Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_Truskawka_

OD 12 LISTOPADA DIETA PLAŻ POŁUDNIOWYCH ! Tutaj chudniemy zdrowo !

Polecane posty

Stołów pięknie ozdobionych, jadłem suto zastawionych, i prezentów z dwa tuziny, niech nadejdzie atak zimy. Żadnych sporów, żadnych kłótni, niechaj nikt nie będzie smutny - grunt to dobre wieść pożycie, a karpiowi... daruj życie! I każdemu - przyjaciela, co czasami łzę ociera... i wszystkiego co Wam trzeba, no i jeszcze gwiazdki z nieba... MikoŁaja bogatego $ Śniegu bialutkiego Choinki pachnącej I gwiazdki bŁyszczącej Minimum stresu Maksimum miłości I tyle radości Ile karp ma ości Szczęścia kupę I rózgę na du*ę Do nieba choinki wędzonej szynki Sylwestra do rana z lampką szampana oraz udanego wyskoku DO 2008 ROKU wesołych świąt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć !! Wygrzebałam się wreszcie ze świątecznego obżarstwa :-) oczywiście diety nie ma, no chyba, że wysokokaloryczna :-) hi hi hi Jak wiadomo Nowy Rok się zbliża, więc będzie okazja następna do diety :-) Taka długodystansowa będzie :-) akurat się poskłada: Nowy Rok, nowy miesiąc, koniec @ także same mobilizacje. Buziaczki !! Jeszcze kilka chwil w starym roku. Pozdrawiam cieplutko !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ohhh u mnie to samo, masakra jakas, szkoda gadac...ale tez mam zamiar skonczyc z tym 1 stycznia a co tam musi sie udać....na wiosne trzeba być leżejszym i piękniejszym hihihihihih....damy rade dziewczynki co? pozdrowionka.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że damy radę :-) Ja, żeby nie było odpuszczam 1 stycznia. Zacznę z późniejszą data :-) Ale to i tak będzie jakby od nowego roku :-) Buziaczki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie sie conieco przytyło....... smakołyki kuszą..ale od dzis staram się jeść mniej kaloryczniej i ograniczam słodkie, chociaż jest ciężko. Narazie 2 kg na plusie :/ Od 1 stycznia 1 faza idzie w ruch i tak do 14-go :) Sylwester spędzony w domu z rodzinka-czyli zadna rewelacja, ale przynajmniej będę wiedziała co jem,a w szczególności piję , bo bez szampana raczej sie nie obejdzie ;)!!!! A Wy jak sylwka spędzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gdzie wszyscy???????????????????????????? Od dzis u mnie 1 faza, narazie idzie dobrze. Dwa dni ograniczałam słodkie i węglowodany,no i straciłam juz przy tym ok.0.8 kg :) pozostało mi jeszcze 1.5, by był wynik przed świetami... a potem to tylko kwestia czasu,a do 53 to jeszcze troche brakuje..:/ Odezwijcie sie dziewczyny!!!!!! :) Mam nadzieje,że na długo nie pozostanie tu głuche echo!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj wieczór-przesadziłam... węglowodany pozły w ruch i czekoladki..dzis pełna głodówka,a jesli zmorzy mnie głod to wypije tylko rosołek i zjem jajo na twardo.. Ciężko mi wejśc w tryb 1 fazy,ale będę sie starała, no i pomyśle nad postanowieniami noworocznymi, bo to przeciez ważne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :-) !! Jestem , jestem ale narazie niestety nie mam nic ciekawego do powiedzenia na temat diety. Tylko tyle, że czeka na mnie. Muszę się wewnętrznie nastawić. Kurde, narazie mam naukę na egzamin i na poprawkę i stresa bo jedziemy z mężulem załatwiać sprawy - w biurokracji - także już mnie trzepie. Jestem z Wami dziewczyny cały czas!! Dołączę do diety na 100%, dajcie mi jeszcze tylko kilka dni. Buziaczki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracajcie dziewczyny!!!! :) bo tłuszczyk zamiast znikać to znów zacznie sie gromadzić. Musze sie dzis opszeć serniczkowi jaki moja mjama upiekła :\\ ech.. cięzko bedzie.. jestem po 1 czekoladce, ale to tak na pozegnanie, bo od jutra ostra dieta, postanowienia noworoczne już są i trzeba w nich wytrwać!!!! