieszk_a-...Ciebie rowniez milo jest uslyszec.... Rybka69-...wyprasowalas sie juz ..?..hihihi.....dla Ciebie rowniez Pomyslnosci w nowym roku .....buziaki.... Rebeka.....milej imprezki dzis .. Kaszubko-....to Ci zalatwili sylwestra....ale pamietam jak bylo u mnie dzieci kazdego sylwka byly u mamy ...ale im to pasowalo...u rodzicow zawsze wesolo bylo zreszta wszyscy mieszkalismy w jednym budynku........ Annapo-....to sasiadka Angielka ..w czasie przeszlym a taka fajna kobieta byla ...szkoda ale takie jest zycie ....... jestem na podgladzie jakby ktos pytal....

Nie jest tak źle z moim Sylwestrem - odmówiłam przyjęcia dzieci - powód jest.... sama wymagam opieki drugiej osoby i nie jestem zdolna zajmować się małymi dziećmi[ nawet sama sobie kawy przynieść nie mogę a mam mieć pod opieką maluchy ? - to absurd ]. W moim przypadku jestem zależna od innych osób i nikt nie ma prawa dysponować moim życiem i życiem mego męża - wiek męża też duże ma znaczenie. Jutro napiszę ciąg dalszy [ jeśli takowy będzie], jak narazie synowa jest niesamowicie wściekła. każdego roku ta dziewczyna usiłuje schrzanić nam Sylwestra...za każdym razem zastanawiam się co ona nowego znów wymyśli...a mogłaby inaczej to załatwić...wystarczyłoby znać i pamiętać o swoich teściach przez cały rok, a nie tylko na kilka dni przed Sylwestrem.

hej dziewczyny jeszcze w tym roku :) Rebeka, wszystko na Wigilii mogłam jeść, byle minimalistyczne porcje więc nie było tak źle, Anna, opuszczam Was kiedy nie mam dostępu do kompa :( teściowie obiecują, że zakupią komputer ale na razie na mówieniu się kończy a moi rodzice w ogóle nie chcą o tym słyszeć :( ale już jestem ;) Ewanisiu, dla Ciebie i spełnienia wszystkich marzeń z okazji imienin, trochę spóźnione ale szczere :) Kaszubko, a co syn na to ? a i jeszcze dla Bez T gratulacje z powodu podwyżki :) idziemy na sylwka do znajomych i muszę jeszcze sałatkę zrobić, ale potem zajrzę :)

zaglądam :)

Agnieszko - w tym związku pierwsze skrzypce gra synowa i jej rodzice - syn na to kiedyś pozwolił i teraz już nie ma nic do gadania....ja z mężem jesteśmy tylko biernymi widzami, a tylko czasem reagujemy - gdy tamta rodzina chce również rządzić naszym życiem. Mój syn już dawno jest dorosły - jak sobie pościelił, tak teraz ma...ja mu życia naprawiać nie będę, to on musi sam.

Kaszubko, jeśli tak mu pasuje to ok, a może w takim razie rodzice synowej chętnie zabawią wnuczęta ? sałatka zrobiona, jeszcze tylko dumam nad kreacją, a winko otworzę to mi się umysł rozjaśni ;) już mogę bo antybiotyk wykończyłam :)

Agnieszko, ci drudzy dziadkowie [ nie wiadomo dlaczego] są aż zbyt nadopiekuńczy w stosunku do swojej córki. To oni prawie zawsze gotują obiady, wychowują najstarszego wnuka, zajmują się też młodszymi. Synowa mało robi - to tak wygląda jakby jeszcze [ pomimo 28 lat] nie dorosła, jakby jeszcze była dzieckiem....oni nawet ważne decyzje życiowe za nią podejmują.... Synowa nie chce się wyprowadzić od rodziców... twierdzi,że nie podoła sama zająć się gospodarstwem domowym, dziećmi itp... To takie niezrozumiałe i jednocześnie skomplikowane - za trudne nawet dla mnie do zrozumienia - dlaczego tak jest - chyba tylko oni wiedzą.

Wiesz Kaszubko czasem rodzice nie dają szansy na samodzielność, wlaśnie u moich teściów jest tak samo. Siostra męża dalej traktowana jest co najwyżej jak gimnazjalistka albo wczesne liceum ( a ma ponad 30 ) i nawet mówią do niej jak do małej dziewczynki. Traktują ją tak jak i jej 10- letniego syna. Widzę, że męczy ją to coraz bardziej ale brak jej asertywności, no i uzależniła się od nich finansowo co oczywiście wypominane jest przy każdej okazji.

Agnieszko, psycholog stwierdził, ze moja synowa została wychowana na małą księżniczkę i do tego przywykła już, że nie musi sama podejmować zadnych decyzji, że wiele spraw oni za nią załatwiają... uzależniła się od nich.. widzę, ze jej tak często jest z tym wygodnie, ale dziewczyna pomału traci swego męża... przestaje już być pępkiem świata w jego oczach... to trwa już 7 lat i syn chciałby mieć wreszcie żonę tylko dla siebie i matkę dla swoich dzieci. A tu bywa tak, że ważne uroczystości [ np urodziny, Boże narodzenie itp ] ona spędza z dziećmi u góry z rodzicami, a on sam na parterze w ich mieszkanku. To praktycznie jest temat rzeka...tam jest coraz więcej nieporozumień, kłótni, po których ona idzie do rodziców,a on sięga za alkohol - krąg zamknięty którego oboje nie potrafią przerwać.. A cierpią na tym dzieciaki.

Mąż mojej szwagierki też pomału ma dośćtym bardziej, że zawsze słyszał jakim nieodpowiednim jest człowiekiem dla ich ukochanej córeczki. Podczas Świąt nie bylo dnia bez awantury, albo ona z teściową albo z mężem. Kiedyś próbowałam z nią porozmawiać ...ale zbyła mnie i dałam spokój, nic na siłę.

kaszubka no jestes dzielna:D co za baba.../to o synowej/

U syna jest bardzo podobnie - uważam, że to chory związek... ale jest troje dzieci i tu tkwi problem oraz brak mieszkania - a właściwie mieszkanie już kilka razy syn znalazł, lecz synowa zawsze znalazła jakiś smieszny powód, aby nie doszło do przeprowadzki...a to za daleko od rodziców, a to za dużo pokoi do sprzątania itp. Pomyśleć, ile jeszcze takich związków istnieje o czym nawet nie zdajemy sobie sprawy. Drugi syn i córki mieszkają osobno, z dala od jednych i drugich rodziców i takich problemów na szczęście nie mają. Młodszy syn usamodzielnił się mając 21 lat i doskonale sobie radzi, są szczęśliwi w swoim związku - brakuje im tylko dziecka.

mam nadzieję, że mój syn dobrze wybierze, już wiem co założę, będą zdjęcia więc jak ładnie wyjdę, to Wam pokażę :P