Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moni pulpecik

ponad 100 kg grubaski łączcie się w diecie -

Polecane posty

muszę się przyznać, ze dietkowanie idzie mi coraz lepiej ( odpukać :) ) dziś zjadłam: śniadanie - 2 \"tekturki\" z pasztetem, pół papryki, kawałek zielonego ogórka obiad - sałatka z pekinki, z papryką i ogórkiem i grilowaną piersią z kurczaka, z sosem z jogurtu i knorra kolacja - barszczyk czerwony winiar, serek ziarnisty 2,5%, z papryką i ogórkiem jutro muszę iść kupić jakieś warzywa bo ile można jesć paprykę i ogórka hihihi, ale lepsze to niż coś niezdrowego i wysokokalorycznego :P Mam nadzieję, że ta dietka lepiej sie będzie odzwierciedlać na wadze, bo ja niecierpliwa jestem. Tak, tak, wiem - latami pracowałam a teraz chcę szybko schudnąć. Może nie szybko ale brtak efektów powoduje u mnie spadek mobilizacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki.u mnie niestety zastoj,a do tego jeszcze mam brzuch wzdety buuubuuu:( wlasnie upieklam sernik i zrobilam salatke warzywna a do tego i bigos.jutro mam mala imprezke w domciu i gosci sie spodziewam.nie wiem czy dam rade i czegos nie wszamam a za sernik to juz wogole nie bede gwarantowac.co za zycie.jedni jedza ile chca i nic a czlowiek ledwo skubnie i juz tyje.co za niesprawiedliwosc.jutro znowu stepperek bo tak sobie steppuje co drugi dzien.nie wiem czy nie zaczac sie wspomagac lekko w czasie wysilku fizycznego,mam l-karnityne w domu.ktos ma jakies zdanie na ten temat chetnie poczytam,bo nie jestem do konca zdecydowana i pewna ze to dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CENTKA - nie mogę otworzyć tego linku, niestety. ja dietę trzymam dalej :) choć nie powiem, że nie mam ochoty rzucic się na jedzenie, ale tłumaczę sobie że nie warto, że wtedy zniweluję to co osiągnęłam. Nie wiem jak długo jeszcze takie tłumaczenie będzie skutkowało, bo nie raz się poddawałam..... ale obiecałam sobie że na swoje 30 urodziny to będę szczuplejsza:) Chcę sobie zrobić taki prezent urodzinowy. Na 28 urodziny też zrobiłam sobie prezent - urodziłam córeczkę tzn urodziłam ja pół godziny przed moimi urodzinami :) To największy i niepowtarzalny prezent w moim życiu, a teraz będzie kolejny w postani zgubionych 23 ( w tej chwili) klogramów. A do tego czasu jeszcze 5,5 miesiąca. Jak myślicie, dam rade??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :-) Centka mi też się nie otwiera :-( silnej woli na imprezie !!! Pamiętaj że będziemy tu za ciebie tzrymać kciuki Moni :-) no musze przyznac że naprawde potrafisz świętować swoje urodzinki :-) A co do planów na 30 :-) to będę mocno trzymać kciuki Myślę że masz wszelkie szanse na powodzenie ! Au mnie :-) po wczorajszym areobiku jeszcze czuje mięśnie pleców i brzucha Wczoraj udało mi się utrzymac na diecie Dziś też zaczęłam obiecująco Mm zamiar zmieścić się w 1100 kcl nielicząc herbatki i kawusi z cukrem :-P Przychodzi mi myśl żeby już się zwarzyć ale poczekam jeszcze :-) Mam nadzieję że zobacze 14.02.08 minus 5 kilo Zobaczymy :-) Miłej soboty kochane !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do urodzin to powiem Wam, że u nas tao wszytsko się kręci koło moich i mojego męża urodzin :) Na swoje 25 dostam prezent w postaci swojego przyszłego meża ( nawet przez myśl by mi nie przyszło ze zostaniemy małzeństwem) tzn od tego dnia jestesmy razem, Ślub bralismy w jego urodziny :) a córeczka urodziła sie prawie w moje.... ehhh te pół godziny hihihi Teraz nie pozostaje nic innego jak celować synka na męza urodziny hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czesc dziewczyny. nie wiem co z ta wrzuta tez nie moge jej otworzyc wiec jeszcze raz jak sie nie da to pasuje http://www.wrzuta.pl/katalog/A6THQZaiOI/ za mna wir sprzatania gruntownego wraz ze zmiana poscieli.tak sie zmachalam ze hej.jeszcze male cwiczonka a potem imprezka.dzieki dziewczyny za wsparcie i wiare we mnie no i teraz musze sie powstrzymac bo przykro bedzie was zawiesc.i o to chodzilo,jakas tam blokada psychiczna bedzie.jeszcze raz stokrotne dzieki. moni moni ale super ci sie zycie uklada.fajnie:)mam nadzieje ze uda ci sie na 30 osiagnac swoj cel goraco ci tego zycze,i pozostalym forumowiczom takze z salego serca.wszystkie damy rade a co!!!!!!! jak nie my to kto. od rana zjadlam