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WRÓCIŁAM !!!!! Witajcie dziewczyny w Nowym Roczku u mnie MASAKRA - wróciłam do poprzedniej wagi ale jak nie wrócić jak po świętach i 5 dniach w Murzasichle i najlepszej pizzy jaką w życiu jadłam.... ale smolę to... od dziś zaczynam znów 1 fazę.... na śniadanko plaster polędwicy wędzonej - mniam na 2 sniadanie bedzie jogurt light na lunch salatka warzywna a potem się zastanowię co będzie dalej Jestem w pracy piję kawusię z mleczkiem 1,5% i słodzikiem - kawy nie piłam od świąt hihihh Tylko martwi mnie to że za kilka dni @ i ehh napady głodu mnie wezmą... Buziaki dziewczynki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w końcu cos ruszyło!!! :) a juz myslałam,że poznikałyscie ałkiem ;) Dobrze wasze wpisy widzieć :D U mnie na wadze kg mniej , pozostało jeszcze 1.5 kg by dorównać 55-jak było wcześniej. śn: sałatka śledziowa 2 śn: plaster kiełbaski obiad: placki serowe kolacja: może sałatka warzywna z oliwą.../?/ Nareszcie u mnie motywacja wzrasta z minuty na minutę, słodkie pokryłam po szafkach i ucisnęłam wysoko. Trzeba się wziąśc za swój tłusty tyłek, by wyglądac jak ludź :-) Dołujące jest oglądanie chudych modelek w katalogach i w TV, które bez trudu mieszcza sie w rozmiar 32 / ooo zgrozo!!!! :-\\ / ,a mnie pozostaje 38/36/u góry/ i 36/34 /u dołu/ jak narazie.Czyli przy takich wieszakach można serio nabawic sie niezłych kompleksów. Mnie wystarczyłby ogólny rozmiar 36 i byłabym zadowolona, tyle ,że jesli moja góra będzie w nr-e 36, to dół spada wtedy do 34. W jeansy wchodze o rozmiarze 26,a nog wcale nie mam szczupłych /w łydce 36cm/... Ech, dobrze,że to styczeń, do wiosny jest czas by zredukować mase ciała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem ale u mnie to raczej jest druga faza i w sumie bardziej dieta 1000 kalorii...bo po świętach wiadomo hehehe jak to jest... w sumie staram sie ograniczac niedozwolone produkty w 1 faza a do tego moje postanowienie noworoczne ze słodycze jak juz najdzie mnie ochota bede jadła tylko w niedziele hihiih...na razie sie trzymam od 1 stycznia. trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe :) nie ze mnie taki chudzielec, o nie.. umiesnione rece przez pływalnie, no i nogi dają znac po sobie jak założe sukienkę... mięśnie podobne do tych jakie ma Kinga Rusin , więc chudo nie wyglądam. U mnie miała być 1 faza, ale..jakos wczoraj i dzis uległam jabłkom.. pyszne są, a zakazany owoc kusi 2 razy bardziej. Może ja tez spróbuje jadac słodkie tylko w niedziele? w sumie to niezły pomysł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak poza tym to ćwiczycie coś w domku, albo gdzies np.na siłownii?????? bo mnie leń opanował, od czasu do czasu robię 200 brzuszków, kilka podskoków i ćwiczeń wzmacniających mięśnie, z 10 minut pobiegam i to na tyle-średnio raz w tygodniu... szukam motywacji, szukam, ale chyba zamarzła pod warstwą zimnego śniegu... ech... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) ja od wczoraj znow na SB :D ale z malymi zmianami - pije moja ulubiona kawe zbozowa inke z chudym mlekiem - od dzis zaczelam pic biovital ktory jest niestety slodozny fruktoza ale musze bo mam niedobor witamin i jeszcze mi okropnie wlosy wypadaja :( znacie jakies sposoby zeby to zahamowac bo niedlugo bede lysa 😭 buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nutricia- modelki nosza r 34 a nie 32 :P wiem cos o tym bo mam cos wspolnego z ta branza :P 32 nosza chude ale niskie dziewczyny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nosza 32? :-O oooo! no to jestem zaskoczona. Myślałam,że te wszystkie chudziny na wybiegach to 32-ki ..są takie wynędzniałe,że naprawde trudno mi uwierzyć,że noszą 34.. W jednym z filmów /\"Diabeł ubiera sie u PRADY\"/ nawet był dialog gdzie mówiono o rozmiarze 32. Znam dziewczyne, która nie jest wprawdzie modelką,ale nosi rozmiar 32 - ma 175 cm wzrostu i 50 kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TRuskawka : A co do wypadanie włosów -polecam BELLISE - preparat w tabletkach , który wamacnia paznokcie, skórę i włosy, najlepszy na rynku jak dotad i nie drogi /ok.13zł opakowanie/. Poza tym mozna robić płukanki z ziół na włosy/do kupienia w sklepch zielarskich/ lub tez kupic parafine kosmetyczna i wraż z żółtkiem nacierac nią włosy 1-2 minuty, po czym załozyc plastikowy czepek i tak przez pół godzinki chodzić z kompresem po domu np.sprzatając. Po tym czasie umyć głowę ulubionym szamponem i nałożyć odżywkę. Parafina i zółtko wzmacniaja włosy od środka, pogrubiają je i włosy stają sie grubsze i mocniejsze. Myśle,że kuracja sie powiedzie :) napisz o efektach, powodznia! A co do ćwiczeń moich to.. chyba dziś wezmę się w garśc i troche pobrzuszkuje, pobiegam w miejscu , poskaczę, bo obiadek był syty /mięsko z grilla drobiowe + 2 sałatki warzywne/... śniadanko to sałatka z tuńczyka.. więc też dosyć syte, a podwieczorek kilka orzeszków,a kolacja kawał kiełbachy chudej /może kabanos/ i ogórek kiszony/?/.... mam nadzieje,że nie napadnie mnie głod jak wczoraj wieczorem... bo zjadłam batonik i dzis mam z tego powodu kaca moralnego.. musze sie wziąśc w garść... A Wam jak dziewczyny idzie, bez grzeszków ciągniecie dietę? sa jakies wyniki satysfakcjonujące?? :) Pozdrawiam i miłego weekendu!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, wyniki były przed świętami ale BYLY to dobre okręslenie... wszystko wrócilo do normy - od dziś znów to samo zero chleba ziemniaków, makaronów, sosów.... na sniadanko było jajko na twardo plasterek sera (prymus jedyny półtłusty jaki znam) i 3 plasterki wedlin - takie chude jakieś i herbata ze słodzikem - teraz piję kawę z mlekiem i traktuje to jako drugie sniadanie - na lunch plasterki polędwicy wedzonej z serkiem topoionym light - na obiad sałatka z udźcem indyczym potem )to najważniejsze) zapisałam się na aerobik i siłownię - dziś mam 2h jutro podobno 1 a w czwartek znów dwie :-) nie wiem jak to wytrzymam ze względu na moje kolana ale dziś postanowiłam zapisać się w koncu do ortopedy i lekarza ogólnego musze przejść kompleks badań bo chcemy mieć dzidzię za jakiś czas i muszę wiedzieć jaki jest stan zdrowia :-)... i to chyba na tyle a pomiedzy WODA :-) co do nafty kosmetycznej kupiłam z olejkiem rycynowym (czy jakoś tak) nalożyłam ale był jeden problem - włosy były takie tłuste ze szampon nie chciał się nawet zapienic i myłam chyba z 4 razy :-) fakt włosy potem jakies takie miekkie były... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziabong, nafta kosmetyczna najlepsza jest /wg mnie :)/ w formie czystej, czyli bez dodatków. I faktycznie trudno jest zmyc ja, ale dałaś radę :) prawda? najlepiej myc włosy dobrym szamponem np.Pantene PRO V, czy Elseve. Po takim szamponie szybko schodzi nafta a włosy nabierają odpowiedniej \"konsystencjii\" i nie sa takie tłuste. U mnie dieta w normie, czylim ani najlepiej ani najgorzej. W weekend starałam sie nie popaśc z obżarstwo i też nie popadłam,bo grypsko mnie dopadło i zamiast 4-5 posiłków zjadłam tylko 2 :/ stąd dzisiejszy winik na wadze- czyli bez zmian :(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nutricia - wracaj do zdrówka :-) myje wlosy Pante PROV albo GLISKUR i miałam problemy z jej zmyciem no ale to efekt uboczny a ten olejek też bardzo dobrze służy włosom :-) podobno :-) a ja zabieram sie za lunch :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj DZiabong, no to nie wiem czemu tak ciężko ten kompres zchodził z włosów..:-|... Ja dzis na obiadek mam rosołek z jajem, więc niskokalorycznie- ide własnie jeść, pozdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co z zupami? jecie coś? ja ostatnio rosołek z kuskusem ale niewiele... mąż już krzyczy ze zup w domu nie ma... taka ogórkowa MNIAM ale tam do