owsianke.nie za bardzo przepadam ale kolezanka mi polecila.wrabalam miche i powiem wam ze nawet nic nie poczulam.zalamie sie.ja to jestem chodzacy jamochlon:(no i musialam dojesc 2 kanapki z seram kielbacha i papryka z opiekacza:(u mnie bez chleba ani rusz:(:( durna jestem i tyle a teraz mam wyrzuty sumienia i gloduje.a przede mna smazenie schabowych to dopiero bedzie hartowanie silnej woli.tak sobie mysle ze jesli jestesmy na diecie to raczej powinnismy unikac imprez i pokus.tak przynajmniej jest w moim przypadku. co do @ to kolezanka powiedziala mi,ze przed mozna nawet przytyc do 5kg wiec z tym zastojem jestem lekko uspokojna.zobacze jak bedze po:)a do tego czasu wage schowalam do szafy ale sie rozpisalam ho ho pozdrawiam pa pa :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no udala mi sie w koncu z ta wrzuta:)cos musialam popierniczyc wczesniej. wiec dziewczynki jak wyzej widac chudosc tez nie wyglada zbyt ciekawie.moj chlop powiedzial ze balby sie przy nich nawet oddychac aby nie polamac.skrajnosci nie sa dobre,ale miec troche kraglosci wyglada znacznie lepiej,bardziej kobieco:) ide juz ide do tych schabow mniam mniam.................zartuje tylko dla gosci HI HI HI :):):) BUZIAKI PA PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE.... w poniedziałek czyli jutro wielkie wazenie kobitki...a pozniej zobaczymy ile nam sie udało przez tydzien zgubic :P moze to nas troszke zmobilizuje,taka mała rywalizacja :) u mnie idzie dobrze,po 5 dniach mój facet ktory nie wie nic o mojej dietce powiedział:ale schudłaś! i brzuszek ci spadł :P znajomi tez widzą poprawe a najwazniejsze ze ja sama ja widze więc to mnie nakręca . dzis jeszcze niemam pojęcia co zjem ale mam nadzieje ze bedzie to zdrowo i małych ilosciach...całuski dla was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to jutro za duzych rezultatów to się nie spodziewam niestety, bo @ idzie wielkimi krokami i już czuję się opuchnięta. Ale na ważenie sie stawiam, obowiązkowo :) Chociaz ja praktycznie staję codziennie na wagę, ale dzisiaj tego nie zrobiłam, i postanawiam sobie że będę stawać raz w tygodniu to będzie lepiej widoczny spadek ( oby ) bo brak efektów jak juz wcześniej wspominałam mnie demobilizuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny :-) Myślę że odrobina zdrowej rywalizacji jeszcze nikomu nie zaszkodziła :-) a więc pisze się !! U mnie też @ powoli się zbliża Dziś przyznam ciężko było mi wytrzymać wieczorkiem ale zapchałam się 2 jabłkami i jakoś dotrwałam Dziś zjadłam około 1200-1300 kcl ale źle rozplanowałam sobie pory posiłków, zjadłam za wcześnie obiad Nie miałam dziś ochoty na jakikolwiek ruch za to jutro sobie odbije :-) Muszę sobie często przypominac że najważniejsza jest WYTRWAŁOŚĆ !!! Do jutra babeczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja muszę przyznać ze wczoraj poległam :( na śnadanie była sama jajecznica bez żadnych dodatków, na obiad - kubek rosołu ( bez makaronu) a później 3 małe ziemniaczki, mięsko gotowane i grzybki, ale później..... no cóż, musze się przynać. Poszlismy do tesciowej i tam zjadłam kawalątek sernika i jeszcze jakiegoś ciasta i kilka krakersów :( a jak wrócilismy do domu to koło 21 napadł mnie głód i myśłałam, że rzucę się na jedzienie. Ale zrobiłam sobie barszczyk czerwony i takim gorącym rozgrzałam żąołądek i jakoś odechciało mi się jeść, później popiłam czerwoną herbata i juz się nie poddałam, byłam dumna z siebie że nie poszłam do lodóki, bo tam ...... ehhh. A to ciasto jakos odpokutuję bo dzisiaj zaczynam ćwiczyć :) chociaż po kilka minutek stopniowo wydłużając a jak dzisiejsze ważenie?? Ja się już wazyłam :) a efekt?? prawie 3 kg mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny!!! ja własnie zeszłam z wagi...i jest równe 117 ...wiem to starsznie duzo ale jestem na diecie 6 dzien i na początku diety było 118,60 więc jakies postępy juz są :) mysle ze do maja uda mi się zrzucic 10kg :P moja wymarzona waga na dzien dzisiejszy to 90 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MONI myśklę że raz na jakiś czas warto ulec pousie żeby niezwariować od tych det :) GRATULUJE CI TYCH 3 KILO !!!!!!!! TAKA JEDNA :) bardzo sę cieszę że i tobie się udało PRAWIE 2 KL CI BYŁO GRATULACJE :-) !!!!! A teraz pora na mnie Jak weszłam