zabielenia trochę mąki i smietany - ale w sumie coś tzreba jeść - lepsze to niż makaron....nie wiem jak tu dbać o siebie i móc normalnie jeść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziabong, ogórkowa możesz zabielić jogurtem naturalnym :) oczywiście bez mąki, bedzie troche wodnista ale zawsze to lepsze niz nic :) albo zrobic dwie porcje- dla siebie z jogurtem ,a dla męża ze śmietanka i odrobina mąki :) Ja do ogórkowej /dla męża/ dodaję tez marchew i ziemniaki,a dla siebie tylko ogórki i to wszystko :|, uboga ta moja zupka,ale smaczna-na kostce rosołowej i wywarze z mięska:) . Wydaje mi się,że nie warto rezygnowac z zup, bo dzieki nim także uzupełniamy płyny w organizmie.A zawsze to cos innego niz warzywa gotowane czy surowe, zawsze to inna postac warzyw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nutricia - też prawda na to nie wpadłam :-) jeśli chodzi o jogurt. Z drugiej strony 2 łyzki mąki na garnek zupy tu też niewiele.... Wczoraj trzymałam się rewelacyjnie - 0 słodyczy, 0 jedzenia wieczorem ostani posiłek o 19 - 3 plasterki wedliny, wypite ponad 2 l wody mineralnej... i 2 godziny ćwicszeń - godzinka siłownia i godzinka aerobiku - troszkę mnie dziś wszystko boli ale to zakwasy... dziś idę na samą siłownię.... ależ ja będę chudzina do lata jak tak bedę robić :D.... (sarkazm)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszce jedno KOBITKI GDZIE JESTESCIE? Asiek, otulona-snem, Olensja - Truskawka - co z Wami? stesknilam się - jakoś tu pusto bez Was :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny !! Mam doła jakiegoś. Jestem cały czas zmęczona, nic mi się nie chce... nie mówiąc już o diecie. Masakra jakaś. Chyba wychodzi ze mnie dopiero teraz całe zmęczenie na jakie zapracowałam przez 5 miesięcy pracy non-stop. Teraz niby mam troche więcej luzu, bo pracuję normalnie, ale nie mam czasu na relaks co związane jest z uczelną a raczej egzaminami. W wolny dzień muszę się uczyć i zamiast iść na basen czy na spacer to siedzę bo mi szkoda każdej godziny... ehhhh statystykę pisałam w niedzielę (poprawkę) na wyniki czekam jak na zbawienie, cały czas sprawdzam czy są i poziom stresu wzrasta... i tak w kółko. Prawie do końca stycznia tak będzie, tydzień po tygodniu mam egzaminy, więc jeszcze teraz sobie nie odpocznę, ale czekam na luty - mam trochę wolnego - bo nie mam zajęć i chcę gdzieś wyjechać na odpoczynek. Sukcesem jest zaliczenie z pływania - a raczej ze skoku ze słupka - poszło dobrze :-) ale radocha. Pozdrawiam Was serdecznie moje Drogie Babeczki. Dzieki za wysłuchanie :-) Ściskam mooooocno :-) Obiecuję odzywać się częściej:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziabong- zazdroszcze silnej woli i czasu.. ja przykłuta do dziecka-nie moge sie ruszyć nawetr do sklepu bez małej,nie mowiąc juz o basenie-wiem co czujesz Asiek.. też nie mam chwili wytchnienia dla siebie. Mąz po całych dniach w pracy, widze go tylko w weekendy i to jeszcze kiedy nic nie załatwia..:( ..mamy dla siebie niecałe 2 doby wtedy.. ech .... Chciałabym wyjśc czasem, tak bez zobowiazań i konsekwencjii na siłownie, albo basen..próbuje męża zaciągnąć,ale on wciąż zasłania się zmęczeniem,a samej to tak jakos głupio wyjśc gdzieś zostawiając męża i dziecko.. Może uda sie w lutym wyjechać na kilka dni do Słowacjii /wody termalne/, tyle,że boje się,że nie będzie tam opiekunki, ktora zopiekowałaby sie nasza dzidzia kiedy my chcielibysmy wypic wieczorem w spokoju i ciszy drinka w restauracjii i pobyc chwile sami...... Znacie jakies adresy dziewczyny???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam na tych wodach termalnych - cos fajnego ale czy tam są opiekunki do dzieci? nie wiem nie spotkałam się... a maleństwa nie mozecie z rodzicami zostawić? Przydalby sie Wam wypad sam na sam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×