na wagę niemogłam uwierzyć własnym oczom Wchodziłam po kilka razy DZIEWCZYNY SCHUDŁAM 5 KILO :-)))) boże taka jestem sczęśliwa ZOSTAŁO JESZCZE 20 :) ale to dobry początek Tera mam pewnosć że to co robię działa i przynosi efekt A to ze się tu razem spotykamy daje mi poczucie wspóloty i mocno mobilizuje do działania :-) Dzięki kochane za to i tylko tak dalej a latem będziemy dumne ze swoich ciałek :-))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JUSTYNKO - powiedz nam jeszcze w jaki sposób się odchudzasz?? Jaka dietkę stosujesz?? Ćwiczysz?? Jak i ile czasu i ile razy w tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc tak jeśli chodzi o ćwiczenia to chodze 3 razy w tyg na areobik - trwa około 45 - 50 min , dodatkowo w dzien areobiku przychodze o jakieś 15- 20 min wcześniej na siłownie i jeżdże na rowerku bez większego obciążenia tak dla rozgrzewki Po areobiku też zostaje na jakieś 15 min dalej jeżdże Podobno chudnie się dopiero po 20 min wysiłku więc staram się by organizm miał na spalanie jakąś godzinke Czasami w domku wsiąde na rowerek ale robie to od czasu do czasu i nie dłużej niż 15 min Z lenistwa :-) Moim największym problemem są nogi i celulit a słyszałam że rowerek bardzo pomaga Z chęcią chodziłabym na basen ale u mnie w mieście straszne tłoki są na basenach więc sobie odpuściłam Jeśli chodzi o dietke to jem tak by trzymać się jakiś 1200 kcl Czasami jest to mniej ale staram się tego trzymac Nie wliczam w kcl picia Nie pije słodkich gazowanych i staram się uwazać na słodycze Od nich bardzo utyłam więc prawie wyeliminowałam je Normalne czekolady są dla mnie za słodkie więc czasem zjem gorzką która ostatnio polubiłam :-) Nie pieke żadnych ciast Nie przepadam tez za miesem Lubie tylko kurczaka Ziemniaków od dawna prawie wcale nie jem Tak się u mnie rodzinka zawsze żywiła Lubie eksperymentować w kuchni więc jak mam ochote to coś tam pitrasze Uwielbiam sałatki ale ostatnio cierpie na brak kasy a do wypłaty jeszcez trosze ale uwielbiam grecką :-) Palce lizać!! Znam mniej więcej kaloryczność produktów więc licze je na oko ale zawsze wolę sobie dodać niż ująć :-) Taka granica błędu :-) Jak mam kryzys to jem jabłka albo dużo pije Staram się nie jeść po 18 Tak więc nie jest to jakaś drakońska dieta ani ostry wysiłek Prace mam siedzącą więc uwielbiam wieczorkiem wyskoczyć na ćwiczenia :-) Teraz popijam sobie czerwony barszczyk z torebki zaczęłam myśleć o podjadaniu :-) Chce sobie kupić w lutym BIO CLA żeby wspomóc organizm w dietce :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjjkj
ljkjklb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę dziewczyny że każda z nas musi sobie wybrac taką dietkę która będzie dla niej najlepsza i na której nie będzie się srasznie męczyć Ja próbowałam bardzo różnych ale ta z liczeniem kcl jest dla mnie najlepsza Z natury jestem smakoszem więc lubie miec swobode w jedzeniu ale musze pilnować ich ilości Zawsze ważyłam 75 kcl przy 177 wzrostu ale w ostatnich 5 latach przytyłam baaaaaaaaaaaardzo dużo i teraz mam nadzieję że nie tylo wróce do 75 ale zejde niżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, ja tez przerobiłam mase diet - z róznymi skutkami. Wiem, tylko że na dłuzszą metę nie może byc to dieta monotonna czy cały czas bardzo rygorystczna bo aby póxniej utzrymac osiagnetą wagę to potzrebny jest \"styl życia\" a nie dieta. I mam nadzieję, że to co teraz wypracowywuję i będę non stop dopracowywac to będzie to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na podsumowanie dnia :-) Właśnie wróciłam z areobiku, odtajałam troszke i zaraz wskakuje do wanny wygrzac się bo u nas brzydka pogoda i cały czas mi zimno :-( Moje dzisiejsze kalorie to około 1060 + areobik + 20 min na rowerku Mówię wam z tych ćwiczeń wróciłam cała mokra a poza tym jakoś trudniej mi się dziś ćwiczyło Pewnie to przez zbliżającą się @ :-) Miłego wieczorka babeczki Ja po kąpieli obejrze jakiś filmik i do wyrka bo o 5.50 musze wstać Pa :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyna1981 swietnie ci idzie :) widze ze jestes zdyscyplinowana,a to juz bardzo duzo...i widze ze kilogramy lecą szybko w dół :) tak trzymac moni pulpecik - i tobie widze niezle idzie :) oby tak dalej kobietki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×